Skocz do zawartości

Przebudzenie


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, JoeBlue napisał(a):

Bo ta wizja całkiem często się realizuje.

A żona, jeśli nie chce być kurą domową, niech nie będzie.

 

Żona autora wątku może tak właśnie postanwiła nie być kurą domową, zakomunikowała to najdelikatniej jak się da, aby dramy nie było.

Ale jest drama jak widać.

 

 

 

 

Godzinę temu, JoeBlue napisał(a):

Niech nie czeka na męża z często spotykanym podejściem "zabaw mnie, bo sie nudzę".

 

Nie zaglądam do wnętrza małżeństw, ale nie spotkałem się z takim podejściem "zabaw mnie, bo się nudzę".

Sptokałem się natomiast "koleżanka wstawia zdjęcia z super wycieczki, a ja to co? w domu przy garach?".

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, kenobi napisał(a):

Nie zaglądam do wnętrza małżeństw, ale nie spotkałem się z takim podejściem "zabaw mnie, bo się nudzę".

Sptokałem się natomiast "koleżanka wstawia zdjęcia z super wycieczki, a ja to co? w domu przy garach?

To jak w końcu? Spytam nieskromnie, bo to co napisałeś się wyklucza.🤔

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo za Wasze posty. Jestem otwarty na wszystkie sugestie. Przepraszam za mój język polski. Jestem kiepski, wiem.

 

Ad vocem:
1. Miesiąc temu byliśmy na nartach w jednym z lepszych kurortów. Było widać i czuć "emocje"
2. To ja byłem strofowany kiedy ją motywowałem do wyjść z koleżankami (już nie będę)
3. To ja byłem strofowany kiedy kupowałem niespodziewanie jakiś prezent "nie kupuj mi - sama sobie kupie" (już nie będę)
4. To ja byłem strofowany kiedy ją motywowałem do zmiany pracy (już nie będę)
5. To ja byłem strofowany kiedy organizowałem wyjścia ze znajomymi, wyjścia we dwoje, na dyskoteki itp. (już nie będę)
6. To do mnie przychodzi z problemem "zapomniałam hasła", więc mam wgląd w jej mail/smartfon/bank. Nic tam nie widać
I nie piszę tu o ostatnich miesiącach.

 

Jestem "kułakiem" i moje miejsce pracy jest w domu.

 

Co do ograniczenia sypialni "raz w miesiącu" to nie wiem czy wytrzymam z moim chorobliwym libido. Mam tak do takiego stopnia, że czasami 
budzę się w środku nocy z lufą gotową do wystrzału i bez robótek ręcznych nie zasnę z powrotem. Od czasu do czasu jako poranne budzenie, wchodzę w nią
nasmarowanym bolcem, bo nie wytrzymuję. Teraz już nie będę.

 

Pytanie, jakie interwały polecacie na proces push-pull: godzinne? dzienne? dłuższe? dłużej chłód niż ciepło czy na odwrót?

 

Hej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś przy niej cały czas, non-stop, nie?

To właśnie bym próbował zmienić na początek.

Nie interwał sexu tylko twojej obecności i to w sporej dawce, bo zaległości są spore.

Plus, jak zawsze radzę, klin klinem.

Na babę poradzi tylko inna baba, sam nie masz szans.

Co najprostsze do zrobienia to to, żeby w knajpie wdzięczyła się do ciebie kelnerka.

Weź taką na bok, powiedz że dostanie napiwek i niech się do ciebie poprzystawia przy stoliku w obecności żony.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Kiroviets napisał(a):
13 godzin temu, kenobi napisał(a):

Nie zaglądam do wnętrza małżeństw, ale nie spotkałem się z takim podejściem "zabaw mnie, bo się nudzę".

Sptokałem się natomiast "koleżanka wstawia zdjęcia z super wycieczki, a ja to co? w domu przy garach?

To jak w końcu? Spytam nieskromnie, bo to co napisałeś się wyklucza.🤔

 

 

Wydaje mi się, że zarzucono mi, że ja chcę z gościa zrobić uległego kukolda, oraz że koloryzuję rzeczywistość, bo ona na pewno zdradza, skoro chce przestrzeni, a guru mówił, że "przestrzeń zazwyczaj ma imię".

 

Gdzie jest ta sprzeczność? Powiedz... bo chętnie się dowiem, może czegoś nauczę.

 

Przeczytałem swój post jeszcze raz i jego wymowa jest taka:

 

— pani chce coś zmienić w życiu, przypuszczam, że   gary, ziemiaki, dzieci, pranie, prasowanie — nie chce tak do końca życia — nikt by nie chciał

 

— gościu spanikował no i szuka potwierdzenia "Hej! Szwagrowie — potiwerdźcie mi proszę, że mam rogi".

 

Ja na to odpowiadam   "Weź się za siebie".

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 

Cytat


Pytanie, jakie interwały polecacie na proces push-pull: godzinne? dzienne? dłuższe? dłużej chłód niż ciepło czy na odwrót?

 

 

Push, pull... interwały, ... coś w stylu PUA "jakim tekstem ją wyrwę".

 

 

 

 

 


 

Cytat

 

Co do ograniczenia sypialni "raz w miesiącu" to nie wiem czy wytrzymam z moim chorobliwym libido. Mam tak do takiego stopnia, że czasami 
budzę się w środku nocy z lufą gotową do wystrzału i bez robótek ręcznych nie zasnę z powrotem. Od czasu do czasu jako poranne budzenie, wchodzę w nią
nasmarowanym bolcem, bo nie wytrzymuję. Teraz już nie będę.

 

 

Ja bym nie ograniczał seksu. Jaki to ma cel?

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, kenobi napisał(a):

ja chcę z gościa zrobić uległego kukolda,

No a nie jest tak?

 

22 minuty temu, kenobi napisał(a):

— pani chce coś zmienić w życiu, przypuszczam, że   gary, ziemiaki, dzieci, pranie, prasowanie — nie chce tak do końca życia — nikt by nie chciał

Ojej-to wina OPa, ze zwykła codzienność nie pokrywa się pańci z tym co widzi w SM.🤷🤦 Przecież on zmarnował jej życie a ona zasługuje na szejka z Dubaju.😅😅😅

Chce coś zmieniać - niech zmienia - pomimo piekUa kobieD nadal ma w c..j lepszą sytuację i możliwości ku temu niż obywatelka Afganistanu czy Iraku.

 

22 minuty temu, kenobi napisał(a):

— gościu spanikował

Ja tu nie widzę ekspresji emocji w tym poście. 

 

22 minuty temu, kenobi napisał(a):

Hej! Szwagrowie — potiwerdźcie mi proszę, że mam rogi"

Oczywiście, że nikt zza ekranu mu nie potwierdzi - byli tu tacy co czasoprzestrzeń potrafili zakrzywić. Niemniej o wrozbitach nie słyszałem. Scenariusz na 99% najbardziej prawdopodobny. 

To Ty tutaj odwracasz kota ogonem i wypisujesz kukoldzkie farmazony.

Edytowane przez Kiroviets
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się kończą związki, po prostu, to żadne Rocket Science, miliony podobnych zdarzeń wkoło. Jedne da się podpudrować inne już nie. Jedne będą jeszcze trwać na zasadzie kontraktu i zobowiązań do wypełnienia inne się rozpadną.

 

Najczęstszą rada w takim przypadku to "daj jej emocje". To jest co do zasady porada słuszna, bo stawiająca za cel emocjonalność kobiety a to jest jądro działania jej systemu operacyjnego. Pytanie tylko jakie emocje może jej dać kilkunastoletni partner życiowy znany jej jak każda dziura w schodzonym dresie. A nawet jeśli wygrasz w totka i zapewnisz jej rollercoaster i uczynisz ją królową życia to czy to będzie dla niej autentyczne. To tak jakbys zaczął grać nagle związkowego twardziela i z dnia na dzień sztucznie zmieniasz swój stosunek do niej, a ona przecież wie żeś poczciwy chłopina i ktoś ci musiał nasrać pomysłami do głowy.

Edytowane przez Redbad
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, odysean napisał(a):

Dziękuję bardzo za Wasze posty. Jestem otwarty na wszystkie sugestie. Przepraszam za mój język polski. Jestem kiepski, wiem.

 

Ad vocem:
1. Miesiąc temu byliśmy na nartach w jednym z lepszych kurortów. Było widać i czuć "emocje"
2. To ja byłem strofowany kiedy ją motywowałem do wyjść z koleżankami (już nie będę)
3. To ja byłem strofowany kiedy kupowałem niespodziewanie jakiś prezent "nie kupuj mi - sama sobie kupie" (już nie będę)
4. To ja byłem strofowany kiedy ją motywowałem do zmiany pracy (już nie będę)
5. To ja byłem strofowany kiedy organizowałem wyjścia ze znajomymi, wyjścia we dwoje, na dyskoteki itp. (już nie będę)
6. To do mnie przychodzi z problemem "zapomniałam hasła", więc mam wgląd w jej mail/smartfon/bank. Nic tam nie widać
I nie piszę tu o ostatnich miesiącach.

 

 

Na nartach bylo widac emocje, ale w ktora strone skierowane?

 

Ogólnie z tego co piszesz, to czuc potrzebe kontroli i naprawiania z twojej strony. Wyczuwam w tobie moc milego faceta. Nic nie napisales o sobie, gdzie w tym zwiazku jestes ty i twoje potrzeby. Gdzie je spelniasz i iloma ja obarczasz? Jak wygladaja twoje zajecia pozadomowe? Nie mozna byc przy kims caly czas. Trzeba dac drugiej stronie odetchnac. To jak brac kota do glaskania na sile. W koncu zacznie uciekac, sie chowac i ucieknie. Przestan naprawiac i zacznij sluchac.

 

Napisz troche wiecej jak wypalenie zawodowe i nerwy wplywaja na twoj stan psychiczny. Bo jezeli to wplywa na otoczenie, to wtedy postrzeganie ciebie przez kobiete sie zmienia, bo jak sam nie potrafic sie wewnetrznie sam uspokoic, to jak ona moze oczekiwac, ze bedziesz twardy w obliczu jej emocji.

 

3 godziny temu, odysean napisał(a):

Co do ograniczenia sypialni "raz w miesiącu" to nie wiem czy wytrzymam z moim chorobliwym libido. Mam tak do takiego stopnia,

 

Seks w zwiazku to barometr. Jak ona nie czuje sie w nim dobrze, to spada czestotliwosc i checi. Tutaj chodzi o atrakcyjnosc i niekoniecznie fizyczna. Poza tym chodzi o postrzeganie samego aktu, moze po prostu macie inne oczekiwania co do seksu i czuje sie niezaspokojona emocjonalnie, albo malo bezpiecznie sie czuje. IMO co innego traktowac kobiet przedmiotowo, a co innego pozwolic jej sie poczuc zdominowana. Poza tym droga do seksu zaczyna sie przez glowe i jak postrzegany jest partner.

 

4 godziny temu, odysean napisał(a):

Pytanie, jakie interwały polecacie na proces push-pull: godzinne? dzienne? dłuższe? dłużej chłód niż ciepło czy na odwrót?

 

Co 23,5 minuty pozniej po 17 dniach zwiekszyc o 11 minut. Serio? Co polecamy to najpierw lekture podstaw i prace nad soba, aby sie przede wszystkim zerwac z oczekiwaniami wobec drugiej osoby, Zaczac sie zachowywac i robic rzeczy niezaleznie od wyniku w relacji.

 

@KirovietsJezeli oczekujesz i myslisz, ze rzeczy sie wyp**la to sie tak stanie. Samospelniajace sie proroctwo, myslenie zyczeniowe, czy wgrywanie sobie programu jakkolwiek to sei nazywa. Jak baba chce sie puscic to sie pusci i tyle, mozna ja tez samemu pchnac ku temu, osaczajac ja, kontrolujac i oskarzajac. Ale tez mozna przestac sie przejmowac. Ja tu nie widze aby @kenobi namawial do kukoldowania, ale do swiadomego i krytycznego podejscia do swoich zachowan. I tak uwazam, ze kobiecie mozna dac przestrzen na swoich zasadach i miec granice, ktorych przekroczenie wiazac sie beda z konsekwencjami.

13 minut temu, Redbad napisał(a):

Pytanie tylko jakie emocje może jej dać kilkunastoletni partner życiowy znany jej jak każda dziura w schodzonym dresie.

Pokazac, ze moze sie zmienic na lepsze dla siebie. Zaczac zyc i robic ekscytujace rzeczy. Zdefiniowac siebie na nowo i byc kims pozytywnym z ktorym chce sie spedzac czas. Pozwalic poczuc kobiecie niepewnosc lub konkurencje. Ale przede miec wizje siebie i cel inny niz rodzina. Malo?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Pater Belli napisał(a):

Pokazac, ze moze sie zmienic na lepsze dla siebie. Zaczac zyc i robic ekscytujace rzeczy. Zdefiniowac siebie na nowo i byc kims pozytywnym z ktorym chce sie spedzac czas. Pozwalic poczuc kobiecie niepewnosc lub konkurencje. Ale przede miec wizje siebie i cel inny niz rodzina. Malo

Tak, najczęściej za mało. Odwrócony sytuację. Kobieta z którą jesteś w związku stała się twoją kumpelą od wychowania dzieci, seks rzadziej niż święta Bożego Narodzenia, ewidentnie się nie dopasowaliscie. Tam już nic nie ma, tylko gra pozorów. Ona nagle zaczęła "być lepszą wersją siebie". No dobrze, niech będzie. Może coś zaiskrzy. Ale najczęściej to ta sama osoba tylko weszła w tryb bycia mityczną lepszą wersją siebie. Może być chwilowy impuls ale długofalowo z reguły to i tak nic z tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Pater Belli napisał(a):

oczekujesz i myslisz, ze rzeczy sie wyp**la to sie tak stanie. Samospelniajace sie proroctwo, myslenie zyczeniowe, czy wgrywanie sobie programu jakkolwiek to sei nazywa

Poniekąd racja, lecz IMO nie w tym przypadku.

 

1 godzinę temu, Pater Belli napisał(a):

osaczajac ja, kontrolujac i oskarzajac. Ale tez mozna przestac sie przejmowac. Ja tu nie widze aby @kenobi namawial do kukoldowania

No właśnie kenobi przykleja OPowi łatkę zaborczego tyrana dla potwierdzenia swojej kukoldzkiej wizji świata, co OP zdementował w swoim późniejszym poście.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kiroviets napisał(a):
3 godziny temu, kenobi napisał(a):

ja chcę z gościa zrobić uległego kukolda,

No a nie jest tak?

 

Dżizas... proszę... przeczytaj jeszcze raz i pokaż gdzie mu poradziłem, aby jego energia męska stała się mniejsza, gdzie aby wlazł pod patofel, gdzie aby ratował żonę czy jej służył?

 

 

 

2 godziny temu, Kiroviets napisał(a):
3 godziny temu, kenobi napisał(a):

— pani chce coś zmienić w życiu, przypuszczam, że   gary, ziemiaki, dzieci, pranie, prasowanie — nie chce tak do końca życia — nikt by nie chciał

Ojej-to wina OPa, ze zwykła codzienność nie pokrywa się pańci z tym co widzi w SM.🤷🤦 

 

 

Ja nie dyskutuję, aby się jakoś bronić, bo co kto "se" weźmie z tego co piszę, to jego sprawa.

Nie jestem wrażliwy na opresję w internecie.

 

Aleeeee...   z chęcią pomogę słowem ludziom, którzy tego potrzebują.

 

Gdyby tutaj jego żona pisała, i ta jego żóna chćby zasugerowała, że to wina męża, że ona jest kurą domową to bym jej powiedział:     "Puknij się w głowę! To był twój wybór, twoje decyzje!".

 

Gdyby powiedziała "Poświęciłam się dla domu i dzieci", to od razu bym jej powiedział   "nie poświęciłaś się, tylko tak wybrałaś. Ty wybrałaś".

 

 

 

2 godziny temu, Kiroviets napisał(a):

 

 

 

Przecież on zmarnował jej życie a ona zasługuje na szejka z Dubaju.😅😅😅

Chce coś zmieniać - niech zmienia - pomimo piekUa kobieD nadal ma w c..j lepszą sytuację i możliwości ku temu niż obywatelka Afganistanu czy Iraku.

 

 

Cóż... kobiety też podejmują decyzje. Niech robią to dobrze, bo potem jest płacz.

 

 

 

 

 

 

2 godziny temu, Kiroviets napisał(a):
3 godziny temu, kenobi napisał(a):

— gościu spanikował

Ja tu nie widzę ekspresji emocji w tym poście.

 

Wyobrażam sobie, że z punktu widzenia żony będzie tak:

 

1. żona powiedziała słowo "wolność" lub "przestrzeń"

...

2. mąż nie chce seksu, zdystansował się.

 

 

Za kulisami drama... podejrzenie zdrady... gierki push-pull, powstrzymywanie się od seksu... zmiana życia, ciuszki, siłownia.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

53 minuty temu, Kiroviets napisał(a):

No właśnie kenobi przykleja OPowi łatkę zaborczego tyrana dla potwierdzenia swojej kukoldzkiej wizji świata, co OP zdementował w swoim późniejszym poście.

 

1. jego żona była kurą domową, bo tak wybrała.

 

dowód:    "To ja byłem strofowany kiedy ją motywowałem do wyjść z koleżankami (już nie będę)"  — czyli on musiał ją namawiać an wyjśćie z koleżankami

 

 

 

2. coś z nim jest nie bardzo, bo namawiał ją na wyjście, a dostał ochrzan:

 

To ja byłem strofowany kiedy ją motywowałem do wyjść z koleżankami (już nie będę)

 

zatem gościu na nią naciskał, aby była mniej kurą domową, aby miała koleżanki; w jakim celu to robił? aby uszczęśliwić żonę? aby mieć bardziej nowoczesną żonę?

 

i dlaczego w końcu gdy ona pwoiedziała "chcę trochę wolności", czyli poszłaby z koleżankami, to dlaczego on tak spanikował, że już wizja zdrady i pyta jak często seksem grać, push-pull?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, kenobi napisał(a):

Dżizas... proszę... przeczytaj jeszcze raz i pokaż gdzie mu poradziłem, aby jego energia męska stała się mniejsza, gdzie aby wlazł pod patofel, gdzie aby ratował żonę czy jej służył?

 

48 minut temu, kenobi napisał(a):

Ja nie dyskutuję, aby się jakoś bronić, bo co kto "se" weźmie z tego co piszę, to jego sprawa.

Nie jestem wrażliwy na opresję w internecie.

 

Pisząc o kukoldztwie miałem na myśli obwinianie przez ciebie OPa o coś na co nie ma wpływu lub ma znikomy.

 

Na wszelkie sposoby próbujesz teraz temu zaprzeczyć.😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę Panowie emocjonujecie sie bardziej ode mnie :)

 

Musicie zrozumieć, że dopiero się przebudziłem. Wcześniej moja natura pragneła spokoju, stabilizacji i szczęścia dla rodziny. \

Zachowania cuckold w naszym związku nie występowały. Dlatego też takie moje osłupienie.

 

Po to stworzyłem ten wątek by zapytać się ludzi bardziej doświadczoncyh, czy jest sens to drążyć temat "przestrzeni". Ale teraz wiem, że nie było. Gdyż udało mi się znaleźć odpowedni kontekst w rozmowie by wypomnieć jej te słowa i usłyszałem wymówkę "że zajmowałem za duzo miejsca na kanapie starając się za bardzo przytulić". Jak dla mnie mówił to ktoś inny niż moja żona domatorka.

 

Po to zarzuciłem temat o push-pull by ktoś doświadczony (jeśli tu taki jest oczywiście) cokolwiek podpowiedział. Mam niestety taką przypadłość zawodową, że muszę wszystko zaplanować :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

8 godzin temu, zuckerfrei napisał(a):
W dniu 4.03.2024 o 07:52, odysean napisał(a):

Od czasu do czasu jako poranne budzenie, wchodzę w nią
nasmarowanym bolcem, bo nie wytrzymuję. Teraz już nie będę.

Byłem od tego uzależniony. Nigdy kurwa więcej. 

 

Nie czaję... chodzi o poranny seks ze śpiącą obok żona czy dziewczyną? Co w tym złego?

 

Jak ona nie ma nic przeciwko, to dlaczego nigdy więcej?

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez kenobi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kiedys mialem psa to czesto budzilem sie obok niego. Skurczybyk wskakiwal na lozko i wlazil pod koldre . Moze o to chodzi 😂

Edytowane przez thyr
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, thyr napisał(a):

Jak kiedys mialem psa to czesto budzilem sie obok niego. Skurczybyk wskakiwal na lozko i wlazil pod koldre . Moze o to chodzi 😂

 

Aż się boję zapytać, czy odkryłeś, że na pewno nie robił Ci tego na śpiocha? 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra Panowie, nie znecajcie sie juz nade mna :) 

 

Musze nauczyc sie nowej zony, ktora to zaczela czesciej odwracac kota ogonem i probuje przejac prowadzenie w zwiazku. Przy tym push-pull wykonuje sie sam, nic nie musze kombinowac.

 

Za jakis czas napisze update.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.