Skocz do zawartości

Pani z Tindera - studium przypadku


Rekomendowane odpowiedzi

Mam świetny przypadek, który niektórym z nas otworzy oczy jak kobiety manipulują facetami zmniejszając i zwiększając dystans.

 

Podróżuję sporo po Polsce, ale jestem taki

  1. Mam "matcha" na Tinderze z kobietką w wieku 29 lat. 6/10, ciekawy opis i hobby. Żadna z tych co ostentacyjnie pchają się na wałek.  
  2. Rozmowa bardzo się klei. Pani jest oczytana, ma poczucie humoru, całkiem nieźle radzi sobie w życiu. Lecą komplementy w dwie strony. Otrzymuję wyraźne sygnały, że się jej fizycznie podobam. Takie małe sygnały, że jest chętna na bolcowanie jak niby w żartach pytania o penisa ect.
  3. Wychodzi, że Pani jest po "świeżo" po rozstaniu. Pół roczny, "toksyczny" związek. No poważna sprawa. 
  4. Pani pisze mi w nocy, że musi usunąć Tindera, bo nie jest gotowa, ale że ja jestem taki wspaniały i chce rozmawiać przez messenger. 
  5. Pani po winku z psiapsi, sama z siebie pisze mi, że seks i bliskość są dla niej bardzo ważne i potrzebuje jakiegoś impulsu, by znów móc otworzyć się dla drugiej osoby.
  6. Spotykam się z Panią na szybką kawę. Idzie wszystko ok. 
  7. Pani znów pije winko. Tym razem: "Mam nadzieję, że nie wiążesz z nami nim konkretnego bo nie jestem na to gotowa".
  8. Bardzo zwiększam dystans, bo po trzech dniach rozmów przez komunikator i jednym spotkaniu znam schemat działania tej osoby. 

 

 

Żeby było jasne.  Nie szukam pocieszenia. Sytuacja bawi mnie tak samo jak założyłem prawy but na lewą nogę i dopiero po 100 metrach zdałem sobie z tego sprawę :) 

 

Jacek Poniedzielski powiedział kiedyś: "Kobiety nie zmienisz. Możesz zmienić kobietę, ale to nic nie zmieni." Jego zdrowie. Zapraszam do dyskusji, bo ja tu widzę klasykę kobiecej manipulacji. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

Czyli dokładnie co?

Dawanie sprzecznych sygnałów + zgrywanie pokrzywdzonej przez byłego. Z jednej strony uzależnia mnie emocjonalnie opowieściami, jak to jest jej źle i potrzebuje ciepła, a gdy ja skracam dystans ona go zwiększa. Gdybym w to wchodził czułbym się co najmniej zdezorientowany. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, horseman napisał:
  1. Wychodzi, że Pani jest po "świeżo" po rozstaniu. Pół roczny, "toksyczny" związek. No poważna sprawa. 
  2. Pani pisze mi w nocy, że musi usunąć Tindera, bo nie jest gotowa, ale że ja jestem taki wspaniały i chce rozmawiać przez messenger. 
  3. Pani po winku z psiapsi, sama z siebie pisze mi, że seks i bliskość są dla niej bardzo ważne i potrzebuje jakiegoś impulsu, by znów móc otworzyć się dla drugiej osoby.

Ojej. Pani została rzucona przez alfe i zostałeś jej plastrem. Pani nie chce się wiązać ale w chwilach samotności masz być pod ręką do popisania. Można się rozejść.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, horseman napisał:

Z jednej strony uzależnia mnie emocjonalnie opowieściami, jak to jest jej źle i potrzebuje ciepła, a gdy ja skracam dystans ona go zwiększa.

No to chyba zachowuje się spójnie, co nie? Mówi Ci, że nie jest gotowa, więc jak naciskasz, to się odsuwa? ? 

Teraz, jerry napisał:

Ojej. Pani została rzucona przez alfe i zostałeś jej plastrem

True.

Teraz, jerry napisał:

Można się rozejść.

True²

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo jest nad czym dyskutować.

Standardowe, schematyczne podejście - Pani pokazała, że chce seksu ale słowami budowała pseudo-barierę. Tylko po to, żeby w razie niepowodzenia lub znalezienia lepszego okazu mieć sama przed sobą "usprawiedliwienie".

Nic odkrywczego - mężczyzna jest od prowadzenia relacji (zwłaszcza od przełamywania barier na początku) i nie słuchania kobiecego pierdolamento. 

 

Chcesz to logicznie ogarniać? W kobiecych zachowaniach "godowych" jest tyle logiki ile kątów prostych w okręgu.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, horseman napisał:

To oczywiste :)

 

 

Ja bym olał ale jeśli chcesz to:

Zmuś ją do spotkania, kup dobre winko albo dwa i doprowadź jak najszybciej do seksu przełamując wszelkie bariery (bo widać że będą). Zerżnij ją kilka razy. Wtedy sam sobie odpowiesz co dalej czy Ci pasuje.

Edytowane przez jerry
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie coś takiego to tortura umysłowa. Dobrze, że popęd mam średnio-niski, bo bym chyba popełnił samobójstwo. 

 

Nie ma w tym nic:

 

- ciekawego,

- miłego,

- pozytywnego,

- rozwijającego.

 

Schemat, aż do bólu, a każdy człowiek myśli, że jest wyjątkowy. Ciekawe, ile takich scenek rodzajowych rozgrywa się codziennie. Smutna sprawa. 

Edytowane przez mac
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, horseman napisał:

Mam świetny przypadek,, bo ja tu widzę klasykę kobiecej manipulacji. 

Widzę, że masz obcykanego tego Tindera, jak sobie założę, to się do ciebie odezwę. Pouczysz mnie, poinstruujesz jak tam wyrywa się Panny. 

:):) 

:) :) :) :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apropo Tindera, kiedyś jakaś laska tam się mnie zapytała, czy jestem jak Ci wszyscy podrywacze i zależy mi tylko na seksie.

 

Ja odpowiedziałem jej (ironicznym żarcikiem), że chciałbym po prostu poznać fajne kumpelę, wygadać się , wyskoczyć gdzieś do kina ale nie mogę takiej znaleźć bo wszystkie kobiety chcą się tylko ruchać.  Dosłownie tak napisałem. Niestety ta dziewczyna też nie została taką kumpelą bo dała się wyruchać.

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A my się śmiejemy.ze sztucznej inteligencji, że to zbiór algorytmów... Toć co druga w internetach to sztuczna inteligencja pokroju bota z Call od Duty, który bezmyslnie klepie ciąg kodów zero-jedynkowych. Powyższy przykład potwierdza tylko regułę:

- większość jak zagadniesz to ona zakończyła - a jakże kurwa - toksyczny związek

- one nie szukają ruchaczy, mimo że generalnie na 1, 2 randce ruchacz dostaje co chce

- jej nie zależy na powierzchowności, ale facet zaczyna się od metra osiemdziesiąt i 17cm

- ona do każdego zdjęcia ma mądrości tybetańskie, które sama przywiozła od mnichów z Shaolin, bo chodzenie po górach to jedno z jej ambitnych hobby, a Netflixa włącza tylko jak wraca zjebana po zdobyciu K2

 

Panie! Najwyższy w niebiosach! Kiedy to się skończy!?

  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Kim Un Jest? napisał:

a Netflixa włącza tylko jak wraca zjebana po zdobyciu K2

 

Mam taką koleżankę, co mówi, że w wolnym czasie obejrzy jakiś serial na Netflixie. Prawda jest taka, że gdy żaden facet nie chce się z nią spotkać to ona siedzi całe dnie w chałupie i właśnie ogląda seriale na Netflixie.  Jej opowieści o napiętym harmonogramie zadań, wyjściach na siłownie czy pobiegać, czytanie książek czy nauka języków obcych to jeden wielki pic na wodę, który sobie między bajki można włożyć.  A wie to najlepiej kolega, który był z nią w związku, ba nawet mieszkali razem, więc widział jej codzienność.  Ale kobitka do dzisiaj opowiada jaka to jest ambitna i jakie ma aktywności w swoim życiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, horseman said:
  • Spotykam się z Panią na szybką kawę. Idzie wszystko ok. 
  • Pani znów pije winko. Tym razem: "Mam nadzieję, że nie wiążesz z nami nim konkretnego bo nie jestem na to gotowa".

Bez obrazy ale nie zadziałałeś na nią emocjonalnie. Dlatego punkt 7  jest jaki jest.

Całowałeś Panią ?
Jak nie to nastepnym razem spróbuj tak że siadasz obok niej a nie naprzeciw,
po piętnastu minutach udawania że Pani nie w twoim typie, zbliżasz się do ucha
mówisz coś na jej ucho, potem znowu zbliżasz-oddalasz (kobieta czesto gdy siedzisz obok a jest zainteresowana położy Ci rękę na udzie) a potem już tylko całujesz. 

Potem odwozisz i na sam koniec długo i namiętnie całujesz.

Drugie spotkanie i jest twoja.
Dziś mi jedna powiedziała wprost że po tym pierwszym pocałunku miała ogromną ochotę kochać się po pierwszej randce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błędem jest jej słuchanie. Ona rozpoczeła fazę shit testów, sprawdzania twojej ramy, oceniania ciebie. Nie skupiaj się na tym co ona mówi ale na tym co ty chcesz od niej. Rób z nią co ty chcesz. Problem może być taki, że czasem nie wiadomo co się samemu chce. No ale to inna sprawa. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, RealLife napisał:

Błędem jest jej słuchanie. Ona rozpoczeła fazę shit testów, sprawdzania twojej ramy, oceniania ciebie. Nie skupiaj się na tym co ona mówi ale na tym co ty chcesz od niej. Rób z nią co ty chcesz. Problem może być taki, że czasem nie wiadomo co się samemu chce. No ale to inna sprawa. 

Dokładnie, żadne rozmowy nic nie dadzą. Trzeba patrzeć na to co robi, i jak reaguje na Twoje działanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@horseman ja nie rozumiem, czego Ty w tym nie rozumiesz :D Kobieta chciała niezobowiązującego seksu i tyle. Nie ma co dorabiać filozofii.

8 hours ago, horseman said:

Dawanie sprzecznych sygnałów

Niespecjalnie to widzę, z tego, co napisałeś. Wszystkie sygnały, które dawała, świadczą o tym, że zależało jej na relacji tylko/głównie na seks. To że nie umiałeś tego wyczytać z jej słów, to Twój problem, a nie jej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spieprzyłeś sprawę. Laska ewidentnie miała na Ciebie ochotę (rozmowy na tematy seksualne, to jasny sygnał), a Ty ją zagadałeś, zanudziłeś, bo myślałeś, że ona musi się poczuć komfortowo by pójść z Tobą do łóżka. Błąd. Po coś na Tinderze była, nie? Poruchał następny. 

Edytowane przez BrandyRiver
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.