Skocz do zawartości

Jaki jest sens relacji damsko-męskich, skoro jest tak źle?


Rekomendowane odpowiedzi

55 minut temu, Dobi napisał:

Dla rozweselenia, kilka przykładowych tekstów członków jej rodziny:

- Tobie zależy tylko na pieniądzach, bo za dużo zarabiasz;
- Mój synuś jest lepszy, bo pracuje w ABB, a Ty masz dobrą pracę, bo głupi to ma szczęście (synuś zarabiał wówczas jakieś 2000zł miesięcznie mniej niż ja);
- Na niczym się nie znasz, a XXXX potrafi murować ściany, tynkować i coś tam jeszcze (ale, że nigdy taka umiejętność nie była mi potrzebna, to już chuj;) );

- Synuś kupił żonie kwiaty, jak urodziła syna, a ty nie kupiłeś! (jakoś przez rok nikomu to nie przeszkadzało, później okazało się, że synuś zrobił coś inaczej niż ja, więc ja jestem zły :D );

- W pracy nic nie robisz, bo pracujesz w biurze i powinieneś pomagać żonie w domu (a ta siedziała całe dnie na dupie i nie robiła nic :D - oczywiście nikt z nich nie pracował w biurze, bo to głąby, ale wiedzą lepiej);

- XXXX pracuje na trzech etatach, a ty tylko na jednym (a, że i tak zarabia w sumie dużo mniej niż ja, to już mało istotne :D );

 

Typowy ból dupy. Nic tak nie wkurza innych, jak to, gdy dana osoba sobie lepiej radzi w życiu. Łatwiej jest skrytykować i osądzić, niż szczerze i bezinteresownie pochwalić.

 

Dlatego tak ważny jest szacunek do samego siebie i ignorowanie opinii innych ludzi. Jak to powiedział Piłsudski "Racja jest jak dupa, każdy ma swoją".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Normalny napisał:

A za parę lat te panie znudzone już macierzyństwem i pieluchami jak dziecko podrośnie znów zazdrośnie będą zerkać na koleżanki które robią karierę. Będą chciały iść do pracy i się "realizować". 

w sumie jest ten schemat zauważalny szczególnie na portalach typu FB, focie z pania z brzuszkiem tudzież później maleństwem zalewają fb, po jakiś 2 - 3 latach od poczęcia taka księżniczka sama na zdjęciach ukazując swoje walory i tęskniąc sądząc po opisach za życiem przed poczęciem :) po zapytaniu czy będzie chciała mieć wiecej dzieci .... w życiu, ha ha dobre co

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Baggio napisał:

 

Sam jestem jeszcze młody, ale ostatnio przeprowadziłem ciekawą rozmowę z pewnym starszym panem, więc stąd moje pytanie.

 

Ten starszy Pan o którym mówisz był prawdopodobnie z pokolenia przedwojennego więc ówcześni panowie wiedzieli jak postępować z kobietami, a kobiety wiedziały gdzie jest ich miejsce, co nie znaczy, że nie były szanowane. Pooglądaj trochę starszych filmów i zobacz różnicę w zachowaniu i wyglądzie mężczyzn i kobiet i to powinno wystarczyć. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Przemek1991 napisał:

 

Typowy ból dupy. Nic tak nie wkurza innych, jak to, gdy dana osoba sobie lepiej radzi w życiu. Łatwiej jest skrytykować i osądzić, niż szczerze i bezinteresownie pochwalić.

 

Dlatego tak ważny jest szacunek do samego siebie i ignorowanie opinii innych ludzi. Jak to powiedział Piłsudski "Racja jest jak dupa, każdy ma swoją".

Największy ból dupy mieli wtedy, gdy zacząłem inwestować na giełdzie i siedzenie przy komputerze dało kilkanaście tys.zł w jakieś 9 miesięcy. Wtedy dostawali wścieklizny. Okazało się, że ja nie muszę robić na trzech etatach. Wystarczy, że mam dostęp do komputera ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Baggio napisał:

Jak jesteśmy piękni i młodzi to możemy korzystać z życia, mieć wiele partnerek seksualnych itp... ale na stare lata wydaje mi się że warto mieć kogoś.

Zanim zaczniesz takie rzeczy pisać lepiej się dokształć z tak zwanego 'materiału obowiązkowego'.

Forum ma swoją idę przewodnią - czego albo nie dostrzegłeś, albo zignorowałeś.

Młody wiek nie usprawiedliwia lenistwa, ewentualnie głupotę - więc z w/w ideą się zapoznaj zanim zaczniesz tutaj pisać swoje przemyślenia.

 

Skoro jesteś młody i niedoświadczony, to załóż swój wątek w dziale ŚWIEŻAKOWNIA.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Dobi napisał:

- Na niczym się nie znasz, a XXXX potrafi murować ściany, tynkować i coś tam jeszcze (ale, że nigdy taka umiejętność nie była mi potrzebna, to już chuj;) );

 

Kocham ten tekst. "Bo Ty nie potrafisz zrobić z igły silnika rakietowego, a z kosiarki helikoptera". Jprdl. Tylko, że kasa Ci się w domu zgadza, a przynoszę ją do domu w zamian za ładne uśmiechanie się, a nie ślęczenie nad książkami, szukanie, kombinowanie etc.

Pracujesz fizycznie - źle że nie umysłowo.

Pracujesz umysłowo - źle, że nie fizycznie.

 

A Pani? No leży, pachnie i da dupki jak ma humor.

 

4 godziny temu, Baggio napisał:

jak się bronić przed kobietami aby nie wpakować się w związek bez przyszłości, a jednocześnie jesień swojego życia nie spędzać samotnie?

 

Ty sobie jaja robisz czy o co kaman? Całe to forum jest o tym, jak Ci @dr Mordechaj B'rzyt-wa już napisał - do lektury, a nie takie bzdury zasadzać?!

 

17 minut temu, Tramal napisał:

co raz bardziej zaczynam sie przekonywac do tego ze panie potrzebuja faceta tylko jako dawcy nasienia(od paru mezatek zreszta tak slyszalem)

 

Kiedyś jeszcze po to, żeby "mieć męża" bo "wypadało" ale teraz już można bez przeszkód być "samotną matką po 30stce", skrzywdzoną przez facetów.

 

d213a3eca5a9.jpg

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tramal - absolutnie nie, nie tylko jako dawcy nasienia...

Panie potrzebują jeszcze: kochanka, hydraulika, przyjaciela, taksówkarza, opiekuna do dzieci, konserwatora itp. itd....a przede wszystkim -  ADORATORA i dostawcy KASY...!

Z tym, że oczywiście najlepiej mieć oddzielnego mężczyznę do każdego z tych zadań...<_<

 

My, wiedząc o tych zjebanych marzeniach księżniczek, i z czego to wynika (biologia) - nie jesteśmy jednak bezbronni...

 

Cały czas tu piszemy, że znając ZASADY tej męsko-damskiej GRY, można na 99% wygrać, a przynajmniej nie przegrać - a Wy wciąż głupio narzekacie i płaczecie...

Stulejarze :lol:

 

 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pani, to nie musi umieć nic, bo i po co? Sama jej obecność ma wystarczać. To mężczyzna ma się starać, prawda? ;)

Panie chcą mieć dzieci, ale chyba coraz rzadziej ma to związek z instynktem macierzyńskim. Chodzi tylko i wyłącznie o usidlenie mężczyzny, a jak zacznie podskakiwać, to o alimenty.

Jak chodzę z córką na place zabaw i w różne miejsca dla dzieci, to widzę, jaki stosunek "mamusie" mają do własnych dzieciaków. Większość ma je kompletnie w dupie. Zajmują się gadaniem przez telefon z psiapsiółami albo siedzeniem na fejsiku. Jak dziecko zrobi coś nie tak, do podchodzą i drą ryje. Jeśli już znajdą się takie, które dziećmi się interesują, to są to nadopiekuńcze matki, które ciągle trują dzieciom dupę: zjedz coś, napij się, zrób kupę, zrób siku, tam nie chodź...

Zdarzają się porąbani ojcowie, ale generalnie są w mniejszości. W większości przypadków potrafią bawić się z dziećmi. Bardzo łatwo można rozpoznać, który ojciec ma normalny kontakt z dzieckiem, a który widuje je raz na jakiś czas. Jeśli dziecko ma ograniczony kontakt z tatą, to chce mieć go cały czas przy sobie. Ciągle prosi o pomoc i chce, żeby tata był blisko. Jeśli tata jest cały czas w życiu dziecka, to zajmuje się ono zabawą z rówieśnikami.

@Długowłosy - Takie porównywania słyszałem nie raz od matek ex. Tylko jedna chyba naprawdę trzymała moją stronę. Pozostałe zawsze porównywały do kogoś innego ze swojej rodziny.
Najbardziej rozpierdalała mnie jedna z tych matek ex, która uważała swojego synusia za niezwykle zdolnego i mądrego, bo.... jeździ ciągnikiem, a ja nie umiem. No nie umiem, bo nigdy nie jeździłem. Całe życie mieszkałem w mieście i taka umiejętność nie była mi do niczego potrzebna. Z resztą co to za sztuka pojeździć po polu ;) Nie wiedziała, do czego się przyczepić, więc coś tam znalazła. Miałem normalną pracę i to wystarczało.... Ale pamiętam, że znów ojciec tej ex się mnie czepiał: "Dlaczego nie pracujesz?" - No przecież pracuję w kopalni. O co chodzi? - "No, ale w nocy śpisz, a mógłbyś na przykład towary w supermarkecie wykładać". A córusia niech odpoczywa, bo pracować jej się nie opłaca ;) Pierwszą pracę znalazła w salonie Orange... i źle. Bo dojazdy, bo to, bo tamto, bo sramto. Jak na tamte czasy nie było najgorzej, jak na pracę bez żadnego doświadczenia i po liceum.

No i oni się dziwią, że ją zostawiłem :D Znowu byłem tym złym, który spotyka się z dziewczyną, ona myśli, że się z nią ożenię, a ja ją zostawiam... :D 

Jak żyć? :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpuść kolego, odetnij się jak możesz od negatywnej rodziny, unikaj konfrontacji, przejdź na wyższą częstotliwość, z betonem się nie walczy bo można sobie krzywdę zrobić, oni żyją Twoim nieszczęściem.  Zaakceptuj te osoby bo po prostu brakuje im podstawowej wiedzy o sobie, nie w Twoim interesie jest się żyłować i wkładać im do głowy to co powinni odkryć sami. Osoby, które wiedzą jak postępujesz, a zakładam że jesteś po dobrej stronie mocy zostaną przy Tobie, a o resztę się nie mart bo właśnie odsiałeś ziarno od plew.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 30.10.2016 o 17:20, Niepozorny napisał:

@Le velieur silencieux Wiesz tylko to co mówią, one nawet mogą tak myśleć, z tym że to nie zależy od świadomości. Muszą sobie jakoś tłumaczyć to, że nie mają spełniającego ich wymagania adoratora. W jakim wieku są te kobiety?

Mężczyzna generalnie ma ruchać, dzieci nie urodzi więc po co miałby chcieć je mieć? To jest "wmówiona" potrzeba, zasadzić drzewo, spłodzić syna itd.

Nikt nie siedzi w czyjejś głowie. Facet też powie, co kobieta chce usłyszeć, żeby z krzyża spuścić ;) Samotne karierowiczki 'realizujące się zawodowo' między 30 a 40. Są i tacy jelenie, że jak im się dupa spodoba i odwali im korba to zgodzą się na wszystko, żeby się 'pochwalić' trofeum. Debile :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, RedBull1973 napisał:

Cały czas tu piszemy, że znając ZASADY tej męsko-damskiej GRY, można na 99% wygrać

 

Dokładnie, my mamy to szczęście, że trafiliśmy na to forum i możemy zdobyć na prawdę cenną wiedzę na temat postępowania z kobietami.

 

Miękki facet nigdy nie będzie miał szacunku wśród kobiet. Co prawda każda jedna Ci powie, że taki mężczyzna oczywiście jest pożądany... Owszem, ale tylko wtedy, gdy ona będzie czegoś potrzebowała. Kobiety to istoty emocjonalne, dlatego należy im dostarczać maksymalnej dawki emocji. Trzeba być zarówno czułym romantykiem, jak i typowym skurwysynem. Kiedyś myślałem, że to bajki wyssane z palca, ale po kilkukrotnym praktykowaniu takich zachowań doszedłem do wniosku, że to na prawdę działa.

 

Możesz w danym momencie zachować się wobec kobiety jak ostatni cham, ale ona i tak do Ciebie wróci, bo na poziomie podświadomym będzie czuła do takiego osobnika pożądanie i ciekawość. One uwielbiają gości, których próbują zmienić, ale za cholerę nie mogą tego zrobić. I ja od dłuższego czasu trzymam się takiego scenariusza i przyznam szczerze, że jestem zadowolony :D

 

Ach, wiem, filozofia mnie poniosła, ale chciałem się z Wami podzielić swoimi spostrzeżeniami :D

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Przemek1991 W miarę ładnie to opisałeś.

 

Trzeba znać zasady, na jakich opierają się relacje damsko-męskie i wtedy można huśtać emocjami loszki jak tylko się chce. Trzeba wiedzieć, kiedy należy być chamem, bo ona tego oczekuje, a kiedy miłym kociaczkiem ;) hehe Można pozwalać na wiele kobiecie, ale nigdy nie może ona przekroczyć pewnej granicy, którą sami ustalamy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, sytuacja miała miejsce dzisiaj u mnie w robocie:

 

Podjeżdża pani przedstawiciel, Ania jej na imię :D Kobieta ładna, zgrabna, wygadana, latek 38, mąż i jedno dziecko.

 

Tak sobie rozmawiamy i pewnym momencie temat zszedł na seks. Koleżanka Ania nie krępując się ani chwili, wyznaje mi, że ona z mężem to tak maksymalnie dwa razy w miesiącu się pierdoli (jej słowa), bo... Na więcej nie ma ochoty. Znaczy się nie ma ochoty z nim :D

 

Chłopina z tego co mi wiadomo zapierdziela gdzieś na magazynie, wraca z roboty styrany jak wół, a żonka sobie jeździ po punktach i pierdoli głupoty.

 

Przyznam szczerze, że straciła mocno w moich oczach, ale jednocześnie potwierdza fakty, które tutaj z resztą poruszamy.

 

Aaa, i swoim zachowaniem dała mi kolejny powód ku temu, żeby się ni chuja nie żenić. Ja sobie nie wyobrażam, by moja przyszła żona gadała po ludziach na takie tematy.

 

Zdecydowanie wolę sobie znaleźć pannę na tylko i wyłącznie na seks, ewentualnie raz na jakiś czas po prostu udać się do takiej kobiety, która zarabia udostępniając swoje ciałko :D

 

No ręce i cycki opadajo :D

Edytowane przez Przemek1991
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli wiesz, jak traktować kobietę, to długo będzie mieć ochotę na Ciebie. Trzeba się tego nauczyć.

Wszystko, co wmawiali rodzice, znajomi, niektórzy kumple czy media, od razu należy wyrzucić do kosza. Nie warto zaprzątać sobie tym głowy.

Facet to ma być facet bez względu na to, co mówią inni. Kobieta musi wiedzieć, kto nosi spodnie.

 

Myślę, że wielu Braci po trafieniu na to forum zaczyna rozumieć, jakie błędy popełniali, wyciągają wnioski, uczą się i odmieniają swoje życie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Przemek1991 napisał:

 

Tak sobie rozmawiamy i pewnym momencie temat zszedł na seks. Koleżanka Ania nie krępując się ani chwili, wyznaje mi, że ona z mężem to tak maksymalnie dwa razy w miesiącu się pierdoli (jej słowa), bo... Na więcej nie ma ochoty. Znaczy się nie ma ochoty z nim :D

 

 

Było trzeba mówić: ze mną to dwa razy w miesiącu miałabyś spokój;]

 

 

 

 

 

... i zaproponować targanie Mikołaja;]

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po ostatnich kilku randkach czuję się emocjonalnie wypalony. Podejście kobiet mnie po prostu załamuje. O ile nie traktuję seksu jako zobowiązania juz od dawna to nadal szokuje mnie z jaką łatwością kobieta jednego dnia może się z Tobą pieprzyc, przytulac itd. a parę dni później polecieć dalej bez zawahania. 

 

Żyjemy pod tym względem w wyjątkowych czasach.

Dotarłem wlasnie do etapu gdzie parę kobiet zaliczyłem w swoim życiu i seks stracił ogromnie na wartości w moich oczach.  Chciałbym poznać kobietę z którą warto coś zbudować  (oczywiście trzymając ramę i mając na uwadze mądrości wyniesione z własnych doświadczeń i tego forum) ale wiecie co? Albo jest to osoba szukająca wiecznie u innych mężczyzn atencji albo zapatrzona w karierę, nie mająca na nic czasu. Dramat. 

Nic nowego co jeszcze nie zostało powiedziane nie wnioslem do tematu, ot kolejne potwierdzenie tego o czym tu piszemy. 

Planuję detoks od kobiet przynajmniej do końca roku. Ja już wiem że ons/ff nie jest dla mnie, zbytnio mnie to drenuje z energii a do związku nadaje się coraz mniej niewiast. I wykształcenie, inteligencja nie ma tu nic do rzeczy. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ludzki.Człowiek - bo seks nie jest żadnym cudem, to zwykła czynność FIZJOLOGICZNA,  jak jedzenie, czy spanie...

 

To dopiero seks reglamentowany, wydzielany (małżeństwa!) , trudny do uzyskania - spieprzył nam w głowach, że to jest jakieś "nie wiadomo co"...

A nie jest!

(Mnie coraz częściej się nie chce, bo od dwóch lat mam go non-stop, kiedy chcę i jak chcę , a najczęściej nawet jak nie chcę - bo z inicjatywy partnerki...:P

I pomyśleć, że przez prawie 20 lat żyłem w Matrixie! Gdzie wpadało mi tak ze dwa razy w miesiącu, w dodatku słabej jakości, zero orala itp....)

 

Owszem  - bywa ten seks z kobietą nieraz fajny, czasem nawet odjazdowy, ale bywa też "taki sobie"...

To tak jak z jedzeniem - czasem mamy apetyt i trafimy dobre danie, jest super.

Czasem mamy apetyt, ale trafimy danie słabe - jesteśmy zawiedzeni...

A czasem w ogóle nie mamy apetytu :P

 

Widzę wokół siebie mnóstwo samotnych osób obojga płci, którzy ciągle szukają partnera, i ciągle są nieszczęśliwi...

A po co tak, po co szukać kogoś na siłę ?

To jest takie naiwne myślenie, że coś od kogoś dostaniemy, że druga osoba da nam szczęście...

Jeśli sami ze sobą nie jesteśmy szczęśliwi, to druga osoba też nam tego nie da!

 

Poznaje się kogoś, i albo coś z tego wychodzi, albo nie...Proste...

 

Inna sprawa, że ludzie chcą tylko brać, nic nie dając od siebie - celują w tym zwłaszcza panie...

Myślą, że dawanie dupy to jest nie wiadomo jaki wyczyn z ich strony, i w zasadzie większość może zaoferować mężczyźnie tylko to...

Głupie to wszystko jest i puste , że aż strach, taka typowa kobieta dziś...

Kiedyś laskom wypadało PRZYNAJMNIEJ UDAWAĆ inteligentne, oczytane itp. - a dziś w modzie jest bycie pustakiem - tylko kasa ,ciuchy, i wycieczki, kompletnie nic więcej....!

 

Zresztą, każdy ma wymagania z kosmosu ,ale jakby tak zrobić zestawienie tego ,co oferuje drugiej osobie, to wychodzi niewiele....

 

Edytowane przez RedBull1973
poprawka
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Ludzki.Człowiek napisał:

Planuję detoks od kobiet przynajmniej do końca roku. Ja już wiem że ons/ff nie jest dla mnie, zbytnio mnie to drenuje z energii a do związku nadaje się coraz mniej niewiast. I wykształcenie, inteligencja nie ma tu nic do rzeczy. 

 

Słuchaj @Ludzki.Człowiek tutaj ONS, FF, LTR nie ma nic do rzeczy. Myślisz, że jak sobie znajdziesz jakąś "normalną" to będzie git majonez? A no nie ! Będzie jeszcze gorzej niż przy FF. Jeszcze więcej energii wytracisz na tym lofcianiu i przywiązywaniu się emocjonalnym. Nawet sobie nie wyobrażasz ile ja energii wytraciłem na związku z niewłaściwą kobietą. Mimo upływu ponad kwartału dalej nie mogę się podnieść. TO ja już wolę te FF, ONS od stałych związków.

29 minut temu, Ludzki.Człowiek napisał:

Chciałbym poznać kobietę z którą warto coś zbudować

Nie warto niczego budować z kobietą bo ona nigdy nie doceni twoich starań. Kobiety to energia chaosu i destrukcji. Co ty chcesz z nią niby budować ? Mężczyźni myślą długofalowo wytaczając sobie plany. A kobiety co ? A no żyją tylko chwilą pod wpływem emocji jak małe rozkapryszone sześciolatki albo tak stawiają księżniczki wysoko poprzeczkę, że praktycznie nikt nie jest w stanie czegoś takiego zrealizować.

 

33 minuty temu, Ludzki.Człowiek napisał:

Dotarłem wlasnie do etapu gdzie parę kobiet zaliczyłem w swoim życiu i seks stracił ogromnie na wartości w moich oczach.

A jaką ma mieć wartość według ciebie @Ludzki.Człowiek ?

 

34 minuty temu, Ludzki.Człowiek napisał:

O ile nie traktuję seksu jako zobowiązania juz od dawna to nadal szokuje mnie z jaką łatwością kobieta jednego dnia może się z Tobą pieprzyc, przytulac itd. a parę dni później polecieć dalej bez zawahania. 

 

E tam nie przeżywaj. U mnie było gorzej bo jednego dnia mnie kochała nad życie a następnego postanowiła mnie rzucić traktując mnie tak oschle jakbym był jej obcy. Ot  tak rzuciła jak zepsutą zabawkę bo byłem za mało romantyczny :blink:. Nie wpasowałem w jej ramy oczekiwań. Ale tak podwyższyłem poprzeczkę, że albo będzie musiała brać byle kogo albo z nikim się już nigdy nie zwiąże.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Geralt napisał:


@Ludzki.Człowiek

Nie warto niczego budować z kobietą bo ona nigdy nie doceni twoich starań. Kobiety to energia chaosu i destrukcji. Co ty chcesz z nią niby budować ? Mężczyźni myślą długofalowo wytaczając sobie plany. A kobiety co ? A no żyją tylko chwilą pod wpływem emocji jak małe rozkapryszone sześciolatki albo tak stawiają księżniczki wysoko poprzeczkę, że praktycznie nikt nie jest w stanie czegoś takiego zrealizować.


@Ludzki.Człowiek

 

 

Otóż to ! Z kobietą nie warto nigdy niczego budować!

Owszem , można się spotykać , lubić, wspólnie spędzać czas itp. - ale BUDOWAĆ ?

Przecież ona w każdej chwili może to wszystko rozpierdolić, bo taki będzie miała kaprys...pozna "fajniejszego"  i pozamiatane!

A zawsze znajdzie się ktoś lepszy od nas, nie ma bata...!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, RedBull1973 napisał:

A zawsze znajdzie się ktoś lepszy od nas, nie ma bata...!


Święte słowa kolego, nawet znany, obrzydliwie bogaty Brad Pitt się o tym przekonał. Angie sobie jakiegoś multimiliardera przygruchała bo Brad był za biedny. 

Edytowane przez CalvinCandie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Geralt byłem w 2 związkach wiec nie musisz mi mówić co się z tym wiąże. Z samica która ma odpowiednie wartości zakodowane w głowie to wcale nie musi być źle doświadczenie, ba związek jest wtedy fajny. Moja ostatnia dziewczyna był bardzo w porządku, nie była wytworem 21 wieku. Dlaczego nie jesteśmy razem? Chciała mieć rodzinę, ja nie. Tylko tyle i aż tyle. Rozeszlismy się w pokoju, nie mam jej nic do zarzucenia. 

 

Pytasz jaka seks ma wartość? W momencie gdy uprawiasz seks z dziewczyną z którą jesteś blisko emocjonalnie jest to zupełnie inne doświadczenie niż ff. O taką wartość mi chodzi. 

 

Nie popadajcie w skrajności, jasne kobieta zawsze będzie kobietą ale są takie które nie mają dodatkowo nasrane w bani a to zmienia wiele.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, CalvinCandie napisał:


Święte słowa kolego, nawet znany, obrzydliwie bogaty Brad Pitt się o tym przekonał. Angie sobie jakiegoś multimiliardera przygruchała bo Brad był za biedny. 

 

Jak widać kasa zlasowała mu mózg. Kto chciałby anorektyczkę z obciętymi cyckami?

Makabra :unsure:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.