Skocz do zawartości

Faceci z życiem bez jakichkolwiek kobiet.


Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, Mocny Wilk napisał:

 

Nie potrzebuję bliskości, najlepiej czuję się spędzając czas samemu :) - sławię spokój. 

Bardzo miło się wypoczywa w bliskości. Tylko weź na taką traf. szkoda prądu. Zazwyczaj więcej z tego dramatów i przepychanek, poco ci to?  Dlatego również wolę spokój jako zastępstwo.

W dniu 1.09.2018 o 23:51, Fit Daria napisał:

Czy może udany związek z wartościową kobietą?

Co stanowi o wartości kobiety?

Co do braku kobiet w życiu. Bywa zmienisz okoliczności to się zmieni ich nastawienie. Sam przez rok nie widziałem kobiet nie licząc tych 50+ potem jak pójdziesz na imprezę to oczy rozbiegane i ciężko nad sobą zapanować.

Jak takie osoby są odbierane? różnie czasem jesteś uważany za pedała ale większość ma to w dupie. Popracuj nad tym by inni uważali cię za cennego a będziesz miał kontaktów do wyrzygania. Lecz wtedy nie daj się zwieść iluzji.

Zajmij się sobą a kobiety traktuj jako quest poboczny a nie wątek główny.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym tak chciał przeżyć resztę życia. Chciałbym stać się całkowitym aseksualistą. Żadnego pociągu seksualnego do kobiet oraz odczuwania romantyzmu od którego człowiek jest tylko pokaleczony psychicznie. To by była bajka nie życie.  

Edytowane przez Towarzysz_Winnicki
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam obecnie 29 lat i nigdy nie byłem w związku i jakoś mnie nie ciągnie, może to kwestia tego, że ogólnie jestem chłodny, obojętny jeśli chodzi o tego typu relacje choć zdarzało się, że do pewnej kobiety coś czułem ale miało to na mnie destrukcyjny wpływ dlatego obojętność jest dla mnie zjawiskiem pozytywnym i bezpiecznym. Ogólnie sprawa wygląda tak, że wolę być sam niż z byle kim. Związek z kimś po to byle tylko by był to głupota. Kobiety są różne, ale nie da się ukryć, że wiele z nich to materialistki i konsumpcjonizm u nich jest na pierwszym miejscu co mnie odrzuca. Mizantropem ani mizoginem nie jestem, kontakt z ludźmi mam raczej tylko w pracy lub w na zakupach a tak na co dzień żyję po swojemu. Jakiegoś parcia ze strony rodziny na ślub itp. nie mam ale czasami zdarzają się takie głupie pytania kiedy się ożenię itp. to wtedy odpowiadam dla przykładu, że Leonardo DiCaprio ma 43 lata i jeszcze się nie ożenił i temat się zamyka wtedy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanuję o wiele bardziej niż takich, którzy co tydzień mają nową i są z gatunku: ruchacz pospolity. :P Nie jestem typem kobiety, która lubi łobuzów. Wolę spokojnych, wrażliwych, spokojnych i ciepłych facetów. Czyli coś ze mną nie tak. :)

Edytowane przez QueenCreole
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rodryg Diaz de Vivar Tutaj jest prawda :D mam mega ,,presję" ze strony własnej rodziny. Rodzice, dziadkowie, ciocie i wujowie - oni wszyscy mnie cisną na to abym ,,w końcu" upatrzył sobie jakąś pannę młodą... Ja swoje robie już od kilku ładnych lat ale jakoś tych kobiet w ogóle nie widać. Czasami mam wrażenie, że mnie po prostu unikają. Ja chciałbym mieć jakąś koleżankę FWB no ale na razie nie idzie :)

 

@Imbryk Kiedyś oglądałem program w telewizji gdzie do chirurga przyszła młoda kobieta i chciała sobie zrobić jakąś zmianę w swoim ciele. Owy doktor powiedział jej fajne zdanie a mianowicie: ,,problemów psychologicznych nie rozwiązuje się w gabinecie chirurgicznym" - czy coś takiego :D może faktycznie warto byłoby się udać do jakiegoś psychologa czy coś - może poukładałby mi w głowie. Chociaż pewnie w rzeczywistości zgarnąłby stówkę i tylko mi nagadał komplementów...

 

@Carl93m Napisałeś, że masz niemal tak samo jak i ja - pytanie do Ciebie brzmi - jak się z tym czujesz? starasz się to w jakiś sposób ,,naprawić"?

 

@Ważniak Napisałeś, że aktualnie spotykasz się z jakąś kobietą raz na tydzień i w sumie jak się nad tym zastanowię to taki tryb znajomości odpowiadałby mi jak najbardziej - nie za często, nie za rzadko :D

Wiesz jak piszesz, że masz wysokie SMV to właśnie znaczy, że laski same do Ciebie podchodzą, zagadują itp. - w takiej sytuacji możesz sobie robić co chcesz. Spotykać się z nimi albo i nie :) gorzej jak ktoś nie ma takiego powodzenia u kobiet i również co za tym idzie - nie może sobie tak wybierać jakby chciał tylko jest z góry skazany na brak jakichkolwiek kontaktów z Paniami..

Jak faktycznie znajdziesz jakąś bogatą Brytyjkę i zaczniesz z niej ściągać dobra finansowe jako facet to wtedy załamiesz jakąś czasoprzestrzeń albo cholera wie co jeszcze ? bo z reguły to jest na odwrót

No tylko tak jak mówię Ty masz inne podejście do tematu bo na ogół w swoim życiu już się na spotykałeś z laskami i wiesz już jak ta ,,pizza" smakuje. Ktoś kto dopiero zaczerpnął dwa małe gryzki dalej będzie miał ciśnienie by mieć więcej.

 

@Garrett Wszystko przed nami ale najważniejsze by się nie obudzić w wieku 50 lat z ręką w nocniku :D pomiędzy 30 a 25 nie ma jakiejś dużej różnicy.

Tak jak piszesz trzeba się rozwijać i iść ze swoimi pasjami naprzód ale szkoda tylko, że znam facetów, którzy obrali taki kierunek a jakoś niewiasty na swojej drodze jak do tej pory nie spotkali a już zegar tyka.

 

@Mocny Wilk Pewnie już jesteś nasycony kontaktami z kobietami więc teraz możesz sobie pisać, że najlepiej czujesz się samemu bez bab itp. :) jak już pisałem kilka razy co innego jest się nasycić i siedzieć na wyjebce a co innego się nie nasycić i próbować być spokojnym.

 

@typiarz Najlepsze jest to, że na Badoo i Tinder koczuję od kilku ładnych miesięcy (z różnymi przerwami) akurat tak się składa, że dla mnie nie jest łatwo znaleźć jakiegoś ,,szlaufa"...

Nie łączy mnie z 90% kobietami na tych apkach, może nawet tylko 2-3% wszystkich kobiet odwzajemnia do mnie lajka.

Najlepsze jest to, że 50% z tych 2-3% w ogóle mi nie odpisuje a pozostałe 50% z tej małej części przestaje mi odpisywać już na drugi dzień!!

Raz na ruski rok trafi się, że laska ze mną pisze dłużej niż dwa dni - ale jak proponuję spotkanie w realu to nagle się okazuje, że kobieta nie ma czasu, musi pracować, uczyć się bla bla wszyscy to znamy.

Czytałem ten poradnik na forum odnośnie aplikacji randkowych no ale jak widać idzie to jak krew z nosa.

 

@dobryziomek Aczkolwiek jest takie powiedzenie ,,co z tego, że wszystkie góry podbijesz jak kobiety nie zobaczysz nago" - czy coś takiego :)

Osobiście uważam, że w życiu mężczyzny powinna być wszędzie równowaga między życiem prywatnym, intymnym, rodzinnym, seksualnym, zawodowym itp.

Ktoś kto wynajdzie nowy pierwiastek a nie ,,zamoczy" przez 30 lat mimo codziennego parcia ze strony swojego organizmu raczej za szczęśliwy nie będzie.

 

@Maurycy Pytanie czego szukam? nie wiem jak to się nazywa fachowo ale chciałbym mieć dobrą koleżankę (przyjaciółkę), z którą mógłbym się spotykać raz w tygodniu na jakiś spacer nie wiem kino albo coś i do tego +18 sam na sam :) Co do stałego związku to raczej nie jestem przekonany. Nie chciałbym się widywać z kobietą zbyt często jak to ma w przypadku związków. Raczej taka luźna relacja koleżeńska coś jak FWB. Akurat punkt A i B wydaje się dla mnie abstrakcyjny do osiągnięcia na chwilę obecną :)

 

@Ramzes Właśnie tutaj jest problem, że niektórzy ludzie uważają mnie za homoseksualistę przez to, że nie mam kobiet w swoim życiu. Już się nawet nie tłumaczę bo nie mam na to wszystko siły... Najlepiej jak słyszę komentarze w stylu: ,,dlaczego sobie dziewczyny żadnej nie znajdziesz" - no po prostu brak słów. Próbuje się coś osiągnąć bez rezultatu i jeszcze takie głupie pytania pośpieszające.

P.S. Ja zmieniałem środowisko kilka razy i jakoś nic się nie zmieniło.

 

@Towarzysz_Winnicki Aseksualne osoby mają o tyle fajnie, że nie muszą się stresować takimi tematami jak ja teraz :D aczkolwiek uważam, że trochę przyjemności ucieka..

 

@Pytonga Masz rację chyba najpierw trzeba podnieść samoocenę a dopiero potem brać się za takie zabawy chociaż będzie to proces długi i trudny.

 

@KhaosKnight Jeżeli jest Ci dobrze z tym stanem rzeczy to okej :) ja też nie planuję konkretnych związków bardziej mi chodzi by mieć jakąś koleżankę i do tego seks. Z tym, że lepiej być samemu niż z kimś pierwszym lepszym też się zgodzę w 100% ludzie często biorą ślub z osobami, do których nic za dużo nie czują a robią to tylko dlatego by nie zostać sami na starość :D a potem tylko płacz i ból.

Wszelkie takie pytania ze strony rodziny najlepiej zbywać odpowiedziami typu: ,,kiedy? a no jak przyjdą Szwedy" albo coś takiego - i temat z głowy ;)

 

@Sztukmistrz Tak jest mi to potrzebne, jestem 25 letnim mężczyzną, który potrzebuje kobiet. Chciałbym mieć towarzystwo jakieś dziewczyny i do tego sprawy cielesne jako iż mój umysł i ciało tego potrzebują. Mocno odczuwam takie pragnienia i chciałbym je zaspokajać - nie uważam tego za coś złego, tak mnie stworzyła natura :) a niezaspokajanie potrzeb fizjologicznych może prowadzić do dużej frustracji.

 

@QueenCreole Tak tak wolisz ciepłych spokojnych miłych facetów a jakbym Ci np. zaproponował spotkanie albo coś to by było tylko słuchanie ,,nie czuję tego ale na pewno znajdziesz odpowiednią dziewczynę" - ile razy to przerabiałem :D Kiedyś (dawno temu) miałem taką znajomą tylko i wyłącznie z widzenia - czasami coś tam się zagadało na przewie w szkole (ale bardzo rzadko) i mi mówiła, że na pewno dziewczynę znajdę bo jestem taki poukładany itp. - szkoda, że jak ją potem podrywałem to kazała mi spadać na drzewo haha :D

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Pawel93 napisał:

 

 

@QueenCreole Tak tak wolisz ciepłych spokojnych miłych facetów a jakbym Ci np. zaproponował spotkanie albo coś to by było tylko słuchanie ,,nie czuję tego ale na pewno znajdziesz odpowiednią dziewczynę" - ile razy to przerabiałem :D Kiedyś (dawno temu) miałem taką znajomą tylko i wyłącznie z widzenia - czasami coś tam się zagadało na przewie w szkole (ale bardzo rzadko) i mi mówiła, że na pewno dziewczynę znajdę bo jestem taki poukładany itp. - szkoda, że jak ją potem podrywałem to kazała mi spadać na drzewo haha :D

Zatem ciekawi mnie, dlaczego zawsze wybierałam właśnie takich chłopaków jak Ty - spokojnych, cichych, podpierających ściany na imprezach no-life lub nerdów bez życia. Pewnie dlatego, że sama taka jestem - cicha, spokojna, obracająca się w świecie gier i książek. Bardziej rozrywkowy i energiczny facet nie jest partią dla mnie, tym bardziej, że mam kompleks bycia wyjątkową i jedyną dla swojego partnera i jestem straszną zazdrośnicą. Nie bez powodu jak widać wybieram całe życie niedoświadczonych i aż nazbyt spokojnych samców.

PS: To Bawarka na Twoim avatarze? 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@QueenCreole A jakie jest Twoje SMV? :)

 

Bo akurat ja będąc spokojnym facetem, mam bardzo podobne doświadczenia co @Pawel93 - dziewczyny z wysokim SMV kazały mi często spadać....

 

31 minut temu, QueenCreole napisał:

Zatem ciekawi mnie, dlaczego zawsze wybierałam właśnie takich chłopaków jak Ty - spokojnych, cichych, podpierających ściany na imprezach no-life lub nerdów bez życia. Pewnie dlatego, że sama taka jestem - cicha, spokojna, obracająca się w świecie gier i książek. Bardziej rozrywkowy i energiczny facet nie jest partią dla mnie, tym bardziej, że mam kompleks bycia wyjątkową i jedyną dla swojego partnera i jestem straszną zazdrośnicą. Nie bez powodu jak widać wybieram całe życie niedoświadczonych i aż nazbyt spokojnych samców.

PS: To Bawarka na Twoim avatarze? 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, darktemplar napisał:

@QueenCreole A jakie jest Twoje SMV? :)

 

Bo akurat ja będąc spokojnym facetem, mam bardzo podobne doświadczenia co @Pawel93 - dziewczyny z wysokim SMV kazały mi często spadać....

 

 

 

 

Porzucając swą skromność, myślę, że dosyć wysokie, patrząc na swoje tzw. 'powodzenie' wśród samców. Interesują się mną zarówno ci bardziej rozrywkowi i energiczni, jak i ci bardziej no-life'owi. Ja jednak zawsze wybierałam ten drugi typ, z jakichś powodów. Uważałam, że spokojny i stonowany facet będzie bardziej emocjonalny, uczuciowy, przywiązany i wierny. Nie generalizując, oczywiście, ale tak właśnie mi się zawsze wydawało - im spokojniejszy i bardziej cichy, tym bardziej skupi się na mnie i naszym związku, nie szukając szaleństw na boku. Nie chodziło mi o to, by facet nie miał pasji, nie bawił się, i abym była jego jedynym oczkiem w głowie. Chodzi o to, że zawsze chciałam mieć u boku faceta uczuciowego, wrażliwego i kochającego zawsze i wszędzie, a nie tylko na chwilę. Także jestem jak widać z tych, które wybierają właśnie takich a nie innych facetów, więc autor postu jak najbardziej ma szanse znaleźć tą jedyną. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Pawel93 napisał:

może poukładałby mi w głowie. Chociaż pewnie w rzeczywistości zgarnąłby stówkę i tylko mi nagadał komplementów...

Bracie, nie gdybaj, nie zakładaj jak co będzie. Wiem że napisałeś to pół-żartem, bo połowa psychologów może i taka jest. Szczególnie jak trafisz pierwszy raz na partacza i się zrazisz.

Życzę powodzenia i przeczytaj parę razy co Ci tu Bracia piszą. 

 

Z tego co piszesz wnioskuję że jesteś wrażliwym, poszukującym gościem. Ale też niedoświadczonym. Uważaj na pułapki (typu zakochanie, podatność na babskie pierdolety), korzystaj z wiedzy teoretycznej i popraw sobie samoocenę - a z tym podrywaniem to jak masz ochotę i Cię to kręci to działaj, próbuj różne strategie i w cholerę dużo czytaj dzialy o "linii frontu" na naszym Forum bo tu są Panowie praktycy, prawdziwe historie.

 

A na koniec cytat z mojego pradziadka: "Słuchaj wszystkich, a swój rozum miej".

 

Ja piehdolę, czuję się dzisiaj jakbym miał 300 lat i rzygał jakąś wiedzą tajemną. Aaaa z resztą..., kto geniuszowi zabroni.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@QueenCreole Często można usłyszeć od kobiety, że właśnie szuka takiego spokojnego, miłego i dobrego chłopaka a jak potem przychodzi co do czego (propozycja spotkania m.in) to nagle się facet dowiaduje, że ta kobieta jednak nie ma czasu, musi się uczyć albo pracować i tak dalej bla bla... :P

Chociaż jak piszesz, że spotykasz się z takimi facetami tzn., że naprawdę im nie odmawiasz spotkań i to co wyznajesz jest prawdą - to w sumie dobrze wiedzieć, że są takie kobiety :D Jedna dziewczyna na Tinder mi napisała, że lubi taki wygląd jak ja mam itp. ale jak zaproponowałem jakieś widzonko w realu to nagle temat ucichł haha.

Tak to jest reflektor BMW M4 w miejscu mojego awataru.

 

@darktemplar Nie znam się na tym całym SVM ale zapewne chodzi tu o jakąś atrakcyjną? mnie olewają każde kobiety czy to z SVM na poziomie 0 czy na 100 :D tak więc dyskusja na ten temat w moim przypadku jest raczej zbędna. Jak ja widzę w jaki sposób kształtują się rozmowy internetowe między mną a kobietami to chyba sobie odpuszczę temat po całości bo kompletnie nic się nie klei.

 

@Sztukmistrz Dlatego chciałbym mieć taką przyjaciółkę+, z którą mógłbym się spotkać dosłownie raz w tygodniu w jakiś weekend aby miło spędzić wspólnie czas :) zbyt częste przebywanie z innymi ludźmi staje się dla mnie za bardzo uciążliwe dlatego nie mógłbym być w dłuższym/poważniejszym związku z kobietą bo po pewnym czasie owa dama odczuwałaby, że ją najzwyczajniej w świecie ignoruję mimo iż powód byłby inny niż  z reguły się zakłada w tego typu przypadkach.

 

@Imbryk Zdaję sobie sprawę, że na tym forum jest masa doświadczonych ludzi chętnie niosących pomoc - za co im/wam wszystkim serdecznie dziękuję :) śledzę forum/audycje od kilku miesięcy i naprawdę sporo się nauczyłem. Obecnie nie robiłbym rzeczy, które kiedyś uważałem za normalne itp.

Tak jak napisałeś jestem nie zbyt doświadczony w tych tematach ale wiem, że trzeba uważać na pułapki typu zakochanie, haj hormonalny itp. - może to niebezpiecznie zasłonić obraz całej sytuacji.

Możesz i czuć się nawet na 300 lat jak masz wiedze i chcesz ją przekazać to nie ma problemu ;)

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.09.2018 o 23:49, QueenCreole napisał:

rozrywkowi i energiczni, jak i ci bardziej no-life'owi. Ja jednak zawsze wybierałam ten drugi typ

Czyli kliku ich było. Kilku z jakichś powodów.

A teraz jesteś w związku? Jeśli już pisałaś to wybacz, ale nie śledzę.

 

Jeśli jesteś w związku to jak długo?

Jestem ciekaw ile już wytrzymałaś z uczuciowym no-lifem ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pawel93 Wiem o czym mówisz. Moje koleżanki kiedy dowiedziały się, że znów wybrałam sobie, jak to nazwały, "przegrywa" to zaczęły się podśmiechujki, że jak ja mogłam znowu jakąś ciapę wybrać na chłopa, że na poczet tylu fajnych facetów wybrałam gówniarza bez życia, bla bla bla. Cóż, przynajmniej wiedziałam kogo wyeliminować z grona koleżanek. :D Ja mam odwrotnie, kiedy wywęszę, że facet jest zbyt rozrywkowy i szalony, odmawiam spotkania, wręcz uciekam i stronię od takiego. Cichy, spokojny, wrażliwy chłopak - jak najbardziej. Ale typ bardziej szalony czy życiowo doświadczony, niezbyt. Chociaż może to ma jakiś sens, te moje wybory. W końcu z zawodu jestem nauczycielką. ?

 

@Imbryk Teraz, tak, jestem. Z kolejnym uczuciowym no-lifem. 

Dopiero pół roku, to dosyć młody związek, czas pokaże jak się rozwinie.

 

Jeśli o innych uczuciowych no-life'ów chodzi to zwykle kończyło się to tak, że Panowie odchodzili, bo nagle się odkochiwali. Były argumenty, że uczucie wygasło, że nagle nie kochają już. :P Albo próbowali mnie na siłę zmieniać pod siebie, albo totalnie mnie nie rozumieli. Ale nie twierdzę, że to reguła i że każdy uczuciowy no-life taki jest, dlatego nie zaprzestałam obracać się w gronie takich właśnie samców. Wolę już nagłe odkochanie się niż zdradę po pijaku na imprezie. No właśnie - nie znoszę i nie toleruję używek. Napić niech się napije, ale żeby się nawalić? Ohyda. Odrzucają mnie takie zachowania. Niech zatem chłop lepiej w domu siedzi i gra w gry niż cieka po klubach. :D 

Edytowane przez QueenCreole
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.