Skocz do zawartości

Twórca Dragon Balla - nie żyje


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Bardzo smutna wiadomość nas dobiegła ze świata. Twórca jednego z najbardziej anime na świecie - AKIRA TORIYAMA nie żyje.

Drabon Ball wychował całe genereacje ludzi. Nie raz widziałem jak te anime dodawało motywacji ludziom, uśmiechu i generalnie lepszego jutra. Wszyscy wiemy jak Goku uczył by się nie poddawać i, że moc przychodzi nie gdy tego chcemy ale w odpowiedzi na potrzebę. Bardzo wielka strata, lecz myślę że twórczość tego pana będzie jeszcze latami rozpoznawana i kontynuowana.

 

W tym anime było wiele pamiętanych momentów razem z efektownymi walkami. Twórczość tego mężczyzny będzie żyła w nie jednym fanie serii do końca życia. 

 

 

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 2
  • Smutny 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smutna wiadomość🥺

 

Sam jestem fanem tej serii anime.

Dziękuje Akira za stworzenie fantastycznej historii o przygodach Saiyan🙂 

To czas lat mojej młodości kiedy z niecierpliwością czekało sie na kolejny odcinek.

 

Wszystkiego dobrego i spokoju tam gdzie obecnie przebywasz.

 

gif de goku saludando Descuento online OFF 65%

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie nie zdają sobie sprawy jak monstrualny wpływ te anime miało na naszą rzeczywistość. 

 

Nawet prezydent Francji wyraził żałobę bo swego czasu DB był mega popularny w tym kraju. Zwyczajnie te anime zmieniło świat na lepsze, dało zatrudenienie ogromnej rzeszy ludzi i zainspirowało przyszłych twórcow:

 

1addcfbae5ef8a99cdd82943e86e4bdaa9b82c4e

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sentyment sentymentem, ale dzisiaj tego się już obejrzeć nie daje, w szczególności wykastrowanego, odświeżonego KAI. O dziwo DB jest znacznie bardziej strawny od samej Z-tki.

Toryiama jak paru innych mangaków, w pewnym momencie siadł na laurach i nie zdołał zrobić w sumie nic co by przebiło popularność serii Z. Samo Super jest po prostu jakościowo i merytorycznie gorsze od GT, przy którym Akira pomagał jedynie z designem postaci. Szkoda gościa jak każdego artysty, ale z całym szacunkiem większym smutkiem była utrata Kentaro Miury, autora/twórcy/ilustratora "Berserka".

Edytowane przez lxdead
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lxdead

I odjebanie Tiena. Z głównego nurtu historyjek. 
 

Pamiętam jak w UK umarł aktor dający głos któreś postaci ( nie pamiętam komu) też ludzie żałowali. Ta bajka dla mnie ma największy impakt, że wszystkich kreskówek. Dziś jestem starym chujem - respekt został. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zuckerfrei napisał(a):

@lxdead

I odjebanie Tiena. Z głównego nurtu historyjek. 
 

Pamiętam jak w UK umarł aktor dający głos któreś postaci ( nie pamiętam komu) też ludzie żałowali. Ta bajka dla mnie ma największy impakt, że wszystkich kreskówek. Dziś jestem starym chujem - respekt został. 

Toryiama po prostu szybko sie wypalił i nie potrafil pozniej samodzielnie napisac wątków, postaci czy motywów. DB to byl jego szczyt twórczy, przy DBZ mocno inspirował sie twórczością DC Comics. Goku stal sie ocalonym członkiem potężnej rasy (jak Supermen), okazywało sie pozniej ze sa jeszcze inni, ale o zlych zamiarach (Vegeta - Zod, Nappa - Nam-ek, tak przy okazji tu juz poza zarysem postaci i nazwa została zapożyczona). Dalej okazywało sie, ze w kosmosie jest jakis potężny, sadystyczny, tyran podbijający planety (Freeza-Darkseid). Potem mielismy sztuczny twór/inteligencje przeznaczonego do stania sie alfą i omegą (Cell-Brainiac), No i potworka pochłaniającego innych oraz ich moce/umiejętności/wiedzę (Buu-Parasite). A motywy z alternatywnymi rzeczywistościami itp. To juz kest creàm de la creàm DC. 
 

Tien byl nielubiany w Japonii (docelowy rynek) jako, ze byla to „Chińska” postać. Szkoda bo byl jednym z fajniej napisanych bohaterów. Przy tworzeniu Z Akira o wielu zapomniał (Launch), z innych zrobil pośmiewisko (Yamcha - tez fajna postac - przynajnniej w DB) a inne mu zawadzały (Tien np.). 
 

Do DB wracalem jakis czas temu i Zka jest miejscami strasznie ciezko strawna. DB z kolei lekkie, humorystyczne, czuc bylo przygodę. Zka zmieniła sie w pewnym momencie w pokemony i wyścig transformacji. Poziom spadkowy. Czekam az wreszcie Berserk dostanie odpowiednia adaptacje. Poki co fani wzięli sie sami za realizacje Black Swordsman Arc. Czekam na nowy zwiastun. 
 

 

A jak juz tak wrzucacie to i ja cos wrzucę. Ta serie, Slayers, na RTL7 i potem TVN7 emitowane przed DB i DBZ pod nazwa „Magiczni Wojownicy”.

 


Byl jeszcze Yaiba Legendarny Samurai

 

Czy Soul Hunter/Łowca Dusz


 

trzeba przyznac, ze te japonskie produkcje zawsze charakteryzowały sie świetnymi czołówkami. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie serie DB bardzo lubiłem. 

Co ciekawe kilka razy próbowałem zainteresować dzieciaka DB i jakoś przegrywa z papką z YouTube.

 

Widzę że wspominacie o Yattaman.

To jako ciekawostkę podrzucę że yattaman miał wersję kinową

Yattaman-03.jpg&f=1&nofb=1&ipt=1b85c453d

 

Była też prawie identyczna bajka z podobnymi bohaterami, przeciwnikami i maszynami, chyba królestwo kalendarza czy jakoś tak, ale to jakoś nie wciągało.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, lxdead napisał(a):

Tien

Chyba to jest też nazwa dania, oraz jakiś masyw górski w Chinach (na pograniczu z Kazachami) Tien-szan - niebiańskie góry. Gdzieś czytałem o tym, że Tien był Chińczykiem w świecie gdzie nie było naszych państw. Ech. (wiesz coś więcej na ten temat?)
Yamchy też szkoda, zrobienie z niego zazdrośnika i pachołka było głupotą.  Można to było ugryźć znacznie lepiej. 

@bzgqdn w Yatta była największa beka.

I jeszcze Gigi i bałe majteczki Anny! 

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.