Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

33 minuty temu, Hatmehit napisał:
40 minut temu, RENGERS napisał:

Pije dziennie koło 10 litrów wody i czuję się znacznie lepiej niż jak piłem 3,4.

Jezusku, po co i jak, ile Tyś ważyć musisz? Dla mnie wypicie ponad 1,8l dziennie jest niemal cudem...

Nie jest to wcale jakiś wyczyn ?

Ja pije dziennie ok 4l. W ciąży wypijałam 4-5l i przyzwyczajenie zostało. Wystarczy, że waży ok 25-30kg więcej ode mnie to 8l spokojnie w siebie wleje ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Rnext napisał:

Słusznie, choć ja każdemu polecam przyzwoitą filtrację

Poczytać muszę, przemyśleć, gdyż nie chcę wydawać na byle co. Polecasz może jakieś sposoby znośne cenowo, ale realnie dobre? 

4 minuty temu, NimfaWodna napisał:

Ja pije dziennie ok 4l. W ciąży wypijałam 4-5l i przyzwyczajenie zostało.

Jak przyzwyczajenie po ciąży, to całkiem zrozumiałe, ale i tak podziwiam jakąś wytrwałość ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minutes ago, Hatmehit said:

Poczytać muszę, przemyśleć, gdyż nie chcę wydawać na byle co. Polecasz może jakieś sposoby znośne cenowo, ale realnie dobre? 

Sporo na forum pisaliśmy o filtrach, poszukaj w moich tematach. Ale w międzyczasie małe odkrycie - Aquaphur Morion. Bez wielkiego zbiornika, kompaktowy, tyle że kosztowny. Mamy, używamy, kapitalny.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Rnext napisał:

Sporo na forum pisaliśmy o filtrach

Aaa jakieś takie cholestwo większych gabarytów, to ja nawet mam w domu. Dopytałam i dowiedziałam się, że dodatkowo woda filtrowana jest w całym 'obiegu', nie mam pojęcia o co chodzi, ale przytaknęłam i uspokoiłam synapsy mózgu. Dziękuję w każdym razie:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RENGERS napisał:

Pije dziennie koło 10 litrów wody i czuję się znacznie lepiej niż jak piłem 3,4.

Przewodnienie hipotoniczne to stan, w którym nerki nie radzą sobie ze zbyt dużą ilością płynów. W organizmie spada poziom jonów sodu, komórki zaczynają puchnąć, a w skrajnych przypadkach może dojść do obrzęku mózgu i zgonu. Schorzenie to najczęściej dotyka właśnie sportowców, którzy piją duże ilości napojów w trakcie wysiłku oraz po jego zakończeniu.

Zatrucie wodne można rozpoznać we wczesnej fazie. Typowe symptomy to osłabienie, zawroty głowy, nudności, opuchlizna. Osoby, które przedawkowały wodę mogą również zaobserwować u siebie bóle głowy, wymioty, rozkojarzenie, zaburzenia świadomości, a w skrajnych przypadkach może dojść do śpiączki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Zielonooka napisał:

Szungit. :)

A to ja jestem jednak babska baba i stosuję na włosy, a nie do filtrowania wody. Prostactowo me nie zna czasem granic:D Dzięki! Słyszałam oczywiście o tym bardziej prozdrowotnym zastosowaniu, ale przyznam, że 'mi się nie chciało'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Hatmehit said:

woda filtrowana jest w całym 'obiegu',

Raczej podejrzewam, że przy "całym obiegu" to tylko węgiel aktywny plus jakiś wymieniacz jonowy zmiękczający wodę/usuwanie części jonów wapnia i magnezu. Kosztownych metod filtracji nie ma sensu używać dla wody do pralki, zmywarki, spłuczki czy prysznica. Poza tym osmoza ma na tyle małą wydajność, że kąpiel pod takim systemem filtracji stanęła by pod znakiem zapytania. Tak że to nie jest raczej na pewno to o czym mówię ;)

13 minutes ago, Zielonooka said:

Szungit. :)

do rymu pasuje - kosztowny mit ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Rnext napisał:

Tak że to nie jest raczej na pewno to o czym mówię

Tak tak, to nie to. W każdym razie raczej nie umrę od wody pozabutelkowej, choć podobno na coś trzeba. O tych technicznych kwestiach, to ja się nawet nie wypowiem, a znowu przytaknę i uspokoję synapsy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Bruxa napisał:

Dzisiaj im więcej piłam zimnej wody tym czułam się gorzej (pracowałam na mieście), jakoś zalegała we mnie, a i tak po chwili znowu byłam spragniona. Na szczęście napiłam się teraz mleka i jest ok. Nie rozumiem po kiego czorta ludzie zalecają pić dużo wody (nie tylko w ciepłe dni), skoro to taki badziew. Zraziłam się.

Bo się nie pije zimnej wody. Zalegała, bo organizm ją ogrzewał aby móc ją wchłonąć. Najlepiej pić wodę o temperaturze pokojowej lub lekko cieplejszej. Taką wodę ciało absorbuje łatwo. Jak się pije, to nie kilka łyków na raz, a jeden łyk co jakiś czas.

Edytowane przez Ruslan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Bruxa napisał:

Dzisiaj im więcej piłam zimnej wody tym czułam się gorzej (pracowałam na mieście), jakoś zalegała we mnie, a i tak po chwili znowu byłam spragniona.

Jaką wodę piłaś, mineralną czy źródlaną, bo ta druga wyjaławia organizm i można mieć takie symptomy, jak opisałaś powyżej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, prod1gybmx napisał:

Przewodnienie hipotoniczne to stan, w którym nerki nie radzą sobie ze zbyt dużą ilością płynów. W organizmie spada poziom jonów sodu, komórki zaczynają puchnąć, a w skrajnych przypadkach może dojść do obrzęku mózgu i zgonu. Schorzenie to najczęściej dotyka właśnie sportowców, którzy piją duże ilości napojów w trakcie wysiłku oraz po jego zakończeniu.

Zatrucie wodne można rozpoznać we wczesnej fazie. Typowe symptomy to osłabienie, zawroty głowy, nudności, opuchlizna. Osoby, które przedawkowały wodę mogą również zaobserwować u siebie bóle głowy, wymioty, rozkojarzenie, zaburzenia świadomości, a w skrajnych przypadkach może dojść do śpiączki.

Widzisz to wszystko zależy co w życiu robisz, ja robię regularnie treningi siłowe, biegi krótkie na 5- 10 km i jak bym pił 3,4 litry wody dziennie to czułbym się fatalnie.

 

Kulturyści przed treningiem siłowym  potrafią wypić  naraz 5 litrów z dodatkiem soli i innymi dodatkami, czy to dużo ?

 

Absolutnie nie, 120 góra mięśni wypoci te 5 litrów podczas jednej  sesji.

 

Załóżmy że mam zamiar przebiec 10 km, wcześniej piję 4 litry i jak wracam jestem odwodniony - suszy mnie.

 

A to przecież mija jakieś 45- 50 minut.

 

Jak jesteś przeciętnym kowalskim to pewnie te 4,5 litrów starcza, natomiast z moich obserwacji społeczności wynika, iż większość społeczeństwa pije ZDECYDOWANIE za mało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Rnext napisał:
2 godziny temu, Hatmehit napisał:

dobrą ilość prostackiej przegotowanej kranówy niż zastanawiać się ile pieniędzy chcę wydać na 'wspaniałą' wodę

Słusznie, choć ja każdemu polecam przyzwoitą filtrację. Kto zaznał będzie wiedział o czym mówię. 

Ostatnio gdzieś czytałem, że pijąc wodę z kranu jesteśmy narażeni na spożywanie dużej ilości żeńskich hormonów używanych w kobiecej antykoncepcji, ponieważ oczyszczalnie ścieków nie są w stanie na dzień dzisiejszy skutecznie usuwać, neutralizować tego typu substancji.

 

Nie muszę mówić jaki to może mieć wpływ na gospodarkę hormonalną młodych mężczyzn i jakie to niesie za sobą konsekwencje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja se kupuję różnego rodzaju wody. Zazwyczaj gazowane. Mój faworyt to Cisowianka Perlage. Zdecydowanie to lepsze niz kolorowe, gazowane napoje z masą cukru.

Jakiś czas temu, kupiłem sobie saturator (pewnie pamietacie o co chodzi...) i se robie wodę sodową. Takie samo urozmaicenie jak to wyżej, w sumie fajna sprawa. Chociaż to sztuka dla sztuki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Postanowiłem, ze kupię saturator.

Sam piję kranówkę, ale dzieci lubią wodę gazowaną, rozrabianą z sokiem malinowym. 

Ponieważ jestem mocno za ograniczeniem ilości śmieci i odpadów, przeszkadza mi kwestia kupowania wody gazowanej w plastikowych butelkach, czy w ogóle w opakowaniach.

Czy ktoś z was ma saturator? 

Czy możecie polecić jakiś model?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gazówka to moim zdaniem szajs.

Media to nie nazbyt wiarygodne źródło, ale widziałem reportaż z Japonii.

Dużo mają tam automatów, w tym z żywnością i napojami.

Jednak gość, co nakręcił film stwierdził, że w napojach była tylko jedna woda gazowana.

Zważywszy długość życia Japończyków i otyłość ludzi Zachodu, zagnieżdzającą się i u nas, jestem skłonny głosować za tym poglądem.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.