Skocz do zawartości

goryl

Starszy Użytkownik
  • Postów

    520
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez goryl

  1. Jest to tylko kwestia przyzwyczajenia. Kiedyś myślałem, że nie potrafię żyć bez mięsa - postanowiłem 2 miesiące jeść same warzywa i spokojnie dałem radę. Odkąd sam się utrzymuję w ogóle nie jadam chleba a jadłem praktycznie codziennie przez 20 lat. W zależności od tego jakie pokarmy spożywasz organizm i kubki smakowe dostosowują się. Np. kiedy zaczynasz jeść same zielone warzywa wrażliwość zmysłu smakowego bardzo mocno wzrasta i różnice pomiędzy szpinakiem a sałatą są niemal takie jak pomiędzy ryżem a makaronem. Przede wszystkim musisz podjąć decyzję i się tego trzymać. Gwarantuje że nie jest to nic trudnego, jeśli tylko masz ku temu jakiś powód.
  2. Wybór jak najlepszego partnera ciągle przynosi i będzie przynosił zysk gatunkowi ludzkiemu. Dzięki niemu najlepsze geny zostają w puli w związku z czym organizm jest coraz lepiej przystosowany do życia. Gdyby kobieta wybierała słabych psychicznie, schorowanych mężczyzn prawdopodobnie by nas tu nie było. Dlaczego negujesz wypowiedź nie przemyślawszy dokładnie sprawy?
  3. Dla kobiety związek to umowa biznesowa. Wybiera najbardziej korzystną opcję i składa podpis. Kiedy w zasięgu są lepsze możliwości lub obecna sytuacja nie jest już opłacalna to stara się tą umowę zerwać. Tak jej podpowiada wrodzony mechanizm. Widzi, że się jej nie opłacasz to podświadomie czuje do Ciebie obrzydzenie i pogardę, presję w swojej głowie, żeby to zakończyć. Bezwzględna, bezlitosna selekcja naturalna, której poddać musieli się mężczyźni. Stawka jest zbyt duża, żeby decydować miały romantyczne bzdury typu miłość czy zranione uczucia. Jeżeli Cie to pocieszy to na takim zachowaniu kobiety prawdopodobnie zyskuje gatunek ludzki.
  4. Już od ponad roku biorę regularnie zimne prysznice około 3-4 razy w tygodniu najzimniejszą dostępną wodą. Wcześniej przeziębiałem się średnio 2-3 razy w roku (nawet latem), dodatkowo zapalenia płuc i oskrzeli. Odkąd zacząłem ani razu nie zachorowałem. Dodatkowo schudłem 10 kg ale na to też wpłynął nowy sposób odżywiania się.
  5. Niestety to nie jest taka prosta sprawa i prawdopodobnie skargi do nauczycieli i dyrektorów niewiele dadzą. Wszyscy chodziliśmy do szkoły i wiemy jak to wygląda. Ofiara przemocy po tym jak się poskarży ma jeszcze trudniejsze życie i jeszcze mocniej go piętnują. Do tego dochodzi psychologia grupy, gdzie każdy czuje się bezkarny. A szokujące jest to jak niewiele nauczycieli takie sprawy obchodzą! Będziesz gadał na lekcji? Uwaga do dziennika i wezwanie rodziców do szkoły. Grupka uczniów prześladuje kolegę? Cisza. Ja proponuję przede wszystkim skupiać się na odpowiednim wychowywaniu syna. Dużo wsparcia, kontaktu z obojgiem rodziców, przekazywanie męskich wzorców, bohaterskich postaw. Nad tym rodzice mają pełną kontrolę. Po drugie dowiedzieć się kto jest głównym prześladowcą syna. Najczęściej wygląda to tak że 1-2 osoby są inicjatorami 90% zaczepek, wyzwisk itd. Ustalić jednego, najbardziej agresywnego delikwenta i tylko z nim - najlepiej ojciec - niech przeprowadzi ostrą rozmowę sam na sam. Zagrozić czym będzie skutkował choćby jeszcze jeden atak w stronę syna. W ten sposób siła rażenia będzie o wiele większa niż w przypadku rozmowy z grupą, gdzie odpowiedzialność się całkowicie rozmywa.
  6. Ja uważam, że czas który nam pozostał jest zbyt drogocenny, żeby robić coś na siłę dla pieniędzy. Jeżeli spędzasz ok. 8 godzin dziennie w pracy do której się zmuszasz to tracisz mnóstwo energii i nawet kiedy wrócisz do domu to po prostu chcesz odpocząć i nabrać sił przed kolejnym dniem pracy. Więc robisz to na co nie masz ochoty aby przeżyć po to by dalej móc robić to na co nie masz ochoty. A to jest absurd. Trzeba koniecznie przerwać to błędne koło. A czas nie stoi w miejscu i dochodzimy do momentu kiedy ludzie czekają tylko na emeryturę aby w końcu nie musieć pracować ale wtedy przychodzi impotencja, brak sił, choroby... Lepiej żyć krótko ale tak jak chcesz niż prowadzić długie życie koncentrując się tylko na tym, żeby przeżyć. Więc ja Ci radzę porządnie się zastanowić nad tym jakie zajęcie naprawdę chciałbyś wykonywać. Wtedy szlifowanie się w swoim fachu będzie dawało zadowolenie i spełnienie i jest duże prawdopodobieństwo że będziesz w tym naprawdę dobry. A za pracę wykonaną z pasją płaci się o wiele więcej.
  7. Dym tytoniowy zawiera około 4000 substancji chemicznych, w tym około 40 rakotwórczych np. aceton – rozpuszczalnik, składnik farb i lakierów, butan – gaz używany do wyrobu benzyny, arsen – popularna trutka na szczury i inne gryzonie, metanol – silne trujący związek chemiczny używany do produkcji benzyn. Wszystko to wdychasz do swojego organizmu z każdym papierosem. Lepiej podtruć się jednym papierosem niż 15-toma ale najlepiej nie truć się w ogóle. Obserwuj też swój stan stan psychiczny, kiedy nie palisz nic przez 2 tygodnie a kiedy palisz po tym jednym papierosie dziennie. Paląc powinieneś zauważyć większe wahania nastrojów i delikatne niepokoje. Generalnie podobnie jak np. z alkoholem całkowita rezygnacja ze stymulanta podnosi stabilizację psychiczną.
  8. Prawdopodobnie im się spodobałeś i chciały zwrócić na siebie twoją uwagę. Poprzez wygłupianie się nie tylko im się to udało przez co obniżyłeś swoją wartość w ich oczach ale też zanudziłeś je tym gadaniem i odeszły. Kobietom bardziej imponuje opanowanie i niedostępność niż staranie się być oryginalnym, ekscentrycznym, czy towarzyskim. Zawsze kiedy starasz się coś sobie czy im udowodnić jest bardzo duża szansa, że to wychwycą (kobiety mają świetną intuicję do takich rzeczy) i uznają jako oznakę słabości i desperacji.
  9. goryl

    Białe zęby

    Ja się nie spotkałem z żadnym domowym sposobem, który by działał. Próbowałem węgiel aktywny, paski wybielające, skórki od banana i cytrynę. Według mnie jedyna opcja to zrobić to profesjonalnie u dentysty.
  10. @El Cucuy Ja na twoim miejscu bardziej przejmowałbym się tym co będzie, jeżeli jednak uda Ci się ją poderwać. Kobiety nie są głupie i jak się jej spodobasz, a ona podoba się Tobie to jest bardzo duża szansa że stracisz kontrolę nad sytuacją. Pomyśl sobie - bez żadnego starania w twoim kierunku sprawiła, że głowisz się jakby tu zwrócić jej uwagę i nawiązać znajomość. A co będzie kiedy świadomie postara się konkretnie Ciebie zauroczyć? Wątpię żebyś był w stanie się oprzeć, więc póki jeszcze możesz spojrzeć na nią w miarę chłodno - dobrze się zastanów jakie może mieć wady i ile możesz stracić. Zawczasu ustal ile możesz zainwestować w tę znajomość i jakie warunki będzie musiała spełnić. Takie podejście pomoże Ci nabrać dystansu a także podniesie Twoją wartość w jej oczach.
  11. Myślę, że głównym twoim problemem jest konsumpcjonizm. 1600 złotych miesięcznie nie wliczając kosztów mieszkania? Sławek Muturi - człowiek żyjący z wynajmu mieszkań, który sam doszedł do swojej fortuny uważa, że podstawową zasadą jest wydawanie mniej niż się zarabia i nauczenie się aby nie sprawiało to dyskomfortu. I on podaje nawet przykładową kwotę tysiąca złotych miesięcznie całkowitych wydatków, włącznie z mieszkaniem. Da się to zrobić tylko wymaga to trochę chęci i pomyślunku. Multimilioner Robert Kiyosaki w swoich książkach opisuje, że na początku gdy nie miał kompletnie pieniędzy a chciał rozwinąć biznes mieszkał ze swoją dziewczyną w samochodzie. Nie chciał iść do zwykłej pracy bo wiedział, że wtedy się rozleniwi i straci ambicje. Ja obecnie praktykuję minimalistyczny tryb życia i przez ostatnie pół roku nie przekroczyłem 200 złotych miesięcznie na moje wydatki (nie wliczając mieszkania). Trudna sytuacja finansowa jest świetną okazją do nauczenia się oszczędzania pieniędzy i wydawania ich na tylko naprawdę ważne rzeczy. W kwestii pracy natomiast zastanów się co tak naprawdę chciałbyś robić, jeżeli pieniądze nie miałyby znaczenia. Kiedy już będziesz wiedział to dochodź do mistrzostwa w tej dziedzinie a gdy będziesz wystarczająco dobry zaczniesz z tego zarabiać i to sumy wielokrotnie wyższe od tych, które oferują Ci pracodawcy w pracy, którą robisz z konieczności nie wkładając w nią serca. Dodatkowo nie będzie to dla Ciebie praca tylko pasja, którą mógłbyś się zajmować nawet bez żadnej zapłaty.
  12. Książkowy podryw dzielimy na 3 główne etapy: 1) zauroczenie, 2) budowanie komfortu, 3) uwiedzenie. Więc zaczynamy od zauroczenia - najpierw trzeba sprawić żeby obiekt podrywu zwrócił na nas uwagę a potem możemy przechodzić dalej. To olewanie o którym piszesz to tylko małe narzędzie wykorzystujące psychikę człowieka (to co nam się podoba jest pomiędzy wyciągniętą ręką a jabłkiem), które można używać aczkolwiek samo nic nie zdziała, bo po pierwsze - najpierw musisz się komuś spodobać a po drugie 75% mężczyzn to samce beta, którzy ignorowani przez kobiety są na porządku dziennym więc nawet nie próbują z tymi które od początku ich olewają. Największą jednak wadą jest to, że w pewnym momencie musisz przestać olewać, jeżeli chcesz zbudować związek, bo ten opiera się na szacunku. A wtedy czar pryska bo jak to bywa z tym zakazanym jabłkiem, które tak pięknie z zewnątrz wyglądało w środku jest albo niedojrzałe, albo zgniłe, albo robaczywe.
  13. Ja bym przeniósł numer do play i wybrał taryfę odNOWA. Masz wtedy nieograniczoną ważność konta więc mógłbyś zapomnieć o doładowaniach na najbliższy czas.
  14. Sceny pod tytułem Bleach. Epickie konfrontacje, gdzie Kurosaki Ichigo walczy ze swoim umysłem w poszukiwaniu mocy. Nie tylko wybitne arcydzieło artystyczne z genialną estetyką i symboliką ale też źródło głębokiej wiedzy psychologicznej. Moim zdaniem jest to geniusz czystej wody
  15. Makaron Spaghetti Tiradell (1,29 zł) + Sos pomidorowy alla Bolognese Combino (3,99 zł). Zdrowo, smacznie, szybko, prosto, do syta (5 porcji obiadowych) i przede wszystkim bon ton
  16. Zapomnij na chwilę o pieniądzach i zastanów się jakie zajęcie sprawiałoby Ci przyjemność i dawało satysfakcję. Jeżeli szanujesz swoje życie z czasem na pewno odkryjesz, że twój czas to najcenniejsza waluta. Dlatego spędź go teraz jak najwięcej na myśleniu co chcesz robić i co chcesz osiągnąć. A jak już będziesz wiedział nie będziesz musiał pytać innych co masz robić. Po prostu będziesz mógł zacząć działać w kierunku, który uznasz za słuszny. Dzięki temu będziesz mógł stać się mistrzem w swojej dziedzinie a do tego musisz robić to co lubisz. A wtedy pieniądze przyjdą po czasie same i tylko pojawi się uczucie, że dostajesz tak wiele za tak niewiele czyli za robienie tego co i tak byś robił nawet bez żadnej zapłaty.
  17. To tylko kwestia stanu umysłu, tego co robisz i jakie masz do tego nastawienie. Jeżeli będziesz wykonywał nudne czynności to będziesz znudzony i będzie brakowało Ci energii. Dlatego tak trzeba planować życie, żeby robić to, co sprawia Ci przyjemność, daje spełnienie, satysfakcje i budzi ciekawość.
  18. goryl

    Medytacja

    Medytacja ma docelowo prowadzić do oświecenia. Jeżeli chcesz tylko bardziej kontrolować myśli i emocje to niekoniecznie się sprawdzi, bo po kilku latach przekonasz się, że twoje myśli są jeszcze bardziej zagmatwane, tylko wtedy będziesz rozważał sprawy duchowe. Do takich celów polecam nagrania holosync. Nie wymagają za dużo pracy, tylko godzinkę wolnego czasu dziennie i trochę chęci. Natomiast jeżeli chcesz doznać oświecenia to medytować możesz tylko dla przyjemności a i tak nie ma żadnej gwarancji że Ci się to przytrafi. Po drodze czeka wiele pułapek umysłu i może się skończyć po prostu frustracją.
  19. @Julka25 To zależy co ty o tym myślisz. Jeżeli podoba Ci się obecna sytuacja to taką ją pozostaw a jak nie to zmień. Szacunek to kwestia względna. Pomyśl czy czerpiesz z tego związku więcej pozytywnych rzeczy czy negatywnych i podejmij decyzję
  20. @Domi Zastanów się czy jesteś już gotowa na związek, czy dojrzałaś do miłości. Prawdziwa miłość jest cierpliwa, łaskawa, bezinteresowna, nie szuka swego. Jak to się ma do tej umowy biznesowej którą opisujesz? Ja odpisałam, a on nie... To jest zgodne z logiką Wall Street a nie związkiem międzyludzkim chcących stworzyć głębszą relację. W takim związku będziesz czuła się jak na wymianie towarowej, dajesz coś i oczekujesz zapłaty a z tym wiąże się ciągły stres, zazdrość i niepokój.
  21. Nie wiem, może to ja jestem jakiś inny aczkolwiek kompletnie nie potrafię zrozumieć aż tak mocnego przywiązania do zwierzęcia. Spójrzmy z większej perspektywy - kiedy wspominam jakikolwiek pogrzeb osoby z rodziny, nie spotkałem się jeszcze aby ktokolwiek płakał przez kilka dni. I mówimy o człowieku - elitarnym gatunku z wrażliwością, empatią, świadomością rozwiniętą niewyobrażalnie mocniej niż którekolwiek zwierze. Kot czy pies po twojej śmierci zjadłby twoje ciało bez najmniejszych skrupułów, a inne zwierzęta(myszy, ptaki) zabija dla zabawy, nawet nie zjadając. Twoja rodzina urządziłaby Ci pogrzeb i wspominała jak najmilej. Często z własnej obserwacji zauważam jak podczas trudów dnia codziennego ludzie lepiej traktują zwierzęta niż bliskiego człowieka. Czy nie zaszliśmy za daleko? Przecież najbardziej powinien liczyć się drugi człowiek. A przywiązanie to w dużej mierze uwarunkowanie przez społeczeństwo. Inne zwierzęta też są piękne i słodkie a jednak nie mamy w większości obiekcji przed zjedzeniem ich na obiad. Zamiast zamartwiania się spędź miło czas z bliskimi, masz okazję żeby pod nieobecność kotka docenić bardziej obecność drugiego człowieka i dać im tą miłość którą kierowałaś do zwierzaka.
  22. A to już jest oddzielny temat, razem z braćmi dyskutowaliśmy tutaj i zdania są mocno podzielone. Wyjaśniłem dlaczego prawdopodobnie alkohol Ci zrazu nie posmakował a to czy zechcesz kiedyś zająć się degustacją to twoja decyzja.
  23. Do smaku dobrego alkoholu trzeba dojrzeć, tak jak do gorzkiej czekolady. Percepcja smakowa zwiększa się poprzez pobudzanie tego zmysłu. Przykładowo pierwsze kilka piw ledwo przeszło mi przez gardło, podobnie pierwsza kawa. Potem było to samo jak z lagerów przerzucałem się na krafty i tak dalej... Wychodzenie ze strefy komfortu bywa nieprzyjemne ale dzięki temu można zwiększyć możliwości doświadczalne języka.
  24. Nie, żebym posądzał większość z was o kłamstwo ale każdy człowiek, którego miałem okazję bliżej poznać bywa pełen optymizmu, kiedy bierze życie za rogi i czuje wdzięczność i ten sam człowiek miewa chwile zwątpienia, zmęczenia, braku kontroli itd. W przypływie dobrej energii można stwierdzić, że życie jest piękne ale nikt nie potrafi być cały czas na tym hype'ie. Zawsze przyjdzie czas wycofania, refleksji, zwątpienia. A jeżeli będziesz się temu sprzeciwiał i na siłę nie będziesz zwalniał tępa to przyjdzie wypalenie zawodowe, depresja itd. Emocje bardziej przypominają sinusoidę i za każdą chwilę podniecenia przyjdzie nam zapłacić cierpieniem. Dlatego nie krytykowałbym autora wątku gdyż te momenty zwątpienia i cierpienia, które obecnie przeżywa są równie dobre i potrzebne jak momenty mega produktywności i ekscytacji życiem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.