Skocz do zawartości

Kiedy stać nas na nowy samochód?


Asekurant

Rekomendowane odpowiedzi

Gość zarabiający 20+k zastanawia się nad kredytem?

Nie wziąłbym kredytu nawet gdybym miał jeździć rowerem albo hulajnogą.

Jedyny raz w życiu wziąłem, na mieszkanie, ale nie hipoteczny tylko pod zastaw samochodu.

Po jakichś 2-3 latach znów byłem czysty, wóz wrócił do mnie i od tamtej pory śpię spokojnie nie martwiąc się co będzie jesli dochody znienacka spadną.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, JoeBlue napisał(a):

Gość zarabiający 20+k zastanawia się nad kredytem?

To jest ciekawy znak naszych czasów.

 

Znam coraz więcej osób zarabiających dobrze, wręcz bardzo dobrze, a żyjących od pierwszego do pierwszego i twierdzących że zycie jest za drogie.

 

Np. znajoma ma średnio 6tys tygodniowo, pracując 4 dni w tygodniu (własna firma). Co miesiąc wakacje w pl lub za granicą, Trzy do pięciu paczek tygodniowo z zalando i innych sklepów, abonamenty na wszystkie netflixy, żarcie pudełkowe itd. Jednocześnie praktycznie co miesiąc pożycza od rodziców na ratę kredytu na mieszkanie.

 

Co raz więcej ludzi odklejonych od życia, którzy nie zrozumieją jak żyje pracownica żabki, nauczyciel czy inny przedstawiciel powszechnych zawodów. Dlaczego ludzie głosują na PIS który "daje 500".

 

Co ciekawe to ci powszechni, zarabiający trzy-cztery tysiące, biorą kredyty na auto, na wycieczkę, na telefon, na ślub i nie mają takich dylematów - dla nich to jedyna łatwo dostępna możliwość zeby coś mieć.

  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, bzgqdn napisał(a):

Co ciekawe to ci powszechni, zarabiający trzy-cztery tysiące, biorą kredyty na auto, na wycieczkę, na telefon, na ślub i nie mają takich dylematów - dla nich to jedyna łatwo dostępna możliwość zeby coś mieć.

Słuszne spostrzeżenie, dodatkowo, ultra bogacze też biorą wszystko w kredyt, ba, nawet na tym zarabiają, że w kredycie a nie za gotówkę.

Tak szczerze, dla przeciętnej osoby BMW czy Audi to żaden prestiż teraz. Laik nie odróżni M’ki za 600 tysi od 5 letniego BMW w bida wersji. 
Tak nawiasem czy przypadkiem Fiat Tipo nie dogonił cenowo A Klasy? ;) 
Optymalnie jest mieć dwa/kilka aut. Przeciętną, sprawdzoną Toyotę (Prius?!) i weekendową zabawkę. 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć 

O ile jesteś fanem aut i masz zajawkę to kupuj w życiu człowiek pracuje na różne zabawki. Ja nie wydaje na przedmioty max 24x krotność miesięcznych zarobków netto.

 

Miałem nowe BMW w leasingu wartość auta 350k chciałem mieć fajną brykę.  Przez pół roku przejechałem 3k km. Dostałem auto sluzbowe. Znajomy przejął auto i leasing .Jestem spokojny to tylko gadżet 2 tyg euforii. Karmi to własne ego.

 

 

Mam małe miejskie auto i spoko :))

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm jeśli to spełnienie jakiegoś celu i marzenia to można rozważyć jak najbardziej kupno nowego. Sam byłem w salonie oglądać Tenere 700 ale nikt do mnie nie podszedł, nie chcieli chyba przeszkadzać sobie w "pracy" to raz a dwa, dużo plastików, za delikatne i to chyba jeszcze nie to czego szukam. 

 

Jak koledzy napisali na spokojnie z czystą głową, pojeździj, potestuj, pomyśl czego chcesz. Osobiście gdybym miał 200 000 to był wolał kupić mieszkanie a jeździć autem za 30, gdybym miał jedno zero więcej to też pewnie by mi było szkoda, ale ja mam opinię cencika w towarzystwie 😉

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.06.2023 o 15:42, Asekurant napisał(a):

Poza tym właśnie ja chcę sprawić sobie przyjemność, więc kwestia skrajnej oszczędności nie przemawia do mnie, chociaż jestem bardzo oszczędny.


Ja doradzę trochę na przekór.

 

Jak lubisz auta, sprawia Ci frajdę dźwięk silnika to po prostu ciesz się życiem. Po co starałeś się, nie szedłeś na łatwiznę, żeby zarabiać pieniądze? Żeby teraz zastanawiać się czy stać Ciebie na utrzymanie auta z 6-ma garami? Stać Cię.

 

Dla mnie samochody to małe dzieła sztuki. Uwielbiam koncepcje, rodzaje silników, parametry, kształty, przeznaczenie. Hobby, zainteresowanie jak każde inne.


 

I tak. Ja jeżdżąc fajną piątką z sześciocylindrową, rzędową szóstką odczuwałem przyjemność. Jeszcze większa frajda jest jeżdżąc płaską szóstką, myślę, że też możesz sobie na to pozwolić a przy okazji po latach nie straci na wartości.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, JoeBlue napisał(a):

Gość zarabiający 20+k zastanawia się nad kredytem?

Nie wziąłbym kredytu nawet gdybym miał jeździć rowerem albo hulajnogą.

Jedyny raz w życiu wziąłem, na mieszkanie, ale nie hipoteczny tylko pod zastaw samochodu.

Po jakichś 2-3 latach znów byłem czysty, wóz wrócił do mnie i od tamtej pory śpię spokojnie nie martwiąc się co będzie jesli dochody znienacka spadną.

 

 

 

Widzę, że chyba nie do końca zrozumiałeś o czym pisałem. Dzisiaj leasing przestał być opłacalny. Z ekonomicznego punktu widzenia nie ma większego sensu. Alternatywą jest pożyczka, którą można tak pokierować, aby rozłożyła się podobnie do leasingu, a przy odsprzedaży auta nie myśli się o podatkach.

Dlaczego zarabiając całkiem dobre pieniądze można chcieć brać kredyt? Np. po to, żeby na koncie zawsze była kwota nie mniejsza niż np. 200-300k. To już kwestia indywidualna, ile dokładnie. Dlaczego tak? Choćby dlatego, że gdyby wystąpiła nagła potrzeba pokrycia jakiegoś dużego wydatku, to wiesz, że masz skąd brać, nie musisz nagle występować po pożyczkę/kredyt, czy na szybko sprzedawać samochodu. Te pieniądze już masz. Oczywiście spłacasz je, ale jak masz nadwyżki zarobków, to co jakiś czas ratę zamiast 2-3k, robisz 10-15k.

To na prawdę nie ma nic wspólnego z niegospodarnością, czy rozrzutnością lub ignorancją finansową.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.06.2023 o 19:10, Mmario napisał(a):

Jeśli BMW ma przebieg koło 200k to oczywiście że tak, różnica tak, że twoje naprawisz za 1500 a tamto za 15000

Ja myślę, że ryzyko awarii w aucie 5-letnim czy 10-letnim jest praktycznie takie samo. Wszystko zależy od punktu wyjścia. JEŻELI serwisujesz samochód regularnie, nie żydzisz na oleju, nie naprawiasz metodą "u Pana Mietka w garażu na drut, tyrtyrkę i taśmę samoprzylepną" to nie ma znaczenia, czy samochód ma 200 tys. czy 400 tys.

 

NATOMIAST starsze auta już tak... już więcej i częściej trzeba w nie wkładać i ryzyko, że Ci stanie w drodze a naprawa pochłonie 2-3 tys "ot tak" jest większe.

 

Miałem 10-letniego opla. musiał być na chodzie, bo służył do pracy. Musiałem być go pewnym, jak to ja mówiłem "wiem, że wsiadam i jadę 5000km i ma przejechać". Jak zbliżał się do 400 tys przebiegu i częstotliwość upierdliwych napraw zaczęła rosnąć postanowiłem się go pozbyć. Ale gdybym miał jeździć "wkoło komina" to miałbym go dalej.

 

W tej chwili mam 7-latka. Nastukałem nim 285 tys i wiem co w nim może zaboleć a co nie... i nie przeraża mnie przebieg 200tys+ 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 6/12/2023 at 11:33 AM, Asekurant said:

1. ... nie musisz nagle występować po pożyczkę/kredyt, czy na szybko sprzedawać samochodu. Te pieniądze już masz.

 

2. ...To na prawdę nie ma nic wspólnego z niegospodarnością, czy rozrzutnością lub ignorancją finansową.

1. Nie, nie masz. Trzymasz w ręku cudze płacąc za to. O tym za chwilę.

 

2. Chwila minęła.

Opowiem fakty z życia jakie przydarzyły się koleżance z pracy mojej znajomej.

Jakaś menadżerka.

Dobrze zarabiała, postawiła dom nie żałując sobie.

Lodówka z ocieplaną komórką na masło za chyba 6k+ i inne takie.

Aż tu pewnego dnia przyszła zawierucha i z dnia na dzień praca się z nią pożegnała.

Minęło kilka miesięcy, komornik zablokował jej oba samochody i wszystko co miała, co do domu już nie pamiętam, dochód się skończył a kredyt pozostał.

Odżywianie się zebranym nad Wisłą szczawiem też i to na długo.

 

Życie na kredycie. Czym się kończy? Widzicie.

 

Każdy robi jak chce.

Gdzieś spotkałem taki tekst:

"Można chodzić po linie 10 sekund, ale jeśli ktoś myśli, że może to robić całe życie to przyjdzie pora gdy go to zaboli."

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze marzyłem, aby mieć auto z dużym silnikiem. I mimo iż mam już jeden samochód , to kupiłem właśnie drugi z V8. 

Fakt, auto stare, ale miska się cieszy za każdym razem gdy nim jadę i ten dźwięk wydechu 😍

Stwierdziłem, że mam dość zdroworozsądkowego myślenia, raz się żyje.

Potem będę się zastanawiał, czy stać mnie na drogą naprawę 😅

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skłaniałbym się ku finansowaniu auta za gotówkę i kupnie używki marki niemieckiej lub japońskiej, za maksimum 6 pensji. 

 

Na aucie nowym stracisz najwiecej pieniędzy, ponadto warto się pochylić nad kwestiami takimi, jak dostępność części i popularność auta na polskim rynku, co ma wpływ na dostępność ogarniętych serwisów.

 

Nie zgadzam się z opiniami, że auto 5-letnie i 10-15-letnie niosą ze sobą takie samo ryzyko awarii. Jest coś takiego jak resurs elementów auta i statystycznie, co potwierdzają ADAC oraz Dekra, większe jest prawdopodobieństwo awarii w starszym aucie. Oczywiście, naczelną rolę gra eksploatacja przez poprzednich właścicieli, ale mając wybór, preferowałbym auto młodsze. 

 

Najbezpieczniejsze byłoby auto marki premium z Japonii, Lexusa lub Infiniti, ewentualnie BMW, ale z jednostką B58 o oznaczeniu 40i. 

Przykładowo, Infiniti Q50 oraz Q60 mają pancerną skrzynie Aisin zamiast potencjalnie problematycznej przekładni dwusprzęgłowej.

Silniki to 3.7 wolnossące / 3.5 hybryda nadające się pod gaz, lub 3.0 twin turbo. 

Inny przykład, Jaguary z silnikami 3.0 lub 5.0 ze sprężarką mechaniczną mają bardzo dobre opinie, w przeciwieństwie do V8 z BMW. Ponadto, są sporo tańsze od niemieckiej konkurencji i posiadają bezproblemowy automat ZF. 

 

W skrócie, jeśli zależy Ci na silniku z conajmniej 6 cylindrami, w Twoim budżecie, wydałabym maksimum 120 tysięcy i kupiłbym Jaguara XF z 3.0 SC lub Infiniti Q50/Q60, ewentualnie bardzo proste konstrukcyjnie Dodge Charger/Challenger z silnikiem 3.6 lub najlepiej 5.7 

Edytowane przez LSD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.