Skocz do zawartości

OdważnyZdobywca

Starszy Użytkownik
  • Postów

    747
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez OdważnyZdobywca

  1. Jak to robisz z głową to imo nie najgorsza opcja. Zdarza się, że ilość wysiłku jaką musisz włożyć aby zdobyć 20k jest podobna do tej jak 40k (coś w stylu kopanie łopatą vs koparką). W obu musisz poświęcić masę czasu i dopilnować, a pracowanie przez 1-2l na wysokich obrotach by przez 3-4 lata żyć całkiem fajnie, niektórym pasuje. Co do samego tematu: minimalizm nie wyklucza rozpychania się łokciami. Kasa motywuje tylko do pewnego poziomu. Różnica między 20k a 40k nie jest odczuwalnie tak duża jak między 2k a 20k (zupełnie inny standard życia). Potem wchodzą ambicje, emocje, a te można mieć będąc minimalistą zbierającym punkty (jak w grze), żyjąc jednocześnie na niskim poziomie wydawania. I o tym właśnie piszesz, brakuje Ci emocji, które można zorganizować zarówno rozpychając się łokciami (zdobywanie szczytów, kobiet, kasy, podróży w 5 gwiazdkowych hotelach - co wymaga masy poświęcenia, właściwie innego "siebie"), jak i zarabiając średnią krajową (wyprawa w góry, przygotowanie do zawodów strzeleckich, podrywanie w klubach). Miliarder Dan Penna - "żyj tak, jakbyś chciał pourywać skrzydła swojego życia" (a te miał bardzo dynamiczne, bezustannie w ruchu mimo 70 na karku). Do wszystkiego się przyzwyczaisz, do nudy również, więc to żaden argument. Najczęściej strach nas trzyma (przed którym uciekamy), stąd pojawiają się wymówki "a lepiej mieć te kilka tyś miesięcznie, po co harować i tak mi się kiedyś to znudzi". Jesteś szczęśliwy? Naprawdę? Nie zamieniłbyś się z nikim na świecie na jego życie? Nie? To przyznaj sam przed sobą, że się boisz i to jest ok. Nie jesteś sam, ja mam to samo. Mark Twain - "Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj".
  2. Całkiem interesujące przemyślenia (jak na kobietę). Pomijając ten punkt: Nie. Związek z natury nigdy nie jest równy i nigdy nie będzie. Mężczyzna nie chcąc być pomiatany (mówimy tu o latach) absolutnie musi mieć pewien rodzaj siły/przewagi (i wcale nie musi być fizyczna). Musi być respekt, szacunek a to w dzisiejszych czasach już się nie spotyka (długotrwale) z automatu (nawet niezłe wychowanie tego nie gwarantuje). Gdy różnica będzie oczywiście za duża - będzie spore pole do nadużyć przez mężczyznę (więc tu już wedle woli). Reszta przemyśleń prowadzi Cię w dobrą stronę. I tak i nie. Alternatywą jest panna z zerwaną plombą gwarancyjną/kilkoma partnerami. Czy to taka green flag, to bym nie powiedział. https://m.demotywatory.pl/4436850/--Ilu-mialas-partnerow-seksualnych
  3. Mam 3 pytania: 1. Ile kobiet o to zapytali (bo widziałem na wcześniejszych filmikach, że na bajere szło im opornie). 2. Jakie jest smv pań (zasłonięte to nie widziałem). 3. (z komentarzy pod filmem) Jak by wyglądała syt w drugą stronę tj. pytając panów. Widziałem, że mocno poprawili inner game/wewnętrzną grę/odczucia w sobie, bo propozycje wyglądają na względnie poważne (jasne, jest co poprawiać, ale chodzi o ogół i progres, a ten na pewno jest) i imho jakby podchodzili do tego żartobliwe, to takie też odpowiedzi by zyskiwali (a od tego co kobieta mówi a robi, bywa długa droga). Ale i tak dobrze, że pokazują takie rzeczy - pomagają uświadomić sobie co w duszy pań gra.
  4. Co kupujecie ojcom na prezent? W końcu dzisiaj jest ten osławiony dzień ojca.
  5. Nie znam tematu, ale czytałem ludzi na biznesowych grupkach, to generalnie odradzali jeśli nie wiesz co kupujesz, komu to będziesz dawał do naprawy i ile to będzie kosztowało (bo często są koszta ukryte). A, no i podobno te firmy które się utrzymują na rynku, mają obowiązkowo kogoś w Stanach żeby zobaczył jak wygląda to naprawdę. Nie zachęcam ani nie zniechęcam. Imo biznes jak wiele innych - musisz mieć twarde jaja (i wiedzę) żeby cię nie wyrolowali - wtedy da się przyzwoicie zarobić.
  6. Siema! Widać, że trochę przeżyłeś, podchodzisz rozsądnie do wielu tematów i co ważne - uczysz się (nie zamykając się w bańce skrajnych przekonań). Tak trzymaj 😉 💪
  7. Autorze, nie bierz tego tak osobiście. Jesteś po prostu kolejnym z setek facetów niczym się nie wyróżniającym (i nawet nie w kontekście seksualnym, po prostu cię nie zna i założenie jest takie, że pewnie cię nie pozna, chodzi o wyróżnienie emocjonalne), wielu również nie mówi jej dzień dobry, bo szkoda energii. Zmienia się również definicja szacunku, bo dla niej to nie jest to nic z tym związanego (wiem, bo czasem rozmawiam z tego typu pannami). Także patrz na sprawę łagodniej, nie ma co rzucać się na świat z motyką.
  8. Wiem, że już po (przyda się na następny raz i nie tylko dla mam ale dla kobiet ogólnie) ale ja polecam naszyjnik/wisiorek/branzoletka z wpisaną przez nas nazwą (którą może być pseudonim, szczególna nazwa, krótka sekwencja, inicjały - wszystko co chcemy a co się zmieści). Cena od kilkunastu zł na aliexpress, do kilkuset na innych portalach. Złote (te naprawdę ładnie wyglądają, jak dawałem to było 100% zadowolenia, minusem jest, że często po kilku miesiącach/latach zmieniają swoje właściwości i już nie wyglądają jak na początku), srebrne, różne czcionki i długości.
  9. Imho podświadome przekonanie, które są dodatkowo nieuświadomione. Dlaczego tyle musisz pracować, dlaczego uznajesz swoją pracę za mało wartościową, dlaczego uznajesz, że ktoś nie powinien ci tyle płacić i dlaczego uważasz, że pani na poczcie powinna zarabiać więcej od ciebie (gdy przecież to twoje jedyne wyjątkowe życie)? Albo gdzieś w rodzinie to zobaczyłaś i skojarzyłaś (dokładniej twój mózg bo Ty wiele nie mogłaś), że tak po prostu jest, albo ogólnie środowisko Ci to pokazało. Czyli powielasz wzorce albo masz skojarzenie emocjonalnie z tym (wystarczy jedna dawna sytuacja żebyś dane przekonanie przyjęła do siebie, potem zawsze szukamy potwierdzeń przekonań, nie trafiłaś na zaprzeczenie, więc zostało). Terapeuta spoko ale najpierw w celu znalezienia (potem wytłumaczenia) jakie konkretnie (i dlaczego) przekonanie w Tobie siedzi. Wspieram całym sobą, bo też to po części mam.
  10. @Lambert Coś ciekawego się zdarzyło w międzyczasie?
  11. W chwilówkach, często masz pierwszą pożyczkę za darmo (czasem za polecenie/reflinka). Dodatkowym wymaganiem jest, że to do 30/60/90 dni. Jak masz stałe dochody, kwota jaką możesz wziąć jest większa (niż np tysiąc). Pomyśl czy nie opłacałoby się w twojej sytuacji rolować 2-3 pożyczki darmowe (tj od różnych pożyczkodawców). Plus ew. spróbować dobić kwotę kredytem (ten już zawsze jest ujęty w BIK). Już przed kursem rozglądaj się za pracodawcą, żeby nie było tak, że zrobisz i dopiero za pół roku coś znajdziesz. Nie jesteś w złej sytuacji, rozgrywaj powoli i z głową to wyjdziesz na plus.
  12. @Druid jak wchodzisz na czyiś profil, masz tam również informację, kiedy dana osoba była ostatnio aktywna/zalogowana. Autor wątku raczej Ci nie odpowie.
  13. 10 milionów. Z racji zamiłowania do poznawania nowych rzeczy, trafiłbym prędzej czy później na red pila. Z racji oszczędności minimum 5 milionów by mi jeszcze zostało.
  14. Macie prawie gotowy przepis na sukces. Po co pracować i zarabiać minimalną, lepiej albo samemu (tj AI) albo wziąć jakąś koleżankę/dziewczynę i rozkręcić z tego rodzaju biznes. Nawet jak zarobicie kilkadziesiąt razy mniej niż tamta (np tylko tysiąc dolarów miesięcznie), to już jest spoko kwota i jesteście do przodu. Normalnie powiedziałbym, że laska jest niedoświadczona, głupia i naiwna, ale patrząc na te czasy (plus zarabia więcej ode mnie) powiem tylko, że jest przedsiębiorcza, za to jej poprzednimi określeniami nazwałbym tylko tych którzy to kupują. To wszystko szczególnie, że laska nie jest jakaś wybitna, ot całkiem ładna i zadbana ale bez wodotrysków.
  15. Kupić wszystkie, "wypróbować", zwrócić? Jesteś konsumentem masz 14 dni bez powodu, jak masz smarta przesyłki i zwroty darmowe. Powerbank najbardziej podejrzany, szczególnie, że nie byłaby zmieniana pozycja. Jeszcze są okulary z kamerą. Zawsze można też "mieszać" obraz z okular i np "guzika-kamery"(/mieć opcję awaryjną). W sklepie z takimi gadżetami będą wiedzieć co i jak zrobić żeby wyszło. Oczywiście wszystko czysto hipotetycznie i abstrakcyjnie.
  16. Same przepisy mało dają, to jak zajechać na stację diagnostyczną i powiedzieć - "proszę mi wymienić silnik". Ale dlaczego akurat silnik - "bo coś tam mi buczy" (a może być coś obok silnika). Najpierw diagnoza (czy Ci to w ogóle potrzebne i co dokładnie trzeba w twoim przypadku - bo do tej co mnie prowadziła, przychodziły zarówno kobiety jak i mężczyźni z wieeelką liczbą schorzeń), środki bezpieczeństwa (jak to zrobić dobrze) i w końcu działanie. Chyba, że już jesteś prze kozak i sam się umiesz zdiagnozować. Odezwji się na priv, to wyślę Ci u kogo ja robiłem (ta babeczka żyje, ma się dobrze). A i też widziałem na YT trochę podobnego mówli jacyś wykładowcy, wiedza z jednej strony wtórna, ale z drugiej tyle co widziałem sprzeczności (jeść to - nie jeść tego, o tej porze - na pewno nie o tej porze), to głowa mała. Sam nie wiem komu wierzyć.
  17. Tak, znam to 😉 identyczna sytuacja niekiedy przy oczyszczaniu. Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie. Wydaje mi się, że coś w stylu tej soli piłem (może to była jakaś wersja sody) . Przestałem jak mój organizm powiedział dość (smakowo) i wtedy odpuściłem temat. Osobiscie masę dobrego słyszałem o głodówkach (plus mam blisko siebie osobę która to praktycznie przechodziła) - cofnięcie się zmian (alergii) jakich nawet stosunkowo mocne leki nie działały (albo działałaby bardzo słabo). Ale to z głową i powoli, żeby nie zrobić sobie krzywdy.
  18. Długa historia, do każdej części coś innego np dla wątroby (o ile nic nie pomyliłem to już dawno było) napar z kilku korzeni imbiru i trochę kopru, do jelit same owoce typu melon przez kilkanaście dni + specjalna herbata z mieszanką witamin. Spoko się (najbardziej podczas ale potem w sumie też ok) czułem, nic złego mi się nie stało, więc polecam.
  19. @MG-42 i @Druidpróbowaliście sposobów z filmików? Ja byłem u starszej Białorusinki/Ukrainki/Rosjanki jeszcze parę lat temu, która przeprowadziła mnie przez oczyszczanie części ciała np. jelit, wątroby itd. i to co ze mnie wyszło to bleee (a i tak odżywiam się dosyć zdrowo i dbam o to od wielu lat). Ciekawostka - jak usunięcie pasożyty większością sposób - martwe/pół martwe trafiają np do krwi, więc dobre oczyszczanie organizmu zawiera w sobie również usunięcie z ciała pasożytów/toksyn (i tak, często można je rozłożyć na stole/w wodzie i zobaczyć przynajmniej mniej więcej jak to wygląda na serio). W innym wypadku - powrócą one do swojego pierwotnego miejsca/odbudują się/będą nadal zalegać i burzyć organizm.
  20. Nie wiem czy to takie oczywiste. Sprawa się rozkręca. Pliki podobno są nie z aktualnej wersji, tylko z kwietnia 2021. Twórca się nie przyznaje (pisze, że musiałby być idiotą żeby coś takiego udostępnić), uznaje to za scam (były podejrzenia, bo wstawione na dziwny serwer, tak samo ktoś skanował online antywirusami to coś tam wyszło). Dodatkowo napisał, że sprawę zgłasza na policję, że grupa meta (facebook) mają meta dane i będą dochodzić kto to. Przynajmniej coś się "dzieje" he he
  21. Wybrała tego najbardziej wyluzowanego (plus lekki bad boy), tego o którym wyzej wspominałem (od 34.23). Drwal odpadł. Tak samo był jeszcze taki chad - na przekór głoszącym teorie, że tylko twarz/wygląd się liczy - też odpadł. Dobry był jeszcze youTuber Medusa - taki bajerant. Co ciekawsze, ten ciemny raper, gdy już go wybrała, on wybrał 5k zł, nie randkę z nią.
  22. Tak tylko doprecyzuję, że mam to od lat (ale dopiero młodzieńczych) - "młody pan jest, przejdzie to panu" - słyszałem ok 16 roku życia. "Ożeni się pan, to przejdzie" - wprawdzie się nie ożeniłem, ale dotarłem do tego wieku i bez zmian. I nie, to nie jest sezonowe. Lato, jesień, zima - nieważne. Coś w rodzaju podrażnień/pęknięć naczynek poprzez wysiłek/grypę (nos)/dłuższe siedzenie przed ekranem monitora (całodzienne) i problem powraca. Jak już w temacie, to krwi oczywiście nie łykamy tylko jak już jest w gardle to wypluwamy. Przechylamy się do przodu, albo na bok (gdy leżymy) i uciskamy. Parę minut i przestanie. Skuteczna jest jeszcze maść emofix - ale to podczas samego krwawienia, żeby je powstrzymać (przydaje się gdy jest naprawdę mocne). Smarujemy dziurki od wewnątrz (na tyle na ile pozwala aktualna lecącą krew) i przyciskamy nos chusteczką czy czym tam mamy.
  23. Podpinam się, bo mam podobnie. Tylko obie dziurki od nosa. Było kilka razy przypalane, ale nic większego to nie dało. Przeziębienie i sporty powodują, że leci. Im mocniejsze tym bardziej.
  24. @Rnext tu będzie świetnym komentatorem, bo genialnie zna temat. Glapa głupi nie jest. Wie co się dzieje, to, że tyle lat na tym stanowisku (a konkurencja jest) już pokazuje, że wie, umie i rozumie więcej. Jednocześnie działa na szkodę społeczeństwa, bo taką dostał rolę - jest ugadany, robi co mówią, więc pozwalają mu tam siedzieć. Ot, dla niepoznaki powie kilka razy prawdę w morzu kłamstw. W końcu co łatwiej wychwycić - 100% kłamstw, czy prawdę pomieszaną z prawdami i wplecionymi półprawdami? Obstawiam, że limit będą zmniejszać jeszcze bardziej. Robią to powoli, żeby nie było takiego sprzeciwu. Gotują żabę (tzn. nas, społeczeństwo).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.