Skocz do zawartości

Żona przejmuje 2 x 500+. Jej konto. Jej kasa?


Rekomendowane odpowiedzi

Jako warunek względny, jeśli już. Trzeba przewidzieć wykluczenia.

 

Tylko często dobrze, jeśli takie pieniądze się notorycznie wyjmuje. Bo można np. za te pieniądze zapisać dziecko na korepetycje, albo zajęcia dodatkowe, to są koszty comiesięczne, a pieniądze wydane, jak dla mnie, prawidłowo.

Powinna być kontrola nad tym, na co te pieniądze idą.

 

@brama85 co konkretnie masz na myśli?

@Stary_Niedzwiedz ustawa z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, art. 17, zobowiązuje do wykonywania szczepień, więc nie wiem, o czym mówisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Solve napisał:

Powinna być kontrola nad tym, na co te pieniądze idą.

No idą NA RODZINĘ.

A pierwsze potrzeby RODZINY to hybryda na szpon i Tyskie w lodówce.

Nie ma kontroli, bo właśnie po to są te pieniądze. Plus propaganda i mydlenie oczu.

29 minut temu, Solve napisał:

@Stary_Niedzwiedz ustawa z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, art. 17, zobowiązuje do wykonywania szczepień, więc nie wiem, o czym mówisz.

 

Chociażby o tym. Dyskusja nad "zasadnością obowiązkowych szczepień" i przepchnięcie tego kuriozum do dalszych dyskusji w komisjach (tak, wiem, że później to uwalili, ale dopiero jak się mega afera zakręciła wokół sprawy) aż nadto dokładnie obrazuje, kto siedzi obecnie u steru.


Dodajmy do tego LICZNE wypowiedzi antyszczepowe ludzi w randze wiceministra sprawiedliwości (byleJaki), premierzycy (Brosza) itd.

Uwalenie antyszczepów na rekrutacji do przedszkoli/żłobków to w oficjalnej propagandzie "lewackie ataki na rodzinę"...

 

"It happened before - it WILL happen again. It's just a question of WHEN".

 

Tyle, że stawką jest też i moje życie. A to już nie jest śmieszne.

Swoją drogą - miałem kiedyś okazję drinkową z pewnym panem blisko związanym ze służbą zdrowia.
Jakże BŁYSKAWICZNIE antyszczepy łapią otrzeźwienie, jak guwniak ląduje w poważnym stanie w szpitalu i jest "laboga, ratujcie bombelka, DZIECKO GAŚNIE"...

Gorzej, że terapia takiego "uratowanego od ałtyzmu, rtęci i płodów" to parędziesiąt kPLN z naszych kieszeni. Kurwa, refakturować te koszty na tych pojebów i moment otrzeźwieją...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, brama85 napisał:

Chce 500+ na swojego Yorka. Biedny zwierzak czuje się gorszy. 

Krowę byś miał, to byś dostał. Yorczek mleka nie daje, wełny nie daje, wieprzowiny - yorkowiny z niego też nie będzie ;)

York+

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam kota. Gdzie program dla właścicieli kotów? Sierściuch plus dla każdego właściciela kota od nowego roku!!!!!!!!

@brama85Daj żonie trochę czasu i zobacz jak ona tymi pieniędzmi gospodaruje. Stawiam, że te 1000zł raczej nie będzie szło w pierwszej kolejności na potrzeby dzieci, a na nowe ubrania dla pani, nowe kosmetyki dla pani, fryzjer dla pani. Ona to przecież "madka-polka" i jej się należy, ona ma swoje potrzeby, jest taka niezależna, bo rodzi dzieci.

Jeśli ten scenariusz się sprawdzi, a wierz mi, że to jest prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, wziąłbym żonę na rozmowę w cztery oczy i oznajmił, że skoro 1000zł dodatkowo na dzieci nie jest wydawane na dzieci, tudzież na rodzinę, tylko na jej potrzeby i jeśli to się w najbliższym czasie nie zmieni, ograniczysz swoje partycypowanie we wspólnym budżecie domowym o te 1000zł. Pani pewnie się roześmieje, zacznie płakać, szantażować, pewnie teściową Ci do domu ściągnie, to masz być jak ze ślubem nieugięty i zastosować swoje ostrzeżenie w praktyce.

 

Może pojawić się "argument" przemocy ekonomicznej jaką rzekomo będziesz stosował. Będzie to tylko odpowiedź na zawłaszczanie pieniędzy na dzieci i rodzinę z jej strony.

Edytowane przez Krugerrand
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Krugerrand napisał:

wziąłbym żonę na rozmowę w cztery oczy i oznajmił, że skoro 1000zł dodatkowo na dzieci nie jest wydawane na dzieci,

Niech z tego tysiaka płaci zawsze kartą i zbiera paragony. A co, rozliczaj panią z paragonów! W takim wypadku wspólne konto na te środki byłoby wskazane! Albo Twój wgląd do operacji na jej koncie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ntech napisał:

To tak samo jak alimenty. Niby są na dzieci ale mamy ZEROWĄ możliwość żeby to kontrolować i egzekwować.

Równouprawnienie i prawa rodzicielskie w praktyce.

 

Nie zerową ale prawie zerową bo jeśli matka jest nie poczytalna to jest mała szansa że ty dostaniesz dzieci no ale alimentów już nie bo chora psychicznie kobieta nie jest wstanie partycypować w kosztach utrzymania potomstwa. :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę słabo, jak mało macie zaufania do swoich połówek, że rozliczalibyście je z paragonów.

No nie wiem, czy naprawdę z taką osobą, z którą nie możesz normalnie porozmawiać na takie tematy, jak utrzymacie dzieci, chcesz spędzić całe życie?

Dla mnie chore.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieci ma się pod opieką, nie na smyczy, jak psa (zresztą, opiekunowie psów też raczej nie lubią, kiedy mówi się o nich "właściciel", oni są "opiekunami").

Dziecko to odpowiedzialność, a nie zabawka. Bo moje, to mogę robić co chcę. To jest człowiek, którego trzeba pomóc ukształtować najlepiej z jak się umie.

Rozumiesz? Nie "to moje dziecko, więc będę robić co chcę", ale "to moje dziecko, więc chcę dla niego jak najlepiej".

Jeśli uważasz dziecko za swoją własność, to nie chcesz dla niego jak najlepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz to typowi ktoremu Twoj syn wybił szybę w aucie, grajac w piłkę. 

 

-Ten chłopak to nie moja własność proszę Pana. Ja tylko się opiekuję...

 

 

@Solve

Obrzygałeś mnie swoją wizją świata. Nie, nie rozumiem. I nawet nie chcę. Wygląda ma to, że wg Ciebie wszyscy na tym swiecie są odpowiedzialni i dobrzy z natury - bzdura.  Z takim podejściem jak Twoje znajdze się paru popaprańców, którzy zrobia syf... Wykorzystają to przeciw innym ludziom...

 

 

Niezły bubel prawny z tym 500+. Kto pierwszy ten lepszy. Żenada. 

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zuckerfrei

Sam sobie wmawiasz, że niby coś powiedziałem.

Opieka nad dzieckiem oznacza również ponoszenie odpowiedzialności za nie.

Wkładasz mi w usta nie moje słowa, o co Ci właściwie chodzi?

Ja mówię o tym, że nikt nie POWINIEN uznawać dziecka za swoją własność, bo to dzieciaka krzywdzi, a każdy zdrowy na rozumie rodzic, który chce dobra swojego dziecka, nie chce go krzywdzić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem za tym, że to moja własność. Nie taka sama jak mieszkanie własnościowe, ale moja własność. Ty inaczej to nazywasz. Porównałes to jeszcze do niewolnictwa. Brawo kurwa. Jestem uczulony na takie teksty, że dziecko nie jest niczyją własnością. Bzdura sama w sobie. 

Boisz sie słowa własność, to nie jest wszawica. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Solve napisał:

Dziecko to odpowiedzialność, a nie zabawka. Bo moje, to mogę robić co chcę.

Nie. Wolę termin: przynależy do rodzica, który jest kontroluje, wychowuje i jest za nie odpowiedzialny, decydując co jest dla niego dobre, a co niekoniecznie, szczególnie w pierwszych latach życia. Rodzic, a nie rząd, urzędnik, nauczyciel czy inny socjalista.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup dyktafon i przeprowadź rozmowę żę warto by te pieniądze z 500+ przeznaczyć na konto dziecka na studia na naukę jakieś konto powiernicze jak będzie źle się wypowiadać o pomyśle będziesz miał nagranie na którym będzie jasno i wyraźnie stwierdzone co i jak. Ale zadaj sobie pytanie czy nie lepiej wziąć rozwód skoro nie da rady się dogadać w takich sprawach bez użycia presji psychicznej. Nawet jak wygrasz tą bitwę cena będzie taka że ona ci tego nie zapomni i będzie polować na twój błąd stworzysz sobie wroga który zrobi wszystko by się odegrać zraniona kobieta nie zapomina( jest zawistna i podstępna jest mistrzem manipulacji i często nie ma skrupułów)! Więc zadaj sobie pytanie czy gra jest warta świeczki.

Edytowane przez Ogi
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziecko nie jest własnością rodzica, takie postępowanie/myślenie może prowadzic do niebezpiecznych zdarzeń w skutkach, to nie moja "własność" wiec nie muszę sie za jej czyny tłumaczyć itd... Jestem przekonany, że wielu by sie takich znalazło gagatków. Natomiast o własność się DBA! Nawet jeżeli jest to nazewnictwo bardzo przedmiotowe. 

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Ogi napisał:

warto by te pieniądze z 500+ przeznaczyć na konto dziecka na studia na naukę jakieś konto powiernicze

O! To byłby czad! Konto powiernicze, każdego miesiąca wpada nienaruszalny tysiak - dzieci mają po roku 12.000. Po dwóch latach 24.000 plus odsetki, czyli po 12 tys na łebka plus procent składany aż do 18-tki! Genialny pomysł!

Rodzice trzymają pion z zarobkami, a konto pociech rośnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.