Jump to content

Search the Community

Showing results for tags 'tinder'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Stulejman Wspaniały
    • Stulejman Wspaniały
    • Jak kupić książki, nagrania i złożyć dotację
    • Stulejman Wspaniały
    • Stulejman Wspaniały
  • Rozwój - przejmujemy władzę nad światem :>
    • Co zmienić na Forum - Dział Techniczny
    • Rozwój idei Forum
    • Radio Samiec!
    • Czasopismo
    • Dotacje
    • Ważne
  • Klub Weterana
    • Zasłużona Starszyzna
  • Relacje
    • [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
    • Na linii frontu; podrywanie
    • Seks
    • Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
    • Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
    • Sprawy rodzinne i dzieciaki
    • Rozstania, zdrady, prawo rozwodowe.
    • Mądry Mężczyzna po szkodzie.
    • Ściana hańby
  • Zaburzenia emocjonalne, psychiczne Pań i Panów
    • Borderline
    • Narcyzm
    • Depresja
    • Pozostałe zaburzenia
  • Męskie i niegrzeczne sprawy
    • Samodoskonalenie i samowychowanie
    • Bad Boy
    • Hajs i inne dobra materialne
    • Wtopy i upokorzenia
  • Youtube - ciekawostki, dramy, informacje, nowinki
  • Sport i zdrowie
    • Sport
    • Zdrowie fizyczne i psychiczne
  • Polska i świat
    • Co w zagrodzie i za miedzą
  • Stulejman Wspaniały
    • Stulejman Wspaniały
    • Survival w terenie
    • Przydatne umiejętności
    • Zestawy ewakuacyjne
    • Ogień, woda, żywność, ubrania, energia
    • Broń i narzędzia
    • Apteczki, zestawy medyczne, pierwsza pomoc, higiena
    • Schronienie, domy, bunkry, ziemianki
    • Urządzenia, pojazdy, gadżety
    • Książki, opracowania, podręczniki, artykuły, wiedza - związane z survivalem
    • DIY, "patenty", life hacki
  • Motoryzacja i Technologie
    • Wszystko co jeździ, pływa i lata.
    • Komputery
    • Technika i sprzęt
  • Hobby
    • Zainteresowania
    • Hobby i twórczość
  • Duchowość
    • Nie samym ciałem człowiek żyje
  • Rozmowy przy wódce
    • Flakon, kielon i zagrycha
  • Rezerwat dla Kobiet
    • Dlaczego tak?
    • Bara-bara
    • Wokół domowej 'grzędy'
    • Bóg stworzył kobietę brzydką, więc musi się ona malować.
    • Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
    • Kobiecy kącik 'kulturalny'
  • Domowa grzęda
  • Samczy Mobil Klub's HydePark- zbiór tematów niepasujących do pozostałych kategorii
  • Samczy Mobil Klub's Rowery
  • Samczy Mobil Klub's Powitalnia
  • Samczy Mobil Klub's Zabezpieczenia przed miłośnikami cudzej własności.
  • Samczy Mobil Klub's Samochody
  • Samczy Mobil Klub's Latadła:szybowce, śmigłowce, rakiety, balony :)
  • Samczy Mobil Klub's Motocykle
  • MacGyver a's GADGETY MĘSKIE : ......?
  • Młodzi samcy w równowadze's Tematy
  • Młodzi samcy w równowadze's Tematy
  • IT's Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • IT's Linux
  • IT's Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • Klub poligloty's Jaki język
  • NAUKA - SCIENCE's Wprowadzenie do Metodologii Naukowej
  • Klub Pasjonatów Futbolu's Reprezentacja Polski
  • Klub Pasjonatów Futbolu's Ekstraklasa
  • Klub Pasjonatów Futbolu's Piłka klubowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu's Piłka międzynarodowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu's Ogólne
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji's s
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji's Pornografia - ubojnia pomysłowości, kreatywności i działania
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji's 50 powodów aby porzucić pornografię
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji's Odwyk Piotra i nowe lepsze życie
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji's NOFAP - Odwyk od A do Z
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji's Co robić by Nofap się udał?
  • Klub Wschodnioazjatycki's Ogólne
  • Klub Wschodnioazjatycki's Korea
  • Klub Wschodnioazjatycki's Chiny
  • Klub Wschodnioazjatycki's Japonia
  • Klub Wschodnioazjatycki's Mongolia
  • In web development's Przydatne linki
  • In web development's Mam problem

Blogs

  • Blog Ruchacza
  • Critical Thinking
  • Pan Kabat Blog
  • Bacy
  • Paweł z N.
  • Silvia
  • Blogosfera Vincenta
  • 105 kg skurwysyna
  • Droga do męskości
  • „Sukces jest czymś, co przyciągasz poprzez to, kim się stajesz.”
  • RysiekBlog
  • PZK
  • Aroxblog
  • Zasady Drugiej Strony Lustra
  • Prywatne zapiski Leona
  • Self Blog
  • friendship
  • redBlog
  • OpenYourMind
  • kootasBlog
  • Blog
  • The Samiec Post
  • TradeMe
  • Zapiski Eldritcha
  • Blog Chłopaka na Testosteronie
  • nowhereman80
  • ALPHA HUMAN
  • Myśli bieżące - filozoficznie ...
  • Samczym okiem
  • Za twórczością podążający, pragnący swego zaniku.
  • Ryśkowe szaleństwa.
  • Spira - żeby wygrać, trzeba przegrać
  • Scarcity of Knowledge
  • Throat full of glass
  • .
  • listy do dusz
  • Cytaty ważne i więcej ważne
  • Różne wypociny EjczFajfa
  • Moje przemyślenia
  • Blog Duńczyka
  • Podkręcili mi śrubkę!
  • Pułapki i kruczki
  • Jak działa rzeczywistość i kim jesteśmy - rozważania
  • TOALSWAHCADTLKCAFG
  • Arasowy blog postrzegania subiektywnego
  • Otwórz Oczy
  • Bez litosci
  • Przelewanie mysli.
  • Blog Metodego !
  • Boks - kompletnego laika trening
  • New Day at oldschool
  • Moim okiem
  • Czerwony Notatnik
  • Świadomość,Świadomość,Świadmość
  • Human Design: self-study
  • TOP seriali telewizyjnych
  • Szkaradny's
  • Coś tu może kiedyś będzie.
  • Przebudzenie z Marixa
  • Cortazarski Blog
  • .
  • Indigo puff obraża nasze forum na streamie!!!!!!!!!
  • Blogowo
  • Analconda
  • danielmagical ...fenomen patostreemow
  • W poszukiwaniu prawdziwych emocji
  • "Rz"ycie
  • Always look on the bright side of life...
  • Za horyzontem zdarzeń
  • Kubeł zimnej wody
  • Just Easy
  • .
  • Rody Krwi
  • sumer
  • Filmoteka Białego Rycerza
  • Życie W Kuchni
  • Człowiek Renesansu
  • BS lepsze niż Vitalia!
  • Okiem borderki, czyli świat z innej perspektywy
  • Blog Dzika
  • Podglądam siebie.
  • Światłopułapka
  • Wzloty i upadki ducha
  • Złote myśli Sary.
  • ezo
  • La chica loca
  • nowy rok numerologiczny rozpoczety
  • 30 dniowe wyzwanie.
  • 1
  • "Jak się przewróce to ja się za swoje przewrócę"
  • Coś Więcej...
  • Kobieta to rarytas dla bogaczy.
  • Narkonauta
  • Casual Gentleman
  • Luźne przemyślenia Ksantiego
  • .
  • Dziennik rozwojowy
  • Studęt tłumaczy
  • antymatrixman
  • Rapke
  • Między ziemią a piekłem czyli ile kosztuje spełnianie marzeń.
  • Archiwa Miraculo
  • IBS/SIBO - moje zmagania z chorobą
  • Wielka ucieczka z więzienia "Przeciętność"
  • Chore akcje z mojego poje*anego życia
  • Czas zapłaty
  • Jan Niecki - manosfera
  • Miejsce ulotnienia dla zbyt dużego ścisku pod kopułą
  • Z Przegrywu do Wygrywu
  • Droga do Zwycięstwa
  • Nerwica, lęki, pogadajmy.
  • Wewnętrzna stabilizacja świadomego mężczyzny
  • Baldwin Monroe...na płótnie
  • moj pulpit
  • Dobry, zły i brzydki
  • Różności
  • Uśmiechnięta (p)ironia
  • Instrukcja życia w systemie...
  • Orszak Trzech Króli
  • Human LATA - Od zera do ATPL'a.
  • Niezapominajka
  • Niezapominajka
  • Ozór na szaro
  • PsYCH14trYK
  • (...)
  • boczkiem przez życie
  • Ze szczura w Kruka (PuA, rozwój osobisty i duchowy)
  • Ozór na szaro.
  • Strumień świadomości
  • Przygody faceta w prawie średnim wieku
  • :-)
  • Esej - jaki jest i powinien być cel życia ludzkiego?
  • Eksponowanie kreatywności.
  • W samo okienko
  • Saturn i co dalej?
  • Zapiski
  • Jakie są korzyści z skontaktowania się z profesjonalną firmą w celu dochodzenia odszkodowania za poniesione straty?
  • Bruxawirus
  • Redpill
  • Naukowy blackpill
  • Czy to friendzone?
  • Jak żyć ?
  • Jak żyć, Panie Premierze?
  • Żywot wieśniaka poczciwego
  • Jack Hollywood
  • Analconda
  • smerfiBlog
  • Dzień, w którym przestałem być nieśmiały.
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • O podróżach
  • Młodzi samcy w równowadze's Blog
  • Klub muzyków i kompozytorów (muzyczny)'s Blog muzyczny
  • Red Pill's Blog Redpill

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Miejscowość


Interests

  1. TL;DR Online dating na portalach randkowych to bardzo popularny sposób na poznawanie kobiet. W poniższym tekście postanowiłem podzielić się z Wami swoimi przemyśleniami na temat algorytmu powyższych domen / aplikacji, taktyk na nich stosowanych oraz ich użyteczności. Zapraszam do dyskusji, wymiany doświadczeń oraz uwag. Uwielbiam Twój wyraz twarzy gdy nie rozumiesz, o czym mówię… Przeskok o 15 stopni plus palące słońce zamiast deszczu i chmur… Daje do myślenia i może osłabić, szczególnie z ciężką torbą na ramieniu i w zatłoczonym metrze. Telefon wydaje sygnał dźwiękowy… pewnie jakieś przypomnienie… Badoo – bawiłem się nim chwilę temu… Match („połączenie”) od miłej brunetki w wieku „studiowania”… Już mam odpisywać ale podnoszę wzrok i dostrzegam dziwną zbieżność zdjęcia z osobnikiem płci żeńskiej siedzącym vis a vis mnie. - No siema i co ja Ci mam teraz powiedzieć?! - ?!?!?!?!? - No pewnie że mnie nie rozumiesz, skoro polski i hiszpański nie są kompatybilne… - ?!?!?!?!?!?!? (banan + zakłopotanie) - Ok znasz angielski? - Tak, trochę znam… - Jestem Długowłosy, co u Ciebie? - Raquel. A wiesz, właśnie wróciłam z domu na studia, żyję tutaj od 4 lat i nadal nie mogę się przyzwyczaić do tego wielkiego miasta. Jestem z Galicji i tam w sumie nie mamy takich molochów... - Galicja… To zabawne ale w moim kraju też jest region o tej nazwie, tylko nie łowimy tam ryb. - Hmmm… skąd wiesz, że jestem z miejsca gdzie kiedyś było pełno rybaków? - Mam takie hobby, że uwielbiam poznawać historie nowych miejsc, nowych ludzi, wtedy czuję że żyję…. - Hmmmm… interesujące, a znasz nasz język? - Znam tylko jedno zdanie ale wiesz, jestem nieśmiały i nie mogę Ci chyba go powiedzieć…. - Długowłosy, powiedz, jestem bardzo ciekawa…. - Esta mujer es muy bonito (oczywiście z błędami, wschodnim akcentem i udając zakłopotanego…) (Polewka wszystkich znajdujących się w promieniu słyszalności tego co powiedziałem, jeden Pan koło 60tki puszcza mi oczko z rozbawieni) - Ha ha ha ha ha ha ha – jesteś niemożliwy, serio nie jesteś stąd? (kino z jej strony) - Nie ale chętnie poznam to miasto i ludzi tu żyjących, pokażesz mi je? - Hmmm….. wiesz nie mam za dużo czasu ale…. (waha się) w sumie nie ma sprawy, poproszę jeszcze koleżanki z akademika, żeby przyszły ze mną, nie będzie Ci przeszkadzać, wiesz nie znamy się... - Moja droga absolutnie nie będzie mi to przeszkadzać z chęcią poznam Was wszystkie…. Trud, pot i łzy – czyli potoczne wyobrażenie o portalach randkowych Sympatia, Badoo, Tinder – dla większości mężczyzn miejsca frustracji, bólu tyłka, wyklinania kobiet oraz skamlenia o jakikolwiek skrawek babskiej atencji bądź darmowy seks. Samcy o różnym statusie społecznym zapuszczają się w te rejony aby… zazwyczaj doznać sromotnej porażki. Wielu tłumaczy sobie ją brakami w wyglądzie, statusie społecznym i milionami innych wymówek co jest po części prawdą ale nie do końca. Gros osób zapomina o tym, iż są to miejsca służące do zarabiania ich twórcom. Co to znaczy? Selekcję użytkowników i podział ich na pewne „klasy” wedle atrakcyjności, a także maksymalne wydojenie z kasy facetów niemających powodzenia. Jak? O tym głównie będzie ten skromny manual… Kilka słów prawdy i apel do zdrowego rozsądku oraz trzeźwej oceny samego siebie Zanim jednak przejdziemy do konkretów chcę zaapelować do Ciebie, mój drogi czytelniku, o rozważenie pewnej kwestii. Otóż – proszę Cię bardzo o dwie rzeczy: 1. Trzeźwą ocenę Twoich zasobów co do wyglądu, 2. Bardzo mocne zastanowienie się czy masz już na tyle poukładane w głowie aby nie mieć rozkmin / załamek po początkowych odrzuceniach. Punkt pierwszy nie wiąże się z tym, że masz być modelem z kaloryferem na brzuchu. Nie. Chodzi o to, że zanim zaczniesz cokolwiek robić w kwestii net game dobij do solidnej 7ki w kwestii wyglądu. Co to oznacza? Prostą sprawę – facet średnio przystojny „6”, który dzięki zadbaniu o swój image (higiena osobista, dobre (dobrane do sylwetki, niekoniecznie markowe) ciuchy, fryzura, ogólny look) jest „7”. Po co? Po to żebyś był „akceptowalny” dla jak najszerszego grona kobiet. Czy to duże wymagania? Moim zdaniem śmiesznie małe ale niestety, wielu z nas Braci Samców-Polaków o nich zapomina. Dwójka jest jednak jeszcze ważniejsza. Musisz, powtarzam musisz, mieć w swoim mózgu zainstalowane następujące przekonanie – cokolwiek się nie dzieje jestem wyjątkową i wartościową jednostką, która przez samo swoje jestestwo zasługuje na szacunek ponieważ jest czymś niepowtarzalnym. Nie masz być oczywiście chamem i bucem ale cenić siebie i znać swoją wartość. Z tego przekonania wynika prosta prawda – ewentualne niepowodzenia to tylko przyczynki do późniejszego sukcesu. Jeśli nie masz ogarniętych tych dwóch punktów – proszę – zostaw randkowanie online i skup się na ich "przepracowaniu". Czy wiesz jak działa Google*? Korzystasz niego na co dzień oddając mu więcej prywatności niż fejsikowi, urzędowi skarbowemu i swojemu lekarzowi razem wziętym. Ale czy zastanawiałeś się, co powoduje, iż po wpisaniu „najlepsza pizzeria w xyz” wyskakuje właśnie dana strona? Przypuszczam, iż nie. Zacznijmy więc od początku – liczą się czynniki on i off site. On to jakość kodu, zbieżność tematyki z wyszukiwaną frazą oraz wiele, wiele innych kwestii. Off to… „popularność w internecie” czyli ilość i jakość linków prowadzących do rankowanej domeny. Po przeliczeniu tych dwóch grup współczynników otrzymujesz Twój własny, spersonalizowany układ pierwszych 10 wyników (bo pamiętajmy o filtrowaniu związanym z Twoją wcześniejszą aktywnością). Brzmi znajomo, nieprawdaż? Powiem Ci coś zabawnego – portale randkowe korzystają z bardzo podobnego algorytmu. On Site oznacza stopień wypełnienia profilu, a off…. Tak zgadłeś…. Popularność wśród kobiet na danym portalu. Jeśli jesteś inteligentnym gościem wiesz, już gdzie dawałeś ciała przez długi czas. Poniżej doradzę Ci, jak popracować nad oboma typami tych factor’ów, tak abyś mógł, będąc „7”, oszukać naturę, mówiącą, iż kobiety wyżej są dla Ciebie nieosiągalne. Pamiętaj – gdyby rozwój ludzkości nie należał do inteligentnych i sprytnych, a jedynie krzyżowalibyśmy się na zasadzie zwierząt, najprawdopodobniej właśnie z idealnie wyglądającym tatusiem o rysach Kena polowałbyś na mamuta, a Twoja Mama, o rysach Barbie po 14nastu porodach, rozpalałaby ognisko w Waszej jaskini. Jakie kobiety przebywają na portalach randkowych? Takie same jak w realu tylko, że są dużo bardziej sukowate, złośliwe oraz wybredne. Dlatego właśnie powinieneś spróbować tu sił aby dostać konkretnie po dupie i nauczyć się czegoś o sobie i życiu. 1000 razy zostaniesz tu wystawiony i olany ale za 1001… znajdziesz Złoty Graal, który jest odpowiedni dla Ciebie. Czy będzie to harem złożony z kilku(nastu?) samic z którymi spotykasz się równolegle, kobieta na stały związek, a może chęć rzucenia relacji-damsko-męskich i zajęcia się sobą? Tego nie wiem ale Ty z pewnością się dowiesz. Dla moich prywatnych celów (nie mam na to żadnych badań itp.) sprofilowałbym portale randkowe w następujący sposób: - Sympatia – mało <24 , dużo Pań +27, przechodzonych, dość często mających dzieci, czujących iż już nie poszaleją więc szukających LTRa ale też chętnie dających „w przelocie”. Doskonałe miejsce na znalezienie atrakcyjnych MILFek, dobrze sytuowanych kobiet chcących zdradzić męża, sfrustrowanych absolwentek pedagogiki (jest taki dowcip mówiący, iż połowa bab na Sympatii jest po pedagogice) oraz tych mających poważne problemy z głową (uwaga na borderki). Ogolnie – Panie szukają księcia z bajki ale jak masz kasę i chcesz się dać wydoić, to dzziewczynę / żonę znajdziesz szybko. W większości z dużych miast. - Badoo – zatrzęsienie matek z dziećmi szukających jelenia, dyskotekowych panienek, patologii, kobiet chcących się zabawić i prostytutek. Na Badoo najłatwiej o seks ale też, w mojej opinii, poziom (zarówno urody jak i intelektualny) Samic dużo niższy niż na Sympatii. - Tinder – ekstraklasa kobiet, w porównaniu do dwóch powyższych. Tutaj rejestrują się studentki, szczególnie przyjeżdżające do dużych miast, wypasione korposuki chcące się zabawić, mniej samotnych i leciwych desperatek. Poziom retuszu zdjęć zatrważający Powyżej napisałem o polskich uwarunkowaniach - co do Tindera we wszystkich krajach w jakich z niego korzystałem jest bez zmian, Badoo na zachodzie służy też za komunikator, natomiast jeśli pojedziecie do Kijowa czy do Mińska… Zrozumiecie po co nie ma sensu napinać się na Polki Bracia, polecam randkować online za granicą i bardzo żałuję, że nie mogę Wam tu wstawić fot z zachodu ani wschodu po to, żebyście zrozumieli, że nie jesteście ograniczeni do kobiet z naszego kraju, które delikatnie mówiąc nie są… cudem natury jak to się im wmawia Jeszcze jedna ważna uwaga - pozycja kobiety jest bardzo zawyżona ze względu na stosunek użytkowników - spokojnie 3/4 to faceci. Oznacza to, iż panna 6/10 w realu tutaj rządzi się jak 8/10. Ale... lejcie na to Po więcej statystyk zapraszam tutaj: https://single2014.wordpress.com/ Profil czyli Twój on site Profil musimy podzielić na trzy składowe: 1. Nazwa użytkownika 2. Zdjęcie 3. „O mnie”, „motto”, „zainteresowania” itp. 1. Nazwa użytkownika Zerknij na to: Źródło: http://badania.net/jak-cie-widza-na-wirtualnej-randce/ Co to oznacza? Żadnej bucerki w stylu „milioner36”, „waginator”, „pogromcaciasnych” czy „mamnajwiększego” bądź „pożądaszmnie”. Osobiście proponuję nawiązanie do intrygujących / ciekawych postaci z filmów / książek / a w szczególności bajek będące kontrastem do Waszego typu sylwetki. Przykład – masz 165 cm wzrostu – koszykarz26 / 190cmwzrostu - lekka nadwaga – baletmistrz31 etc. Dystans, dystans i jeszcze raz dystans do siebie, wywołujący uśmiech ale nie politowania a skojarzenie - „kurcze, ten gość musi być mega wyluzowany i dawać fajne emocje”. Inne kombinacje - CiekawyNowego, Tenktórynieszuka, Ciekaweczysięodważysz? itp. itd. W przypadku Tindera proponuję imię w języku angielskim – sprawdza się przy wyjazdach zagranicznych, a także, jeśli dacie opis po angielsku, na połów stada idiotek, które są gotowe natychmiast rozłożyć nogi przed facetem z zachodu. Powiem, Wam szczerze, że ubawiłem się setnie korespondując z kilkunastoma paniami (Polkami) w języku obcym, gotowymi, mówiąc po gentlemeńsku. Zrobić fellatio w zamian za mglistą obietnicę korzystania z zasobów w USD samca Polecam 2. Zdjęcie Zdjęcie główne jest kluczowym elementem całej zabawy, który pozwoli Ci ściągnąć samice na Twój profil. To Twoja wizytówka i reklama. Masz na nim być w 100% zmaksymalizowany co do swojego potencjału urody. Co to znaczy? Po pierwsze nie buracz – żadnych zdjęć przy samochodzie, z gołą klata, na siłce i z alko. To zostaw dla kolegów i całej masy buraków. Proponuję Ci za to zdjęcie z uśmiechem, w ciekawym otoczeniu (zależnym od Ciebie i tego na kogo się kreujesz) czyli: 1. Robisz jakieś tam interesy – koszula ale luźno odpięta, wesoła mina zawadiaki, restauracja impreza (bez alko i pijanych w sztok kumpli bądź obściskujących Cię innych panien) itp. 2. Tańczysz / śpiewasz / masz pasje itp. - zdjęcie z tego co robisz 3. Pożądane są zdjęcia a kotem / psem szczególnie jeśli masz dość groźny wygląd / koksujesz etc. Ociepl wizerunek. Dzieci też mogą być ale…. Będą rodzić falę zapytań czy Twoje. 4. Pozostałe zdjęcia mają Cię reprezentować w sytuacjach interesujących – tu jest miejsce na delikatne pokazanie ciała – koszulka na ramiączkach, coś podkreślającego jakieś tam Twoje atuty. W sumie nie mniej niż 2 zdjęcia, nie więcej niż 3 – może to być odebrane jako narcyzm. Podsumowując – fotki mają komunikować – jestem fajnym, wyluzowanym facetem bez zadęcia, dbam o swoje życie ale nie muszę się zanadto reklamować i buraczyć. To co najlepsze zostawiam nieodkryte, dowiedz się więcej przy bliższym kontakcie. Polecam Wam zainwestować w koleżankę z dobrym aparatem – niech Wam cyknie jakieś fotki. Pod tym względem fajne jest Badoo - możecie testować jakie oceny dostaje każde ze zdjęć jakie wstawiacie. Dla bardziej ambitnych polecam narzędzie do testów A / B i rozesłanie tego po randomowych kobietach z interesującego Was obszaru świata (ruch / głosy można kupić na giełdach tego typu rzeczy). 3.Opis Nie pomijajcie go. Musi komunikować Wasz dystans do świata ale też kwalifikować kobiety. Co ja bym napisał? „Często znający mnie ludzie mówią, iż jestem połączeniem dorosłego faceta z duszą nastolatka. Myślę, że mają w tym dużo racji, bo, z jednej strony, dokładnie wiem do czego zmierzam w życiu i konsekwentnie to realizuję, ale z drugiej, kocham marzyć i czuć ekscytację na myśl o czymś nowym, czego nie znam. Lubię kobiety dynamiczne, pełne życia, energii, uśmiechu i radości z każdego dnia. Reszta do dogadania. Jeśli nie jesteś taka – nie pisz”. „Zabawnie jest być w nowym miejscu dla mnie, takim jak portal randkowy. W sumie jeszcze nie wiem jak się tu odnaleźć ale myślę, że znajdę tu kupę przyjaciół i fajnych ludzi z którymi da się pogadać. Tak – pozytywne towarzystwo to to, co jest dla mnie podstawą w życiu. Fajnie byłoby gdybyś miała podobne wartości, a jeszcze lepiej… jeśli zarazisz mnie jeszcze lepszymi. Dasz radę? ” „Cześć. Widzę, że zdecydowałaś się wejść na ten profil i dowiedzieć czegoś o mnie. Jestem XX letnim facetem, twardo stąpającym po ziemi ale mającym swoje plany, marzenia i cele. Uważam, że w życiu trzeba spróbować nowych możliwości, a więc jestem tutaj To co dla mnie ważne – radość z życia, energia, otwarta głowa. Nie znoszę smutasów i mordki w podkówkę. Masz podobnie? Wiesz co robić (ten przycisk po prawej z napisem „wyślij ” ). To co powyżej to opis pasujący do mojej osoby i kwalifikujący kobiety pod to, co dla mnie ważne. Ty możesz szukać czegoś zupełnie innego - niemniej - dystans, poczucie humoru, twarde zaznaczenie, że wiesz czego chcesz od życia i świata. To Cię wyróżni. Najważniejsze - nie buracz, że Twoja kuśka ma 30 cm w zwisie, bierzesz 300 kg na klatę, ćwiczysz mma dzię…i czemu w pojedynkę zamiatasz 10 gości, tatko to całkiem przypadkiem Kulczyk, a Ty jeździsz Ferrari. Nawet jak tak jest zostaw to na później albo komunikuj zdjęciami (ale delikatnie). Pamiętaj – luz, energia, ciepło – dajesz to czego nie mają inni. Off site czyli Twój największy błąd Oczywiście jako prawdziwy „alfa-sralfa” co to „jest wybredny i dlatego rucha” na portalach typu Badoo i Tinder dajesz „połączenia” / „match’e” tylko tym najładniejszym, które mają Cię gremialnie w dupie? I tu właśnie przegrywasz mój drogi Drogi Samcze sprawa jest banalna – rankujesz ilością połączeń, przy czym, ich jakość ma mniejsze znaczenie. Co to znaczy? Już odpowiadam. Na Badoo -wchodzisz co 24 h na „chybił trafił” i klikasz „1” (czyli serduszko) aż do oporu czyli „nie masz więcej głosów”. Wiek Pań ustawiasz od 18-60. Nie, nie rozkminiaj tylko zrób co mówię Tu zacznie się magia… Nie patrzysz na te kobiety, tylko „łączysz się z nimi” wirtualnie, a za niedługi czas będziesz im się wyświetlał jako propozycja. Jeśli wypełniłeś profil tak jak Ci doradzałem otrzymasz wiele „match’y” co spowoduje…. Tak…. Twój skok w rankingu „w okolicy” gdzie do wyjęcia są najgorętsze sztuki. One, otwierając tę zakładkę ujrzą jako pierwszego proponowanego… zgadnij kogo? To samo będzie w „chybił trafił”… Po co Ci kobiety z przedziału 30-60…. No chłopie…. Do lewarowania Twojej atrakcyjności Zrozum – czy dostaniesz głos od gorącej nastki czy ryczącej 60tki nie ma to znaczenia dla algorytmu ale porównaj stopień trudności uzyskania obydwu. Kumasz już czaczę? Podobnie rzecz ma się z Sympatią gdzie rolę „lewarka” pełni opcja „Bingo”. Dzięki niej Twój profil może się wbić na „proponowane z okolicy” bądź nawet na główną Onetu Zastanów się tylko czy potrzebujesz aż takiej sławy (powiem, że czasem dość kłopotliwe, szczególnie w pracy albo gdy dzwoni do Ciebie Matka z pytaniem co porabiasz na portalu randkowym bo z Ojcem czytają newsy, a tam Twoja fota na niemieckim portalu ). Tinder – tu sprawa nieco bardziej skomplikowana, bo moim zdaniem, należy po prostu matchować, na początku, wszystko jak leci licząc na podbicie rankingu. Zresztą tinderowy algorytm jest opisany tutaj i nie różni się za wiele od innych: https://www.quora.com/How-does-the-Tinder-algorithm-work https://www.rooshvforum.com/thread-57222.html https://www.fastcompany.com/3054871/whats-your-tinder-score-inside-the-apps-internal-ranking-system Podsumowując – musisz uzyskać duży „ruch” na swoim profilu i wybrać z niego perełki. O czym rozmawiać i jak? W skrócie – sprowadzić relację jak najszybciej do reala. Dwa scenariusze: 1. Randka. 2. Seks. Ad. 1. Samiec: Hej, ciekawe to zdjęcie numer 4 gdzie zrobione / świetny kot jak ma na imię / szukam dobrej miejscówki na narty gdzie zrobiłaś tę fotę? Samica: Bla, Bla bla Samiec: Interesujące…. Wiesz słaby jestem w te internetowe gadki, chodź na kawę, mam ochotę Cię poznać… Samica: Ble ble le Samiec: Nic się nie martw nie jadam brunetek / blondynek / rudych. To piątek, 18.00 (ważne – nie pytajcie „kiedy masz czas” bo to śmierdzi desperacją”, jak powie, że nie może o zaproponowanej dacie to Wy niech zaproponuje coś innego, to Ty zobaczysz kiedy masz wolne). Ta opcja jest dla samic o SMV wyższym od Waszego i oczywiście może się skończyć szybkim seksem po dobrym rozegraniu randki.. Ad 2. Samiec: Hej, strasznie fajne / seksowne pociągające fotki. Podobasz mi się i chciałbym Cię poznać. Samica: Dziękuję bla bla bla. Samiec: Pociągasz mnie, nawet nie wiesz co sobie właśnie wyobraziłem… Samica: ?? / wiem, ja taka nie jestem bla bla Samiec: Zrobiłbym Ci ekstra masaż, znam się na tym Samica: Taak? To interesujące ble bla bla Samiec: W dalszej części badacie czy mieszka sama, czy hotel, ogólnie logistyka. SMV równe i niższe Waszemu. Obie opcje działają tylko po odpowiednim wypełnieniu profilu i popracowaniu nad wyglądem oraz samooceną. W innym przypadku pozostaje Wam mozolne klikanie całymi dniami, do momentu aż ona nie pochodzi sobie na randki i nie uzna, że inni są jeszcze mniej wartościowi od Was Ale jak mam filtrować samice które chcą się umówić na seks? (czyli ciśnie mnie ale boję się przyznać ) Wszystko zależy od Twojego SMV – czym wyższe tym więcej będzie chętnych. Jest jednak kilka grup, które bez problemu dadzą Ci się wyhaczyć na „szybki numerek” i zrobią to całkowicie świadomie, same nieomal go oferując. Filtry: wiek – 18-21 / 28-32 / >36 posiadanie dzieci – tak Te dwa podstawowe filtry miksować z wykształceniem (podstawowe / zawodowe / pomaturalne) i skrajnościami w urodzie (anoreksja – duża nadwaga). Ale to już dla „smakoszy” tudzież „hardcorowców” lub chcących zrealizować jakieś fantazje z kategorii pornhuba Podsumowanie 1. Na Sympatii musisz wykupić abonament, na Badoo nie płać za nic (ściągają co miesiąc, ciężko się wymiksować, a darmoszka spełnia zadanie), Tinder – radzę wykupić opcję full. 2. Wysyłaj dużo wiadomości i bądź aktywny – czasem podejrzewam, że ilość konwersacji też wpływa na rankowanie 3. Miej dobrze wypełniony profil oraz wylaszczone zdjęcia 4. Networkuj – nie każda kobieta musi z Tobą uprawiać seks / być LTRką – nawiązuj znajomości, którymi będziesz się „lewarował” 5. Nie załamuj się niepowodzeniami, bądź wytrwały, znaj swoją wartość 6. Wiedz czego oczekujesz od danej kobiety - kwalifikuj, miej standardy i stawiaj wymagania 7. 90% / 10% - wedle "Juggler method" to Ty odpowiadasz, w początkowej fazie relacji, za 90% interakcji, nie zrażaj się więc 8. Czasem warto uderzać do dziewczyn ze zdjęciami na których mało co widać ich urodę 50/50 mega pasztet albo.... mega sztuka. Te drugie czasem tak robią bo są znudzone falą wiadomości. 9. Na Sympatii wyświetla Ci się tylko (przy wyszukiwaniu) pierwsze 600 wyników. Aby je zmienić, musisz manualnie "usunąć listy" nieinteresujące Cię kobiety, wtedy dopiero dostaniesz dostęp do następnych. Krzyżyk w prawym górnym rogu miniatury nie gryzie 10. Baw się procesem bo relacje damsko-męskie i dynamiki socjalne to… świetna zabawa. Zapraszam do dyskusji * Ta część jest dużym uproszczeniem i ma służyć lepszemu zobrazowaniu sytuacji. PS W tym wątku: - nie skamlemy jak złe jest randkowanie via net - nie negujemy jego celowości - nie tokujemy jakie to są dziewczyny siedzące w online... Niezastosowanie się będzie "premiowane" ostrzeżeniami, a recydywa banem. Masz inne zdanie na temat online - załóż temat i tam je wyraź. Tutaj tylko i wyłącznie dyskusja o tym, co robić żeby poruszać się w odpowiedni sposób na portalach tego typu aby miało to ręce i nogi.
  2. https://natemat.pl/345023,kobiety-ostrzegaja-sie-przed-niebezpiecznymi-mezczyznami Ciekawe ilu z nas znalazło się na ich czarnej liście.....
  3. https://wyborcza.pl/duzyformat/7,127290,29830283,uwaga-na-bekarty-i-bekartki-tindera-w-opisie-mam-chlopaka.html Ciekawy tekst, więc się podzielę Ale nie byłbym sobą, jakbym pozbawił się przyjemności zrobienia kilku dopisków (na niebiesko) Uwaga na bękarty i bękartki Tindera. W opisie: Mam chłopaka, szukam lepszego (punkt za szczerość). ONA: Umówił się ze mną tylko dlatego, że gdyby nie udało mu się znaleźć tej wymarzonej dziewczyny, to Polki są jego planem B (kolejny punkt za szczerość xD). Powiedziałam, że muszę iść do łazienki, i już nie wróciłam do stolika. Za jedzenie i butelkę wina musiał sam zapłacić. ON: Kasa, rozmiar penisa, kasa, poczucie humoru, kasa, kasa, kasa. Na każdej z randek padło pytanie o to, ile zarabiam. A ja nigdy ich o to nie pytam (z pewnością xD). – Najgorsze są skorpiony i raki (xDD). Ci pierwsi mają obsesję na punkcie kontroli i szantażów emocjonalnych. A zodiakalne raki nie potrafią uszanować, gdy kobieta mówi „nie". Kompletnie nie nadają się na mężów – uważa Elwira, 29 lat, od dwóch lat singielka. Kaśka, 27 lat, mówi, że znak zodiaku nie jest ważny. – Najgorsi są po prostu roszczeniowi kolesie, czyli tacy, którzy w jednej kobiecie chcieliby mieć wszystko: kucharkę, sprzątaczkę, matkę ich dzieci i piękną kochankę (straszna sprawa - mieć wymagania co do partnerki życiowej). Kaśka: – Mnie też wkurza, jak kolesiom chodzi tylko o jedno. Ale i tak najbardziej denerwuje mnie, jak porównują nas, Polki, z kobietami z innych krajów (o jak to boli xDD Urocze. I jakże ludzkie). Pokazują screeny profili z Tindera, na pierwszym zdjęciu Piotr, który szuka Ukrainki, bo chce założyć rodzinę. „Z Polkami już się wyszalałem, teraz szukam dziewczyny z Ukrainy. Mam dobrą pracę i mieszkanie, lubię zagraniczne wakacje parę razy do roku" – pisze. I dodaje, że ma 195 cm wzrostu. Kaśka: – No i jak w tych czasach sobie kogoś znaleźć? Do tego zaznaczył, że jest niezaszczepiony (xDDD). Z plusów tylko to, że nie pali i nie pije. Ale to może też oznaczać, że w ogóle nie umie wyluzować (zawsze źle, kurwa xD). POLKI PLANEM B W ciągu ostatnich dwóch lat Elwira była na kilkudziesięciu randkach z Tindera i Bumble’a, aplikacji randkowej, która w niektórych kręgach uchodzi za tę „bardziej na poziomie". – Na Bumble’u po zmaczowaniu się dwóch osób, czyli jak oboje damy sobie lajka w prawo, to tylko dziewczyna ma możliwość napisania do drugiej osoby jako pierwsza. Ma na to 24 godziny, a po tym czasie ta opcja przepada. Oznacza to, że w przypadku heterorandek to mężczyźni muszą czekać na pierwszy ruch ze strony kobiety. Dzięki temu, mówi Elwira, nie ma tam kolesi, którzy jako pierwsi, bez słowa wstępu, piszą: „Seks u mnie czy u ciebie?". – A na Tinderze jest ich masa, nawet jeśli w opisie mam, że nie interesuje mnie ONS (one night stand) ani FWB (friends with benefits). Kaśka: – Mnie też wkurza, jak kolesiom chodzi tylko o jedno. Ale i tak najbardziej denerwuje mnie, jak porównują nas, Polki, z kobietami z innych krajów (o jak to boli xD Już po raz drugi). Takich porównań jest mnóstwo. Potwierdzają to Bękarty Tindera, 38-tysięczna grupa na Facebooku, na której ludzie przestrzegają się przed specyficznymi randkowiczami albo oszustami. I gdzie Kaśka i Elwira wraz z innymi ostrzegają się przed podejrzanymi typami. Jak choćby przed tym, który postanowił nie ukrywać swoich zamiarów i wprost napisał na Tinderze: „Szukam kobiety ze Wschodu, najlepiej z Ukrainy. Polki nadają się tylko do zabawy, nie mają instynktu macierzyńskiego ani szacunku dla porządnych mężczyzn". W treści tinderowego opisu nazywa polskie dziewczyny „patologią". „Nie szanują się, a potem płaczą po 30. roku życia, że nikt ich nie chce. Szukam porządnej dziewczyny z prawdziwego Wschodu" – tłumaczy. Elwira: – To jest hit, ale kolejny to był, jak poszłam na randkę z Bumble’a, to była włoska restauracja na poziomie. I przyszedł chłopak, który na wstępie powiedział, że jego crushem są niskie Azjatki (szczerość + asertywność xD). A ze mną umówił się tylko dlatego, że gdyby jednak nie udało mu się znaleźć tej wymarzonej dziewczyny, to Polki są jego planem B. I ewentualnie mogłabym to być ja. Powiedziałam, że muszę iść do łazienki, i już nie wróciłam do stolika. Na szczęście zamówiliśmy wcześniej jedzenie i butelkę wina, więc został z tym sam. No i musiał za to zapłacić. PRZYKRO NA DZIEŃ DOBRY Hitów, jak dziewczyny mówią o randkach z „bękartami", jest więcej. – Wprost piszą, że szukają pięknej, szczupłej dziewczyny, choć sami urodą nie grzeszą. O, tu, zobacz, jakie ma wymagania: „Piękna, ciało modelki. Taka, co się nie szczepiła i jest bez tatuaży". Marta ma 33 lata i akurat duży tatuaż na ramieniu, motywy tropikalnych roślin i węża boa. Liście monstery wiją się jej po szyi. Tatuaż jest duży, robi wrażenie. Marta ukrywa go na swoim profilu, nie widać go na żadnym ze zdjęć. Foty zrobiła w taki sposób, że go nie widać. Na przekór. – To dla mnie nie do przyjęcia, jeśli ktoś miałby problem z moim tatuażem i tylko dlatego randka miałaby się nie udać (oto modelowy przykład głupoty, marnowania własnego czasu i czasu potencjalnego partnera). Zdarzyło mi się, że kiedyś jeden typ zwrócił mi uwagę, że powinnam napisać o tym, że jestem wytatuowana. Wprost rzucił, że to dla niego obrzydliwe, i wyszedł z randki. Od tamtej pory uznałam, że to będzie test dla osób, z którymi się spotykam. Na randki chodzi od dwóch lat, od trzech jest rozwódką. Kiedyś miała męża, dziś chciałaby fajnego związku partnerskiego, czyli żeby nawzajem słuchać o swoich potrzebach. Spotyka się z chłopakami i dziewczynami. Szuka odpowiedniej osoby, ale zaznacza, że jeśli miałaby się zaangażować, to tylko w związek monogamiczny. – Choćby wszyscy godzili się na trójkąty czy inne łóżkowe kombinacje, to i tak zawsze przychodzi moment, w którym jedna z osób angażuje się bardziej i zaczyna cierpieć. Ja się na to nie piszę, nawet jeśli to nieco kuszące. Elwira: – No, dla mnie takie propozycje poliamoryczne też są nie do przyjęcia. A zdarza się to coraz częściej. I bądź tu mądry, i znajdź kogoś, kto weźmie cię na poważnie. Ogólnie to na rynku, jak mówimy z dziewczynami o Tinderze, jest coraz ciężej. Umawiają się i nie przychodzą albo na wejściu komentują twój wygląd, np. „Na zdjęciu wyglądałaś ładniej i na młodszą". I myślą, że dalej będziemy się śmiać z ich żartów. A to przecież przykro tak usłyszeć na dzień dobry, nie? Kaśka: – To i tak nic w porównaniu z tym, jak poszłam na randkę, a potem trafiliśmy do mieszkania tego kolesia. Piękny apartament, stylowy, może nie za duży, ale świetnie urządzony ($$$ czuję). Nie bałam się, bo na tym samym osiedlu mieszkała moja znajoma. Napisałam jej, gdzie jestem, i zameldowałam, że wszystko OK. Było wino, jakieś oliwki. A on po chwili chciał zaciągnąć mnie do łóżka ($$$ czuję nadal, ale jednak muszę poudawać trochę cnotkę, bo i Adonis to w sumie żaden nie jest). Zapytałam, czy to nie za szybko. No i wybuchł. Krzyczał, że „zawsze to samo" i „jak ma sobie kogoś znaleźć, skoro nawet nie może nikogo dotknąć". Że dziewczyny z Polski udają takie otwarte, a potem nic z tego nie wychodzi. Wyrzygał na mnie wszystkie żale, obraził się i zamknął w łazience. Myślałam, że ochłonie i pożegnamy się jak cywilizowani ludzie (szkoda trochę tracić potencjalne $$$, poczekam trochę). Próbowałam załagodzić sytuację. A on nie odezwał się zza zamkniętych drzwi przez pół godziny. No to się ubrałam i wyszłam. Elwira: – Ja mam lepszy hit. Na randce dowiedziałam się, że chłopak, z którym się umówiłam, wcale nie pracuje w IT (gdyby nie napisał, randki by pewnie nie było? : ), ale jest bezdomny. Chciał zjeść coś lepszego, a ktoś mu podpowiedział, żeby założył Tindera. Fajny był, przystojny. I nie powiedziałabym, że śpi po schroniskach. Oczytany, opowiadał coś o Hemingwayu. Ale nie chciał powiedzieć, jak to się stało, że został bezdomnym. W każdym razie doceniłam jego szczerość. Więcej się nie spotkaliśmy, ale za obiad w tajskiej knajpie mu zapłaciłam. SZUKA PORZĄDNEJ Z ZACHODU Dziewczyny są zgodne co do profilu prawdziwego „bękarta z Tindera". – Wprost pisze, że szuka kobiety, która zrobi mu dobrze, posprząta i o nic nie będzie pytać: gdzie był, z kim, dlaczego nie wrócił na noc. – Kłamie, że ma ponad metr osiemdziesiąt wzrostu, a potem przychodzi dziesięć centymetrów niższy i dziwi się, że jestem taka wysoka. – Mówi tylko o sobie, nie umie słuchać, w ogóle nie interesuje go moje życie. Tylko to, czy atrakcyjnie wyglądam przy jego boku na selfie, które po chwili publikuje, nawet mnie nie oznaczając. I pyta, czy na pewno zapłacę za swój obiad. – Chwali się, że przespał się z setkami dziewczyn. I myśli, że będę go za to podziwiać. A ja sobie myślę: człowieku, opanuj się, wylądujesz za chwilę z jakimś syfem. Ja na pewno go nie chcę po tobie przejmować (odwróć tabelę, damska hipokryzja znów na czele xD). Elwira pokazuje mi kolejny profil. To Radek, z którym poszła do kina na „Avatara". Znak zodiaku (panna) (Jezu, kolejna z Whiskasem we łbie xDDD) był w porządku, a z opisu wynikało, że kocha uprawiać sporty wodne, lubi dzieci i zwierzęta. Nie pije, nie pali. Na zdjęciu dobrze zbudowany („czyli dba o zdrowie, a to ważne"). I że szuka kogoś na stałe, związek monogamiczny. – Po kinie poszliśmy do baru z kraftowymi piwami i okazało się, że jednak lubi sobie wypić. Podczas gdy ja byłam w połowie pierwszego piwa, on zamawiał sobie trzecie. O sporty wodne nawet nie zdążyłam zapytać, bo puściły mu hamulce i zaproponował mi orgię na sześć osób (ulało się chłopu, nomen - omen). Chciałam go oblać tym piwem, ale po prostu dopiłam i wyszłam. Kaśka: – Lepiej zobaczcie to. Kamil zalotnie uśmiecha się ze zdjęcia, brunet po trzydziestce. Napisał, że szuka kobiety, która będzie „oddana i posłuszna, na co dzień i w łóżku". Za to Marcin, 29 lat, szuka „porządnej kobiety z Zachodu". Dlaczego? Bo „te ze wschodnią mentalnością są wszystkie poryte". Według Marcina zarówno te z Polski, jak i z Ukrainy to materialistki, często z patologicznych rodzin. Marta, która testuje chłopaków na tatuaż: – Najbardziej lubię spotykać się z Włochami, Hiszpanami. Tam jest krótka piłka (coś takiego, kto by się spodziewał xDD). Od razu chemia, dobre jedzenie i dobre maniery. Nawet jeśli komplementy są na wyrost, to i tak miło je usłyszeć. Nie przejechałam się jeszcze na takich spotkaniach, choć nic poważnego z nich nie wyszło. To jedyny minus. Ale przynajmniej zaliczam miło spędzony czas. NIE CHCĘ ONS Mateusz, 35 lat, pracuje w amerykańskiej korporacji w dziale IT, na niższym szczeblu. Zarabia prawie 13 tys. zł miesięcznie i ma żal do świata, że w aplikacjach randkowych trafia jedynie na Tinderelle. Tak nazywa dziewczyny, którym zależy na przygodnym seksie i dobrym winie. A najlepiej, jeśli do tego facet domówi sushi. I zaproponuje jakieś wakacje. – Jestem już zmęczony tym nieustannym szukaniem miłości. Są dni, kiedy przestaję wierzyć, że to się uda – żali się. Na koncie ma ponad dwadzieścia randek (liczył) w ciągu dwóch lat. – Te opowieści-yeti, czyli że wszyscy słyszeli, ale nikt nie widział, że „mój kolega znalazł żonę na Tinderze", to bujda. Oczywiście, że się zdarza, ale nie tak często, jak się o tym mówi. Mateusz w swoim opisie jest szczery – wielkimi literami komunikuje: „NIE CHCĘ ONS". – A dziewczyny i tak piszą do mnie krótkie: „ONS?". Nie kumam, nie czytają ze zrozumieniem? (to tak chyba nie działa ) Na Bękartach Tindera, bo grupa dotyczy każdej płci, wrzucił zdjęcie jednej z dziewczyn, której wprost napisał, że nie interesuje go ani przygodny seks, ani sponsoring. A ona pocisnęła mu litanię: żeby spadał (tylko wulgarniej), że jest prawiczkiem i nic nie umie, a na pewno nie w łóżku. – Nie rozumiem, o co chodzi. To tak, jakby zaczepiać obcych na ulicy, proponować im seks albo seks za pieniądze, a jak odmawiają, to ich za to zwyzywać. Masakra. Profile dziewczyn w skąpych bikini, które szukają sponsorów, jest na Bękartach Tindera mnóstwo. Chłopaki, które wrzucają screenshoty, żalą się, że mają w swoich opisach wyraźnie zaznaczone: „NIE sponsoring, NIE ONS", i to kosztem miejsca, w którym mogliby napisać coś o swoim hobby. A i tak są zarzucani propozycjami o wynajęciu pokoju w hotelu. Na ich koszt. MAM CHŁOPAKA, SZUKAM LEPSZEGO – Mogę się pożalić? – Kamil jest przed trzydziestką, ale na życie patrzy z powagą, tak co chwilę powtarza, upewniając się, czy na pewno zrozumiałam. – Mówi się, że to faceci patrzą na wygląd, ale po kilku randkach z Tindera muszę stwierdzić, że to dziewczyny są większymi materialistkami. Kasa, rozmiar penisa, kasa, poczucie humoru, kasa, kasa, kasa. To się dla nich najbardziej liczy. Na każdej z randek padło pytanie o to, ile zarabiam. A ja nigdy ich o to nie pytam. Pokazuje mi też profil Amelki, 23 lata. W opisie: „Mam chłopaka, ale szukam lepszego". Albo: „Jesteś lewakiem? Nie pisz, to największa red flag". Są też zdjęcia dziewczyny, matki trójki dzieci w kolejnej ciąży (czwarty miesiąc), która „wie, czego chce, dużo przeszła, rozstała się miesiąc temu, nie żyje wyobrażeniami, tylko faktami". Natrafiamy też na profil Katarzyny, która uwielbia doświadczać nowych rzeczy. Dowód? „Mam zwariowany cel na 2023 rok, aby przespać się ze stoma osobami w ciągu tego roku. Ale uprzedzam, jestem wybredna, żeby do mnie napisać, musisz mieć naprawdę sporą wyobraźnię!". Kamil: – O ludzieeee, albo spotykasz Tinderellę, która jak zmyje make-up i zdejmie filtry z Insta, wyciągnie push-upy i zdejmie obcasy, to nie możesz się nadziwić, z kim się umówiłeś. I kim jest ta dziewczyna. Mateusz: – Kiedyś z chłopakami przeglądaliśmy Tindera dla beki, a tam: „Natalka. Blachara, ale się tego nie wstydzę". Do dziś robimy sobie z tego memy. Chłopaki wciąż narzekają, że „bękartki" chcą tylko pieniędzy. – Jedna dziewczyna powiedziała mi wprost, że są dla niej najważniejsze. Też całkiem dobrze zarabiała, nie szukała sponsora, ale jak to ujęła: szuka równego sobie. Czyli nie mógł zarabiać mniej niż 15 tys. zł. BRAK SZACUNKU DLA NETFLIXA (xDDDDD) Problemem dla każdej ze stron bywają też poglądy polityczne. Marta: – Zaznaczają w aplikacji, że są apolityczni, a potem na randce słucham, że nienawidzą lewaków, Netflixa nie szanują, a ludzie, którym w życiu się nie powiodło, to nieroby. A ja słucham i myślę sobie o tym, że głosowałam na partię Razem. I śmieję się w środku, do siebie, jak to możliwe, że siedzimy naprzeciwko siebie i mielibyśmy cokolwiek razem w życiu zbudować. Mateusza: – Mnie denerwuje, jak dziewczyny mówią, że od Kościoła trzymają się z daleka, a potem wypiją dwa kieliszki wina i zaczynają o wymarzonym ślubie. Kościelnym. Kamil: – Moim zdaniem najgorsze są te niestabilne emocjonalnie. Tego nigdy nie można przewidzieć. Widziałem się z dziewczyną trzy razy, w końcu wymieniliśmy się numerami telefonów, nie przestawała pisać i wysyłać po nocach głupich filmików. Niby nic takiego, ale czułem się stalkowany. Do tego było w nich dużo polityki, a ja od tego tematu staram się trzymać z daleka. Elwira: – A co powiecie na chłopaka, który udawał, że skończył studia, a tak naprawdę był w więzieniu za kradzieże, ganiał się z kibolami po Wrocławiu i chwalił się, że zaciągnął chwilówki na podrobiony dowód? Nie powiem, słuchało się go zajebiście. Miał gadane, to było nawet pociągające. Ale na szczęście szybko wybiłam to sobie z głowy. Jestem za stara, by iść w takie czerwone flagi. A na Tinderze jest ich od cholery. ALIMENTY ALBO NARA A co, gdyby naszkicować profil „poszukiwany, poszukiwana"? Wtedy idealni randkowicze wyglądaliby tak: Kaśka: – Zabawny i mądry, ale tak życiowo. Żeby wiedział, czego chce od życia, bez kręcenia i kłamania. Stały w uczuciach, otwarty na założenie rodziny w przyszłości. Pieniądze nie są aż tak ważne, choć fajnie, gdyby jakieś były, bo to pokazuje zaradność. Elwira: – Poszukuję mężczyzny, który dużo się śmieje, jest odważny, nie boi się konsekwencji swoich decyzji. Jak chodzę na randki i okazuje się, że faceci mają dzieci z poprzednich związków, to pytam, czy płacą alimenty. Jeżeli płacą, 100 punktów do seksapilu. A jeśli widzę, że kręcą, to od razu są skreśleni. I nara. Kamil: – Zadbana, radosna i otwarta. Duże, wesołe oczy. I żeby nie bała się zmian. Nie wiem, gdzie będę w przyszłości mieszkać, więc fajnie, gdybym miał z kim o takim wyjeździe pomarzyć. A, i zaradna. Czyli nie żadna księżniczka, ale taka dziewczyna, co bierze życie w swoje ręce. I nie narzeka. Kaśka: – A ja serio nie pomyślałam o tym, że ma być przystojny. Ma być piękny, ale w moich oczach, a to zależy od charakteru (xD) Kamil: – No i żeby traktowała mnie serio, słuchała, pytała o to, co u mnie. To chyba najważniejsze, nie? Być widzianym, dostrzeżonym.
  4. Pierwsze rzeczy Kubuś, pierwsze rzeczy, nie wolno nigdy niczego udawać, trzeba wejść w prawdę. Prawda to wielkie, otwarte, piękne drzwi. Mówię Ci, przed nimi jest ugór, błoto ale jak się wejdzie do środka jest się w skarbcu całym ze złota [1] „Ślepnąc od świateł”, Dario mówi do Kuby, scena kilka chwil przed zastrzeleniem „Stryja” Bracia, chciałbym aby z tego krótkiego tekstu każdy wyciągnął, odpowiednie dla siebie, wnioski. Dla siebie – nie dla innych, sąsiada czy kolegów. Proszę też aby w tym temacie nie bluzgać, nie psioczyć i ogólnie trzymać poziom. Tekst nie jest po to aby wzbudzić nienawiść ale żeby zrozumieć pewne prawidła i zachowania oraz wytłumaczyć dlaczego niektóre aktywności nie przynoszą spodziewanych profitów. Z tego powodu dopisałem do niego część niezwiązaną z suchymi liczbami i testami. Jeśli masz ogarniętą głowę przeczytaj tylko testy (śródtytuły „projekt”) – resztę już znasz. Jeśli jesteś młodym chłopakiem albo czujesz, że po przeczytaniu ich wyników wzbiera w Tobie gniew – przebrnij przez całość. Ważne - testy były przeprowadzane na początku tego roku - wahałem się czy publikować ich wyniki. „Her” 2021? [2] Zwykle na rankingi najpopularniejszych gier mobilnych patrzymy ze sporym dystansem. Jednak ten przesłany przez Spicy Mobile zaintrygował. Firma sprawdziła, które gry mobilne cieszą się aktualnie największą popularnością wśród polskich graczy. Na czele rankingu pojawiły się dwie gry symulacyjne dotyczące... randek: Love Sick dla kobiet i Dream Zone dla mężczyzn. Jak wynika z badania Spicy Mobile dotyczącego najpopularniejszych na rynku gier mobilnych, największy zasięg w lutym 2021 roku odnotowały dwie gry symulacyjne dla dorosłych od SWAG MASHA: Love Sick (6,38 proc.) i Dream Zone (6,01 proc.). To nie koniec zaskoczeń. Obie gry mają wyższy zasięg niż topowe aplikacje randkowe - Badoo (2,60 proc.) i Tinder (2,36 proc.). Mimo że suchy opis sugeruje, że Love Sick jest grą dla kobiet, to i tak częściej grają w niej mężczyźni. Romanse, dramy i trzymające w napięciu historie - Love Sick to ogromna kolekcja historii miłosnych w formie gry, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Jeśli lubisz interaktywne historie, a przede wszystkim romantyki i historie miłosne z wyborem, to czeka Cię prawdziwa gratka. Poznaj potencjalnych kochanków i zazdrosne rywalki i daj się wciągnąć w oryginalną fabułę romantycznej gry, w której głównymi bohaterkami są kobiety. Poznaj symulację życia, od której nie sposób się oderwać. Nie czekaj, zagraj w grę[3]. Optymalizacja Odkąd „na poważnie” wszedłem na rynek matrymonialny, a działo się to jakieś 13-14 lat temu i trafiłem na swoich dawnych mistrzów wpoili mi oni pewną zasadę – testuj, testuj i jeszcze raz testuj, a następnie sprawdzaj reakcje. Stąd bywały testy na sympatia.pl z różnymi opisami, kątami ujęcia na zdjęciach oraz odzywkami – nie dotyczyło to oczywiście tylko online game ale także day game. Minęło kilkanaście lat i musze stwierdzić, iż choć warunki zmieniły się o 180 stopni, a rynek matrymonialny w Polsce stał się mega trudny dla lokalsa, testy pozostają nadal jedną z najciekawszych rzeczy jakie dany osobnik może zrobić aby zoptymalizować swoje SMV i odpowiedzieć sobie jaka obecnie sytuacja panuje na rynku. Czy 50% to dużo czy mało? W 2021 roku aplikacje randkowe – w Polsce Tinder i Badoo niepodzielnie królują na rynku matrymonialnym. Wedle danych w 2017 roku na zachodzie 40% związków powstało w ten sposób [4]. Obstawiam, że upływ czasu oraz pandemia spowodowały, iż w Polsce na rok obecny, z dużym prawdopodobieństwem, należy przyjąć wartość 50%. Można się na to obrażać, można udawać, że tak nie jest fakty są jasne – online dating zaczyna królować. Co to oznacza – dla kobiet nielimitowaną hipergamię, dla wielu facetów trudność ze znalezieniem kobiety do związku, a czasem i nawet do seksu. Nie o tym dziś jednak piszę, a raczej chcę Ci przedstawić wynik trzech „eksperymentów” jakie przeprowadziłem jakiś czas temu. Zgłębiałem nimi trzy zjawiska – chęć kobiet korzystających z aplikacji randkowych na sponsoring, chęć na układ typu trójkąt (mężczyzna, kobieta, kobieta) oraz jak mocno Panie mieszkające nad Wisłą zareagują na czarnoskórego / semickiego faceta. Co z tego wyszło? Projekt „Wujek Sknerus” Warunki: Typ konta - Tinder Gold 4 dni – czas istnienia konta 1000 swejpów w prawo po około 330 w każdym z trzech największych miast Polski (centrum, południe i wschód) Boost użyty w pierwszym dniu istnienia konta w godzinach szczytu aby złapać „power” dla profilu Brak fake persony – zdjęcia bez twarzy / bez sylwetek Założenia: Mężczyzna po 30stce, majętny, poszukuje kobiety 20-32 do układu sponsorowanego. Opis z aluzją, kulturalny, rzeczowy. Wyniki: 151 matchy w tym około 30 polubień przez kobiety jako pierwsze. Daje to około 15% skuteczności Wnioski z rozmów: - większość matchy pochodziło od kobiet w wieku 24-28 (kończących studia – pierwsza praca) – sprawdza się teoria, iż Panie w zderzeniu z rynkiem pracy wymiękają - drugą, najpopularniejszą, kategorią były studentki – 20-23 – tu sprawa jest prosta – zamknięcie galerii handlowych, barów, klubów etc. - bardzo łatwo jest wyczuć czy Pani jest „świeża” w układach czy nie – świeżynka zadowoli się ok 2000 -2500 złotych miesięcznie, Pani znająca zasady gry” ok 4000-6000 złotych - pakiet to 1-2 spotkania w tygodniu - przypuszczam, że pokazanie fotek również miałoby wpływ na cenę – w dół przystojny w górę zaniedbany - bardzo dużo kobiet, które miały opisy typu „no FwB, No ONS” itp. reagowało na profil - bardzo mały odsetek zawodowych prostytutek – aczkolwiek jestem pewnie, że cześć to call girls / escort - przekrój Pań – bardzo różny – od 6-10 SMV (ze zdjęć Tinderowego SMV) Konkluzja końcowa: Za ok 1000 EURO ogarniasz w Polsce „dziewczynę”, która uprawia z Tobą seks 1-2 razy w tygodniu + może z Tobą wyjść gdzie chcesz (to jest dobry test na to czy Pani ma innych sponsorów). Projekt „Wielokąt” Warunki: Typ konta - Tinder Gold 4 dni – czas istnienia konta 1000 swejpów w prawo po około 330 w każdym z trzech największych miast Polski (centrum, południe i wschód) Boost użyty w pierwszym dniu istnienia konta w godzinach szczytu aby złapać „power” dla profilu Brak fake persony – zdjęcia bez twarzy / sylwetek Założenia: Mężczyzna po 30stce i kobieta ok 25 lat, poszukują kobiety 20-32 do 3kąt na stałe. Opis z aluzją, kulturalny, rzeczowy, możliwe wsparcie finansowe Wyniki: 68 matchy w tym około 50 polubień przez kobiety jako pierwsze. Daje to około 7% skuteczności Wnioski z rozmów: - większość matchy pochodziło od kobiet w wieku 18-21 oraz 28+ - pierwsza grupa to Julki + młode party chicks Odnoszę wrażenie, iż chodzi o chęć „przygody”. - druga – bardzo świadome siebie seksualnie kobiety, cześć w związkach – wydaje mi się, iż tu w grę wchodzą niezaspokojone potrzeby seksualne - ilość kobiet zainteresowanych finansowym wsparciem – minimalna – chodziło raczej o seks / przygodę - Panie w większości nie próbowały nigdy seksu z inną kobietą (oczywiście trzeba brać poprawkę, że mogła być to ściema) - przypuszczalnie pokazanie fotek znacznie podbiłoby konwersję – minimum średnio atrakcyjny mężczyzna i średnio atrakcyjna kobieta usprawniliby proces - bardzo dużo kobiet, które miały opisy typu „no FwB, No ONS” itp. Reagowało na profil - bardzo mały odsetek zawodowych prostytutek – aczkolwiek jestem pewnie, że cześć to call girls / escort - przekrój Pań – bardzo różny – od 6-10 SMV (ze zdjęć Tinderowego SMV) Konkluzja końcowa: Znalezienie kobiety „do trójkąta” via Tinder nie jest wcale takie trudne. Przypuszczam, że jeszcze łatwiej byłoby to zrobić pisząc z konta kobiety ze zdjęciem danej osoby. Kasa nie jest do tego jakoś mega potrzebna. Projekt „Afro” oraz „Salladyn” Warunki: 2 x 1000 matchy po około 330 w każdym z trzech największych miast Polski (centrum, południe i wschód) Warunki: Typ konta – 2 x Tinder Gold 2 x 4 dni – czas istnienia konta 2 x 1000 swejpów w prawo po około 330 w każdym z trzech największych miast Polski (centrum, południe i wschód) 2 x Boost użyty w pierwszym dniu istnienia konta w godzinach szczytu aby złapać „power” dla profilu Fake persona – zdjęcia twarzy + wyrzeźbiona sylwetka Założenia: 1. Mężczyzna po 30stce, atrakcyjny (8/10 SMV), wzrost 189 cm, rokujący zawód, czarnoskóry 2. Mężczyzna w okolicach 30stki, bardzo atrakcyjny (9 lub 10/10), słaby zawód, bardzo ciemna karnacja W obu przypadkach opis deklarujący iż może chodzić o seks jednak nienachalny, raczej aluzyjny. Wyniki: 1. 349 matchy w tym około 105 polubień przez kobiety jako pierwsze. Daje to około 35% skuteczności 2. 407 matche w tym około 170 polubień przez kobiety jako pierwsze. Daje to około 40% skuteczności Wnioski z rozmów: - brak reguły co do wieku - bardzo dużo kobiet, które miały opisy typu „no FwB, No ONS” itp. reagowało na profil - bardzo duża korelacja z opisem w języku angielskim / zaznaczeniem że zna hiszpański / angielski / niemiecki / "tandem językowy" - bardzo duża korelacja z posiadaniem piercingu / dużych tatuaży / kolorowych włosów - bardzo dużo Pań po Erazmusie (wynikło z rozmów) - kilka Pań z opisami politycznymi (katolik / konfederacja / PiS – nie pisz) - pociągający wzrost dla kobiet to wyżej niż 185 cm – nawet tych około 160 cm - wynikało z wielu rozmów - można spokojnie założyć, iż ok 50% z nich miało już partnera spoza Europejskiego genotypu (głównie Arab jeśli Pani była w UK lub czarnoskóry jeśli we Francji. Te, które miały nie-białych partnerów bez wyjazdu Turcja, Tunezja, Egipt, kilka Brazylia, Hiszpania) - Większość Pań na pytanie czy nie ma atrakcyjnych Polaków skoro interesują się zagranicznym mężczyzną odpowiadała „tak” albo „wolę zagranicznych” - umówienie się na seks, nawet na 1 randce było… proste - Panie miały czas odpisywać w różnych porach dnia i rzadkością był efekt „zawieszenia konwersacji” - Panie były bardzo miłe i reaktywne - nadreprezentacja najładniejszych kobiet (na warunki Tindera oznacza to najlepsze zdjęcia) - te profile prawie w ogóle nie były lajkowane przez dziewczyny poniżej 7/10 (na warunki Tindera) Konkluzja końcowa: Proponuję wbić sobie powyższą listę „wskazówek” do głowy jako haram (zakazane, nieczyste) do matchowania na appkach. Dodatkowo – realny facet z większą ilością zdjęć i mogący zdilować sprawę miałby zapewnioną codziennie inną partnerkę do seksu / spotkania. Ten test wymaga jeszcze czegoś więcej niż suche stwierdzenie faktów ponieważ, niektóre z Pań bardzo mocno obrażały kraj w którym żyją jak i mężczyzn z Polski. Nie mam do nich pretensji, że chcą mieć faceta z innego kraju czy o innej karnacji – zastanawia mnie skąd ta nienawiść? Po co pisać o swoich rodakach „to nie mężczyźni”, „brzydcy”, „odpychający”? No cóż – każdy w życiu dostaje to co sam uwalnia w stosunku do innych – myślę, iż czas „wyjaśni” te panie. Co możesz o tym wszystkim myśleć? - możesz udać, że to nieprawda i tego nie widzisz. Wróć do Blue Pilla i bądź szczęśliwy – trzymam za Ciebie kciuki - możesz zacząć wyrywać sobie włosy z głowy i twierdzić, iż kobiety są k****i etc. Będzie to świadczyć tylko o Twojej słabości i tym, że nie potrafisz podjąć wyzwania i przyjąć prawdy o rynku matrymonialnym - możesz wycofać swoje geny z puli i zostać MGTOW. Jeśli to zrobisz bądź realnym Mężczyzną Idącym Swoją drogą – czyli facetem, który nie nienawidzi kobiet, a świadomie zrezygnował z ich towarzystwa. Bardzo takich ludzi szanuję - możesz zrozumieć zasady gry łącząc red i black pilla, przemyśleć to i świadomie poruszać się po rynku matrymonialnym - a jeśli masz trochę oleju w głowie to poza powyższym Red Pillowym punktem dorzuć do tego dynamiki socjalne + starych mistrzów PUA. Jeśli nie jesteś obyty z kobietami i teorią social circle będzie to dla Ciebie wspaniały materiał. Dół czy odbicie? Kilkanaście lat temu sam byłem sfrustrowany, zły i wściekły. Przecież „jak będziesz dobry na pewno Cię jakaś zechce”. Nie nie zechce. Dowód na to dał mi mój pierwszy w życiu związek zakończony zdradą ze strony dziewczyny. Zacząłem szukać rozwiązania. Znajomy pokazał mi czym jest PUA. Wkręciłem się w prężnie, wtedy, działająca polską społeczność. Czasy „Gry” Neilla Straussa – byliśmy wszyscy w okolicach 25 lat. Z różnych rodzin, różnym wykształceniem, zasobnością portfela, wyglądałem ale mieliśmy z tego mega fun. Cześć włóczyła się po klubach, część działała w day game. Poza pracą nad głową pracować trzeba było nad ciałem. To właśnie wtedy zrozumiałem jak ważny jest wygląd mężczyzny dla kobiet i powiedzenie „ładniejszy od diabła” dotyczy tylko beta-bankomatu. Pojawiła się nienawiść, bo po wypłakaniu swojego na siłowni nagle stałem się dla wielu Pań „interesującym rozmówcą”. To zrodziło nienawiść, która przerodziła się w niechęć i dystans. Pomimo, iż miałem zainteresowanie kobiet, ułożoną grę brało mnie na nie obrzydzenie. Na około pół roku wycofałem geny z puli żyjąc w niezłym mindfucku. Pewien mądry człowiek naprostował mi wtedy głowę mówiąc „albo obrażasz się na świat albo starasz się go sobie ułożyć znając reguły gry”. Tak też się stało. Po prostu zaakceptuj stan zastany i stwórz najlepszą wersję samego siebie. Musisz zrozumieć, iż relacje damsko męskie to zatłoczona szerokopasmówka. Ty, będąc chłopakiem 4-7 SMV (większość z nas takimi jest), jedziesz w korku. Pasem uprzywilejowanym, często na sygnale, jadą goście 8-9 i Czady. Możesz więc stać w korku czekając, aż powoli dojedziesz do celu, kiedy będzie Twoja kolej, możesz spróbować wjechać na pas dla uprzywilejowanych z którego szybko wypieprzy Cię policja (czyli kobiece pożądanie, a właściwie jego brak) albo być przebiegły i objechać korek boczną drogą pokazując fucka jadącym uprzywilejowany pasem i zgarniając to, na co masz Focus w życiu. Stoisz w korku, dajesz się gnoić czy razem ze mną popieprdzielasz terenówką bocznymi ścieżkami aby wygrać wyścig – cokolwiek to dla Ciebie nie znaczy? J To już Twój wybór W całej tej sytuacji chodzi o to abyś w odpowiedni sposób zdillował się ze swoim poczuciem odrzucenia, samotności oraz gniewem. Twój wybór czy użyjesz ich do budowania czegoś pozytywnego, negatywnego czy też zakopiesz się do końca życia w smutku i poczuciu bycia gorszym. To jest właśnie piękne w życiu – to nie kobiety, los czy cokolwiek decyduje o tym czy będziesz szczęśliwy czy nie. Być może nigdy nie odnajdziesz tego czego szukasz, być może tego nie osiągniesz ale bardzo często sam proces pogoni króliczka jest dużo ciekawszy od jego złapania. PS Kobiety spuszczały mnie w kiblu wielokrotnie. Nasłuchałem się o tym, że jestem za niski, za wysoki, za gruby, za chudy, za biedny itp. Szczerze powiedziawszy nauczyłem się mieć to w dooopie i jest mi z tym dobrze. Różne inne "przygody" nie zmieniył mojego zdania o kobietach – po prostu je lubię co nie oznacza, iż nie rozumiem zasad gry i ich bezwzględności – a kobieca bezwzględność jest o wiele gorsza od męskiej. Pisząc ten tekst patrzę sobie na przeszkloną ścianę z której mam fantastyczny widok na zieleń i miasto w którym żyję. Jeśli dobrze przypatrzyłbyś się szybie odnajdziesz tam odbite dwie, kobiece, dłonie. To pamiątka po pewnej Pani, która mnie odwiedziła. Idąc do łazienki, na lustrze, znajdziesz odbite kobiece usta – to pamiątka od innej kobiety. Na kanapie leży bluza, która pachnie kobiecymi perfumami. Jestem chyba uzależniony od takich detali – dają mi poczucie… przyjemności. Przyjemności nie daje mi jednak ostatnia historia. Pani 24 lata, całe... kilkanaście lat różnicy, nazwijmy ją… ładna. Ładna na tyle, że idąc z nią ulicą masz zagwarantowane zatrzymywanie samochodów kiedy chce przejść w niedozwolonym miejscu, przepuszczanie drzwiach gdy sąsiad idzie z żoną i dziećmi (jakim śmieciem trzeba być żeby tak upodlić się dla kobiety?) oraz wiele innych… „przypadków”. Po tym jak się kochaliśmy, Pani jeszcze całkiem naga, zapytała mnie – „posłuchaj, ja Ci się chyba nie podobam?” „Dlaczego?” „Odkąd się poznaliśmy nie powiedziałeś mi ani razu, że ładnie wyglądam”. „Bo mało interesuje mnie jak wyglądasz. Pięknych kobiet jest wiele”. „To po co Ty się ze mną właściwie spotykasz skoro Ci się nie podobam, dlaczego do mnie napisałeś”? „Bo wydawało mi się, że masz cholernie inteligentne oczy”. „Co to znaczy?” „To znaczy, że interesuje mnie Twoja dusza, a nie ciało”. Widzę jak laska zaczyna mieć na twarzy rumieniec. „Dobrze splażowany królik” mówisz sobie w myślach. „Niemlodyy, nikt mi nigdy czegoś takiego nie powiedział”. Jakiś czas później Pani zrobiła coś co całkowicie rozwaliło moją chęć czegokolwiek do niej. Pierwszym testem na to czy kobieta jest w stosunku do Ciebie szczera i poważna to fakt, czy będąc z Tobą odpowiada na IOI innych gości – patrzy się na nich, uśmiecha etc. Pani złapała odpowiedni Focus na mnie. Zjebała natomiast przy teście numer dwa – na ulicy mijał nas bardzo drogi samochód. Pani zatrzymała się i odwróciła za nim. Poczułem jak odpycha mnie od niej. Być może był to shit test być może odruch. Oczywiście w tamtej chwili nie dałem po sobie nic poznać ale wiedziałem, że to już koniec. Znam ten kobiecy odruch i - zaprawdę powiadam Wam – z koorwy partnerki do życia nie zrobisz. Próbowałem i życie mnie „wyjaśniło”. Numer już dawno skasowany. Czas znów wybrać się w Himalaje Baw się procesem, zrozum go, poznaj realia, nie wal głową o ścianę, oczekuj tylko najlepszych rezultatów, kompromisy zostaw dla innych – żyj jak chcesz. [1] „Ślepnąc od świateł” [2] „Her” – film z 2003 roku - Samotny pisarz zapoznaje się z nowo zakupionym systemem operacyjnym, który ma zaspokoić wszystkie jego potrzeby. https://www.filmweb.pl/film/Ona-2013-646395 [3] „Najpopularniejsza mobilna gra świadczy o tym, że w pandemii mamy duży problem z miłością” https://polygamia.pl/najpopularniejsza-mobilna-gra-swiadczy-o-tym-ze-w-pandemii-mamy-duzy-problem-z-miloscia,6629026621754304a [4] “Meeting online has become the most popular way U.S. couples connect, Stanford sociologist finds” https://news.stanford.edu/2019/08/21/online-dating-popular-way-u-s-couples-meet/
  5. Nasza dyskusja rozdzieliła się na dwie części, dlatego postaram się, aby pierwsza z nich była niejako odpowiedzią na drugą. Widzisz, cały problem polega na tym, że Ty oraz lajkujący Cię koledzy nie posiadacie niezbędnej wiedzy dotyczącej metodologii nauk. Nie dziwię się - to są rzeczy, których nie znajdzie się w memach, infografikach i redpillach, o których nie znajdzie się wiele na YT - żeby mieć tę wiedzę, trzeba mieć odpowiednie wykształcenie, przeczytać odpowiednią ilość prac naukowych itd. To jest taka podstawa, mapa, która pozwala Ci potem poruszać się w realiach publikacji naukowych i umieć je selekcjonować. Część z rzeczy, o których napisze to są podstawy dostępne od pierwszego roku i jeśli tylko ktoś nie śpi na zajęciach to wie, że piszecie tu - brzydko ujmując - bzdury. Wasze szczęście polega na tym, że nie jest to wiedza powszechna a nieszczęście - że ja akurat skończyłem specjalizację i mam tytuł naukowy z dziedzin, które się tu często porusza. Potem może poproszę moderację o wydzielenie z tego tematu bo warto, żeby ignorancja i pisanie głupot nie triumfowało na takim forum. Zacznijmy od podstawy podstaw: 1. Psychologia jako nauka społeczna nie posiada niezłomnych i niekwestionowanych praw w taki sposób, w jaki posiadają je nauki ścisłe - w psychologii wyróżnia się cztery główne nurty (czasem mówi się o sześciu, mi bliżej do tego klasycznego podziału na cztery), cztery duże teorie psychologiczne - psychoanaliza, behawioryzm, psychologia humanistyczna oraz psychologia poznawcza. Każdy z tych nurtów odpowiada na te same pytania dotyczące motorów napędowych ludzkich zachowań w diametralnie inny sposób. Dlatego to są teorie naukowe, a nie prawa. Literatura: Kozielecki J. Koncepcje psychologiczne człowieka W tym miejscu na przykład Twój kolega - dyskutant @DuchAnalityk w innym temacie skompromitował się pisząc, że to niemożliwe, że przecież to jest nauka i nie może być takiej nauki, co to jedne twierdzenia przeczą innym, a psychoanaliza to w ogóle nie jest nurt w psychologii - sam więc rozumiesz, że w świetle elementarnej wiedzy z psychologii to są po prostu głupoty, brak podstawowej wiedzy. Można wyróżnić więcej szkół psychologicznych: Najważniejsze nurty (szkoły) psychologiczne Gestalt (psychologia postaci) psychoanaliza (nurt psychodynamiczny, psychologia dynamiczna) i neopsychoanaliza behawioryzm i neobehawioryzm psychologia humanistyczna psychologia poznawcza psychologia ewolucyjna neuropsychologia psychologia społeczna psychologia polityczna psychologia kulturowa psychologia tłumu psychologia międzykulturowa psychologia transpersonalna https://pl.wikipedia.org/wiki/Psychologia#Najważniejsze_nurty_(szkoły)_psychologiczne Jak pewnie zdążyłeś zauważyć, psychologia ewolucyjna jest tylko jednym z licznych podejść do wyjaśniania przyczyn działania człowieka. To nawet nie chodzi o to, że te szkoły ze sobą walczą - po prostu psychologia to jest stosunkowo młoda dziedzina i jedne teorie ustępują innym jako lepiej weryfikowalne, lepiej wyjaśniające te same zjawiska albo po prostu bardziej modne, bo zmienia się paradygmat. Literatura (nie jedyna, ale pisana prostym językiem): https://repozytorium.uwb.edu.pl/jspui/bitstream/11320/6556/1/05_Ewa KUZIONKO.pdf Ta wielonurtowość i przez to relatywizm w naukach społecznych to jest właśnie coś, czego jako zwykli internetowi szperacze tacy jak @2macz, @DuchAnalityk czy Ty nie rozumiecie, bo nie macie do tego wystarczającej wiedzy. To widać. Czytacie coś, czytacie, widzicie linki do naukowych pozycji i myślicie a potem mówicie głośno: "No popatrz! Przecież tak twierdzi NAUKA, to jest PRAWDA! Tak mówi PSYCHOLOGIA!". A guzik, bo to jest tylko jeden z licznych głosów w psychologii. Wrzuciliście jak biblię klasyczne pozycje Bussa (oczywiście nie znalezione samemu, tylko przeklejone od ludzi, którzy wcześniej zrobili to zaraz), a ja równie dobrze mogę wam wrzucić pozycje związane z behawioryzmem Skinnera czy jeszcze Skinnera i handlujcie z tym. I taką listę można stworzyć dla każdej ze szkół. To, że wy wierzycie w jedną a nawet o zgrozo myślicie, że psychologia to jest jedna nauka i ma twarz psychologii ewolucyjnej to jest ignorancja, właściwa dla tzw. googlaczy. 2. Psychologia ewolucyjna to nie ostateczna odpowiedź - to wynika z powyższego, ale warto jeszcze nakreślić tło. Mianowicie ewolucjonizm w naukach społecznych to zjawisko dawno minione, które wykopują obecnie głównie zapaleni redpillowcy. Podstawy możesz przeczytać tutaj: https://pl.wikipedia.org/wiki/Ewolucjonizm_(nauki_społeczne) To jest właśnie zabawne, bo nawet nie macie świadomości jak to co piszecie świadczy o waszej niewiedzy na temat dyscypliny, o której piszecie. Ja nie muszę tego robić, bo to się już dawno dokonało. Zachęcam do przeczytania, zacznijcie od A Critique of Evolutionary Psychology, artykułu Ganonna, a potem na przykład: Brendan Wallace, Getting Darwin Wrong: Why Evolutionary Psychology Won't Work Eds Hilary Rose, Steven Rose. Johnathan Cap, Alas, Poor Darwin: Arguments Against Evolutionary Psychology (pozycja, z którą zgadza się wielu neurobiologów, którzy mają sporo "ale" do psychologii ewolucyjnej) Robert C. Richardson, Evolutionary Psychology as Maladapted Psychology A najlepiej od czegoś na waszym poziomie: https://en.wikipedia.org/wiki/Criticism_of_evolutionary_psychology - kto wie, może odkryjecie jakąś nową fascynację na gruncie psychologii? Może neobehawioryzm? P.S. W dalszym ciągu ciekawi mnie źródło Twojej ułomności @DuchAnalityk w oznaczaniu rozmówców - powiedziałbym, że nawet trochę fascynuje. 3. Podsumowanie Ponieważ trochę szkoda mi czasu, żeby wyważać otwarte drzwi to na tym poprzestanę natomiast mam nadzieję, że teraz masz świadomość, dlaczego to jak wpadacie i wrzucacie bibliografię z jednej z X szkół psychologicznych jako prawdę objawioną wygląda groteskowo i śmiesznie dla kogoś, kto ma pojęcie na ten temat. Wpadacie po X latach i odkrywacie coś, co w psychologii dawno zostało przyjęte, potem skrytykowane, przerzute, wyplute i ustąpiło innym, ale młodzi fani redpill z zapałem oglądają filmiki z YT jak religię. @2macz - widziałem w innym temacie, że sobie nabyłeś coś Unwina - to jest równie zabawne. Pomijając, że o badaniach Unwina jest osobny temat: To właśnie jest identyczny case. Badania, przeprowadzone w wiadomy sposób dla ludzi, którzy znają odrobinę nie tylko antropologię kulturową, ale jej historię tak jak np. @Krugerrand, w czasach, kiedy ta dyscyplina niemalże raczkowała i obowiązujący paradygmat jest dawno inny, a tamte badania przemielone i zapomniane, teraz w oczach specjalistów z YT i googlaczy takich jak Ty urastają do rangi twardej, objawionej, ścisłej wiedzy badawczej. Na swój sposób zabawne. Chłopcze, żeby nam nie umknęło - korzystając z wyszukiwania obrazem wskazałeś podobny wykres na dowód jakiejś tezy, zapytany o źródło wkleiłeś artykuł, w którym go... nie ma. Przecież to żałosne.
  6. Bracia, na studiach zaczynają się konkretne projekty, trzeba robić ankiety, np. o związkach. To trudne znaleźć kogoś, ale przecież nie trudne dla nas, osób które na szukaniu szczęścia w necie zjadły zęby Pomożecie mi czasem? Nie ukrywam że takie osoby mogą liczyć na moją wdzięczność. Im lepiej i szybciej zrobię takie zadania, tym większa szansa że skończę studia, co przełoży się na znaczny wzrost szacunku do naszej społeczności. Pamiętacie te tysiące wpisów że słuchacie kretyna bez matury, bo pewnie sami jesteście na jego poziomie? O ile lepiej będzie brzmiało, że czytacie psychologa? Reasumując - proszę o waszą pomoc. Jaka to będzie pomoc, dowiem się niebawem, może jeszcze dziś i będę tworzył na ten temat wątki. Z góry dziękuję.
  7. Panowie, ostrzegam przed dziewczyną na Tinderze. Ma konto nazwane Tina bodajże 36 lat. Opis po angielsku że szuka trwałej relacji. Parę zdjęć ładnej, buzi deski rozdzielczej Bentleya i fotek z nurkowania. Sparowało mnie z nią parę dni temu. Odtąd regularnie pisaliśmy. Twierdzi że jest chinką mieszkającą w Malezji i pracuje w tej firmie http://www.rosagrade.com/ . Opisała mi z szczegółami swoje życie itd. Zbliżyliśmy się mentalnie bo przecież nie fizycznie. Twierdzi że była w Krakowie w marcu, dziś powiedziała że będzie znów w lipcu. Wysyłała zdjęcia swojej córki, swoje, swojego psa Golden Retriver. Sama pisała codziennie rano regularnie około 4-5 (zrobiłem raz zrzut ekranu. - załączam). Po jakimś czasie zaczęła się chwalić że gra na forexie na spadkach/zwyżkach kursu BTCUSD. Wysyłała mi zrzuty ekranu ile to nie zarabia. Szybko zaproponowała przejście na whatsup (numer +60 XX XXXX 1003) i tam rozmawialiśmy. Zaptała czy wiem co to jest forex, i czy nie chce z nią dla funu pograć na demonstracyjnym koncie. Zgodziłem się. Założyła mi demonstracyjne konto na serwerze ( to ważne ) Assisteel UK limited. Pograłem 2 czy 3 razy. Zacząłem się wciągać. Coś mi tutaj niepasowało, dziewczyna na wypasie - jak dla mie chińskie 10/10 gada z jakimś kolesiem z Polski przeciętnej urody. I pokazuje jak codziennie zarabia po 15 tys. USD. Tindera nie usunąłem i wczoraj zobaczyłem że znów tam jest, podsunęło mi ją z odległością 8 km - mieszkam pod niedaleko Krakowa. Przesunąłem w lewo. Niestety nie zrobiłem zrzutu ekranu. Dziś w porannej rozmowie zapytała mnie czy mam nadal konto na Tinderze bo onausunęła - oho ! - Czerwona lampka. Skłamałem że usunąłem. Na wszelki wypadek usunąłem appke z telefonu - konto oczywiście nadal istnieje. Przyszedłem do biura popisaliśmy trochę i znów akcje że jej doradca dał jej cynk żeby inwestować tym razem na sprzedaż na wysoki tickery (20). Oczywiście wszystko poszło OK. Na demo konto wpadło $13,500. Ona tez się pochwaliła że zgarnęła $17,000 ale na prawdziwym i że szkoda że to jest demo. Trochę dowiedziałem się przez parę dni na forexie napisałem że 76% ludzi traci tam swoją kasę, a średnioroczny zysk z portfeli ludzi którzy grają to około 15% podałem przykład polskiego tradera - Trader21 - przy okazji ma fajny blog na ten temat. I zacząłem szukać po sieci. Trafiłem na wątek na reddicie. Ale wcześniej zarchiwizowałem całą rozmowę na Whatsupp i usunałem z konwersacji swoje zdjęcia. Zapytałem czy czyta reddita i podesłałem Linka, który macie poniżej. Widze że wiadomość dotarła ale nie odczytana, czyli zobaczyłą (a może on) na podglądzie, w parę sekund zaczęły znikać jej wiadomości te ostatnie - oczywiście te z archiwizowane są . I cisza Panienka z Malezji się rozpłynęła. Także bracia miejcie się na baczności chińskie księżniczki nie istnieją a zdjęcia są pewnie stockowe. Jak ktoś jest z krakowa to może zrobi zrzut ekranu Panienki z Tindera. Choć pewnie już usunęła konto. Proszę o podbicie, aby trafiło do jak największego grona Braci Samców. PS. Zrzutów ekranu nie mogą dołączyć Ponieważ - Maksymalny, ogólny rozmiar 0,02MB Jak ktoś wie jak to obejść to wrzucę na potwierdzenie. Do poczytania wątek na Reddicie. Wypisz wymaluj mój przypadek
  8. Drodzy Bracia Samcy, czytam sobie z zaciekawieniem i zdziwieniem o Waszych relacjach, randkowaniu i skoro jestem na tym forum, poproszę Was o opinie, uwagi lub whate’er. Opis jak poniżej: jestem kilka miesięcy po rozstaniu z facetem. Związek kilkuletni - rozkład pożycia tak to nazwijmy ładnie 🙂 Po ogarnięciu swoich spraw prywatnych, spróbowałam kilka razy umówić się na spotkanie w męskim towarzystwie- nawiązane w oparciu o jakieś wspólne zainteresowania, etc. Nie korzystam i raczej nie zamierzam korzystać z wszelkiej maści portali randkowych. Chyba jestem starej daty i nie chce się czuć jak na targu niewolników czy towar w katalogu. Szkoda mi czasu i energii na takie zagrywki. Wole pobiegać, poćwiczyć ciało czy naukę hiszpańskiego 😆 I oto jak skończyły się moje przygody: Spotkanie nr 1 - jakiś drink nad Wisła- wcześniejszy kontakt epistolarny, jakieś flow w rozmowie. Po spotkaniu w facecie budzi się pruderyjność - dowiaduje się, ze ubieram się zbyt sugestywnie 😂 Hmmm skórzane spodnie, marynarka i obcasy. Rozbawiło mnie to wiec szkoda mojego czasu. Spotkanie nr 2 - jakiś spacer letnia pora. Rozmowa z kolega z branży, gdy się ulokowaliśmy na bulwarach - widzę zw koles jakiś pobudzony dziwnie i zbacza w rozmowie w kierunku „erotomana gawędziarza”. Widoczna erekcja. Jestem w szoku i kończę spotkanie. Po jakimś czasie dowiaduje się, ze kolega ma partnerkę ale szuka tej innej gałęzi. Kontakt urwany- szkoda mi tylko jego kobiety. Spotkanie nr 3 - jakieś kino- za które płace ja. Po seansie widzimy się drugi raz na wieczornym spotkaniu. Facet po spotkaniu dokonuje projekcji w swojej głowie-zaczyna się od męczących SMS z rana po próby dzwonienia jak jestem w pracy itd. Gdy zawracam mu uwagę, ze ma to znamiona stalkingu- dowiaduje się, ze odrzucam jego uczucia. Hmmm zabawne dla mnie bardzo. Spotkanie nr 4 - umawiam się z kolesiem na bieganie. Okazuje się, ze Pan ma problem nawet z marszobiegiem. A niby aktywny na tym polu. Okey zdarza się. Ale po co kłamać?? Jak mu zwracam uwagę na to-Pan biegacz rozzłoszczony, rozpoczyna serie inwektyw w moja stronę. I najzabawniejsza uwaga- ze ja kastruje mężczyzn bo jak go poznałam miałam szpilki 12 cm. 🤣🤣🤣 Ehhh czuje się totalnie jakbym grała role w czeskim filmie. Nie wiem czy to esencja życia czy inna przypadłość. I wy narzekacie na kobiety, etc. Rozumiem ale jak to wytłumaczyć. Nie wiem z czego to wynika. A ciekawi mnie przyczyna strasznie. Uważam się za osobę wymagająca jeżeli chodzi o relacje damsko-męskie. I nie o wygląd tu chodzi ale osoba musi być interesująca, mieć pasje, stawiać na swoj rozwój. Ja taka jestem i oczekuje wzajemności. Ale może mnie Panowie uświadomicie z czego to wynika?? Męska psyche mi obca. Przy takich doświadczeniach - ja wole skupić się na sobie bo szkoda czasu na rozhisteryzowanych Panów. Ps. Przepraszam za potok składniowy - przeglądarka w tel ma swoje ograniczenia, słownik także. 🙂
  9. Witam, Ostatnio wyskoczył mi w YT gość mówiący o relacjach z kobietami itp. Od razu można było przejść do darmowego treningu. Przesłuchałem i nawet ciekawie prawi. Oczywiście jak to bywa w tego typu "biznesie" ciągłe sugestie że to tylko łyżeczka wiedzy że musisz się jeszcze sporo dowiedzieć itp. Tutaj moje pytanie czy ktoś kupił szklenie i przerobił ? Koszt w okolicy 500zł więc nie biedronka ale z drugiej strony sukcesów na horyzoncie brak a szkolenia kosztują...
  10. Witam Braci, jak w temacie czy warto w coś takiego się zaopatrywać. Wykupienie golda na miesiąc kosztuje 67 zetafonów ( można wykupić również abonament na rok wtedy wychodzi po 30 zł ale chyba najpierw trzeba zrobić jakiś beta test? ). Można również obczaić jakiś tutorial jak mieć Tinder Gold za free - pełno tego w necie - ale za każdym razem każą ściągać jakieś durnowate aplikacje i ostatecznie i tak to nie działa. Także czy korzystaliście z tego i przyniosło wam to jakieś wymierne korzyści?
  11. Serwus! Po kilkudniowej obowiązkowej przerwie od forum wracam ze świeżym tematem. Pewnie pamiętacie głośny eksperyment pt. "Projekt Klaudiusz". Jeden z użytkowników Wykopu postanowił go powtórzyć i można go śledzić pod tagiem #chadeusz. Eksperyment zaczął się niecałe 18 godzin temu, ale już widać pierwsze efekty. Wrzucam kilka screenów, resztę możecie na bieżąco sprawdzać pod linkiem https://wykop.pl/tag/chadeusz/. Użytkownik, który przeprowadza eksperyment co jakis czas wrzuca nowe screeny z rozmów z Paniami z Tindera.
  12. Poznałem na tinderze 24 latke. Sam mam ponad 40 ale dobrze wyglądam i sprawiam wrażenie zawodowo i finansowo ustawionego co jest też prawdą. Nieskromnie to zabrzmi ale laski się oglądają. Jestem w związku więc umawiam się też z dziewczynami nie pokazującymi twarzy licząc na to że są w związkach. Ta okazała się ładna i zgrabna. Wypiliśmy po proseco i zabrałem ją do hotelu. Była przygotowana na sex: pończochy itd. I było super. Na prawdę zaskakuje mnie to co te młode dziewczyny teraz potrafią. Jeszcze mi napisała że było super itd. A było na prawdę super i nie sądzę żeby udawała. Jak idealnie dobrana para do przygodnego sexu. Ciekawa rzecz że przyznała mi się że nie podała mi prawdziwego imienia ale ok - w końcu chodziło o sex. Też myślalem ze kogoś ma ale zaprzeczyła chociaż spieszyła się do domu na 21. Ok... Chciałem umówić się kolejny raz, też do hotelu a ona pyta mnie "a co ja z tego na dłuższą metę będę mieć?" I tu moje pytanie. Czy to tak jest ze wyczuła kasę i stwierdziła że cos więcej chce? Rozumiem że jak pisze "o dłuższej mecie" to nie chodzi jej o 200 zł. Oczywiście nie odpisałem. Może się zreflektuje i wróci do tematu spotkania bez wstępnych warunków. Ale tu pytanie czy to kontynuować? I tak obiektywnie to z mojego pkt widzenia sponsorowany związek z taką kotka ma jak najbardziej sens. Zwłaszcza że nie chce mi się ciągle uganiać za nowymi. A ta jest super.
  13. Kolejny, myśle że ciekawy głos w temacie.
  14. Sporo tu przeczytałam o tinderze i chciałabym sprawdzić, jak to się ma do rzeczywistości. Co prawda miałam tindera i tam też poznałam mojego Księcia Na Białym Koniu, ale nie zaznałam tam ani wianuszka adoratorów ani super atencji, mimo, że określiłabym się na 7-8/10. Może wynikało to z tego, że celowałam w bardzo konkretny typ mężczyzn i było ich po prostu mało, no i nie było to w Polsce Chciałabym w najbliższym czasie założyć konta jako kobieta, jako mężczyzna z Polski (ta perspektywa szczególnie mnie interesuje) i mężczyzna obcokrajowiec i zobaczyć, jak to wygląda: czy kobiety będą mnie pytać o wzrost i zarobki, czy jako obcokrajowiec będę mieć więcej matchy, czy jako kobieta będę mieć atencji pod niebo itd. Moje pytanie do was brzmi: skąd legalnie wziąć zdjęcia? Czy mogę je wziąć z google? Oczywiście będę na bieżąco zdawać relację z tej zabawy.
  15. Nie mam tu na myśli oczywiście jakiejś ukrytej funkcji w stylu "wirtualnego uniwersytetu" Chodzi mi o to, że rozmawiając z kobietami na takich portalach można sie sporo dowiedzieć o ich naturze. Przydaje sie to zwłaszcza jak ktoś ma białorycerskie wzorce. Sam po sobie widze. I czasem jestem w szoku co one wypisują i jak reagują na moje jednoznaczne teksty. Co o tym myślicie?
  16. Witam. Dlaczego siedzicie na tinderach skoro, każdego dnia i tak musicie się odseparowywać od natarczywych facetów? Jakie macie powody, skoro i tak faceci z waszego otoczenia oddali by nerkę by z wami być? 1. Któraś jest w stanie być szczerą? 2. O co chodzi wam, tak właściwie?
  17. Standardowe potwierdzenie wielu tematów z forum. http://www.wykop.pl/ramka/4913167/blackklaudiusz-polka-z-tindera-versus-mokebe-zobacz-grzeczna-polke-w-akcji/
  18. Fałszywe konto i 600 par na Tinderze. "Projekt Klaudiusz" podbił Wykop – ma pokazać naiwność Polek Żrodło: https://natemat.pl/258941,kim-jest-incel-projekt-klaudiusz-na-tinderze-pokazal-naiwnosc-polek Dyskusja na wykop: http://www.wykop.pl/ramka/4715485/falszywe-konto-i-600-par-na-tinderze-projekt-klaudiusz-podbil-wykop/ Dyskusja powiązana z główym tematem: https://www.wykop.pl/link/4715315/kim-jest-incel-projekt-klaudiusz-na-tinderze-pokazal-naiwnosc-polek/ Kto by pomyślał, przecież kobiety kochają nas za wnętrze... imho w dobie internetu powoli wychodzi na jaw czym kierują się kobiety, mimo tego większość młodych mężczyzn(i nie tylko) dalej myśli niewłaściwym narządem. Tak jak wielokrotnie opisywane było to w licznych dyskusjach na forum, kobiety tak samo kierują się wyglądem jak my.
  19. Hej, Tydzień temu trafiłem na dziwny profil dziewczyny na Tinderze i napisałem do niej bo nie mogłem własnym oczom uwierzyć. Myślałem że to wyjątkowy przypadek skajnej Karyno-Grażyny Biznesu. Potem przejrzałem kilka nowych dopasowań. Wrzucam dialog z dziewczyną nr. 1, jej opis i opisy dwóch innych tym razem z Badoo. Proszę, nie zróbcie z tego tematu dyskusji o sensie i uczciwości (bądź jej braku) MLM. Chciałem tutaj zwrócić uwagę bardziej na wykorzystywanie dynamik w aplikacjach randkowych (notabene podobno towarzyskich a nie profesjonalnych portali jak np. Linkedin) oraz łączenie orbiterowania/friendzonowania z biznesem. Miałem wątpliwości czy wszystkie kobiety rozumieją jak dużą przewagę mają na portalach randkowych. Teraz już nie mam.
  20. Siedzę sobie w sobotę na fotelu u fryzjera i jak zwykle udaję, że bacznie słucham trzech fryzjerek nawijających do siebie, tak naprawdę popadając w pół letarg. Panie nawijają między soba i nagle (dzięki temu zacnemu forum) moje uszy jednak strzeliły lekko do góry. Temat: Pani w podeszłym wieku zarejestrowała się na Tinderze, złapała "match'a" z panem z przedziału wiekowego 40-50 lat. Umówili sie na randkę. Spotkanie się odbyło ale było pierwszym i ostatnim. Co się okazało? Pani miała 72 (siedemdzieśiąt dwa) lata a na profilu umieściła swoje zdjęcia jak miała 40 parę lat! Panie fryzjerki niby ją krytykowały podczas dyskucji ale malutki komentarz padł "no ja bym jeszcze zrozumiała nagiąć wiek o 3-4 lata ale nie o 30"
  21. Na pewnej stronce pojawił się post który chyba ma zmusić kobiety do myślenia. Średnio kwapią się do odpowiadania póki co... no ale może to się jeszcze zmieni. Najwyraźniej dla współczesnej damy to za trudny rebus. Lajków też za bardzo nie ma chociaż inne posty tego autora "polubia" sporo pań.
  22. Witam państwa, w ramach rozrywki i nauki, idąc za cudzym pomysłem, założyłam męski profil na badoo, by sprawdzić jak się żyje jako facet i czy faktycznie jest tak źle. Badoo o ile mi wiadomo to portal nastawiony na sex, więc taki też był cel mojego Adama. Oto proszę państwa mężczyzna lat 30, 173cm, 72kg, pali okazyjnie i lubi pić, zna polski i angielski. Dałam mu lekko przypałowy opis "Stolarz z perspektywami na własną działalność, mogę zrobić wszystko z tym co dorwę w swoje stolarskie łapska. Posiadacz Skody Fabii, ze mną w środku zapomnisz jakie to obciachowe auto. xD Szukam kobiety na chwile zapomnienia, a może na dłużej, od Ciebie to zależy.", a jego bajera... w sumie zamiast pomyśleć poszłam na żywioł i niestety patrząc po czasie widzę, że chyba wyszedł mi kretyn. Prostaczek. Już po przywitaniu się rzucałam propozycje spotkania. Oczywiście profil wkrótce usuwam, chyba że ktoś się zakocha i zechce go wykorzystać.. https://badoo.com/profile/0629920506 Dziś popracowałam w domu i przy okazji stworzyłam mu profil, od ok. 16 do 19 sprawdzałam co godzinę jego postępy. Otóż najpierw na profil weszło 5 kobiet, dały mi serduszka, czyli Adam się spodobał i dały mu zielone światło (czekały by do nich zagadać). Problem na badoo jest taki, że w darmowej wersji jeśli się komuś spodobasz to nie możesz normalnie wejść na profil tej osoby póki nie wykupisz lepszego konta, Ty widzisz tylko rozmyte zdjęcie tej osoby, więc albo wyszukasz ją po omacku albo będziesz mieć szczęście. Jeśli dasz serduszko kobiecie, która już Ci je dała, to macie połączenie, czyli możecie ze sobą czatować, alleluja. I tak kolejnym 5 kobietom dałam te serduszka, następnie 5 najładniejszym. W sumie dałam je ok. 40-stu o ile dobrze liczyłam, lecz polubiło mnie 25 (obecnie więcej), a pogadać mogłam tylko z ok. kilkunastoma. Wiek wyszukiwania był ustalony najpierw na 20-33, potem zawyżyłam do 40-stki. Jaki wynik? Otóż udało mi się dość szybko umówić na bliżej nieokreślone spotkanie z jedną z nich, lecz akurat była to dość grubawa (drugi podbródek) i niezbyt ładna kobieta, reszta wizualnie jest spoko, niektóre bardzo ładne inne zwyczajne. Niektóre w ogóle nie odpisały, dwie były odpychające w rozmowie :D, z niektórymi gadka się urwała, ale kilka jeszcze pisze. Oto jedyny sukces (czarne szybki to okulary ): A oto przykłady porażek, więcej przykładów się nie mieści, za duży rozmiar załączników (ta po lewej miała niemiłą minę i niespecjalnie z urody, druga bardzo ładna): Wnioski? Wnioski mam takie, że mój Adam nie jest efektowny, powinno się chyba pisać krócej, ale nie tak szybko przechodzić do celu, a może po prostu jego twarz nie jest "ruchable"? Co sądzicie? Chujnia, czy nie ma chujnia? Wg mnie raczej "Boshe, chujnia":
  23. Cześć samce. Chciałbym się z wami podzielić pewną przygodą która powstała przy pomocy Tindera, co prawda było ich kilka ale na chwilę obecną chcę przytoczyć właśnie tą jedną, a więc zaczynamy. Wszystko się dzieje pod koniec 2017 roku, mamy drugi tydzień Grudnia a Ja siedzę w pracy, było dość luźno a więc włączyłem tindera z zamiarem znalezienia kobiety na ONS, przesuwałem w lewo i w prawo i po jakimś czasie dostaję powiadomienie - gratulacje masz nową parę, a więc zerkam i stwierdzam że na zdjęciach dobra szparka ale podszedłem do tego z dość znacznym dystansem myśląc że to jakieś fake konto ale po chwili napisałem, oczywiście pierwszy, jakoś nie spuszczałem się aby rozpocząć rozmowę od fajerwerków, zwykłe proste pytanie w stylu " Do wymienionych zainteresowań podróże również się zaliczają?", już dokładnie nie pamiętam ale nawiązałem do zdjęcia zza granicy, ale wszystko było na plus, dobrze nam się rozmawiało i okazało się że Aga ( przyjmijmy że to jej imię) była polką ale mieszkała od dziecka w innym kraju UE i teraz od kilku lat jest w Warszawie i studiuje a mieszka sama, parę wiadomości i stwierdziła że jest nowa na tinderze i to jej się nie podoba a jest zwolenniczką rozmowy w cztery oczy a więc podała mi numer telefonu i jeśli mam ochotę to mogę się odezwać. Pod koniec tego dnia miałem trochę pracy a więc nie odzywałem się na telefon, zrobiłem to następnego dnia wieczorem, i było ok, rozmawialiśmy ze sobą bądź pisaliśmy dość długi czas bo dwa tygodnie a nie mogliśmy się spotkać bo dziewczyna wyjechała do rodziców na czas świąt Bożego narodzenia. Pewnego dnia poruszyliśmy temat sylwestra z racji tego że nie miałem żadnych planów to po prostu jej o tym powiedziałem, Ona podobnie i stwierdziliśmy że spędzimy tą noc razem i to będzie nasze pierwsze spotkanie a więc się zgodziłem aczkolwiek w pewnym stopniu byłem wydygany bo dziewczyny w ogóle nie znam, nie widziałem jej ( może być gruba, brzydka bądź mieć włosy na klatce piersiowej, bo wiadomo zdjęcia to zdjęcia a real to coś innego) ale mówię sobie, raz się żyje no i zrobiłem to. Miała być jakaś posiadówka u niej ale 30.12 poinformowała mnie że pojedziemy z jej przyjaciółką do jej znajomego bo on coś organizuje, a więc no problem, kupiłem balantajsa i byłem następnego dnia o 20:00 pod wskazanym adresem, czekam przy drzwiach do klatki schodowej bo miała zejść do mnie, po chwili widzę zapalające się światło i moim oczom ukazują się długie zgrabne nogi w szpilkach a następnie reszta, z mojej strony ogromne miłe zaskoczenie - myślę sobie że wygrałem na loterii, przywitałem się buziakiem w policzek i idziemy do niej, tam spędzamy 20 minut i wychodzimy bo taksówka już czeka - jedziemy do kolegi przyjaciółki na domówkę, po 15 minutach jesteśmy na miejscu i wbijamy się na kwadrat, okazuje się że jest 5 chłopa i dwie kobiety (wyszczy razem) no i krótka integracji, whisky, kwiatki i jest wesoło, chwila moment zleciała ta noc ( raz zdarzyło mi się rzygać z balkonu i to przy niej, mówię sobie że nie zrobię tego bo wstyd ale sama wyskoczyła do mnie z tekstem " pierdolnij sobie bełta, będzie lepiej" no i tak zrobiłem xD ) bardzo dobrze się bawiłem ale czas jechać do domu, mówię do Agi jedźmy do Ciebie i spędzimy tam ranek, a więc telefon po taksówkę i pod 20 minutach jesteśmy już pod jej blokiem, płacę i wychodzimy, mam wrażenie że znam ją dłuższy czas bo bardzo dobrze się nam rozmawia i ciągłe śmiechy. Wchodzimy do mieszkania ( sama wynajmowała) strasznie chce mi się pić ale nic nie ma, jest tylko jakieś słodkie wino a więc to pijemy a po chwili palimy łakocie, jesteśmy już naprawdę porobieni i jest miło, chwila moment mój język znajduje się na jej wargach i zaczynamy się całować, bardzo namiętnie i oczywiście rozwijam akcję dalej w kierunku seksu, wszystko idzie perfekcyjnie, rozbieram ją, masuję, całuję, jest już mega rozpalona aż krzyczy "wejdź we mnie!", mówię do niej, ' Nie tak szybko, będę teraz się nad Tobą znęcał a Ty będziesz mnie błagała abym Cię zerżnął", po dłuższej chwili zrobiłem to i uprawialiśmy dobry seks na różne sposoby, z racji mojego stanu nie mogłem szybko dojść a więc pierwsze wrażenie zrobiłem dobre ;). Po akcji okazało się że mamy godzinę 7:00, a przypomnę że to był już nowy rok a więc myślałem że odpoczniemy, ale nieee bo 40 minut regeneracji i kolejna akcja która odbyła się tym razem na fotelu, bawiliśmy się dobrze a zabawę skończyliśmy gdzieś po 8, wycieńczeni poszliśmy spać, będę tego sylwestra wspominał bardzo dobrze, chyba jeden z lepszych a wiadomo że wszystkich moich wspomnień z tej nocy nie byłem w stanie przekazać wam w tym miejscu. Dodam że do domu wróciłem 2 Stycznia przed północą Później spotykałem się dość często z tą kobietą i się też zbyt bardzo wkręciłem, myślałem że zbuduję jakiś związek ( teraz się śmieje, wtedy nie) ale wyszła między nami spina i dobrze że tak wyszło, z biegiem czasu doszło do mnie że to byłą straszna materialistka która chce znaleźć w pewnym stopniu sponsora, było miło ale się skończyło a co poruchałem to moje. Życzę każdemu takich sylwestrów
  24. Witam Panów, Testowałem Tindera w Polsce, Szwajcarii i USA. Dokładnie ten sam profil, natomiast doświadczenia zupełnie różne. Co do mnie, to jestem przed 40, wysportowany, mam w miarę dobry zawód i wykształcenie (co widać na profilu w sekcji szkoła i praca), nie uważam się za bardzo przystojnego, ale źle ze mną nie jest. Na profilu klimat sportowo - motocyklowy, żadnych garniturów i tego typu klimatów. 1) Polska, duże miasto: w parę dni ok. 50 matchy, kobiety w wieku około 29-33 lat, niebrzydkie. W skrócie jest nieźle. 2) USA, okolice Silicon Valley: około 50% moich matchy to Azjatki na ogół z dobrym technicznym wykształceniem, najczęściej w wieku około 34-38 lat, reszta to białe Amerykanki w podobnym wieku, czasem jakieś czarne. Średnio trochę starsze niż w te w Polsce, jeśli chodzi o urodę to podobnie jak z tymi z Polski, natomiast matchy około 20 w parę dni. 3) Teraz najlepsze: Szwajcaria, jedno z większych miast, gdzie jest około 30% lub więcej obcokrajowców. Kilka matchy na miesiąc, przy dużej ilości kobiet. Kobiety w moim wieku lub starsze, najczęściej Rosjanki, jeśli Szwajcarki, to starsze niż ja, z dziećmi. Na ogół brzydkie. W skrócie, jeśli się coś trafi, są to jakieś spady, z którymi wstyd mi się pokazać na mieście. Zastanawia mnie fenomen Szwajcarii. Moja pozycja społeczna jest tu dosyć wysoka jak na Polaka, mogę nawet zaryzykować stwierdzenie, że mam prestiżową pracę (co nie znaczy, że dużo zarabiam). Odzew jest prawie zerowy, nawet brzydkie murzynki mnie nie chcą. Poniżej pewnego poziomu nie schodzę, więc na ogół nawet z nimi nie gadam. Jeszcze dodam, że Polaków tu jest mało, nie dali się poznać ze złej strony jak w Niemczech. Co jest grane, Panowie?
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.