Skocz do zawartości

Kobieta o męskiej płci mózgu. Pytanie do Panów. Panie zresztą też mogą się wypowiadać na podstawie własnych doświadczeń ;)


Rekomendowane odpowiedzi

@Lalka- to nie jest tak, że się katuje ;) Zwyczajnie jestem na takim etapie życia, że wreszcie staram się trochę bardziej zgłębiać swoją osobowość, wady, zalety, ogólne cechy, to co mogłabym poprawić. 

Tak jak pisałam, jest kilka typowo kobiecych cech, których nie mam, a uważam za przydatne w życiu, jak choćby ta umiejętność dogadania się z każdym. No właśnie...To jest mój odwieczny problem ;) Nie dogaduje się z każdą osobą, a jedynie z niektórymi. Ale może tak już mam i tyle 😛

Plotkowac, owszem czasem lubię, ale na plotki o kimś znajomym, kogo ta objawiająca go/ją osoba udaje, że lubi, jestem akurat uczulona. Bo to jest, nie bójmy się tego słowa - zwyczajnie fałszywe. 

Mam kilka koleżanek i sama od czasu do czasu lubię pogadać o kosmetykach (szczególnie, że interesuje się koreańskimi), ale oprócz tego mamy też (czasem trochę  zryte zresztą) podobne poczucie humoru i można z nimi pogadać na wiele innych tematów.I co najważniejsze - nie są fałszywe . Z fałszywymi osobami, mającymi JEDYNIE płytkie tematy do rozmów, wulgarnymi itd. itp., nawet nie chce się "dogadywać", bo i w jakim celu? 

Z drugiej strony, istnieją też i wartościowi ludzie, z którymi nie potrafię znaleźć wspólnego języka, nad czym akurat ubolewam, ale ...Mam dość specyficzne poczucie humoru, którego nie każdy rozumie, nie z każdym mam takie "flow" w rozmowie, jakbym chciała. 

No cóż, może tak ma być i tyle. Czy postrzegam to jako swoją wadę? Często tak, bo generalnie osoby potrafiące z każdym znaleźć wspólny język, mają nie ukrywajmy łatwiej w życiu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Angel_Sue napisał(a):

Zwyczajnie jestem na takim etapie życia

Dokładnie, to jest etap. Jesteś kobietą, za rok będziesz inna dlatego się tym nie przejmuj.

A bajerę z babkami ćwicz, mając poparcie kobiet dużo idzie osiągnąć.  Trzeba je wykorzystywać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, zuckerfrei napisał(a):

Troszkę z innej beczki @Angel_Sue masz strapon? Zakładasz go w czasie aktu z mężem? 

Nie mam co prawda  męża, ale jeśli będę kiedyś miała, to rozważę ten pomysł 😛 Zastanawialam się też nad sprzętem do sado maso, żeby było jeszcze ciekawiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Angel_Sue napisał(a):

własnych doświadczeń...

Typowa Polka razy dwa. 

@Angel_Sue jesteś po prostu biska przyznania się do tego, czego wiele kobiet w sobie nie rozumie, przez to jest feminizm itd. Wy zazdrościcie nam sisiaka. Nad ranem nie macie się nawet czym podrapać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, zuckerfrei napisał(a):

Typowa Polka razy dwa. 

@Angel_Sue jesteś po prostu biska przyznania się do tego, czego wiele kobiet w sobie nie rozumie, przez to jest feminizm itd. Wy zazdrościcie nam sisiaka. Nad ranem nie macie się nawet czym podrapać. 

 

No cóż, pozostaje mi tylko podziękować za tak profesjonalną i specjalistyczną diagnozę :P

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja lubię dziarskie i obrotne dziewczyny - żeby wysprzątała, wyprasowała, ugotowała, zarobiła i na koniec obciągnęła dla mnie,  jak to się mówi.

 

 

Cytuję: " Mam kilka koleżanek i sama od czasu do czasu lubię pogadać o kosmetykach"

 

W pierwszym poście napisałaś, że nie lubisz.

 

Po prostu wpadłaś żeby sobie trochę popierdolić i się powybielać, bo pewnie coś odjebalaś w realu, ja nie jestem taka jak wszystkie?

 

Psychologia boża.

Edytowane przez RENGERS
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, RENGERS napisał(a):

Ja lubię dziarskie i obrotne dziewczyny - żeby wysprzątała, wyprasowała, ugotowała, zarobiła i na koniec obciągnęła dla mnie,  jak to się mówi.

 

 

Cytuję: " Mam kilka koleżanek i sama od czasu do czasu lubię pogadać o kosmetykach"

 

W pierwszym poście napisałaś, że nie lubisz.

 

Po prostu wpadłaś żeby sobie trochę popierdolić i się powybielać, bo pewnie coś odjebalaś w realu, ja nie jestem taka jak wszystkie?

 

Psychologia boża.

 

Napisałam, że męczy mnie gadanie tylko o tym, albo zbyt długie gadanie, a to różnica, łatwo wyciągnąć jakieś zdanie z kontekstu i się przyczepić....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Angel_Sue Rozumiem Cię, ja też mam dość męski charakter. Myślę, że ja szybciej zatopiłabym łódkę z nielegalnymi migrantami, niż niejeden mężczyzna. Często mówię, że w moim państwie panowałyby proste ale surowe zasady. Pewnie jakaś mała dyktaturka,

Dlatego prawdopodobnie lubię mężczyzn wrażliwców. Czasami mam myśl, że może jak na kobietę brakuje mi trochę wdzięku, powabu, dostojeństwa ale... to chyba tylko żeby trafić w gusta jakichś facetów, bo ja siebie lubię jako takiego postrzeleńca. W rezultacie, ultramescy faceci faceci nigdy nie byli moim targetem, a i do mnie nigdy żaden maczo nie wzdychał.

Jak ktoś kto jest ze mną lubi we mnie ten dryg, a ja lubię w tej drugiej osobie wrażliwość, to w sumie... rozbiłam bank. Daj sobie luz. Ja też miałam ostatnio rozkminki, ale jak się okazało, ból kostki to było dość ostre zapalenie ścięgna i rozlało mi się na wszystko, łącznie z samopoczuciem. Więc może po prostu coś Ci dolega.

Jesteś fajna jaka jesteś. Możesz w sumie dla uwrażliwienia poczytać poezję, pójść do teatru - ale osobowość trudno Ci będzie zmienić. Nie warto się szarpać ze sobą.

 

 

Edytowane przez Amperka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Amperka napisał(a):

@Angel_Sue Rozumiem Cię, ja też mam dość męski charakter. Myślę, że ja szybciej zatopiłabym łódkę z nielegalnymi migrantami, niż niejeden mężczyzna. Często mówię, że w moim państwie panowałyby proste ale surowe zasady. Pewnie jakaś mała dyktaturka,

Dlatego prawdopodobnie lubię mężczyzn wrażliwców. Czasami mam myśl, że może jak na kobietę brakuje mi trochę wdzięku, powabu, dostojeństwa ale... to chyba tylko żeby trafić w gusta jakichś facetów, bo ja siebie lubię jako takiego postrzeleńca. W rezultacie, ultramescy faceci faceci nigdy nie byli moim targetem, a i do mnie nigdy żaden maczo nie wzdychał.

Jak ktoś kto jest ze mną lubi we mnie ten dryg, a ja lubię w tej drugiej osobie wrażliwość, to w sumie... rozbiłam bank. Daj sobie luz. Ja też miałam ostatnio rozkminki, ale okazało się, że miałam dość ostre zapalenie ścięgna i rozlało mi się na wszystko, łącznie z samopoczuciem. Więc może po prostu coś Ci dolega.

Jesteś fajna jaka jesteś. Możesz w sumie dla uwrażliwienia poczytać poezję, pójść do teatru - ale osobowość trudno Ci będzie zmienić. Nie warto się szarpać ze sobą.

 

 

 

Właściwie, patrząc na swój całokształt, też siebie lubię. Ale...kiedyś nie analizowałam zbytnio swojej osobowości, a ostatnio zaczęłam się trochę w nią zagłębiać. Myślę, że to ważne, żeby odkryć przyczyny swoich niepowodzeń.

No i chciałam poznać zdanie Panów na ten temat, tak w ramach własnego "badania" tematu.

I tak jak podejrzewałam, zdania co do takiego charakteru kobiety są podzielone. Prawdę mówiąc, myślałam, że mniej będzie pozytywnych opinii na ten temat i wszyscy napiszą, że mi odbiło, że tak o sobie myślę, że kobieta powinna być w 100% kobieca z charakteru i takie tam... Więc w sumie ta moja "sonda" nie wypadła najgorzej ;)

@Amperka - sądząc po Twoich wpisach, myślę że oprócz tego jesteś wrażliwą osobą. Co wcale nie kłóci się z pewnymi męskimi cechami. Tylko być może mniej manifestujemy te emocje, niż przeciętna kobieta. Lubię teatr, poezję...Sama kiedyś zresztą pisałam wiersze i byłam w kółku poetyckim w domu kultury, gdzie była co może zaskakujące...przewaga facetów. Także sądzę, że wrażliwość może przejawiać się w różny sposób. Niektórzy wiele nie mówią i jej nie okazują, ale w środku wiele czują.

Edytowane przez Angel_Sue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi wyszedł taki wynik:

 

Twoje współrzędne płci są w 76.67% męskie, a w 76.25% żeńskie, co plasuje Cię w kwadrancie dwupłciowym.

No i co @SzatanK z takim kwadratem zrobić, co?

 

Ale rzeczywiście, zawsze myślałam, że jestem bardziej męska,  ale jak czytam Was to ja jestem typowa babka.

Uwielbiam kurniki z babkami. Ja nie przesunę stołu, nie wkręcę żarówki.

Ja jakbym miała trawę skosić czy coś to najpierw bym płakała ze śmiechu pół dnia, a drugie pół szukała kosiarki.

Z męskich cech to u mnie raczej logiczność, zaradność, zdecydowanie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Angel_Sue to twoje bycie męską jest pewną wypadkową tego, że w Polsce mężczyźni rzadko naprawdę czegoś wymagają od swoich kobiet. Nie werbalizują tego, w szczególności, na początku. Innymi słowy mało wybrzydzają.

Przede wszystkim nie wierz w to, że mężczyźni boją się męskich kobiet. To nie tak. Mężczyźni po prostu nie lubią męskich kobiet, ale że lubią (nawet bardzo) kobiety, ich ciało, ich bytność to często nie wiedzą co robić z taką, która jest męska. Są często zdezorientowani i po czasie okazuje się, że coś nie gra. Niektórych może nawet na początek kręcić ta ostrość babeczki - trudniejszy orzech do zgryzienia, większa satysfakcja ze zdobycia. Potem jednak - gdy trzeba z tym cały czas się użerać - zaczyna się męka i konstatacja: z kim ja jestem? W Polsce ta tzw. samodzielność kobieca jest trochę wymuszona też przez naszą historię, w której męska populacja była nieustannie pacyfikowana. Ogólnie nam Polakom przydałoby się odrobinę wyluzować. Wszystko u nas sprowadza się do skrajności w samodzielności, zaradności, pracowitości, niezależności, własnym zdaniu itd.

Edytowane przez I1ariusz
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Angel_Sue napisał(a):

Lubię teatr, poezję...Sama kiedyś zresztą pisałam wiersze i byłam w kółku poetyckim w domu kultury, gdzie była co może zaskakujące...przewaga facetów. Także sądzę, że wrażliwość może przejawiać się w różny sposób. Niektórzy wiele nie mówią i jej nie okazują, ale w środku wiele czują.

To Ty jesteś wrażliwiec jak się patrzy :) U mnie wiersze pisze mój mąż. Pierwsze były iście romantyczne, ostatnie to już już przaśne rymy typu: pokusa - fallusa. Niestety mam niewybredne poczucie humoru :) bawią mnie głupotki i zrozumiał, że wcześniej rzucał perły przed świnkę.

A że nie piszczysz głośno na widok psiapsi, której dawno nie widziałaś - to inna sprawa. Mi się jawisz z postów i awatarka jako kobieca. Wiem, że może nasza rezerwacka reprezentacja nie stawia wysoko poprzeczki jeżeli chodzi o fajną kobiecość i wdzięk, ale i tak w moim odczuciu jesteś na przodzie peletonu razem z @Anna i @sol.

To się po prostu czuje, także nie bój nic.

 

 

 

Edytowane przez Amperka
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Lalka napisał(a):

Mi wyszedł taki wynik:

 

Twoje współrzędne płci są w 76.67% męskie, a w 76.25% żeńskie, co plasuje Cię w kwadrancie dwupłciowym.

No i co @SzatanK z takim kwadratem zrobić, co?

 

Ale rzeczywiście, zawsze myślałam, że jestem bardziej męska,  ale jak czytam Was to ja jestem typowa babka.

Uwielbiam kurniki z babkami. Ja nie przesunę stołu, nie wkręcę żarówki.

Ja jakbym miała trawę skosić czy coś to najpierw bym płakała ze śmiechu pół dnia, a drugie pół szukała kosiarki.

Z męskich cech to u mnie raczej logiczność, zaradność, zdecydowanie.

 

 

 

A mnie, prawdę mówiąc trochę zraziła fałszywość NIEKTÓRYCH (słowo klucz, żeby nie było) kobiet. Nie jestem absolutnie mizoginistką i trafiam czasami na naprawdę fajne, życzliwe babeczki, którym można zaufać. Jednak nie razy i nie dwa, mocno przejechałam się na tym zaufaniu.

Myślę, że to po prostu rywalizacja, jednak kobiety często mają tą wadę, że nie powiedzą co myślą prosto w twarz, ale później obmawiają taką osobę, nawet z cudownie czystej i bezinteresownej zawiści.

A w pracy, to już w ogóle, szkoda gadać...Jedna wejdzie do pokoju, wszystkie mówią, że super, że jedzie na wakacje, uśmiechy, gratulacje, cud miód i orzeszki. A kiedy wyjdzie, to zaraz komentarze: " a skąd ona miała na to kasę, żeby sobie tak pojechać do Chin?". "Nie przejmuj się ona, jest samotna, jaka to przyjemność podróżować samemu?". " Phi, Chiny? Ja bym wolała pojechać np. na Bahamy, tam to bym za darmo nie chciała".

I jak tu ufać wszystkim i im życzliwym z pozoru uśmiechom?

Nie wiem jak to jest u facetów, bo z kolei oni rywalizują bardziej między sobą, kobiecie rzadko mają czego zazdrościć, albo o co z nią konkurować, chyba że zawodowo, ale przeważnie przyczyną zawiści jest, jak mi się wydaje, rywalizacja o powodzenie i uznanie u płci przeciwnej, więc ciężko mi powiedzieć, jak to jest u Panów, ale podejrzewam, że przynajmniej mówią częściej wszystko wprost, albo komuś przyłożą i po sprawie.

Nie będę opisywać świństw, które mnie spotkały ze strony niektórych "koleżanek", ale były one ciężkiego kalibru.

Natomiast, faceci żeby nie było, też mają swoje wady, tylko inne.

Podsumowując, jak to mówią, chyba faktycznie najlepszym przyjacielem kobiety jest gej. On nie będzie zazdrościł, rywalizował, ani też nie będzie przymilny żeby zaliczyć.

Edytowane przez Angel_Sue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imo to zależy jak bardzo jesteś świadoma własnych mechanizmów, ogólnie to męski archetyp i żeński w swoich formach nieświadomych są po prostu męczące.

Jeżeli bierzesz odpowiedzialność za swoje potrzeby i emocje to jesteś dorosła a mnie to osobiście pociąga.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Angel_Sue Plotki i obgadywanie jest w każdej grupie społecznej, mężczyzn też to dotyczy. Może to być również zwykła chęć nawiązania kontaktu poprzez wspólne doświadczenia. Gdyby miały koleżanki odwagę to by spytały: jak to zrobiłaś, że Cię stać na wakacje, bo mnie nie stać, a zarabiamy podobnie. Ale to by pokazało, że czują się gorsze. Jako słuchacz tej rozmowy, mogłaś spytać o to tę koleżankę co wyszła, nawet gdy problem Cię nie dotyczy i Ciebie też stać na te wakacje. Na drugi raz możesz też spytać, czy nie będzie przeszkadzać jej samotność i jak wypełni tę pustkę. Żadna by się tym nie przejęła, a zaspokoiłabyś ich ciekawość czyli zdobyłabyś ich przychylność. Też byś wysłała im sygnał, że nie można tak mówić.

Promując otwartą rozmowę zdobywasz sobie uznanie kobiet, a to daje wiele korzyści. Na przykład, wzmacniasz swoją pozycję, zyskujesz solidarność jajników, dostajesz atencję i wsparcie emocjonalne. 

Zamiast się przejmować ja proponuję budować swój autorytet u dziewczyn z pracy i się przy tym świetnie bawić. Tak mi się wydaje, ja tak robię. Lubię babskie pierdolamento, więcej frajdy z tego mam jak wiem co im w głowach siedzi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Lalka napisał(a):

@Angel_Sue Plotki i obgadywanie jest w każdej grupie społecznej, mężczyzn też to dotyczy. Może to być również zwykła chęć nawiązania kontaktu poprzez wspólne doświadczenia. Gdyby miały koleżanki odwagę to by spytały: jak to zrobiłaś, że Cię stać na wakacje, bo mnie nie stać, a zarabiamy podobnie. Ale to by pokazało, że czują się gorsze. Jako słuchacz tej rozmowy, mogłaś spytać o to tę koleżankę co wyszła, nawet gdy problem Cię nie dotyczy i Ciebie też stać na te wakacje. Na drugi raz możesz też spytać, czy nie będzie przeszkadzać jej samotność i jak wypełni tę pustkę. Żadna by się tym nie przejęła, a zaspokoiłabyś ich ciekawość czyli zdobyłabyś ich przychylność. Też byś wysłała im sygnał, że nie można tak mówić.

Promując otwartą rozmowę zdobywasz sobie uznanie kobiet, a to daje wiele korzyści. Na przykład, wzmacniasz swoją pozycję, zyskujesz solidarność jajników, dostajesz atencję i wsparcie emocjonalne. 

Zamiast się przejmować ja proponuję budować swój autorytet u dziewczyn z pracy i się przy tym świetnie bawić. Tak mi się wydaje, ja tak robię. Lubię babskie pierdolamento, więcej frajdy z tego mam jak wiem co im w głowach siedzi.

 

Pogadać na luzie, owszem można. Ale czy każdej koleżance np. z pracy ufać? Nie sądzę żeby było to najlepsze rozwiązanie.

Ciężko nazwać próbą zdobycia przychylności takie zachowania, jak próba odbicia faceta, czy obmawianie ze plecami. Nie twierdzę, że faceci są święci pod tym względem, ale piszę o swoich doświadczeniach jako kobieta. Uważam, ze wiele bab jest zwyczajnie fałszywych i wrednych. Na całe szczęście już takie mniej więcej potrafię rozpoznawać, np. po tym jeśli ktoś jest sztucznie miły, aż za bardzo, zwykle jest to podejrzane i ta osoba okazuje się być później fałszywa,

Edytowane przez Angel_Sue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Lalka napisał(a):

@Angel_Sue A to też mam teraz takie dwie psiapsiółki. Z jedną miałam zawsze bardzo dobry kontakt, ale wiem, że mnie strasznie obgadują i spotykają się za moimi plecami. Takie trzeba eliminować i wykluczać. 

 

 

To wiadomo... Choć nie każdy się do tego stosuje, ale dojrzałam do tego, że kilka osób wykreśliłam z mojego życia. Najgorzej, kiedy komuś zaufasz, polubisz tą osobę, a póżniej się zawiedziesz. Obmawianie ma to do siebie, że może być zadziorne, na zasadzie " kto się czubi, ten się lubi", a może być też niestety zawistne i wtedy wiadomo, że nie warto się z taką osobą zadawać. Wolałabym o wiele bardziej, gdyby ktoś mi powiedział wprost co do mnie ma, albo nie zadawał się ze mną, jeśli coś tej osobie nie pasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Angel_Sue napisał(a):

Najgorzej, kiedy komuś zaufasz

Ja mam inne podejście do tego.

Staram się ostrożnie dobierać osoby, którym ufam i coś przekazuje. Aktualnie może mam 3 takie osoby, którym bym powiedziała wszystko. Reszta, jak coś powiem i ktoś obróci to przeciwko mnie, to zastanawiam się co spowodowało, że tak się stało i o czym myślałam w danym momencie mówiąc to tej osobie. Raczej skupiam się na sobie I próbuje w sobie znaleźć przyczynę złego wyboru.

 

 

12 minut temu, Angel_Sue napisał(a):

Wolałabym o wiele bardziej, gdyby ktoś mi powiedział wprost co do mnie ma, albo nie zadawał się ze mną, jeśli coś tej osobie nie pasuje.

No ale takie rzeczy się nie dzieją, trzeba wyłapać sygnały, które mówią nam, że dana osoba nam źle życzy i usunąć ją z kręgu swoich znajomych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Lalka napisał(a):

Mi wyszedł taki wynik:

 

Twoje współrzędne płci są w 76.67% męskie, a w 76.25% żeńskie, co plasuje Cię w kwadrancie dwupłciowym.

No i co @SzatanK z takim kwadratem zrobić, co?

Zostać rąbem jednopłciowym i się nie przejmować :D 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.