Skocz do zawartości

Czy narcyzi faktycznie przyciągają kobiety?


krzy_siek

Rekomendowane odpowiedzi

Gość zbudował wokół siebie otoczkę miłego i dobrego przez manipulacje, siostra się bała że nikt jej nie uwierzy że tak ją źle traktuje i była też bezsilna poddała się. Mówiła że raz coś wspomniała mamie, a ona odpowiedziała przecież to taki fajny dobry chłopak na pewno przesadzasz, siostra więcej nic nie wspominała. Potrafił jeszcze przy nas mówić że siostra się najebała na imprezie, paliła papierosy, a on taki dobry, albo wyciągać coś z czego się mu zwierzyła przy nas. Oczywiście po rozstaniu głosił że to on ofiara, że moja siostra go zdradziła, itp. Mówił że się zabije jak od niego odejdzie, była jakaś akcja że się złapał za szyję i próbował sam udusić przy niej w kuchni na stancji.   

  • Zdziwiony 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Scorsky napisał:

Gość zbudował wokół siebie otoczkę miłego i dobrego przez manipulacje, siostra się bała że nikt jej nie uwierzy że tak ją źle traktuje i była też bezsilna poddała się. Mówiła że raz coś wspomniała mamie, a ona odpowiedziała przecież to taki fajny dobry chłopak na pewno przesadzasz, siostra więcej nic nie wspominała. Potrafił jeszcze przy nas mówić że siostra się najebała na imprezie, paliła papierosy, a on taki dobry, albo wyciągać coś z czego się mu zwierzyła przy nas. Oczywiście po rozstaniu głosił że to on ofiara, że moja siostra go zdradziła, itp. Mówił że się zabije jak od niego odejdzie, była jakaś akcja że się złapał za szyję i próbował sam udusić przy niej w kuchni na stancji.   

 

Ja pier... To chyba nie sam narcyzm na pewno jeszcze jakieś inne zaburzenia. Ciekawe jestem opinii kogoś znającego temat. Podejrzewam u siebie bordera + narcyzm, ale takie jazdy jak tutaj. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Czy narcyzi faktycznie przyciągają kobiety?

 

Tak, faktycznie przyciągają ... nie tylko kobiety.

 

17 godzin temu, krzy_siek napisał:

Tłumaczone to było, jak dla mnie, nieco pokrętnie, argumentami:

Nie oglądałem tego materiału, ale z tego co piszesz to ... obydwa argumenty są ... bardzo kiepskie i ... (nieważne).

 

Natura związku z "narcyzem" jest bardziej złożona niż wydaje się na pierwszy rzut oka. W pierwszej fazie, typowy narcyz bombarduje swoją ofiarę miłością, pełną akceptacją i zrozumieniem porównywalnym do akceptacji jaką każde dziecko POWINNO otrzymać od rodziców - jednak niewielu ową akceptację otrzymuje. Często ofiary narcyza to osoby, które takiej akceptacji w życiu nie doświadczyły, tak więc jest to dla nich pozytywny "szok". Po jakimś czasie jednak narcyz wycofuje powoli swoje "zaangażowanie" a ofiara, która pragnie poczuć się znowu akceptowana, zrobi prawie wszytko aby otrzymać od narcyza ponownie chociaż odrobinę haju, który był na początku - tak, jakie to schematyczne... szczególnie w obliczu wielu wątków na temat relacji damsko-męskich na tym forum

 

Cały narcystyczny związek polega na niepisanej, ustalonej w głowie narcyza "umowie". Ja dam Ci przez chwilę to, czego pragniesz, a potem ty, przez całe życie będziesz zabiegać, aby otrzymać ponownie chociaż mały kawałeczek tego ponownie.

 

Ogólnie, z narcyzami nie ma co rozmawiać, pertraktować, próbować ich zmienić czy utrzymywać jakikolwiek kontakt. To osoby totalnie skrzywione, nastawione (często nieświadomie a często i świadomie) na niszczenie psychiki swoich ofiar. Zdarza się również, że narcyzi są również psychopatami - w takim przypadku należy sp.... jak najdalej - z takim psychopatą nie wygrasz a jedynie dostaniesz totalny wp..... że będziesz zbierać kawałki swojej psychiki przez kilka - kilkanaście lat.

 

Tak więc, raczej nie polegał bym na tłumaczeniach pana O. i w przypadku chęci zrozumienia tematu, udałbym się do źródła, czyli do osoby, która zdefiniowała termin "narcyz" czyli do świadomego narcyza Pana Profesora Sama Vaknina. Można zacząć od jego kanału na youtube: https://www.youtube.com/user/samvaknin, bądź kupić i przeczytać jego książkę: "Malignant Self Love: Narcissism Revisited" ewentualnie "Confessions Diary of a Narcissist"

 

Edytowane przez oxy
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Scorsky napisał:

Oczywiście po rozstaniu głosił że to on ofiara, że moja siostra go zdradziła, itp. Mówił że się zabije jak od niego odejdzie, była jakaś akcja że się złapał za szyję i próbował sam udusić przy niej w kuchni na stancji.   

Rozumiem, że to Twoja siostra i pewnie jest mnóstwo racji w tym, co opowiedziała. Ale z drugiej strony - jesteś pewien, że tego nie zrobiła? Generalnie tutaj machinalnie stajesz po jednej stronie, a jej argumenty będą Ci pasować do narzuconej wizji. Niemniej jednak obraz, który jest tutaj przedstawiony (ona wspaniała, stara się, a on beznadziejny) jest.. zbyt skrajny. Weź też pod uwagę, że emocjonalność i mentalność ofiary często idą w parze.

 

Inaczej mówiąc, rozumiem wsparcie, ale jednocześnie przekonałem się wielokrotnie, że ludzie zawsze chcą się wybielić, zrzucić z siebie całą odpowiedzialność i jakąkolwiek winę. Nawet jeśli faktycznie on taki był, to przejmowanie się opinią innych (w takiej sprawie) i taka relacja z chłopakiem, oznacza, że na etapie dojrzewania zabrakło zdrowej relacji z ojcem i - możliwe - między rodzicami.

 

Jest też kwestia, którą łatwo zauważyć u kobiet, w nazywanym tutaj, w okresie demo. Jeśli zaangażuje się mocno emocjonalnie to... nie ma wymagań, oczekiwań. Później nie potrafi o nich rozmawiać, gdyż ich relacja nie była na stopie partnerskiej, lecz często dziecięcej - np. on miał dać coś, czego nie dał jej ojciec. Tym samym trudno potem to zmienić, bo w gruncie rzeczy to... nowa relacja. Nawet jeśli już w nią wejdzie to z kolei brakuje tej niestabilności. Niektórzy potrafią tak dekady stracić, błąkając się przez życie w poszukiwaniu zaspokojenia dziecięcych potrzeb.

Edytowane przez Alex76
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Scorsky

 

Możliwe, że to był osoba z borderem - znałem taką osobę i szczerze mówiąc cholera jasna wie co to jest. 

Wygląda jak jakaś choroba dwubiegunowa, narcyzm i borderline w jednym (Dosłownie Mr Jegyl i Mr hide) Potrafi być bardzo hojna ale również wybuchnąć, że nie wiesz co się w ogóle właśnie odwaliło. Może rzucać bardzo chamskimi oskarżeniami i ma problem z emocjami - brzmi znajomo?

Aczkolwiek mimo całkiem dużej wiedzy w tym zakresie, nie jestem w stanie stwierdzić kto to był - na pewno osoba od której trzeba trzymać się z daleka. Z drugiej strony nie szukałem odpowiedzi co takiej osobie dolegało na siłę. Powodzenia mieć z kimś takim dziecko/dzieci...

 

@oxy

Bardzo to fajnie opisałeś, widać że wiesz o co chodzi.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@oxy @SzatanK 

 

Każdy, ale  to każdy który rozprawia więcej o narcyźmie powtarza, że należy spierdalać. Ale nikt nie wyjasnia dlaczego?

 

Narcyzi muszą wspierać swoje ego. Dlatego zwykle pną się w górę, ponieważ pcha ich w tym kierunku własne ego. Czy nie warto więc z takimi ludźmi się zadawać? 

 

I jeszcze jedno. Czy powinniśmy szufladkować, że ktoś jest narcyzem czy też nie, czy może posiada cechy które odpowiadają za narcyzm tak jak ktoś posiada mniej lub bardziej cechy psychopatyczne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Panowie za odpowiedzi, dużo się od Was dowiedziałem i nabrałem nowego spojrzenia i zrozumienia.

 

2 minuty temu, antyrefleks napisał:

I jeszcze jedno. Czy powinniśmy szufladkować, że ktoś jest narcyzem czy też nie, czy może posiada cechy które odpowiadają za narcyzm tak jak ktoś posiada mniej lub bardziej cechy psychopatyczne?

Myślę że wszystko, m.in. narcyzm i psychopatia, to spektrum od-do, w którym każdy gdzieś się znajduje.

Ja na przykład lubię być w centrum uwagi i lubię być podziwiany - ale chyba większość tak ma? Nie lubię jednak lizodupstwa i fałszywe pochwały łatwo wyczuwam.
Tutaj opisanych dla narcyzmu typowych oznak u siebie nie zauważyłem.

 

 

5 minut temu, antyrefleks napisał:

Narcyzi muszą wspierać swoje ego. Dlatego zwykle pną się w górę, ponieważ pcha ich w tym kierunku własne ego. Czy nie warto więc z takimi ludźmi się zadawać? 

Ja uważam że należy traktować instrumentalnie ludzi, którzy nas i innych tak traktują. I owszem czasem warto zadawać się z kimś kto ma mnóstwo wad i kogo się nie lubi, dla obopólnych tymczasowych korzyści.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Scorsky napisał:

Gość zbudował wokół siebie otoczkę miłego i dobrego przez manipulacje, siostra się bała że nikt jej nie uwierzy że tak ją źle traktuje i była też bezsilna poddała się. Mówiła że raz coś wspomniała mamie, a ona odpowiedziała przecież to taki fajny dobry chłopak na pewno przesadzasz, siostra więcej nic nie wspominała. Potrafił jeszcze przy nas mówić że siostra się najebała na imprezie, paliła papierosy, a on taki dobry, albo wyciągać coś z czego się mu zwierzyła przy nas. Oczywiście po rozstaniu głosił że to on ofiara, że moja siostra go zdradziła, itp. Mówił że się zabije jak od niego odejdzie, była jakaś akcja że się złapał za szyję i próbował sam udusić przy niej w kuchni na stancji.   

On nie jest narcyzem. On jest po prostu jebniety. I ta próba uduszenia samego siebie;D

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narcyz to zazwyczaj osoba inteligentna, miła, zjednująca sobie szybko przyjaciół. Spotykałem się kiedyś z jedną taką dziewczyna. Narcyzi zazwyczaj w młodości nie otrzymuja tyle uczuć ile powinni, więc potem to nadrabiają. Działają w taki sposób że ciągle muszą sobie coś udowadniać. Jeśli dodać do tego zanurzenie hostrioniczne ( przypadek tej dziewczyny właśnie) to mamy całkowity rozpierdol. Drama i teatr jednego aktora. Jak dramy nie ma to trzeba ją stworzyć. Narcyz zawsze musi być w centrum i byc " naj" . Przykład: 3 lata temu robiłem pewne szkolenie w firmie. Łatwe. Nie było nawet się czym chwalić. Rok temu ta dziewczyna robiła to samo szkolenie. Po zrobionym szkoleniu certyfikat oprawiła w ramki i powiesiła na ścianie , chwalac się dookoła jakie to zajebiste osiągnięcie. Tak funkcjonuje narcyz. Nawet jeśli pierdnie, to jego bak jest zajebisty. Chcesz osłabić narcyza? Ignoruj go i nie zasilaj jego energii. Oni czerpią swoją energię z innych osób. 

Zazwyczaj po jakimś czasie grupa " przyjaciół," narcyza dzieli się na 2 podgrupy: 

- Ci którzy zorientowali się o co chodzi i albo uciekli albo ograniczyli kontakt

- Ci którzy zostali i  nieświadomi karmia narcyza swoją uwaga i energia. Tych nazywam " przydupasami". 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.10.2022 o 21:32, MM_ napisał:

To jest twoja teoria. 99% prezesów, dyrektorów, ludzi z mediów, artystów to są narcyzi. Stawiają tylko na siebie, nie patrzą się na emocje innych, podporządkowują sobie innych, sprawnie manipulują.

 

Jak to nie są alfy w swoich środowiskach to szkoda gadać. 

Nie każdy narcyz jest psychopatą. Do tego to trochę jak porównywać kameleona, który dostosowuje się do otoczenia, a tak naprawdę jest "umiejętnym nikim" do alfy, który ma silną osobowość i nie jest kameleonem. Alfa jest sobą.


 

W dniu 6.10.2022 o 21:24, SzatanK napisał:

Jeśli tak jest argumentowane dlaczego narcyz przyciągają to lepiej "nasz chłop, wasz chłop" nie oglądać. Nie bez powodów od psychologów tym bardziej Polskich mnie odrzuca bo zamiast iść do psychologa to studiują psychologię we większośći.

A dla mnie panie Izabela Kopaniszyn i Beata Niewińska z linku poniżej całkiem dobrze ogarniają narcyzm i umieją o tym opowiadać:

 

Dla mnie od stronu duchowej znamienne jest to, że w tych narcystycznych obciążeniach jest jakby narcyz + symbiont (coś jak krokodyl) i to tworzy triangulację z ofiarą. Mówiąc bez ezo wstawek - narcyz bardziej dba o relację z poczuciem własnej wizerunkowej zajebistości niż z otoczeniem samym w sobie, dlatego jest tak nieprzemakalny. Reszta jest tego pochodną.

Edytowane przez t0rek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MM_ House jest idealnym przykładem jak narcyz działa na kobiety. Polecam wszystkim ten serial, który od redpillowej strony pokazuje jak rozmawiać, zachowywać się przy kobietach, działać na ich emocje. 

Do tego jednocześnie mieć na kobiety wywalone po całości i bawić się sytuacją. O tym zawsze wspominam chłopakom, którzy do mnie piszą i wiem, że wielu z nich po zmianie mindsetu ma mniejsze bądź większe sukcesy. 

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, SzatanK napisał:

Bardzo to fajnie opisałeś, widać że wiesz o co chodzi.

Szczerze wolałbym nie wiedzieć...

 

12 godzin temu, antyrefleks napisał:

Każdy, ale  to każdy który rozprawia więcej o narcyźmie powtarza, że należy spierdalać. Ale nikt nie wyjasnia dlaczego?

Wyjaśniłem w moim poście. Powtórzę: narcyz roz.... twój świat oraz twoją psychikę w drobny mak a pozbieranie tego co pozostanie w jakąkolwiek całość zajmie Ci kilka do kilkunastu lat.

 

12 godzin temu, krzy_siek napisał:

Ja na przykład lubię być w centrum uwagi i lubię być podziwiany

Myślę, że mylisz i mieszasz trzy różne bardzo odległe kwestie: egoizm, egocentryzm oraz narcyzm. To bardzo odległe od siebie tematy. To co opisujesz świadczy, że masz predyspozycje do egocentryzmu. Narcyzm to poważne zaburzenie osobowości polegające m.in. na tym, że osoba narcystyczna traktuje inne osoby jako narzędzia i nie widzi w nich ludzi a tylko przedmioty - a dokładnie przedłużenie własnej osoby. Więcej na ten temat na kanale Sama Vaknina.

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, oxy napisał:

Wyjaśniłem w moim poście. Powtórzę: narcyz roz.... twój świat oraz twoją psychikę w drobny mak a pozbieranie tego co pozostanie w jakąkolwiek całość zajmie Ci kilka do kilkunastu lat.

O tym pisałem. To jest powtarzane przez każdego, który coś więcej wie na temat narcyzmu. Taki ogólnik, straszak, by uciekać, ale właśnie przed czym i czy w każdym przypadku? Już sam fakt ogólnego stwierdzenia, że narcyz = zło budzi moje wątpliwości. Dlaczego? Bo dziś z młodego pokolenia 99% osób będzie miało cechy, które mają narcyzi. Mamy kulturę JA, MOJE, MI. 

 

Taka anegdotka, młoda dziewczyna podróżuje publicznym środkiem transportu, dysponuje biletem z oznaczonym miejscem, które zostało zajęte przez starszego od niej faceta (mógłby być jej ojcem). Czy to Pana miejsce? Nie, usiadłem tutaj na chwilę mogę się przesiąść. Dziękuję, tutaj będzie MI WYGODNIEJ. Normalna osoba uzasadniła by to ogólnym porządkiem, że jeżeli  miejsce zostalo przypisane to należy wybrać to własciwe, by nie tworzyć chaosu. Tutaj mamy natomiast argument w postaci JA. Tego jest więcej, dużo więcej. Ogólnie interes szerszy, ogółu, innych osób zanika. Takie rzeczy są promowane przez social media, foty pod atencję, serduszka, prześciganie się w sukcesach i podróżach itd. 

 

Dlaczego zadałem pytanie na początku? Bo są puasi, którzy wprost zalecają - oczywiście w konkretnych przypadkach (zależy od predyspozycji osoby) - podjęcie próby związku ze skrzywioną osobą czyli pewnie chodziło o narcyza, aby - w uproszczeniu mówiąc - rozwinąć się emocjonalnie, poznać siebie (narcyz zna twoje słabe strony) i nauczyć się gry.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, antyrefleks napisał:

Taki ogólnik, straszak, by uciekać, ale właśnie przed czym i czy w każdym przypadku? Już sam fakt ogólnego stwierdzenia, że narcyz = zło budzi moje wątpliwości. Dlaczego? Bo dziś z młodego pokolenia 99% osób będzie miało cechy, które mają narcyzi. Mamy kulturę JA, MOJE, MI. 

Nie, to nie "ogólnik". Czego oczekujesz? Opisu wszystkich technik używanych przez narcyzów/psychopatów wraz z instruktażem? 99% młodego pokolenia nie będzie miało cech narcystycznych a "jedynie" wrodzony egoizm i egocentryzm. Każdy przechodzi w trakcie swojego rozwoju okres "egocentryzmu" i większość z tego wyrasta. Narcyzm to natomiast zaburzenie osobowości. Pisałem o tym w poprzednim poście.

 

20 minut temu, antyrefleks napisał:

Taka anegdotka, młoda

A co to ma wspólnego z narcyzmem? Nic. To co opisałeś to jedynie brak dobrego wychowania oraz chamskie zachowanie - nic więcej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, oxy napisał:

Szczerze wolałbym nie wiedzieć...

 

Z góry współczuję, też stałeś się osobą współzależną?

 

@t0rek

Ciekawy materiał wysłałeś ale teraz nie mam czasu obejrzeć, bardzo dziękuje za ten z tą panią i tą całą tablicą, potem obadam temat.

2 godziny temu, antyrefleks napisał:

Taki ogólnik, straszak, by uciekać, ale właśnie przed czym i czy w każdym przypadku? Już sam fakt ogólnego stwierdzenia, że narcyz = zło budzi moje wątpliwości. Dlaczego? Bo dziś z młodego pokolenia 99% osób będzie miało cechy,

Zatracisz siebie, zatracisz pewność siebie, zatracisz umiejętność ufania, kochania, objawy psychomatyczne, zniszczone życie, potencjał, zniszczone marzenia - nawet nie wiesz jakie masz marzenia bo masz utraconą tożsamość, straty finansowe, psychiczne, fizyczne, zdrowotne, majątkowe, styl przywiązania nie zdrowy, przyciąganie takich jak narcyz do relacji - w najlepszym przypadku osoby niedostępne emocjonalnie, brak miłości do siebie, brak szacunku do siebie, możesz się stać osobą otyłą, anorektyczną, psychicznie się rozpaść. Tego jest kurde od cholery....

 

Ja tylko opisałem pierwsze co mi przyszło w ciągu minuty bo muszę uciekać ale postanowiłem, że na szybko odpiszę.

 

Przy okazji nie chodzi o to by się ich bać, bo nie o to w tym wszystkim chodzi, chodzi o to by sobie życia nie zrąbać przez te skrzywdzone dusze.

 

 

Edytowane przez SzatanK
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, SzatanK napisał:

chodzi o to by sobie życia nie zrąbać przez te skrzywdzone dusze.

No właśnie chyba nie tylko same dusze (one nie mają aż takich możliwości), co przez ich ciemnych, duchowych pomocników.
Co do filmów to luz - nie oczekuję przecież, że ktoś się z tym od razu zaznajomi, wrzucam dla dobra dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, oxy napisał:

 

A co to ma wspólnego z narcyzmem? Nic. To co opisałeś to jedynie brak dobrego wychowania oraz chamskie zachowanie - nic więcej.

 

Sytuacja jest bardziej złożona. Ta dziewczyna była bardzo grzeczna i uprzejma. Dlatego przykuła uwagę. To co zrobiła płynęło z niej, zupełnie tego nie kontrolując. Była święcie przekonana, że tak należy załatwić problem, że tłumaczenie, które obrała jest poprawne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@baboczysko Wiesz że nieświadomie poprzez ten tekst potwierdziłeś samego siebie? mogłeś jeszcze napisać że lewitujesz nad ziemią i jesteś drugi po bogu... przepraszam XD PIERWSZY XD

 

Ja miałem do czynienia w pracy z narcyzką. Baba ok 63 lat. Po prostu mega mnie wqrwiała. Bo wiedziałem żę to narcyz. I wqrwiało mnie że w około ludzie tego nie widzą.

Taka osoba na dłuższą mete dla NORMALNEJ osoby jest mega męcząca. Robiłem na niej parę eksperymentów.

Jak jej się bałem(czasami tak bo miała wysoką pozycję i musiałem uważać na nią, chodziłem jak po polu minowym) to ona dostawał skrzydeł. Bawiło ją to. Widać było że była doenergetyzowana czyimś strachem.
Jak raz mega się zestresowałem i widać po mnie to było to ona bez słowa na mnie spojrzała i zaczęła się tak szczerze z całego serca śmiać. Tak po prostu bez słowa spojrzała na moją twarz i zrozumiała...

Jak raz do mnie gadała jakieś te swoje bzdury a ja patrzyłem na nią z lekceważeniem i jak na idiotkę - widać było że się speszyła. Zbiło ją to z tropu.

Jak kilka razy udawałem jej super przyjaciela, z zainteresowaniem słuchałem ją, byłem nią zachwycony - wtedy dostawała skrzydeł, byłem fajny, byłem ok itp.

 

Z jednej strony dobrze że taką osobę poznałem. Wiele się od niej nauczyłem. Nauczyłem się tego że od takich osób CIĄGŁY DYSTANS. Po prostu od takich ludzi trzeba uciekać. Przy takich ludziach nie można okazać słabości. Prze co tacy ludzie są mega męczący. Trzymać przy nich ciągle gardę...

I inni się jej trochę bali. To mnie wkurzało. Ludzie nie widzieli że ona ma coś z deklem. Wyszczekana była. O swoje walczyła i o swoje dbała. Ale w niej nie było kobiety.

Kiedyś do niej wypaliłem ze śmiechem "Marzena, ty to jak ktoś powie że dobre czarne to ty powiesz że białe, a jak powie że jednak tez czarne jest lepsze to powiesz "a nie bo białe jest", powiedziała "hmm faktycznie coś w tym jest" XD XD XD.

Prawdą jest że normalna osoba się od takiej odbije. A że przeciętny mężczyzna/kobieta ma masę traum i kompleksów - to niestety z takimi będą.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.10.2022 o 14:39, Alex76 napisał:

Rozumiem, że to Twoja siostra i pewnie jest mnóstwo racji w tym, co opowiedziała. Ale z drugiej strony - jesteś pewien, że tego nie zrobiła? Generalnie tutaj machinalnie stajesz po jednej stronie, a jej argumenty będą Ci pasować do narzuconej wizji. Niemniej jednak obraz, który jest tutaj przedstawiony (ona wspaniała, stara się, a on beznadziejny) jest.. zbyt skrajny. Weź też pod uwagę, że emocjonalność i mentalność ofiary często idą w parze.

 

Inaczej mówiąc, rozumiem wsparcie, ale jednocześnie przekonałem się wielokrotnie, że ludzie zawsze chcą się wybielić, zrzucić z siebie całą odpowiedzialność i jakąkolwiek winę. Nawet jeśli faktycznie on taki był, to przejmowanie się opinią innych (w takiej sprawie) i taka relacja z chłopakiem, oznacza, że na etapie dojrzewania zabrakło zdrowej relacji z ojcem i - możliwe - między rodzicami.

 

Były tam jakieś dobre momenty w ich związku kiedy czuła się szczęśliwa, ale to na samym początku później był dla niej totalnym ch*jem. Nie bronię jej, były kłótnie z jej strony kiedy nie dostawała tego czego oczekiwała, ale do typa nic nie docierało. Siostrę dobrze znam, o mnie zawsze dba kiedy jest w domu, więc o swojego chłopa na pewno jeszcze bardziej. Tamten pojebany człowiek totalnie zaburzony który powinien iść na terapie, a nie niszczyć innym ludziom psychikę. 

 

Mój tato jeździł do pracy za granicę kiedy byliśmy młodsi, z mamą siostra ma dobrą relację mimo że mama była dla niej zawsze wymagająca dużo bardziej niż dla mnie.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Myślałem czy by tutaj co nie co nie napisać i gdy to robiłem zmazywałem.

 

Będzie krótko bo tak lepiej.

 

Nie emulować narcyza tylko mężczyzn jakości. 

Wiele studiowałem w tym zakresie i serio polecam to co napisałem linijkę wyżej, aczkolwiek każdy zrobi jak pragnie i chce.

Edytowane przez SzatanK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.10.2022 o 11:21, Scorsky napisał:

 

Były tam jakieś dobre momenty w ich związku kiedy czuła się szczęśliwa, ale to na samym początku później był dla niej totalnym ch*jem. Nie bronię jej, były kłótnie z jej strony kiedy nie dostawała tego czego oczekiwała, ale do typa nic nie docierało. Siostrę dobrze znam, o mnie zawsze dba kiedy jest w domu, więc o swojego chłopa na pewno jeszcze bardziej. Tamten pojebany człowiek totalnie zaburzony który powinien iść na terapie, a nie niszczyć innym ludziom psychikę. 

 

Mój tato jeździł do pracy za granicę kiedy byliśmy młodsi, z mamą siostra ma dobrą relację mimo że mama była dla niej zawsze wymagająca dużo bardziej niż dla mnie.  

Brata traktuje się inaczej niż faceta, od faceta kobiety oczekują... Wiele oczekują, jak w związku dostają tyle ile dają to czują że nic z niego nie mają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś z Was chciałby jeszcze zgłębić temat to polecam poniższy link. Wiem że nazwa portalu może zniechęcać, jednak artykuł opiera się na naukowej interpretacji i zbiorze badań i publikacji.

 

Na podstawie artykułu można stwierdzić m.in

- z ciemnej triady narcyzm najmniej wpływa na pociąg u kobiet

- kobiety bardziej tolerują narcyzm w związku niż mężczyźni

- ciemna triada przyciąga kobiety nie tylko przez to co za posiadaniem tych 3 cech idzie, tj. otwartością, ekstrawertyzmem, brakiem lęku i neurotyzmu, częstszym wystawianiem się na okazje do poznania kobiet, lepszą generacją prezencji (umieć się sprzedać), zdolnością do generacji zasobów kosztem innych. Ciemna triada sama w sobie jest pociągająca

- ciemna triada bardziej zwieksza powodzenie w związkach krótkoterminowy (5x) niż długoterminowych (2x)

 

 

https://incels.wiki/w/Dark_triad

Edytowane przez krzy_siek
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Narcyzi urabiają ludzi. To jest ich podstawowa cecha. Czują pustkę wewnętrzną i potrzebują poklasku by ją zaspokoić więc często narcyz jest pozornie czarującym człowiekiem. Mówi swojej ofierze to co ona chce usłyszeć - i to działa na kobiety.

 

Narcyzmu nie można mylić z arogancją i byciem dupkiem. Różnica jest taka że taki dupek jest po prostu dupkiem i nie przejmuje się opinią ludzi, a narcyz jest dupkiem który udaje kogoś fajnego, jest jak kameleon a później jak poczuje, że druga osoba jest od niego uzależniona to zaczyna po niej skakać.

 

Dla narcyza bardzo ważne jest to jak ludzie go postrzegają dlatego wielu celebrytów czy nawet świętych było narcyzami. Mogą przybierać różnorakie maski od "matki teresy" po wybitnego inżyniera-przedsiębiorcy (Elon Musk). Ważne jest to żeby ludzie o nich gadali i żeby ich "wielbili".

Edytowane przez NoHope
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.