TheFlorator Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Witajcie dziewuszki Sezon ogórkowy to i temat ogórkowy. Temat ma być lekki, humorystyczny i bez księżniczkowego napinania się i nie chodzi mi tu o akcje gdzie wszystko zakończyło się dla was traumą i konsultacjami z psychologiem przez 2 lata ani o rozbebrywanie waszych starych ran na sercu. Chodzi o akcje śmieszne na które patrzycie teraz z przymróżeniem oka. Przypomnijcie sobie jak byłyście mocno zakochane, jak wam strzeliły hormony i motylki was zjadały od środka. Co wtedy wy (moga byc przykłady waszych koleżanek) potrafiłyscie odwalić na haju aby zapunktować u waszego Romeo ? Liczę na wasz wrodzony romantyzm, dystans do siebie i umiejętność autorefleksji ?? Za historyjkę która rozbawi mnie najbardziej przewidziana jest nagroda dla zwyciężczyni. Tu macie inspirację: Buziaczki dla was, oczywiście wirus-free. Panowie, jak macie jakieś historyjki śmieszne (w roli glównej panie) to też czemu nie. Tylko proszę o nie robienie tutaj przepychanki z serii "męski romantyzm vs damskie coś tam". Ma być lekko. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JudgeMe Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2020 (edytowane) 3 godziny temu, TheFlorator napisał: Przypomnijcie sobie jak byłyście mocno zakochane, jak wam strzeliły hormony i motylki was zjadały od środka. Nie byłam. Ale mi się przypomniało, kiedy poddałam się działaniu hormonów, bo byłam przed okresem, więc wszystko we mnie buzowało. Koleś spóźnił się niecałe 5 minut na naszą randkę, a ja na wstępie go opierdoliłam, oczywiście zaczął przepraszać i odstawiać jakieś cyrki, bo był to typ romantyka, takiego z książek Cortazara, (co piją wódkę na dachu albo palą papierosy tam, gdzie niebo piękniejsze jest niż ziemia). Całą randkę przygryzałam wargi i miałam ochotę wbić w niego swoje pazury, byłam wściekła bez powodu. W końcu nie wytrzymał, powiedział, że jestem zdzira i w dodatku popierdolona, to wtedy z impetem wyszłam, i z uniesioną głową zaczęłam ubierać płaszcz, wtedy koleś wypowiada moje imię, ja się odwracam myśląc z satysfakcją: pewnie drań będzie mnie teraz przepraszał. A on mówi: zapomniałaś rękawiczek. Edytowane 19 Kwietnia 2020 przez JudgeMe 1 7 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TheFlorator Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2020 4 minutes ago, JudgeMe said: powiedział, że jestem zdzira i w dodatku popierdolona, Minal sie z prawda duzo czy nie?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JudgeMe Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2020 1 minutę temu, TheFlorator napisał: Minal sie z prawda duzo czy nie? Przecież przed okresem byłam. ? 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TheFlorator Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2020 @JudgeMePunkcik za szczerosc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JudgeMe Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Teraz, TheFlorator napisał: Punkcik za szczerosc. To jaka ta nagroda??♀️ I tak nikt Ci tutaj nic lepszego nie napisze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TheFlorator Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2020 6 minutes ago, JudgeMe said: To jaka ta nagroda??♀️ Cierpliwosci. Dajmy szanse innym niewiastom. Jesli wygrasz to chyba bede sie musial wybrac do dealera lokalnego ? 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ewka Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Miałam jedną sytuację, kiedy negatywne emocje wzięły górę, ale nie była zabawna i wstyd mi przed samą sobą do dzisiaj. Jeszcze w czasie liceum kręcił się koło mnie taki typowy #chad. Kwadratowa żuchwa, niebieskie oczy, blondyn, miał chyba z 190cm, z bogatej rodziny o zagranicznych korzeniach. Mokry sen każdego #przegrywa z forum. Niestety był mało inteligentny i przypominał o tym za każdym razem, gdy otwierał usta. No i w walentynki napisał do mnie smsa. Tyle błędów ortograficznych w jednej wiadomości upchać, to też jest jakiś talent. Ale nie doceniłam i napisałam dosadnie, żeby sobie poszukał innego obiektu westchnień, najlepiej takiego, co ma inicjały SJP. Dziś wiem, że to było nieeleganckie z mojej strony i mogłam rozegrać to lepiej. Co zrobić, posypałam głowę popiołem i wyciągnęłam naukę. Edit: na szczęście PMS i inne wahania nastrojów omijają mnie szerokim łukiem? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JudgeMe Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2020 1 minutę temu, TheFlorator napisał: Cierpliwosci. Dajmy szanse innym niewiastom. Mogę się nawet założyć o 50 gr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser101 Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Byłam kiedyś pod wpływem haju hormonalnego, cóż przystojny młodzieniec o takich samych zainteresowaniach jak ja. Był gejem ale oczywiście ja wolałam odwalać jakieś szopki, żeby w końcu mnie zauważył. Bardzo mnie lubił ale to by było na tyle. Śmieje się z tego teraz, bo miałam wtedy 15-16 lat. Moje zakochanie wtedy już tak sięgało zenitu, że miałam bardzo głupie pomysły. Pomijając już te najmniejsze głupoty typu smsy niby przypadkiem, po wzbudzanie zazdrości ( prosząc o to mojego przystojnego kolegę) w kimś kto nie miał jak być zazdrosny, ponieważ dla niego to była "przyjaźń". Oficjalnie można powiedzieć, że byłam we friendzone, także panowie nie tylko wam to się zdarza. Osobiście historii nie wspominam tragicznie, bo jak to bywa im się jest starszym, tym poglądy i gust się zmieniają. 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TheFlorator Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2020 2 minutes ago, _oliv2407 said: Był gejem ale oczywiście ja wolałam odwalać jakieś szopki, żeby w końcu mnie zauważył. Rozumiem, ze myslalas, ze go zmienisz i nawrocisz na heteroseksualnosc swoja miloscia? ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser101 Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2020 1 minutę temu, TheFlorator napisał: Rozumiem, ze myslalas, ze go zmienisz i nawrocisz na heteroseksualnosc swoja miloscia? ? Do końca tego wtedy nie wiedziałam. Po roku, kiedy zakończyłam te znajomość, bo do niczego mnie nie prowadziła, dowiedziałam się od wspólnych znajomych, że ma chłopaka. Ogólnie jak to by na forum powiedzieli "chad". Bardzo przystojny i koleżanek tak zakochanych jak ja miał na pęczki. Myślę, że zdawał sobie sprawę z mojego uwczesnego zainteresowania ale serio kobiety już wtedy traktował bardzo aseksualnie. Jakoś nie chciało do mojej głowy dotrzeć, że nic z tego nie będzie. Trochę też w tym jego winy, bo sprzeczne sygnały dawał, z resztą nie tylko mi ale i innym zainteresowanym kobietom. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser108 Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2020 7 minut temu, Ewka napisał: typowy #chad. Kwadratowa żuchwa, niebieskie oczy, blondyn, miał chyba z 190cm, z bogatej rodziny o zagranicznych korzeniach. Mokry sen każdego #przegrywa z forum. Jeśli chodzi o #p to poszło info od Marka by nie używać tego słowa na forum więc dlatego wnioskuje by używać jedynie # lub #p. 12 minut temu, Ewka napisał: napisałam dosadnie, żeby sobie poszukał innego obiektu westchnień No bardzo ciekawe, bardzo. A kto w to uwierzy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bernevek Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2020 27 minut temu, JudgeMe napisał: Przecież przed okresem byłam. ? Durne wytłumaczenie. Hormony nie zwalniają człowieka z panowania nad sobą. 4 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ewka Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2020 4 minuty temu, Analconda napisał: Jeśli chodzi o #p to poszło info od Marka by nie używać tego słowa na forum więc dlatego wnioskuje by używać jedynie # lub #p. A to mnie ominęło, ale nie mogę już edytować. Dzięki! 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eleanor Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2020 hmm miałam dwie sytuacje, gdy zrobiłam coś durnego pod wpływem:)) 1. Miałam wtedy 16 lat, moja wielka pierwsza skryta miłość. On starszy o 3 lata, spotykaliśmy się całą paczką, było nas 3 dziewczyny i 4 chłopaków. On nie zwracał na mnie uwagi, w każdym razie tak wtedy myślałam:) w dodatku był w stosunku do mnie często złośliwy, a mnie często z tego powodu było przykro. Więc któregoś razu wymyśliłam plan zrobienia mu psikusa:)) Wspólnie z dziewczynami wymyśliłyśmy takie coś: Jedna z koleżanek mieszkała naprzeciw jego okna, on mieszkał na parterze. W nocy ok.1 ubrałyśmy się na czarno, ubrałyśmy czarne kominiarki:)) wzięłyśmy kartony po pampersach, które uprzednio rozłożyłyśmy, taśmę klejącą i nożyczki i udałyśmy się pod osłoną ciszy nocy pod jego okno Poszłam z jedną koleżanką, druga została na balkonie na czatach. Gdy podeszłyśmy pod okno, okazało się, ze jest tam pod oknem taki mały murek, pokryty blachą:))no nic, jak już tu jesteśmy, zróbmy to co mamy zrobić. Oczywiście skradając się tam, nie mogłyśmy powstrzymać śmiechu Przystąpiłyśmy do dzieła..rozkładałyśmy kartony po kolei i zaklejałyśmy mu okno:))) oczywiście stroną po pampersach do środka:))) Cud, że nikt nic nie usłyszał, gdy w tej nocną cisze, przerywały od czasu do czasu odbicia blachy po której łaziłyśmy Udało się, zadowolone z naszego dzieła, szybko zwiałyśmy do domu, żeby z okna zobaczyć nasze dzieło, hahaha wyglądało dziwnie, ale to nic w porównaniu z widokiem jaki był z samego rana:))) Oczywiście czekałyśmy, aż on się obudzi i ...hahah będzie myślał, że to jeszcze noc, bo w pokoju ciemno...swoją drogą do dziś nie wiem co wtedy sobie pomyślał hahaha Wiem tylko, ze opowiadał chłopakom jak się ździwił jak rano się budzi i patrzy w okno WTF?? Myślał, ze to ktoś z kumpli zrobił mu taki kawał, dopiero po latach się przyznałyśmy, a on powiedział, ze później się domyślał, ze to my:)) 2. Tu miałam 19 lat i zakochana po uszy. Mój ówczesny luby miała działkę oddaloną od naszego osiedla jakieś 7km, któregoś dnia pojechał tam sam, a ja potem nie miałam jak do niego się dostać, a bardzo chciałam do niego....na piechotę było za późno, roweru nie miałam...był tylko samochód taty Fiat Panda, tylko, ze ja wtedy prawa jazdy nie miałam, a jedyne doświadczenie w prowadzeniu auta to było kilka lekcji z tata na placu:))) więc w sumie żadne. No i co zrobiła głupiutka Sylwia? Ukradła ojcu kluczyki od auta, wsiadła i z duszą na ramieniu ruszyła. Pojechałam do ukochanego, ciesząc się, ze zrobię mu niespodziankę:)) zadowolona wjeżdżam na działkę, wysiadam z auta i idę z uśmiechem do chłopaka, a on: co Ty zrobiłaś??? Ja: no przyjechałam do Ciebie, nie cieszysz się? NO i wtedy dostałam zjeby..chyba gorsze niż od ojca 4 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser169 Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Miałam wtedy 15 lat i się zakochałam w znajomym sąsiada. Ileż to ja się za nim nabiegałam; śledziłam go, wystawałam pod oknem jak ten nawiedzony Romeo, żeby chociaż przez sekundę go zobaczyć, jeśli przejdzie obok okna, nawet wykorzystywałam tego mojego sąsiada, który chodził z nim do klasy, żeby w jego imieniu łazić do tamtego i oddawać mu pożyczone przez sąsiada zeszyty czy tam inne rzeczy tylko żeby go zobaczyć, oczywiście zawsze robiłam to "przy okazji" bo akurat niby byłam w okolicy ?. Wystarczyło, że raz skrytykował moje spodnie, a już ich nigdy więcej nie założyłam. Paradoks był taki, że to on wcześniej za mną biegał, a jak mu się odwidziało, to mnie naszło, no i... był młodszy 3 lata. Tak więc 15-latka latała za 12-latkiem ? 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser178 Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Nie wiem czy pasuje, ale przypomniałem sobie pewną historię, koleżanka, metalówa w czasach liceum, zakochała się w jednym długowłosym jegomościu, żeby mu się przypodobać, waliła z nami komandosy z żabki, jak by była 150 typkiem, po paru korbolkach, jej książę, zaproponował jej zrobienie? skręcenie? Nie wiem jak się zwie fachowo, dreda. Ona w takim amoku szczęścia, że siedząc (patrzyłem na nich z boku z góry w odległości może 4 metrów) nie chciała psuć chwili, i widziałem jak podczas czesania dreda, zwymiotowała, co najlepsze, zostawiła wszystko w buzi, połknęła spowrotem i ulało jej się tylko delikatnie z boku, koleś tego nie zauważył . Przetrzymała najgorsze, nikt oprócz mnie się nie zorientował, za parę minut po skończeniu dredzika poszli w ślinę, mission complited, a ten widok zostanie ze mną do grobu hehe. Pasuje tu powiedzenie (zesraj się, a nie daj się) hehehe. 1 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Meg4tron Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Godzinę temu, Eleanor napisał: zakochana Kurła, zapomniałem, że takie słowo jest :D 55 minut temu, Turop napisał: podczas czesania dreda, zwymiotowała, co najlepsze, zostawiła wszystko w buzi, połknęła spowrotem Czemu to napisałeś :D Ale mogłeś chociaż jej powiedzieć ''smacznego''. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser178 Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2020 2 minuty temu, Meg4tron napisał: Czemu to napisałeś Musiałem to gdzieś powiedzieć haha, nie miałem odwagi, czy to olałem, ona chyba wiedziała, że ja wiem, ale nigdy o tym nie rozmawialiśmy, to było z 10 lat temu xD Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser150 Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Nagrody w tym temacie nie zgarnę... Nic mi kompletnie do głowy nie przychodzi. Jestem chyba zbyt opanowana pod tym względem. Zwykle jak się w kimś zadurzałam, to głęboko w sobie te uczucia skrywałam, przez co zwykle obiekt moich westchnień z nastoletnich lat kompletnie o tym nie miał pojęcia. Chooociaż... tak sobie teraz przypominam... W podstawówce byłam w jednym zadurzona, jak się dowiedziałam gdzie mieszka, to prawie codziennie szwędałam się w pobliżu jego bloku licząc na to, że się spotkamy i rozwinie się jakaś ciekawa interakcja. Ale... dałam sobie spokój kompletnie jak na walentynki, on dał innej kwiatka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JudgeMe Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2020 8 godzin temu, TheFlorator napisał: Za historyjkę która rozbawi mnie najbardziej przewidziana jest nagroda dla zwyciężczyni. Widzę, że wygrałam. Więc jaka ta nagroda? ?♀️ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TheFlorator Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2020 @JudgeMe Czekam jeszcze na wypowiedź @deomi i paru innych dupeczek. Na razie nie wygrałaś, a wręcz masz jeszcze do nadrobienia co do innej pretendentki do tytułu. Postaraj sie trochę... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
catwoman Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Z jednym związek na odległość był, pod koniec jak już się waliło i chciałam to ratować to chciałam do niego pojechać do innego miasta, ale że on nie był skory mnie przenocować a na płatny nocleg nie było mnie stać, weszłam na czat jego miasta na interię i poszukałam noclegu u randomowego kolesia Kuźwa, to było na zasadzie - w czwartek weszłam na czat, w piątek jechałam i nocowałam. Więcej szczęścia niż rozumu. A tak to klasyczne akcje typu aranżowanie przypadków - wychodzenie do sklepu gdy wiedziałam, że kończy lekcje/zajęcia i jest szansa go spotkać... czasem jak się przedłużało to krążyłam po okolicy kilka razy ? Wyglądanie go przez okno, szukanie pretekstów by się zobaczyć - standard. Pamiętam jak się irytowałam, że wiosna idzie i liście na drzewach się pojawiają i nic nie widać 2 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sol Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2020 Gdzieś już opisywałam sagę mojego orbiterstwa z liceum, ale z gorszych przypałów z tego czasu - rzeczony chłopak był ok. 2 cm niższy ode mnie i raz czy dwa mimochodem o tym wspomniał. Czego więc nie zrobi orbiterka dla swojego księcia - od tamtej chwili moje życie zaczęło toczyć się wokół poszukiwania butów na płaskim obcasie, wypatrywania schodków na których można stanąć podczas rozmowy (ja na niższym oczywiście) i pilnowanie by podczas spacerów uważać na nierówności terenu. Niestety, wszystko na marne ?strategia błyskawicznego rozpoznawania otoczenia przydała się za to potem w różnych grach komputerowych 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi