Skocz do zawartości

Rolnicy a podryw


romi99

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, maroon napisał:
5 godzin temu, Baca1980 napisał:

Dokładnie:).

@romi99Idź na studia rolnicze. Dziewuchy będziesz kosił jak młodą koniczynę. Mój kumpel z podobnym areałem nie mógł się od panien opędzić :). I to ze wszelkich uczelni i kierunków.

 

Dodam tylko, że idąc na uczelnię rolniczą ma się zajebistą możliwość poznania panny, która pokrewny i konkretny kierunek studiuje. Np. weterynaria, hodowla koni, itp., itd.

 

Oczywiście spierdolina też może być w głowie, ale takie panny będą dużo chętniejsze i mniej przerażone perspektywą mieszkania na wsi. A może też coś dużego od siebie wniosą?

 

U tych moich znajomych od serów, to właśnie żona pociągneła gospodarkę w kierunku usług i manufaktury zamiast rzeźbić w g... z 12ha pszenicy. 

U mojego kumpla rolnika było podobnie. Na SGGW znalazł sobie pannę, z którą ładnie rozkręcili biznes (mają sieć własnych sklepów mięsnych). Szkoła rolnicza (średnia czy studia) to właściwy i jedyny czas na rwanie panny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, BrightStar napisał:

a jednak trochę czasu po rozstaniu minęło i jeszcze trochę boli

...że ktoś inny piłuje kłodę pod Zenka Martyniuka?

Zaprawdę, wysoką empatię masz, że aż tak Cię boli nieszczęście drugiego człowieka ?

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.08.2020 o 21:08, RealLife napisał:

Sam się wychowałem na wsi w latach 90tych. Była to inna wieś niż obecnie. Ale pamiętam, że młode chłopy (byliśmy nastolatkami) nie miały problemu z podejściem i zagadaniem do dziewczyn co u miastowych problem częstym bywa. Były majówki, sianokosy, żniwa, dożynki, wszelkie prace polowe - po tym wspólne ogniska przy sobocie. Panny obracane były. Co raz jakaś zaciążyła. Zastanawiałem się z czego taka pewność siebie wynikała i moim zdaniem wynikała z silnej pozycji ojca w rodzinie co rzutowało automatycznie na syna.

 

Ale do rzeczy - zdaje się że problem jest brak kobiet na wsi. Dane oficjalne GUSu moim zdaniem się zawyżone bo bazują na meldunku a przecież mało która studentka, która rozpoczęła studia w mieście wymeldowała się z domu. Nadal widnieje, że mieszka na wsi a tak naprawdę studiuje i mieszka w mieście. Na wsi zostały tylko te dziewczyny co nie poszły na studia. Czyli kobiety w najlepszym wieku opuściły wieś na conajmniej 5 lat. 

Kiedyś do hektara sianokosow potrzebne było pol wsi teraz wsparcia dwie osoby. Tez jest problem ze chlopak na studiach ma dziewczyne ale na końcu ona stawia ultimatum albo ja i mieszkanko q mieście albo koniec wielkiej miłości.

18 godzin temu, Orybazy napisał:

Jako miastowy chłopak po wyższych technicznych zazdroszczę ci tych 12 hektarów. Robota na wsi jest ciężka ale czy jakaś robota w banku po ekonomii będzie satysfakcjonująca?

Ja tobie zazdroszczę wykształcenia gdyby więcej wiary w siebie poszedlbym na mibm i chciałbym pracować w new holland w Płocku.

W dniu 20.08.2020 o 21:28, horseman napisał:

@Analconda pojedź bracie na wieś. Chłopaki więcej w weekend w klubie zostawiają niż ja zarabiam. "Ciemnego chłopstwa" jest tam naprawdę niewiele. A to, że mają styl życia bardziej skorelowany z przyrodą... Cóż. Nie każdy chce od życia pracy w openspacie, all inclusive na krecie i mebli z Ikei.

Bardzo w to wątpię raczej większość interesuje jaki tu znowu ciagnik kupić. Bardzo często vhlopak ma problemy z kobietami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, IBRA napisał:

Zobaczcie jakia fajna dziewczyna ;)

 

22 godziny temu, Ksanti napisał:

O kurde po jakiemu ona zaciąga? :D trochę obciach ale ma taką dosyć fajną wiejską i naturalną urodę.

Zajebista dziewoja, mam słabość do tych południowych akcentów, jeszcze uśmiechnięta i sympatyczna - jest zagrożenie skradnięcia szatanowego serca przy takiej babce i bez makijażu, ło jezuu - fajnnnaaaaa :)  

 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ksanti

Ty weź bo babka, ino broć.

 

Chyba muszę na Śląsk wyemigrować ale mnie zawsze rozśmiesza ten ich akcent i słówka. Jak obejrzałem 3 filmiki z jej udziałem to ryj sam się uśmiecha :D Z tego co widzę ma jakiegoś Stefana z kamerą - szczęśliwca. Niech im się wiedzie :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger

No to krótki reasearch zrobiony. Dziewczyna w tym roku pisała maturę i idzie na studia "Zarządzanie". Jej chłopak to wiejski Ch*d rozkręcił dobry kanał na yt o byciu rolnikiem. Laska mu w tym pomagała a potem zaczęła tworzyć swój własny kontent z jego pomocą (kamerzysty). Taka historia :)

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, SzatanKrieger said:

@Ksanti

Byłbym zdziwiony gdyby kogoś nie miała ale czy on chad?

Czad nie. Raczej typ miłego chlopaka o sensownym wyglądzie. Pytanie ile ha ma. Wydaje mi się, że jest wizualnie lepszy od niej. No ale jak panna idzie na zarządzanie i ma parcie na szkło, to raczej marne szanse na przyszłość. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger, @maroon

Myślę, że jak na wiejskie standardy są to Ch*d lite i Stacy Lite.

Chociaż w mieście już by byli po prostu lekko powyżej normikami tak z 6/10.

 

Pragnę jedynie przypomnieć, że nie stosuję rozkładu skali analcondowskiej tj. totalitarnej, że Ch*d to tylko 10/10.

Ch*d według mnie to chłopak mieszczący się w skali 7-10/10, z czego dolny kwartyl to przedrostek lite a górny slayer.

 

No chłopak raczej przystojniejszy.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ksanti, wiejskie standardy? Znasz specyfikę konurbacji górnośląskiej? To jedno wielkie potężne miasto. To nie Podlasie czy Mazowsze, gdzie masz wioski i kilkadziesiąt km do większego miasta. U nas jak byś nie patrzył na mijane tabliczki to ciągle masz wrażenie, że jesteś w jednym mieście + przedmieścia i tak na zmianę. Tu nie ma stricte podziału miasto - wieś.

Edytowane przez Obliteraror
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.08.2020 o 20:17, Templariusz napisał:

Jak nie chcesz pracować na banksterów to nie bierzesz w kredyt maszyny za setki tysięcy albo miliony ale cały wolny czas spędzasz na naprawie i konserwacji wysłużonego sprzętu. Nawet jak masz setki hektarów to nie jest łatwo znaleźć odpowiednich ludzi którym możesz ten sprzęt powierzyć

Otóż to, trzeba wspomnieć, żeby nie było tak za kolorowo, że często rolnicy miewają problemy finansowe wynikające z tego, że biorą maszyny w kredyt a te kosztują grube sumy i jak się powinie noga wskutek zdarzeń losowych to niejeden rolnik zakończył swoje życie kilkadziesiąt cm nad ziemią :) Znam takie przypadki z różnych opowieści.

 

Generalnie nie da się ukryć, że w skutek krzywdzącego stereotypu wiele rolników ma jakiś problem ze znalezieniem partnerki.

Piszecie, że teraz to jest na roli sielanka, bo maszyna i bla bla. Okej, zgoda, tylko nie każdy chce się kredytować itd i niektórzy zadowalają się małymi gospodarstwami.

Wtedy faktycznie jest tak, że większość roboty wykonuje się po prostu ręcznie ;)


Gwarą typową dla rolnika posługują się głównie starsi bądź Ci z potomstwa, którzy zamiast się edukować, itd zostali na gospodarstwie z rodzicami i z czasem tym nasiąkają.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Obliteraror

No to fajnie jak po mieście wam tam kombajny jeżdżą i zbierają pszenicę :D

Mówiąc miasta miałem na myśli miasta w pełnym tego słowa znaczeniu.

Nie jakiś Radom, Sosnowiec, Żary czy Pcim Dolny 

a Wrocław, Kraków, Warszawa, Trójmiasto czy Poznań :) 

Gdzie standardy życia, wymagania, dbałość o modę, kulturę oraz wizerunek są wyższe.

Człowiek przesiąka tym wszystkim od najmłodszych lat, to jest jego tożsamość.

 

A na wsi można przesiąknąć hmm gwarą, która kojarzy się z archaizmem i kimś mniej wykształconym czy ukulturowionym.

To nie jest przypadek, że panny nie chcą zostać na wsiach tylko pchają do miasta i chciałyby znaleźć najlepiej miastowego faceta.

Chociaż Internet teraz zaciera sporo różnic między wsią a miastem bo kiedyś była znaczna przepaść w pojmowaniu świata, kulturze itd.

 

Stereotypowo przeważnie tak jest, że ktoś pochodzenia miejskiego ma wyższy status niż osoba pochodząca z małych miejscowości.

Chociażby osoba z miasta lepiej się wysławia czy ubiera a status to coś więcej niż tylko pieniądze, inwentarz i hektary, to zagadnienia wizerunkowo-biologiczne.

W zawodach jest podobnie - ludzie podświadomie wiedzą, że pan prawnik, programista, lekarz, profesor czy prokurator ma wyższy status niż przedsiębiorca czy fachowiec itp.

 

To Europa a nie Ameryka gdzie wyznacznikiem statusu jest piniądz.

 

1 minutę temu, Quo Vadis? napisał:

Gwarą typową dla rolnika posługują się głównie starsi bądź Ci z potomstwa, którzy zamiast się edukować, itd zostali na gospodarstwie z rodzicami i z czasem tym nasiąkają.

W każdym stereotypie jest ziarenko prawdy co przekłada się na wizerunek.

Tak samo jak dziewczyna słuchająca disco polo może wzbudzać dyskomfort.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maroon

Mi chodzi o najzwyklejszy w świecie mechanizm wyparcia, czyli to co ludzie podświadomie wyczuwają ale mówią zupełnie coś innego.

Przykładowo najłatwiej to rozpoznać u osób, które mocno się zapierają, że wykształcenie nie ma żadnego znaczenia i próbują usilnie wyśmiać jego znaczenie. 

A tymczasem wartości wykształcenia z Harvardu czy Oxfordu nikt nawet nie ośmieli się zakwestionować a przecież podobno wykształcenie wyższe nie ma znaczenia.

W dzisiejszym świecie już nie elegancko jest mówić wprost pewne kiedyś oczywiste rzeczy a zwłaszcza, że idee egalitaryzmu i konsumpcjonizmu dominują.

 

 

Generalnie młodzieży z lat 90. mózg wyprały filmy hamerykańskie.

Propaganda sukcesu, wielkich samochodów i pseudowolności.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, Ksanti said:

Generalnie młodzieży z lat 90. mózg wyprały filmy hamerykańskie.

Propaganda sukcesu, wielkich samochodów i pseudowolności.

Zdradzę Ci w tajemnicy, że spora część tej młodzieży z lat 90-tych uważa, że pogoń za kroliczkiem i tyrka nie miała sensu. Szczególnie ci, co najlepsze lata życia na to stracili, a konsumować mogą dopiero teraz, jak już w kolanach strzyka ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Ksanti napisał:

No to fajnie jak po mieście wam tam kombajny jeżdżą i zbierają pszenicę

Ech. Te śląskie "wsie" to obecnie w dużej części przedmieścia miast. Nie pamiętam, kiedy w okolicy spotkałem kombajn, swoją drogą : )  To specyficzny region. Kiedyś mocno przemysłowy, dziś głównie usługowy. Z miast zwiali tutaj głównie ci, których na to było stać, bo i tak do miast mają dalej max 20, 30 km. Biuro mam od lat w Katowicach. Po co miałbym jednak tam mieszkać, jak dojadę tam max w 30,40 minut? A stereotypów o "poziomie kulturowym" z grzeczności nie skomentuję, bo są bzdurne.

 

I mimo że nie jestem rodowitym Ślązakiem, znam gwarę śląską (tyle lat tu żyjąc trudno jej nie poznać), jak i podhalańską (tu bardziej z wielu długich pobytów w tej części PL). Co to ma wspolnego z wyksztalceniem lub jego brakiem? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.