Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

11 minut temu, tytuschrypus napisał:

Naprawdę pierwsze słyszę o tym, że jak się jedzie do rodziny w odwiedziny to trzeba w jakiejś formie "płacić" za nocleg, no bo przecież zużywasz media i śpisz :D

 

Co to, dom rodzinny to hotel? Dżizas. Mam nadzieję, że Ciebie facet też tak rozlicza. 

Widzę, że trudno mi wyjaśnić pewne proste dla mnie sprawy :)

Jeszcze raz zatem: nie, nie stawiam równości między domem rodzinnym a hotelem. Ale mam świadomość tego, że mój pobyt w domu powoduje dodatkowe (różne, ale jednak zawsze jakieś) koszty dla gospodarza. Skoro więc mój pobyt generuje jakieś obciążenia dla gospodarza, ja nie widzę problemu abyśmy "wyrównali rachunki" - celowo w cudzysłowie.

Nie wiemy, a w każdym razie ja tego nie wyczytałam, na jakiej zasadzie odbył się przyjazd na urlop do domu rodzinnego autorki tematu. Bo mogło to być "zapraszamy, chcemy was ugościć" (wtedy również nie widzę problemu z życzliwym udzieleniem pomocy), a mogło być też "mamo / babciu, przyjeżdżamy i posiedzimy sobie trochę". A to też nie jest to samo.

 

Jeżeli kogoś zapraszam (opcja pierwsza), a potem podejmuję próby wysługiwania się tą osobą, no to słabiutko. Ale jeżeli w jakimś sensie ten ktoś "robi najazd" (opcja druga) na mój dom, na przykład rozumiejąc to jako "tańszy sposób na wakacje", to dla mnie to nie jest taka sama sytuacja. Mówię to z doświadczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To naprawdę są chyba jakieś jaja @Apocalypse
Jak ja jadę w gości do rodziny to mnie nikt nie rozlicza, nawet mój skąpy, zgorzkniały i stary jak świat wujas z Gdańska.
Ba, jak byłem z rodzicami to nawet dał nam 500 złoty "na lody" :) 

Urlop to urlop. Niech babsko samo przekopie ogródek jak musi. W końcu hehe walczyliście o te piękne równouprawnienie - to do roboty.
Domyślam się tak jak @AR2DI2, że pańcia, teściowa i babcia uknuły damski spisek.
Ile tej ziemi jest do przekopania?
Nawet ja u mojego ojca jak coś robię, czy teraz szlifujemy, malujemy belki, wkopujemy 100 kg krawężniki bo robimy taras - to mi płaci za robotę.
Zaznaczam, że nigdy nie dawał mi kieszonkowych.
No, a bohater opowieści ma robić w obcym domu za darmo? 

Skosić ogródek dobra, ale rąbanie drewna i przekopywanie nie wiadomo jak dużego pola - 3x nie.

A autorko - naprawdę nazywasz fizycznie pracującego człowieka, leniem?

 

Edytowane przez Ragnar1777
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, dla mnie takie pojęcia jak uprzejmość, honor czy szacunek stoją na pierwszym miejscu.
Jeśli jadę do kogoś, to tak, liczę się z tym, że będę mogła coś dla tej osoby zrobić - bez kalkulacji, bez oczekiwania czegoś w zamian. Tak samo, jeśli oferuję komuś gościnę, nie kalkuluję sobie nigdy, że o, a może Zenek coś dla mnie zrobi, skoro przyjedzie. Zupełnie z innej strony na to patrzę.

Znam dobrze sytuację, w której gości mnie osoba z bliskiej rodziny partnera, oferując również, jak Twój wujek, @Ragnar1777  :) - na "lody". Skoro więc ta osoba mnie gości, chce nawet płacić za moje żarcie, choć niedługo będę wiekiem "podwójnie pełnoletnia", czemu ja mam jej nie "skopać ogródka"? Coś mnie pokręci, kiedy to zrobię? Mój przyjazd i pobyt tam stanie się nagle koszmarem? No nie, tak tego nie widzę. ;) I zupełnie nie myślę o tym, ile mi "skapnie" za te moje jazdy kosiarką po nie moim trawniku. 
Jeśli się rozstaniemy, to nie będę sobie nagle myśleć, o rany, spędziłam łącznie 23 i pół godziny na robieniu czegoś dla jego rodziny, matkobosko kto mi teraz za to zapłaci? To jest "tu i teraz", mam ochotę coś dla kogoś zrobić, bo czuję wdzęczność i sympatię. To takie proste, nic więcej i nic mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@arch -oczywiście że jest leniem, sam o tym też wie, to jest fakt. 

 

Na reszte innych postów nie odpisuje bo szkoda czasu skoro nie rozumiecie słowa przyzwoitość. A w nim się wszystko mieści. Ogolnie to zgadzam się w 1000 % z

@Apocalypse

 

Ogólnie to czytam niektóre komentarze z uśmiechem bo aż niedowierzam jak można być niewdziecznym i roszczeniowym ? nie porównujcie dwóch dni gosciny u kogoś kto was zaprasza do 3 tygodniowego urlopu gdzie można rzec że się wpraszam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@aBIgail 

Słuszne uwagi forumowiczów.

Urlop to urlop.

Moim zdaniem jeszcze raz powinnaś poruszyć temat z partnerem co do spędzania urlopu u rodzinki, pomimo, że wcześniej już coś ustaliliście, ale obecnie wychodzi, że coś nie gra.

Bo widać, że partner zaprotestował.

Musisz wybrać z kim chcesz żyć.

Niestety.

Nie da się tu i tu pogodzić.

U mnie partner na pierwszym miejscu potem rodzinka.

Jak będziesz chciała wszystkich zadowolić, wiedz, że wcześniej czy później wyjdziesz na najgorszą.

Druga rzecz, piszesz, że to będzie Twoje.

Ale jeszcze nie jest, a zapewnienia słowne nie brałabym na 100%.

Gwarancją jest jak masz spisane formalnie.

Bo rozumiem, że to własność babci, a nie mamy.

I mniemam, że jest więcej osób jak by co do podziału, a i babcia zdanie może zmienić.

Grubo bym się zastanowiła czy mam tam palcem ruszyć. Są też inni.

 Do prac można nająć i zapłacić, a jak się nie ogarnia to ograniczyć prace do minimum co niezbędne.

Ja bym zmieniła plany i wyjechała gdzie indziej, a masz tą możliwość powiedzenia, że chcecie pozwiedzać, a was odwiedzimy na jeden dzień.

Chyba najlepsze wyjście z sytuacji bez zbędnej dyskusji i by nie zastawiać się partnerem, bo ma urlop i nie będzie pomagał.  

A i Ty odpoczniesz i przemyślenia inne przyjdą.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Apocalypsetakiej sytuacji nigdy nie doświadczyłem w żadną stronę że ktoś się zwala na głowę że tak powiem,am na myśli normalne wizyty u rodziców.

 

Moja reakcja jest taka bo też znam parę, która się o takie rzeczy ciągle ściera, zwłaszcza że jedno chce jeździć tylko do swoich pomagać, a tak się składa że i jedni i drudzy chcą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, aBIgail napisał:

@arch -oczywiście że jest leniem, sam o tym też wie, to jest fakt.

Kobito, czy Ty jesteś kurwa nienormalna? Po 1 ktoś, kto SAM SIĘ UTRZYMUJE z definicji nie może być leniem - taki ktoś pracuje i zarabia pieniądze, nic od nikogo nie chce i nie bierze, a jeśli więcej mu się nie chce pracować, to ma do tego pełne prawo. Chce coś od Ciebie? dajesz mu na życie? Nie? Więc jak nie, to zamykasz dzióbek i gryziesz się w język na samą myśl, że jest w Twoim wyimaginowaniu 'leniem'.

 

Po 2, za taki tekst w innych czasach dostałabyś po gębie, ładnie się skuliła i przeprosiła mężczyznę za takie odzywki. Zrób tylko jedno - daj facetowi forum, już chłopaki mu wytłumaczą, co powinien zrobić. 1-2 tygodnie i dostaniesz kopa w dupę po takich tekstach i wypad z życia mężczyzny.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, aBIgail napisał:

Na reszte innych postów nie odpisuje bo szkoda czasu skoro nie rozumiecie słowa przyzwoitość.

Koleżanko to jest chyba żart.

Ja zawsze powtarzam, że to KOBIETY nie znają takich pojęć jak:
*honor
*słowność
*miłość
*PRZYZWOITOŚĆ, a już szczególnie względem MĘŻCZYZNY.

 

 

20 minut temu, aBIgail napisał:

zaprasza do 3 tygodniowego urlopu gdzie można rzec że się wpraszam

To się nie wpraszaj.
Nie wk*rwiaj swojego partnera, który ma potąd twoją złośliwą babcię.
Wybierz lepsze miejsce na urlop.
Proste.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 @archdzieciaku - słuchaj to że dla ciebie słowo leń oznacza co innego niż dla mnie nie upoważnia cie do obrażania mnie

 

@Ragnar1777 jak widać nie tylko kobiety ☺

 

@Nefertiti wiem że obowiązku nie mam, ale ja czuję w sobie ten obowiązek, że to jednak moja mama tam charuje, na ile może, i pozbawia się zdrowia pracując nad siły. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się @Apocalypse z Tobą po części zgadzam, ale kłóci mi się z całą wizją fragment o "wyrównywaniu rachunków", bo tu nie chodzi o żadne wyrównywanie tylko ludzki odruch.

Nie rozumiem tej całej wyliczanki, czyj jest dom itd. Pewne rzeczy wynosi się z domu i zwykła uprzejmość nie jest powodem, by rościć sobie prawo do własności, no dajcie spokój chodzi zaledwie o przekopanie ogródka, a pomoc nie jest frajerstwem.

@aBIgail ja na Twoim miejscu sama złapałabym za ten szpadel. Mamie i babci sprzedałabym historię, że to zamiast siłowni, że chcę zrzucić parę kilo, po to by uniknąć ewentualnych docinek odnośnie partnera. No cóż niech patrzy, sytuacja sama się rozwinie.


Rozumiem doskonale autorkę tematu, to normalne, że bliskiej rodzinie należy pomagać zwłaszcza jeśli są to rodzice lub dziadkowie to jest świętość, a oczekiwanie w zamian kasy za takie przysługi jest słabe. Chyba niektórzy pod kloszem wychowani, a i stówka za każdą dobrą ocenę wpadła to teraz takie podejście.

Na urlop, jeśli faktycznie ma to być odpoczynek proponuję udać się z dala od rodziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, aBIgail napisał:

 @archdzieciaku - słuchaj to że dla ciebie słowo leń oznacza co innego niż dla mnie nie upoważnia cie do obrażania mnie

Wypad ode mnie z tekstami babo, nie rozmawiam już z Tobą. Jak pisałem - jak masz choć krzty uczciwości w sobie daj facetowi forum - po takim zachowaniu i obrażaniu go od leni jak facet poczyta trochę to będzie wiedział jakiego solidnego kopa w dupę należy Ci sprzedać.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, arch napisał:

Wypad ode mnie z tekstami babo, nie rozmawiam już z Tobą. Jak pisałem - jak masz choć krzty uczciwości w sobie daj facetowi forum - po takim zachowaniu i obrażaniu go od leni jak facet poczyta trochę to będzie wiedział jakiego solidnego kopa w dupę należy Ci sprzedać.

Dokładnie, kobieca natura w pigułce.
Jak można na forum, gdzie każdy może przeczytać - obrażać swojego faceta?
Typowe kobiece zachowanie - marudzenie na chłopa równe zmieszaniu go z błotem, a potem miś, kochanie napraw to, napraw tamto.. :) 
@aBIgailPowiedz mu prosto w oczy, że jest leniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@aBIgail, jesteś jedynaczką? Rozumiem, że są momenty by pomagać, ale Ty masz , układasz swoje życie, Pamietaj! Delikatna sytuacja i to, że ciężko doradzać. Niestety, ale musisz powziąć decyzję i porozmawiać z mamą. Jakieś inne opcje wykorzystać, takie, które pozwolą ogarnąć, byś nie popsuła sobie związku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow kompromis?

 

Przeczytałem cały wątek, komentarze i kompromisu nigdzie nie zauważyłem. 

 

Same pretensje autorki postu do swojego partnera, że on nie robi tego co ona sobie zaplanowała i jej rodzina.

 

Po pierwsze piszesz, że 4 lata temu postanowiliście, że tam będziecie spędzać urlopy. 

 

4 lata to szmat czasu. 4 lata temu lubiłem sobie fajke zapalić. Teraz nie wyobrażam sobie, aby wziąć jej do ust.

 

Po drugie. Wyjazd na urlop do Twojej rodziny, w Twoje strony to już gest Twojego faceta. Już w tym momencie widać, że to on rezygnuje z czegoś dla Ciebie.

 

Po trzecie. Twoje wymaganie, aby robił coś u Ciebie w domu, gdy jedziecie na wakacje jest krzywdzące dla niego.

 

Po czwarte.  oczekiwanie rodziny od człowieka, który przyjeżdza na wakacje i to jeszcze partnera córki, że będzie coś tam robił jest niepoważne.

 

Po piąte. Rodzina powinna się cieszyć, że przyjeżdzasz i ich odwiedzasz. Spędzasz z nimi czas. I dlatego Ci goszczą a nie biorą za niewolnika do roboty.

 

Po szóste. Ciesz się, że wogóle on tam chce jechać.

 

Po siódme. Ty zrób te prace. Twój dom, Twój problem.

 

Po ósme. Jak nie daje rady Twoja babcia i Twoja mama to niech Ci już dom przepisza...

 

Po 10 jak stać Was na urlop w Polsce 3 tyg itd to stać Was na urlop np na Majorce. Nie musicie jechać w Twoje strony.

 

 

 

Podsumowując... 

 

Autorka tematu uważa, że jechanie w jej strony, do jej mamy i babci, które nie potrafią ogarnąć domu, ani ogrodu itd i do tego oczekują, że jej partner to zrobi to jest najlepszy sposób na wypoczynek dla swojego partnera. 

 

Dzieki temu ona prawdopodobnie dostsnie ten dom w spadku. Jeśli babcia jej przepisze.

 

 

Gratuluje autorce poczucia humoru ?????

 

Jak by moja kobieta takie coś powiedziała to bym ją wyśmiał i nie pojechał tam wogóle.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Bronisław
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Still tak wiem wiem. Z kwiatami się wpada i z flaszką. Do tego ma się już łopate w ręku. W aucie kosiarke, piłe itd i zaczyna remonty i ogarnianie ogrodu. Jak to zrobisz to jeszcze Ci coś wymyślą. Wtedy całujesz po rączkach, podciągasz rękawy i z uśmiecham na ustach zapier*** w nagrode dostajesz przecież spanie w czystym łóżku i darmowe jedzenie.

No i jeszcze myszka Cie w czółko czule pocałuje. 

 

Ty wtedy wiesz, że jesteś prawdziwym mężczyzna. 

 

Twój pomnik już sie buduje przed domem a co wieczór po mszy ludzie z księdzem przychodzą i oddają zasłużony hołd. 

 

Taki to pożyje ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta akcja wygląda jak coś chorego na wielu poziomach.

 

1. Między wierszami wyszło, że to w sumie ma być kompromis ... z babcią, bo ona ma jakąś wizje że coś będziecie jej robić w domu. Ty masz swoją relację z babcią, ale poza wyjątkowymi sytuacjami, przed śłubem czy po ślubie babcia żony/męża to jest OBCY CZŁOWIEK. Nic cię ('zięcia') z takim nie łączy poza 'dzień dobry' i anegdotkami z Powstania Warszawskiego. Gdyby nie-moja babcia regularnie nagabywała mnie o jakieś prace domowe (a przez osobę trzecią, manipulancko to już w ogóle) byłbym wnerwiony ma maksa. Na ogół ludzie nie przebywają w żadnej większej nazwijmy to głębokiej relacji z rodziną drugiej strony. Nie tylko z babcią ale i z 'teściami'. To są jacyś tam ludzie, którzy są Twoimi rodzicami, ale to że Ty ewentualnie masz zobowiązania wobec swojej mamy (prawdziwe lub urojone) nie oznacza, że jakiekolwiek ma Twój partner. (Nie masz też również żadnych zobowiązań wobec jego rodziców ) .

2. Spędzanie urlopu w domu 'teściów' już samo w sobie kłóci mi się z koncepcją urlopu. On ma na to w ogóle ochotę? SAM Z SIEBIE? Jedyne co mi może tłumaczyć taką sytuację to patologiczny brak pieniędzy na inny urlop, jeśli dom Twojej babci jest w jakiejś korzystnej okolicy, góry, jezioro, morze, whatever. Strzelalbym ze juz sam fakt spędzania urlopu pod dachem teściowej jest niezłym kompromisem ze strony Twojego faceta

3. Odwoływanie się do 'przyzwoitości' kiedy 'Twoja babcia coś chce', to jest doprawdy brak przyzwoitości z Twojej strony.

4. Jeśli traktujesz swojego partnera poważnie, a jak mniemam traktujesz to jeśli nie chcesz żeby Twoj związek kiedyś zmienil się w porażkę to partner zawsze musi stać w hierarchii wyżej niż Twoi rodzice nie mowiac już o babci.

5. Wykonywanie jakichś prac dla gospodarzy w  czasie URLOPU przeczy idei urlopu. Uprzejmości, wdzięczności? Rozumiem. Że utrzymanie domu z goścmi pod dachem kosztuje? Rozumiem. Ale jakoś w kręgach mojej rodziny, jeśli już to takie sprawy załatwiało się przez jakiś prezent przydatny w domu, uzupełnianie lodówki w trakcie takiej wizyty jeśli długo trwa (bo to kosztuje), ale na litość boską nie zapierdalanie w  CZYIMŚ ogrodku z łopatą. To niby mają być wakacje? Nawet jeśli to 'tylko parę godzin' to już sam fakt...

6. Jak kogoś goszczę to nie oczekuję, że on(a) cokolwiek będzie sprzątać, gotować, prać, kłaść mi papę na dachu. Dziwnie się nawet czuje jak ktoś mi zaczyna sprzątać po imprezie, czy coś w tym rodzaju. Bo i sam będąc gościem nie życzyłbym sobie, żeby ktoś mnie o to prosił.

Edytowane przez andrzej2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Normalnie zabrzmiało jak stare dobre małżeństwo, naprawdę mnie to rozśmieszyło.

 

Dobre by nie było na pewno :D

Na pewno natomiast byłoby bardzo krótkie, rzekłbym, że takie ekspresowe małżeństwo :p

 

Sami jednak widzicie jak wiele manipulacji można u kobiet zobaczyć. Autorka tematu pisała o sobie jako o biedactwie które po prostu chce, żeby każdy miał dobrze, chce dogodzić każdemu. Niedługo później w swoje wypowiedzi wplotła obrażanie swojego mężczyzny od leni :)

Do tego jeszcze domniemana chęć 'kompromisu' polegającego na tym, że po prostu facet zrobi to czego ona chce I TYLE. I jeszcze w pierwszej wypowiedzi napisała:

 

8 godzin temu, aBIgail napisał:

Czy może nic sie nie zrobić i trzeba z innej strony działać. 

:) 

Niezła manipulantka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.