Skocz do zawartości

Babskie "wszystko na pół". Oraz wątki pasożytnicze.


Rekomendowane odpowiedzi

46 minut temu, KevinMitnick napisał:

Pytanie - Kto to powstrzyma ? To chyba nie do zatrzymania ... 

Uważam, że już w niedalekiej przyszłości dojdzie do takiego przesilenia i stanu absurdu, że mnóstwo ludzi (ludzi, wiadomo mężczyzn) zrozumie, że tak dalej ten stan rzeczy trwać nie może. I wtedy jak pierdo..nie to zostanie wielka czarna dziura.

A tą pustkę wypełnią ci, co już są w krajach zachodu. Czciciele Koranu.

Cała nadzieja w MGTOW, Red Pill i tym podobnych ruchach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Mordimer napisał:

Gre o Tron, zacząłem czytać niestety nie przypadła mi do gustu, skończyłem po kilku stronach.

offtop off

Pieśń Lodu i Ognia zła nie jest, też mam całą sagę i czekam na kolejny tom, jednak jest to, co by się nie rozpisywać, dzieło rozrywkowe, nie znajdziesz tu nic ponad to. Najgorsza, tj. najbardziej toporna w lekturze jest właśnie pierwsza książka, później jest już lepiej. Podobne odczucia można mieć przy pierwszych 250 stronach "Diuny" (akcja strasznie się wlecze) czy całych "Heretyków" i "Kapitularza". Najsolidniejszymi częściami są, według mnie, "Mesjasz Diuny", "Dzieci Diuny" i "Bóg Imperator". Saga niestety nie została skończona, jako że Herbertowi się zmarło. Są oczywiście książki jego syna, niektóre bardziej rozwijają uniwersum i historię, inne są "zwieńczeniem" oryginalnej sagi. Jednak nie polecam, stylowo i fabularnie słabo a samo "rzekome" dokończenie sagi jest zaprzeczeniem pracy jego ojca. Mały offtop :P 

 

Co do tego kto powstrzyma ten burdel.. heh, chyba potrzebny jest Kwisatz Haderach, jak w Diunie, czyli narzędzie które obróci się przeciw swoim "stwórcom". 

Edytowane przez lxdead
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety są przekorne to "na pół" to jest tylko i jedynie poprawianie sobie przez nie same swojego samopoczucia - że niby jakie to są otwarte, świadome - a w rzeczywistości ... na pół, ale facet powinien być dżentelmen i płacić za nią bo inaczej co to za facet ...

ps.

Kobiety - samotne kobiety po 30 i w wzwyż to największe pasożyty, dorwać i usidlić faceta, bo zegar tyka, czas leci i hormony coraz bardziej bełtają w głowie.

Edytowane przez wojkr
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, Adams said:

Pół na pół - jeden zając, jeden wół.

 

Nasrudin został oskarżony o to że fałszuje mięso drobiowe w swojej restauracji.

Na pytanie sądu czy tak było odpowiada:

- tak, dodawałem trochę koniny do kurczaka.

- Ile?

- Jeden do jednego.

- Czyli dokładnie?

- Jeden koń na jednego kurczaka.

 

 

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi kotami i psami to jakaś plaga po prostu jest. Kupują te yorki, ciłały i miętolą albo jak hajsu nie ma bo przejebała na kosmetyczkę to jedna z drugą przejęta losem zwierząt bierze sobie psa ze schroniska.

 

Koledze baba taki numer zrobiła że zwyczajnie przyprowadziła amstafa bo w robocie zobaczyła na fb że jest do przygarnięcia to pojechała i wzięła, nic mu nie mówiła a mieszkanie jego. I oczywiście oburzona jak powiedział że sobie nie życzy psa ale w końcu go urobiła. Pies nie jest agresywny ale nadpobudliwy i ciągle chce się bawić, co skutkuje szkodami w domu. Domyślcie się kto z tym psem chodzi co rano na spacer, płaci za weterynarza i kupuje karmę ;)

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, kiedyś miałem taką dziewczynę, z którą chodziłem kilka miesięcy. 

Panna była bardzo interesowna, za randki oczywiście płaciłem jak prawdziwy mężczyzna,

chociaż  byłem bidnym studentem.

Panna z czasem zaczęła wymagać prezentów i i wspólnych wycieczek, ha.

  Już mi wtedy mocno to nie grało.

Związek się nie utrzymał, bo nie dałem rady finansowo.

Ja studiowałem, a Panna już pracowała, bo była  2 lata starsza.

Teraz myślę, ze gdybym chciał to dalej ciągnąc to musiałbym rzucać studia i iść do

pierwszej lepszej roboty, aby sfinansować potrzeby Panny.

Sprawdziłem na portalu Facebook kilka lat później co u niej ?:

Wyszła za maż za ustawionego materialnie Faceta. Dziecko już w drodze.

Tak na prawdę Panna szukała kandydata na Męża i przyszłego Ojca

jej Dziecka oczywiście na 100% jego koszt.

Matrix w mojej głowie upadł tak jak Stalingrad w Styczniu 43.

Teraz wiem, że moja niezależność finansowa jest najważniejsza,

zresztą Marek akcentuje to bardzo mocno w swoich audycjach.

 

 

 

Edytowane przez Legionista
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pasożytnictwo to one chyba mają we krwi.

 

Byłem w związku z kobietą. Wyszła opcja na wycieczkę. Aby przybliżyć sytuację muszę podać trochę detali bo są dosyć ważne. Mam siostrę w dużym mieście w USA. Jej mąż chciał sprowadzić całą rodzinę na wakacje do siebie, mówiąc że dla niego to ważne aby rodzina była razem co jakiś czas i on będzie partycypował w kosztach aby nam pomóc (mógł sobie na to pozwolić aby zasponsorować, aczkolwiek pieniądze i tak oddane). Moja kobieta oczywiście też dostała propozycję na co się ucieszyła. 

 

Zaczęliśmy mówić o tym że zrobimy sobie tripa. Wypożyczymy samochód i zwiedzimy trochę ciekawych miejsc.

 

Jak zaczęliśmy mówić o kosztach padł tekst: jeżeli jesteś mężczyzną to powinieneś chociaż paliwo zasponsorować. 

 

Jak powiedziałem że chcę zabrać młodszą siostrę na tripa (wiek 26) to się oburzyła, zrobiła mega dramę że wyjazd powinien być tylko we dwójkę, tylko nasz czas, romantyczny, sraty pierdaty. Najgorsze jest kurna w tym wszystkim to, że ja zadzwoniłem do siostry i powiedziałem jej że chcę tylko z dziewczyną pojechać, dawno nie słyszałem takiego zawodu w głosie...gorsze jest jeszcze to że siostra zrozumiała, a ja zamiast postawić na swoim i ją wziąć to postawiłem na ta harpię.

 

Bilety zostały kupione dla wszystkich.

 

A ja i tak 3 miesiące po tym nie ogarniałem tego co ona odwalała i z nią zerwałem, nie patrząc nawet na to że bilet i tak przepadł, bo kurna już mi mózg lasowało.

 

Bardzo chciała wrócić, urabiała mnie i urobiła. Nie było mnie jeszcze tutaj na forum wtedy ;) Ale nagle tematu z pieniędzmi nie było, dostawałem przelewy po każdym wspólnym weekendzie za żarcie (gdzie wcześniej oczywiście jak robiłem zakupy a ona jadła ;) ).

 

Jak sam to piszę i wracam wspomnieniami to aż niedobrze mi się robi ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Kniaź z Bajki napisał:

Domyślcie się kto z tym psem chodzi co rano na spacer, płaci za weterynarza i kupuje karmę ;)

Zgaduję, że amstaf jest tak niezależny jak jego pańcia, sam chodzi na spacery i płaci za siebie. ?

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, lxdead napisał:

Trochę irytujące że "Gra o Tron" Martina doczekała się naprawdę świetnego, solidnie zrobionego audiobooka, a taka "Diuna" Herberta, kamień nilowy sci-fi i literatury, nie.

 

Zaciekawiło mnie, to co napisałeś i znalazłem audiobooka w katalogu jednej z bibliotek naukowych (UMCS) Wydanie na dwóch płytach CD. Nie wiem, czy jest solidnie zrobiony, ale myślę że Rebis nie wydał tego byle jak. Dalej już nie szukałem.

 Tytuł: Diuna
Autor: Frank Herbert (1920-1986).
Krzysztof Gosztyła (1956- ). Lekt.; Marek Marszał Tł.; Dom Wydawniczy REBIS.
Tematy: Powieść fantastyczna amerykańska -- 1945-1970 -- tłumaczenia polskie
Tytuły pokrewne: Serie: Herbert, Frank (1920-1986). Dune chronicles (pol.) 1
Wydawca: Poznań : Dom Wydawniczy Rebis
Data publikacji: cop. 2012
Format: 2 płyty CD : digital, stereo. ; 12 cm..
Język: polski
Identyfikator: ISBN9788375109344

 

Nawet ktoś to na youtube wrzucił. Hasło do wyszukania: Frank Herbert [Audiobook PL] Diuna p1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Taboo Zerwałeś z nią przed wylotem do USA i bilety ci przepadły oba?

Co do podziału 50/50. Nie ma, nie było i nie będzie. Mieszkałem raz z jedną dziewczyną (ex). Dzieliliśmy się rachunkami, kupowaliśmy jedzenie itp. Ona się cieszyła, że może w końcu trochę oszczędzić. Gdy zerwałem z nią i się wyprowadziłem nagle była zdziwiona, że nie może nic oszczędzić na koniec miesiąca i zaczyna oszczędzać na jedzeniu (kretynka). No ale jak ja byłem to łosoś był w lodówce, kurczak, indyk, owoce, oliwy z oliwek, warzywa, serki, duperele. Oczywiście padł tekst kilka razy, że co ja robię z pieniędzmi, że mi 200 zł na koniec miesiąca zostaje. Chociaż tyle, że tankowała sobie sama i wycieczki też sama płaciła. Ale sucz potrafiła być tak łasa na kasę, że mi wydzielała pieniądze na wakacjach. Zbroja lśniła i powierzyłem jej mój hajs (bo niby lepiej gospodarowała) a później musiałem się prosić, bo chciałem wydać siana na porządną kolację bo taką miałem ochotę. Powiedziała, że dobrze i wzięła pieniądze. Jesteśmy w restauracji i zamawiam - a ona do mnie:
- mam tylko 40 euro przy sobie,
- moja ryba z sałatkami i frytkami kosztuje 45 euro. Gdzie reszta?
- nie wzięłam bo byś wszystko wydał,

- jaja sobie ku..a robisz?
- zjedz frytki z owocami morza.

 

Oczywiście kłótnia po powrocie, że trwonię pieniądze i jak można tyle wydać na obiad aż powiedziałem: "to są moje pieniądze, pracowałem sobie na wczasy więc się odpier...ol od nich - chcesz se tylko frytki żreć przez cały pobyt to se jedz - ja chcę tam zjeść i gówno cię to interesuje ile mam zamiar wydać - to moja sprawa". Kasę rzuciła na łóżko, poszła w cholerę. Oczywiście reszta wakacji popsuta z mniejszych i większych kłótni.

To było ponad 5 lat temu - teraz bym ją podał do sądu o przemoc ekonomiczną.

Tyle było z podziału rachunków. Na szczęście nigdy nie powiedziała nic w stylu: "jak jesteś mężczyzną to zasponsoruj". Chyba bym jebnął drzwiami i tyle by mnie było widać.

Edytowane przez Tomko
  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko

 

Zerwałem z nią i byłem gotów na to że przepadnie bilet, chociaż można coś było dostać za anulowanie, aczkolwiek jakąś 1/5 tylko. Ja z rodziną leciałem, to było stałe. 

 

Taki wylot był zaplanowany na 10 miesięcy do przodu. 

 

Inna sprawa że też był zaplanowany wyjazd w inne miejsce, też za granicę. Za 5 miesięcy i też bilety na samolot kupione. 

 

(Trochę to chaotyczne, powiedzmy tak: mamy czerwiec, lot do USA w marcu, to inne miejsce za 5 miesięcy od czerwca, a zerwanie w sierpniu ;) )

 

Ja po prostu w pewnym momencie nie wytrzymałem związku z nią. Nie patrzyłem na konsekwencje, chciałem się wyrwać. Ona chyba to sobie wszystko skalkulowała, zobaczyła że przesadza, urobiła mnie z powrotem (dupką też, a jak inaczej) i rzeczywiście po powrocie było już trochę inaczej, ale zaczęły i tak wyłazić inne rzeczy. Ja po prostu jej uwierzyłem i dałem szansę.

 

Suma sumarum polecieliśmy na te dwa wyjazdy.

 

Dopiero pod koniec tego związku trafiłem tutaj, co pozwoliło mi zobaczyć w czym siedzę, a tym bardziej jak pizdowato ja się zachowuję, bo tu był klucz tego wszystkiego.

 

Potem zerwałem z nią drugi raz, już na dobre odcinając się wszędzie.

 

Parę razy siadałem aby opisać tutaj związek z tą laską, ale tak naprawdę nie ma tam nic co by już nie było, podane tylko w innej formie, a też w trakcie pisania nie starczało mi sił na to wszystko ;)

 

Prawda jest taka że praktycznie wszystkie akcje jakie opisywałem tutaj na forum to były z nią, prawdziwa kopalnia przypadków z niej była. Więc mimo że ostro dała mi w kość (a ja na to pozwoliłem), to cieszę się że przez to przeszedłem bo w sumie dużo mi to dało :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabawne jak od małego uczą nas by ruchać laski trzeba "mieć" w sensie dużo przykładów z telewizora idzie...

a tu się okazuje że taka locha i tak zdradza takiego gościa z bad boyem który jeździ po wszystkich i nie ma stałej pracy itp.

Można sobie wyobrazić że kobieta doprowadzona do pewnego stanu ma gdzieś czy macie kasę czy wygląd- chce byście ją wyruchali XD

Sztuką jest odkryć to "coś" co na to pozwala bo ja wierzę żę są goście z przeciętnym wyglądem/wzrostem/urodą/kasą którzy ruchają fajne laski, tylko hmm przeważnie nikt się taki nie chwali tym bo on ma "swoje" życie itp. Dla niego ruchanie lasek to normalna część życia bo on w tym wzrósł... w sensie najedzony głodnego nie rozumie...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko

 

Nie, pasażera nie da się zmieniać, chyba że kupujesz bilet droższy z taka opcją. Może źle to opisałem: cała rodzina i tak jechała do USA odwiedzić siostrę, moja dziewczyna leciała z nami. Tam na miejscu mieliśmy dodatkowo zrobić sobie tripa, na który chciałem zabrać młodszą siostrę. 

 

Trip się odbył razem z siostrą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Janek Horsie napisał:

 

Zaciekawiło mnie, to co napisałeś i znalazłem audiobooka w katalogu jednej z bibliotek naukowych (UMCS) Wydanie na dwóch płytach CD. Nie wiem, czy jest solidnie zrobiony, ale myślę że Rebis nie wydał tego byle jak. Dalej już nie szukałem.


 Tytuł: Diuna
Autor: Frank Herbert (1920-1986).
Krzysztof Gosztyła (1956- ). Lekt.; Marek Marszał Tł.; Dom Wydawniczy REBIS.
Tematy: Powieść fantastyczna amerykańska -- 1945-1970 -- tłumaczenia polskie
Tytuły pokrewne: Serie: Herbert, Frank (1920-1986). Dune chronicles (pol.) 1
Wydawca: Poznań : Dom Wydawniczy Rebis
Data publikacji: cop. 2012
Format: 2 płyty CD : digital, stereo. ; 12 cm..
Język: polski
Identyfikator: ISBN9788375109344

 

Nawet ktoś to na youtube wrzucił. Hasło do wyszukania: Frank Herbert [Audiobook PL] Diuna p1

Tyle że audiobook Diuny to zwykły audiobook jakich wiele. Ten "Gry o Tron" Martina to już nie tyle audiobook co słuchowisko ze świetnie dobranymi aktorami, m.in Więckiewicz, Kulesza, Braciak, Banaszyk czy Dereszowksa - i przyznać trzeba że wyszło to 11/10. Wiele bym dał żeby usłyszeć coś takiego z Diuną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.