Skocz do zawartości

Czy jest co ratować i czy się da?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisane jest to dość chaotycznie z błędami interpunkcyjnymi. Skoro potrafisz wyciągać wnioski, to zrób, to ponieważ już Bracia zwracali Ci na to uwagę.

 

Jako, że jest to tak napisane, niezbyt wiele z tego ogarnąłem, ale co mi się nasuwa po lekturze tego, a także innego Twojego wątku o rzekomej borderce, to jest to, że masz straszne parcie na związek. Zapewne wynika to z faktu, że Twoi znajomi żyją w związkach i jakoś im się układa (chociaż tak naprawdę nie wiemy jak to w ich związkach jest faktycznie i czy nie grają pod publikę), a nie z tego, że Ty faktycznie chcesz w ten związek wejść. To Tobie ma być w związku dobrze, to Ty masz się w tym związku dobrze czuć, a nie Twoje pragnienie wejścia w taką relację, bo co powiedzą inni.

 

Ponadto z innego Twojego tematu bardzo wyraźnie wynika, że masz nieprzepracowaną przeszłość, a to nie jest dobry znak na wchodzenie w jakiekolwiek relacje. W połączeniu z powyższym parciem nic dobrego z tego nie wyjdzie.

 

Rozkminiasz aż za bardzo co panie mówią i przywiązujesz do tego wielką wagę. Poczytaj nieco forum, poczytaj ksiązki Marka, posłuchaj jego audycji. Będziesz wtedy wiedział, że kobiet nie ocenia się po tym co mowią, tylko po tym co faktycznie robią. To jest ich wyznacznik.

 

Jeśli pani mówi, że nie chcę się nadal spotykać, to szanujący się facet idzie w swoją stronę i nie stara się wrócić, zajmuje się swoimi sprawami i jeśli pojawi się na horyzoncie nowa pani, to włącza tryb "następna proszę". W przeciwnym wypadku pokazujesz swoją słabość i chęć powrotu, a tego kobiety nie lubią. Nie wykażesz się w jej oczach męską siłą, tylko materiałem na orbitera w najlepszym razie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, bassfreak napisał:

Może tak to wygląda po moich postach ale nie jestem na pewno białym rycerzem i nie stawiam kobiet na piedestale.

Jesteś i stawiasz. Chłopie:

 

12 godzin temu, bassfreak napisał:

Kurwa jak mogłem to zjebać serio tak jak mam 26 lat w życiu nie spotykałem się z taką zajebistą dziewczyną ułożona z dobrego domu z wartościami ale przy tym miała pazur , zadbana , pracowita i zaradna , w chuj w moim typie z twarzy i sylwetkowo no i niższa ode mnie bo za wysoki nie jestem. Bez waszej rady zamyślę się na śmierć a gra jest warta świeczki

Zamyślasz się na śmierć, bo spotkałeś tą jedną jedyną jakiś krótki okres czasu. Z Twoich postów wali, że jesteś napalony na baby jak szczerbaty na suchary. 

 

I to jest właśnie to, o czym pisałem. Piszesz i zachowujesz się jak biały rycerz, ale jednocześnie jesteś przekonany, że nim nie jesteś. W ten sposób nigdy nie zrobisz progresu. Przemyśl to sobie, tyle ode mnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to ktoś kiedyś napisał, "Lepiej jest poświęcić czas i energię na nawiązywanie nowych znajomości z kobietami, niż odgrzewać stare". Był jakiś powód czemu Wam się nie udało. Ten powód nadal jest gdzieś w tle i tego nie zmienisz.

Zakodowałeś się u niej jako beta, fajny kumpel by wyskoczyć na koncert. Pomacałeś i nic więcej a trzeba było konsumować. Nie ważne co kobieta Ci mówi. Jak dała Ci się macać na ławce w parku to sygnał, że miała ochotę. I NIE WAŻNE CO MÓWI. Patrz jak się zachowuje. Teraz im więcej będziesz zabiegał, tym gorzej dla Ciebie, bo tylko ją utwierdzisz w jej opinii o Tobie. Jedyne co możesz teraz zrobić, to zasiać ziarno niepewności w jej głowie odnośnie Twojej oceny. Czyli odpuścić ją i nie kontaktować się w żaden sposób. To jest JEDYNE co może Ci pomóc lecz wymaga czasu, samokontroli i cierpliwości, bez gwarantowanych rezultatów. W między czasie ona jeździ na innych. Boli. Dlatego lepiej jest szukać następnej niż tracić czas na odgrzanie tego, co się nie udało.

Edytowane przez BrandyRiver
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę trochę inaczej.

 

Mówisz, że jesteś z DUŻEGO miasta. Sugerujesz, że o drugą taką będzie ciężko.. Ehh. :D 

 

To wygląda tak, jakbyś znalazł się na jakiejś pustyni, podniósł ziarenko piasku i uporczywie się tego ziarenka trzymał. Gdyby to ziarenko Ci wypadło, to wchodzisz w histeryczny trans i sugerujesz, że to już koniec, życie nie ma sensu itd. Jednocześnie zapominasz o jednym - jesteś na pustyni, gdzie piasku jest w opór. :) 

 

Pamiętaj o ważnej kwestii - najważniejsze w życiu są te kobiety, których jeszcze nie znamy. ;) 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, hogen napisał:

Szczerze. To nie czaje po co wam te kobiety zdobywane na siłę? Nie pasuje. Zerwała kontakt. To nara i szerokiej drogi.

 

Pięknie napisane. Ten post powinien zakończyć całą dyskusję. Od siebie dodam, zakup Kobietopedię i przeczytaj od deski do deski. 

 

Gościu, tak na ostrzeźwienie, nie bądź pi**a. Jestem przekonany, że Twoja WYBRANKA nie ma takich rozmkin i problemów. 

 

Tak jak bracia napisali, długa droga przed Tobą, jednak nie martw się, większość z nas kiedyś przez to przechodziła. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bassfreak napisał:

Też nie można non stop snuć takich domysłów że komuś na boku gałę robiła ,

Niuniuś to był taki przykład tylko nic nie znaczący, może za jaskrawy rzeczywiście. Chciałem tylko podkreślić, że ten Twój anioł ma więcej wad niż jesteś w stanie pojąć, tylko Ci się wydaje ale no zrobisz co zechcesz. Nic na siłę.

Edytowane przez ZortlayPL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki napisali Ci dobitnie o co chodzi i ja się pod tym podpisuje.

 

Wrócę do pytania w temacie. Jeśli sam uważasz że jest co ratować, to się da.

Zrozum jedno, jeśli tym razem nie wypaliło to z jakiegoś powodu, to ona zerwała więc pewnie twoje zachowanie jej nie podeszło.

 

Jak masz zamiar coś robić to zrób to inaczej niż do tej pory, bo ewidentnie to robiłeś do tej pory nie wypaliło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mawia Rollo : "medium is the message".

 

Tak to jest u kobiet - może Ci nawijać tony makaronu na uszy, ale ostatecznie liczy się to, co zrobi.

 

No i to, co Ty zrobisz, i ewentualnie jak to opakujesz.

Przez 3 miesiące nie zorganizowałeś okazji, żeby ją jednak na tego lodzika nakręcić (tak, to rola faceta, zwłaszcza na początku). No i dupa. "jesteś za dobry, miałam złe doświadczenia, pierdololo, itp"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.