Skocz do zawartości

Nareszcie i moja dołączyła do schematu


Rekomendowane odpowiedzi

Znowu pogrywa bo milusi tydzien nie zakonczyl sie piekłem dla niej. Dostałeś brachu dużo i dobrego, poczułeś się wdzięczny, dałeś znak ze ona nie musi się już starać.

 

Nie zamknąłeś miłego okresu zwróceniem uwagi ze i tak sie za malo stara aby małżeństwo sie nie rozpadło. Sprowokowana awantura nie jest zła.

 

I co, i Gówno!

 

  Zaczynamy gierki od początku, czas na negatywne emocje. Było jej za dobrze, zaczyna jej odpierdalać. 

 

Wychodzisz z domu w ramach kary. Pytanie dla niej czy dla siebie? A może wybierasz spokój u rodziców?

 

Ciężko ciągnąć ten wózek, wiem to.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 No sytuacja ma się tak, że zeszły tydzień był milusi i sexusi, lody, masaże, czułość i romantyczna atmosfera.

Rozbudziła moje pożądanie, ale wczoraj wieczorem była próba to ni chuja, zero pożądania z jej strony i mi się odechciało

coś przepowiedziała, że ma być przerwa do niedzieli

w pizdu jadę do rodziców

mimo trwania związku przydałaby się jakaś laska na boku

 

gdy wrócę będzie pewnie gadka, że nie okazuję jej ciepła i uczucia miłości,

ale weź okazuj jak brakuje wspólnego seksu

zmusic zeby porzadała nie...ale niech nie pierdoli głupot bo to nie fer.a za takie zagrywki to niech wypierdala.

teraz zaczaj oco mi chodzi i napisz to swoimi słowami%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zmusic zeby porzadała nie...ale niech nie pierdoli głupot bo to nie fer.a za takie zagrywki to niech wypierdala.

teraz zaczaj oco mi chodzi i napisz to swoimi słowami%-)

 

ale rozmawiałem nie raz

to tłumaczy, że ona tak często nie może, nie potrzebuje,

 jak robiła to z wymuszenia to chujowo się czułem bo widać było po niej ten brak zaangażowania, sztuczność w zachowaniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale że co?

mam na niej wymusić, żeby mnie pożądała ?

 

ale rozmawiałem nie raz

to tłumaczy, że ona tak często nie może, nie potrzebuje,

 jak robiła to z wymuszenia to chujowo się czułem bo widać było po niej ten brak zaangażowania, sztuczność w zachowaniu

 

Bracie Janie !!!!

Czy Ty w ostatnim roku lub max 5 lat wstecz poddałes się badaniu w Poradni Zdrowia Psychicznego :D .

 

Coś mi się wydaję, że nie a powinieneś. Mam wrażenie, że jesteś lekko opóźniony :D  - ale to tylko moja subiektywna opinia :lol: .

Leć chłopie do poradni i niech stwierdzą lub wyeliminują, bo Ja nie wiem co już tobie pisać.!!!!!

 

P.S. Ja poddaje sie cyklicznie i ponoć psycha bez zmian (w normie), tylko osobowość lekko jebnięta :D  - ale w granicach normy polskiej :lol: .

Bez urazy , proszę. Houk :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W bracie Janku siedzi biały rycerz.

 

Jeszcze nie zauważył że baba to ....suka? Nie księżniczka. Będzie szczęśliwa jak nią pomiatasz.

 

Aż boję się tego co piszę!  Kurwa! Jak wielkim szowinistom muszę być aby napisać takie słowa?

 

Pod wpływem czego? Że tak nienawidzę kobiet? 

 

Ja je wręcz kocham za tą miękkość, potrzebuje tego. Ale znam cenę dostępu i za to je poniżam, obnażam, nie lubię

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż boję się tego co piszę!  Kurwa! Jak wielkim szowinistom muszę być aby napisać takie słowa?

 

Pod wpływem czego? Że tak nienawidzę kobiet? 

 

Ja je wręcz kocham za tą miękkość, potrzebuje tego. Ale znam cenę dostępu i za to je poniżam, obnażam, nie lubię

 

Pieknie napisane Padre.

Też to zauważyłem, że aby cię doceniły i zaczęły do ciebie tulić to niestety trzeba nimi wzgardzać.

Piszę na własnym przykładzie i mojej żony,. Jak zaczęła widziec ,że stałem się dla niej oschły  itd. i ogólnie mam ja w d......e, to sama sie zaczyna pchać.

 

Kiedys nie rozumiałem tych "schematów" i dziwiłem się dlaczego jeden z moich kolesi ma tyle lasek i jak będzie chciał to "rozbiorą" się na jego komendę na środku pokoju, jak tylko będzie chciał. Dosłownie "rozbierze" się do naga na oczach kumpli na środku salonu ;)  - to już inny temat :lol:

Myslałem ,że to dlatego ,że ma szmalu więcej niż inni i lala jest jego prywatną ku......ą. ;) .

 

Teraz wiem, że nie o to chodziło.

Pamietam jak sam go strofowałem, że traktuje kobiety jak szmaty :D  - ale wtedy głupi byłem.

One chca być tak traktowane !!!! popłacze 3 razy a później i tak zrobi tego czego nie chcę ;)

Houk

Edytowane przez SledgeHammer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz wiem, że nie o to chodziło.

Pamietam jak sam go strofowałem, że traktuje kobiety jak szmaty  :D  - ale wtedy głupi byłem.

 

 

Oj, jaki ja kiedyś byłem uczulony na tym punkcie. A zwłaszcza, jak laska, na której mi zależało, miała mnie w dupie i szła do takiego kolesia, który z kolei ją miał w dupie. Strasznie tego nie rozumiałem i było mi przykro z tego powodu, że ja taki dobry, a tu żadnego efektu... :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie w vaginę i dupeczkę, to w paszczę, jak nie w paszczę, to w pachy, w cyce, w ucho,we włosy:)

 

w dupeczkę nie bo boli, w pachę kiedyś próbowałem :) , ucho pieściłem główką

 

W bracie Janku siedzi biały rycerz.

 

Jeszcze nie zauważył że baba to ....suka? Nie księżniczka. Będzie szczęśliwa jak nią pomiatasz.

 

Aż boję się tego co piszę!  Kurwa! Jak wielkim szowinistom muszę być aby napisać takie słowa?

 

Pod wpływem czego? Że tak nienawidzę kobiet? 

 

Ja je wręcz kocham za tą miękkość, potrzebuje tego. Ale znam cenę dostępu i za to je poniżam, obnażam, nie lubię

 

Ale jakie to perfidne podejście, uśpiła moją czujność w zeszłym tygodniu fajnym sexem, aż się przeistoczyłem w "rycerzyka"

 

adriano-

o nosie zapomniales :D

 

o nosie to sama kiedyś zażartowała, że gdyby nie przegroda...

 

Pieknie napisane Padre.

Też to zauważyłem, że aby cię doceniły i zaczęły do ciebie tulić to niestety trzeba nimi wzgardzać.

Piszę na własnym przykładzie i mojej żony,. Jak zaczęła widziec ,że stałem się dla niej oschły  itd. i ogólnie mam ja w d......e, to sama sie zaczyna pchać.

 

Kiedys nie rozumiałem tych "schematów" i dziwiłem się dlaczego jeden z moich kolesi ma tyle lasek i jak będzie chciał to "rozbiorą" się na jego komendę na środku pokoju, jak tylko będzie chciał. Dosłownie "rozbierze" się do naga na oczach kumpli na środku salonu ;)  - to już inny temat :lol:

Myslałem ,że to dlatego ,że ma szmalu więcej niż inni i lala jest jego prywatną ku......ą. ;) .

 

Teraz wiem, że nie o to chodziło.

Pamietam jak sam go strofowałem, że traktuje kobiety jak szmaty :D  - ale wtedy głupi byłem.

One chca być tak traktowane !!!! popłacze 3 razy a później i tak zrobi tego czego nie chcę ;)

Houk

 

Właśnie dlatego jadę do rodziców i nie wracam na niedzielę bo na niedzielę ustaliła sex, nich sobie myśli co ja robię, że nie wracam.

 

baba toba manipulije chłopie.raz sex jest a raz go niema.niech cierpi.jak gupis to cierp%-)

 

ok,

ale to perfidne jest

najpierw do mnie milusio fajniusio co powoduje że i ja robię sie milusi-fajniusi dla niuni na zasadzie odwzajemnienia

a później ona narzuca ograniczenia które ja akceptuję bo jestem jeszcze w fazie "milusi-fajniusi"  ???

 

 

kurwa,

dzięki panowie,

widzę błędy u innych i doradzam, a w swoim związku się gubię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzę błędy u innych i doradzam, a w swoim związku się gubię

 

To normalne. Z boku widać lepiej. Jest dystans emocjonalny, który sprzyja chłodnej analizie i pozwala wyłapać więcej niuansów. Mi też za czasów biało-rycerstwa trudno było zauważyć błędy jakie popełniałem w związku, a które już bez problemu dostrzegałem w relacji kumpla. 

 

 

Będąc dla kobiety "tym złym" - paradoksalnie - będziesz tym dobrym. Kompletnie nielogiczne, ale tak to właśnie działa. Kwestia umiejętnego dozowania negatywnych i pozytywnych emocji oraz trzymania się wyznaczonych (przez Ciebie) granic. Pełna dominacja. 

 

P.S. Z własnego doświadczenia wiem, że trudniej być draniem dla (pozornie) miłej dziewczyny/kobiety. Trzeba sobie jednak uzmysłowić, że na poziomie podświadomym, one wszystkie są takie same. To dokładnie takie same cukierki w różnych opakowaniach. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Z własnego doświadczenia wiem, że trudniej być draniem dla (pozornie) miłej dziewczyny/kobiety. Trzeba sobie jednak uzmysłowić, że na poziomie podświadomym, one wszystkie są takie same. To dokładnie takie same cukierki w różnych opakowaniach. 

 

W pełni się zgodzę - bazując na własnym, subiektywny doświadczeniu. Z natury albo żyję/współpracuję na miłej, odpowiedniej stopie kontaktu z ludźmi albo, gdy mi nie odpowiadają swoim zachowaniem i charakterem, po prostu staram się by nasze ścieżki się nie krzyżowały. Proste. Dzięki temu unikam niepotrzebnych sytuacji konfliktowych, spin i nerwów. Owszem, jak to w życiu, zdarzają się od czasu do czasu - ale zdecydowanie rzadziej niż gdybym szedł przez życie bez 'filtrowania' nieodpowiadających mi relacji.

 

Z partnerką, szczególnie żoną, już tak się nie da. Tu jest się w pewnym sensie skazanym na siebie. Nie sztuką jest spotkać raz na jakiś czas laskę i ją oczarować swoją osobą, zakręcić emocjonalnie robiąc budyń w głowie i dolnej części bielizny a potem zniknąć na jakiś czas pozostawiając w pannie uczucie niedosytu i narastającej chęci na ponownie spotkanie.

 

Ostatnimi czasy siekła mnie jakaś wirusowa choroba, padłem na twarz fizycznie i mentalnie na trzy tygodnie, jak dotąd to niefajny rekord w życiu. Owszem, plusem jest to że centymetry w pasie ubyły, minusem - że jeszcze nie doszedłem w pełni do siebie, mentalnie, energetycznie i tak witalnie. I dopiero w takim momencie jak teraz widzę, jak od cholery energii wymaga ode mnie 'zarządzanie emocjonalne' związkiem. Raz bycie miłym i do rany przyłóż a raz 'tym gorszym draniowatym Subiektywnym'. I tak gdzieś z tyłu głowy kołacze się i pląta myśl - i po jaką cholerę to wszystko? Jakiś zmęczony jestem tym wszystkim.

 

S.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pełni się zgodzę - bazując na własnym, subiektywny doświadczeniu. Z natury albo żyję/współpracuję na miłej, odpowiedniej stopie kontaktu z ludźmi albo, gdy mi nie odpowiadają swoim zachowaniem i charakterem, po prostu staram się by nasze ścieżki się nie krzyżowały. Proste. Dzięki temu unikam niepotrzebnych sytuacji konfliktowych, spin i nerwów. Owszem, jak to w życiu, zdarzają się od czasu do czasu - ale zdecydowanie rzadziej niż gdybym szedł przez życie bez 'filtrowania' nieodpowiadających mi relacji.

 

Z partnerką, szczególnie żoną, już tak się nie da. Tu jest się w pewnym sensie skazanym na siebie. Nie sztuką jest spotkać raz na jakiś czas laskę i ją oczarować swoją osobą, zakręcić emocjonalnie robiąc budyń w głowie i dolnej części bielizny a potem zniknąć na jakiś czas pozostawiając w pannie uczucie niedosytu i narastającej chęci na ponownie spotkanie.

 

Ostatnimi czasy siekła mnie jakaś wirusowa choroba, padłem na twarz fizycznie i mentalnie na trzy tygodnie, jak dotąd to niefajny rekord w życiu. Owszem, plusem jest to że centymetry w pasie ubyły, minusem - że jeszcze nie doszedłem w pełni do siebie, mentalnie, energetycznie i tak witalnie. I dopiero w takim momencie jak teraz widzę, jak od cholery energii wymaga ode mnie 'zarządzanie emocjonalne' związkiem. Raz bycie miłym i do rany przyłóż a raz 'tym gorszym draniowatym Subiektywnym'. I tak gdzieś z tyłu głowy kołacze się i pląta myśl - i po jaką cholerę to wszystko? Jakiś zmęczony jestem tym wszystkim.

 

S.

1. Bo Ci zależy

2.Bo chcesz sprawdzic czy jej zależy

3. Zwiazek to gra...wyborów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) I dopiero w takim momencie jak teraz widzę, jak od cholery energii wymaga ode mnie 'zarządzanie emocjonalne' związkiem. Raz bycie miłym i do rany przyłóż a raz 'tym gorszym draniowatym Subiektywnym'. I tak gdzieś z tyłu głowy kołacze się i pląta myśl - i po jaką cholerę to wszystko? Jakiś zmęczony jestem tym wszystkim.

S.

So sad, but so true.

Nie wiem, czy przy rosnącej świadomości społeczeństwa (potrzeby dawania kobiecie tych zjebanych huśtawek emocjonalnych) nie stanie się to normą, że facet jest świadomy tego burdelu i tym sposobem nie będzie to stresujące. Coś o czym nieraz Marek pisał - od dziecka będziemy inaczej zaprogramowani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W powieści Nienackiego "Raz w roku w Skiroławkach" był niejaki doktor Porwasz. Ponoć zanim wszedł w kobietę to musiał ją najpierw upokorzyć.

Czytałem to za łebka z wypiekami na twarzy. :)

 

Bo najlepiej się dupczy kobitę, która przed chwilą płakała. Ach ta samicza potrzeba sinusoisy emocjonlnej :-)

 

PS. Dla mężczyzny to strata czasu i energii ;-)

Edytowane przez baca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo najlepiej się dupczy kobitę, która przed chwilą płakała.

Nic trudnego

wsadzasz głęboko do buzi, aż zacznie się krztusić i łzawić to szybko cofasz, żeby nie porzygała i tak kilka lub naście razy

łezki są to przechodzisz do stosunku

wyperswaduj jej to%-)

Dzięki!!

pogadaliśmy "od sreca"

pomogło,

Edytowane przez Vincent
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Minęło kilka m-cy czas coś napisać..

 

odbyło się spotkanie rodzinne świąteczne u nas, goście usiedli i ja

żona z teściową w kuchni

jest kilka wolnych miejsc przy stole

moja żona siada obok tego szwagra opisanego w tym wątku (z tamtego miejsca miała najbliżej do kuchni) , chwilę potem poszła do kuchni po żarcie

przy następnym podejściu do stołu usiadła przy mnie  (prawdopodobnie przypuszczam, że teściówka zwróciła jej uwagę )

 

Przez te kilka m-cy sytuacja była ok, ciągłe zapewnienia o miłości, propozycje łóżkowe z jej strony, lody na żądanie, zachowanie 100% poprawne.

a tu taki mały "nie smaczek",  

 

 

edit:

napisałem post pod postem, czy można zrobić wyjątek i nie scalać ?

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Masz trzy możliwości:

 1) Sprowadzić ją do pionu grożąc odejściem, ograniczając kontakty poza domem, kontrolując na każdym kroku itd. Tę wersję odradzam bo na 99% niczego nie wskórasz poza tym, że z czasem żonka uzna, że już swoje odpokutowała i zaczną się fochy, a do tego i tak w końcu komuś da dupy żeby się na tobie zemścić. Jak się dobrze postara to jeszcze przyklei ci łatkę chorego zazdrośnika i znajdą się takie, a może i tacy, którzy powiedzą, że to że się puściła to twoja wina.

2) Z miejsca kopnąć Panią w dupę. Najlepsze rozwiązanie, ale praktycznie niemożliwe do przeprowadzenia jeśli się jest jeszcze rycerzykiem. Kopnąć bez względu na uboczne konsekwencje. Sam byłem rycerzykiem jak pojawiły się pierwsze symptomy kurewstwa w moim obecnym związku, ale że byłem zakochany to dałem szansę. Błąd.

3) Pogodzić się, że żyjesz z kobietą, którą ciągnie do takich wyskoków i urządzić sobie równoległe życie na boku posuwając przypadkowe panienki. Pamiętaj,jednak, że jej wartość rynkowa będzie z czasem malała a twoja rosła. Nawet jeśli nie będzie zazdrosna stricte o ciebie to kiedy przestanie przyciągać gaszków wpadnie w furię przechodzonej trzydziestki a wtedy nawet każde twoje wyjście z kumplami do miasta będzie się wiązało z wielogodzinnymi wrzaskami. Będzie ci zazdrościć powodzenia jakie masz u młodszych od niej rywalek. 

Moja zaliczyła recydywę kiedy nie byłem już zakochanym rycerzykiem, ale wybrałem wariant trzeci ze względu na potomstwo. W tej chwili jestem na etapie kiedy zaczyna nachodzić ją złość na to, że jestem jak wino i zaliczam małolaty, ale wie, że jak się postawi za bardzo to do widzenia. Oczywiście tak czy tak jak tylko syn osiągnie odpowiedni wiek pożegnam Panią bez żalu. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele razy to co tu przeczytałem potwierdziło się we wszystkich moich relacjach z kobietami. Nie ukrywam że też uratowało już pare razy moją psychikę i zasoby. Każda kobieta taka jest. Jedynie tak jak ktoś tu napisał na matkę można polega a resztą hmm wiecie co najtrudniej było mi uwierzyć że kobieta nie jest bezinteresowna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.