Skocz do zawartości

Ksanti

Starszy Użytkownik
  • Postów

    4991
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    100.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Ksanti

  1. Europa w skali przyszłości nie ma innego wyjścia jak utworzenie SZE (Stany Zjednoczony Europy). Tylko w taki sposób będzie dało się konkurować ze światowymi gospodarkami jak USA, Indie czy Chiny. Jednak jest w Europie zbyt wiele podziałów oraz różnorodności by tak łatwo można było połączyć ze sobą państwa. Możliwe, że masowa imigracja ma na celu rozwalenie tych podziałów oraz indywidualizmu. Przynajmniej ja bym to tak rozegrał jakbym chciał utworzyć taki duży twór korzystając z obecnych środków. Potem pod dyktaturą parlamentarną za Islam też by się wzięli. Na czele imperium galaktycznego stanąłbym imperator, znaczy modern cesarz. 

     

  2. @rkons tak, właśnie wpadłem na nowy pomysł oparty głównie na dystrybuowanej dywidendzie. Chociaż im większy kapitał tym większe ryzyko to właśnie chyba tego szukałem. Zrozumiałem gdzie tutaj jest ta magia. A tak poza tym to przetrzymywać spadki i sprzedawać przy większej górce. A potem kupić coś podobnego przy potencjalnym dołku. Zdecydowałem, że zainteresuję się tematem na poważnie, na początek testowo z limitami kont emerytalnych. Znalazłem też odpowiednie aktywa do "rolowania", które mnie interesują.

     

    Dzięki chłopaki, mimo wolnie w sumie i tak spędziłem grube godziny na edukacji i zrobiłem sobie taki bootcamp finansowy, który trwa dalej, ale jestem już teraz zadowolony z tego co udało mi się znaleźć i zrozumieć. Mam też zmysł analityczny, więc szybko wyłapałem i rozkminiłem różne niuanse nawet zanim jeszcze o czymś przeczytałem. Niedługo otwieram konta, a potem będę odsypiał te intensywne dnie i noce.

     

  3. @rkons ostatnio masa myśli kiełkuje się u mnie w głowie odnośnie finansów i walczę również z emocjami, by nie podejmować pochopnie decyzji. Uświadomiłem sobie teraz, że psychologicznie czytanie blogów i oglądanie video tylko jeszcze bardziej nakręca by mocniej ryzykować. Tymczasem ten rynek spekulacji opiera się właśnie na tym by ludzie wdupili pieniądze na fali emocji, a ktoś kto był przygotowany na pewien obrót spraw tylko zyska. Dałem się złapać marketingowi, ale przyszła odrobina refleksji, która gasi emocje i mówi, że nie takie było moje główne założenie wstępne. Analizowałem w sumie wykresy ETF czy akcji pod kątem tego co potencjalnie można by wybrać do portfela. Niestety żadnego logicznego powiązania to nie posiada. Co z tego, że jakaś gospodarka ma potencjał rozwojowy, jak po drodze będą sterowane spadki, które mogą mocno zjechać w dół na kilka miesięcy i do widzenia. Wszystko jest na wyczucie i emocje kiedy dobry moment by wsiąść do pociągu na gapę, a kiedy uciec przed konduktorem na czas. Tak jak wcześniej pisał @nihilus przeszłość wykresu nie ma znaczenia odnośnie tego jakie będą nowe rozdania. Gdyby giełda była nowoczesną Julką bardzo by się ucieszyła z takiego obrotu spraw. Doszedłem jednak do jednego może mało odkrywczego, ale za to empirycznego wniosku. Złoto w akcjach (takie CFD) kiedy za mocno spadnie może ujebać konto lub narobić sporych strat, ale te fizyczne zawsze będzie neutralne dla stanu finansów mimo wielkich i długotrwałych spadków.

     

    Naczytałem się o tym całym IKE oraz IKZE, że dobrze to połączyć z kupowaniem ETF, bo nie kosi podatków. Mam teraz coś w rodzaju FOMO, bo jednocześnie można na tym dużo stracić, a z drugiej strony jest poczucie, że jak nic nie zrobię to też stracę. Pomyślałem dzisiaj również o zakupie złota fizycznego w postaci Kruggerand by zabezpieczyć cash. Może to by był jakiś konsensus pomiędzy lokatą, a inwestowaniem na giełdzie. Ostatecznie mogę zamrozić pieniądze na kilka lat, bo bardziej się przyda pod zakup nieruchomości niż na emeryturę. Oczywiście ostatecznie po tym co przeanalizowałem żadna inwestycja dla laika nie da mi tylu pieniędzy co po prostu praca. 

     

  4. @alicja95 ja szanuję dziewictwo i mógłbym poczekać dla fajnej nietkniętej dziewczyny. Jednak są tak dziwne czasy, że nie ma pewności, że będzie się z daną osobą na całe życie. Do tego nie wiadomo czy taka laska nie będzie potem robiła problemów o sypialnie czy inne sprawy. Może być tak, że taka czysta to oczekuje księcia z bajki i topu hipergamicznego. Kojarzę jedną dziewczynę niedługo 30 lat, blondynka, katoliczka po teologii, żyleta z naturalnego pięknego wyglądu. Prawdopodobnie jest dziewicą lub aseksualna, bo ani śladu, aby z jakimkolwiek mężczyzną się zadawała. Zdobyłem do niej numer, ale dostałem potem ghosting. Może czegoś nie wiem, ale widziałem ją później na portalach randkowych. Tyle z tej całej wrażliwości i byciu wartościowym.

     

    • Like 2
  5. @nihilus dzięki za Twój wpis, chyba to chciałem właśnie przeczytać w tym wątku. Miałem już wcześniej podobne przemyślenia tego typu tak na zdrowy rozsądek. Sam widzę, że to trochę hazard oraz ilekroć ktoś mówi o swoich kupionych aktywach to nie idzie tego otworzyć. Chyba, że mowa jest o podobnym okresie. Właśnie bardziej ma znaczenie szczęście oraz dokładny czas kiedy coś się kupi, a sprzeda. Dzisiaj akurat Youtube podsunął mi wywiad z tym Rafałem Zaorskim. Zacząłem nawet chwilę oglądać, ale dopiero teraz wróciłem na chatę i mam czas by dokończyć. Co do działania od dwóch dni testuję konto demo na XTB. Ugrałem nawet kilkadziesiąt złoty zysku. Domyślnie dostaje się na start 10k. Na to co przyniosło zysk użyłem może połowy wirtualnych środków. Reszta to inwestycja, która się cały czas mieli na granicy opłacalności. Najwięcej zyskałem na złocie, srebrze i ropie. Z czego na tym ostatnim zabrano połowę zysku na spread. Ugrałem też jakieś groszowe sprawy na forex oraz akcjach polskich. Zysk ok. 5zł na indexie brytyjskim. Nie trzymałem akcji zbyt długo tylko jak szło chwilę do góry to sell. Na razie ogarniam jak działa ten cały system handlu. Chamskie jest jak kupujesz, a tu nagle w ułamku sekundy zmienia się współczynnik. Testowałem też mechanizmy stop loss oraz take profit. Wdupiłem natomiast mocno na indexie amerykańskim. Przez levarowanie niektóre aktywa potrafią nagle być sporo na minusie. Odnośnie tej jednej akcji byłby niezły stres gdybym inwestował rzeczywiste środki. Rzeczywiście dużo więcej nauczyłem się z praktyki niż czytania o czymś, to jest mocno na plus.

     

    Odnośnie XTB sugerowałem się tym wykresem z jednego z blogów finansowych.

    Trading212 w sumie wypada nieco lepiej, ale XTB akurat był pod ręką by przetestować.

    Ranking-kont-maklerskich-ETF-y-europejskie-za-EUR-oplaty-i-prowizje.png

     

    Teraz kiedy mam bardziej praktyczne obycie z tym workflow giełdowym dostrzegam lepiej granicę między inwestowaniem a oszczędzaniem. W inwestowaniu pieniądz musi być w ruchu i trzeba ryzykować, by rentowność się zgadzała, a oszczędzanie lubi długotrwały spokój i ciszę. Tak, mógłbym spróbować realnie z 2k i w te mikroloty, bo 10k już za mocno kusi do przepalania. Mniejsze wolumeny mogą ograniczyć ryzyko, zwiększając bezpieczeństwo podejmowanych decyzji. Im więcej się ma tym więcej się wydaje czy jakoś tak. Dla wielu ludzi inwestycja w pracę przyniesie nieporównywalnie większy profit niż spekulacje giełdowe. Jednak no trochę kusi by spróbować chociaż dorobić na codzienne opłaty. Daję sobie jeszcze chwilę czasu też by odkodować na ile informacje branżowe są wiarygodne odnośnie obligacji skarbowych. Główne środki może bym w to ulokował powiedzmy na 4 lata gdyby się okazało, że nie jest to takie złe rozwiązanie. Tak i zdecydowanie nie wierzę w to jeśli ktoś mówi, że posiada magiczne recepty i wzory na coś. Odnośnie tego XTB to widzisz jest po prostu nadmiar informacji w sieci i to jakoś się rozmyło, bo jak do tej pory nie wiedziałem o tym, że ten broker ma tak złą sławę. Rankingi i blogerzy zachwalają...

     

    @mac myślałem trochę nad tym hasłem, że im więcej środków tym ryzykowniejsze podejście. Chyba tutaj jest taki psychologiczny mechanizm, że im coś bardziej skomplikowane to człowiek ma tendencje do tego by jak najszybciej pozbyć się problemu i zrzucić ten ciężar z siebie. Potem po fakcie emocje ustępują miejsca zdrowemu rozsądkowi i przychodzi refleksja, że działało się mocno na własną szkodę.

     

  6. @mac możliwe, że się nie nadaję, ale chciałbym spróbować czegoś lepszego niż po prostu lokata bankowa. Obligacje oraz ETF są zachwalane i opisywane jako bezpieczniejsza forma inwestowania niż reszta aktywów giełdowych. Mentalnie stwierdziłem, że nie boję się ryzyka strat powiedzmy 2k rocznie. Bogactwo generalnie jest z pracy i to jest mój główny tor działania. Nie traktuje też tego tematu jak kwestię życia i śmierci. Emocje to gówno. Żeby mieć takie same zniżki nie trzeba być członkiem SII. Zawodowo nie potrzeba mi więcej kursów.

     

    @Garrett właśnie zbieram na nieruchomość. Jednak te nowe osiedla betonowe dżungle to porażka. No paradoksalnie zawsze człowiek jakieś problemy sobie znajdzie.

     

  7. @mac rozumiem Twój punkt widzenia i go nie neguję, ale też nie zamierzam bić się w pierś. Jestem na etapie życia, że chciałbym móc skupić się mocniej na realu zamiast przesiadywać całe dnie przy komputerze, czytać, rozmyślać i analizować po nocach bez końca. Niestety mam do tego naturalne skłonności i przeważnie nasiąkałem od tego negatywnymi wibracjami. Miałem tak w maju przy temacie kredytu 2% na mieszkanie. Napsuło mi to sporo krwi, bo dużo analizowałem i rozmyślałem. W rezultacie zacząłem sypiać gorzej i pewne dolegliwości się zaogniły. Ostatecznie stwierdziłem, że po co w ogóle marnowałem czas i psułem sobie nastrój na przemyślanie czegoś co w istocie jest pętlą na szyję. Zmarnowałem ten czas dlatego, bo mnie ktoś zdążył wcześniej przekonać, że to biznes i najlepsza inwestycja życia. Oczywiście temat inwestycji giełdowych w porównaniu to jest pikuś, bo nie wchodzą w grę kwoty milionowe do spłaty i zobowiązanie na pół życia - z punktu widzenia przeciętnej osoby. Ogólnie zdrowie ma dla mnie nadrzędną wartość, bo nie jestem jego jakimś wielkim okazem. To co chciałbym uzyskać to przysłowiowo kupić piwo, a nie cały browar z koniecznością tego utrzymywania. Proszę nie obrażaj się o taki mindset, szanuję Twoje wpisy. Myślę, że jest to możliwe, aby uzyskać balans, tylko niestety jak zawsze trzeba się przekopać przez masę informacji, by wyłuskać to co akurat jest potrzebne. Znam bardzo dobrze ten problem z nauki programowania. Masa poradników i akurat nigdy nie mogłem znaleźć tego na czym mi najbardziej zależy. Nauka sztucznie się przez to wydłuża, a potem się okazuję, że tych dodatkowych rzeczy i tak nie użyję. W życiu zasada Pareta odnosi się chyba do niemal każdego zjawiska. Jestem skłonny podejmować pewne ryzyka, ale takie które nie wywracają wszystkiego do góry nogami.

     

  8. @mac, @rkons, @bzgqdn, @Piter_1982, @nihilus oznaczam, bo widziałem, że zajmujecie się handlowaniem zasobami giełdowymi.

     

    Przyznam szczerze @mac, że po Twoim ostatnim temacie o inwestowaniu ruszył u mnie chomik w głowie. Posiadam pewną nadwyżkę finansową, ale lokaty bankowe mają śmiesznie niskie oprocentowanie w granicach 4-5%. Jednak to chwila kiedy wziąłem jakiś prosty kalkulator i przeliczyłem wpływ inflacji na moje oszczędności była dla mnie niczym kubeł zimnej wody. Przez te kilka dni poświęciłem już kilka godzin na lekturę zagadnień branżowych. Wspominałeś o członkostwie SII za 400zł, póki co kiedy jestem laikiem mam pewne obiekcje co do wydania takiej kwoty na (dla mnie) kota w worku czy coś czego nie wykorzystam potencjału. Widzę również, że online sporo ludzi chwali się jakie mają strategie inwestowania. Mimo wszystko to nie pomaga, bo każdy co innego i jest za dużo do ogarnięcia. Raczej chciałbym skupić się na inwestycji pasywnej mniej inwazyjnej. Alternatywa do lokat bankowych, by nie tracić dalej tak wiele. Oczywiście mam świadomość, że prawdziwe bogactwo i tak bierze się z pracy, a nie inwestowania. Jednak czytałem, że dobrze zainteresować się obligacjami skarbowymi (na co najmniej kilka lat) oraz ETF zagranicznymi. Założyłem sobie cel, aby zwrot średnioroczny z całej inwestycji wynosił co najmniej 10%. Wtedy ma sens te całe kombinowanie ponad zwykłą lokatę bankową. 

     

    Kwoty o jakich myślałem do krótkoterminowych inwestycji to ok. 6k, natomiast długoterminowo do ok. 100k. Jaki mógłby być potencjalny safe build pod zminimalizowanie inflacji i brak konieczności stale pilnowania tych większych kwot? Docelowo pomyślałem o założeniu IKE w DM BOŚ oraz konta na XTB. Gdzieś pisało, że IKE dobrze pod ETF, a zwykłe konto maklerskie pod obligacje oraz ETF. Zrozumiałem też, że polskie indexy nie są zbyt rentowne i lepiej celować w europejskie, nie wspominając o amerykańskich. Czy jest coś co może tutaj dopełnić "szczęścia" czy tyle wystarczy by zacząć? Czy wspomniane domy maklerskie wystarczą? Na jaki okres inwestycji przeważnie zostawia się kapitał? Jak wyłuskać te najbezpieczniejsze aktywa? Albo inaczej, w jakim kierunku celować? Jakie proporcje portfela inwestycyjnego będą optymalne? Oczywiście pytam o subiektywną ocenę.

     

     

    • Like 2
  9. @BumTrarara akurat wątpię, że tutaj chodzi o romantyzm. Po prostu te młode zapewne chcą dzieci i tyle. Nie spina się to w interesie tego mężczyzny. Jako disclaimer wierzę, bo widziałem takie przypadki w praktyce. Może nie jakiś chad, bo 40-sto latek raczej nim nie będzie, ale relacja małżeńska ze starszymi babkami.

     

  10. @SzatanK ginocentryzm z pomocą demografii dąży do tego, by relacje kobiet ze starszymi od siebie mężczyznami były określane jako grooming i piętnowane. Niektóre Julki mówią, że jak chłopak kilka lat starszy startuje do 17-stki to pedo. Niestety słyszałem o takich przypadkach, więc wiem, że zidiocenie postępuje. Co do tematu ściany zauważyłem, że laski, które nie mają ciśnienia na ślub czy dzieci nie odczuwają tego zbyt mocno, a przynajmniej dobrze się z tym kryją. To coś w rodzaju mentalnego zniesienia ograniczeń, które jest kolejnym czynnikiem wzrostu wymagań kobiet. Jeśli taka się obudzi koło 40-stki, że nagle chce rodzinę to przegrała nie będąc nawet tego świadoma.

     

  11. Kiedyś to mężczyźni zdradzali i przebierali. Współcześnie nawet same statystyki mówią, że więcej rozstań inicjują kobiety. Mnie też eksia rzuciła po prawie 3 latach, bo nie chciałem twardo zadeklarować się na ślub i dzieci. Powiedziałem sobie - dobra jak tak chcesz to papa, będą inne. Przez kilka lat nawet nie poznałem drugiej na takim poziomie nie wspominając o lepszej. No mamy wybitnie czasy nie nadające się do zakładania rodziny i nie sprzyjające płci męskiej. Myślę, że chłopy mają już większą świadomość swojej niskiej pozycji jako płeć w społeczeństwie dlatego tak łatwo nie odpuszczają. W desperacji jak kilka lat nie ma żadnych lasek, kiedy jedna się znajdzie to potem od razu ślub. To takie samonapędzające się zło. Za to te bardziej progresywne Julki (dzisiaj basic laska) działają trochę inaczej. One mają wywalone na te śluby. Jednak ze wszystkimi tego konsekwencjami jak wyższy body count oraz paradoksalnie wymagania. Mam co jakiś czas myśli, że to czego chce facet, a kobieta od relacji to zupełnie sprzeczne ze sobą rzeczy i ni uja idzie to pogodzić.

     

    • Like 6
  12. @alicja95 nie kojarzę tego o czym piszesz. Wydaje mi się, że zawsze były dyskusje, że umownie ściana u większości kobiet to wiek ok. 30 lat. Z moich osobistych obserwacji peak urody pań to ok. 24 lata. Jednak trzeba brać pod uwagę, że są dziewczyny o różnej genetyce. Takie w typie brzydkiego kaczątka, przeciętne, atrakcyjne, czy po prostu mało atrakcyjne. Ściana to znaczy tyle, że laska może mieć powodzenie, ale mało kto ją będzie chciał do długoterminowej relacji. Jest często skorelowana z wyglądem/ wiekiem, ale też może to być body count albo niewłaściwy charakter/ nastawienie do życia.

     

    • Like 8
  13. @bzgqdn, @Magos Dominus, no właśnie również jak @Brat Jan uważam, że to referendum było ważne jako legitymacja przed Brukselą, aby zmniejszyć nacisk przeciwko Polsce. Teraz to trochę wygląda tak jakby PO uratowało swój interes a Unia ma argument, że Polacy nie są w większości przeciwni nielegalnym imigrantom. Dlatego trudno mi zrozumieć tą logikę, która na pierwszy rzut oka wygląda jak samobójczy strzał do własnej bramki.

     

    • Like 2
    • Dzięki 2
  14. @Hubertius no celebrytą nie jestem, ale na siłę może dałbym radę te 5 lat różnicy ogarnąć. Teraz jacyś muzycy i youtuberzy niby mieli wszystko, przegięli za mocno z wiekiem lasek i ciach życie zmarnowane. Jako offtop kiedy miałem ok. 18-20 lat to grałem w zespole młodzieżowym i leciały na mnie jakieś 13/14-sto latki, ale zlewałem, bo nie widziałem w nich kobiet. Z laskami po 30-stce to inna śpiewka, tutaj łatwiej o różnice 10 lat. Jednak nikt kto poważnie myśli o relacjach nie będzie z nimi budował czegoś na wzór rodziny. 

     

    Anyway założyłem konto Chada z ciekawym opisem na Kinderze, aby sprawdzić czy da się w taki sposób naprawić algorytm. Po pandemii wchodzi znacznie mniej lajków niż przed, nie wiedzieć czemu. Z pewnością jest jedna prawidłowość, przez pierwszą godzinę ma się jakiegoś boosta i lajki wpadają jak szalone. Jednak nie o tym chciałem, a o wieku panien. Przeważnie lajki są od lasek max 3 lata młodszych, nawet jeśli jest Chad. Co więcej te top tier to laski zupełnie nieciekawe, które poza pseudo urodą modelki i zachwytem nad podróżami nie mają nic do zaoferowania. Tak, online dating jest już trupem i nawet profil Chada nie znajdzie waifu material. 

     

    Kolejna kwestia to łatwiej poznać młodą studentkę 20 lat niż trochę starszą laskę, która jest wolna, a uroda jej się nie sypie. Jednak tak jak było napisane by coś sensownego z tego ugrać jest mega trudno, bo ta różnica wieku jako cyferka psychologicznie wszystko torpeduje u lasek. Nawet jeśli po wyglądzie się nie pokapują, że jest się znacznie starszym. Na przyszły rok geomaxing w planach. Początkowo może inne miasta, ale docelowo Ukraina, bo szukam blondynki i nie chce mi się daleko jechać gdzieś do wypizdowa w Afryce. Ostatnio mi jedna młoda Białorusinka zaimponowała charakterem. 

     

    @Mosze Red poza kilkoma, które mi pasowały z urody to i tak raczej by nasz vibe nie był zgodny. A przynajmniej z mojej strony względem tego co poszukuję. Laski głównie ze środowiska uczelni ekonomicznej, takie tam Julki. No tutaj rzeczywiście szedłem po odwrotnej linii narracji i mówiłem zgodnie z prawdą, że czuję się jak ich równolatek. Jednak może rzeczywiście jest jakiś matrix, że należy mówić to co wydaje się, że uwali sprawę i próbować się postarzać. 

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.