Skocz do zawartości

Ściana is ściana - na, na, na, na, na


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Przecież @deomi ludzie samotni chodzą nawet do sklepu byle by posłuchać ludzi i pobyć z kimś chociażby sztucznie, byle by wyjść z tej "przeklętej chaty".                                        

Może, chociaż ja naprawdę lubie samotność i święty spokój.

Nie lubię ani peplać godzinami, ani tego słuchać.

Lepiej włączyć int. forum, napisać parę zdań, poczytać, w każdej chwili można wyłączyć, nikt się nie obrazi, nikt niczego na Tobie nie wymusi. Itd..

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boże. Ja pierdole..

 

Jak ja kurwa nie nawidzę ekonomizowania wszystkiego, pierdolenia o ścianach, czadach i innych debilizmach, które tak naprawdę nie robią nic poza tworzeniem popytu na psychotropy. 

 

Drogie panie. Jeśli o siebie dbacie, jesteście przyzwoite i nie jesteście puste. To ściana was długo nie dotknie.

A jak już dotknie to się okaże że jej fundamenty o nazwie seksapil i ruchanie będą guano warte bo Wasz samiec będzie zapewne impotentem i będzie bardziej się podniecał terminem u kardiologa niż seksem.

 

No i. Niektórzy bracia są w ściane wrośnięci dzięki swoim teoriom o chadach czy o tym że tylko dziewica dobrze rokuje do związku.

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, deomi napisał:

Może, chociaż ja naprawdę lubie samotność i święty spokój.

Nie lubię ani peplać godzinami, ani tego słuchać.

Tak dalej. W końcu znajdzie się taki z którym paplać nie będziesz.

Znajomej się ostatnio znalazł. Po 30. Kiedy powinna najlepiej kupić sobie n+1 kotów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, ja tam podzieliłem się tylko tym co zauważyłem.

 

Forum jest po to by dzielić się swoimi "zauważeniami" z tego co mi wiadomo, wszystkiego dobrego :) 

10 minut temu, deomi napisał:

nikt niczego na Tobie nie wymusi. Itd..

Tylko powiedz mi jeszcze proszę, dlaczego cokolwiek na babce wymuszać?

 

Dobranoc. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Libertyn napisał:

Tak dalej. W końcu znajdzie się taki z którym paplać nie będziesz.

Znajomej się ostatnio znalazł. Po 30. Kiedy powinna najlepiej kupić sobie n+1 kotów.

 

Tzn ja od faceta wymagam żeby był, niekonfliktowy, nie narzucający swojej racji,  żeby w takim samym stopniu wykonywał obowiązki domowe co ja oraz żeby się na mnie emocjonalnie nie wyżywał.

Powiem szczerze, na chwilę obecną nie chce mi się starać, nie chce mi się facetowi dogadzać, rozpieszczać go. Po prostu wyrosłam z tego.

Związek wyobrażam sobie na wspólnym spędzaniu czasu, tak jak oboje lubimy, i życiu swoim życiem.

 

@SzatanKrieger Nie wiem, niektórzy lubią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, deomi napisał:

Tzn ja od faceta wymagam żeby był, niekonfliktowy, nienarzucający swojej racji,  żeby w takim samym stopniu wykonywał obowiązki domowe co ja oraz żeby się na mnie emocjonalnie nie wyżywał.

Ehh. Nie jest to chyba trudne .

No może z punktem drugim bywają problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Laryssa napisał:

To że kobieta samotna, po 30tce powoli dotyka ściany, nie oznacza, że swoje młode lata poświęciła na skakanie po kutangach, przebieranie w orbiterach, czy karierę.

TY jesteś w tej nielicznej mniejszości i niejako rykoszetem dostajesz od kobiet, które za drogę życiową obrały skakanie po kutangach, a że jest ich zdecydowana większość, to panuje taka opinia jaka panuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.03.2020 o 14:56, Król Jarosław I napisał:

O kurwa...

 

Puchar za zrobienie kurwy z logiki.

 

+Dyplom.

 

+Statuetka.

 

Bardzo proszę o scalenie!

Przepraszam, a z jakiej to jest książki?

 

Pisałam pracę na temat przeżywania seksualności na poziomie biologicznym, psychologicznym i socjo-kulturowym.

A jednak tej pozycji nie kojarzę. 

A wszystko przecież myślę, że przeczytałam. 

?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Halinka napisał:

Od teraz zrobię wszystko by być szczęśliwą i spełnioną kobietą i złapać faceta na dziecko 

Moja koleżanka kiedyś w przypływie złości powiedziała swojemu chłopakowi, żeby zrobił jej dziecko i wypierdalał. ?

 

Do dziś jest szczęśliwą kobieto-matką.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Halinka napisał:

podawanie piwa, podsuwanie pod nieogolony grymas mielonego i pranie brudnych majtek ukochanemu

Widzę, że żyjesz stereotypami, a jeśli to Twoje doświadczenia życiowe to współczuję wybranków. Nie dopuszczasz myśli, że istnieją inne egzemplarze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Halinka napisał:

Jeśli instynkt macierzyński dokopie zbyt mocno to cyk adopcja dziecka. 

Można? Można.

Interesowałaś się, że wiesz że można? 

Myślisz, że samotna pani po 40-ce dostanie małe bobo do adopcji? To się możesz srogo zdziwić.

 

18 godzin temu, deomi napisał:

Tzn ja od faceta wymagam żeby był, niekonfliktowy, nie narzucający swojej racji,  żeby w takim samym stopniu wykonywał obowiązki domowe co ja oraz żeby się na mnie emocjonalnie nie wyżywał.

Powiem szczerze, na chwilę obecną nie chce mi się starać, nie chce mi się facetowi dogadzać, rozpieszczać go. Po prostu wyrosłam z tego.

Związek wyobrażam sobie na wspólnym spędzaniu czasu, tak jak oboje lubimy, i życiu swoim życiem.

 

@SzatanKrieger Nie wiem, niektórzy lubią.

Moja droga, a pomyślałaś co ten facet by miał (poza Twoją wbudowaną zajebistością ;)) ze związku z Tobą? I po jakiego grzyba miałby w takim układzie z Tobą mieszkać?

 

4 godziny temu, JudgeMe napisał:

Moja koleżanka kiedyś w przypływie złości powiedziała swojemu chłopakowi, żeby zrobił jej dziecko i wypierdalał. ?

 

Do dziś jest szczęśliwą kobieto-matką.  

Jeśli jej zrobił to dziecko po takim tekście to czekam na jego temat w Świeżakowni :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, nihilus napisał:

Moja droga, a pomyślałaś co ten facet by miał (poza Twoją wbudowaną zajebistością ;)) ze związku z Tobą? I po jakiego grzyba miałby w takim układzie z Tobą mieszkać?

Co miałby? To samo co ja... kto mówi o wspólnym mieszkaniu? I co ja miałabym z mieszkania z facetem?

 

@-dumuzi- No a co wygodniej Wam było myśleć, że tak strasznie ciężko nam bez Was żyć?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, deomi napisał:
Godzinę temu, nihilus napisał:

Moja droga, a pomyślałaś co ten facet by miał (poza Twoją wbudowaną zajebistością ;)) ze związku z Tobą? I po jakiego grzyba miałby w takim układzie z Tobą mieszkać?

Co miałby? To samo co ja... kto mówi o wspólnym mieszkaniu? I co ja miałabym z mieszkania z facetem?

 

Tak w zasadzie to obie strony mają z tego tylko zajebistość drugiej strony. I to jest w tym piękne.

Być z człowiekiem. Nie z mechanikiem/gospodynią.

Nie z CEO/prawnikiem

Z człowiekiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, deomi napisał:

I co ja miałabym z mieszkania z facetem?

Mieć z kim tworzyć wspólne życie, dzielić się radościami i smutkami, pomagać sobie, wspierać, spędzać czas miło wieczorami lub rankami ? albo tak i tak jak kto woli, mieć wsparcie emocjonalnie, mieć ramię do oparcia, mieć kogo trzymać za rękę, wspólnie planować przyszłe działania i projekty, być dla niego a on dla Ciebie, gdy jednemu potknie się noga, drugie stoi obok by je podnieść - wymieniać dalej? Gdy wracasz do domu, czeka ktoś na Ciebie kto jest Ci nad wyraz życzliwy, gdy masz gorszy dzień Cię rozweseli, gdy jesteś chora zrobi czy to jedzenie, czy wspomoże.

Jest tyle różnych rzeczy, których nie wymieniłem i serio to nic?

 

Jeśli to naprawdę nic, to nie wiem po co siedzicie na tym forum dziewczyny, skoro faceci są nic nie znaczący dla was. To trochę jak alkoholik siedziałby w monopolowym by patrzeć na trunki i mówić "Panie ja tam tego nie potrzebuje" i tak przychodzi dzień w dzień do tego monopolowego z oczami jak 5 zł i za każdym razem odpowiada się kelnerowi, że "On tu tylko przyszedł popatrzeć i sobie robić smaka"

 

Facet to nie tylko bankomat, jak to się paniom wydaje, żal patrzeć jak relacje między ludzkie się spłyciły. 

19 godzin temu, prod1gybmx napisał:

@Halinka Tyle masz kobito, że na forum możesz się kreować na silną i niezależną.... A życie swoje... ? 

Mówiła, że z nami można tylko o pogodzie porozmawiać no cóż. No ale siedzi i czeka na te rozmowy o pogodzie, przykre to.

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, SzatanKrieger napisał:
51 minut temu, deomi napisał:

I co ja miałabym z mieszkania z facetem?

Mieć z kim tworzyć wspólne życie, dzielić się radościami i smutkami, pomagać sobie, wspierać, spędzać czas miło wieczorami lub rankami ? albo tak i tak jak kto woli, mieć wsparcie emocjonalnie, mieć ramię do oparcia, mieć kogo trzymać za rękę, wspólnie planować przyszłe działania i projekty, być dla niego a on dla Ciebie, gdy jednemu potknie się noga, drugie stoi obok by je podnieść - wymieniać dalej? Gdy wracasz do domu, czeka ktoś na Ciebie kto jest Ci nad wyraz życzliwy, gdy masz gorszy dzień Cię rozweseli, gdy jesteś chora zrobi czy to jedzenie, czy wspomoże.

Jest tyle różnych rzeczy, których nie wymieniłem i serio to nic?

Smutne, że takie rzeczy musisz tłumaczyć.

 

Feminizm kobietą wparł, że one były kimś gorszym niż mężczyźni, bo musiały siedzieć w domu z dziećmi,

a w tym czasie mężczyźni byli wielkimi prezesami, zdradzającymi skurwielami, którzy tylko żerują na biednych istotkach.. więc teraz potrzeba niezależności,

jest większa niż wszystkie inne.

Ale nie przejmujmy się właśnie nadchodzi czas oczyszczenia.. U wielu ludzi nastąpi przewartościowanie, może za dwa, trzy lata, nie trzeba już

będzie tłumaczyć oczywistości..

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzcie to żonie (byłej) Rnexta. Tak wyglądają lata poświęcenia.

Żyjecie jakimiś mrzonkami, utopiami, nadziejami, którymi nas mamicie, a tak naprawdę najzwyczajniej w świecie chcecie pobzykać młodą dupczekę.

Do tego się to wszystko sprowadza, tylko i wyłącznie z tego powodu odstawiacie całą tą manianę o miłości, o poświęceniach i wmawianiu nam że sobie bez nas nie poradzimy.

 

Ja tam facetów traktuje już zwyczajnie, jak koleżanki czy kumpli. 

Fajnie się spędza czas -spoko, nie fajnie to nie, nara.

Na uj się na tym rozwodzić na miliony sposobów.

 

Czy z facetem czy nie, muszę iść do pracy, muszę sobie coś ugotować i jakoś poodpoczywać. Co facet lub jego brak zmienia?

 

Weźcie sobie na tapetę choćby maggienovak ma tego swojego chłopa, gotuje mu sprząta, dogadza i żyje w ciągłym lęku że się zestarzeje, że zbrzydnie, że będzie tylko babą od garów i niańczenia dzieci, że będzie miał kochankę.

I taką mnie, gotuje sobie kiedy chce, co chce, jak chce się spotkać z facetem i mieć seks to wystarczy odpalić tindera, jak się zestarzeje to się zestarzeje trudno, nie musze z nikim konkurować, nie musze się martwić czy mnie facet zostawi czy nie, nie muszę się nikomu podobać, mogę sobie chodzić po domu w wygodnym dresie, poświęcać czas na pasje, wyjazdy, koncerty.

Nigdy nie usłyszę: " zupy nie zrobilaś" "zaniedbałaś się" "chlew" "jestes głupia" itd itp ..

Moje koleżanki w związkach słyszą to bardzo często. 

Ale też już mądrzeją, jedna czeka jeszcze rok musi odłożyć na osobne mieszkanie i zamierza się wyprowadzić z dzieckiem, bo jak twierdzi jej facet jest jej totalnie do niczego nie potrzebny, i ma racje, bo jedyne co ma od niego do wyzwiska i poniżanie, ani pomocy materialnej, ani przy opiece nad dzieckiem, ani przy obowiązkach domowych.

 

 

 

 

26 minut temu, StatusQuo napisał:

Feminizm kobietą wparł, że one były kimś gorszym niż mężczyźni, bo musiały siedzieć w domu z dziećmi,

Ja nie czuje się ani gorsza ani lepsza.

Facet jak każdy inny człowiek.

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.