Skocz do zawartości

Ultimate combo borderka i narcyzka w jednym czyli jak swego czasu byłem wrakiem psychicznym


Rekomendowane odpowiedzi

@tytuschrypus Się śmiej ale rozważam taką opcję nad zrobieniem matury zaocznie i pójścia na studia w tym kierunku

@Krugerrand Masz w tym trochę racji , dziś dużą część kobiet można podciągnąć pod zaburzenia ICD-10 ;)

 

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bassfreak

 

Przecież te cechy które wypisałeś i o których mówisz są typowe dla  kobiet.

 

Nie jest to jednak żadne zaburzenie, tylko ot czasem zew nieogarniętej przez silnego faceta kobiecej natury.

 

Istnieje również możliwość że Pani ma  po prostu popierdolony charakter. 
 

Gdyby to była borderka to po dwóch latach byłbyś wrakiem człowieka i całkowicie wyssanym z energii życiowej facetem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, tytuschrypus napisał:

Autodestrukcyjne zachowania, powiadasz? Polecam skupić się na tym, dlaczego w takim razie trafiłeś do związku z kobietą przejawiającą takie zachowania i w nim jakiś czas trwałeś. Związek z osobą chorą psychicznie, a Ty jesteś normalny, taaaaak? 

 

13 godzin temu, tytuschrypus napisał:

Więc powtórzę - jak one są psychicznie chore, to jacy wy jesteście? 

Problem w tym Tytusie, że osoby silnie zaburzone często wybierają na swoje ofiary ludzi stabilnych, zdolnych do empatii i współodczuwania, bo z nich można czerpać i czerpać, wysysając energię dopóki ofiara się nie zorientuje i nie podejmie próby ucieczki. To może trwać jakiś czas, bo te zaburzone osoby przesuwają granicę po kawałeczku, za to codziennie i z żelazną konsekwencją. Dopiero po rozstaniu z takim wampirem i po pozbyciu się jego toksyn, człowiek zaczyna zadawać sobie pytania: jak bardzo mogłem(am) się tak upodlić? dlaczego pozwoliłem(am) sobą tak pomiatać?

 

Zdarza się, że równolegle pojawia się wstyd wynikły z refleksji, że nie tylko nasze granice akceptacji cudzych zachowań zostały przekroczone, lecz my sami posuwaliśmy się do zachowań, których nie akceptujemy Przykład - wspomniana przez brata @bassfreak bójka, do której prawie doszło albo wyzwiska.

 

Celowo nie używam rzeczowników kobieta, mężczyzna i borderline, bo te destrukcyjne zachowania niekoniecznie wynikają z BPD i  pojawiają się u obu płci.

 

@bassfreak dla Ciebie taka rada. Rozumiem, że nazywanie przyczyn jej zachowania pomaga Ci jakoś uporać się z traumą i zrozumieć sytuację. Jednak kluczowe dla wyjścia z kryzysu nie jest nazwanie mechanizmów rządących Twoją ex partnerką, bo jakakolwiek etykietka, czy to "borderline" czy "neurotyczna" to tylko etykietka i właściwie nic nie tłumaczy. Zaburzenie osobowości to swoiste kontinuum, podlegające zmianom w czasie, w trakcie których na pierwszy plan wybijają się różne, inne niż wcześniej zachowania. Twoja "borderka" dziś a rok temu to dwie różne osoby, choć wciąż niewątpliwie posiadające ten sam zestaw cech i zachowań.

 

Spróbuj w tym wszystkim zrozumieć siebie i mechanizmy swojego angażowania się w taką relację. Paradoksalnie, coś Cię przy tej kobiecie musiało trzymać - jakiś Twój deficyt lub jakaś forma uzależnienia od niej. Kluczowe dla uniknięcia kolejnych takich relacji w życiu jest zrozumienie co to za deficyt i w jaki sposób we właściwym momencie powiedzieć jej i sobie "stop", wycofując się z relacji, nim będzie za późno. Na tym lepiej się skup.

 

Edytowane przez mirek_handlarz_ludzmi
  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kim Un Jest? napisał:

Mężczyzna pozwala sobie wejść na głowę, doszukuje się winy w sobie, na koniec poddaje się i odchodzi

Mężczyzna słaby z niską samooceną tak właśnie zrobi:

 

1. Zignoruje czerwone lampki

2. Zwiąże się z toksyczką

3. Da się zniszczyć i wyniesie jej ego na szczyty piedestałów

4. Odejdzie

 

Natomiast, Mężczyzna silny zrobi tak:

 

1. Pochyli się nad czerwonymi lampkami

2. Nie wejdzie w związek z toksyczką

33 minuty temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

Problem w tym Tytusie, że osoby silnie zaburzone często wybierają na swoje ofiary ludzi stabilnych, zdolnych do empatii i współodczuwania, bo z nich można czerpać i czerpać, wysysając energię dopóki ofiara się nie zorientuje i nie podejmie próby ucieczki

Potwierdzam, sprawdzone na 3 przypadkach: na sobie i minimum dwójce znanych mi osób. (1 kobieta i 1 mężczyzna).

33 minuty temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

człowiek zaczyna zadawać sobie pytania: jak bardzo mogłem(am) się tak upodlić? dlaczego pozwoliłem(am) sobą tak pomiatać?

Tak, i ląduje u porządnego psychologa układając sobie prawidłową samoocenę i resztę głowy. 

Edytowane przez Imbryk
Baba i facet zamienieni na kobietę i mężczyznę
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, maslo maślane się zrobiło, bo.....każdy z nas ma rację.

 

Jednostki zaburzone moga diagnozować profesjonaliści po psychologii.

 

Tak, wiele tych zaburzeń wyglada z boku dla osoby postronnej jak “babskie manipulacje”.


Sprawa się raczej rozgrywa o nasilenie, częstotliwość, SCHEMATY PRZEMOCY (tu zaczyna się wg mnie ta granica między zwykłymi manipulacjami a zaburzeniem psychicznym) psychicznej lub fizycznej.


Jeśli sam nie przeszedłeś, nie zrozumiesz tej sytuacji.

 

Do tego, żyjemy w czasach wylęgarni narcyzmu a wręcz na niego mody, kultu jednostki i działania samemu a nie jako pary/grupy.

 

Słuchajàc audycji  psychologa z wiadomej stajni, psycholodzy maja zawalone ręce roboty w XXI w.

Edytowane przez TheFlorator
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, bassfreak napisał:

Pierwsze co wygooglowałem jeśli chodzi o objawy borderline :

 

  • skłonność do działań impulsywnych   - było
  • łatwość do reagowania gniewem lub przemocą - było
  • trudności z podtrzymaniem działań, które nie przynoszą szybkiej satysfakcji - było
  • niestabilny i kapryśny nastrój. - było
  •  
  • Typ z pogranicza osobowości chwiejnej emocjonalnie, czyli borderline, musi spełniać trzy z pośród następujących cech:
  • niejasności dotycząc obrazu własnej osoby - było
  • brak precyzyjnych celów i preferencji (również seksualnych) - było
  • angażowanie się w intensywne, niestabilne związki prowadzące do kryzysów emocjonalnych - było
  • próby uniknięcia potencjalnego porzucenia - było
  • groźby lub działania samobójcze i samouszkadzające - działania autodestrukcyjne w postaci picia samemu lub odreagowanie pustki wewnętrznej imprezami
  • stałe uczucie pustki wewnętrznej. - było

Brawo, opisałeś typową kobietę. ?

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

 

Problem w tym Tytusie, że osoby silnie zaburzone często wybierają na swoje ofiary ludzi stabilnych, zdolnych do empatii i współodczuwania, bo z nich można czerpać i czerpać, wysysając energię dopóki ofiara się nie zorientuje i nie podejmie próby ucieczki. To może trwać jakiś czas, bo te zaburzone osoby przesuwają granicę po kawałeczku, za to codziennie i z żelazną konsekwencją. Dopiero po rozstaniu z takim wampirem i po pozbyciu się jego toksyn, człowiek zaczyna zadawać sobie pytania: jak bardzo mogłem(am) się tak upodlić? dlaczego pozwoliłem(am) sobą tak pomiatać?

 

Zdarza się, że równolegle pojawia się wstyd wynikły z refleksji, że nie tylko nasze granice akceptacji cudzych zachowań zostały przekroczone, lecz my sami posuwaliśmy się do zachowań, których nie akceptujemy Przykład - wspomniana przez brata @bassfreak bójka, do której prawie doszło albo wyzwiska.

 

To był właśnie mój słaby punkt w tej relacji i ona to wykorzystywała do granic możliwości , co do reszty to nie wiem czy mam wyrzuty sumienia nie nazwałem jej dziwką , szmatą czy kurwą co nie zmienia faktu że kilka razy dosadnie jej powiedziałem że jest pierdolnięta albo psychiczna i powinna się leczyć (stwierdziłem fakty na głos gdy moja cierpliwość osiągnęła apogeum) a ona się tym karmiła i dalej dokładała do pieca. Mam świętą cierpliwość ale ona też ma swoje granice i guzik mnie to interesuje czy to facet czy kobieta u mnie kobiety nie mają taryfy ulgowej jeśli chodzi o to co mam do powiedzenia to samo było by przy zdradzie nie było by dlaczego i z kim tylko krótka piłka "masz x dni na spakowanie i wypierdalaj z domu". Co do jej karmienia się skrajnymi emocjami jeszcze jeden dobry przykład a mianowicie pisała z jakimś gościem z pracy i specjalnie wstałem wkurwiony rozerwałem koszulką na pół i mówię że jak nie przestanie z nim pisać do pójdę pod jej robotę i sam mu to wytłumaczę ale byłem taki wkurwiony że aż czerwony a wiecie co ona zrobiła ? odłożyła telefon spojrzała się na mnie takim specyficznym wzrokiem wstała i zrobiła mi loda, potem jak szliśmy spać to teksty typu "ty to jesteś wariat" ja przestałem ogarniać wtedy.

 

Godzinę temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

Albo sklejając się do kupy kawałek po kawałeczku. Znam takich, co wylądowali z diagnozą PTSD ? 

Ja miałem coś podobnego , w pewnym momencie chodziłem jak z kijem w dupie i każdy krzyk czy hałas powodował u mnie zawał.

 

1 godzinę temu, Imbryk napisał:

Mężczyzna słaby z niską samooceną tak właśnie zrobi:

1. Zignoruje czerwone lampki

Wtedy jeszcze nie wiedziałem że gdy kobieta wychowuje się od małego bez ojca jest to czerwona lampka , z resztą dowiedziałem się o tym później.

15 minut temu, Januszek852 napisał:

Brawo, opisałeś typową kobietę. ?

 

Dlatego znalezienie kogoś normalnego graniczy z cudem.

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, trop napisał:

A kiedy będzie za późno? Zawsze można odejść.

Za późno tzn:

 

- Kiedy ona Cię zabije/poważnie okaleczy w szarpaninie lub np. jak będziesz spał

 

- kiedy ona zrobi sobie krzywdę w Twojej obecności, zadzwoni po policję i policja potwierdzi na miejscu że ją napadłeś

 

- kiedy ona zrobi Tobie krzywdę a na policji powie, że się broniła przed Tobą jak wpadłeś w szał

 

- Kiedy faktycznie będziesz miał dość i ją mocnej przytrzymasz/obezwładnisz/pobijesz/wpadniesz w szał/zabijesz

 

- kiedy spłodzisz z nią dziecko i się urodzi, wtedy możesz odejść ale nie w 100%

 

Racja, zawsze można odejść, czasem na tamten świat albo do pierdla :D

 

Tak, to są ekstremalne sytuacje.

Tak, zdarzają się w rzeczywistości. 

1 godzinę temu, bassfreak napisał:

Dlatego znalezienie kogoś normalnego graniczy z cudem

Nie przesadzałbym.

Nie demonizowałbym.

Definicji "kogoś normalnego" jest miliard.

Edytowane przez Imbryk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bassfreak jeśli psychologia/psychiatria Cię interesują, to dawaj, rób coś z tym, kształć się w tym kierunku. To są wg mnie bardzo fascynujące dziedziny wiedzy, w których jest ogromna ilość rzeczy do odkrycia, bardzo dużo niewiadomych. Jednocześnie jest to, jak każdy zawód lekarski, pewnego rodzaju misja - pomaganie ludziom. Jak bym był w Twoim wieku to bym sam chętnie poszedł na takie studia.

1 hour ago, bassfreak said:

Dlatego znalezienie kogoś normalnego graniczy z cudem.

Niespecjalnie. Znałem w swoim życiu bliżej, z takiego szybkiego przejrzenia mojej pamięci, co najmniej 5 kobiet, które na 99% nie miały żadnych zaburzeń osobowości, były generalnie "normalne", nie robiły jazd, shit testów i innych szopek. Co nie oznacza że były idealne. Każdy człowiek ma jakieś swoje problemy. Jedna miała np problem z tym że jestem jej jedynym partnerem ;), inna była nadmiernie nerwowa itd.

 

Czy Ty aby nie stawiasz poprzeczki zbyt wysoko? Bo wiesz, ideały to tylko w bajkach Disneya.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

Problem w tym Tytusie, że osoby silnie zaburzone często wybierają na swoje ofiary ludzi stabilnych, zdolnych do empatii i współodczuwania, bo z nich można czerpać i czerpać, wysysając energię dopóki ofiara się nie zorientuje i nie podejmie próby ucieczki

Tak, to wszystko prawda, natomiast jest różnica między człowiekiem stabilnym, zdolnym do empatii i współodczuwania, a człowiekiem piszącym jak rozchisteryzowana nastolatka i jeszcze uważającym się za prawdziwego faceta co to trzyma ramę i na kobietach mu nie zależy. Tu mamy do czynienia z tym drugim przypadkiem. 

 

To po pierwsze. Po drugie, ja tu czytam diagnozę zachowań tej "borderki" z relacji właśnie takiej osoby, bez kompletnie żadnych szczegółów. Czytam też inne tematy i... Jakoś średnio wierzę w wiarygodność i umiejętność poprawnej diagnozy. Dlatego piszę to co piszę. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus co fakt, to fakt. Opis mało konkretny, ciężko się w nim połapać. Ale wierzę, że autor zwyczajnie nie chce się babrać w szambie, z którego właśnie wyszedł a wnioski, które ma do wyciągnięcia, wyciągnie prędzej, czy później. Tego Ci @bassfreak życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

Opis mało konkretny, ciężko się w nim połapać. Ale wierzę, że autor zwyczajnie nie chce się babrać w szambie, z którego właśnie wyszedł

A wiesz, co jest w tym najbardziej ironiczne? Że gdyby jakaś borderka miała opisać związek z kimś... To ten opis by wyglądał dokładnie tak, jak on popełnił :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko nie wiem, po co na siłę chcesz jej postawić diagnozę. To jakaś forma wyparcia/usprawiedliwienia? ;) Pamiętaj, od tego jest lekarz. Możesz podejrzewać, że ma coś z czachą, ale ostatecznie i tak nie powinno mieć to znacznia, bo sprawa zamknięta i pozamiatana. Gdybyś nadal z nią był, to byłoby się nad czym zastanawiać.

 

Ja też spotykałem się z kimś, kogo nazwałem "borderką", ale w moim przypadku panna leczyła się psychiatrycznie, więc akurat tutaj ktoś już postawił diagnozę za mnie - stwierdzałem fakt ;)

 

19 godzin temu, bassfreak napisał:

Dlatego znalezienie kogoś normalnego graniczy z cudem.

Szczerze to wcale tak nie jest. Problem w tym,że próbujemy za młodu podbijać do tych "pięknych, seksownych, etc" a one są zepsute od nadmiaru atencji. Więc nawet jak któraś da łaskawie dupy, to potem będzie robić Ci jazdy, bo jej SMV jest mega wysokie, a Twoje dużo niższe (zakładam, ze nie jesteś rasową alfą i Chadem). Ona nawet nie musi być tą "słynną borderką", tylko może po prostu pomiatać Tobą i nie szanować Cię kompletnie, przez co pozwala sobie na wszystko.

 

"Normalnych" dziewczyn jest sporo, z tym, że spora część niczym się nie interesuje i jest zwyczajnie nudna, ale to juz inny temat.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 hours ago, bassfreak said:

odłożyła telefon spojrzała się na mnie takim specyficznym wzrokiem wstała i zrobiła mi loda, potem jak szliśmy spać to teksty typu "ty to jesteś wariat" ja przestałem ogarniać wtedy.

Miło zrobiła Ci lodzikiem bajzel w głowie. Miałem podobnie z seksem na zgodę i każdy by wziął ?
 

20 hours ago, bassfreak said:

Co do jej karmienia się skrajnymi emocjami jeszcze jeden dobry przykład a mianowicie pisała z jakimś gościem z pracy i specjalnie wstałem wkurwiony rozerwałem koszulką na pół i mówię że jak nie przestanie z nim pisać do pójdę pod jej robotę i sam mu to wytłumaczę ale byłem taki wkurwiony że aż czerwony

Moja pierwsza też lubiała kokietować moich kumpli, ale się przeliczyła i potem błagała o mój powrót. Dziś samotna Mama z takim pustym i smutnym wzrokiem. Podaruj sobie do końca ten temat. Nie ma co kruszyć kopii. Tego kwiatu jest pół światu. 

 

16 hours ago, bassfreak said:

3. Na co uważać? Wczesne sygnały alarmowe " i powiem wam że w moim przypadku była lista full wypas wszystkie punkty ?

Ustaw ramę i się tego trzymaj a będziesz miał w przyszłości efekty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Godzinę temu, Januszek852 napisał:

Tylko nie wiem, po co na siłę chcesz jej postawić diagnozę. To jakaś forma wyparcia/usprawiedliwienia? ;) Pamiętaj, od tego jest lekarz. Możesz podejrzewać, że ma coś z czachą, ale ostatecznie i tak nie powinno mieć to znacznia, bo sprawa zamknięta i pozamiatana. Gdybyś nadal z nią był, to byłoby się nad czym zastanawiać.

Po prostu już w trakcie relacji z nią zacząłem się interesować tematem a czym dłużej w to brnąłem tym bardziej się utwierdzałem w mojej diagnozie.

Godzinę temu, Januszek852 napisał:

Szczerze to wcale tak nie jest. Problem w tym,że próbujemy za młodu podbijać do tych "pięknych, seksownych, etc" a one są zepsute od nadmiaru atencji. Więc nawet jak któraś da łaskawie dupy, to potem będzie robić Ci jazdy, bo jej SMV jest mega wysokie, a Twoje dużo niższe (zakładam, ze nie jesteś rasową alfą i Chadem). Ona nawet nie musi być tą "słynną borderką", tylko może po prostu pomiatać Tobą i nie szanować Cię kompletnie, przez co pozwala sobie na wszystko.

"Normalnych" dziewczyn jest sporo, z tym, że spora część niczym się nie interesuje i jest zwyczajnie nudna, ale to juz inny temat.

Mi wystarczają takie 5/10 może nawet nie po prostu mam swój ulubiony typ (w społeczności looksmax itd. dziewczyny który mi się podobają w tym całym "mainstreamie aka skala PSL" są uważane za nie atrakcyjne) , mam dużo lepszy start bo lubię kobiety przy kości a takie mało kto lubi więc "więcej dla mnie". Sam jestem taki 5/10 może 6/10 jak bym szedł do 10 % body fat. Dziewczyna z która się spotykałem po EX twierdziła że jest ekstrawertyczką ale w porównaniu z EX miałem wrażenie że jest wręcz introwertyczna i dzięki temu zacząłem odróżniać ekstrawyrtyczke od kobiety zaburzonej , sam jestem introwertykiem no może ambiwertykiem bo lubię i spędzać czas w ciszy samemu ale też lubię uderzyć w balet do klubu albo na koncert po prostu jestem mało rozmowny a energią bucham tylko jak się wkurwię albo w sypialni serio to jest dziwne do tego stopnia że nawet moja ex mówiła że ja w sypialni czy wkurwiony a na co dzień to dwie inne osoby zupełnie.

14 minut temu, Lexmark82 napisał:

Moja pierwsza też lubiała kokietować moich kumpli, ale się przeliczyła i potem błagała o mój powrót. Dziś samotna Mama z takim pustym i smutnym wzrokiem. Podaruj sobie do końca ten temat. Nie ma co kruszyć kopii. Tego kwiatu jest pół światu. 

Dałem se spokój w kwietniu poprzedniego roku.

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, bassfreak said:

Dałem se spokój w kwietniu poprzedniego roku.

I jeszcze Cię męczy rozkmina na ten temat ? Czy dopiero teraz wskoczył RedPill ?
Poczytaj forum, do tego nowe hobby, spotakania z znajomymi, sport + nowe kobiety i będziesz wyleczony. ?

 

Nie diagnozuj jej szkoda energii na głupoty. Temat zamknięty powinien być już dawno.
Wyjdź do ludzi

Edytowane przez Lexmark82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.