Skocz do zawartości

Cierpienie uszlachetnia


Lucjusz

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś to powiedzenie było dosyć powszechne i ludzie się z nim zgadzali, teraz mówi się, że cierpienie nie uszlachetnia i, że to jest w ogóle be. Uważam, że to powiedzenie jest obecnie wypaczone ze swojego pierwotnego znaczenia i sensu, stąd ludzie nie do końca rozumieją o co w nim chodzi, dlatego chciałbym krótko napisać jak ja je rozumiem i dlaczego uważam cierpienie za wartość.

 

Każdy człowiek ma swoje potrzeby, są to pewnego rodzaju braki, które chce wypełnić, a niemożność zaspokojenia tych braków prowadzi do cierpienia.

Dla przykładu człowiek, który cierpi głód odczuwa cierpienie, gdy ten głód zaspokoi tego cierpienia już nie odczuwa, stąd rozumie wartość jaką ma jedzenie i rozumie konsekwencje wynikające z jego braku w przeciwieństwie do człowieka, który nigdy nie odczuwał takiego głodu. Te dwie osoby, pierwsza, która cierpiała głód, a druga nie, będą mieli zupełnie inną postawę wobec jedzenia stąd będą obchodzić się z nim w inny sposób.

Osoba, która miała przez całe życie zaspokojoną potrzebę jedzenia, nigdy może nie zrozumieć jego prawdziwej wartości i pod ten przykład można podciągnąć wszystko co jest wartościowe.

-Przyjaźń

-Pieniądze

-Ciepło

-Praca

-Pokój

- Zdrowie

 itd. itp.

 

Osoba, która zawsze miała tego pod dostatkiem może nigdy nie zrozumieć jak dużą to ma wartość, teoretycznie można jej o tym powiedzieć, ale to nie to samo, ponieważ dla przykładu czytanie o drugiej wojnie światowej to nie to samo co uczestniczenie w niej. To właśnie podczas cierpienia, które wynika z braku zaspokojenie pewnych potrzeb rozumiemy ich prawdziwą wartość. Nie twierdzę też, że trzeba specjalnie cierpieć, aby to zrozumieć, ale warto mieć to na uwadze.

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cierpienie uszlachetnia jak rodzi mądrość. Tylko wtedy ma sens. Jednak to nie warunek konieczny do zdobywania mądrości chociaż przyznam, że najbardziej skuteczny.

 

Stanowczo lepiej unikać cierpienia zdobywając mądrość życiową innymi sposobami. Jednak nic tak nie uczy jak cierpienie i tutaj muszę się zgodzić.

 

Nic nie uczy tak jak życie. Nic nie boli tak jak życie ;)

Edytowane przez SennaRot
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest prawo rownowagi z kybalionu bodajze.Bilans musi wyjsc na zero , wtedy to ma sens. Np.cwiczac cialo cierpimy , ale po pewnym czasie nabiera ono krzepy.Sleczac nad ksiazkami w pozniejszym czasie przyniesie to nam latwiejsze zycie , etc.Cierpienie dla samego cierpienia to jakis masochizm na wlasnej psyche .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedza stara jak świat.  Wsadziłeś rękę w ogień? Poparzyło? Już więcej tego nie zrobisz. Problemem jest to, że ludzie już nie próbują, nie chcą poznawać, lepiej wpisać sobie w google:

 

"Co się stanie gdy..."

 

Ktoś mi zaraz powie, ale warto uczyć się na błędach innych. No oczywiście, że tak, ale samemu też trzeba się parę razy wywalić i właśnie poznać co to znaczy kiedy boli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doświadczenia uczą, a przynajmniej powinny. Generalnie uważam, że każde doświadczenie niesie ze sobą jakaś lekcje i ma nas czegoś nauczyć. Szczególnie cenne są te trudne. W naszych rękach jest to co z nimi robimy. Czy podejmujemy trud czy idziemy na skróty. To truzim, ale nic nie dzieje się bez przyczyny. Często dopiero po czasie odkrywamy owoce tego cierpienia. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cierpienie nie uszlachetnia.

 

Samo pojecie jest bardzo ogólnikowe i zawiera w sobie przykłady budujące, jak i degradujące. W ogólnym rozrachunku cierpienie niszczy człowieka, gdyby było inaczej to każdy chciałby w nim trwać, a tak nie jest.

 

Dla balansu, do tego co napisał @Lucjusz można dać przykłady z drugiej strony barykady, np. cierpienie niewinnego dziecka, które przychodzi na ten świat i zaraz potem z niego odchodzi w męczarniach. ludzie żyjący w głębokiej depresji, co te osoby niby z tego wyniosą?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat dość ciekawy jednak tezy moim zdaniem zupełnie chybione.

 

Po pierwsze: nie zgodzę się z tym, że cierpienie uszlachetnia. Ono nie uszlachetnia. I wiem to po swojej własnej osobie. Cierpienie może w pierwszej kolejności uczynić z cierpiącego człowieka o większym doświadczeniu życiowym, a więc mocniejszego fizycznie lub psychicznie oraz znającego pewne mechanizmy rządzące światem, a dopiero potem to wszystko odpowiednio wykorzystane może uczynimć z niego szlachetniejszego człowieka.

 

Po drugie: przykład z głodem jest totalnie chybiony. Musimy tu wyjść od tego dlaczego ktoś jest głodny. Czy to wynika z faktu, iż nie ma faktycznie czego do jedzenia, czy nie che zwyczajnie jeść ze względów wszelakich np. światopoglądowych lub dla przykladu jest na planowanej głodówce, a może jest członkiem związków zawodowych i od kilku dni głoduje, bo chce mieć kosztem innych przywileje? Ciężko wyczuć, zależy to od sytuacji czy motywacji. Czy ktoś kto nie ma co zjeść jest leniem i nie chce mu się pracować, czy może nie nadaje się do żadnej pracy? Być może jest na zalecanej dziesięciodniowej glodówce zdrowotnej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uszlachetnia jak prowadzi do wniosku i nabywania madrości. Toruje drogę, określa nowe cele i wizje.

 

Cierpienie dla samego cierpienia to masochizm i głupota. Coś jak ciężka praca za 1900 zł dla samej ciężkiej pracy. 

 

U nas w Polsce jest kult cierpiętnictwa i męczeństwa i często nas się tak wychowuje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ,ale cierpienie nie uszlachetnia tylko motywuje do pracy nad sobą, psychiką czy fizycznością.

Popatrz na ludzi wierzących, którym wmówiono poczucie winy za śmierć człowieka żyjącego 2000 tyś lat temu

2000 tyś kilometrów stąd cierpią po dziś dzień bo ich mesjasz też cierpiał tylko nie wiadomo czy była to prawda.

Kolejny przykład cisi, pokorni i biedni ludzie zdobędą ziemię i tacy jak zarobią większe pieniądze jakimś cudem 

cierpią bo przecież wmówiono im bajkę o tym ,że bogaci nie dostaną się do nieba.

Jak np. odczuwasz bóle w organizmie to co nie weźmiesz tabletki by ukoiła ból tylko będziesz masochistą, który

sobie wmówi wytrzymam bo cierpienie uszlachetnia?

Ludzie na tej planecie unikają cierpienia a dążą do przyjemności.

 

Edytowane przez Iceman84PL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.