Skocz do zawartości

Dlaczego nikt nie bierze na klatę błędów?


Rekomendowane odpowiedzi

Siemanko bracia! Dziś napiszę wam dwie sytuacje z ostatnich dni do weryfikacji , czy aby czasem nie przesadzam? 

 

Pierwsza sprawa , dojeżdżałem z gościem nowym na naszej brygadzie do pracy, jakiś awans i przenosiny na inną zmianę dlatego się u nas znalazł , parę dni temu zadzwonił do mnie i wydawał rozkazy, gdzie mam podjechać po niego przed pracą bo nie będzie go w domu tylko w miejscowości obok , mówię kij dobra chłopakowi coś wypadło jadę , podjeżdżam , ani be , ani me , że dziękuję , czy coś poprostu

tak wyszło i miałem według niego tam być.

 

 

Wracając z pracy prawie pod domem owego jegomościa ,przypomniał sobie , że zostawił samochód w tamtej miejscowości z której go dodatkowo zabrałem , i gość do mnie tekstem żebym tam jechał , bo jego ojciec CHYBA , go tam zostawił , zapytałem czy nie lepiej zadzwonić zapytać ojca , i poza

tym wcześniej się takie rzeczy mówi , bo nikt nie będzie po wioskach jeździł za jego samochodem , w odpowiedzi usłyszałem , że jego ojciec już może spać z i z nerwami wydarł mordę na mnie mówiąc "Przecież Cię nie ubędzie to tylko 5 minut!" , Mówię mu chłopie 5 minut czy nie 5 jest sobota wieczór nikt nie będzie za Ubera robił.

 

 

Na drugi dzień napisałem mu że coś mi wypadło i nie będę z nim narazie dojeżdżał do pracy , wyjebane mam w takich typów , szybka kalkulacja , posłuchanie Intuicji i wypad z mojego życia , typowy Narcyz , chodzi od tamtej pory obrażony i nie odzywa się jak księżniczka , śmiać mi się chce z typa nie samowicie.

 

 

Drugi jegomość z roboty dziś mnie zaczepił w szatni , sprawa wyglądała tak , że wali od nie pamiętnych czasów i bardzo często przychodzi pijany do pracy , czy wogole nie przychodzi , często sytuacja że cofali mi przez niego urlop , albo poprostu go nie otrzymałem bo nie wiedzieli czy przyjdzie , w robocie zmowa milczenia , ile by go nie było , co by nie zrobił to biedny , nikt żeby się nie odzywal na jego temat , niech sobie pije , ale nie ja.

 

 

Nie mam w zwyczaju chodzić i podpierdalac do mistrza , dlatego oficjalnie na odprawie zmianowej często go cisnąłem , albo w szatni jak było gro ludzi , poprostu jak słyszałam że go ktoś kryje to mówiłem że chłop wali i go nie ma i brzydzę się kłamstwami , które go kryją , od paru dni przychodził prawie nie tommy do pracy i parę razy go coś o wykorzystanym urlopie pocisnalem "mistrz nie reagował , że chłop śmierdział alkoholem a mi przyszło pracować stanowisko obok niego" stwierdziłem , że to jedyna metoda żeby wyraził swoje wkurwienie.

 

Do rzeczy , przyszedł w szatni do mnie i powiedział , że ludzie mu donieśli , że często się z niego śmieje i mówię , że wali wóde i nie chce żebym opowiadał o nim cokolwiek do kogokolwiek. Odpowiedziałem mu tak :

-Biore to na klate , nie wiedziałem , że dogryzania o urlopie tak Cię uraziły za to przepraszam , gdybym wiedział , że Cię to tak urazi nie powiedział bym , a co do walenia wódy, czego się spodziewałeś , jak nie przychodząc do pracy przez Ciebie często cofali nam urlopy , albo wogole ich nie dawali ? Miałem się nie wkurwiać?

Podałem mu rękę i mówię szczerze przepraszam , zgoda?

 

Gościu mówił zgoda , ale nie wziął na klatę swojej części winy , czyli tego , że przez niego często ekipa cierpi , dodał , że ludzie mu donieśli , i że ja psuje relacje w brygadzie moimi docinkami i wogole , że wszystko moja wina , uśmiechnałem się i powiedziałem skoro tak uważasz i zabrałem się do domu.

 

 

To wszystko wiązało się ostatnio z tym , że stałem się mega asertywny , z waszej perspektywy jak mamy się komunikować z takimi ludźmi? Chcesz być normalny nie da się , obrabiać dupę za plecami źle , ale jak jesteś w kurwę szczery i spójny ze sobą jak ja teraz to najgorzej wkurwia ludzi  , ja czuję się najbardziej autentyczny od początku moje życia , a cały świat reaguje na takie zachowanie totalna agresja , szczerość budzi przemoc , dobrze mi w tej skórze , nie wiedziałem tylko , że przepracowanie siebie będzie wiązało się z takim odbiorem spoleczenstwa , ludzie żyją w strachu przed osobami szczerymi i autentycznymi, dlaczego tak jest ? Dlaczego nie wezmą za siebie odpowiedzialności i swoje winy na klatę ?

 

Czym więcej czasu poświęcam dla siebie tym mniej chce spędzać z toksynami. Słuchajcie swojej intuicji i bądźcie autentyczni , to najlepsze czego doświadczyłem w ostatnich paru miesiącach , przeraża mnie tylko od społeczny mojej osoby , co po niektóre osoby , jakoś inaczej nawet na mnie spoglądają , proza życia.

Edytowane przez Turop
  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Turop napisał:

hcesz być normalny nie da się , obrabiać dupę za plecami źle , ale jak jesteś w kurwę szczery i spójny ze sobą jak ja teraz to najgorzej wkurwia ludzi  , ja czuję się najbardziej autentyczny od początku moje życia , a cały świat reaguje na takie zachowanie totalna agresja , szczerość budzi przemoc , dobrze mi w tej skórze , nie wiedziałem tylko , że przepracowanie siebie będzie wiązało się z takim odbiorem spoleczenstwa , ludzie żyją w strachu przed osobami szczerymi i autentycznymi, dlaczego tak jest ? Dlaczego nie wezmą za siebie odpowiedzialności i swoje winy na klatę ?

 

truth

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Turop napisał:

To wszystko wiązało się ostatnio z tym , że stałem się mega asertywny , z waszej perspektywy jak mamy się komunikować z takimi ludźmi?

 

Jeszcze Ci dużo brakuje do bycia prawdziwym asertywnym skurwielem

Po pierwsze nigdy nie tłumacz się przed innymi ludźmi ze swoich wyborów. 

 Jam Alfa i Omega, 
Pierwszy i Ostatni, 
Początek i Koniec. 

 

Jak się komuś coś nie podoba to niech s.pierdala.

 

Wracając do Twoich przykładów.

14 godzin temu, Turop napisał:

Na drugi dzień napisałem mu że coś mi wypadło i nie będę z nim narazie dojeżdżał do pracy

 

I po co takie gierki? Było napisać że nie jesteś jego chłopcem na posyłki i niech szuka innego frajera.

 

14 godzin temu, Turop napisał:

Podałem mu rękę i mówię szczerze przepraszam , zgoda?

 

Za co go przepraszałeś? Było mu powiedzieć że jest j.ebanym alkusem i niech s.pierdala bo w ryj mogę dać.

 

"Lepiej żeby się ciebie bali niż mieliby cię za bardzo kochać".

 

Polecam przeczytać "Księcia"- Niccolò Machiavellego.

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minutes ago, Baca1980 said:

Dokładnie. Całe życie pracuje z fizolami. I tu  nie ma co się silić na dysputy filozoficzno-teologiczne. 

W stosunku do korpo-oskarka jedyna różnica jest taka, że Oskarek ma "papiór", modny fryz i często wie kto jest premierem Chin. A poza tym poziom tępoty i roszczeniowości jest bardzo podobny. 

  • Like 6
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo za postawienie sprawy jasno👍👊

Niewielu ludzi ma odwagę wprost powiedzieć co myśli.

Większość udaje by nie wchodzić w konflikty, które niestety są nieuniknione.

W środowisku gdzie są najniższe akordy osobowości nie spodziewaj się kompanów do fascynujących rozmów czy spędzania czasu.

Omijaj takich z daleka bo oni tylko w dół będą ciągnąć i sprowadzać do swojego poziomu dlatego warto zastanowić się nad zmianą otoczenia.

Ludzie nauczyli się żyć w kłamstwie i przeświadczeniu, że są nieskazitelni gdzie w konfrontacji z bolesną prawdą obrażają się a później mogą się mścić z nienawiści.

Szkoda marnować czasu, energii, zdrowia na użeranie się z toksycznym otoczeniem, pasożytami i wszelkiej maści popaprańcami.

 

 

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, maroon napisał:

często wie kto jest premierem Chin. A poza tym poziom tępoty i roszczeniowości jest bardzo podobny. 

No nie wie przeważnie. Róznece są coraz mniejsze między "niebieskimi" a "białymi" kołnierzykami. Ojcowie założyciele korpo w Polsce czyli ci źli komuniści po SGPiS i wczesnym KSAPIE to był inny garnitur ludzi i wobec swoich dwudziestokilkuletnich wówczas podwładnych też mieli inne (wyższe) oczekiwania.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minutes ago, Personal Best said:

. Ojcowie założyciele korpo w Polsce czyli ci źli komuniści po SGPiS i wczesnym KSAPIE to był inny garnitur ludzi i wobec swoich dwudziestokilkuletnich wówczas podwładnych też mieli inne (wyższe) oczekiwania.

Ło panie. To inna epoka. Większość już jest na wczesnych i luksusowych emeryturach. To jeszcze te pokolenie, które w sporej części wierzyło, że da się w Polsce prawdziwe elity wykształcić. Potem to już było kształcenie automatów korporacyjnych i zalew młodych ambitnych managerów z Piździej Wólki i awansu społecznego.

 

W sumie tak się czasem zastanawiam, kiedy temat został zjebany i i takie limes inferior, to chyba było wejście do UE. Pojawiło się wtedy zapotrzebowanie nie na liderów, tylko na zarządców niewolników. No i system się dostosował. 

 

Edytowane przez maroon
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakich ty zachowań nie chcesz w sobie zmienić?

 

"źdźbło w oku bliźniego widzisz, a belki w swoim nie dostrzegasz".

 

16 godzin temu, Turop napisał:

Czym więcej czasu poświęcam dla siebie tym mniej chce spędzać z toksynami.

Ważne, jest ujrzeć na ile my jesteśmy sami toksyczni nawiasem pisząc.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Turop napisał:

Chcesz być normalny nie da się , obrabiać dupę za plecami źle , ale jak jesteś w kurwę szczery i spójny ze sobą jak ja teraz to najgorzej wkurwia ludzi  , ja czuję się najbardziej autentyczny od początku moje życia , a cały świat reaguje na takie zachowanie totalna agresja , szczerość budzi przemoc , dobrze mi w tej skórze , nie wiedziałem tylko , że przepracowanie siebie będzie wiązało się z takim odbiorem spoleczenstwa , ludzie żyją w strachu przed osobami szczerymi i autentycznymi, dlaczego tak jest ? Dlaczego nie wezmą za siebie odpowiedzialności i swoje winy na klatę ?

 

 

90% ludzi przynajmniej w polsce to matrixowe ameby umysłowe, szkoda strzępić ryja panie.

  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Personal Best napisał:

Ojcowie założyciele korpo w Polsce czyli ci źli komuniści po SGPiS i wczesnym KSAPIE to był inny garnitur ludzi i wobec swoich dwudziestokilkuletnich wówczas podwładnych też mieli inne (wyższe) oczekiwania.

 

A gdzie disclaimer dla młodszych Braci? :)

 

* SGPIS - Szkoła Główna Planowania i Statystyki (poprzednik SGH za słusznie minionego ustroju)

* KSAP - Krajowa Szkoła Administracji Publicznej.

 

Godzinę temu, maroon napisał:

W stosunku do korpo-oskarka jedyna różnica jest taka, że Oskarek ma "papiór", modny fryz i często wie kto jest premierem Chin.

Wie, jeżeli czyta cokolwiek poza nagłówkami na portalach. A z tym różnie bywa. Niestety. Tzw. kod kulturowy, który często szedł w parze z posiadaniem wyższego wykształcenia dużo stracił na znaczeniu. Oderwał się od tej zasady. Ludzi "ciekawych świata" (lubię to określenie) odnajdywałem na każdym szczeblu drabiny społecznej.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nikt nie bierze na klatę błędów? Bo to jest przyznanie się do porażki, błędu. To sprzeczne z alfowatością do której wielu aspiruje. 

 

2 godziny temu, Personal Best napisał:

No nie wie przeważnie. Róznece są coraz mniejsze między "niebieskimi" a "białymi" kołnierzykami. Ojcowie założyciele korpo w Polsce czyli ci źli komuniści po SGPiS i wczesnym KSAPIE to był inny garnitur ludzi i wobec swoich dwudziestokilkuletnich wówczas podwładnych też mieli inne (wyższe) oczekiwania.

Owszem, z drugiej strony mieli mniejsze, bo mniejsze były możliwości. W latach 90 nikomu się nie śniło wymaganie od ludzi znajomości kosztownych programów. Wszak komputery były rzadkością. Jakby moja matka ze swoimi kompetencjami z lat 90 miała dziś szukać pracy, to by nawet na rozmowę jej nie zaprosili w tej samej firmie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie , jak się z tym przespałem , to żadnej winy we mnie nie ma , chłop wyszedł z strefy komfortu chlania , bańka pękła bo ktoś się zaczął o to odzywać , następnym razem będę go cisnął ale prosto w oczy, zobaczymy jak zareaguje wychlany , jak mu powiem żeby wziął na klatę to w jakim stanie przychodzi , bo oczekuje szacunku , a nie okazuje go innym. Szkoda energii , ale jak już się ktoś przyplątał to walimy na glebę dziadów.

 

 

Pożyjemy, zobaczymy 😎

 

 

A co do zmiany otoczenia , to chyba większość ludzi tak działa haha.

 

 

 

4 godziny temu, Baca1980 napisał:

I po co takie gierki? Było napisać że nie jesteś jego chłopcem na posyłki i niech szuka innego frajera.

 

Powinienem tak zrobić , zamiast owijać w bawełnę , ale posłuchałem intuicji to się liczy , resztę się wypracuje.

4 godziny temu, Baca1980 napisał:

Za co go przepraszałeś

Za opierdalanie dupy za plecami , następnym razem skomentuje to tylko i wyłącznie przy jego obecności , niech sam się tłumaczy przed tłumem , to był mój jedyny błąd.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Obliteraror napisał:

Tzw. kod kulturowy, który często szedł w parze z posiadaniem wyższego wykształcenia dużo stracił na znaczeniu. Oderwał się od tej zasady. Ludzi "ciekawych świata" (lubię to określenie) odnajdywałem na każdym szczeblu drabiny społecznej.

Ciebie powinni drukować 🙂.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Turop napisał:

Drugi jegomość z roboty dziś mnie zaczepił w szatni , sprawa wyglądała tak , że wali od nie pamiętnych czasów i bardzo często przychodzi pijany do pracy , czy wogole nie przychodzi

Widziałeś, że kurwa piję?? Widziałeś???

 

A za urlopy przepraszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Turop napisał:

jak mu powiem żeby wziął na klatę to w jakim stanie przychodzi

Samo to, że pije, to już jest znak, że z braniem na klatę ma problem. Trochę naiwne jest zatem myślenie, że Twoje słowa coś zmienią. Do takiego trafia tylko to, co może go odciąć od picia - utrata pensji/więzienie. Szkoda, że jego przełożony nic z tym nie robi, bo to bardziej jego broszka niż Twoja.
Pamiętaj, że w takich grupach większość woli wesołego chlejuska (bo jest bardziej jak oni) niż opryskliwie szczerego Don Kichote'a. Szczerość jest dobra, ale w postrzeganiu świata - sam przed sobą. W działaniu trzeba być już cwanym, a nie szczerym - szczerość jest dla naiwnych.

Edytowane przez t0rek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Libertyn said:

. W latach 90 nikomu się nie śniło wymaganie od ludzi znajomości kosztownych programów. 

Ale co ty piszesz. 

 

W latach 90-tych jak laska chciała być sekretarką, asystentką, czy Office Managerem, to przykładowo kończyła elitarną szkołę średnią PSSiJO na Ogrodowej. I umiła w komputer, w maszynę do pisania, w fax, w business english i jak się w restauracji zachować. 

 

A dziś 98% wpisujących sobie do cv "znajomość oprogramowania biurowego" ledwo potrafi maila wysłać. 

 

Poziom kształcenia poleciał kilka leveli w dół i to odzwierciedla stan obecnych "elit". 

Edytowane przez maroon
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, maroon napisał:

Ale co ty piszesz. 

 

W latach 90-tych jak laska chciała być sekretarką, asystentką, czy Office Managerem, to przykładowo kończyła elitarną szkołę średnią PSSiJO na Ogrodowej. I umiła w komputer, w maszynę do pisania, w fax, w business english i jak się w restauracji zachować. 

Owszem, nie przeczę. Ale nie uważasz że wtedy w tym 91 czy 93 takich osób była garstka? Większość zaś nawet nie musiała znać angielskiego czy skończyć studiów. Nie było takich potrzeb. 

3 minuty temu, maroon napisał:

A dziś 98% wpisujących sobie do cv "znajomość oprogramowania biurowego" ledwo potrafi maila wysłać. 

Albo tabeli przestawnej  w excelu zrobić

3 minuty temu, maroon napisał:

Poziom kształcenia poleciał kilka leveli w dół i to odzwierciedla stan obecnych "elit". 

Wszystko się spauperyzowało. Wszyscy chcieli na studia, państwo płaci za studenta, to się zrobiła masa masowych kierunków. Ale też kadry stwierdziły że skoro można mieć magistra do robienia x to się będzie wymagało magistra. Bo ktoś bez magistra to pewnie kompletny oszołom. (Jak zaczynałem studia to próg na Archeologie na mojej Alma Mater wynosił 4 punkty a i tak byli tacy co się nie dostali) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, t0rek napisał:

Szkoda, że jego przełożony nic z tym nie robi, bo to bardziej jego broszka niż Twoja.

Najprawdopodobniej wczoraj był na dmuchaniu , stąd taka agresja, tylko się od nikogo nic nie dowiesz. Dziś w szatni po pracy prawie cały wszedł mi w dupę , dziwni Ci ludzie nie świat xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze zrobiłeś. Wystarczy spojrzeć na wybory: ilu znacie pisowców, którzy powiedzieli: głosowałam/em, na pis bo coś tam, ale widzę że to tacy sami złodzieje jak reszta? Ja nie znam nikogo takiego, co więcej usprawiedliwiają ich skurywsyństwo bo ktoś kiedyś coś tam.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.