Skocz do zawartości

Zazdrość na widok byłej


Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie, jak zwykle w sumie, zajrzałem z ciekawości na instagramka byłej. Co widzę? Już kolejny, chyba 3 facet po rozstaniu ze mną, które miało miejsce równo rok temu. Nie ukrywam, trochę wzięła mnie złość i zadrość, bo jednak to była moja pierwsza tak na poważnie, gdzie działo się to i owo. Laska wyjechała z naszego miasta jakiś czas temu, tam też pracuje i jak widać korzysta z życia. 

Ja od tamtej pory nikogo nie miałem, odpuściłem temat, wyleczyłem się z niej, albo i nie? 

 

Sorry, tak jakoś mnie naszło. Niedobrze, wiem... Chyba strzelcie do mnie na dobranoc, bo koszmar z babami nigdy się nie skończy. 

Edytowane przez fotografzpolski69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, slavex napisał:

Ona zaszła wyżej, ty masz chłopie pracować nad swoją pozycją i dotrzeć dalej. Za 20 lat ty możesz być facetem, który rozdaje karty, a ona? Zjazd w dół ma pewny kwestia tylko kiedy. 

 

Głowa do góry bracie. 

Pracuję ile się da, rozwijam się i co? Na nic to, skoro wciąż rusza mnie widok byłej. Zwłaszcza w takim wydaniu. 

 

Co ona w sobie ma, że tak karty rozdaję? Nie jest 10/10, max 7. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie łam się, moja ex 2 lata po rozstaniu ze mną już mężatką jest. A ma dopiero 22 lata. 

 

Nie ruszyło mnie to nawet, ale jedynie rozbawiło że złapała jelenia tak szybko w swoje sidła. :D

 

Gdyby nie to, że pokazało mi ją w propozycjach do znajomych to bym nawet nie wiedział. ?

Głowa do góry ^^ 

Edytowane przez gryczany
Dodanie paru zdań
  • Zdziwiony 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Ragnar1777 napisał:

@fotografzpolski69
Kolego.
Lek na babę, to inna baba.

Myślisz, że gdyby to było tak prosto, to bym nie miał innej i pisał ten post zatruwając powietrze? Niestety nie ma tak łatwo w moim przypadku, poza tym ja chyba nie chcę przechodzić po raz kolejny przez to, przez co przechodziłem po niej. 

Edytowane przez fotografzpolski69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu nie zaglądaj na jej media społecznościowe. Nie kontaktuj się. Nie jest to metoda, która Ci pomoże tak, że Ci szybko przejdzie ale jest to jedna z lepszych. Jak widzisz nic z tego dobrego nie przychodzi. Jak Cie najdzie ochota to mechanicznie odłóż telefon i zastanów się co Ci z tego będziesz miał - nic poza niemiłymi odczuciami.

Edytowane przez misUszatek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rusza Cię jej widok bo po rozstaniu nie miałeś żadnej innej, dobrze, że się rozwijasz w innych dziedzinach ale nie zapominaj o relacjach z kobietami.

 Spróbuj zacząć poznawać nowe kobiety, jestem przekonany, że jak zaczniesz i stworzysz jakąś fajną relacje to po zobaczeniu zdjęcia byłej jedynie co poczujesz to uśmiech na ustach 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Bez pomysłu napisał:

Rusza Cię jej widok bo po rozstaniu nie miałeś żadnej innej, dobrze, że się rozwijasz w innych dziedzinach ale nie zapominaj o relacjach z kobietami.

 Spróbuj zacząć poznawać nowe kobiety, jestem przekonany, że jak zaczniesz i stworzysz jakąś fajną relacje to po zobaczeniu zdjęcia byłej jedynie co poczujesz to uśmiech na ustach 

Z pewnością, ale ja po prostu nie umiem poznawać kobiety, albo inaczej - utrzymać zainteresowania sobą. Po co marnować czas, skoro mogą i pewnie wyjdą takie kwiatki jak tu, że pójdzie do innego samca jak pojawi się lepszy? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, slavex napisał:

Ona zaszła wyżej, ty masz chłopie pracować nad swoją pozycją i dotrzeć dalej. Za 20 lat ty możesz być facetem, który rozdaje karty, a ona? Zjazd w dół ma pewny kwestia tylko kiedy. 

Można też powiedzieć tak:

Ona sobie nie radzi i musi szukać plastrów jeden po drugim.

Ty za to wytrwałeś przez rok (może i były porażki w próbach poznania nowych kobiet, ale jednak dałeś radę w sensie że nie rozkleiłeś się).

Więc to że ona teraz skacze po kutangach nie znaczy że jej się powodzi lepiej.

Nie masz się więc co specjalnie załamywać.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, imprudent_before_the_event napisał:

Można też powiedzieć tak:

Ona sobie nie radzi i musi szukać plastrów jeden po drugim.

Plastrów? Ona po prostu chyba chce zaliczyć wielu, taka jej natura. A wydawała się szarą myszką. "nieee, ja się szybko nie nudzę, Ciebie kocham". Ah... tak było rok temu 

Przed chwilą, imprudent_before_the_event napisał:

Ty za to wytrwałeś przez rok (może i były porażki w próbach poznania nowych kobiet, ale jednak dałeś radę w sensie że nie rozkleiłeś się).

Więc to że ona teraz skacze po kutangach nie znaczy że jej się powodzi lepiej.

Ale czerpie z tego przyjemność i to mnie wkurza! 

Przed chwilą, imprudent_before_the_event napisał:

Nie masz się więc co specjalnie załamywać.

Niby nie, ale jednak taki jestem z natury. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, fotografzpolski69 napisał:

Myślisz, że gdyby to było tak prosto, to bym nie miał innej i pisał ten post zatruwając powietrze? Niestety nie ma tak łatwo w moim przypadku, poza tym ja chyba nie chcę przechodzić po raz kolejny przez to, przez przechodziłem po niej. 

Musisz zrozumieć pewne kwestie.
Relacje damsko-męskie to jeden wielki rynek matrymonialno-seksualny.
Gdy chociaż po części to zrozumiesz, to zaczniesz się mocno dystansować do kobiet, ale pod względem unikania ich obecności, tylko pod względem zimnej kalkulacji zysków i strat.
Swoje musisz teraz przecierpieć niestety.

Mi w takich przypadkach, gdy jest mi ciężko, pomaga fakt, że inne kobiety i to nie byle jakie, się za mną oglądają oraz które "find me attrractive".
Jednak jest to jedynie wierzchołek góry lodowej i nie wyleczy Cię z syndromu "tej jedynej".
Skup się na zarabianiu pieniędzy albo na jakiejś rozrywce, niezwiązanej z kobietami.
Mimo wszystko tu potrzebne jest forum i zrozumienie kobiecych mechanizmów.

Po czasie dojdzie do Ciebie, że Ty mężczyzno musisz stawiać swoje dobro ponad wszystko, a już szczególnie ponad dobro kobiety.
Zrozumiesz mężczyzno, że kobiety nie są przedmiotem i w każdej chwili mogą zrobić walk away.
Za to TY SAMCU, w każdej chwili możesz przygruchać nową, MŁODSZĄ, kobietę.
Ponieważ my mężczyźni z wiekiem nabieramy na wartości, a kobiety niestety tracą :) 
Zatem same robią sobie krzywdę, będąc w niestabilnych relacjach.
 

 

12 minut temu, Bez pomysłu napisał:

Rusza Cię jej widok bo po rozstaniu nie miałeś żadnej inne

Słowo klucz.
Nie miał karty zapasowej.
Ani jednej.

 

 

8 minut temu, imprudent_before_the_event napisał:

Więc to że ona teraz skacze po kutangach nie znaczy że jej się powodzi lepiej.

Skakania po karuzeli złożonej z kutasów, świadczy tylko o jej lekkomyślności oraz braku wyciągniętych wniosków z poprzednich relacji.
Ona tym sposobem próbuje się tylko dowartościować i załatać jakieś problemy emocjonalne.
Nic się jej lepiej nie powodzi. Ona jest pusta duchowo.

 

6 minut temu, fotografzpolski69 napisał:

"nieee, ja się szybko nie nudzę, Ciebie kocham".

Błagam... nie mów tylko, że stękałeś jej jak białorycerski pies tekstem:
"Nie wiem czy na Ciebie zasługuję... jeszcze się mną znudzisz i co wtedy..."
Teksty takiego kalibru, momentalnie odcinają Ci jaja po same kule, w jej oczach przynajmniej.




 

Edytowane przez Ragnar1777
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, fotografzpolski69 napisał:

Z pewnością, ale ja po prostu nie umiem poznawać kobiety, albo inaczej - utrzymać zainteresowania sobą. Po co marnować czas, skoro mogą i pewnie wyjdą takie kwiatki jak tu, że pójdzie do innego samca jak pojawi się lepszy? 

To może teraz jak poznasz jakąś kobietę to daj sobie więcej luzu w relacji i inną.

 

Nie licz na to, że będziesz z nią żył długo i szczęśliwie, obserwuj co się dzieje, wyciągaj wnioski z zachowań kobiet a jednocześnie ciesz się z relacji, baw się tym 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minutes ago, fotografzpolski69 said:

uż kolejny, chyba 3 facet po rozstaniu ze mną, które miało miejsce równo rok temu.

Weź pod uwagę, że Twoja księżniczka zamieszcza fotki tylko tych co zagrzali miejsce na trochę dłużej. Tych co zaliczyli jednorazowo albo nastąpiło obciąganko to nie było czasu na fotki z kaczym dziubkiem..

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Pytonga napisał:

Weź pod uwagę, że Twoja księżniczka zamieszcza fotki tylko tych co zagrzali miejsce na trochę dłużej. Tych co zaliczyli jednorazowo albo nastąpiło obciąganko to nie było czasu na fotki z kaczym dziubkiem..

Ewentualnie zdjęcie były nie z kaczką, tylko pytongiem, ale takie foty nie są "instafriendly".

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po rozstaniu tak już niestety bywa, że faceci stoją w miejscu czyli defacto się cofaja, a baby idą do przodu jak czołgi. Tu impreza,  tu nowi znajomi, nowe doświadczenia, fotki na fejsie itp. A my przez pierwsze kilka tygodni/miesięcy jesteśmy wrakami, ew nie mamy ochoty na nic, nasza atrakcyjność w oczach płci przeciwnej jest bardzo niska i dlatego tak ciężko znaleźć sobie pocieszycielke równie atrakcyjną jak była (nie licząc roksy) a paszterow raczej nikt nie będzie chciał dymac. Dlatego faceci dłużej się leczą rany  po rozstaniu. 

 

Sam jestem po rozstaniu z 2 miechy i dziś tez naszlo mnie żeby poszpiegowac żeby zaspokoić głupią ciekawość. Na szczęście zablokowalem ex, ale i tak pospraedzalem fotorelacje z klubów do których chodzini lepiej mi sie nie zrobiło z tego powodu . Dziwię się że po roku jeszcze Ci nie przeszło, pewnie długo byliście razem?  Mi się wydaje że koledzy dobrze prawia i rzeczywiście jedynym lekarstwem jest nowa baba, ale najpierw trzeba przepracowac stare błędy i skupić się na sobie i swoich potrzebach. No i najważniejsze żeby wchodzić w związki i angażować się tylko z takimi dziewczynami gdzie jesteś pewny co do przyszłości, bo inaczej znów będzie za jakiś czas powtórka z rozrywki ?

17 minut temu, Wolverine1993 napisał:

Po rozstaniu tak już niestety bywa, że faceci stoją w miejscu czyli defacto się cofaja, a baby idą do przodu jak czołgi. Tu impreza,  tu nowi znajomi, nowe doświadczenia, fotki na fejsie itp. A my przez pierwsze kilka tygodni/miesięcy jesteśmy wrakami, ew nie mamy ochoty na nic, nasza atrakcyjność w oczach płci przeciwnej jest bardzo niska i dlatego tak ciężko znaleźć sobie pocieszycielke równie atrakcyjną jak była (nie licząc roksy) a paszterow raczej nikt nie będzie chciał dymac. Dlatego faceci dłużej się leczą rany  po rozstaniu. 

 

Sam jestem po rozstaniu z 2 miechy i dziś tez naszlo mnie żeby poszpiegowac żeby zaspokoić głupią ciekawość. Na szczęście zablokowalem ex, ale i tak pospraedzalem fotorelacje z klubów do których chodzini lepiej mi sie nie zrobiło z tego powodu . Dziwię się że po roku jeszcze Ci nie przeszło, pewnie długo byliście razem?  Mi się wydaje że koledzy dobrze prawia i rzeczywiście jedynym lekarstwem jest nowa baba, ale najpierw trzeba przepracowac stare błędy i skupić się na sobie i swoich potrzebach. No i najważniejsze żeby wchodzić w związki i angażować się tylko z takimi dziewczynami gdzie jesteś pewny co do przyszłości, bo inaczej znów będzie za jakiś czas powtórka z rozrywki ?

 

 

Ps. Tak ku przestrodze przeczytałem właśnie ciekawy artykuł,  masakra co te dzieci mają teraz w głowach  :

 

https://www.o2.pl/artykul/zabojstwo-emmy-walker-czyli-tragiczny-final-toksycznego-zwiazku-6334509769123457a

 

Edytowane przez Wolverine1993
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem Cie, to gorzka piguła, ale musisz ją przełknąć. Najlepszym sposobem na to jest poznawanie innych kobiet...poprostu, nie musisz tworzyć związków, ale mozesz mieć z nimi fajne relacje i dobry sex. Napewno poczujesz się lepiej. Wierz mi, że gdyby ona zobaczyła Ciebie w towarzystwie innych pięknych kobiet, to trafiłby ją jasny ch... Hehe, pozdrawiam;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@fotografzpolski69nie wiem ile z nią byłeś, jak wam się w związku układało, ale trzeba się zastanowić, czemu ona tak robi. Jak jeszcze zaglądałem do ex, to miała jednego gościa, potem z drugim się spotykala(a),a w ostatniej rozmowie ze mną mówi, że tęskni, że ma żal, że jej nie zatrzymałem, że jest na mnie zła i wściekła. Tak sobie myślę, że biedni ci kolesie, co robili za plastry. Laska po zerwaniu, za cel numer jeden, stawia sobie pokazanie, jaką jest wyluzowana, jaką to ona impreziara itd. Facet tęskni po rozstaniu i przezywa to sobie cichutko. Laska ma łatwiej. Paszcze se zaszpachluje, kiecke założy, pójdzie do klubu i wystawia się na łowy bialorycerzy. Facet jest zmarnowany i co on z taką kwaśna mina może poderwać. Tylko jak cały czas jakąś laska była w rezerwie to do niej pójdzie poruchac. Tak to musi swoje odbebnic i tyle. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, fotografzpolski69 napisał:

Co ona w sobie ma, że tak karty rozdaję? Nie jest 10/10, max 7. 

Jak to co ma - uzależniłeś od niej podświadomość, nie pracujesz nad podświadomością. Przede wszystkim powinieneś zablokować wszelkie jej media i w ogóle nie wchodzić. Ja swoją ostatnią zablokowałem i od bodajże 9 miesięcy nie widziałem jej twarzy ani w realu ani w necie - i nie zobaczę bo mam to w dupie.

 

I myślę, że niektórzy też trochę źle doradzają. Tu nie o to chodzi, że po rozstaniu masz ganiać na siłownię i robić z siebie pięknego, przystojnego, zmieniać kobiety i pierdolić - nowy rok, nowy ja. CZŁOWIEKU, na litość Boską, to jest typowe postępowanie bab. To one zawsze pierdolą takie bzdury typu 'nowy rok, nowa ja', to one robią POKAZÓWKI!

Nie rób żadnych pokazówek bo jeszcze bardziej Cię to unieszczęśliwi.

Pracuj przede wszystkim nad swoim mindsetem, podświadomością, w drugiej kolejności nad karierą, pieniędzmi i budowaniem swojego majątku, a w trzecim ewentualnie ciało.

Ale nie pracuj nad kasą po to, że jak będziesz miał 40 lat to nagle zbiorowisko 20-tek Cię zaleje. Nie, kurwa. Po 1- może nie być tak łatwo, bo coraz bardziej dla nich liczy się wygląd a nie kasa (same zarabiają), bo 2, koncentrujesz się wtedy NA KOBIETACH. Ty masz się skoncentrować NA SOBIE.

 

Wiesz czemu ja buduję swój majątek? Powiem Ci czemu. 

Bo lubię dobrą kawę.

Bo lubię ciekawe wyrafinowane wino.

Bo lubię planować i wiedzieć, że mogę - jakąś ciekawą podróż po dżunglach brazylijskich albo w jakieś góry.

Bo lubię w samotności przy piwie obejrzeć ciekawy film w swoim mieszkaniu/domu - moim i tylko moim.

Bo lubię chodzić na diwy - mam kasę, wybieram jaka mi się podoba i rucham. Uwielbiam ten dreszczyk adrenaliny gdy już wspinam się na górę i otwiera mi piękna dupencja. Mam kilka stałych cichodajek które dają z siebie wszystko i gdyby nie to, że ja nie zawsze mam siły to ruchałbym godzinę bez przerwy, a one nie patrzą na zegarek (albo patrzą tak, że nie widzę).

Bo lubię marzyć sobie, że dzięki kasie może wybuduje sobie jakiś fajny domek w Bieszczadach.

Krótko mówiąc, bo mam głowę pełną ciekawych koncepcji, fantazji, a pieniądze mogą mi pomóc to realizować.

 

A co do pracy nad mindsetem - mi najbardziej pomogły audycje Marka i przykre opowieści wielu braci z forum, które potwierdziły mi schematyczność kobiet i że w tych związkach to to nie jest tak różowo jak się wydaje - 40% rozwodów w Polsce, w USA to już ponad 50%.

Audycje te starsze, te nowsze, dużo własnej analizy - i więcej zaczynasz rozumieć, a przede wszystkim zaczynasz w końcu skupiać się na sobie.

 

Przypadki takie jak Twoje dowodzą mi, że blokada byłej wszędzie gdzie się da, to najlepsza decyzja po tym związku jaką mogłem podjąć. Dziś miałbym pewnie rozpierdolony mózg jak Ty zaglądając codziennie co u niej.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Magnum223@ napisał:

Rozumiem Cie, to gorzka piguła, ale musisz ją przełknąć. Najlepszym sposobem na to jest poznawanie innych kobiet...poprostu, nie musisz tworzyć związków, ale mozesz mieć z nimi fajne relacje i dobry sex. Napewno poczujesz się lepiej. Wierz mi, że gdyby ona zobaczyła Ciebie w towarzystwie innych pięknych kobiet, to trafiłby ją jasny ch... Hehe, pozdrawiam;)

 

Moim NAJWIĘKSZYM problemem jest właśnie... poznawanie kobiet. To naprawdę nie jest takie proste podejść, zagadać (chuj wie o czym) i doprowadzić do tego i tamtego.

Wiem i chciałbym właśnie, zeby mnie zobaczyła. Na razie pozosostaje... wstawiać foty samemu, które na pewno widzi. Baa, nie bez powodu dała to na insta, a nie fb, gdzie jest bloknięta.

 

Ile byliśmy? heheh, 4 msc. Tak! A wydarzyło się wiele. 

 

Tak jak mówicie, ona potrzebuje atencji, dowartościować się  jaka jest oh i ah. Cóż, w seksie była słaba, ale.... podatna na sugestię. :P

 

Problem w tym, że wtedy byłem białym rycerzem. Od momentu wejścia na to forum może nastawienie do kobiet się przestawiło i wiem teraz, jak działają. Czemu wtedy taki nie byłem? Eh...

 

Nie mam nic do przepracowania już. 

 

Mam kasę i co z tego? Trzymam na koncie i się kurzy, a mieszkam jeszcze z rodzicami.

 

Divy? Byłem, raz. To nie dla mnie. Nie ma tej satysfakcji, że jakąś uwiodłeś i Ci dała sama dupki. 

 

Naprawdę myślicie, że jak przez rok nie poznałem kobiety, to tak nagle poznam teraz? Odpowiedź brzmi NIE. 

 

Dla mnie to jest jakaś kara od Boga... samotność i brak kobiet (nawet do seksu) 

Edytowane przez fotografzpolski69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.