Skocz do zawartości

Seks spotkanie w mieszkaniu


Koen

Rekomendowane odpowiedzi

30 minut temu, Druid napisał(a):

Jak nie znasz zasad gry, świata, siebie, wówczas duże prawdopodobieństwo, że tak.

Zgoda, z tym, że znajomość teorii a wykorzystanie jej w praktyce to dwie różne rzeczy.

Wiedza na temat manipulacji kobiet, ryzyk różnego typu, spoko, ale nie wiesz jak Twoje emocje, przywiązanie, zauroczenia itd. będą działać, dopóki sam w praktyce nie zweryfikujesz, a często jednak jest tak że u Panów cała wiedza idzie do kosza i nie jest stosowana, gdy trafia się "fajna" dziewczyna. Nie poznasz siebie, dopóki nie podziałasz w praktyce.

30 minut temu, Druid napisał(a):

Facet to może mieć dzieci nawet i po 50, po za tym taki 20-latek bez dzianych rodziców, statusu bardzo często w dzisiejszych czasach ,może mało znaczyć dla wielu dziewczyn.

Może, nawet i po 70 może.

Tyle że taki 50-latek ma opcje:

- 20-30 latki - pytanie, czy się z takimi dogada na płaszczyźnie partnersko-romantyczno-życiowej. Bo ja już mając 30 lat patrzę na 18-latki, na ich idoli, podejście do życia, i "nie nadążam". Dużo lepiej dogaduję się z >25latkami.

- 30-40 latki - wyższego wieku nie rozważam gdy mowa o dzieciach - tutaj jest 1) wyższe ryzyko poronienia, chorób genetycznych dziecka, niemożności zajścia w ciążę oraz 2) takie dziewczyny to w dużej mierze pozostałości rynku matrymonialnego, mówiąc brzydko-obrazowo, lepsze jabłka zostały już wybrane i zostały nadgnite. Czyli dziewczyny wadliwe urodowo, lub emocjonalnie, niezdolne do trwałych relacji, po traumach, po przejściach

 

Co do 20-latka co mało znaczy - taki będąc na studiach, ma w pewnym sensie wyrównany status z resztą gości którzy się wprowadzili do miasta na studia, tzn. masz status studenta, gościa rokującego-z planami lub niewiedzącego co ze sobą i czasem zrobić.

Edytowane przez krzy_siek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, krzy_siek napisał(a):

Bo ja już mając 30 lat patrzę na 18-latki, na ich idoli,

18 to jeszcze dziecko, co z tego, że jest już "dorosła".

2 minuty temu, krzy_siek napisał(a):

lub emocjonalnie, niezdolne do trwałych relacji, po traumach, po przejściach

Po dużej ilości bolcach też.

2 minuty temu, krzy_siek napisał(a):

Wiedza na temat manipulacji kobiet, ryzyk różnego typu, spoko, ale nie wiesz jak Twoje emocje, przywiązanie, zauroczenia

Racja, ale jak przeżyłeś kilka nieudanych związków, zawodów miłosnych wówczas inaczej to postrzegasz.

3 minuty temu, krzy_siek napisał(a):

Nie poznasz siebie, dopóki nie podziałasz w praktyce.

Racja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Druid napisał(a):
3 minuty temu, krzy_siek napisał(a):

Wiedza na temat manipulacji kobiet, ryzyk różnego typu, spoko, ale nie wiesz jak Twoje emocje, przywiązanie, zauroczenia

Racja, ale jak przeżyłeś kilka nieudanych związków, zawodów miłosnych wówczas inaczej to postrzegasz.

Ok. To co innego. Bo zakładałem widzę błędnie, że nie masz doświadczenia z kobietami i temat odkładasz. Ja tak właśnie robiłem, czyli mało doświadczeń z kobietami, unikanie oczywistych "okazji", bo ja przecież pracuję i status buduję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, krzy_siek napisał(a):

Ja tak właśnie robiłem, czyli mało doświadczeń z

Młodemu chłopakowi bez doświadczeń kazałbym słuchać audycji Marka oraz musisz wiedzieć i jeszcze silve Vderborum.

 

Plus te książki:

 

 

Edytowane przez Druid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpuściłem temat z racji tego, że Panna na fb za dużo nie miała. Dwa była przeciętna. Trzy trochę Karyną zalatywało. Poza tym też mam współlokatora, ale co prawda był na wyjezdzie, ale jednak on też ma jakieś drogie rzeczy w mieszkaniu. Nie wiem co mi do łba strzeliło wtedy może za dużo wypiłem + niedawno się rozstałem z dziewczyną, ale już wcześniej czułem, że może do tego dojść. Macie rację mogłem podać więcej szczegółów. Na przyszłość zapamiętam :) . Teraz jak piszę z pannami to po prostu umawiam się na kawę/spacer i też trochę dłużej prowadzę rozmowę. Z jedną mam się umówić na bilard/kręgle, bo lubi rywalizację to też może być ciekawe :D Mam też niedaleko obczajone hotele w razie czego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Koen napisał(a):

Odpuściłem temat

Eh panowie coraz więcej amatorów pcha się do ruchania hehe mam nadzieję że przejdzie ta nowelizacja ustawy i ruchać będzie można tylko z licencją bo niektórzy to serio nie mają ani doświadczenia ani wyobraźni.

 

A tak serio, to Panowie, jak Wy zamiast działać zakładacie wątek o ruchaniu po którym się rozmyślacie bo Pani jest brzydka to my tak świata nie zmienimy

  • Like 3
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, armin said:

Eh panowie coraz więcej amatorów pcha się do ruchania hehe mam nadzieję że przejdzie ta nowelizacja ustawy i ruchać będzie można tylko z licencją bo niektórzy to serio nie mają ani doświadczenia ani wyobraźni.

 

A tak serio, to Panowie, jak Wy zamiast działać zakładacie wątek o ruchaniu po którym się rozmyślacie bo Pani jest brzydka to my tak świata nie zmienimy

To ja pewnie tej licencji bym nie dostał :D Doświadczony nie jestem to przyznam, ale czytam forum, uczę się i wyciągam wnioski na przyszłość a to już coś :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, krzy_siek napisał(a):

Karyne bym odpuścił. Nie polecałem brać się za taką dziewczynę, pisałem to ogólnie, trochę żartobliwie;)

 

Jak czysta, zaangażowana, zdrowa, i nie odpychająca (typu gruba XXXXXXL albo szkieletor), to lepiej iść z nią na seks, bo może być w łóżku super zabawa. Seksbomba z Instagrama niekoniecznie gwarantuje dobry seks.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.10.2023 o 19:41, Koen napisał(a):

Udało mi się znaleźć chętną pannę na seks spotkanie z tindera. Zaprosiłem ją do siebie na noc tylko teraz mam rozkminę czy to w ogóle dobry pomysł do chaty tak laskę zapraszać mało o niej wiedząc.

 

Trochę poczytałem i zastanawiam się, czy coponiektórym "sufit się był na łeb nie spadł?".

 

Panowie...

Zakładanie, że panna "na pewno ojebie chatę", "złapie na ciążę", a jak nie to "zostanie dzikim lokatorem", to jakaś - z przeproszeniem - kurwa, abstrakcja.

 

Jasne, pewne BHP musi być. Nie walimy bez gumy. Nie zostawiamy pani gumy po użyciu "weź no niunia wywal" - wystarczy zawiązać, zawinąć w chusteczkę wsadzić do kieszeni i wyjebać po drodze do przygodnego śmietnika (a najlepiej - spuścić w kiblu).

Jasne, nie zaciągamy na chatę jednorazowych pań będących pod wpływem (w ogóle nie walimy pań pod wpływem, to już inna sprawa)

Jasne, nie odpierdalamy koślawych akcji (przynajmniej na początku 😉 )

 

Ale na boga... Zakładanie, że z automatu będzie siedem plag egipskich? Serio, panowie, większość lasek jest - relatywnie - normalna 🙂

 

Opory przed ściąganiem panny na chatę widzę tylko w jednym przypadku:

Jeżeli mamy założenie jednorazowego numerku dwojga anonimowych ludzi. Wtedy to albo plener, albo fura, albo hotel. Tyle. Pochuj ponosić jakiekolwiek ryzyka, skoro to impreza jednorazowa?

 

Żadne szlajanie się po domach, bo tu z definicji panny nie znamy. Jedyne co wiemy to to, że ma skłonność do zachowań - relatywnie - ryzykownych. Panie... luźne obyczajowo 🙂 mają niestety często bałagan na strychu i chujwie, czy zaraz nie będzie jakichś nocnych wizyt po pijaku i dobijania się do drzwi. Krótko mówiąc - nie wiemy, czy pani - przede wszystkim - nie odjebie dramy.

Przy jednorazowym tournee bezpieczniejsze jest wpadnięcie z wizytą do pani. Zawsze możemy sobie taktycznie przypomnieć, że zostawiliśmy żelazko na gazie. Jedyny potencjalny minus - pani na swoim terenie może odjebać koślawą akcję typu "witamy w ukrytej kamerze" i później próbować wykorzystywać zgromadzone "kompromaty". Chyba jedyne ryzyko.

 

Natomiast jeżeli "mamy poważne zamiary" (czytaj - pani na bardziej stały układ, choćby i FWB, występujemy pod prawdziwą tożsamością, nic nie mamy do ukrycia w sensie żony/dzieci), to moim zdaniem zaproszenie na chatę jest jak najbardziej OK. W założeniu jest to któryś_tam etap i już troszeczkę obwąchania nastąpiło, więc prawdopodobieństwo dramy jest relatywnie niewielkie.

 

Mniej czarnowidztwa. Panowie...

  • Like 3
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Stary_Niedzwiedz napisał(a):

Mniej czarnowidztwa. Panowie...

 

Masz jeszcze jakąś radę jak zabezpieczać się przed oskarżeniem o gwałt? Tzn seks był super, wieczór miły, a na drugi dzień ona mówi, że czuła się źle i że w sumie żałuje i że chyba ją zmanipulowałeś i że dzisiaj by tego nie zrobiła.

 

Jakieś oświadczenie pisemne? Żartuję...

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minutes ago, Stary_Niedzwiedz said:

1. Zakładanie, że panna "na pewno ojebie chatę", "złapie na ciążę", a jak nie to "zostanie dzikim lokatorem", to jakaś - z przeproszeniem - kurwa, abstrakcja.

 

2. Ale na boga... Zakładanie, że z automatu będzie siedem plag egipskich? Serio, panowie, większość lasek jest - relatywnie - normalna

1.

Oczywiście.

Znasz może argument jaki był kiedyś użyty przeciw przyjmowaniu imigrantów?

Załóżmy, że leży sobie na stole sto cukierków a z nich jeden jest zatruty.

Poczęstujesz się?

 

2.

Teoria relatywizmu to dobra rzecz.

Rachunek prawdopodobieństwa też.

Wystarczy jedna plaga z siedmiu i jest źle.

Żeby żadna się nie trafiła podobne jest do trafienia siódemki w totka.

 

6 hours ago, krzy_siek said:

Karyne bym odpuścił. Nie polecałem brać się za taką dziewczynę, pisałem to ogólnie, trochę żartobliwie;)

Dlaczego?

Wielu facetów Karynki uszczęśliwiają a o ile wiem mają to samo co pani profesor uniwersytetu, tyle że łatwiej dostępne.

 

 

Rada od wujka co już trochę przeżył:

Znacie definicję bezpiecznego sexu?

Nie. Nie z gumą.

Bezpieczny sex jest wtedy gdy kobieta nie wie gdzie mieszkasz ani gdzie pracujesz.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, kenobi napisał(a):

Masz jeszcze jakąś radę jak zabezpieczać się przed oskarżeniem o gwałt?

 

Takie ryzyko we współczesnym, spierdolonym świecie istnieje ZAWSZE.

Nawet szanowna małżonka od lat 20 w związku z Tobą będąc może "zmienić zdanie".

 

Rozwiązania "ostateczne" widzę dwa:

 

1. Przemieścić się gdzieś na pustynię (aczkolwiek i tu gwarancji nie ma)

2. Targnąć się na linie. Post mortem nie skazują 🙂

 

Serio. Luźniejsza gumka.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, Stary_Niedzwiedz said:

2. Targnąć się na linie. Post mortem nie skazują 🙂

Jak ktoś ma pecha to się pod nim sznur urwie i wtedy to on będzie robił za Karynę w miejscu odosobnionego pobytu, które aż tak odosobnione nie jest, żeby chronić przed podobnymi przypadkami.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, JoeBlue napisał(a):
6 godzin temu, krzy_siek napisał(a):

Karyne bym odpuścił. Nie polecałem brać się za taką dziewczynę, pisałem to ogólnie, trochę żartobliwie;)

Dlaczego?

Wielu facetów Karynki uszczęśliwiają a o ile wiem mają to samo co pani profesor uniwersytetu, tyle że łatwiej dostępne.

 

@JoeBlue @kenobi
Dziewczyny które są mało inteligentne i do tego wyniosłe, wyszczekane, bez stylu, poprawnej polszczyzny (moje rozumienie karynek) - mnie to jakoś odpycha, nie wiem czemu, może organizm się broni, żeby dzieci miały dobre geny również do inteligencji. Przykład pani profesor to oczywiście skrajność pokazana przez Ciebie @JoeBlue dla kontrastu - nie, nie potrzebuję pani profesor, wystarczy dziewczyna z którą można porozmawiać na poważniejsze tematy i ma podstawy kultury i savoir vivre.

 

Poza instynktem do dobrych genów dla dziecka, to pewnie mnie takie Panie odpychają dlatego, że u nich gdy uroda minie, to w większości nie mają pomysłu na siebie, czegoś czym żyją i skupiają uwagę otoczenia przez to co robią, wlatuje u nich frustracja, czują się zaniechane i niespełnione. Natomiast panie jakie znam po 40, po 50, które mają pasje i poważniejszy zawód (np. lekarz) mniej cierpią na utracie urody jaka z czasem przychodzi - bo mają też poza tym coś innego. Dodatkowo, takiej karynce musisz często sam szukać atrakcji, organizować czas, bo ona sobie go ciekawie zorganizować nie potrafi. Podsumowując ten akapit, to chodzi o to że jeśli zaangażowałbym się z taką emocjonalnie, to dłuższy związek miałby sporo niepowodzeń na wymienionych polach - i pewnie w lęku przed tym mnie one odpychają.

 

Trzeci aspekt - wizualny, dziewczyna ubrana "po karyńsku", z makijażem "po karyńsku" - no nie podoba mi się taka stylówka.

Edytowane przez krzy_siek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, krzy_siek said:

[...] wystarczy dziewczyna z którą można porozmawiać na poważniejsze tematy i ma podstawy kultury [...]

 

Poza instynktem do dobrych genów dla dziecka,

 

Dodatkowo, takiej karynce musisz często sam szukać atrakcji, organizować czas

 

chodzi o to że jeśli zaangażowałbym się z taką emocjonalnie

Jak to było na "Misiu"?

"Nie mieszajmy dwóch systemów wartości."

 

Jeśli nie pamiętasz o co chodziło to wróć do filmu.

On niesie więcej mądrości niż Wikipedia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasa na koncie, drzwi na klucz i klucze gdzieś schować tak żeby sama nie wyszła/nikomu nie otworzyła.

 

Nawet panienki poznane na FB przy pierwszym spotkaniu brałem na chatę.

 

Facet się cipy boi, co za czasy. Tyle dup mi się przez chatę przewinęło a niektórzy tutaj portkami trząchają, przed babą hahaha

 

Kiedyś ziomeczek do mnie dwie szmule przyprowadził, było już późno a one zaczęły coś odwalać, jedna chciała zostać druga wracać jedna stoi na klatce a druga u mnie w przedpokoju i drą do siebie mordy o 23:00. Mówię im albo zostajecie albo won tylko mordę zamknąć bo jest późno i inni ludzie tu mieszkają, skończyło się tak że złapałem jedną i drugą za fraki i wyniosłem z bloku. Baby się bać? Zacznie odwalać to za kudły i won, to się nazywa obrona miru domowego. 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, krzy_siek napisał(a):

... karyny...  pewnie mnie takie Panie odpychają dlatego, że u nich gdy uroda minie,

 

Spoko. Szukasz do związku. Rozumiem.

 

 

 

 

2 godziny temu, Imiennik napisał(a):

Facet się cipy boi, co za czasy. Tyle dup mi się przez chatę przewinęło a niektórzy tutaj portkami trząchają, przed babą hahaha

 

Też mi się wydaje dziwne,  ze faceci szukają i szukają kobiet, seksu, a gdy mogą to mieć, to wtedy się wycofują.

Na portalach też tak jest — znikają goście gdy ona faktycznie chce się umówić.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.