Skocz do zawartości

Co cię dziś wkurzyło? Kącik wyładowania negatywnej energii :)


Rekomendowane odpowiedzi

Zmuszona zostałam do zrobienia porządku w znajomych. Wkurza mnie bezmyślność i manipulacje emocjami, które zwykły stosować kobiety w moim otoczeniu. Moja siostra wkurzała mnie ekstremalnie dobre 3 tygodnie a wszystko skumulowało się w te święta. W ostateczności świąt nie spędzałam z moją rodziną. Ale przynajmniej wiem już na czym stoję. Kolejna cenna lekcja.

Do pieca dołożyła też znajoma u której byłam na imprezie wczoraj. Zostałabym na noc gdyby nie fakt, że się naćpała i włączył jej się "agresor". Po fakcie przepraszała z 1000 razy a mnie aż brało na wymioty patrząc na nią. Obwieściłam, że wychodzę, bo nie życzę sobie takiego traktowania i braku szacunku z jej strony. Reszta imprezy wyszła za mną. 

Teraz tylko kminię strategię jak postępować z tą osobą podczas sylwka. Myślę, że bez zebrania grupy znajomych z imprezy się nie obędzie... 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie czasem wrażenie, że jest w Was jakiś magnes, który przyciąga do Was nieodpowiednich ludzi?

Ciągle pakujecie się w związki z nieodpowiednimi osobami i powtarzacie te same schematy?

Zastanawialiście się z czego to wynika?

 

Staram się - próbuję (zrozumieć), ale nie mam sił. 

Wkurza mnie zakłamanie i fałsz. (najgorsi ci co wiedzą, a czynią co czynią)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lekkie przeziębienie po powrocie z zimnych gór,przez własną bezmyślność. 

Stąpanie boso po śniegu na balkonie, wychodzenie w samej koszulce nocnej. Picie zimnych drinków. Obsypywanie się śniegiem ze znajomymi (zawsze ja zaczynałam, a potem i tak lądowałam w śniegu). Ogólnie pociągam nosem i boli gardło.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy rok niesie za sobą w moim przypadku zamknięcie spraw, ktore tyle czasu mnie męczyły. Jest swego rodzaju ulga, ale jeszcze chwile muszę się z tym nowym stanem oswoić. 

@Nefertiti

Czasem mialam takie wrażenie, ze przyciagam konflikty i zaburzone osoby ale dalej ciezko mi określić z czego to wynika...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zła jestem na siebie :(.

Już nic nie wiem, nie wiem jak funkcjonować - chyba już nie jestem sobą, a co najgorsze myślę, że może nigdy nie byłam sobą :(.

Może jak to napisałam da mi światełko? 

 

 

"Jak często rezygnujemy w nadziei, że ktoś to doceni, że będzie zwrot, uznanie, docenienie, a na końcu czasem po wielu latach okazuje się, że z pięknej róży, którą byliśmy został sam suchy jebany kikut.

Często rezygnujemy z siebie, aby ktoś został, udajemy kogoś innego niż jesteśmy, aby ktoś przyszedł, a potem płacimy za to znacznie wyższą cenę niż cyferki na papierowych banknotach. Zapominamy o sobie. Zgadzamy się na jedno ustępstwo mając nadzieje, że będzie dobrze, że będzie cisza, że będzie chwila wytchnienia, bo boimy się, że zostaniemy sami, że ktoś nas nie przyjmie, nie zaakceptuje, nie strawi, nie pokocha. A potem oddajemy kolejne pole, robimy kolejne ustępstwo, oddajemy swój dom, swój wewnętrzny dom, aby ktoś inny go urządził swoimi ideami, planami, celami, czasami dla świętego spokoju, w nadziei, że wilk nie rozszarpie całego sukna. Potem już zostaje nam poszarpana ściera, nie przypominająca już niczym pięknej mandali, którą uszyliśmy w zaciszu, w sercu, i ogromny wkurw, ale już nie na niego, nie na nią, nie na nich, ale na siebie samego, że tak się skurwiliśmy."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja upartość, która nie pozwala mi przejść obok tego obojętnie, a ja tracę czas i cierpliwość.

Uwaga!

Poniższe zdjęcie może wyprowadzić z równowagi nawet buddyjskiego mnicha...

e7cb43670258e.jpg

Już wiem, dlaczego znajoma mi to oddała, Już wiem, czemu powiedziała, że jak nie będę chciała to mogę wywalić. Oj... za każdym razem jak próbuję rozplątać to łomoce mi się w głowie taka myśl... ale nie dam za wygraną. Żadne nitki mnie nie pokonają w tym pojedynku!

Nie ma nic lepszego na ćwiczenie cierpliwości jak to. :P 

Jak uda mi się to rozplątać-będę fajna... no i będę miała fajne makaronki w salonie! :D

 

I tak jestem z siebie dumna, że jeszcze ani razu nie przeklęłam na głos...   

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hippie ja za pierwszym razem klełam jak szewc :D, ale zwerbowałam dzieciaki i była przednia zabawa :D. 

Drugi raz zrobiłam tak: od samej góry wszystko złożyłam, ścisnęłam do siebie, rozłożyłam na podłodze i w kilku miejscach związałam sznurkiem, wszystko zależy od długości ile wiązań zrobić, moje były dłubie i tym sposobem miałam spokój, rozkładając potem. Fakt, że nitki się pozaplatają, ale wieszając wrócą na miejsce, ale nie ma się tego kołtuna :D

Jak przypasuje rada - miło, jak nie, to przynajmniej gimnastyka, też plus :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nefertiti dzięki za radę. spróbuję. Kołtun był większy ale teraz myślę, jest najgorsza faza tego.

Ja próbuję iść po luźnych nitkach od końca do kołtuna i tam znaleźć ich drugi koniec. 

Staram się też ten kołtun nieco rozluźnić, by łatwiej dostrzec nitki i je porozciągać. 

Żadna gra logiczna nie dostarcza tylu emocji i wrażeń jak ta firanka...

@SzatanKrieger Tia... smacznego. :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My thoughts:

0,5 s po zobaczeniu zdjęcia - ja je**e, ale burdel w tej serwerowni, że wiązki tak splątali pseduoinformatyczni debile Anglicy. System zidentyfikował jednak - czubie, to tylko taka dziewczyńska firanka. ?

Chyba jestem uprzedzony do UK po temacie o paniach na Sylwestra ?

 

edit: wszystko przez te baby! ?

Edytowane przez Exar
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Exar napisał:

Chyba jestem uprzedzony do UK po temacie o paniach na Sylwestra

Nie tylko Ciebie dobił temat @Tomko. Mnie już nawet brakło reakcji by wyrazić swoje oburzenie/smutek/wszystko w jednym. Po za tym temat jest w męskim dziale więc siłą rzeczy nie miałam się jak tam udzielić. Ale jak już wspomniałeś o tym tutaj - powiem coś od siebie.

Swoją drogą co da oburzanie się na to. Pozostaje tylko obserwować i wyciągać wnioski. 

Generalnie ja muszę na te Brytyjki patrzeć codziennie chociażby w pracy. Nieważne czy grube czy chude - są zaniedbane i ubierają się koszmarnie. Zero zmysłu estetyki, zero w tym kobiecości... Jak idę do sklepu też zdarza mi się oglądać podobną rewię mody... To jest istna zaraza. Nie trzeba oglądać Idiokracji by zobaczyć do czego ten świat zmierza...

Sprostowanie: to już się dzieje :unsure:

Ale dodam, że to nie tylko Brytyjki mają taki tandetny sposób bycia. Pobyt w Polsce potwierdził, że też my Polki wcale lepsze nie jesteśmy na Sylwestra. Ok, ciut lepszy zmysł estetyki i uroda ale zachowanie zostawia wieeele do życzenia. Mało kto umie się teraz bawić na poziomie. 

 Na sali w której się bawiłam doszło do przynajmniej 4 " trudnych spraw" w tym dwóch bijatyk Sebixów o jakieś Panie. Jedna laska dała plaskacza swojemu facetowi, który też chciał się wtrącić do przedstawienia, zaobserwowałam przynajmniej 3 typowe babskie "fochy". Mojej znajomej włączył się agresor, którym chciała siać pokój a sama oberwała, tłucząc sobie kolano o beton jeszcze się skarżąc że " dostała za niewinność". Było wezwanie na policję.

Sebix, który wywołał największą burdę po wszystkim dalej bawił się na sali jakby nigdy nic. 

Niesmak został ale przynajmniej mam kolejną cenną lekcję do kolekcji. No ale w sumie czego się spodziewać po imprezie na której bawiło się ponad 70 osób w tym 5 różnych ekip. 

Odpuszczę sobie takie zabawy. Pozostanę przy domówkach. ;) 

  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hippie A tak grzecznie ta impreza wyglądała... :P. U mnie było smartfon party. Pomijam fakt, że kur..a tylko ja z dziewczyną byliśmy przebrani na tą imprezę. Nawet jebani gospodarze nie zdobyli się na odrobinę trudu ze strojem mimo iż narzucili temat imprezy. Panny w kółku wzajemnej adoracji, ploty i 300 zdjęć na instagrama a na koniec zapłaciłem 80zł za jebaną taksówkę do domu. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko Tak. Na początku. Fotki są z początków imprezy. :lol:Wtedy zawsze jest niewinnie. Ostatecznie wiesz - idea balu przebierańców fajna i dużo było fajnych strojów... Jako facet byś miał na co popatrzeć, dużo lasek bardzo ładnie wyglądało... ;)   Ale zachowanie ludzi - kompletna porażka... Nawet Pan "Maska" (który swoją drogą wygrał pierwsze miejsce za najlepsze przebranie) w pewnym momencie miał podejrzanie brudny kostium od błota czy czegoś - chyba był jednym z tych co próbował uspokoić towarzystwo...

Ale teraz jak tak myślę... w sumie żałuję, że nie nagrywałam tej dziczy i nie robiłam fotek. Ale wtedy byłam zbyt zniesmaczona tym wszystkim. 

 

Widzę, że też miałeś wesoło... Smartfon party... sylwester identico jak mój 2 lata temu u mnie w domu w UK.

No taryfiarze ładnie koszą wtedy... też nam kopary opadły jak się dowiedzieliśmy - my na szczeście mieliśmy ugrany nocleg. ;) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Cortazar Jestem zbyt ambitna na to by po prostu to wyrzucić i kupić nowe. Swoją drogą w UK się jeszcze z nimi nie spotkałam...

Po za tym to jest jedna z moich lekcji samorozwoju. :P Ćwiczę hart ducha!:lol:

Wczoraj mnie to tak wciągnęło, że poszłam spać przed 1:00... a dobrą połowę rozplątałam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.