Przemek1991 Opublikowano 17 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 Drodzy Bracia. Dużo wczoraj myślałem o kwestii związanej z piciem alkoholu, i jego wpływu na ludzkie zdrowie i zachowanie. Każdy człowiek jest inny, i każdy inaczej reaguje na spożywanie wysokoprocentowych trunków. Ja jestem typem gościa, który może wypić całkiem sporo, ale niestety na drugi dzień zwykle cierpię niemiłosiernie. Zwykle w stanie upojenia chce mi się spać, i szukam sobie jakiegoś wygodnego kąta do spania. Nie szukam awantury, i nie zachowuje się jakoś szczególnie głupio. Faktem jest, że w przeszłości bywały sytuacje, kiedy po spożyciu alkoholu robiło się głupie rzeczy, nie będę się zagłębiał w szczegóły, ale kilka razy mogło skończyć się źle. Los jednak jest dla mnie o tyle łaskaw, że zawsze kończyło się bez konsekwencji. Problemu z alkoholem nie mam, tj. pije okazyjnie jak większość ludzi, jednak tych okazji jest zbyt wiele, dlatego też doszedłem do wniosku, że warto ten syf zupełnie odstawić. Ostatnim dniem, w którym piłem alko był dzień wczorajszy (jeden browar), podczas którego zrozumiałem, że pora coś radykalnie zmienić, dlatego przysięgam przed Braćmi, że od dnia dzisiejszego, do końca obecnego roku, nie tknę alkoholu pod żadną postacią. Zadanie na pewno trudne, ale nie niewykonalne. Jestem świadom, że będzie wiele sytuacji, i pokus, które będą wystawiały na próbę moją silną wolę, lecz z pełną świadomością zobowiązuje się stawić czoła wyzwaniu. Podobno wystarczy 21 dni, by człowiek porzucił stare nawyki, sprawdzimy, czy naukowcy mają rację Postaram się na bieżąco informować Was o postępach mojego przedsięwzięcia. Tak mi dopomóż Ja ! 4 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kniaź z Bajki Opublikowano 17 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 Mi alkohol zwyczajnie przestał smakować i tym samym praktycznie przestałem go pić tak sam z siebie, nie to że mam wstręt czy coś tylko zwyczajnie mi się znudził. Zauważyłem że tak na prawdę piłem z innymi i jak nasze drogi się rozeszły na jakiś czas to odzwyczaiłem się od picia. Zastanów się z kim najwięcej pijesz i przestań się z tymi osobami widywać. Ja mogę powiedzieć że nie piję jakieś 4 lata, czasem coś mi się zdarzy wypić ale bardzo sporadycznie tylko dlatego że lubię gotować. Z używek okołopiwnych polecam zrobienie podpiwku, ja robię raz na miesiąc i odpalam wtedy cygaro, świetnie razem smakują. Powodzenia. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuckerfrei Opublikowano 17 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 (edytowane) Fiu fiu. Mocno. Musisz zmienić tez avatar, moje wprawne oko dostrzego tam szklaneczkę. I nie wciskaj mi tu z sokiem jabłkowym. Edytowane 17 Września 2018 przez zuckerfrei 1 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
osadnik Opublikowano 17 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 Bardzo dobra decyzja, powodzenia! 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek1991 Opublikowano 17 Września 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 @zuckerfrei Ooo, Bracie fakt, trzeba poważnie pomyśleć o zmianie awatara Chociaż... może właśnie to będzie taka dodatkowa motywacja, by osiągnąć cel Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 17 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 Niestety, 21 dni nie wystarczy do pełnego uzdrowienia, ale decyzja jak najbardziej mądra i ze wszech miar korzystna, trzymam kciuki. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzatanK Opublikowano 17 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 Trzymam kciuki 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
igor77 Opublikowano 17 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 Powodzenia ? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser34 Opublikowano 17 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 Fajowo. Wódę odstawiłem już dawno. Z browarami jest tak, że od czasu do czasu wypije ślepaka, to znaczy bezalkoholowego. No a wino czerwone wytrawne od czasu do czasu na trawienie, dla zdrowia, także no Jak Cię będzie męczył słaby dzień, skocz na rower czy coś, wróć zmęczony, wyciągnij z lodówy browca i ....wylej go do zlewu. Wypij kompot z jabłek od babci. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
freemasonry Opublikowano 17 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 Pij i poprawiaj kokainą, będzie lepiej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
osadnik Opublikowano 17 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 http://www.wykop.pl/ramka/4533223/lamiaca-wiadomosc-a-kwasniewski-deklaruje-ze-skonczyl-z-alkoholem/ nie jesteś sam! 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojkr Opublikowano 17 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 21 dni na utrwalenie nowych nawyków to za mało, ale trzymam kciuki. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Metody Opublikowano 17 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 (edytowane) Odliczanie dni ile minęło, ile nie pije jest bardzo neurotycznym podejściem do problemu. Dlaczego nie zjesz trutki na szczury ? Jestem świadomy konsekwencji zjedzenia trutki. Nie jesteś natomiast świadomy co robi z Tobą alkohol. Oczywiście wiesz co robi, ale to tylko informacja, a jest zasadnicza różnica między informacją a świadomością. Co jeśli poszedłbyś na badania wątroby i okazałoby się, że jeszcze chociaż jedno piwo i będziesz miał marskośc prowadzącą do śmierci ? Wyobraź sobie taką sytuacje i nią żyj. Pijąc regularnie tak czy siak dojdziesz do tego stanu albo i nie. Ja piłem od 15 roku życia do 28 roku życia dobrze i w weekendy mocno. I wiem co robi ze mną alkohol, jak wpływa na moją psychikę, jak wpływa na to, że marnuje tym swój czas. Teraz raz na dłuuggi czas coś wypije, ale nie widzę już tym żadnej przyjemności - wręcz drażni mnie ten ,,zamglony, rozmazany, nieskupiony'' umysł. Musisz podjąć kontemplacje problemu. Usiądź na tyłku i pomyśl, do czego zmierza Twoje życie, co zamierzasz zrobić z tym cennym czasem który Ci pozostał. Myśl o tym ciągle. Moim zdaniem picie alkoholu w dużej mierze wynika z tego, że ludzie nie mają jakiejś wielkiej wizji, żyją z dnia na dzień, interesuje ich tylko dobra wypłata i zajebisty weekend, sex z dobrą panną, gierki, czysty hedonizm. Obecne społeczeństwo zagłuszyło w nas walke o przetrwanie - esencjce życia natury. Tak jakbyś zamknął lwa w hotelu i przestaje polować. Co będzie robił ? Musi znaleźc jaką alternatywe więc jeeee, ogląda TV, chleje itd. Edytowane 17 Września 2018 przez Metody 4 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser14 Opublikowano 17 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 Bardzo dobry pomysł - trzymam kciuki! Za kilka dni minie 8 miesięcy od czasu, jak ostatnio piłem alkohol. Od tego czasu nie przyjmowałem procentów w jakiejkolwiek postaci. Teraz tym bardziej nie chce mi się pić, bo szkoda psuć budujący się z każdym dniem wynik. Oprócz korzyści zdrowotnych (mniej trucizn wchłanianych) bardzo sobie chwalę tę przygodę jako taką (droga jest równie ciekawa jak cel). Fajne jest uczucie, że nie masz w życiorysie białych plam ani nie ma w ciągu doby momentu, gdy jest cię łatwiej załatwić albo jesteś w czymś upośledzony (gorzej myślisz, nie możesz prowadzić, jesteś osłabiony). Bądź gotowy na lekkie zaniepokojenie w towarzystwie, ale trzeba mieć je w dupiu. Twoje zdrowie i decyzja, dlaczego w końcu musisz dla kogoś się truć? Ludzie jednak obawiają się zawsze ekstremów a, niestety, abstynencja uznawana jest za właśnie przegięcie ("Kto nie pije ten kabluje"). Pytanie tylko - czemu do końca roku? A co potem? Weryfikacja efektów, kontunuowanie albo rezygnacja? 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser139 Opublikowano 17 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 (edytowane) Abstynencja dobra sprawa, polecam - Nie piję nie kabluję. Wytrwałości Bracie, do końca roku bliżej niż dalej. Zobaczysz jak się fajnie wstaje w sobotę rano, gdy lecisz na trening budować formę podczas gdy inni leczą kaca. Edytowane 17 Września 2018 przez dobryziomek 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek1991 Opublikowano 17 Września 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 @Paterialista Chcę osiągnąć stan całkowitego odrzucenia alkoholu, podałem wstępnie koniec roku jako umowną datę by sprawdzić, czy będę w stanie sprostać wzwaniu. Jeżeli uda się dotrwać do 31 grudnia, to dalsza trzeźwość nie będzie już żadnym problemem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Majster230 Opublikowano 17 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 Alkohol niestety w naszym społeczeństwie jest taktowany jak jakaś tradycja. Nie pijesz - jest z Tobą coś nie tak... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cortazar Opublikowano 17 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 No to zdrówko... za pomyślne odstawienie alko... ? A tak już serio... Życzę wytrwałości!!! Myślę, że jak ktoś już zdał sobie sprawę z problemu to już jest połowa sukcesu. Myślenie o tym chyba też nie jest za dobre bo myśli to energia więc mimo wszystko tworzymy ją i karmimy się nią. Lepiej zająć się czymś innym i nawet o tym nie myśleć. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karhu Opublikowano 17 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 6 godzin temu, Paterialista napisał: Pytanie tylko - czemu do końca roku? A co potem? Ja to nadrabialem stracone picie po dluzszej abstynencji. No ale to bylo cztery lata temu.? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek1991 Opublikowano 23 Września 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Września 2018 Pierwsze koty za płoty. Dziś minął tydzień od ostatniego dnia, w którym napiłem się alko. Przyznam szczerze, że nie ma tragedii, w ciągu tygodnia praca skutecznie mnie pochłaniała, a nawet jeśli pojawiła się jakaś myśl, by wychylić browca, to szybko zastała stłumiona Prawdziwy test bojowy przeszedłem wczoraj i dziś. Spotkania rodzinne, jak wiadomo alko się pojawiło, propozycje się pojawiły, lecz udało się konsekwentnie trzymać fason i to bez większej spiny. Tak jak pisaliście, trudno jest pojąć najbliższej rodzinie moją decyzję o odstawieniu tego gówna. Pojawiły się kąśliwe zaczepki typu "ooo, patrzcie, wiarę nam chłop zmienia, teraz będzie abstynentem" , lub "no co ty szwagier, ze mną się nie napijesz, dawaj kielicha..." , i tym podobne teksty mające na celu sprawdzić, czy robię sobie jaja, czy ja tak na poważnie. Dumnie przyznałem, że postanowiłem dać sobie spokój z używkami, gdyż w żaden sposób nie polepszają mojego życia, a mało tego, negatywnie wpływają na zdrowie, i zabierają niepotrzebnie kasę, którą zamierzam mądrze zainwestować Wyrazy twarzy bezcenne. To będzie trudna droga, i takich pułapek psychologicznych będzie dużo więcej, ale one tylko mnie bardziej napędzają i przyznam szczerze, że czuję dumę z siebie samego, bo mam żywy dowód na to, że jak człowiek chce, to może osiągnąć to, co sobie założył. Jakże cudowne jest uczucie, gdy dzisiejszego poranka obudziłem się wyspany i bez kaca. Szybki prysznic, zielona herbata, gorący rosołek i można zaczynać dzień A Ci co balowali, mieli powody do narzekań. Teraz dostrzegam plusy odstawienia procentów Za tydzień kolejne sprawozdanie Bracia. Wszystko idzie w dobrym kierunku ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi