Claudianne Opublikowano 10 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2020 Konstytucja ponoć ma najwyższą moc prawną w systemie źródeł prawa w państwie. Poza konstytucją wszystkie inne akty prawne mają niższą pozycję od ustaw i powinny pozostawać z nimi w zgodzie. W myśl art. 31 Konstytucji RP nie ma w Polsce prawnego obowiązku zakrywania ust i nosa. Wymuszenie zakrywania ust i nosa powinno być ścigane z art. 191 par. 1 KK. Gdy zakładam maskę na nos zaczyna się wir kichnięć, natomiast po użyciu płynów dezynfekcyjnych moja skóra reaguje atopią. Na ulicy mam to gdzieś - chodzę bez kagańca, ale problem zaczyna się po przekroczeniu progu sklepu, pracy czy uczelni, gdzie obligatoryjnie wymagane jest przestrzeganie reżimu sanitarnego. Czuję się wyujana przez ten kraj i mam dość. No i cóż z tym zrobić? Kłócić się z każdym, że wymusza we mnie działania niezgodne z moim poczuciem wolności? Prędzej wyrzucą mnie ze sklepu, pracy czy uczelni, a akt prawny zwany 'Konstytucją RP' będzie tyle ważny, co papier w ubikacji. ? 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser172 Opublikowano 10 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2020 (edytowane) O ile maseczkę noszę, tak od płynów dezynfekcyjnych dostawałam swędzących bąbli na kostkach u rąk wypełnionych jakimś płynem, które po pęknięciu powodowały żółto-brązowe strupy, bardzo nieestetyczne, i znikały one miesiącami (!). Towarzyszyła temu też ekstremalna suchość i takie pionowe głębokie pęknięcia z sączącą się krwią. Od około 3 tygodni zaniechałam ich używania i problem już prawie zniknął. Teraz mówię, że mam uczulenie, a jak nie mogę uniknąć chamskiego spryskania rąk to daje do tej procedury tylko wewnętrzną stronę dłoni. Edytowane 10 Października 2020 przez melody Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Libertyn Opublikowano 10 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2020 48 minut temu, Claudianne napisał: No i cóż z tym zrobić? Kłócić się z każdym, że wymusza we mnie działania niezgodne z moim poczuciem wolności? Prędzej wyrzucą mnie ze sklepu, pracy czy uczelni, a akt prawny zwany 'Konstytucją RP' będzie tyle ważny, co papier w ubikacji. ? Idź do lekarza by dał kwit że nie możesz po prostu pewnych rzeczy robić z racji na zdrowie. 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bassfreak Opublikowano 10 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2020 (edytowane) 10 minut temu, Libertyn napisał: Idź do lekarza by dał kwit że nie możesz po prostu pewnych rzeczy robić z racji na zdrowie. Ja chyba skorzystam i do mojej laryngolog się wybiorę chociaż pewnie mnie skasuje za zaświadczenie bo prywatnie. Edytowane 10 Października 2020 przez bassfreak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krugerrand Opublikowano 10 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2020 (edytowane) Konstytucja jest w tym kraju martwym dokumentem. Powołują się na nią ci którym jest to akurat na rękę, ale jak przychodzi do konkretów, to konstytucja nie jest ważna, tylko lokalne przepisy. Doświadczyłem tego kiedyś na własnej skórze. Tak wygląda gość, który wziął się za jej lekturę i obudził się z letargu i medialnej bańki w jakiej żył przez lata. Smutne to, ale Polska to kraj takich wlaśnie abdurdów. Edytowane 10 Października 2020 przez Krugerrand 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser80 Opublikowano 10 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2020 35 minut temu, Krugerrand napisał: Tak wygląda gość, który wziął się za jej lekturę i obudził się z letargu i medialnej bańki w jakiej żył przez lata. On płakał, że niby konstytucja jest łamana. Tymczasem powodem do płaczu powinno być to, że nie była zmieniana od lat i nie jest przystosowana do dzisiejszej rzeczywistości. 1 godzinę temu, Claudianne napisał: No i cóż z tym zrobić? Kłócić się z każdym, że wymusza we mnie działania niezgodne z moim poczuciem wolności? Mogę być wirusosceptyczką, ale jestem za tym, by szanować innych ludzi i nie myśleć jedynie o sobie. Mi korona z głowy nie spadnie jak założę przyłbicę. I to samo polecam innym. Wolałabym nie być rozsiewcą, ani nie narażać na dodatkowy stres starszej osoby, która jest przerażona tym co się dzieje i wywołuje to u niej ataki paniki. Polecam przyłbicę na nos i usta. Nie czuje się wcale że się ją ma. I wystarczy ją czasem przetrzeć szmatką z płynem. Co do płynów, to jeśli ma ktoś alergię, między innymi ja, to do sklepów czy urzędów można wdziać rękawiczki. Musimy przetrwać ten okres i tyle. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rnext Opublikowano 10 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2020 @MalVina kompletnie nie nadążam za Twoim rozumowaniem. Nosisz przyłbicę, więc powinnaś wiedzieć że ona jest tylko wytrychem na przepisy bo nie daje kompletnie nic (chyba że masz odruch plucia na przechodniów). Można było o tym przeczytać nawet na Onecie. A z drugiej strony twierdzisz: 9 minutes ago, MalVina said: jestem za tym, by szanować innych ludzi i nie myśleć jedynie o sobie No to ni cholery Cię nie rozumiem. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser97 Opublikowano 10 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2020 Godzinę temu, melody napisał: jak nie mogę uniknąć chamskiego spryskania rąk to daje do tej procedury tylko wewnętrzną stronę dłoni. A próbowałaś nosić swoją buteleczkę sprawdzonego płynu na takie okazje? Demonstracyjne przetarcie rąk własnym płynem powinno załatwić sprawę z namolnym cieciem przy wejściu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser80 Opublikowano 10 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2020 1 minutę temu, Rnext napisał: No to ni cholery Cię nie rozumiem. Chodzi o poczucie bezpieczenstwa, w dzisiejszych czasach jak ktoś nosi maskę/przyłbicè to ludzie czują się przy nim bardziej pewnie. Jest masakra z tym. Co chwilę są kłótnie, ataki paniki, omdlenia w zetknięciu z kimś kto się nie osłania. Skoro nie zemrę z powodu noszenia przyłbicy to czemu miałabym jej nie nosić? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Claudianne Opublikowano 10 Października 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Października 2020 5 minut temu, MalVina napisał: Polecam przyłbicę na nos i usta. Przyłbicę mam obowiązkową na uczelni oprócz maseczki. Po kilku godzinach w niej, ból skroni jest nie do wytrzymania. 10 minut temu, MalVina napisał: by szanować innych ludzi i nie myśleć jedynie o sobie. Bardzo górnolotnie to brzmi, ale w sumie większość ludzi jednak w głównej mierze myśli o czubku własnego nosa i mając do wyboru swoje dobro, a dobro losowych i nieznanych ludzi to jednak wybierze swoje. Mając do wyboru grzybicę płuc i wzmożoną reakcję alergiczną poprzez owe rozporządzenia, a panikę akcydentalnych ludzi, to wybrałabym jednak obejście tego przepisu, skoro moje dobro jest w tym momencie naruszone. Polecam też zwrócić na to uwagę, że wysoko postawieni ludzie w kraju nie noszą maseczek, natomiast nam - szarym obywatelom to nakazują. 11 minut temu, MalVina napisał: Musimy przetrwać ten okres i tyle. A potem jak przyklepią obowiązkowe szczepienia to tak samo się zgodzisz na to bez mruknięcia? Bo inni ludzie będą panikować z powodu tego, że nie zostałaś zaszczepiona, a oni owszem? Czy to nie jest poniekąd zamach na wolność? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krugerrand Opublikowano 10 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2020 (edytowane) 33 minuty temu, MalVina napisał: Tymczasem powodem do płaczu powinno być to, że nie była zmieniana od lat i nie jest przystosowana do dzisiejszej rzeczywistości. Żeby zmienić konstytucję potrzebna jest odpowiednia większość parlamentarna, której w tym kraju nie było od momentu jest uchwalenia. Co więcej nikt w tym czasie się nie dogadał jak powinna być zmieniona i w których miejscach. Pewnie dlatego, że każdemu z nich jest na rękę taki stan rzeczy, czyli totalny galimatias prawny dający szerokie pole do popisu władzy oraz urzędnikom. Oni czują się w tym jak pączke w maśle. Jak mniemam niektórzy wiedzą lepiej niz sam Szymon Hołownia kiedy powinien płakać w jaki sposób i z jakiego powodu. Być może także jak długo Edytowane 10 Października 2020 przez Krugerrand 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rnext Opublikowano 10 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2020 43 minutes ago, MalVina said: Chodzi o poczucie bezpieczenstwa, w dzisiejszych czasach jak ktoś nosi maskę/przyłbicè to ludzie czują się przy nim bardziej pewnie. Hm, dawanie komuś fałszywego poczucia bezpieczeństwa jest po stokroć gorsze od stwarzania widocznego zagrożenia. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser80 Opublikowano 10 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2020 10 minut temu, Rnext napisał: Hm, dawanie komuś fałszywego poczucia bezpieczeństwa jest po stokroć gorsze od stwarzania widocznego zagrożenia. Moim zdaniem wręcz przeciwnie. 50 minut temu, Claudianne napisał: potem jak przyklepią obowiązkowe szczepienia to tak samo się zgodzisz na to bez mruknięcia? Owszem. Zgodzę. Bo medycy w mojej rodzinie mówią, że to konieczne, sami się będą szczepić, a siebie raczej truć by nie chcieli. 52 minuty temu, Claudianne napisał: Mając do wyboru grzybicę płuc Jakieś badania naukowe były robione na ten temat? Dziwnym trafem lekarze, pielęgniarki, kosmetyczki otd nosili maseczki i przed covidem. Czy kończyli z grzybicą płuc? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Claudianne Opublikowano 10 Października 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Października 2020 15 minut temu, MalVina napisał: Owszem. Zgodzę. Bo medycy w mojej rodzinie mówią, że to konieczne, sami się będą szczepić, a siebie raczej truć by nie chcieli. Najwidoczniej mamy sprzeczne dane. Również znam bardzo dobrze kilku lekarzy (niektórzy z doktoratem nauk medycznych na koncie) - z rodziny, jak i znajomych, którzy mają mniej więcej takie samo zdanie jak ja na ten temat. ? 17 minut temu, MalVina napisał: Jakieś badania naukowe były robione na ten temat? A na chłopski rozum nie da się tego wydedukować? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rnext Opublikowano 10 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2020 38 minutes ago, MalVina said: Moim zdaniem wręcz przeciwnie. Uzasadnisz dlaczego? Bo moja teza jest łatwa do uzasadnienia a uzasadnienia Twojej sobie nawet nie wyobrażam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
brat mniejszy Opublikowano 10 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2020 (edytowane) 4 godziny temu, Claudianne napisał: W myśl art. 31 Konstytucji RP nie ma w Polsce prawnego obowiązku zakrywania ust i nosa. Wg ustawy o chorobach zakaźnych taki obowiązek mają tylko osoby chore lub podejrzane o zachorowanie. Edytowane 10 Października 2020 przez brat mniejszy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mac Opublikowano 10 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2020 Nie rozumiem was. Bierzecie kominiarkę lekką bawełnianą i oddychacie normalnie, nawet nie czujecie. Skronie bolą w przyłbicy to bierzesz jakąś gąbkę lub nosisz na gumkę, zmieniasz system tej przyłbicy, testujesz, ale nieeee. Jakoś mam sprzęt, który kupiłem, zrobiłem i mogę normalnie oddychać przez cały dzień. Co z wami ludzie? 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser172 Opublikowano 11 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2020 11 godzin temu, Machina napisał: A próbowałaś nosić swoją buteleczkę sprawdzonego płynu na takie okazje? Demonstracyjne przetarcie rąk własnym płynem powinno załatwić sprawę z namolnym cieciem przy wejściu. Nie próbowałam. Zapytam o to następnym razem. 11 godzin temu, MalVina napisał: Co do płynów, to jeśli ma ktoś alergię, między innymi ja, to do sklepów czy urzędów można wdziać rękawiczki. Jak się u Ciebie objawia alergia? Tak jak opisywałam tu? : 12 godzin temu, melody napisał: od płynów dezynfekcyjnych dostawałam swędzących bąbli na kostkach u rąk wypełnionych jakimś płynem, które po pęknięciu powodowały żółto-brązowe strupy, bardzo nieestetyczne, i znikały one miesiącami (!). Towarzyszyła temu też ekstremalna suchość i takie pionowe głębokie pęknięcia z sączącą się krwią. Od około 3 tygodni zaniechałam ich używania i problem już prawie zniknął. Czy inaczej? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser80 Opublikowano 11 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2020 3 godziny temu, melody napisał: Nie próbowałam. Zapytam o to następnym razem. Jak się u Ciebie objawia alergia? Tak jak opisywałam tu? : Czy inaczej? Mi się robi skorupa na dłoniach i pękają do krwii w wielu miejscach. U mnie w pracy na wejsciu tez musze wdziac maske i właśnie psikać się tym świństwem, wiec nosze na wejscie rękawiczki, potem u siebie w gabinecie je zdejmuje. Do sklepu to samo. Bo chyba by mi ręce odpadły ? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser85 Opublikowano 12 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2020 W dniu 10.10.2020 o 20:41, Claudianne napisał: Gdy zakładam maskę na nos zaczyna się wir kichnięć, natomiast po użyciu płynów dezynfekcyjnych moja skóra reaguje atopią. Na ulicy mam to gdzieś - chodzę bez kagańca, ale problem zaczyna się po przekroczeniu progu sklepu, pracy czy uczelni, gdzie obligatoryjnie wymagane jest przestrzeganie reżimu sanitarnego. Czuję się wyujana przez ten kraj i mam dość. No i cóż z tym zrobić? Kłócić się z każdym, że wymusza we mnie działania niezgodne z moim poczuciem wolności? Prędzej wyrzucą mnie ze sklepu, pracy czy uczelni, a akt prawny zwany 'Konstytucją RP' będzie tyle ważny, co papier w ubikacji. ? Niestety tak teraz jest. Już nie potrafię nie wejść nigdzie lekko niepodenerwowana jeśli nie mogę się dogadać już w ostateczności zdejmuje maskę a ktoś mi mówi, że mam założyć. To jak mam się dogadać? Telepatycznie? Czasami dochodzimy do takich absurdów jak zdejmowanie maski na chwile ocieranie o ubrania, ocieranie o cokolwiek z zewnątrz a potem zakładanie na nowo. Jaki to jest sens? Nie chce mi się nawet o to już kłócić. Samo to, że musimy niby mieć maski a i tak ludzie je przy sobie zdejmują bo po maja dość, bo maja wiele innych powodów. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lalka Opublikowano 13 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2020 W dniu 10.10.2020 o 22:51, Claudianne napisał: A potem jak przyklepią obowiązkowe szczepienia to tak samo się zgodzisz na to bez mruknięcia? A czemu nie bo nie rozumiem. Jesteś przeciwna szczepieniom czy tylko jeżeli chodzi o covida? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Claudianne Opublikowano 15 Października 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Października 2020 W dniu 13.10.2020 o 15:00, Lalka napisał: A czemu nie bo nie rozumiem. Jesteś przeciwna szczepieniom czy tylko jeżeli chodzi o covida? Szczepienia to nie to samo co wzmacnianie odporności. Ogólnie temat rzeka. Opisując skrótowo moje negatywne stanowisko; Skuteczność - przeciwciała indukowane szczepionką niekoniecznie przekładają się na odporność. Możliwość długoterminowych działań niepożądanych szczepień. Obce DNA w szczepionkach – czyli skażenie szczepionek materiałami zwierzęcymi i ludzkimi oraz obecność toksycznych substancji w szczepionkach. Nie ufam koncernom farmaceutycznym. Badania udowadniające ich przydatność, brak efektów ubocznych i bezpieczeństwo są pośrednio lub bezpośrednio sponsorowane przez koncerny farmaceutyczne. Nie wiemy wystarczająco dużo o ludzkim mikrobiomie, aby zrozumieć jaki wpływ mogą mieć na niego szczepionki Czy nie jest to dziwne, że od czasu do czasu pewne szczepionki są masowo wycofywane? Z jednej strony to pozytywne, że ktoś to jednak kontroluje, z drugiej – teoretycznie może się to zdarzyć z każdą szczepionką – np. właśnie z tą, którą dzień wcześniej zaszczepiłaś swoje dziecko. I co wtedy? Dlaczego została dopuszczona w ogóle do obrotu skoro nie była bezpieczna? Żadna interwencja medyczna nie powinna być administrowana obowiązkowo wszystkim, jeśli niesie ze sobą ryzyko. W krajach zachodu, skandynawskich, Rosji i wielu innych szczepienia nie są obowiązkowe i ludzie tam żyją, funkcjonują, a czasami nawet może i lepiej niż w Polsce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrotycz Opublikowano 16 Grudnia 2020 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2020 Ja to tu tak zostawię. Wiem, że dawno to było ale akurat na temat. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patton Opublikowano 16 Grudnia 2020 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2020 W dniu 15.10.2020 o 23:34, Claudianne napisał: Nie ufam koncernom farmaceutycznym. Badania udowadniające ich przydatność, brak efektów ubocznych i bezpieczeństwo są pośrednio lub bezpośrednio sponsorowane przez koncerny farmaceutyczne. Przypomniałaś mi jak w dzieciństwie po pewnym szczepieniu (nie pamiętam na co) tak się pochorowałem, że przez tydzień "zdychałem". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser98 Opublikowano 16 Grudnia 2020 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2020 (edytowane) Efekty uboczne szczepień są póki co znacznie mniejsze niż powikłania po chorobie. Edytowane 16 Grudnia 2020 przez Gigi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi