Skocz do zawartości

Podsumowanie genezy problemów na linii facet - kobieta


Rekomendowane odpowiedzi

W XXI wieku mamy to:

 

Faceci są uczeni są od małego jak traktować kobietę, nie uczy się ich czego od niej oczekiwać.

 

Kobiety uczone są od małego czego oczekiwać od faceta, nie uczy się je jak go traktować.

 

Taki wniosek nasuwa się po przeczytaniu wielu tematów, obserwacji otoczenia, tego co jest serwowane małym dzieciom.

 

A wy jak uważacie? 

Edytowane przez Martius777
  • Like 26
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 lat temu dziewczynom wpajano proste zasdy:

"choćby i bił, byleby był",

"jakby nawet Cię z łóżka wyganiał, masz spać przy nim, byleby spełnić małżeńskie powinności jakby mu ochota przyszła",

"mąż przynosi kasę, więc jest głową rodziny"

 

Rozwodów było mniej, dzieci dużo więcej...

 

Dziś jest tak jak @Martius777 napisał. 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja. Dziś dla kobiet bycie matką i żoną jest czymś złym. Miałem fajną koleżankę, spotykaliśmy się tak pół roku, może trochę dłużej. Żartowałem, że przyjdzie do mnie, będziemy coś robić, pracować, dzieci itd a ona nieee, kurą domową nie będzie. Tak gadała, dopóki w jej domu nie pojawiło się nowe dzidzi, wtedy odwaliło jej na punkcie dzieci, i gdybym namawiany na wspólne potomstwo, ale pani była starsza 3 lata więc to było bez sensu, i jej dążenie w lewą stronę mnie ostatecznie odepchnęło, a było to parę lat temu. 

Życie życiem, ale hormony rządzą. Niestety jak ktoś ma wmawiane 30 lat feministyczne brednie, to odkręcić trzy dekady indoktrynacji jest w większości przypadków niemożliwe.

 

Załóżmy hipotetyczną sytuację. Macie 30 lat, mieszkanie własne choć podparte kredytem, pracę jakąś w miarę, nie straszycie wyglądem itd. 

Jako że jest hipergamia, dostajecie do wyboru kobiety gorsze od siebie. I co możecie dostać? Kasjerkę na najniższej krajowej gołą? Czy babę na utrzymaniu rodziców i tego, kto jest jej aktualnym partnerem? I co macie w zamian?

Obiad? Można zrobić samemu, nie kosztuje dużo.

Seks? Seks kosztuje od 50zł w Warszawie, ktoś też założył temat o seks robotach itd. 

Że posprząta, wrzuci ciuchyydi pralki i rozwiesi? Sorry, to każdy potrafi. Wrzucić, wybrać program, dodać detergentu, rozwiesić. Całość zajmuje mniej niż 10 minut, a jak pralka pracuje nie trzeba jej pilnować, nie przypali się. 

Towarzystwo? Fakt, człowiek potrzebuje drugiego człowieka. Gdybym poznał jakąś panią gdzieś z tzw dziczy, jakiś Kazachstan czy coś to czemu nie, bo w porównaniu do nich to my jesteśmy dzikusami. Jeden drugiego opluje i znieważy za brak namordnika, w rodzinie się pobiją o to, który złodziej więcej nakradł popis itd. 

 

Na chwilę obecną na rok 2022 dla normika posiadanie kobiety to więcej wad niż zalet. 

Dla bardzo atrakcyjnego mężczyzny jest inaczej, kobieta się stara bo wie, że jest bardzo mało podobnych mężczyzn, kupuje prezenty, stara się. 

A średnia jednego normika zamieni na któregoś z setki orbiterów, więc przeciętni faceci mają bardzo trudno w tych sprawach.

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, Martius777 said:

Kobiety uczone są od małego czego oczekiwać od faceta, nie uczy się je jak go traktować.


W zasadzie to kobiety uczy się tego, by wiecznie czegoś oczekiwać, byle nie od siebie. By krzyczeć , nawet jeśli facet prosi o ciszę. Bo facet nie ma prawa o nią prosić, bo ona jest wolna i świadoma! Krzyk, tupanie nogą, ja, ja, ja. 

Bycie toksycznym jest dziś modne - jeśli uciekasz do świata - tzn. w naturę, książki i inne tego typu rzeczy, to często znak że nie jesteś toksyczny, bo im większe skupisko ludzi, tym więcej tam toksyków, narcyzów, atencjuszek i innych tego typu ludzi. W ich oczach jesteś nudziarzem, odlutkiem, odstajesz od społeczeństwa. 

Toksyki mają największą popularność - o czymś to świadczy. W zasadzie już sam fakt, że kobiety ciągną do toksyków już mnie od nich odpycha. 

Ja naprawdę z chęcią powalczyłbym o względy jakiejś damy, ale kuźwa damy , a nie kogoś kto łazi z podniesiona głową i oczekuje, że zdobędę jej atencje, gdy ona w tym czasie skacze po kutasach, ma wzrok agresywnej Julki i nie reprezentuje sobą żadnych pociągających dla mnie wartości. 

 

2 hours ago, DOHC said:

Niestety jak ktoś ma wmawiane 30 lat feministyczne brednie, to odkręcić trzy dekady indoktrynacji jest w większości przypadków niemożliwe.


Tyle w temacie. Pokolenie karmione netflixem i toksycznym feminizmem. 

I jeszcze ta narracja - jeśli przestał o Ciebie walczyć, porzuć go bo nie jest Ciebie wart i zacznij w końcu żyć pełnią życia. 

Na każdym kroku promuje się antywartości. 

 

2 hours ago, DOHC said:

Że posprząta, wrzuci ciuchyydi pralki i rozwiesi?


Teraz, jak laska wyciągnie odkurzacz, to masz jej bić brawo. Jeszcze dostaniesz zjeby, że akurat w tym czasie odpoczywałeś, mimo że wcześniej np. zrobiłeś coś innego. 

Edytowane przez Peter Quinn
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Martius777 napisał:

Faceci są uczeni są od małego jak traktować kobietę, nie uczy się ich czego od niej oczekiwać.

 

Kobiety uczone są od małego czego oczekiwać od faceta, nie uczy się je jak go traktować.

 

[...]

 

A wy jak uważacie? 

 

Odpowiedzialność, w tym zawiera się sedno. 

 

Za siebie, swoje decyzje i ich wpływ na innych.

Dużo częściej wpaja się ją chłopakom, pewnie z racji predyspozycji do bycia "niegrzecznymi". 

Młody chłopak wchodzi w życie z wdrukowaną odpowiedzialnością, szczególnie za słabszych, czyli w domyśle kobiety i dzieci. To miało swój sens jeszcze jakiś czas temu, kiedy proporcje sił nie były równe. 

Efekt jest taki, że często pozwala sobie wchodzić na głowę żeby uniknąć konfliktu. 

My to chyba mamy wgrane naturalnie, tę potrzebę bycia przewodnikiem swojego stada, opiekowanie się nim. 

Dlatego kobiety, które nie boją się pokazać że nas czasem potrzebują, wzbudzają o wiele więcej sympatii niż te, które za wszelką cenę chcą pokazać swoją "niezależność", która zazwyczaj przejawia się upodobnianiem do męskiej energii. 

 

W dużym skrócie, wychowanie chłopaków jest wciąż podobne i sprzyja tradycyjnym postawom. 

 

Wychowanie dziewczyn się zmieniło. Mają bardzo mało obowiązków albo wcale, a wpajanie im tradycyjnych ról, troski o rodzinę i swojego mężczyznę jest w dzisiejszym świecie nie do pomyślenia. 

Ponoszenie odpowiedzialności za swoje zachowanie często uchodzi płazem, uczą się jej dopiero kiedy dostaną po łapkach od życia. A i to nie zawsze. 

Chcą się realizować w sposób, który od tysiącleci jest przypisany do męskiego- na zewnątrz.

Dbanie o domowe ognisko jest passe

 

Sprzyja temu system, więc mogą to robić jeśli tylko chcą. 

A chcą, bo zewsząd wpaja się im że to jest droga do szczęścia- dorównać mężczyznom na ich polach. 

Jak się to kończy, wiadomo. 

 

To się nie może zgrać, tradycyjne role wpajane chłopakom i mocne poluzowanie dziewczynom. Brak ostracyzmu społecznego dla zachowań, które rozbijają rodziny.

Brak wyciągania takich samych konsekwencji bez wzgl. na płeć i nakładania symetrycznych obowiązków. 

 

Trzeba zdać sobie sprawę że kobiety są inne, mają inny sposób myślenia.

Żeby się dobrze zrozumieć, potrzebna jest wola kompromisu i jego umiejętność, z obu stron.

Ludziom się coraz bardziej nie chce, nie widzą powodu. 

 

Jesteśmy jako mężczyźni w obecnym świecie zachodu w pozycji, która ujmując rzecz delikatnie, nie jest promowana przez system.

 

Jednak w ogromnej części przypadków sami oddajemy, w imię świętego spokoju, "dowodzenie" na rzecz kobiet. 

Wielu rzeczy dałoby się uniknąć gdybyśmy pamiętając o dobru kobiet, nie zapominali o swoim i stawiali je na przynajmniej podobnym pułapie. 

A najlepiej, gdyby oboje mieli jeszcze jedną poprzeczkę, z napisem "rodzina", ustawioną wysoko i oboje równo dbali o ten poziom.

 

W zdrowych rodzinach z dobrymi wzorcami o wiele trudniej wykoślawić dzieciakom umysły zjebanymi wpływami z zewnątrz. 

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak samo, tutaj nie ma nic odkrywczego. Tyle że człowiek metodą prób i błędów musi/musiał sam do tego dojść. 

 

Zasada jest prosta, a którą przez całe swoje życie mój śp. Dziadek próbował mi wpajać, dopiero od jakiegoś czasu ją w pełni rozumiem, mianowicie taka:

 

"Psu i kobiecie się nigdy nie wierzy." 

Edytowane przez Maniek92
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Maniek92 napisał:

Tak samo, tutaj nie ma nic odkrywczego. Tyle że człowiek metodą prób i błędów musi/musiał sam do tego dojść. 

 

Zasada jest prosta, a którą przez całe swoje życie mój śp. Dziadek próbował mi wpajać, dopiero od jakiegoś czasu ją w pełni rozumiem, mianowicie taka:

 

"Psu i kobiecie się nigdy nie wierzy." 

Ale że psu? 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@antyrefleks tak, psu też się nigdy nie wierzy. Nawet najbardziej przyjazny i spokojny pies może w każdej chwili Cię ugryźć tylko ze znanych jemu instynktownych powodów w nogę czy rękę. Psy po prostu tak mają. 

 

To samo mają kobiety - nigdy nie wiesz co ich gadzie mózgi odwalą. Dzisiaj Cię "kochają", jutro Tobą gardzą i Cię nienawidzą. 

 

Dlatego jedynie pełna wyjebka i co najwyżej tylko okazjonalne ruchanie w gumie, nic więcej. 

Edytowane przez Maniek92
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, antyrefleks said:

Ale że psu? 

 

To nawet zabawne, gdy pojawia się zdziwienie jeśli chodzi o zwierzę, a nie o kobietę, która teoretycznie tez jest człowiekiem.  :)

 

29 minutes ago, Yolo said:

Jednak w ogromnej części przypadków sami oddajemy, w imię świętego spokoju, "dowodzenie" na rzecz kobiet. 

Wielu rzeczy dałoby się uniknąć gdybyśmy pamiętając o dobru kobiet, nie zapominali o swoim i stawiali je na przynajmniej podobnym pułapie. 

A najlepiej, gdyby oboje mieli jeszcze jedną poprzeczkę, z napisem "rodzina", ustawioną wysoko i oboje równo dbali o ten poziom.

 

W zdrowych rodzinach z dobrymi wzorcami o wiele trudniej wykoślawić dzieciakom umysły zjebanymi wpływami z zewnątrz. 

 

 

 

Problem w tym że generalnie brakuje tych dobrych wzorców i spirala się tylko nakręca, a mam wrażenie że będzie jeszcze gorzej, o ole wahadło się w końcu nie przechyli na drugą stronę. 

 

Przede wszystkim faceci powinni się bardziej szanować, a ktoś u władzy powinien w końcu poza 500 plusami dać facetom narzędzia prawne do tego, by faktycznie zakładanie rodzin nie było dla nich takim ryzykiem i mogli tez uderzyć pieścią w stół gdy coś im się nie podoba w ich domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Peter Quinn kobieta nie jest człowiekiem, tylko co najwyżej humanoidem, który zachowuje się podobnie jak zwierzę - instynktownie i z ludzkiego (męskiego), rozumowego i analitycznego punktu widzenia nielogicznie i nieracjonalnie. 

 

Dziwię się ludziom którzy nie potrafią przyjąć do wiadomości oczywistych faktów. Trzeba się tego nauczyć i zrozumieć, tyle, wielkiej filozofii tutaj nie ma. 

 

W Polsce niestety przejęcie władzy przez takich ludzi o których mówisz, w warunkach demokracji, nie jest możliwe. Jest to realne jedynie w warunkach dyktatury. Nawet Konfederacja jest simpowska i białorycerska. 

Edytowane przez Maniek92
  • Like 4
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Maniek92 napisał:

to tylko jedna z przyczyn i to wcale nie najistotniejsza. 

To na pewno jedna z przyczyn ale czy nie najistotniejsza? Jeśli masz więcej chętnych chłopów do związku niż kobiety to działa klasyczne prawo popytu i podaży.

 

Deficytowe dobra stają się przewartościowane.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@NoHope oczywiście, ale oprócz tego jest jeszcze rozdmuchany feminizm i socjal, nierównomierne traktowanie kobiet i mężczyzn w przestrzeni publicznej, upadek moralności i obyczajów oraz "wychowywanie" kobiet na księżniczki bez obowiązków, konsekwencji i ponoszenia odpowiedzialności. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Martius777 napisał:

A wy jak uważacie? 

Ogólnie diagnoza słuszna ale niepełna gdyż ponieważ albowiem patrząc na to wszystko holistycznie i całościowo okazuje się, że mężczyznę programuje się na niewolnika systemu a kobietę na przynętę systemu.

Już to kiedyś pisałem na Forumie - dla systemu nieważne jest do jakich wniosków dojdziesz będąc 40-letnim mężczyzną, ważne jest żebyś się wcześniej, w najbardziej produktywnym okresie swojego życia, wypalił dla systemu a przynętą ma być kobieta, seks, miłość itp bajki.

 

Edytowane przez Ace of Spades
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Peter Quinn napisał:

mogli tez uderzyć pieścią w stół gdy coś im się nie podoba w ich domu.

 

Z tym bym polemizował, to przeciąganie przewagi na swoją stronę.

Jeśli oczekujemy od kobiet, żeby ograniczyły wykorzystanie swoich przewag (zdolności do manipulacji i zakulisowego działania, czyli agresji niebezpośredniej), wymagajmy też od siebie w opanowaniu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To gra do jednej bramki.

Kobiety nigdy niczego nie ograniczą, nie z własnej woli.

Dlatego właśnie był patriarchat a kobieta była zawsze pilnowana, najpierw przez ojca, potem przez męża.

Ojciec ją doprowadza do ołtarza, mąż odprowadza, przechodzi z rąk do rąk żeby nie mieć ani sekundy luzu na urwanie się ze sznurka.

I to działało.

 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minutes ago, NoHope said:

Geneza problemu to za mała liczba kobiet chętna do związku, w kontraście wielu desperatów. Reszta to już konsekwencje.


To jest nawet o tyle popindolone, że laski po karuzeli kutangów w okolicach 30stki mają powypisywane no FWB, ONS etc, bo zostały rzucone przez Chadów i innych, którzy im psyche spieprzyli, i oni z tymi wymaganiami idą do facetów, którzy również mają dosyć toksycznych kobiet, przestają wierzyć naiwnie w LTR i zaczynają bawić się kobietami. 

Btw. nie wiem co się stało, ale ostatnio moja popularność na tinderze spadła o 80% - ze 100 par, mam aktualnie ledwo 20 możliwych. 
Może jest to kwestia zmęczenia ludzi tymi apkami, albo mój profil jest już ropoznawalny w mojej okolicy, albo moje SMV względnia spadło, albo hipergamia już wybiła totalnie w kosmos. 

Też tak macie, czy to u mnie tak tylko? 

 

22 minutes ago, Yolo said:

 

Z tym bym polemizował, to przeciąganie przewagi na swoją stronę.

Jeśli oczekujemy od kobiet, żeby ograniczyły wykorzystanie swoich przewag (zdolności do manipulacji i zakulisowego działania, czyli agresji niebezpośredniej), wymagajmy też od siebie w opanowaniu. 


Nie chodzi o krzyk czy jakieś fizyczne manifestacje, bardziej o to, by w momencie jej przegięcia powiedzieć stop, a nie że nic nie możesz powiedzieć, bo to ona ma w ręku narzędzia prawne które mogą Cię sprowadzić na dno. 

Edytowane przez Peter Quinn
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Peter Quinn napisał:

Też tak macie, czy to u mnie tak tylko? 

Też to zauważyłem, czasami zakładam sobie konto, wrzucę jakieś losowe foty i zwyczajnie zabijam nudę, bo na apkach pań nie szukam.

 

Zwykle po chwili mi coś wskakiwalo, teraz dosłownie jakieś ochłapy, wcześniej odrzucałem niektóre pary by zostawić te lepsze, teraz nawet prostego hej nie napisałem. 

 

Załóż konto laski, co przewiniesz w prawo to match. Albo dokręcili śrubę w algorytmie żeby kupić premium(kupuje to się na roksach ;) ), albo od tinderowania już hipergamie wyjebalo w kosmos. 

 

23 minuty temu, Peter Quinn napisał:

by w momencie jej przegięcia powiedzieć stop, a nie że nic nie możesz powiedzieć,

Dokładnie. A teraz byle zgłoszenie na policję o przemoc psychiczną czy ekonomiczną i już przeciętny gość w związku małżeńskim ma pozamiatane. Dlatego unikam formalizacji i wariatek, jak nie pyknie to won za drzwi i tyle, a im bardziej to zjebiesz tym bardziej wraca, poprawa oczywiście chwilowa bo ten typ chyba potrzebuje takich atrakcji. Radzę tu uważać ale szanujmy się, za dużo czerwonych lampek to pa pa, ślub trochę to utrudnia :D

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Peter Quinn napisał:


To jest nawet o tyle popindolone, że laski po karuzeli kutangów w okolicach 30stki mają powypisywane no FWB, ONS etc, bo zostały rzucone przez Chadów i innych, którzy im psyche spieprzyli, i oni z tymi wymaganiami idą do facetów, którzy również mają dosyć toksycznych kobiet, przestają wierzyć naiwnie w LTR i zaczynają bawić się kobietami. 

Btw. nie wiem co się stało, ale ostatnio moja popularność na tinderze spadła o 80% - ze 100 par, mam aktualnie ledwo 20 możliwych. 
Może jest to kwestia zmęczenia ludzi tymi apkami, albo mój profil jest już ropoznawalny w mojej okolicy, albo moje SMV względnia spadło, albo hipergamia już wybiła totalnie w kosmos. 

Też tak macie, czy to u mnie tak tylko? 

 


Nie chodzi o krzyk czy jakieś fizyczne manifestacje, bardziej o to, by w momencie jej przegięcia powiedzieć stop, a nie że nic nie możesz powiedzieć, bo to ona ma w ręku narzędzia prawne które mogą Cię sprowadzić na dno. 

Byłem przez około 2 lata na portalach, wiosna i lato zawsze były najsłabsze.... Panny chodzą w plener i w miasto, a nie wiedza na tinderach.. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Maniek92 napisał:

@Peter Quinn kobieta nie jest człowiekiem, tylko co najwyżej humanoidem, który zachowuje się podobnie jak zwierzę - instynktownie i z ludzkiego (męskiego), rozumowego i analitycznego punktu widzenia nielogicznie i nieracjonalnie. 

 

Dziwię się ludziom którzy nie potrafią przyjąć do wiadomości oczywistych faktów. Trzeba się tego nauczyć i zrozumieć, tyle, wielkiej filozofii tutaj nie ma. 

 

W Polsce niestety przejęcie władzy przez takich ludzi o których mówisz, w warunkach demokracji, nie jest możliwe. Jest to realne jedynie w warunkach dyktatury. Nawet Konfederacja jest simpowska i białorycerska. 

W związku z tym, że kobiety żyją dłużej, to kobiety decydują k tym kto rządzi, bonk3st ich więcej w wieku wyborczym, a kobiety zawsze wybiorą socjalizm... I nie pozwolą sobie odebrać tego co już mają..... Jedyna szansa to ogarnięcie się facetów, zero ślubów, zero simpow, zero darmowej atencji, traktować je zgodnie z zasadami równouprawnienia to za 3 pokolenia wróci wszystko do normy .. tyle trwało spoerdolenie i tyle będzie trwał powrót do normy....

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.