Skocz do zawartości

Blackpill w 2005


HeadBolt

Rekomendowane odpowiedzi

15 minut temu, Kiroviets napisał(a):

Czyli beta....

 

sigma

 

15 minut temu, Kiroviets napisał(a):

W którymś z poprzednich postów drwiłeś z czasu jaki ktoś poświęca (…)Jak to się ma do twojego elaboratu.🤔🤣

 

15 minut mniej więcej trwało napisanie posta w nocy nie licząc przesłuchania audycji, którą wkleiłeś. Przy audycji zamawiałem jeszcze ostatnie prezenty świąteczne, a przez ten cały czas zarabiałem bo jestem na kontrakcie, a nocna zmiana akurat spokojna była. Multitasking 😉

 

15 minut temu, Kiroviets napisał(a):

Ode mnie wymagasz doprecyzowania i konkretów a sam ( jak każdy podejmujący) dyskusję odwracasz kota ogonem co chwilę.

 

Nie doprecyzowałeś ani jednej rzeczy o którą zapytałem.

Nadal nie wiem kto to jest D. Pena albo za kogo mnie bierzesz.

Ja przesłuchałem to co zaproponowałeś i się do tego odniosłem. Tobie póki co nie chciało się do niczego odnieść normalnie. Ciągle tylko drwisz i jakichś dziwnych docinków próbujesz. 

Nie ma sensu taka konwersacja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kiroviets i @Albert Neri Panowie, zbliżają się święta, bardzo proszę żebyście się nie kłócili. I tak jako mężczyźni nie jesteśmy w najlepszej pozycji społecznej itd., to jak sami się weźmiemy za łby, to będzie jeszcze gorzej.

 

Przecież obaj wiecie, że takie przepychanki ani nie rozwiążą konfliktu, tylko go zaognią, i komu to potrzebne się stresować?

 

Bardzo proszę. Honorowo się zachować w dyskusji, odejść od niej czy wyciągnąć rękę pierwszemu - to budzi respekt i szacunek. To jest siła. A dogryzanie sobie dłuższy czas to niezbyt miłe.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Marek Kotoński napisał(a):

Panowie, zbliżają się święta, bardzo proszę żebyście się nie kłócili.

 Nie sądziłem, że zostanie to w ten sposób odebrane.

 

Anyway - pozwolę sobie po raz ostatni odnieść się do interlokutora.

 

Godzinę temu, Albert Neri napisał(a):

. Multitasking 😉

Nie do końca to skleiło u ciebie, bo w audycji albo nie zwróciłeś uwagi albo celowo pominąłeś różnice: w mindsecie, wzorcach w podświadomości i ukształtowanych nawykach u chada vs osoby, która przegrała na loterii genetycznej.

 

Oczywiście, uważam, że jeśli komuś zależy na relacjach D/M to powinien nadrabiać braki w genetyce ( siłka, ciuchy , itp). Nigdy również nie deprecjonowałem bajery- że mając ją można mieć efekty nawet ze słabymi genami.

 

Jestem w stanie zrozumieć prześmiewcze podejście do Black pilla u ciebie jak i innych userów na tym forum - również gdybym byl przeciętniakiem - miałbym bekę z tego pewnie.

 

Godzinę temu, Albert Neri napisał(a):

. Ciągle tylko drwisz i jakichś dziwnych docinków próbujesz. 

Gra się tak, jak przeciwnik pozwala.

 

Nie pozdrawiam.

Edytowane przez Kiroviets
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buzz cut oczekiwania vs rzeczywistość XDD

Gościu z 1 foty to rucha laski samą twarzą już :) więcej masy kostnej w twarzy niż mój cały szkielet xD

 

Zrzut-ekranu-2023-12-23-010135.png

 

16754416_6a9ab509a9_n.jpg

W dniu 18.12.2023 o 21:19, דניאל napisał(a):

Wpisuje się w dyskusje o blackpillu :) 

 

 

 

Edytowane przez bassfreak
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bassfreak napisał(a):

Buzz cut oczekiwania vs rzeczywistość XDD

Gościu z 1 foty to rucha laski samą twarzą już :) 

 

to się nazywa mineta i nie wymaga specjalnego kształtu czaszki. 

 

1 minutę temu, bassfreak napisał(a):

więcej masy kostnej w twarzy niż mój cały szkielet xD

 

 

16754416_6a9ab509a9_n.jpg

 

 

Ten ziom na dole może zapuścić brodę, włosy ba głowie golić na zero i trochę się usportowić- wyjdzie na swoje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Albert Neri napisał(a):

 

Ten ziom na dole może zapuścić brodę, włosy ba głowie golić na zero i trochę się usportowić- wyjdzie na swoje. 

Ja pierdole wy jesteście serio ładnie odklejeni XDDDD

 

Weź prysznic i zmień fryzurę, be confident bro :D

Powiedz takiemu typowi aby poszedł zagadywać laski, zaraz na policje zadzwonią .

Edytowane przez bassfreak
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, bassfreak napisał(a):

Ja pierdole wy jesteście serio ładnie odklejeni XDDDD

 

Powiedz takiemu typowi aby poszedł zagadywać laski, zaraz na policje zadzwonią .

 

Przecież to jasne, że nie rzuci się na niego od razu tłum napalonych zdzir i nie zaczną klękać do miecza. 

 

Ja takiemu typowi nie mówię żeby zagadywał laski. Mówię tylko „popraw to i tamto” ogarnij swoje sprawy dobrze i puść power w rozwój. 

Nie zagaduj lasek. Rób swoje.

Samo przyjdzie

Edytowane przez Albert Neri
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Zły_Człowiek napisał(a):

Mamy prawie 2024 rok i tu dalej negują blackpilla :P

Naprawdę?

Mitomania dalej żywa?

 

 

Osobiście uważam, że życie jest za krótkie i zbyt ciekawe, żeby spaprać je sobie nihilizmem blackpilla. Szkoda mi gości, którzy w to idą, ale to jest indywidualna decyzja i odpowiedzialność. Wiesz: zbierasz to, co zasiałeś itd. 

 

Ja neguję blackpilla,

bo wiem z własnych doświadczeń,

że założenia tych przekonań po prostu się nie sprawdzają i są ekstremalnie przesadzone. Wolisz w to wierzyć- Twoja broszka 😉

Edytowane przez Albert Neri
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Kiroviets napisał(a):

Spaprać prędzej można blue pillowymi przekonaniami.😉

 

 

PS. Również Wesołych świąt.😜

 

Ano tu się zgadzam. To co określa się tutaj mianem blue pilla to życie w naiwnych disneyowskich wyobrażeniach. Kończy się zazwyczaj ciężkim wp…

No chyba, że ktoś ma farta i jakimś swędem trafi naiwniak na podobną sobie romantyczną kobietę, co żyje w swojej bajce. Rzadko, bo rzadko ale się zdarza. W naszych warunkach np w mocno katolickich środowiskach.

 

Tyle że rachunek przychodzi tak czy inaczej- zaległy wp…  z odsetkami dostają ich dzieci, zwłaszcza synowie 😅

 

Wesołych Świąt! 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Albert Neri napisał(a):

Osobiście uważam, że życie jest za krótkie i zbyt ciekawe, żeby spaprać je sobie nihilizmem blackpilla. Szkoda mi gości, którzy w to idą, ale to jest indywidualna decyzja i odpowiedzialność. Wiesz: zbierasz to, co zasiałeś itd. 

Nihilizm Blackpilla jest tylko krokiem przejściowym do Whitepilla.

2 godziny temu, Albert Neri napisał(a):

Ja neguję blackpilla,

bo wiem z własnych doświadczeń,

że założenia tych przekonań po prostu się nie sprawdzają i są ekstremalnie przesadzone. Wolisz w to wierzyć- Twoja broszka 😉

To sobie neguj, a blackpill niestety wzrasta a nie maleje.

Z bardzo prostego powodu - co roku wzrastającej hipergamii kobiet.

Osoby hejtujące blackpilla wolą uprawiać cope niż zderzyć się z prawdą - to co człowiek ma najbardziej wartościowego to geny, a cała reszta taka jak otoczka, charakter, kasa, władza to tylko i wyłącznie miły dodatek który tak naprawdę nie zmienia postrzegania kobiet mężczyzn.

 

To jest czysta biologia, i tylko upadające normy społeczne jeszcze to trzyma jako tako, ale to kwestia czasu kiedy i ta blokada padnie.

Niestety, młode kobiety mają nieograniczony wybór, jest ich za mało, a za dużo mężczyzn i to jest problem światowy.

 

Nawet jeśli wszyscy faceci staną się wzorowymi red pillowcami to i tak masa skończy w samotności, bo pula jest bardzo bardzo ograniczona.

A teraz mamy mentalność "lepiej zjeść tort razem niż gunwo samej" - co oznacza że kobiety wolą się dzielić (oraz oszukiwać się że to akurat one zdobędą chada/high tier normika) niż zadawać się z średniakiem. Mówiąc wprost, social media tak sprała im łby, że kobiety chcą wierzyć w tą marketingową papkę i żyć jak w tej marketingowej papce, a średni/brzydki mężczyzna niezależnie od ich wyglądu nie pasuje im do tej wizji, i prędzej skończą z życiem/wyemigrują/z kotem niż obniży swoje wymogi.

 

Obserwuję społeczeństwo - zwłaszcza to młodsze, czyli pokolenie Z i pary jak w starszych rocznikach czy boomerach już zanikają, bo ludzie (zwłaszcza kobiety) nie są zainteresowani pół środkami, kompromisami, budowaniem czegoś wspólnie - nie, ma być tak jak oni chcą i to natychmiast i żadne ustępstwa nie przejdą.

 

A czy są później szczęśliwi czy nie to już inna sprawa.

Mężczyźni (zwłaszcza ci przęciętni/brzydcy) nie mają żadnego wyboru i muszą brać to co się przytrafi, inaczej tylko straci czas, zdrowie, nerwy na walkę z naturą kobiet. Nawet jak wyszarpie tą kobietę to i tak nie ma gwarancji że jutro ona nie pójdzie do "większej ryby".

Niestety, faceci rywalizują i ta rywalizacja jest obecnie wyściegiem szczurów, a nie da się być ciągle najlepszą wersją siebie.

 

Dzisiaj mając słabe karty, to niestety trzeba sobie darować inaczej będziesz tylko obrywać, kobiety nie mają czegoś takiego jak honor, refleksji, czy nawet "czas" na zadawanie się w relacje, które nie przynoszą im NATYCHMIASTOWYCH zysków.

Widzą że potencjał genetyczny u gościa jest słaby to czemu mają zadowolać się tym co ma innego do zaoferowania kiedy do nich dobija się masa innych gości którzy potencjał genetyczny mają znacznie lepszy i do tego oferują inne korzyści? 

Wybór mają naprawdę ogromny i spotykają się z paradoksem wyboru - i ta cała świadomość tego wyboru skutecznie zniszczyła nasze kobiety, które stały się nie partnerkami, a pracodawcami którzy dyktują nam co mamy robić, i na "twoje miejsce mamy 400"....

 

Dawne czasy już nie wrócą, wolnych normalnych kobiet zwłaszcza po 20' po prostu nie ma - i nie będzie, przez bardzo złożony problem demografii.

Wszystkie pozostałe wolne kobiety są odrzucone głównie z ich winy i one po prostu nie nadają się na coś lepszego niż ONS.

A nie każdy facet chce tylko sexu ale stworzyć relację, a może nawet rodzinę.

 

Dlatego negowanie blackpilla podczas gdy rzeczywistość jego nasila jest moim zdaniem srogim błędem.

 

Wesołych świąt! :)

Edytowane przez Zły_Człowiek
  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Zły_Człowiek napisał(a):

To sobie neguj, a blackpill niestety wzrasta a nie maleje.

Z bardzo prostego powodu - co roku wzrastającej hipergamii kobiet.

Coś w tym jest...

 

 

Jak nazwać zainteresowanie białasami przez Azjatki i Afrykanki?

Czy to "moda" z czasów kolonialnych, gdzie białas to ktoś kto ma status i kasę, czy może chodzi teraz o sam kolor skóry?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W dniu 24.12.2023 o 14:53, Zły_Człowiek napisał(a):

To sobie neguj, a blackpill niestety wzrasta a nie maleje.

(…)

Dlatego negowanie blackpilla podczas gdy rzeczywistość jego nasila jest moim zdaniem srogim błędem.

 

Wesołych świąt! :)

 

Poświęciłeś sporo czasu na ten wpis i nie wypada zostawić bez komentarza. 

 

Nie przeczę, że świat galopuje po spirali spierdolenia. Zachowania o których piszesz owszem istnieją. Tyle, że te  tematy na forum rozdmuchane są do nieadekwatnych rozmiarów.

 

O słuszności założeń blackpill mają np świadczyć patologie obserwowane w dość specyficznych grupach- na portalach i aplikacjach randkowych. 

Jakby to porównać… to tak jakbyś po obrazach ze zlotu feministek body-positive miał wyrobić zdanie na temat urody ogółu kobiet. Załamka, rezygnacja, demotywacja 😅

 

Geny to, geny tamto. Pomijam, że większość blackpillowców pojęcia nie ma tak naprawdę o genetyce; to co uważane jest za atrakcyjne i co wywołuje pożądanie jest do pewnego stopnia:

 

1. indywidualne (są babki co gustują w szczupłych gościach o delikatnych rysach i umięśniony sportowo wyglądający gość się im nie podoba- znam takie).

2. kulturowe (Arabowie np małą uwagę przywołują do biustów kobiet, ale tyłek ma znaczenie bardzo duże; jest  afrykańskie plemię, gdzie kobiety za najatrakcyjniejszych uważają gości z dużym brzuchem etc)

3. moda, epoka: rubensowkie grubaski teraz mało kogo jarają, ale jakby teraz topową gwiazdę porno 10/10

cofnąć do tamtych czasów, raczej by się nie spodobała. Nawet nie trzeba daleko szukać: 1-2 pokolenia wstecz: Marylin Monroe bez retuszu na instagramie by nie zrobiła szału, a najpiękniejsze kobiety z jej epoki nie podobałyby się dzisiejszym facetom tak bardzo jak podobały się ich ojcom. Plus teraz depilacja, a wtedy bóbr nikomu nie przeszkadzał 🤣

 

Cechy jakie kobiety uważały za pociągające u mężczyzn zmieniały się tak samo na przestrzeni dziejów i lat. Stałą/niezmienną była tylko zaradność i siła. 

Tego brakuje dzisiejszym facetom, a nie kanciastej mordy. 

 

Jasne że fizyczność ma znaczenie. 
Ale nie w tak ekstremalny sposób w jaki opisujesz i w jaki przedstawia sprawę

black pill. 

 

Chętnie przywoływanym porównaniem są karty. 
Rozdanie i wychodzi czy masz dobre karty czy masz złe. Ok: niektórym super karty się trafią na start. Pechowiec zgarnie takie, z którymi mało zdziała. 

 

Ale: 

- ten z mega kartami może grę przejebać z kretesem 

- ten co ma najgorsze możliwe karty… cóż niewiele ugra ale tak złe karty są rzadko bardzo

- wszystko pośrodku to potencjał do wygrania tak czy inaczej

 

Black pill to przesada i szkodliwy mental.

Brzmi logicznie, opiera to wszytsko o istniejàce zjawiska ale rozdmuchuje je do nielrawdziwych rozmiarów i uogólniając przekłamuje. Dlatego się nie sprawdza. 

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.12.2023 o 20:28, Albert Neri napisał(a):

Poświęciłeś sporo czasu na ten wpis i nie wypada zostawić bez komentarza. 

No raczej.

W dniu 25.12.2023 o 20:28, Albert Neri napisał(a):

Nie przeczę, że świat galopuje po spirali spierdolenia. Zachowania o których piszesz owszem istnieją. Tyle, że te  tematy na forum rozdmuchane są do nieadekwatnych rozmiarów.

Oczywiście że galopuje po spierali spierdolenia, niestety my już mamy na to znikomy wpływ.

Tematy nie są rozdmuchane do nieadekwatnych rozmiarów.

W dniu 25.12.2023 o 20:28, Albert Neri napisał(a):

O słuszności założeń blackpill mają np świadczyć patologie obserwowane w dość specyficznych grupach- na portalach i aplikacjach randkowych. 

Jakby to porównać… to tak jakbyś po obrazach ze zlotu feministek body-positive miał wyrobić zdanie na temat urody ogółu kobiet. Załamka, rezygnacja, demotywacja 😅

Zacznijmy od tego, że patologiczna jest dzisiejsza sytuacja młodych kobiet.

Poprawna sytuacja już nie wróci, z powodu rozwoju mediów społecznościowych.

 

Ogólnie sytuacja nie ma nic wspólnego z naturalnością:

-Mało jest młodych kobiet, to już samce są zmuszani do rywalizacji,

-rywalizują już nietylko z sąsiadami czy kolegami z okolicy, dzisiaj rywalizujesz wręcz globalnie,

-kobiety są bierne i wykorzystują swoją pozycję w społeczeństwie przeciwko mężczyznom

-dostęp do appek ale przecież i w realu do masy mężczyzn.

-czasy turbo feminizmu, gdzie kobietom wolno w zasadzie wszystko a facetom stawia się do roli staracza

 

Tu nie ma co robić fikołków, kobiety są świadome jak wielkim są dobrem, i jak mocną mają przewagę.

Wykorzystują więc ją jak najmocniej się da, w zasadzie nie oferując nic w zamian.

W dniu 25.12.2023 o 20:28, Albert Neri napisał(a):

Geny to, geny tamto. Pomijam, że większość blackpillowców pojęcia nie ma tak naprawdę o genetyce;

Ta, geny decydują za całe nasze życie, trzeba mieć pretensje do tej kurwy, matki natury.

W dniu 25.12.2023 o 20:28, Albert Neri napisał(a):

to co uważane jest za atrakcyjne i co wywołuje pożądanie jest do pewnego stopnia:

1. indywidualne (są babki co gustują w szczupłych gościach o delikatnych rysach i umięśniony sportowo wyglądający gość się im nie podoba- znam takie).

Tak, tak, tak bzdury, kobiety mają bardzo zbliżony gust co do facetów, atrakcyjny facet jest oceniany wszędzie jako atrakcyjny, chyba że mają jakiś uraz, to co piszesz to są szczegóły.

Nie znam kobiet które by dzisiaj chciały gościa 170 cm z średnimi genami.

To nie te czasy. Dziś sam tuning i posiadanie to stanowczo za mało by kobieta rozważała gościa na coś więcej niż "betabankomat".

W dniu 25.12.2023 o 20:28, Albert Neri napisał(a):

2. kulturowe (Arabowie np małą uwagę przywołują do biustów kobiet, ale tyłek ma znaczenie bardzo duże; jest  afrykańskie plemię, gdzie kobiety za najatrakcyjniejszych uważają gości z dużym brzuchem etc)

Tak, a Araby srają kobietom na klatę i dziwnym trafem to nie są kobiety nieatrakcyjne, a jednak oceniane jako atrakcyjne na całej planecie. Cope i tyle.

Ponownie piszesz o szczegółach gustach, które i tak nie mają znaczenia.

W dniu 25.12.2023 o 20:28, Albert Neri napisał(a):

3. moda, epoka: rubensowkie grubaski teraz mało kogo jarają,

Odkryłeś amerykę? Grubaski nigdy nikogo nie interesowały, chyba że chorych desperatów czy fetyszców. 

I tak, nawet te grubaski nie mają większych problemów znalezienia chłopa - choć to nie chady, ale nadal lepsi niż one same.

W dniu 25.12.2023 o 20:28, Albert Neri napisał(a):

ale jakby teraz topową gwiazdę porno 10/10 cofnąć do tamtych czasów, raczej by się nie spodobała.

Cope. Atrakcyjne kobiety wtedy a dziś nadal byłby tak samo ocenianie. 

Podstawy biologiczne to nie jest rzecz kulturowa, to nie mamy wpływu na zmianę tych elementów, zostaje tylko kwestia gustu.

W dniu 25.12.2023 o 20:28, Albert Neri napisał(a):

Nawet nie trzeba daleko szukać: 1-2 pokolenia wstecz: Marylin Monroe bez retuszu na instagramie by nie zrobiła szału, a najpiękniejsze kobiety z jej epoki nie podobałyby się dzisiejszym facetom tak bardzo jak podobały się ich ojcom. Plus teraz depilacja, a wtedy bóbr nikomu nie przeszkadzał 🤣

Piękny fikołek, to że ty jesteś przyzwyczajony do instagramowych retuszy i utapetowanych oszustek, to nie znaczy że tamte kobiety były brzydkie.

Po prostu jak zauważyłeś nie było filtrów i takich tapet, ale ciągle - kobietom pięknym nie trzeba jakiś gunwianych tapet, bo mają piękną urodę.

Inna sprawa że jak od najmłodyszych lat się tapetuje ,to wiadomo że skóra będzie gunwnem z pryszczami.

W dniu 25.12.2023 o 20:28, Albert Neri napisał(a):

Cechy jakie kobiety uważały za pociągające u mężczyzn zmieniały się tak samo na przestrzeni dziejów i lat.

Stałą/niezmienną była tylko zaradność i siła. 

Tego brakuje dzisiejszym facetom, a nie kanciastej mordy. 

 

Piękny cope. Nie, żadna zaradność, żadna siła.

Po co to dzisiejszym kobietom?

Wam się czasy mieszają. Dzisiaj kobieta nie potrzebuje faceta silnego ani bogatego.

Wszystko poza genami można kupić, a jak można kupić to dla kobiet nie ma wartości. Proste.

Taki facet bez wyglądu nie pobudzi emocji, choćby skały srały.

Dlatego historia nie raz i nie dwa pokazała, że kobiety zawsze brały na piorytet piękny wygląd i twarz. Olewając kasę, charaktery.

I tak się stało, ludzie przez lata zwiększyli wzrost (dziś śmiech na sali jak kiedyś wzrost 170 cm był określany jako wysoki), ale także zmieniali wygląd.

Problemem jest to że brzydota i choroby genetyczne dawno by znikły gdyby tylko te wadliwe kobiety nie rozmnażały się - w 2 pokolenia znikli by przegrywy (przynajmniej ci z wyglądu)

W dniu 25.12.2023 o 20:28, Albert Neri napisał(a):

Jasne że fizyczność ma znaczenie. 
Ale nie w tak ekstremalny sposób w jaki opisujesz i w jaki przedstawia sprawę black pill. 

Niestety, blackpill absolutnie nie przecenia genów, za to redpill przecenia charakter ramy itd.

To jest naprawdę proste, jesteśmy zwierzętami z intelektem, a kobiety działają znacznie mocniej na instyktach (gadzi mózg) niż faceci.

W dniu 25.12.2023 o 20:28, Albert Neri napisał(a):

Chętnie przywoływanym porównaniem są karty. 
Rozdanie i wychodzi czy masz dobre karty czy masz złe. Ok: niektórym super karty się trafią na start. Pechowiec zgarnie takie, z którymi mało zdziała. 

 

Ale: 

- ten z mega kartami może grę przejebać z kretesem 

- ten co ma najgorsze możliwe karty… cóż niewiele ugra ale tak złe karty są rzadko bardzo

- wszystko pośrodku to potencjał do wygrania tak czy inaczej

Piękny fikołek, ale jeszcze ci dowalę:

-same wylosowane karty ci gunwo dadzą, bo zasady gry są nonstop zmieniane na korzyść kobiet przeciwko mężczyzny.

Przez spiralę spierdolenia i uwierzenie w fikcję instagrama, zasady zmieniają się na coraz bardziej regortystyczne, przykładowo:

-dawniej jak wylosowałeś same karty 1-4 (czyli powiedzmy nawet niski wzrost, brak hajsu itd.) to jeszcze miałeś możliwość zmiany losu, bo twój partner nie miał aż takiej kolejki innych graczy do ogrania.

-dzisiaj nawet jak masz karty 1-8 to już pani stwierdza że z automatu wygrywa i ciebie kopie zad, zabiera hajs - bo zasady są takie i kiepskie karty (czyli wszystko poniżej 10, jopków, królowych, królów, asów) automatycznie ciebie zdyskwalifikują.

 

Powiesz mi że pani też może wylosować słabe karty, ale to ona decyduje zasady, a nie ty, bo to w PL i w całej EU to facet ma pierwszy wszystko robić, a nie kobieta (a te robią to tylko w ostateczności dla chada) więc to ty stawiasz się jako strona dobijająca się.

Nawet jeśli ona wylosuje słabe karty to i tak ona wygra (zawsze znajdzie jakiegoś lepszego desperata od ciebie).

 

Wiesz na czym polega problem?

Ta gra nie jest uczciwa, co więcej, nawet bym powiedział że ustawiona - ta gra przypomina w grę jednorękiego bandyty - ale ustawionej w taki sposób by wygrana nie była możliwa - za to właściciele (kobiety) podejmują wszystkie decyzje.

 

Zakładasz w wizję sprawiedliwego świata - a to tak niestety nie działa, czasy są skurwiałe dla przęciętnego mężczyzny, a kobiet nie dotyczą żadne zasady, bo i tak kapitan państwo wszystko załatwi. Dzisiaj wszystko mają na telefon - od jedzenia, po naprawę aż do je*anie. A że kobiety odczuwają chęć kopulacji tylko z przystoniakami to jest niestety sprawa biologiczna. Nie masz mocy by tego zmienić, to geny. Możesz być mordercą, bandytą, premierem, żebrakiem, pijakiem, bezdomnym whatever. Jak masz geny to pani sama sobie wytłumaczy czemu akurat ty zostałeś wybrany byle nie wyszło że tylko geny miały tu znaczenie.

 

Nie raz i nie dwa byłem świadkiem że gość był mentalną p*zdą do kwadratu ale i tak baby żyć mu nie dały bo był ponadprzęciętny - bo 190 cm, twarz 7/10 już są ponadprzęcietne.

W dniu 25.12.2023 o 20:28, Albert Neri napisał(a):

 

Black pill to przesada i szkodliwy mental.

Brzmi logicznie, opiera to wszytsko o istniejàce zjawiska ale rozdmuchuje je do nielrawdziwych rozmiarów i uogólniając przekłamuje. Dlatego się nie sprawdza. 

 

To nie blackpill przesadza i sieje szkodliwy mental - tak uważają baby, które tracą darmowych usługodawców i darmowych atencjuszy - niby mają w dupie ich opinie, ale ich uwaga oraz kasa smakuje im także bardzo dobrze - brak spermiarzy i przegrywów liczących na nadzieję to słaba sława na instagrama i słabe możliwości monetyzacji (np. only fans ale i nie tylko).

Redpill uważa blackpilla za wroga, bo uniemożliwia sprzedaż marzeń przegrywom.

 

Blackpill właściwie zrozumiany i interpretowany jasno pokazuje dzisiejsze możliwości danych mężczyzn, że tylko ponadprzęcietne jednostki mają szansę na relację opierającą się na coś więcej niż "wyzysk faceta".

 

Ja ci powiem co jest szkodliwe: media społecznościowe, (zwłaszcza tinder (który premiuje każde kobiety a gnoi każdego faceta poniżej 7/10)) oraz dzisiejszy feminizm sprał kobietom łby do takiego stopnia że ciężko cokolwiek z tym zrobić.

 

Jasne, media społecznościowe przekłamują - i każdy świadomy facet o tym wie, ale kobiety... no już nie, i do takiego życia będą dążyć za wszelką cenę, nawet jak skończą jako samotne.

Dzisiaj wytuningowany przegryw nie pasuje do świata instagrama, nie spowoduje zazdrości u koleżanek - nawet jak ma tą kasę to jest nikim, zerem, póki nie będzie mieć genów. A kobiety mogą wymagać niezależnie od wyglądu bo mogą, bo jest ich wszędzie za mało. A że nawet wytuningowany przegryw to żaden rarytas, to odpada zanim powie "cześć".

 

Powiesz mi że chadów jest mało - zgadzam się, ale kobiety same przechodzą na extremum - albo alpha widow albo opcja zapasowa nr.3452.

 

Pomijam to że w zasadzie większość wolnych kobiet po liceum to w zasadzie najgorszy szrot - albo zaburzenia psychiczne, albo księżniczkowanie albo aseksualność/homo.

W tej kulturze pordywu gdzie to facet zawsze musi zacząć być samą w tych czasach to naprawdę kobieta musiała się postarać.

 

Widzę że cały czas jest tu problem odróżniania co jest przęciętnością a co nią nie jest, a to naprawdę proste - to średnia wartość pośród populacji która nas interesuje czyli młodych ludzi. Problemem jest to że ludzie negujący blackpilla nie mogą zrozumieć że kobiety są istotami hipergamicznymi i osoby o przęciętnych genach nie są dla nich w żaden sposób atrakcyjni.

A niestety, ta "przeciętność" ciągle sie zmienia w sposób no niestety niekorzystny dla facetów. Przęciętność to nowa brzydota.

Przeciętność nie jest też ustalana przez badania a przez widzi mi się kobiet - choć i tak można zaobserwować znaczny rozwój ludzi.

przykładowo:

Wzrost - poniżej 175 cm można powiedzieć że to poniżej przęciętnej, 175-185 cm to jest przęciętność, ale dopiero 186 cm i wyżej można nazwać "wysokim" czyli ponadprzęciętnym - czyli takim że dla kobiet staje się to zaletą.

Twarz - typowy przegryw posiadający twarz poniżej 5/10 to jest poniżej przeciętnej, dopiero 5/10 to przeciętność, ale 6/10 to już ponadprzeciętność. Co oznacza że większość ludzi ma twarz 5/10, a co już oznacza niewidzialność dla kobiet.

itd. itp.

 

Czyli jasno widać że nadrabianie genów nic nie daje, bo one mają masę innych na twoje miejsce....

Chcesz czy nie jakąś cechę MUSISZ mieć ponadprzęciętną czyli twarz, wzrost, budowa i JEDNOCZEŚNIE NIE MIEĆ NIC poniżej przęciętnej.

A nawet jeśli zabraknie chadów? to trudno, większość kobiet woli raz u chada niż codziennie u przegrywa, a nawet są skłonne przejść na bi aseksualnośc lub przeżywać całe życie w ONSach, co w końcu odbije się na ich psychice. Działanie skrajne, owszem, ale skuteczne bo często im to owocuje - nie raz widziałem słabe panny przy lepszych rybach (problem zawyżania ocen kobietom a zaniżania mężczyzn)....

 

Kobiety oczywiście stawiają masę wymogów społecznych i materialnych, ale szczerze? Jak się ma te geny to większość wymogów można całkowicie olać, bo geny za emocje załatwią wszystko. Wymogi inne poza genetycznymi to może spełniać beciak, a nie chad. Racjonalizacja pójdzie na pełnych obrotach. Efekt halo.

 

Mówiąc wprost wymogi wobez mężczyzn w zasadzie rosną z roku na rok, coraz bardziej zmuszając faceta do wysiłku, do wyścigu szczurów.

Kobiet już nie interesuje partnerstwo, a tylko emocje, wszystko inne można załatwić przez telefon za kasę.

 

Zgodzę się że ludzi skrajnie brzydkich jest promil, ok, ale niestety przęciętność też w żaden sposób nie powoduje że kobiety zaczynają ciebie postrzegać, bo nadal jesteś dla nich nikim, pyłem, zerem. To one mają wybór a nie my, i my mamy wpływ tylko na to, czy chcemy w chodzić w to zaproszenie czy nie.

 

Ta niekontrolowana hipergamia już zbiera żniwo - masa kobiet ma zaburzenia psychiczne, kończą w samotności gardząc każdą osobą, podczas gdy masa fajnych chłopów nie ma nawet pojedycznej szansy by poznać jakąkolwiek sensowną osobę.....

  • Like 2
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zły_Człowiek @Albert Neri W dyskusji red vs black pamiętajcie, że red ma już swoje lata. I o ile większość wiedzy teoretycznej przetrzymuje próbę czasu - przynajmniej w ogólnych zrębach, to nie wszystkie przykłady ją demonstrujące mają dzisiaj sens (np. wykres z różnicami SMV u kobiet i mężczyzn - pisałem dlaczego w innym temacie), a techniki praktyczne przedstawiają przydatność już wręcz kratkową.

 

Spodziewam się dalszego spadku zasadności wiedzy redpill aż do etapu, gdy znad teoretycznego fundamentu zostaną tylko pojedyncze elementy. Ragebaity w stylu Fresh&Fit czy komentowanie wysrywów losowych głupiutkich tiktokerek o śladowych zasięgach to objawy kręcenia się w kółko tak wielu obszarów manosfery.

 

Ogólna opinia, nie do osób w/w - mamy już 2024, niektórzy nadal bezrefleksyjnie powtarzają statystyki sprzed 10-15 lat, które powstały z zachowań społecznych o kolejne 10-15 lat wcześniejszych. I co gorsza, uważają to za prawdy objawione.

 

To jest pewnie zadanie na inny, osobny wpis - ale być może użyteczna w kontekście forum byłaby dyskusja na temat tego, co ze skumulowanej wiedzy i praktyk manosfery jest obecnie użyteczne, co już nie, a co stało się wręcz kontrproduktywne?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

10 godzin temu, Zły_Człowiek napisał(a):

Zacznijmy od tego, że patologiczna jest dzisiejsza sytuacja młodych kobiet.

Poprawna sytuacja już nie wróci, z powodu rozwoju mediów społecznościowych.

 

Patologię nakręcają sami mężczyżni- płaszcząc się przed zdzirami i zachowując się żałośnie po prostu. Kawałek średniej fotki z odsłoniętym zadem wrzuconej do sieci i już wyrzyg komentarzy, serduszek, ohów i achów. 

Zobacz na tym forum: wszytskie tematy w świeżakowni praktycznie: „no niepewny siebie jestem chłopak, ale dupka fajna się trafiła i wpuściła mnie parę razy między nogi, potem mnie okradła, rozjebała, dupy dała wszystkim moim kolegom, w ogóle wyszło że chleje, ćpa i zaburzona w każdym aspekcie…czy coś z tego jeszcze będzie? Nie mogę o niej przestać myśleć”. Stary, to jest standard przecież. 

Ostatnio gość ustawiony w miarę rozważa wynajęcie dużego mieszkania bo mu ładna ukrainka (mężata, dzieciata) zasugerowała, że może kiedyś tam by z nim spróbowała coś. 

 

Spierdolenie nakręcają sami faceci- najbardziej w mediach społecznościowych, ale….

media społecznościowe to nie jest cały świat. 

Wy ciągle szukacie na tinderach i innych  aplikacjach: dlaczego nużacie ręce w gównie w nadziei na znalezienie perły? 

I dlaczego za każdym razem powtarzając ten sam błąd oczekujecie innych rezultatów?

 

10 godzin temu, Zły_Człowiek napisał(a):

 

Ogólnie sytuacja nie ma nic wspólnego z naturalnością:

-Mało jest młodych kobiet, to już samce są zmuszani do rywalizacji,

-rywalizują już nietylko z sąsiadami czy kolegami z okolicy, dzisiaj rywalizujesz wręcz globalnie,

-kobiety są bierne i wykorzystują swoją pozycję w społeczeństwie przeciwko mężczyznom

-dostęp do appek ale przecież i w realu do masy mężczyzn.

-czasy turbo feminizmu, gdzie kobietom wolno w zasadzie wszystko a facetom stawia się do roli staracza

 

A kto Ci każe akceptować rolę staracza? 

Kto Ci każe latać za feministkami? 😉

Jak panna zaczęła feministycznie zaciągać to uznałem, że się nie dogadamy i podziękowałem. Tyle. Kolega wioząc pańcię na koniec randki samochodem zaczął słuchać feministycznego pieprzenia, to zjechał na najbliższy przystanek autobusowy i kazał jej wypierdalać 😅

Jeszcze inna panna zapowiadała się nieźle, ale zaczęła kombinować i manipulować, żeby atencję podbić zazdrością to była krótka piłka: miło było, ale nie spełniasz kryteriów, żegnam. Mindfucka miała ciężkiego bo nieprzyzwyczajona (młoda kobieta z takich klimatów jak opisujesz). 3 lata minęły a ona jeszcze co jakiś czas o sobie próbuje przypominać. 

 

10 godzin temu, Zły_Człowiek napisał(a):

 

Tu nie ma co robić fikołków, kobiety są świadome jak wielkim są dobrem, i jak mocną mają przewagę.

 

🤣🤣🤣 Wybacz. 

Jakim niby dobrem? 😅

Normalna, ogarnięta kobieta, co ma jakieś zainteresowania i np umie gotować- owszem. To jest dobre i cenne,  bo rzadkie.

 

Ale Ty ciągle odwołujesz się do tych pojebanych przebodźcowanych atencjuszek. Co nie majà NIC do zaoferowanie poza ładną urodą.  Że mają cycki i cipkę? 

 

Stary- jeśli tylko to mają do zaoferowania, to tylko to się bierze. I nie przepłaca się za to.

Nie daje się za to nie wiadomo czego.

A tutaj goście cały swój power pakują w to, żeby może czasem jakaś łajza z tindera zwróciła na nich uwagę. Sami są sobie winni. 

Parę lat temu ambicją faceta było osiągnięcie czegoś w sporcie, nauczenie się czegoś konkretnego, trzymajie sie z kumplami i jakiś rozwój. Dzisiaj: „planuję w tym roku zainwestować w wygląd mojego profilu w mediach społecznościowych” 

Nie  hipergamia robi z facetów przegrywów- tylko taki mental ameby. 

 

10 godzin temu, Zły_Człowiek napisał(a):

Wykorzystują więc ją jak najmocniej się da, w zasadzie nie oferując nic w zamian.

 

Bo ci faceci na to pozwalają. Sami psują tym rynek i nakręcają patologie.

 

10 godzin temu, Zły_Człowiek napisał(a):

Odkryłeś amerykę? Grubaski nigdy nikogo nie interesowały, chyba że chorych desperatów czy fetyszców. 

Kiedyś interesowały- podałem Ci przecież przykład na to. Idź do muzeum i popatrz na rzeźby, obrazy- co na przestrzeni wieków było uważane za piękne i pociągające. 

Zauważ przy tym, że wtedy te kategowie definiowali męzczyźni: rzeźbili i malowali to co uważane było za seksowne.

 

10 godzin temu, Zły_Człowiek napisał(a):

Piękny fikołek, to że ty jesteś przyzwyczajony do instagramowych retuszy i utapetowanych oszustek, to nie znaczy że tamte kobiety były brzydkie.

 

Albo nie zrozumiałeś kompletnie albo odwracasz kota ogonem. 

Te kobiety były bardzo piękne. Osobiście uważam że często bardziej niż dzisiejsze.

 

Instagrama mam, ale używam tylko do oglądania śmiesznych filmów które mi panna wysyła czasem. I do rzemiosła- fajne pomysły można znaleźć. 

 

10 godzin temu, Zły_Człowiek napisał(a):

 Problemem jest to że brzydota i choroby genetyczne dawno by znikły gdyby tylko te wadliwe kobiety nie rozmnażały się - w 2 pokolenia znikli by przegrywy (przynajmniej ci z wyglądu)

 

Jak wspomniałem- pojęcia nie macie o genetyce. 

 

10 godzin temu, Zły_Człowiek napisał(a):

Piękny fikołek, ale jeszcze ci dowalę:

-same wylosowane karty ci gunwo dadzą, bo zasady gry są nonstop zmieniane na korzyść kobiet przeciwko mężczyzny.

Przez spiralę spierdolenia i uwierzenie w fikcję instagrama, zasady zmieniają się na coraz bardziej regortystyczne, (…)

 

Cały czas o tym mówię: po cholerę siadasz w ogóle do takiej gry? Po cholerę faceci siedzà na tych debilnych aplikacjsch randowych i nabijają atencję babkom? Po cholerę płacą na onlyfans? Tego ostatniego to w ogóle nie rozumiem bo jak już muszą kawałek gołej laski pooglądać to jest od tego full darmowej pornografii w sieci. No i są dziwki jeśli chodzi o sam popęd. 

A tak płacà krocie właściwie za co? 

I sami nakręcają spiralę spierdolenia- w mediach społecznościowych, w ktorych potem mają nadzieję normalność znaleźć.

 

10 godzin temu, Zły_Człowiek napisał(a):

Powiesz mi że pani też może wylosować słabe karty, ale to ona decyduje zasady, a nie ty, bo to w PL i w całej EU to facet ma pierwszy wszystko robić, a nie kobieta (a te robią to tylko w ostateczności dla chada) więc to ty stawiasz się jako strona dobijająca się.

 

To nie tak działa. Kobieta wie czy ma na ciebie ochotę po pierwszych paru minutach kontaktu. O wiele łatwiej i lepiej jest gdy ten kontakt jest w realu a nie przez jakąś aplikację. Dlaczego? Dlatego że działają feromony, a znaczenie ma też to jak się człowiek porusza, jak mówi- cała ta otoczka. 

Paradoksalnie właśnke przez sztuczność internetowego kontaktu tracisz bardzo wiele i faktycznie wtedy ludzi łatwiej redukuje się do obrazka i tego co na nim widać

 

10 godzin temu, Zły_Człowiek napisał(a):

Zakładasz w wizję sprawiedliwego świata - a to tak niestety nie działa, czasy są skurwiałe dla przęciętnego mężczyzny, a kobiet nie dotyczą żadne zasady, bo i tak kapitan państwo wszystko załatwi.

 

Ok daleko jestem od wiary w sprawiedliwy świat. Szkoda mi nawet trgo komentować. Nie wiem skąd taki pomysł w ogóle.

 

10 godzin temu, Zły_Człowiek napisał(a):

 Ja ci powiem co jest szkodliwe: media społecznościowe, (zwłaszcza tinder (który premiuje każde kobiety a gnoi każdego faceta poniżej 7/10)) oraz dzisiejszy feminizm sprał kobietom łby do takiego stopnia że ciężko cokolwiek z tym zrobić.

 

Prawda. 

Błędem jest tylko założenie, że to dotyczy wszytskich kobiet. Owszem- zdecydowanie większości. Ale normalności jeszcze trochę jest.  Trudno ją znaleźć ale pomaga w tym żelazna zasada- nie zatrzymywać się za długo, nie tracić czasu na spierdoliny. 

 

10 godzin temu, Zły_Człowiek napisał(a):

Mówiąc wprost wymogi wobez mężczyzn w zasadzie rosną z roku na rok, coraz bardziej zmuszając faceta do wysiłku, do wyścigu szczurów.

Kobiet już nie interesuje partnerstwo, a tylko emocje, wszystko inne można załatwić przez telefon za kasę.

 

Ja mam coś koło 177-178cm wzrostu. Nie jestem pewien- bez znaczenia. Nie mam gęby modela, gwarantuję. Późno zacząłem ruchać bo miałem 20 lat. Ale przez 18 kolejnych lat dużo, regularnie. Dziewice i zdziry, blondynki, ciemne i rude. Starsze i młodsze, mądre i głupie, a wszystkie wg mnie bardzo atrakcyjne. 

Tyle, że nie poznawałem ich przez aplikacje żadne (może 1-2 max). 

 

Jak dostałem wpierdziel życiowy to się trzymałem przyjaciół, ogarniałem swoje sprawy, poszedłem w sport i inwestowanie kasy sensowne. Emocje opadły, przywiązanie do jednej czy drugiej mijała w końcu i szedłem dalej. 

Najgorsze co mogłbym zrobić to zanużyć się w takich blacpillowych rozkminach. 

 

10 godzin temu, Zły_Człowiek napisał(a):

 

Ta niekontrolowana hipergamia już zbiera żniwo - masa kobiet ma zaburzenia psychiczne, kończą w samotności gardząc każdą osobą, podczas gdy masa fajnych chłopów nie ma nawet pojedycznej szansy by poznać jakąkolwiek sensowną osobę.....

 

Prawda. 

Ale po 1. nie trzeba płynąć z prądem, tylko budować swoje sensownie i szukać swojej niszy. 

po 2) zakładasz stałość rzeczywistości. Dobrobyt który pozwolił na rozplenienie takich patologii powoli się kończy. To jest wszytsko na kredyt i już zaczyna się kryzys. 

Jeszcze trochę a atencyjne zdziry będą cienko stać- część zostanie wyparta z sieci przez AI, a reszta będzie finansowo cieniutko stała, jak w kryzysie banda spermiarzy przestanie mieć kasę na ich kamerki. 

Szybko się wtedy zweryfikuje hipergamia i feminizm jak dotrze do tych pustaków, że kobiety dobrobytu budować nie potrafią. 

Edytowane przez Albert Neri
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Albert Neri napisał(a):

Po cholerę faceci siedzà na tych debilnych aplikacjsch randowych i nabijają atencję babkom? Po cholerę płacą na onlyfans? Tego ostatniego to w ogóle nie rozumiem bo jak już muszą kawałek gołej laski pooglądać to jest od tego full darmowej pornografii w sieci. No i są dziwki jeśli chodzi o sam popęd. 

A tak płacà krocie właściwie za co? 

I sami nakręcają spiralę spierdolenia- w mediach społecznościowych, w ktorych potem mają nadzieję normalność znaleźć.

 

Bo nie o to im chodzi - demonstrowane "pożądanie seksualne" jest zaledwie manifestacją prawdziwej potrzeby, czyli potrzeby bliskości. W filmie porno, choćby najostrzejszym, aktorka nie podziękuje Ci z uroczym uśmiechem za 100 żetonów donejtu i nie wymówi przy tym Twojego nicku.

 

Określenie "incel" stało się obecnie bezmyślną obelgą (jak "pedał" 10-15 lat temu) i utraciło swoje pierwotne znaczenie - które i tak było zaledwie częściowo trafne. Wsadzenie penis-into-vagina, tudzież jego brak, to tylko manifestacja bycia cenionym, pożądanym, wartym uwagi i intymności, manifestacja człowieczeństwa. Bo czy jest proces bardziej naturalny dla człowieka, nie licząc defekacji, od dobierania się w pary?

 

Pytanie które powinno być zadane brzmi:

Dlaczego tak wielu mężczyznom tak bardzo brakuje bliskości, że aż "nakręcają spiralę spierdolenia" rynku matrymonialnego, by choć w śladowym stopniu zrealizować tę potrzebę?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Foxtrot napisał(a):

 

(…)  potrzeby bliskości. W filmie porno, choćby najostrzejszym, aktorka nie podziękuje Ci z uroczym uśmiechem za 100 żetonów donejtu i nie wymówi przy tym Twojego nicku.

 

(…)  manifestacja człowieczeństwa. (…)

 

Pytanie które powinno być zadane brzmi:

Dlaczego tak wielu mężczyznom tak bardzo brakuje bliskości, że aż "nakręcają spiralę spierdolenia" rynku matrymonialnego, by choć w śladowym stopniu zrealizować tę potrzebę?

 

Trafne. 

Zauważę przy tym jednak, że płacenie babce kasy za wymówienie imienia na żywo- heh no jakoś trudno mi sobie wyobrazić, żeby to choćby na chwilę zaspokajało potrzebę bliskości. A napewno jest szkodliwe społecznie bo daje kobietom atencję niezasłużoną i pozwala zarabiać w taki sposób. No i stawia ogół mężczyzn w coraz gorszej pozycji. 

 

I znów: jeśli mężczyzna potrzebuje bliskości to dlaczego szuka jej wśród najbardziej zepsutych kobiet z wyboostowanym ego (tinder, media społecznościowe) ? 

A jeśli szuka substytutu bo nie może chwilowo (bądź stale) to czemu idzie w only fans a nie do dziwki lub chociażby na masaż? 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.