Skocz do zawartości

Panowie co sprawia, że od niektórych kobiet chcecie tylko seksu albo nie chcecie się angażować?


Rekomendowane odpowiedzi

@Rnext uprzedziłeś mnie, to samo zauważyłem. Brat @Adams zadał konkretne pytania niestety został przemilczany. @Natii walisz takimi ogólnikami, jak każda samiczka jakaś mityczna "miłość", "wierność" (taa xD) to trochę słaba oferta. Jesteś wśród samców my oczekujemy KONKRETÓW więc się nie migaj tylko odpowiedz. :> 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwól, że troszkę nawiąże do Twojego pytania szanowna @Natii 

 

Rachuj ciachuj i do piachu

Porównajcie korzyści biznesowe do związkowych. Tu zaczyna być zabawnie. Jeśli mężczyzna pyta jak skorzysta na związku, to kobiety zazwyczaj mocno się oburzą. Ty masz korzystać? To ma być miłość, wsparcie, troska, opieka – powiedzą! Wszystkie te idealistyczne słowa, które wiążą się z miłością bezwarunkową i bezinteresowną, ale co jest ważne – zapewniana ma być kobiecie. Mężczyzna ma się starać, ma spełniać jej warunki, to ją ma uszczęśliwiać, jej słabości, płacz i humory mają być błogosławione. I to mimo, że zwykle mężczyzna wnosi więcej, bo kobieta ZAWSZE wybiera tylko mężczyzn lepszych, tylko do takich odczuwa podniecenie. Hipergamia. Gdyby nie było już mężczyzn lepszych, to kobiety nie wiązałyby się z żadnymi – to one o tym decydują ostatecznie. Ale kobieta wybiera podświadomie, a świadomość jej za jakiś czas mówi, że dostaje za mało, że ona jest ważniejsza i gra kartą pragmatyzmu, a nierzadko wyrachowania. I nikt z tym nie ma problemu, pomimo, że już dawno w związkach ma chodzić o równość, nie wymianę barterową, nie męskie zasoby, inicjatywę, decyzyjność, pracę, za seks, oporządzanie domu i rodzenie dzieci po stronie kobiet.

I tak to wygląda w wielu, najbardziej zepsutych związkach. Kobieta jest bierna, a do tego wytacza reguły związku, czy też uprawiania seksu. To ona jest tu szefem i ona oczekuje dowartościowania, oraz konsumpcji męskiej pracy, męskich cech, męskich wartości. Mężczyzna nawet jak ma wyższą wartość, robi więcej, to z reguły oddaje pole do popisu kobiecie, chowa dumę w kieszeń. Czy to wychodzi? Nie. Widać to po ilości rozpadów związków, gdzie oczywiście to mężczyźni są winieni o całe zło. I nadal przychodzą tu ludzie i mówią, że to jest męskie. Nie, to jest korzystne tylko dla kobiet. Ale lubimy w społeczeństwie bardzo odnosić się do tego co jest męskie, żeby ktoś czasem mógł komuś pokazać, że ma braki, by czasem ego go zabolało, by zmotywował się do pracy na rzecz innych, budowania swego niewolnictwa i braku szacunku do siebie. Żaden to biznes, gdy męskość stracić łatwo (“facet to ma być facet, facet ma umieć”), gdy będziesz człowiekiem, okażesz słabość, odkryjesz się, a kobietą się jest (hurr durr nikt nas nie zmusi do gotowania i bycia miłymi, kojącymi męską duszę). Jedną płeć krytyka ma nie boleć, ma ją rozwijać, drugą boli dosłownie wszystko i nadinterpretuje, aby tylko być ofiarą, ale przecież jesteśmy równi. Proporcje strat i ryzyka nie pozwalają mężczyźnie na bycie mężczyzną, więc wciela się w kobiecą rolę, jest uległy, lub go w ogóle nie ma.

I ta fałszywa równość płci odbije się z hukiem prędzej, czy później. Bo to jest idealizm, niedojrzała wiara w utopię. Ludzie stają się pokiereszowani, jeden z drugim się rani, nie ma żadnej współpracy tylko przeciąganie liny. To w sumie też pewien efekt socjalizmu, bo podchodzi się z pozycji: daj. Ale tak jak pisałem, jedna płeć wyciąga rękę po “daj” częściej, a druga myśli że “dając” jest lepsza, gdy tak naprawdę jest gorsza.

 

Źródło: 

http://swiadomosc-zwiazkow.pl/partnerstwo-w-zwiazku-partnerstwo-biznesowe-kalkulowac/?fbclid=IwAR0RHTG7gTGao3ajOZ5Kzz66vJriyO0Orw85dQp5U_yEO0fQuDOEmn9SFVM

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.11.2018 o 09:11, Natii napisał:

 Mam wiele koleżanek, które mają podobny problem.

Z czego to wynika, że sypiacie z kobietą, ale nie chcecie niczego więcej?

 

@Natii

 

Pozwól, że Ci to wytłumaczę.

Z pozycji doświadczonego (prawie) czterdziestolatka.

Ojca dzieci.

Żonatego.

Od lat.

 

Wytłumaczę tak trochę alegorycznie.

 

A więc @Natiichcesz pójść do szkoły tańca.

Do gościa, który świetnie uczy i Ci zależy by tam pójść.

Na przykład do takiego Augustina Eugrolli.

 

 

Na pierwszej lekcji:

Gość spędza z Tobą cała godzinę non-stop. 

Poświęca Ci cała swoją uwagę.

Płacisz 50 zł.

 

Na drugiej lekcji.

Gość poświęca Ci czterdzieści pięć minut.

Pozostałe 15 coś grzebie paluchem w smartfonie.

Płacisz 50 zł.

 

Na trzeciej.

Gość poświęca Ci pół godziny. Potem gdzieś wychodzi.

Płacisz 50 zł.

 

Na czwartej.

Okazuje się, że teraz jesteś w grupie 5 uczennic tańca.

Gość dla każdej z was ma tylko chwilę.

Kurs zdrożał - właśnie płacisz 75 zł za lekcje.

 

Na piątej.

Uczysz się tańca w grupie 10 dziewczyn.

Eugurolla nie przychodzi. Przysyła jakiegoś zastępcę.

Lekcja kończy się po 45 minutach bo zastępca jedzie po łepkach i się spieszy.

Ku swojemu zdziwieniu masz zapłacić 100 zł za lekcję.

 

Na szóstej.

Godzinę wcześniej przychodzi SMS że zajęć nie będzie.

Ale i tak masz zapłacić 100 zł!

 

Mechanizm zrozumiały aż za dobrze.

 

To jest prawo natury:

KAŻDY ZWIĄZEK Z KOBIETĄ oznacza dla mężczyzny ZWIĘKSZANIE NAKŁADÓW proporcjonalnie do CZASU TRWANIA ZWIĄZKU.

IM DŁUŻEJ TRWA ZWIĄZEK tym kobieta proporcjonalnie do długości jego trwania CORAZ MNIEJ DAJE OD SIEBIE.

 

Powyższe jest tak cholernie prawdziwe i realne że hej !

Chyba wszyscy mężczyźni na forum spotkali się z tym nie raz.

Ja spotkałem wielokrotnie.

 

Dla Was kobiet dobry deal oznacza długotrwały związek.

Bo więcej dostajecie a mniej od siebie dajecie.

Dla nas dobry deal to krótki związek.

Bo się staracie i od siebie dajecie więcej.

 

Klasycznym przykładem, oklepanym do bólu jest tzw. wieloletnia żona.

Tej to już się nic nie chce.

I co więcej - ona już nie musi !

NIC!

Ma papier :D

I system prawny z aparatem państwa po swojej stronie.

 

83598433-cartoon-of-a-businessman-showin

  • Like 5
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Klasycznym przykładem, oklepanym do bólu jest tzw. wieloletnia żona.

Tej to już się nic nie chce.

I co więcej - ona już nie musi !

NIC!

Ma papier :D

I system prawny z aparatem państwa po swojej stronie.

Na swoim przykładzie dopowiem, że to zaczyna być widoczne nawet u narzeczonych, które mając już zaklepaną datę ślubu zaczynają pokazywać jak bardzo im się już nie chce. Inwestując coraz mniej w relację. Ale nie z nami takie numery ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.11.2018 o 13:22, SzatanKrieger napisał:

Niestety nie spełniam wymogów i trendów światowych więc chyba nie da rady

Nie spełniasz wymogów tam gdzie szukasz. 

 

Dnia 17.11.2018 o 13:22, SzatanKrieger napisał:

tracę wiarę w kobiety

Tracisz ją właśnie przez to, że swoimi oczekiwaniami określasz każdą kobietę. Nie każdy chce tego samego co my, musisz być bardziej selektywny w tym i zrozumieć przede wszystkim czego od kogo możesz oczekiwać. 

 

Dnia 17.11.2018 o 13:22, SzatanKrieger napisał:

przywiązuje do danej dziewczyny

Czyli do każdej, która się Tobą w jakiś sposób zainteresuje. Błąd. 

Bierz pod uwagę czemu taka się Tobą interesuje, czego ona może oczekiwać od Ciebie, a nie zakładaj z góry, że ona oczekuje tego samego co Ty. 

Zmień myślenie: to nie Ty nie spełniasz wymogów, ale to one nie spełniają Twoich. Proste, co?

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga @Natii przeczytałam Twój wątek i chciałabym też pokazać jak to wygląda z mojej perspektywy.

 

Dlaczego Twoje koleżanki mają problem:

a. Poszukują konkretnie swojego ideału, a nie widzą innych szans i możliwości.

b. Są zbyt zamknięte w sobie i na nowe kontakty czy relacje.

c. Przebywają w nieodpowiednim otoczeniu.

d. Zbyt mało poznają nowych osób.

 

To tak po krótce. 

Uważam też, że jest wielu fajnych facetów.

Ostatnio mam wrażenie, że mężczyźni w wieku ok 30-40 bardziej od kobiet chcą dzieci i rodziny i się angażują.

Młodsi chcą się jeszcze wyszaleć.

 

Jak znajdziesz tego właściwego to Twoje spojrzenie na świat i przyszłość też może ulec zmianie. I nie zawsze ten właściwy będzie ideałem jakiego szukasz, dlatego warto patrzeć szerzej.

 

Pozdrawiam serdecznie ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Lalka napisał:
Dnia 17.11.2018 o 13:22, SzatanKrieger napisał:

Niestety nie spełniam wymogów i trendów światowych więc chyba nie da rady

Nie spełniasz wymogów tam gdzie szukasz.

Bardzo możliwe.

Ale czy to koniec końców nie powinienem spełniać wymogów ale wobec siebie?

Czym jest wymóg? Czy to aby nie kolejna iluzja? Ale z drugiej strony kobiety oczekują materialności.

7 minut temu, Lalka napisał:
Dnia 17.11.2018 o 13:22, SzatanKrieger napisał:

tracę wiarę w kobiety

Tracisz ją właśnie przez to, że swoimi oczekiwaniami określasz każdą kobietę. Nie każdy chce tego samego co my, musisz być bardziej selektywny w tym i zrozumieć przede wszystkim czego od kogo możesz oczekiwać. 

Czego od kogo możesz oczekiwać... końcówka szczególnie daje do myślenia. 

 

9 minut temu, Lalka napisał:

Bierz pod uwagę czemu taka się Tobą interesuje, czego ona może oczekiwać od Ciebie, a nie zakładaj z góry, że ona oczekuje tego samego co Ty. 

Zmień myślenie: to nie Ty nie spełniasz wymogów, ale to one nie spełniają Twoich. Proste, co?

A jeśli nie spełniają czy należy to zaakceptować czy może jednak odpuścić i obniżyć poprzeczkę? 

Z drugiej strony należy zweryfikować swoje wymogi, może nie są one racjonalne czy też mi nie służą.

 

Dzięki Lalka za mądrą odpowiedź. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger Powinieneś spełniać wymogi wobec samego siebie. Ale jakie one są jeżeli oceniasz się przez pryzmat kobiet? 

 

Jak sam ze sobą będziesz w zgodzie to nie będziesz myślał o obniżaniu poprzeczki bo będziesz konkretny, sprecyzowany.

Zweryfikować swoje wymogi możesz jeżeli Twoje oczekiwania nie są adekwatne w stosunku do tego co możesz dać, a nie dążysz do zmiany.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.11.2018 o 10:20, michau napisał:

 

Posłużę się przykładami:

1. nudna OR oszczędnie urodziwa = jednorazówka

2. interesująca AND niebrzydka, ale charakterologicznie nie do końca lub inna przeszkoda (np. dziecko); seks lubi jak koń owies, lub przynajmniej taką udaje = relacja na parę miesięcy, potem ona rozczarowana brakiem rozwoju dziękuje za znajomość

3. ładna AND interesująca AND osobowościowo ok AND ma jakąś wyróżniającą cechę (artystka, podróżniczka itp) = LTR

 

To

 

Dnia 17.11.2018 o 11:03, Messer napisał:

Trafiłem ostatnio na swojego jednorożca, więc coś mogę o tym napisać.

 

Najważniejszym jest to, że mężczyzna musi odczuwać względem kobiety szacunek. Koniec, kropka.

Na moim przykładzie - muszę wiedzieć, że to nie jest byle karyna dająca co drugiemu na dyskotece.

Że czymś się interesuje, poza "podróżami", "fotografowaniem" itd.

Że do czegoś w życiu dąży.

Że ma jakieś marzenia, cele, plany i to nie tylko związane z dziećmi.

Że ma jakieś poczucie humoru. Urzekło mnie jak parę dni temu "moja" pani jednorożec ;) zaproponowała mi pomoc w przebieralni - "widzę, że ten rozmiar jest na ciebie za mały. Przyniosę ci o jeden większy, a ty na siebie jeszcze chwilę popatrz". I poszła. Prosta rzecz, ale wiem że coś od siebie daje i coś tam mózgu ma, skoro żartuje sytuacyjnie.

Że kultura feminazizmu nie wytrzebiła z niej tego co jest tak dla mnie pociągające - tej niewinnej kobiecości połączonej z lekką uległością.

 

Czas mnie straszliwie goni, więc tyle napiszę. Ale w skrócie dla mnie jest interesująca ta sama postawa kobiecości czyli coś więcej niż tylko bezcelowe istnienie i "ciągnięcie wózka z dnia na dzień". Tyle na szybko, ale podsumowując : kobieta musi być na tyle ogarnięta, żeby czuć do niej szacunek, musi przejawiać po prostu takie cechy.

i to.

 

Dodam jeszcze, że może te Twoje koleżanki @Natii nie są tak zajebiste jak im (i Tobie) się wydaje....

Może prowadzicie "życie na poziomie", ubieracie się modnie i normalnie (nie wieśniacko/wyzywająco), ale pod tą fasadą nic się nie kryje....

Styl życia z serialu "Seks w wielkim..." jest tak samo pusty jak życie jakiś prowincjonalnych kurewek, tylko opakowanie inne....

Edytowane przez darktemplar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.