Skocz do zawartości

Klasyka - rozstanie


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Bracia,

Nawet nie wiecie jaką radość sprawiło mi to, że znalazłem forum.

Widziałem tu masę trafionych porad, dlatego też postanowiłem poprosić o poradę.

Chciałbym opisać maks. krótko, co się u mnie działo.

Zakończyłem mój 9-letni związek, bo już się nie dogadywaliśmy. Ogólnie nie miałem jaj, żeby to zrobić wcześniej, bo czułem ogromne przywiązanie i poza związkiem czułem się bezwartościowy i bałem się samotności.

Ale czym dłużej to trwało, to mój stan wcale się nie polepszał.

Od 2 lat chodzę na terapię, ale chyba właśnie przez to, że działałem ciągle w starych schematach nie mogłem do końca się podnieść.

Oczywiście wychowany w duchu bialorycerstwa, uwierzyłem w wyjątkową miłość i że to jedyny sposób na poczucie spełnienia.

Przez niska samoocenę i depresyjne przekonania, nie budowałem za dużo wokol siebie poza związkiem. I z niczym zostałem na własne życzenie.

Mam 26 lat i poczucie, że chcę sobie poradzić traumami i ruszyć do przodu.

Wiem, że będzie ciężko, ale tu widzę jakieś wsparcie, a nie its over.

Ogólnie nie czuje w życiu za bardzo radości z niczego przez co trudno mi się zmienić.

Jedyna zajawka to sport i tego na pewno będę pilnował. Zaczęło się od silki, później bieganie, później amatorsko triathlon i ostatnio zapisałem się na boks.

Społecznie to raczej jestem lubiany, ale ja nie czuje jakiś mocnych więzi i rzadko kiedy wychodziłem z inicjatywa spotkań. Mam 3 przyjaciół od lat i kilku kumpli. Raczej takie zamknięte towarzystwa, w których niewiele się zmienia.

Pracuje zdalnie w e-commerce i zarabiam ok. 6k.

Myślałem, żeby iść w stronę analityki danych, ale jakoś zabrakło motywacji i odpuściłem.

Mieszkam w mieście wojewódzkim i jestem na etapie przeprowadzki do kawalerki.

Jest tyle do poprawienia, że cokolwiek mi pomoże. Ale potrzebuję od Was wiedzy jak najlepiej krok po kroku wychodzić z tego kokona.

Wiem, że wszystkiego nie zmienię od razu i muszę to robić kawałek po kawaleczku.

Myślałem o tym, żeby ogarnąć:

1. Mental

Afirmacje

Medytacja

Psychoterapia (teraz jeszcze mocniej pracować nad zmianą przekonan. Tutaj chyba największy problem z wyuczona bezradnością i niska samoocena)

Planowanie dnia

2. Ciało

Siłka (trening fbw)

Boks

Dieta + suplementy (tutaj jestem trochę zielony, więc możecie coś podlinkowac. I pytanie czy liczyć kalorie itp. czy sobie na razie odpuścić)

 

Czy lepiej zacząć od powyższych czy lepiej skupić się na poprawianiu kompetencji zawodowych, szukaniu hobby, poszerzaniu znajomych ? 

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Lynch napisał:

Przede wszystkim skupienie się na sobie, zrozumienie że kobieta szczęścia nie daje, naprawienie psychiki i wyrywanie panien do relacji FWB. Opisz jak wyglądał Twój związek nie wiele wiadomo

Wiadomo, że nie ma ideałów, ale mnie irytowało to, że ja trenowałem, a panna po pracy tylko czipsy i Netflix. I zacząłem czuć monotonię. Był jeszcze taki okres, gdzie się mocno krytykowaliśmy, a później przyszła mi taka mocna niechęć do tego związku.

Nawet ciężko mi było to zracjonalizować i walczyłem z tym, ale czułem, że mam dosc. Coś po prostu się wypaliło.

Nie było zdrad, tinderow itd. Ona była oddana, może właśnie dlatego, że zapewniałem Jej dużo emocji.

Kilka lat wcześniej się rozchodzilsmy z mojej inicjatywy, a później wracaliśmy, bo nie umieliśmy poradzic sobie z pustka. Stąd chyba ta wyuczona bezradnosc i przekonanie, że sobie nie poradzę bez niej.

Mieszkaliśmy razem+ mamy psa. 

Teraz wiem, że muszę wziąć odpowiedzialność i nauczyć się sam żyć. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, damyrade napisał:

Zakończyłem mój 9-letni związek,

 

7 godzin temu, damyrade napisał:

Mam 26 lat

Czyli byłeś z nią od 17 roku życia ? Teraz to musisz sobie zaległości nadrobić więc postępuj zgodnie z poniższym wzorem muzycznym, powodzenia.

 

 

 

Edytowane przez Templariusz
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, damyrade napisał:

Nawet ciężko mi było to zracjonalizować i walczyłem z tym, ale czułem, że mam dosc. Coś po prostu się wypaliło.

 

"Misiu, nie wiem co czuję" 😄

 

Wychodzi, że w tej relacji to Tobie zabrakło emocji. Jeśli do tego czujesz mocne problemy wewnętrzne, jesteś w pełni gotowy by trafić teraz w łapki zabużanki.

 

Korzystaj z tego że jesteś sam, choć to na początku nie będzie komfortowe. Ale bez oswojenia samotności, przetrawienia dyskomfortu jaki daje poczucie osamotnienia, będziesz się motał nie wiedząc czego chcesz, podejmując złe decyzje. 

Daj sobie chwilę na to, plus przetrawienie ostatniej relacji.

 Jeszcze zdążysz się nacieszyć kobietami, teraz jest czas dla Ciebie. Jeśli go dobrze wykorzystasz, możesz sporo zyskać- takie momenty potrafią być przełomem, jest więcej energii i chęci do zmian. 

 

 

8 godzin temu, damyrade napisał:

Czy lepiej zacząć od powyższych czy lepiej skupić się na poprawianiu kompetencji zawodowych, szukaniu hobby, poszerzaniu znajomych ? 

 

 

 

Stary, nie pytaj obcych ludzi o takie rzeczy. My nie wiemy co Ci w duszy gra.

Wsłuchaj się w swoje odczucia, potrzeby. Zdefiniuj je. 

A potem, jeśli chcesz, zapytaj o to jak mógłbyś je skutecznie realizować.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Templariusz napisał:

 

Czyli byłeś z nią od 17 roku życia ? Teraz to musisz sobie zaległości nadrobić więc postępuj zgodnie z poniższym wzorem muzycznym, powodzenia.

 

 

 

Aż się oplułem ze smiechu. Ogólnie nie jestem jakimś oskarkiem, twarz 5.5-6/10 i 180 cm wzrostu. Będzie ciężko w gejmie na początku, ale ostatnio udało mi się zaliczyc ons, ale tutaj karty mi sprzyjały. Laska 8/10 kilka miesięcy bez keksu i jakoś się nakręciła na mnie.

Nie liczę już na farta, więc wiem że będę musiał najpierw ogarnąć psyche, żeby kogoś zainteresować.

Tindera nawet nie zakładam, dopóki nie zbuduje sobie sieci ziomki, satysfakcjonująca praca+zdrowie psychiczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, damyrade napisał:

Nawet ciężko mi było to zracjonalizować i walczyłem z tym, ale czułem, że mam dosc. Coś po prostu się wypaliło.

Nie było zdrad, tinderow itd. Ona była oddana, może właśnie dlatego, że zapewniałem Jej dużo emocji.

Kilka lat wcześniej się rozchodzilsmy z mojej inicjatywy, a później wracaliśmy, bo nie umieliśmy poradzic sobie z pustka. Stąd chyba ta wyuczona bezradnosc i przekonanie, że sobie nie poradzę bez niej.

Mieszkaliśmy razem+ mamy psa. 

 

Typowe powoli zaczyna się dostrzegać wady drugiej osoby, nie ma co się męczyć jeśli widzi że nic z tego nie będzie albo problemy w przyszłości, a Ty długo w tym trwałeś, od razu trzeba było ucinać kontakt jak coś nie pasowało i ona nie chciała tego zmienić. Przypał że macie wspólnego psa na pewno przez to się widujecie, trzymaj ramę żeby nie dać się jej urobić na seks.

 

Lasek masz na pęczki na początek relacje FWB będą spoko

 

 

Edytowane przez Lynch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

9 godzin temu, damyrade napisał:

Jedyna zajawka to sport i tego na pewno będę pilnował. Zaczęło się od silki, później bieganie, później amatorsko triathlon i ostatnio zapisałem się na boks.

 

Bardzo dobrze. Rób dalej to co robisz w tym aspekcie.

  

9 godzin temu, damyrade napisał:

Myślałem, żeby iść w stronę analityki danych, ale jakoś zabrakło motywacji i odpuściłem.

 

Dobry plan. Z analityki danych łatwo przejść do "prawdziwego" it, gdzie są duże pieniądze. Jeżeli chcesz mogę podesłać co i jak konkretnie zrobić.

  

9 godzin temu, damyrade napisał:

Jest tyle do poprawienia, że cokolwiek mi pomoże. Ale potrzebuję od Was wiedzy jak najlepiej krok po kroku wychodzić z tego kokona.

Wiem, że wszystkiego nie zmienię od razu i muszę to robić kawałek po kawaleczku.


Jesteś w dobrym punkcie. Trochę pracy, dyscypliny i szybko zmienisz swoje życie na lepsze.

  

9 godzin temu, damyrade napisał:

Psychoterapia (teraz jeszcze mocniej pracować nad zmianą przekonan. Tutaj chyba największy problem z wyuczona bezradnością i niska samoocena)

 

Zaczniesz wygrywać to poprawi się Twoje poczucie sprawczości i wyuczona bezradność zniknie. Polecam Ci zastosowanie prostej techniki "5 zwycięstw dziennie" - działa. Tu więcej https://www.youtube.com/watch?v=JRykkfVSS-E

 

 

9 godzin temu, damyrade napisał:

Dieta + suplementy (tutaj jestem trochę zielony, więc możecie coś podlinkowac. I pytanie czy liczyć kalorie itp. czy sobie na razie odpuścić)

 

Dieta jak najlepsza na jaką Cię stać (głównie chodzi o dobrej jakości mięso). Suplementów potrzebujesz pod konkretny problem czy tak ogólnie ? Jeżeli takie podstawy podstaw to :

1. Probiotyki - Lab One, Vivomix, Sanprobi

2. Kompleks wit B - Jarrow, LabOne

3. Cynk, miedź, magnez

4. Witaminy ADEK

5. EPA-DHA - Jarrow, LabOne

 

9 godzin temu, damyrade napisał:

Czy lepiej zacząć od powyższych czy lepiej skupić się na poprawianiu kompetencji zawodowych, szukaniu hobby, poszerzaniu znajomych ? 

 

Na wszystkim po trochu, jesteś młody i masz czas. Sprawdzaj co Ci siedzi a co nie. Wypełnij swój dzień po brzegi. Zapisuj co masz zrobić i notuj wnioski. Ja polecam zeszyt lub planner papierowy ale apka DayOne też jest spoko.

 

Jak chcesz kobiety i hookup'y to wiadomo - looksmaxing.

 

Powodzenia

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam brata z branży :)
Bardzo podobna historia do mojej, no cóż, wypaliło się, brakło emocji, odmienne spojrzenie na podstawowe kwestie życiowe i się rozpadło. Co poradzisz jak nic nie poradzisz :D

Daj sobie czas, naucz się żyć samodzielnie, nie uzależniaj swojego szczęścia od drugiej osoby. 

Wyczytałem, że chcesz zamieszkać sam, jestem w podobnym miejscu, uczę się ogarniać codziennie życie samemu, gotowanie, sprzątanie itd. - dzięki tym prostym czynnościom wiem, że bez kobiety daje sobie świetnie radę, Tobie też to się przyda, zaradność daje potężnego kopa. Jeśli kobieta zauważy, że świetnie sobie radzisz samemu, to uwierz mi, będzie skakać nad Tobą, a nie Ty nad nią jak było do tej pory ;)

Co do pracy, jeśli kręci Cię analiza danych to wchodź w to, też lubię, ale raczej podstawy jak analityka ruchu, pozycji w wyszukiwarkach itp.

Nad resztą nie będę się rozwodzić, bracia wszystko wyjaśnili.

Powodzonka!

 

I jeszcze jedno, będę to powtarzał jak mantrę. Uważaj na niektóre rady, masz doświadczenie w LTR więc wiesz czego brakowało, wyciągnij wnioski przez kolejną relacją i od początku trzymaj się swoich zasad. Kobieta ma się dostosować! Nie zgrywaj kozaka, samca alfa, bądź sobą ale twardo trzymaj ramę. Nie bądź podnóżkiem, bo laska się szybko znudzi.

 

Edytowane przez wielebny93
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od dwóch dni czytam historie i odpowiedzi na forum.

Czuję się jakbym po 26 latach obudził się ze snu. I to zderzenie z rzeczywistością wcale nie jest przyjemne.

Zdałem sobie sprawę, ile mam do nadrobienia. Wiem, że nie brałem odpowiedzialności i nie żyłem naprawdę. Żyłem jakimiś programami wgranymi przez rodzinkę i otoczenie.

Z drugiej strony:

1. Trafiłem na to forum, a pewnie wielu chłopów z podobnymi do mnie problemami dalej będzie żyć w matrixie.

2. Jestem zdrowy, ręce mam, nóżki mam i umysł.

3. Mam pracę i mieszkam sam.

4. Żyje w miarę bezpiecznym miejscu.

5. Mam jeszcze trochę czasu.

 

Już wiem, że zmiana będzie bolesna i trudna. Ale czy mogłem trafić w lepsze miejsce, żeby tej zmiany dokonać?

Jestem Wam ogromnie wdzięczny za otwarcie oczu.

 

 

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.02.2023 o 10:14, Alejandro Sosa napisał:

Ja tu nie widzę żadnych problemów

Serio?

Typ NIE wie dokąd zmierza.....nie ma żadnych DROGOWSKAZÓW....szuka kliki ziomeczków(klanu/watachy)  bo w KUPIĘ raźniej.

Problem jest, że 80% obecnie 'facecików' chce się psim świędem DOCZEPIĆ NA GOTOWE LASKA/KUMPLE.

....A Dziewczyny w pi...ie mają takich NIEOGARÓW.

:)

 

Edytowane przez Tornado
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, serio. Te sprawy można generalnie szybko ogarnąć. Zależy jak bardzo gość jest rozchwiany, ale ten przypadek nie jest.

 

Problemy dla mnie to strata kogoś bliskiego niespodziewanie, traumy z dzieciństwa gdzie budzisz się zlany potem i obsrany i sam nie wiesz dlaczego, nie możność wstania rano z wyra, opłacenia rachunków, życie pod mostem, utrata nogi.

 

A tu proszę architekci matrixa wykonali swoje zadanie. Wyprodukowali kolejnego gościa, który zapierdala na system, ma przekonanie przegranego w wieku, gdzie ledwo odrósł od ziemi. Jak się weźmie za robotę, a nie pierdolenie i własną sraczkę to będzie w wieku 30 lat tam gdzie duża liczba użytkowników forum już nie może być, właśnie ze względu na wiek ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.