Skocz do zawartości

Co Cię dziś uszczęśliwiło? Tutaj gromadzimy endorfiny ! :D


Rekomendowane odpowiedzi

Jutro i dzisiaj wolne! Od wielu miesięcy mam po raz pierwszy dwa dni wolnego!!! 

 

Za chwilę idę robić obiad.

Posiedzę z rodziną. Był już spacer. 

Jutro może zrobię objazdowke, by zrobić zapasy na zakupach. 

Brakowało mi takich dwóch wolnych dni! 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ah!

Jak się cieszę, będę miała środę i czwartek wolne i do tego płatne! 

Od ponad pół roku? nie miałam fizycznie wolnego ani jednego dnia..

 

Może pójdę do fryzjera, kosmetyczki. Nie wiem, nie wiem co zrobić z tymi wolnymi dniami, bo od razu myślę, co jest do roboty. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamówiłem książkę gościa który:

- prawdopodobnie jest tu gdzieś na forum

- jest dla mnie kimś jak Dan Pena dla niektórych tutaj.*

 

 

Książka przyjdzie do domu rodzinnego, zaadresowana na ojca. Przy okazji brat będzie mógł rzucić okiem i się " odchamić".😅😅😅 

 

 

 

 

 

* Tak, to niedoceniony dr Szarpanki.🤘😎

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię rodzinne niedziele. 

Choć czasem członkowie rodziny, sąsiedztwo mnie wqrwia, to po prostu lubię to stadne życie. 

Czuję w takim życiu sens. 

Nawet myślę o tym, by na rzecz życia rodzinnego po prostu zmienić tryb pracy. 

Na razie nie wiem jak. Na razie. 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, meghan napisał(a):

Lubię rodzinne niedziele. 

Choć czasem członkowie rodziny, sąsiedztwo mnie wqrwia, to po prostu lubię to stadne życie. 

Czuję w takim życiu sens. 

Nawet myślę o tym, by na rzecz życia rodzinnego po prostu zmienić tryb pracy. 

Na razie nie wiem jak. Na razie. 🙂

Bo ludzie to są zwierzęta stadne. 
Samotność nam nie służy. 
Nawet ja mimo skrajnego introwertyzmu się ładuję w towarzystwie ludzi, z którymi niekoniecznie gadam a się przysłuchuję. 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajny czas ostatnio. Wyjazd do 4 stolic - Wilno, Ryga, Tallin i Helsinki. 4 różne kraje bardzo blisko siebie, 4 ciekawe miasta do zwiedzenia. Poczułem się w sumie jak studenciak bo trasa robiona zbiorkomem za psie pieniądze - kupa nowych ludzi poznanych, kupa historii oraz fajny czas z dziewczyną razem. No i oczywiście zajebiste cepeliny, kibiny, suszona ryba i solianka :) 

Lubię Pribaltikę i lubię do niej wracać ma swój klimat :) 

Polecam.

 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, niemlodyjoda napisał(a):

. Poczułem się w sumie jak studenciak bo trasa robiona zbiorkomem za psie pieniądze

A gdzie śmigłowiec, ochroniarze i opancerzone limuzyny - if you know what I glue.😆😆😆

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był godzinny spacer, dobra kawa z rana, jajecznica i decha dziczyzny do śniadania.

Teraz robię keto piankę w kolorze zielonym, może jaką brzoskwinię na to dam. Szkoda, że nie mam świeżej mięty.

Do rondla pakuję królika, zaserwuję go na obiad z ziemniakami, do tego surówka z kiszonej kapusty. 

 

Niedziele są dla mnie czasem prawdziwego odpoczynku!

Zupełnie inaczej funkcjonuję!

Obym na wiosnę ruszyła z przebudową salonu, to wtedy niedziele będą dodatkowo czasem odwiedzin, gości. 

 

Nie modlę się, ale co wieczór, od jakiegoś czasu, powtarzam sobie w myślach "obym nie wróciła do dawnego życia: praca pod telefonem, za gównopieniądze, a dom to mała noclegownia. Wszystko to w sąsiedztwie obcych ludzi i z dala...od rodziny!".

 

Po obiedzie ogarnę garderobę, bo już teraz trzeba myśleć o pozbyciu się mniej potrzebnych rzeczy. 🙂

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Niby "niedzielna praca w gUwno się obraca", ale przecież ja sam "w niedzielę urodzony", więc bez oporów zabrałem się dziś od rana do finalizacji naprawy mopa bezprzewodowego Karchera, którego mi sąsiad przyniósł jako kompletnego trupa. Nawet kontrolka ładowania baterii martwa.

Wstępnie myślałem że prosta sprawa i po prostu coś z zasilaczem nietęgo. Jednak nie. Trzeba więc było rozebrać a tu nigdzie serwisówki po całym necie choć palce i oko wykol. Jakoś rozebrałem, porozkręcałem, obejrzałem elektronikę. Mikrokontroler Atmega na płytce - spoko, tylko w razie gdyby był walnięty firmware, to skąd taki wezmę do wgrania?

Jednak co się dało - pomierzyłem, popatrzyłem, pogłówkowałem i naprawiłem. Był problem z modułem BMS i samym baterry packiem. Szczęśliwie są na 18650-tkach. Radocha jak byk! Właśnie nim sobie kuchnię testowo umyłem. Świetne domowe ustrojstwo, mimo że byłem sceptyczny do takich (nie ma to jak ręczny hebel).

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamówiłam u jednej Pani palemkę wielkanocną. Przepiękna robota! 

Kolorowa, folkowa. 

 

Nie rozumiem dlaczego w mojej miejscowości zaginął zwyczaj kolorowej palemki, pamiętam za dziecka, że z moją przyszywaną babcią (zza płota) robiłam z bibuły palmę. Miała być kolorowa, a bazie to był znaczący dodatek i tyla. 

 

Ustawiłam palmę już na ołtarzyku. Historia domowego ołtarzyka to w osobnym wątku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.