Skocz do zawartości

O co Wam Panowie w ogóle chodzi? :)


Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiedziałam gdzie to wrzucić...

 

Co mi tam, raz kozie śmierć.

Drodzy Panowie,

czytam forum, oczy szeroko otwieram ze zdziwienia widząć jak rozkładacie na cząstki pierwsze, to co w mniemaniu części Pań wydaje się być nieodgadnione dla Samca. Te wszystkie nasze gierki, humorki, foszki etc (ale uwaga-  mój kolega ostatnio stwierdził, że kobiety nie są złe- z biegiem życia  mogą się takie stać ).

I tak mnie męczy, dusi by Was podpytać. Taka sytuacja... Dlaczego niektóre kobiety nie potrafią nawiązać z mężczyznami relacji innej niż o podłożu erotycznym lub podobnej nietrwałej? Czy to prawda, że lubicie kobiety  silnym charakterze, mocno niezależne ( zawodowo, finansowo itp.), posiadające własne zdanie? Dlaczego uciekacie przed kobietami czułymi i opiekuńczymi ( nie mam na myśli zagłaskała kota aż zdechł). Dlaczego jesteście tak nieufni wobec kobiet i czego w ogóle chcecie? Gadka o świętym spokoju mnie nie przekonuje:)

Czy może wierzycie, że te wszystkie składniki można zebrać w jedno- tacy Idealiści? ( tylko co to są za składniki?)  Zakładamy, że kobieta o której mowa posiada mózg i z niego korzysta, nie ma wstydu by wyjść z Nią na ulice, lubi seks i gotowanie, nie jest zarozumiała i zadufana w sobie. Głównie interesuje mnie zdanie Samców po "przejściach", ale nie tylko.

Z szacunkiem,
Lebowska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego jesteście tak nieufni wobec kobiet i czego w ogóle chcecie? 

 

Odpowiem za siebie. Skoro pytasz.

Chcę abyś Ty konkretnie przestrzegała regulaminu, tzn.:

 

- nie umieszczała dwóch postów pod sobą

- nie robiła offtopów

- nie obrzucała inwektywami naszej samczej braci

 

To najważniejsze punkty. reszte można doczytać w regulaminie. :P  ;)

 

I tyle. Jestem minimalistą i mam niewielkie wymagania.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

     Spokoju, ciszy, posłuchu,szacunku, nie wpierdalania się (moje sprawy to moje sprawy), dobrego słowa, czasami czegoś dobrego do zjedzenia,  i dobrego seksu jak sobie za życzę!

 

W salonie Dama, w kuchni kucharka, w łóżku Dziwka! To kwintesencja prawdziwej Kobiety!

 

 

Tylko gdzie je znaleźć! :angry:  :angry:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiedziałam gdzie to wrzucić...

 

 Dlaczego niektóre kobiety nie potrafią nawiązać z mężczyznami relacji innej niż o podłożu erotycznym lub podobnej nietrwałej?

Czy to prawda, że lubicie kobiety  silnym charakterze, mocno niezależne ( zawodowo, finansowo itp.), posiadające własne zdanie?

Dlaczego uciekacie przed kobietami czułymi i opiekuńczymi ( nie mam na myśli zagłaskała kota aż zdechł).

Dlaczego jesteście tak nieufni wobec kobiet i czego w ogóle chcecie? Gadka o świętym spokoju mnie nie przekonuje:)

Czy może wierzycie, że te wszystkie składniki można zebrać w jedno- tacy Idealiści? ( tylko co to są za składniki?)  Zakładamy, że kobieta o której mowa posiada mózg i z niego korzysta, nie ma wstydu by wyjść z Nią na ulice, lubi seks i gotowanie, nie jest zarozumiała i zadufana w sobie. Głównie interesuje mnie zdanie Samców po "przejściach", ale nie tylko.

Z szacunkiem,

Lebowska

1)Bo maja kuku na muniu i psychoterapeuta chuja by chyba zdziałał

2)Tak lubimy.nadają sie na koleżanki.na partnerki nichuja.podobne charaktery skutkują ogniem w związku który szybko sie wypala i potem sa hasła typu nie pasujemy do siebie( taki życiowy kawał)

3)Spyknij mnie z taką%-)

4)Dlaczego nie ufamy?doświadczenie.każda mówiła "kocham" zawsze było dobrze a w ciagu chwili beret sie spierdalało bo niuni odpierdalało, ponieważ gdy sie otwierało przed kobieta z problemów czy smuteczków to albo szybko uciekała/albo wykorzystywała przeciwko/albo ful pakiet leciał, Czego chcemy?normalnosci i zwiazku partnerskiego(abstrakcja dla wiekszosci kobiet)

5)Czysta matematyka.są takie kobiety.jakie to sa składniki?dokładną instrukcje obsługi zawiera forum%-)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2)Tak lubimy.nadają sie na koleżanki.na partnerki nichuja.podobne charaktery skutkują ogniem w związku który szybko sie wypala i potem sa hasła typu nie pasujemy do siebie( taki życiowy kawał)

Czyli kobieta ma nie mieć swojego zdania i być zależna finansowo od mężczyzny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze ze nie do końca rozumiesz temat skoro zadajesz takie pytanie.ZWIĄZEK PARTNERSKI.zwiazek nie polega na ustępstwach tylko na współpracy.jak niema dzieci to niech niunia pracuje.są dzieci niech siedzi w domu.dzieci dorastaja do wieku przedszkolnego czy 1 klasowego to won do roboty.ma jakieś niunia super turbo pasje kupowanie chińskich tandet w galeriach to niech sobie na to zarobi.nie widze problemu zeby babie cos kupić.no ale oczywiście lubie mówic otym oczym inni milczą.kupuje kiecke niuni to licze na dobry sex i jakies tam odwzajemnienie/ wynagrodzenie mojego czynu.LOGICZNE PRAWDA?

Co do własnego zdania.jeżeli niunia ubzdura cos sobie zeby trzymac lejce w zwiazku.ma sie chodzic tam gdzie ona chce.spotkania maja wygladac tak a tak.nie ma robic tego czy tamtego a ona życia sobie nie wyobraza bez tego no to chyba cos jest NIE HALO.PROSTE PRAWDA?

no ale nie byłbym sobą gdybym nie odbił piłeczki%-)

Co ty rozumiesz pod hasłami swoje zdanie w zwiazku i niezalezna finansowo?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależność finansowa? Tu chodzi o sprawiedliwą wymianę, my dajemy pieniądze, a wy możecie wychowywać dzieci i działać na rzecz naszej rozkoszy. My zaś w międzyczasie musimy zająć się używaniem życia. W obecnej sytuacji w społeczeństwie niestety musimy używać życia za całość pieniędzy, ale czekamy na waszą pokorną zmianę. Radzę to przemyśleć. 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze ze zainteresowanie szybko zdechło jak zauroczenie u nie stabilnej emocjonalnie kobiety%-)

niezaleznosc finansowa i własne zdanie to wyświechtane i wymyslone hasełka typu kobiety mniej zarabiaja kobiety nie maja pracy.kobiety sa niewolnicami w zwiazkach(no jakoś kurwa to baby zawsze wbijaja nusz w plecy)i reszta pseudo feministycznych bzdur

po za tym kobiety czesto wykorzystują schemat jezeli czegoś nie zrobisz to odejde wpizdu.oczywiscie nie mówia tego w prost ale tak subtelnie sugeruja ze facet robi to co niunia chce.to jest zaleznosc czy niezaleznosc.a moze terroryzm i szczucie?

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ty rozumiesz pod hasłami swoje zdanie w zwiazku i niezalezna finansowo?

 

Swoje zdanie:

1. Myślę niezależnie. Jeśli się zgadzam z facetem, pomimo że wcześniej miałam inne zdanie, to tylko dlatego, że albo mnie przekonał racjonalnym argumentem, albo uznałam, że ze względu na pewne okoliczności ustępuję (np. wspólne lub jego dobro), ale nadal myślę swoje, choć świadomie postąpiłam inaczej.

2. Mam granice, których nie przekroczę. Nie będę udawała czegoś przed nim i przed sobą dla korzyści, albo z obawy, że sobie pójdzie od mnie, albo że będę w niełasce, bo baba ma się słuchać.

 

Niezależna finansowo:

1. Pracuję i mam swoje dochody.

2. Jeśli nie mam (np. czas wychowywania dzieci), lub dużo niższe niż jego, to mam świadomość, że sama też sobie lepiej lub gorzej poradzę. A nawet jeśli byłby to żywot na dużo niższym poziomie, to też to chrzanię i się nie uzależniam od cudzej kasy, bo niezależność finansowa, to również mentalność.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze ze nie do końca rozumiesz temat skoro zadajesz takie pytanie.ZWIĄZEK PARTNERSKI.zwiazek nie polega na ustępstwach tylko na współpracy.jak niema dzieci to niech niunia pracuje.są dzieci niech siedzi w domu.dzieci dorastaja do wieku przedszkolnego czy 1 klasowego to won do roboty.ma jakieś niunia super turbo pasje kupowanie chińskich tandet w galeriach to niech sobie na to zarobi.nie widze problemu zeby babie cos kupić.no ale oczywiście lubie mówic otym oczym inni milczą.kupuje kiecke niuni to licze na dobry sex i jakies tam odwzajemnienie/ wynagrodzenie mojego czynu.LOGICZNE PRAWDA?

Co do własnego zdania.jeżeli niunia ubzdura cos sobie zeby trzymac lejce w zwiazku.ma sie chodzic tam gdzie ona chce.spotkania maja wygladac tak a tak.nie ma robic tego czy tamtego a ona życia sobie nie wyobraza bez tego no to chyba cos jest NIE HALO.PROSTE PRAWDA?

no ale nie byłbym sobą gdybym nie odbił piłeczki%-)

Co ty rozumiesz pod hasłami swoje zdanie w zwiazku i niezalezna finansowo?

Napisałam- ma swoje zdanie ;) Nie miałam na myśli zdanie w związku! Rządzić, Hetera:) Raczej własne poglądy na różne kwestie, zainteresowania- a nie uczepiona mężczyzny jak rzep i czekająca aż Misiu zadecycuje o wszystkim za Nią. Niezależna finasowo- dla jednego niezależnoscią finansową będzie posiadanie Porsche i Lambo w garażu, dla innego stałe, godne jego pracy  wynagrodzenie. W normalności ( nie myślę o zamiawianiu trukawek z Dubaju) kobieta niezależna finansowo- ma swoje pieniążki:) i jak pozna Pana nie ma oczekiwań, że będzie wykładał hajs na wszystko i to za oboje. Oczywiście są granice rozsądku-mężczyzna też musi czasem "zaszaleć" i trochę rozpieścić Panią jakąś niepodzianką. My kobiety to lubimy :D

 

Tak Olla, coś mi nie poszło ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoje zdanie:

1. Myślę niezależnie. Jeśli się zgadzam z facetem, pomimo że wcześniej miałam inne zdanie, to tylko dlatego, że albo mnie przekonał racjonalnym argumentem, albo uznałam, że ze względu na pewne okoliczności ustępuję (np. wspólne lub jego dobro), ale nadal myślę swoje, choć świadomie postąpiłam inaczej.

2. Mam granice, których nie przekroczę. Nie będę udawała czegoś przed nim i przed sobą dla korzyści, albo z obawy, że sobie pójdzie od mnie, albo że będę w niełasce, bo baba ma się słuchać.

 

Mam chyba problemy z logicznym rozumowaniem dziś.to myslisz niezaleznie.ale jak błednie to dajesz sie naprostować ale potem jest ból tyłka bo jestes naprostowana a styki dalej sie przegrzewają?

opowiedz o tym drugim punkcie.pewnie fascynujace porównania z zycia bede miał%-)

Lebowska dobrze kalkulujesz.odbijam piłeczke.faceci to straszni terroryści.sa z babą w zwiazku i mówia jej" nie pójdziesz do roboty, nie bedziesz miała własnych pieniedzy.kupie ci wszystko co zechcesz /bedziesz zdana tylko na moje 1200miesięcznie ajak nie to cie zostawie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam chyba problemy z logicznym rozumowaniem dziś.to myslisz niezaleznie.ale jak błednie to dajesz sie naprostować ale potem jest ból tyłka bo jestes naprostowana a styki dalej sie przegrzewają?

opowiedz o tym drugim punkcie.pewnie fascynujace porównania z zycia bede miał%-)

 

 

Tak, jak myślę błędnie i ktoś mi to udowodni, to zmieniam zdanie. I nie mam z tego powodu bólu tyłka. A w sprawach dla kogoś ważnych, a dla mnie mniej, mogę się zgodzić z kimś, że będzie tak, jak ten ktoś chce - pomimo że racji nie przyznałam, to ustąpiłam.

 

O punkcie drugim opowiedziałam już właśnie w punkcie drugim. Należy to rozumieć dosłownie - nie będę się do czegoś zmuszała, żeby zatrzymać przy sobie faceta, nie będę udawała, że się z nim zgadzam, bo będę w niełasce, itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat Pikaczu: 

Lebowska dobrze kalkulujesz.odbijam piłeczke.faceci to straszni terroryści.sa z babą w zwiazku i mówia jej" nie pójdziesz do roboty, nie bedziesz miała własnych pieniedzy.kupie ci wszystko co zechcesz /bedziesz zdana tylko na moje 1200miesięcznie ajak nie to cie zostawie"

 

Hmm to nie terroryści, to się chyba nazywa przemoc ekonomiczna  :D Nie wniakam w takie funkcjonowanie związków- z jakiś powodów niektóre Panie się na to godzą...ale nadal mi to śmierdzi jakimś typem" przemocy" lub brakiem fantazji ze strony kobiet? Tylko mi tu Pikacz nie wyjeżdzaj, że są leniwe- bo za 1200 nie zaszaleją  ;)

 

Ciśniesz  Nassi, a jej (chyba?) chodzi o to, że woli gryźć suchy chleb niż np. żyć z poprarańcem? Albo z kimś kto wymaga od Niej aby zmieniła całkowicie swoje przekonania, idee, była jak Miś.

Albo ja też nie łapię  ;)

 

 Sorry, będzie lanie. Nie wiem jak to się stało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoje zdanie:

1. Myślę niezależnie. Jeśli się zgadzam z facetem, pomimo że wcześniej miałam inne zdanie, to tylko dlatego, że albo mnie przekonał racjonalnym argumentem, albo uznałam, że ze względu na pewne okoliczności ustępuję (np. wspólne lub jego dobro), ale nadal myślę swoje, choć świadomie postąpiłam inaczej.

2. Mam granice, których nie przekroczę. Nie będę udawała czegoś przed nim i przed sobą dla korzyści, albo z obawy, że sobie pójdzie od mnie, albo że będę w niełasce, bo baba ma się słuchać.

 

Niezależna finansowo:

1. Pracuję i mam swoje dochody.

2. Jeśli nie mam (np. czas wychowywania dzieci), lub dużo niższe niż jego, to mam świadomość, że sama też sobie lepiej lub gorzej poradzę. A nawet jeśli byłby to żywot na dużo niższym poziomie, to też to chrzanię i się nie uzależniam od cudzej kasy, bo niezależność finansowa, to również mentalność.

Olla dlaczego polubilas ten post, jak punkt 2. brzmi jak brzmi? Widze tu nie spójność slow z czynami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.