TheShy Opublikowano 13 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2018 Najlepsze jest w tym to, że wielu facetów chciało by być tym przegrywem! Ostatnio rozmawiałem z kumplem ze studiów, od liceum jedna laska, 24 lata już ring na palcu. Mówi do mnie: - Wiesz co, Shy? Jak ja bym kurwa chciał być czasami sam i łamać serca tym wszystkim, które się do mnie ślinią... - Ty, to po chuj się żeniłeś tak młodo? - Bo bałem się, że jak teraz tego nie zrobię, to już żadna mnie nie będzie więcej chciała. Generalnie, chłop im starszy tym ma większe branie - co chwila mi się żali. Także, co do tematu - sądzę, że takie wydarzenie właśnie tworzy ktoś, kto siedzi z panną na kolanach i jest to ich "wspólna" decyzja skoro on może mieć zjebane wieczory, to i Ty! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leto Opublikowano 13 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2018 (edytowane) Jak sie jest singlem bez dzieci i pańci na utrzymaniu to za 4-5k można żyć (prawie) jak król. No ale niestety popularnym sposobem maskowania problemu bycia przegrywem (mój przypadek) jest posiadanie ładnego mieszkania/domu w dobrej lokalizacji i spoko furki. No więc tak, wtedy to raczej 10k+. Wbrew pozorom jest to najprostszy sposób wyjścia z/zamaskowania przegrywu. Dużo trudniej nauczyć się w skille społeczne niż zrobić w parę lat karierę, a raczej "karierę", bo też nie oszukujmy się, z 10k nie jest się Wilkiem z Wall Street Edytowane 13 Grudnia 2018 przez leto Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gr4nt Opublikowano 13 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2018 Żeby nie być przegrywem trzeba byc wygrywem. Proste. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leto Opublikowano 13 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2018 Nie ma czegoś takiego jak wygryw w sensie obiektywnym. Zawsze ktoś ma od Ciebie więcej hajsu, większe muskuły, lepszą reputację, więcej loszek, lepsze loszki, więcej władzy itd itp. Nawet Donald Trump nie jest wygrywem, z jego zachowania można odnieść wrażenie że ma kompleks małego penisa. Ponawiam swoją radę - mieć wyjebane, nie myśleć kategoriami wygryw/przegryw. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser45 Opublikowano 13 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2018 A jak ktoś zarabia 9,999,99 ? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patton Opublikowano 13 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2018 (edytowane) 2 godziny temu, zuckerfrei napisał: a za plecami po cichu pierdolą: - pewnie gej. @zuckerfrei Mi to mówią w pracy wprost. Edytowane 13 Grudnia 2018 przez Patton Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
self-aware Opublikowano 13 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2018 1 godzinę temu, vand napisał: @tomek25 nie wiem, ale w ogólnym rozumieniu dycha nie jest jakimś nie wiadomo jakim kosmosem, jasne, że w PL większości się może tak wydawać. Ale jak ktoś ma rodzinę i żyje na jakimś standardzie to dycha trochę mało. Dla ludzi urodzonych w bogatych rodzinach tak, i tylko dla tych Ewentualnie dla nowobogackich, którzy się dorobili i teraz "co to nie oni", ale ci są dla mnie chuja warci. Dla ogromnej większości 10k miesięcznie to standard bardzo luksusowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leto Opublikowano 13 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2018 Ciekawostka - bodajże najprzystojniejszy gość, którego znam osobiście, jest gejem. Myślę że nie jedna, nie dwie panny przepłakały z tego powodu parę nocy (bo to jest gej z tej części męskich, zadbanych, wysportowanych, młody biznesmen z sukcesami). Także na te odzywki też polecam mieć wyjebane. @self-aware nowobogaccy, którzy się dorobili od zera są dla Ciebie chuja warci, bo...? Czyżby jakieś kompleksy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
self-aware Opublikowano 13 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2018 @leto - Prawdopodobnie źle się wyraziłem. Dla mnie nowobogacki łączy się z określeniem "buc". Czyli np. masz kolegę. On dorabia się kasy i potem uważa Ciebie za gorszego od siebie tylko ze względów finansowych. Jeśli masz na myśli po prostu człowieka, który się dorabia od zera i po odniesieniu sukcesu nie gardzi innymi no to nic do nich nie mam, sam nim jestem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bullitt Opublikowano 13 Grudnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2018 Może ktoś zacznie robić sobie żarty z tego głupiego wydarzenia . Ciekawe co by się stało gdyby stworzyć takie: Jak nie być przegrywem. Rzuć swoją kobietę już dzisiaj, zacznij wreszcie żyć! To byłby skandal! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leto Opublikowano 13 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2018 Z mojego doświadczenia życiowego wynika że prawie zawsze największymi zawistnikami są osoby biedne albo na dorobku. Nie spotkałem prawie nikogo, kto by się dorobił i patrzył źle na biedniejszych, a w drugą stronę zdarza się to duuużo częściej ("ten taki bogaty, ciekawe na czym się dorobił, na pewno złodziej") Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
self-aware Opublikowano 13 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2018 @leto - A ja spotkałem i stąd moje zdanie. Ba, nawet w rodzinie mam Natomiast zgodzę się, że w drugą stronę to działa również i to często i takich ludzi oczywiście też mam w dupie. Dlatego nie należy mówić ile się zarabia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vand Opublikowano 13 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2018 Dokładnie. Najgorsze co może być to kompleksy biedniejszych i wyładowywanie ich na bogatszych. Często sami czują się z tego powodu gorsi, mimo, że nikt im tego nie narzuca. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Obliteraror Opublikowano 13 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2018 49 minut temu, self-aware napisał: Dla ogromnej większości 10k miesięcznie to standard bardzo luksusowy. Istotnie, ale to tylko pokazuje jakim biednym krajem jesteśmy, niestety. Smutna konstatacja, bo bogactwo to na pewno nie jest. Zawistników i skurwysynów jest IMO tyle samo po obu stronach barykady. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Endeg Opublikowano 13 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2018 1 godzinę temu, Gr4nt napisał: Żeby nie być przegrywem trzeba byc wygrywem. Proste. A nie ma trzeciej opcji, bycia remisantem? Coś jak ZERO w ruletce, ani czarne ani czerwone. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koksownik Opublikowano 13 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2018 Pewnej dziewusze, która zarzuciła mi gejostwo zrobiło się głupio, kiedy podszedłem do kolegi i się spytałem zalotnie "to co, kiedy się widzimy na kwadracie?". Po czym dodałem do niej "widzisz, nie możesz stanąć nam na przeszkodzie". Ona na to: "daj spokój, przecież żartowałam" (no, no). Naszło na mnie teraz małe przemyślenie. Dlaczego ludzi samotnych nazywa się przegrywami, skoro ludzie poturbowani przez ślepą miłość do harpii mają nie raz gorzej niż ci bez związków? Czemu singiel z kasą jest gorzej traktowany niż biały rycerz, wierzący w pojednanie z kobietą, która potem ogołociła z kasy i wyrzuciła go z własnego mieszkania? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
self-aware Opublikowano 13 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2018 @vand - W samym powietrzu czuć, że biedniejszy jest gorszy. Seriale, instagram, ogólnie cały matrix Wiadomo, świadomi ludzie sobie z tym radzą, ale cała reszta ma przejebane. @Obliteraror - Może masz rację z tą biedą Ja pochodzę z biednej rodziny i nie umiem się wczuć w Was. Nawet jak się stanę bogaty to nie będę umiał. Choć fakt faktem żeby czuć się jak w mega luksusie to musiałbym mieć z 15k. I tak, zgodzę się, że po obu stronach barykady mamy tego typu ludzi, najlepiej mieć w dupie jednych i drugich. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Psotnik Opublikowano 13 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2018 Heh...zrobiliście z tego tematu festiwal mierzenia i porównywania sobie pałek. Czekam na kolejnego, który w niby zawoalowany sposób da wszystkim do zrozumienia, że zarabia przynajmniej 10k na miesiąc. Szkoda, że nawet tu na forum pseudo-alfa muszą gnoić tych, którzy są „gorsi” i nie żyją „na jakimśtam poziomie” bo zarabiają mniej. Pozdrawiam - ide liczyć swój hajs w swoim mieszkaniu 100m2 na 16 pietrze 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vand Opublikowano 13 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2018 (edytowane) @Psotnik każdy zarabia tyle ile zarabia i często może zarabiać więcej jeśli poświęci na to czas. Gdziekolwiek wspomniane było, że ktoś jest gorszy bo czegoś nie ma? Sam sobie to dopowiadasz. @koksownik podejście w stylu, jesteśmy w bagnie, on nie jest, ściągnijmy go do naszego bagna i tyle. Edytowane 13 Grudnia 2018 przez vand Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Obliteraror Opublikowano 13 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2018 (edytowane) 5 minut temu, self-aware napisał: Ja pochodzę z biednej rodziny i nie umiem się wczuć w Was. Ja też i to była moja największa motywacja. Nie, nie uznaję się za bogatego, bo dalej pracuję w dużej części dla pieniędzy, a nie pieniądze na mnie. Od tego progu definiuję tzw. bogactwo. Kwestia semantyki Najważniejsze IMO, to nigdy nie zapominać skąd Ci nogi wyrastają. Ja nie zapomniałem. Co do kwestii przegrywu, nigdy nikt nie powinien o sobie tak mówić i wgrywać sobie w głowę taki negatywny, bzdurny metaprogram. Nigdy tak o sobie nie mówcie, Panowie. Edytowane 13 Grudnia 2018 przez Obliteraror 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdwokatDiabła89 Opublikowano 13 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2018 (edytowane) Jak nie być przegrywem ? Należy myśleć samodzielnie, a nie ufać utartym schematom w stylu: matura-studia-magisterka-praca-ślub-dzieci. Być asertywnym i mieć wyjebane, czy się to komu podoba, czy też nie. Określenie kogoś przegranym tylko z tego powodu, że nie jest w związku świadczy o niskim poziomie intelektu ludzi, którzy tak twierdzą. Edytowane 13 Grudnia 2018 przez AdwokatDiabła89 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gr4nt Opublikowano 13 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2018 Recepta jest prosta. - czytać forum - kupić Kobietopedie - zapisać się na siłownie - zacząć ćwiczyć sztuki walki - zapisać się na kurs tańca - schudnąć - nauczyć się programować - wyprowadzić się od rodziców Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
self-aware Opublikowano 13 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2018 @Obliteraror - A spoko, w takim razie mamy takie samo podejście Chodziło mi o to, że ja jako osoba pochodząca z biednej rodziny zawsze będę miał w głowie to gdzie byłem, jak to określiłeś, skąd mi nogi wyrosły. Natomiast nawet mając więcej pieniędzy nie jestem w stanie czuć tego tak samo jak ludzie, którzy mają je od zawsze (co akurat uważam za zaletę). Oni też nie są w stanie zrozumieć mnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Obliteraror Opublikowano 13 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2018 Przed chwilą, self-aware napisał: A spoko, w takim razie mamy takie samo podejście Chodziło mi o to, że ja jako osoba pochodząca z biednej rodziny zawsze będę miał w głowie to gdzie byłem, jak to określiłeś, skąd mi nogi wyrosły. Natomiast nawet mając więcej pieniędzy nie jestem w stanie czuć tego tak samo jak ludzie, którzy mają je od zawsze (co akurat uważam za zaletę). Oni też nie są w stanie zrozumieć mnie. To inaczej empatia albo wychowanie z domu rodzinnego. To dobra cecha. Ale nie generalizowałbym, naprawdę. Nie każdy zamożny to stereotypowy "zawód - syn". Po młodziakach to widzę, którzy dorobili się dużych pieniędzy przed, albo tuż po 30-tce. Młodzi przedsiębiorcy, startuperzy, jest ich trochę. Im naprawdę (przynajmniej tym, co poznałem osobiście), kij z dupy nie wystaje, to fajni w większości ludzie, skorzy do dzielenia się wiedzą. Większe buractwo zaobserwowałem raczej w przedstawicielach pokolenia 50, 60+, tych pierwszych milionerach po sławetnym przełomie '89 : ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leto Opublikowano 13 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2018 Janusze biznesu tak zwani Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi