Skocz do zawartości

Pytanie do Panów - czy facet może polecieć na pieniądze kobiety?


Rekomendowane odpowiedzi

23 minuty temu, maggienovak napisał:

No a życie pracowitej, rodzinnej, średniowyglądającej kobitki jest małokuszącą opcją do zmian perspektywy, czy życia. ;)

Ja się bardzo pewnie w życiu czuję, dlatego, że wiem, że potrafię się odnaleźć w każdej roli, że nie boję się pracy, obowiązków. Jakby mi trzeba było pracować fizycznie - to wiem, że ogarnę.

Z dziećmi - każdy narzucał mi się z pomocą, ja wolę ogarniać życie z mężem - oczywiście od czasu do czasu korzystamy ze wsparcia (ale tylko wsparcia). I tak się przyzwyczailiśmy z mężem, że dzielimy się obowiązkami, kto wiezie dzieci, kto dzisiaj odbiera, każdy dzień sobie ustalamy - kto będzie w domu itd. często siedzimy razem po nocach i razem pracujemy w papierach. Nagrodą jest to, że kontrolujemy swoje rodzinne życie.

Patrzę analogicznie na brata męża, któremu teściowa pilnuje dzieci. Ci rodzice tam mają mało do powiedzenia, babka decyduje o wszystkim, a przynajmniej ma olbrzymi wpływ. Oni (ci rodzice) są przekonani, że bez teściowej by sobie nie poradzili. Poradziliby sobie, ale nigdy się o tym nie przekonają, bo oddali stery.

Jak sama zarabiasz, sama ogarniasz, wiesz, że potrafisz, to nie boisz się życia. Nie przeraża Ci kryzys, gorszy moment, słabszy finansowo okres - bo to wszystko przerabiałaś, wiesz, że wybrniesz.

Niech to będzie pocieszeniem dla wszystkich nieutrzymanek :)

Edytowane przez Amperka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Król Jarosław I napisał:

 

Przepraszam, że interesuje się nie moimi sprawami ale całkiem niedawno pisałaś coś o 5 tysiącach z resztą lubisz pisać o tym ile zarabiasz więc pozwolę sobie jednak na trochę wścibskości.

 

Jak udało ci się tak szybko podpompować zarobki o 30-80% kocie?? 🤠

ps. i jeszcze bym przysiągł, że gdzieś indziej pisałaś coś o kończeniu magistratu.

 

Czy tego się nie kończy mając lat 23-4 ?

 

Pyta chłopak po gimnazjum więc nie jestem biegły w tych tematach studenckich.

Nie pisałam o kończeniu magistra, tylko zastanawianiu się czy go robić. Jestem w trakcie licencjatu i pisałam o tym wielokrotnie.

 

A ilość pieniędzy do rozdysponowania to inna kwestia niż zarobki, nie uważasz?

:) 
 

Spoko, ludzie lubią być wścibscy tylko zazwyczaj im to nie wychodzi :)

 

7 godzin temu, smerf napisał:

 

Ja akurat jestem słaby w opowiadaniu bajek, ale w drodze rewanżu na youtube cos ci znalazłem . :)

 

 

Gdybym miała opowiadać bajki to bym się postarała. W tym co napisalam nie było nic niemożliwego.

 

Ale nie będę leczyć czyiś problemów wewnętrznych i kompleksów.
 

22 godziny temu, SamiecGamma napisał:

 

170 cm / 50 kg 🤣 A na serio to ja zawsze bardzo zwracałem uwagę na osobowość, a z wyglądu nie miałem nigdy jakiegoś twardo określonego typu, co pokazuje przykład mojej eks, z którą spędziłem najwięcej czasu w związku, a mierzyła całe 160 cm 🤷‍♂️😆 

Ja zawsze miałam podejście, ze z wyglądu ma pociągać. Bez konkretnych cech. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, rano muszę wcześniej więc teraz przejrzałam wątek. 

Widzę, że już wcześniej w nim się pomądrowałam.

 

@I1ariuszjuż podał najczęstsze warunkowania mężczyzn do wejścia we wspomniane relacje. 

W sumie można zakończyć wątek. 

 

@Amperka

Już Ci pisałam, że nadajesz się do dialogów motywacyjnych, lubię Twoje wpisy, ale ja na to akurat jestem odporna, bo... świat, a tym bardziej mój tak nie wygląda. ;) Ok, obie to wiemy. 

Pytanie zasadnicze - czy Twojemu szwagrowi ten układ przeszkadza?

Jeśli nie, to nie ma problemu, mogą funkcjonować właśnie dzięki teściowej. ;)

Większość polskich rodzin jako tako funkcjonuje właśnie dzięki babciom, opiekunkom. Wyobraź sobie, że nie ma babć, przedszkoli. Większość bab musiałoby zostać w domach i byłaby jeszcze większą chujnia z finansami. 

 

Ja wiem, że bez konkretnych pieniędzy nie poradzę sobie ze stworzeniem rodziny i ogarnięciem jej, dlatego uśmiecham się do Twoich wpisów. Są miłe, budujące, ale nie dla mnie, nie dla mojej sytuacji. 

Gdybym miała podążyć za Twoimi ciepłymi słowami uczyniłabym sobie większe kuku w życiu. ;) Niemniej jednak pisz, pisz, takich wpisów o podejściu do codzienności i rodziny brakuje. 

Bajki są również potrzebne dorosłym by jako tako przejść przez życie.

 

Dobranoc ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, melody napisał:

Ja zawsze miałam podejście, ze z wyglądu ma pociągać. Bez konkretnych cech. 

 

Chyba tylko tak ci się wydaje. Pisałaś, że szczupli cię nie kręcą. Każdy z nas ma jakieś konkretne cechy, tylko czasem jako must have, a czasem jako can't have. Mnie np. absolutnie odrzuca nadwaga. To jest coś czego nie toleruję. Reszta - negocjowalna.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.02.2022 o 23:09, maroon napisał:

najsilniejszą motywację daje chęć wyrwania się z biedy i "zadupia". 

Motywacja motywacją, ale chyba najpierw trzeba wiedzieć co się chce robić...

 

W dniu 14.02.2022 o 23:09, maroon napisał:

Alternatywą jest powrót na tarczy, a to przeraża. 

Nic przyjemnego, zwłaszcza wtedy kiedy zaczynasz, i próbujesz coś zmienić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że może, choć moim zdaniem taki układ zaburza równowagę męską i kobiecą. 

Jestem absolutnie za tym, żeby w dzisiejszych czasach kobiety były niezależne finansowo, bo rozstań jest zbyt wiele żeby mogły liczyc na faceta i siedzieć w domu.

Ale z drugiej strony jednak kiedy to kobieta nosi spodnie w związku, to... moim zdaniem nie jest to korzystne dla związku, a przynajmniej nie na dłuższą metę, bo prędzej czy później większość facetów poczuje się niedoceniona i mało męska, skoro kobieta jest ta dominującą stroną w związku.  Coraz częściej tak bywa, ale co za tym idzie zauważmy, że jest też coraz więcej zdrad, rozwodów itd. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Patton said:

Motywacja motywacją, ale chyba najpierw trzeba wiedzieć co się chce robić...

Zobacz ile   l̶a̶s̶e̶k̶ młodych dup (zamienione z dedykacją dla @melody) przyjeżdża do miasta byle tylko wyjechać ze swojej wioski. McDonaldy, KFC, sklepy w galeriach, kawiarnie sieciowe, itp. - tam nie pracują jedynie aspirujące studentki, a właśnie kupa takich szukających lepszego życia gąsek. 

 

Jak są w miarę miłe dla oka i ucha, to znajdują swojego księcia z bajki i zostają w mieście. 

 

PROMIL dziewczyn ma bardziej interesujące koncepcje na życie, wymagające pewnych poświęceń, czy odroczenia nagrody. 

 

Większość idzie schematem. 

 

Co oczywiście nie oznacza, że przyjazd z wioski do miasta "w nieznane" jest prostą decyzją. 

 

Ale też brak wyboru potrafi być silnie motywujący. 

Quote

 

Nic przyjemnego, zwłaszcza wtedy kiedy zaczynasz, i próbujesz coś zmienić. 

 

Wstyd. "O zobaczcie! Halinka idzie. Ta co chciała miastową być, a teraz z brzuchem po wsi lata, hehe". Przykładowo. 

 

Dla wielu dziewczyn takie przedsięwzięcia kończą się "ojciec nieznany". 

Edytowane przez maroon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, SamiecGamma said:

 

Gdyby potrafiły docenić fajnych, poukładanych facetów, to by się tak nie kończyło. Ale większość ciągnie to gości z badbojowskim mentalem 🤷‍♂️

Nie tylko bad boye. Kolorowych też dużo. Kiedyś mi jedna laska opowiadała, że Japończyk ją bardzo na zalanie foremki namawiał obiecując złote życie w Japonii. 😁 Już w liceum dwie 17-ki chodziły z pamiątkami po Turkach. Case Simonka Molka też chyba wszyscy znają. Zapewne nie wszystkie witaminki są takie 😁, ale jest ich bardzo wiele. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, maroon napisał:

Nie tylko bad boye. Kolorowych też dużo. Kiedyś mi jedna laska opowiadała, że Japończyk ją bardzo na zalanie foremki namawiał obiecując złote życie w Japonii. 😁 Już w liceum dwie 17-ki chodziły z pamiątkami po Turkach. Case Simonka Molka też chyba wszyscy znają. Zapewne nie wszystkie witaminki są takie 😁, ale jest ich bardzo wiele. 

 

No tak, biologia premiuje krzyżówki. Moje największe odkrycie związane z Red Pillem to było potwierdzenie wniosków, które sam wyciągnąłem lata temu: kobieta idzie jak po sznurku - prowadzona przez swój gadzi mózg. I - tu już większe było moje zaskoczenie - biologii poddają się nie tylko Karyny z pobliskiej remizowej dyskoteki. Studentki szanowanych kierunków również. Jakiś czas temu miałem okazję się o tym kolejny raz przekonać. Architektka z dyplomem z wyróżnieniem, sporą wiedzą o sztuce, wysokim IQ i uprawnieniami międzynarodowymi - mentalnie - w kwestiach d-m zachowuje się jak dziecko w 100% prowadzone przez gadzi mózg - jak po sznureczku. Nic ją nie nauczyło kilka bardzo nieudanych doświadczeń z bad boyami i zagraniczniakami. Nadal, pomimo 35 lat na karku, wierzy w księcia z bajki, który jest jej przeznaczony... Przy okazji spuszczając po drodze w kiblu mega ogarniętych i fajnych facetów, którzy - pomimo jej wieku - wzięliby ją i byli oddanymi partnerami życiowymi. Jedyna rafa, której udało jej się uniknąć to bombelek. Wydaje mi się jednak, że to nie z przezorności, a po prostu z egoizmu - panna mega skupiona na sobie.. 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Angel_Sue napisał:

Jasne, że może, choć moim zdaniem taki układ zaburza równowagę męską i kobiecą. 

Jestem absolutnie za tym, żeby w dzisiejszych czasach kobiety były niezależne finansowo, bo rozstań jest zbyt wiele żeby mogły liczyc na faceta i siedzieć w domu.

Ale z drugiej strony jednak kiedy to kobieta nosi spodnie w związku, to... moim zdaniem nie jest to korzystne dla związku, a przynajmniej nie na dłuższą metę, bo prędzej czy później większość facetów poczuje się niedoceniona i mało męska, skoro kobieta jest ta dominującą stroną w związku.  Coraz częściej tak bywa, ale co za tym idzie zauważmy, że jest też coraz więcej zdrad, rozwodów itd. 

Dokładnie.

 

Od osób z którymi się spotykałam też słyszałam, że nie chcieliby by ich kobieta zarabiała więcej, ale na deklaracjach się kończyło. Robić nie było komu.

 

10 godzin temu, SamiecGamma napisał:

 

Chyba tylko tak ci się wydaje. Pisałaś, że szczupli cię nie kręcą. Każdy z nas ma jakieś konkretne cechy, tylko czasem jako must have, a czasem jako can't have. Mnie np. absolutnie odrzuca nadwaga. To jest coś czego nie toleruję. Reszta - negocjowalna.

Dla mnie większość jest do negocjowana. Choć faktycznie nie przepadam za bardzo chudymi mężczyznami i w drugą stronę. 

A odrzuca mnie śmieciowe żarcie i niedbanie o siebie. Lenistwo. 

 

Godzinę temu, maroon napisał:

PROMIL dziewczyn ma bardziej interesujące koncepcje na życie, wymagające pewnych poświęceń, czy odroczenia nagrody. 

PROMIL ludzi.

 

9 minut temu, SamiecGamma napisał:

 

No tak, biologia premiuje krzyżówki. Moje największe odkrycie związane z Red Pillem to było potwierdzenie wniosków, które sam wyciągnąłem lata temu: kobieta idzie jak po sznurku - prowadzona przez swój gadzi mózg. I - tu już większe było moje zaskoczenie - biologii poddają się nie tylko Karyny z pobliskiej remizowej dyskoteki. Studentki szanowanych kierunków również. Jakiś czas temu miałem okazję się o tym kolejny raz przekonać. Architektka z dyplomem z wyróżnieniem, sporą wiedzą o sztuce, wysokim IQ i uprawnieniami międzynarodowymi mentalnie w kwestiach d-m zachowuje się jak dziecko w 100% prowadzone przez gadzi mózg - jak po sznureczku. Nic ją nienauczyło kilka bardzo nieudanych doświadczeń z bad boyami i zagraniczniakami. Nadal, pomimo 35 lat na karku, wierzy w księcia z bajki, który jest jej przeznaczony... Przy okazji spiszczając po drodze w kiblu mega ogarniętych i fajnych facetów, którzy - pomimo jej wieku - wzięliby ją i byli oddanymi partnerami życiowymi. Jedyna rafa, której udało jej się uniknąć to bombelek. Wydaje mi się jednak, że to nie z przezorności, a po prostu z egoizmu - panna mega skupiona na sobie.. 

Mam koleżankę, która ma przeboje z różnymi zagranicznymi boyami (bardzo lubi erasmusów). Są do bólu schematyczni. Umiawiają się z polkami masowo i nie szukają nic na poważnie, ale ona w głowie ma inne przekonanie. Nie nauczyły ją jej wlasne liczne sytuacje i innych koleżanek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, melody said:

 

PROMIL ludzi.

 

Młodych dup? 😁

 

Mówimy o "starcie" za młodu. 

 

Nawet w dzisiejszym wygodnym i roszczeniowym pokoleniu faceci jednak mają większą skłonność do poświęcenia się i akceptacji niewygód w imię lepszej przyszłości. 

 

Prosty quiz. Ilu facetów jeździ do roboty za granicę, a ile kobiet? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, maroon napisał:

Młodych dup? 😁   Pała. Kobiet.

 

Mówimy o "starcie" za młodu. 

 

Nawet w dzisiejszym wygodnym i roszczeniowym pokoleniu faceci jednak mają większą skłonność do poświęcenia się i akceptacji niewygód w imię lepszej przyszłości. 

 

Prosty quiz. Ilu facetów jeździ do roboty za granicę, a ile kobiet? 

Poza pierwszym zdaniem zgadzam się.

 

Młode pokolenie niestety jest bardzo roszczeniowe, nie radzi sobie i chce mieć wszystko na już. Choć no niestety kobiety dominują w tym bardziej niż faceci. 😕🤷‍♀️

Edytowane przez melody
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam jeden przypadek gdzie będąc w młodym wieku miałem kumpla, który był z kobietą o 5 lat starszą.

On 20 lat, ona 25 do tego zrobił jej bombelka, kobieta wykształcona nawet miała trochę pojęcia o życiu.

Zamieszkali razem w mieszkaniu po jej rodzicach bo dostali tak niby jako prezent ślubny i na nową drogę życia.

Było to z 17 lat temu i od tamtej pory nie mam już z nim kontaktu bo myszka inna niż wszystkie odseparowała go.

Czy dalej są razem? nie wiem? Powiem tylko, że kumpel z wyglądu to taki typowy przystojniaczek a ona przeciętna

kobieta chodząca po ulicach w przedziale SMV 3-6/10.

 

Innych przypadków ze swojego otoczenia, środowiska nie znam, nie słyszałem też od nikogo by miało to miejsce.

Milfy i kobiety starsze nie nadają się na związek tylko do FwB, ONS.

My mężczyźni patrzymy na wygląd i zdrowie, które dają tylko młode kobiety bo to jest uwarunkowane z przyjemnością 

i chęcią spłodzenia potomka.

Co do kobiet inteligentnych czy dominujących to raczej nie bo lubimy sami dominować i mieć kobiety uległe, posłuszne.

No cóż to tak samo jak kobiety brzydzą się słabymi, niezaradnymi czy brzydkimi mężczyznami tak my mężczyźni nie przepadamy

za kobietami z władzą czy zasobami większymi od nas bo nie będziemy czuli się potrzebni do zaopiekowania, męscy do ogarniania wszystkiego.

W takich związkach również dochodzi szybko do awantur bo hipergamia kobiet jest nastawiona na szukanie partnera wyżej od niej.

 

Myślę, że autorka naoglądała się komedii romantycznych gdzie jak na przykładzie filmu "Amerykańskie ciacho" w życiu dojrzałej kobiety zjawia się

przystojny Adonis😆

Rezerwatko pora spojrzeć prawdzie w oczy po ścianie to kobietom zostaje wino, kot i poduszka do wypłakiwania no chyba, że robienie za worek

na spermę dla małolatów, ale to już same musicie sobie skalkulować czy się wam to opłaca.

 

 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Angel_Sue napisał:

Jestem absolutnie za tym, żeby w dzisiejszych czasach kobiety były niezależne finansowo, bo rozstań jest zbyt wiele żeby mogły liczyc na faceta i siedzieć w domu.

Ale z drugiej strony jednak kiedy to kobieta nosi spodnie w związku, to... 

 

Płytkie to strasznie. 

 

Gdyby moja męska postawa miała opierać się na tym że więcej zarabiam i można było ją zachwiać mając więcej pieniędzy, znaczy że słabe to było. 

 

Spotykałem się z kobietami, które miały wyższe dochody i to było akurat spoko. 

Niezależność jest sexy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, melody napisał:

Mam koleżankę, która ma przeboje z różnymi zagranicznymi boyami (bardzo lubi erasmusów). Są do bólu schematyczni. Umiawiają się z polkami masowo i nie szukają nic na poważnie, ale ona w głowie ma inne przekonanie. Nie nauczyły ją jej wlasne liczne sytuacje i innych koleżanek.

 

To samo ta moja niedoszła architektka - obecnie 35-letnia, którą poznałem 2 lata temu. Taka 7/10, mnie by wystarczyło - ma ciut wyższe SMV od mojego (6.5/10), ale ja jestem mądrzejszy - wyrównuje się. No ale oczywiście wolała się waflować z jakimś Alvaro 8.5/10, który po prostu potraktował ją jak kolejny numerek. I takich sytuacji potem jeszcze było kilka. A teraz to nawet bym już się z nią nie umówił, gdyby chciała - 35 lat to za stara już praktycznie na wszystko, no przykro mi 🤷‍♂️ Ściana is ściana...

 

To samo pani kolarka, przy której musiałem się nieźle natyrać, żeby jej dorównać na szosie - oj mocna to była zawodniczka. Też jakoś 32-33 i to też było 2 lata temu (kiedy jeszcze "działałem" na rynku seksualnym przed przejściem na MGTOW). Mój wygląd nic się przez te 2 lata nie zmienił, a jej bardzo wyraźnie przybyło zmarszczek. No coż - biology is a bitch! 🤷‍♂️

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Yolo napisał:

Spotykałem się z kobietami, które miały wyższe dochody i to było akurat spoko. 

Niezależność jest sexy. 

 

A dominacja nie jest sexy?

 

Problem jest chyba taki, że sami nie nadążamy (psychicznie) za szybkością zmian społecznych jakie tworzymy. I bywa, że sięgamy po rozwiązania, w których sami się nie odnajdujemy lub otoczenie ma z tym ból, co w konsekwencji też w nas uderza, jeśli psyche słaba. Niby jesteśmy za, ale też trochę przeciw... Widzę po mężczyźnie w domu, którego też niby niezależność w kobietach od zawsze kręci, ale dominacja bywa równie spoko ;)

 

Tu jeszcze pewnie można rozpisać się na temat równowagi w przyrodzie, a raczej dążenia do równowagi.

Czyli wychodzi na to, że zawsze brakuje tej równowagi, więc i niezależność jest pojęciem mocno względnym ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, lumineer napisał:

A dominacja nie jest sexy?

 

W określonych sytuacjach, nawet bardzo.

Ale to nie ma nic wspólnego z zarobkami. 

 

Dominacja oparta na przewadze finansowej? Mnie to śmieszy. To żadna dominacja. 

 

Kobieta, która zarabia więcej powinna być marzeniem tych wszystkich, którzy widzą świat w kategorii 5% topki z kwadratowymi szczękami i 95% która jest od roboty.

 

Mając taką kobietę, wiadomo że nie poleciała na kasę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lumineer

Odczucie równowagi, to stan, do którego naturalnie powinniśmy dążyć. 

Ale to stan, którego warunki mogą być później nie do odtworzenia, więc w ujęciu neurobiologicznym, nasz mózg ma takie mechanizmy, które wymuszają? w nas adaptację, regularną adaptację.

Nie chce mi się filozofować, ale równowaga to jakiś rodzaj mitu czy iluzji. Chyba. 

Ja tam mojej równowagi nie osiągnę, więc muszę przerzucić wajchę na tryb jak największej niezależności (zawsze wzdryga mnie na to słowo w kontekście babskim). 

 

Dobrego! 

Edytowane przez maggienovak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.02.2022 o 12:03, woman_in_red napisał:

starszą od siebie i średnio urodziwą i jeśli spokojnie mógłby mieć ładniejszą? - facet całkiem przystojny.
Ale przyjmijmy, że ma problemy finansowe, a ona jest  o wiele zamożniejsza. 

Po 1 być zamożniejszym od zadłużonego mężczyzny może być nawet sprzedawczyni z marketu.

Po 2 zamożne kobiety pozwalają sobie na bycie ładniejszymi niż je natura stworzyła.

 

W dniu 14.02.2022 o 12:03, woman_in_red napisał:

z pewnością jest inteligentna, ale z opisu wydaje się też być mocno dominująca.

Doskonała mieszanka aby nie nudziło im się w łóżku po dłuższym stażu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś chyba o czymś takim napisał książkę Paweł Śląski

200246-352x500.jpg

 

Tak czy siak, lecenie na kasę kobiet to nawyk wyrobiony od dzieciństwa. Ciągłe sponsorowanko, łatwy szmal, pieniądze od rodziny, później jak rodzina umiera pasożyt musi znaleźć nowego żywiciela więc czemu nie. Jak w świecie wg Kiepskich, może być nawet renta teściowej, na jedno wychodzi. 

 

Mogą też być sytuacje posunięte do extremum. Często taki pasożyt jak wyciągnie siano zabija kobietę i to często się zdarza. Ostatnio tzw. Krwawy Tulipan z Kołobrzegu

 

https://www.se.pl/koszalin/krwawy-tulipan-z-kolobrzegu-rozkochiwal-i-mordowal-kobiety-w-koszalinie-ruszyl-proces-mariusza-g-aa-qikV-29fr-srDK.html

 

Edytowane przez Wruźka Zębuszka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.