Skocz do zawartości

Odpuszczenie czy kłótnia


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie gryzie mnie jedna rzecz. Gdy żona ewidentnie zachowa się źle wobec mnie w czasie kłótni (nie będę wymieniał konkretnie o co chodzi, ale fest przesadziła) to lepiej będzie, abym starał się załagodzić sprawę czy nie odpuszczać za jasna cholerę dopóki to ona nie zacznie się godzić i nie naprawi błędów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, niemlodyjoda napisał:

Jasno, jak mężczyzna, wyartykułować jej o co ci chodzi i co Ci się nie podoba, a nie liczyć na to, że ona się domyśli.

Gdyby sprawa była nie jasna to wiem, i tak bym zrobił. Ale tu mamy do czynienia z wywaleniem mi rzeczy na podłogę specjalnie i tak one sobie leżą. Gdybym miał jej tłumaczyć że to głupie to byłoby jak proszenie się o posprzątanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaj po prostu polecenie posprzątania do tej i do tej. 

 

Jeżeli laska posłucha, to ok są jeszcze szanse. Jeżeli nie to masz problem, bo znaczy, że nie masz już autorytetu. 

 

W małżeństwie może odrobinę trudniej kobiecie ignorować takie polecenia, niemniej problem w tym, że jak to się będzie powtarzać, to nawet jeżeli będzie po sobie sprzątać, to w środku bedzie narastać bunt "że co on mi będzie rozkazywał", a powtórki będą świadczyły, że coraz bardziej cię ignoruje. 

Edytowane przez maroon
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Januszek852 napisał:

Już sam fakt, że się kłócicie jest słaby.

Kłótnie się zdarzają i to raczej nieuniknione.

 

Chodzi mi o to czy starać się pogodzić czy raczej nie odpuszczać i jako pierwszy nie nawiązywać kontaktu, bo żona się nie odzywa ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minutes ago, Skyrt said:

Kłótnie się zdarzają i to raczej nieuniknione.

 

Chodzi mi o to czy starać się pogodzić czy raczej nie odpuszczać i jako pierwszy nie nawiązywać kontaktu, bo żona się nie odzywa ?

Robisz błąd, bo podchodzisz do tego emocjonalnie i rozkminiasz. Jej zachowanie, to jej problem, nie Twój. Ty sobie po prostu nie życzysz takich zachowań i ma posprzątać i żeby to się więcej nie powtórzyło. Kłócić się można bez podnoszenia głosu, a można się nawalać na pięści. Sam wybierasz, co lubisz. 

 

 

Inna sprawa, że kiedyś po podobnych akcjach i prostowaniu pani, dostałem już po rozstaniu, etykietę s-wysyna, co tylko wymagania miał ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minutes ago, Skyrt said:

Chodzi mi o to czy starać się pogodzić czy raczej nie odpuszczać i jako pierwszy nie nawiązywać kontaktu, bo żona się nie odzywa ?

Jak masz ikrę to nawet przeprosiny słychać jak rozkaz a nad głową masz aureolę władzy.

 

Tu potrzebna jest projekcja tej władzy.

Moj optymalny scenariusz byłby z grubsza jak poniżej.

1. Powiedz, że wrócisz późnym wieczorem zobaczyć czy sprzątnięte i wyjdź z domu, wyłącz komórkę aż do powrotu.

2. Wróć jak mówiłeś, późno. Jeśli nie jest sprzątnięte - sprzątnij.

3. Historia powtórzy się za 3 dni.

4. Wyjdź bez mówienia ani słowa, wyłącz komórkę aż do powrotu i wróć następnego dnia.

5. Jeśli nie jest sprzątnięte - zacznij myśleć powoli, że to jest niereformowalne.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, sargon napisał:

 

Jak nie mówisz konkretnych szczegółów, to możesz nie dostać konkretnej odpowiedzi.

Później pisałem że chodzi o wywalanie rzeczy. 

Chodzi mi o działanie ogólnie, nie konkretnie w tej sytuacji, ale zawsze podczas takich sytuacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na 90% sprawa jest przegrana i dla Pani jesteś śmieciem, tylko miewa jeszcze chwilę sentymentu do Ciebie. 

 

Życzę Ci jak najlepiej, wiem co to znaczy, gdy kobieta, którą przez ileś lat kochałeś zmienia się w rzucającą talerzami idiotkę. Nie masz jak się przed tym bronić, choćbyś był ultra chadem. To koniec. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Z kobietą, to trochę jak z tresurą. Musi być ponoszenie konsekwencji za pewne zachowania i pozostawianie problemów, które pani wygenerowała, do samodzielnego rozwiązania przez tąże. 

 

"Zobacz kochanie, wyrzuciłaś rzeczy, ale sobie roboty dołożyłaś, bo będziesz teraz musiała posprzątać". 

 

W ten deseń. Ludzie coraz częściej aplikują "bezstresowe wychowanie", czyli brak odpowiedzialności za swoje zachowania, do relacji. A potem zaskoczenie, że kobieta jest nieobliczalna i nie panuje nad emocjami. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Skyrt napisał:

 

Chodzi mi o to czy starać się pogodzić czy raczej nie odpuszczać i jako pierwszy nie nawiązywać kontaktu, bo żona się nie odzywa

A kłótnia się zakończyła wywaleniem wszystkiego z obu stron czy to przerwa taktyczna tylko?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, ntech napisał:

Zasady są takie same.

Dokładnie.

Po pierwsze. Skoro tak zrobiła nie ma do Ciebie na 100% szacunku. Dla jej podświadomości jesteś gnojem.

Po drugie. Daj jej czas 2godziny na posprzątanie. Jeśli tego nie zrobi wyjdź, wyłącz telefon i zdrzemnij się na noc u kumpla oczywiście nic nikomu nie mówiąc gdzie jesteś. A jak nie masz takiego to w hotelu.

Jak rano przyjdziesz i nie będzie posprzątane zrób dokładnie to samo. Nie krzycz, nie bluzgaj. Zrób tak ze stoickim spokojem.

 

Tylko to trzeba mieć jaja...Mam nadzieję że takowe posiadasz. Przy okazji będziesz miał test swojego małżeństwa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.