Skocz do zawartości

Czy kobiety potrafią się przyznać do błędu i przeprosić ?


Rekomendowane odpowiedzi

Na podstawie długoletniego związku moja nie potrafi, będzie się ze mną nawet kłócić kilka dni, wmawiać że to moja wina, wywlekać stare brudy, że ja też nie jestem idealny itp

Często też przeprasza, ale do błędu się nie przyznaje, nie ma poczucia winy, że coś spierdoliła.

Dopiero po 4-7 dniach gdy twardo stoję przy swoim, wręcz żądam tego przyznania się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznać i przeprosić potrafią aczkolwiek preferują przeczekanie aż temat przyschnie (jeśli nie da się odkręcić kota ogonem/ przerzucić winy na faceta ). Zrozumieć że popełniły błąd niekoniecznie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swoim życiu zauważyłem, że kobiety nie przepraszają w taki sposób:

 

-przepraszam, zjebałam sprawę, moja wina, popełniłam błąd, wynagrodzę ci to

 

lecz w taki:

 

-przepraszam, MOŻE nie powinnam była się tak zachować, ale TY przecież powiedziałeś/zrobiłeś/nie zrobiłeś/zesrałeś się... i tak dalej, wiecie o co chodzi.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrafią, jeśli są w fazie łapania chłopa - później już przeprosić mogą, jeśli coś na tym zyskają albo boją się straty. Nigdy się nie spotkałem z poczuciem że kobieta coś spierdoliła, zawsze ktoś/coś było temu winne.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) później już przeprosić mogą, jeśli coś na tym zyskają albo boją się straty. Nigdy się nie spotkałem z poczuciem że kobieta coś spierdoliła, zawsze ktoś/coś było temu winne.

Potwierdzam - sprawdzone empirycznie. Prawdziwe przeprosiny słyszałem jedynie w sytuacji, gdy informowałem o swoim odejściu. Przy innych okazjach dziewoja zawsze starała się rozkładać/przerzucać/tłumaczyć swoją winę, przez co trudno takie coś nazwać przeprosinami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na podstawie długoletniego związku moja nie potrafi, będzie się ze mną nawet kłócić kilka dni, wmawiać że to moja wina, wywlekać stare brudy, że ja też nie jestem idealny itp

Często też przeprasza, ale do błędu się nie przyznaje, nie ma poczucia winy, że coś spierdoliła.

Dopiero po 4-7 dniach gdy twardo stoję przy swoim, wręcz żądam tego przyznania się.

Odjebałam to odjebałam na chuj wnikać

odjebałam przepraszam(nie mecz buły.chuj mnie to obchodzi)

odjebałam.kochanie przepraszam juz nigdy tak nie zrobie(gdy masz wpizde siana)

Poprawna wersja.kochanie myslałam ze...bo...itd(wersja na która sie nie natknąłem)

no bo to jest tak ze...granice trzeba stawiac%-)i rozmawiac%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cytując Brata Jana-na podstawie długoletniego związku :P kobieta częściej przeprosi niż facet, bo dla kobiet przyznanie się do błędu, to żadna ujma i oznaka słabości/pomyłki. nie jest oczywiscie tak, że faceci nie przepraszają, owszem, też, ale rzadziej.

pytanie jednak chyba powinno brzmieć, ile z tych błędów i przeprosin wynosi jakieś wnioski? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak piszą Red i Marek: kobiety mówią 'przepraszam', ale często wycierają sobie jedynie tym słowem gębę, by nie drążyć tematu i by odwrócić kota ogonem, lub gdy im się to opłaca (np. podtrzymanie relacji to zysk). Faktycznego procesu zrozumienia błędu i przyznania że się coś ewidentnie schrzaniło, ergo procesu poprawy - niet.

Takie zachowanie to zagranie taktyczne na potrzeby chwili, gdy panna w duchu uważa że przecież jest tak zajebista, że nie popełnia błędów, dlatego użycie słowa 'przepraszam' jest dla niej dość proste i nic nie kosztuje, a ona po prostu mówi ci to, co chcesz usłyszeć. 

Problem znam z autopsji, występuje również w relacjach między kobietami. Każdą nieszczerze przepraszającą pindę szczuję psami i przeganiam na cztery wiatry, a miejsce po niej wypalam ogniem i zalewam betonem. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swoim życiu zauważyłem, że kobiety nie przepraszają w taki sposób:

 

-przepraszam, zjebałam sprawę, moja wina, popełniłam błąd, wynagrodzę ci to

 

 Vercetti nie oczekuj cudu hehe. Co najwyżej powie "zjebaliśmy" albo "spieprzyliśmy" chociaż wiadomo, że np. ty czy ktoś inny nic nie spieprzył a tylko ona.

 

PS: małostkowy przykład odnośnie "winy". Ostatnio laska wylała ręką herbatę, która stała na stoliku i trochę tego poleciało na mojego laptopa na dywanie. Oczywiście to była moja wina, bo mówiła mi żebym nie kładł laptopa na podłodze :))))

Edytowane przez overkill
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnej byłej dziewczyny nigdy nie przepraszałem. Właściwie przez mniej więcej rok nie użyłem przy niej tego słowa. Kiedyś stwierdziła. Ty mac chyba nie lubisz słowa przepraszam? Ja na to, że słowo jest neutralne i spełnia swoją rolę w przypadku chęci naprawy win. A ona do mnie to sądzę, że powinieneś powiedzieć mi przepraszam (niezła Pani, co?).

 

Ja: myślę, że nie powinienem, bo nie czuję się winny i nie wymagam też przeprosin od ciebie (focha złapała na kilka dni).

 

Każdy dostaje to na co zasługuje.

 

Ja nie oczekuję od kobiet przeprosin. Jak coś spierdoli to ja na nią wylewam jeszcze większy kubeł gówna dla zachowania równowagi (jeżeli zachodzi taka potrzeba).

 

Nie lubię takich gadek. Coś spierdoliła to się stało. Przeprosiny w niczym nie pomagają. Niech naprawia krzywdę lub niech spierdala (najczęściej wybierają spierdalanie).

 

Przeprosiny to gówniana waluta.

 

Nie jestem w stanie zaakceptować kurestwa ze strony kobiety (świadomego), które zbywa zwykłymi przeprosinami.

 

Zawsze mówię, że przeprosin nie przyjmuję, bo niehonorowego zachowania nie toleruję. I zaczynają za mną biegać. Śmiech na sali. Polecam.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS: małostkowy przykład odnośnie "winy". Ostatnio laska wylała ręką herbatę, która stała na stoliku i trochę tego poleciało na mojego laptopa na dywanie. Oczywiście to była moja wina, bo mówiła mi żebym nie kładł laptopa na podłodze  :))))

 

 

No tak, bo przecież herbaty wylewają się codziennie na każdym kroku, jak mogłeś nie wpaść na to? To twoja wina, przeproś i posprzątaj. 

 

:D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielokrotne przepraszały ale przeważnie stał za tym jakiś interes. Przykład? Chce jechać w weekend do matki na wieś a jest ze mną pochapana. W czwartek robi grunt, w piątek juz się przyczepia a wieczorem jest już konkret. Tam jest ciągła analiza tego co się dzieje i możliwych konsekwencji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pierdole . Nie wiedziałem , że mnie takie przeprosiny też spotkają . Łapcie Bracia!

K: A ja chce porozmawiać
   I Cie przeprosić 
Ja: Za co chcesz przeprosić?

K: Ze nie spedzilam z Toba czasu. Moglam to rozegrac inaczej . Ale liczy sie teraz ! I chce to zmienic ! 
 i tu perdolony gwóźdź programu!
"Ale ty tez mogles powiedziec ze chciales sie spotkac"

No i chuj no i czesc . Nie moge...

Hahahah ale bajabongo , no i moja lala sie wpasowuje w schematy tutaj powielane . 
Nie wierze , że one są wszystkie tak samo pod kopułą skopane. 

Edytowane przez Portista
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pierdole . Nie wiedziałem , że mnie takie przeprosiny też spotkają . Łapcie Bracia!

K: A ja chce porozmawiać

   I Cie przeprosić 

Ja: Za co chcesz przeprosić?

K: Ze nie spedzilam z Toba czasu. Moglam to rozegrac inaczej . Ale liczy sie teraz ! I chce to zmienic ! 

 i tu perdolony gwóźdź programu!

"Ale ty tez mogles powiedziec ze chciales sie spotkac"

No i chuj no i czesc . Nie moge...

Hahahah ale bajabongo , no i moja lala sie wpasowuje w schematy tutaj powielane . 

Nie wierze , że one są wszystkie tak samo pod kopułą skopane. 

 

Bracie, ale one nie przepraszają :)

Chyba że wywalasz je w zimę z jaskini, śnieg sypie i jest -5 st.C na dworzu a w pobliżu grasują głodne białe niedźwiedzie.

To przeprosi - z panicznego strachu! Ale wyłącznie z jego powodu, bo wewnątrz nadal będzie czuła że jest niewinna albo wyłącznie

współwinna.

Tak jak Twoja - jak widzisz ona nie jest winna, a jakże! Ty też jesteś winny !!! ;D

 

Każda taka sama. Uwierz mi - a żyję już ponad cztery dekady na tym świecie. Każda. Choć każda myśli, ze jest wyjątkowa

w pikaczuański fhooy i  równie półboska ;D

 

S.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.