Skocz do zawartości

Na co wydawać pieniądze, żeby osiągnąć sukces?


Rekomendowane odpowiedzi

Czas to pieniądz, a więc pieniądz to czas, czyli tracąc pieniądze tracimy najcenniejszą dla człowieka walutę, jaką jest czas. Żeby sobie to lepiej uzmysłowić, jeżeli zarabiamy 3,000 złotych, z czego 1,500 wydajemy na podstawowe opłaty, a drugie 1,500 na głupoty (jak na przykład @Analconda, który ogromną część miesięcznej pensji przetraca - jak to określa - na rozrywkę) to odejmujemy sobie od życia połowę przepracowanego miesiąca. I nie ma w tym cienia przesady, dla większości ludzi praca jest bardziej udręką niż pasją i tylko czekają, aż wrócą do domu, żeby móc normalnie żyć (nie wspominam już o tym, że to nie do końca jest normalne życie, bo po całym dniu harówy organizm jest zmęczony i często marzy tylko o odpoczynku).

 

Podstawową cechą człowieka sukcesu jest oszczędność. Na co więc powinniśmy wydawać nasze ciężko zarobione pieniążki?

 

1. Niezbędne opłaty.

2. Pożywienie.

3. Zdrowie.

 

Ja tak żyję od kilku lat i dorobiłem się pokaźnego kapitału. Wydatki na zdrowie ograniczają się u mnie jedynie do wizyt u dentysty i środków higieny, na pożywienie wydaję około 200 złotych miesięcznie, a opłaty to czynsz za mieszkanie.

 

Wcześniej bardzo często przychodziły mi do głowy myśli, takie jak: a może by tak zainwestować w nowy laptop? A może obraz na ścianę? A nowy smartphone? Odpowiadałem wtedy sobie: a po co? Przecież mam w głowie najlepszy komputer! To moje quantum imagination, które znajduje się gdzieś pomiędzy uszami dostarcza mi najlepszej rozrywki i najlepszego poczucia artyzmu.

 

Zarabiajmy pieniądze, inwestujmy je i korzystajmy z życia, zamiast wydawać na pierdoły i harować do emerytury.

Edytowane przez kali
  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, kali napisał:

(jak na przykład @Analconda, który ogromną część miesięcznej pensji przetraca - jak to określa - na rozrywkę)

Ogromna część ale sama kwota bardzo niska. Z wypłaty 1.4k-1.5k euro na rozrywkę zostaje mi co miesiąc 1.1-1.2k.

Taka kwota jest wręcz nieludzka i tylko pokazuje, że żyjemy w ustroju niewolniczym gdzie jedni jeżdżą mercedesami i wydają na rozrywkę wielokrotność tego co inni - np ja zarabiają miesięcznie.

Kwota którą ja wydaje nie zapewnia nawet godnego życia, to tylko walka o przetrwanie by zdechnąć, zbyt mało by godnie żyć.

  • Haha 6
  • Zdziwiony 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Analconda napisał:

Ogromna część ale sama kwota bardzo niska. Z wypłaty 1.4k-1.5k euro na rozrywkę zostaje mi co miesiąc 1.1-1.2k.

Taka kwota jest wręcz nieludzka i tylko pokazuje, że żyjemy w ustroju niewolniczym gdzie jedni jeżdżą mercedesami...

Kolego, przez 2 lata oszczędności miałbyś prawie 25 tysięcy euro i kupiłbyś sobie za to tego Mercedesa. Może nie najnowszego z salonu, ale jednak byś kupił (inna sprawa, że w każdym większym mieście samochód jest wydatkiem zbędnym).

Edytowane przez kali
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Analconda napisał:

Ogromna część ale sama kwota bardzo niska. Z wypłaty 1.4k-1.5k euro na rozrywkę zostaje mi co miesiąc 1.1-1.2k.

Taka kwota jest wręcz nieludzka i tylko pokazuje, że żyjemy w ustroju niewolniczym gdzie jedni jeżdżą mercedesami i wydają na rozrywkę wielokrotność tego co inni - np ja zarabiają miesięcznie.

Kwota którą ja wydaje nie zapewnia nawet godnego życia, to tylko walka o przetrwanie by zdechnąć, zbyt mało by godnie żyć.

Boże, człowieku. Tymi wypowiedziami idealnie trafiasz do kopalni beki. Masz dwa wyjścia: albo oszczędzasz albo wydajesz na głupoty i potem patrzysz jak ktoś przemyka obok Ciebie w nowym Mercu. Decyzja należy do Ciebie. Nie da się mieć ciastka i zjeść ciastka, życie to sztuka wyborów.

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, kali napisał:

zamiast wydawać na pierdoły

Bardzo nie lubię takich stwierdzeń. To co dla Ciebie jest głupotą dla kogoś innego nie. Spójrz na Marka kupuję jakieś latarki, gadżety wydaje tyś zł ale to lubi i to jego sprawa. Oszczędzanie jest ok, ale nie do przesady bo np w wieku 50 dowiesz się, że masz raka i tyle Ci zostanie z życia. Jedni wydają tak inni tak ich sprawa. Tylko mi nie próbuj wmówić czegoś w stylu, że ludzie bogaci mają kasę i da się ich wyleczyć ok mają natomiast umierają na najbardziej przyziemne choroby. 

Edytowane przez Kimas87
Błąd
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kali czym jest sukces? Człowiek sukcesu nieraz nie wie o swoim sukcesie bo sukces dla niego jest gdzie indziej. Dla jednego sukcesem będzie własny jacht. Dla innego wakacje co roku. 

 

@Analconda jak ja bym miał 1100 na rozrywke to bym wydał najwyżej sto. 

Wkurwiają mnie ludzie narzekający na efekty własnych ponawianych wyborów

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedź jest prosta na KSIĄŻKI! Kupuj i czytaj różne książki, ale nie jakieś fabularne gówna, tylko książki naukowe. Kupuj książki z zakresu psychologii, głównie psychologii ewolucyjnej, bo to pomoże ci przewidywać ludzkie zachowania, kupuj książki z zakresu ekonomii, bo to pomoże ci zrozumieć gospodarkę i dynamikę pieniędzy, kupuj książki z zakresu matematyki, bo to rozwinie twój umysł i pozwoli opanować nauki przyrodnicze, moim zdaniem warto ogarnąć analizę matematyczną i logikę, kup książkę wprowadzającą do programowania, to pomoże ci się zakręcić na rynku pracy, albo dorobić pisząc programy, kupuj książki filozoficzne, bo one rozwiną twoją osobowość i poglądy, to cię rozwinie najbardziej, książki, a nie jakieś głupie poradniki internetowe itp. to tylko strata czasu.

Edytowane przez DuchAnalityk
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, kali napisał:

Kolego, przez 2 lata oszczędności miałbyś prawie 25 tysięcy euro i kupiłbyś sobie za to tego Mercedesa.

14 minut temu, vand napisał:

albo oszczędzasz albo wydajesz na głupoty i potem patrzysz jak ktoś przemyka obok Ciebie w nowym Mercu.

Równie dobrze można tak oszczędzać 20 lat i kupić karocę za 250k euro.

A tu chodzi o to by i mieć kasę na wóz i mieszkanie i jeszcze do tego jakaś rozrywka.

 

9 minut temu, Kimas87 napisał:

Bardzo nie lubię takich stwierdzeń. To co dla Ciebie jest głupotą dla kogoś innego nie. Spójrz na Marka kupuję jakieś latarki, gadżety wydaje tyś zł ale to lubi i to jego sprawa. Oszczędzanie języki, ale nie do przesady bo np w wieku 50 dowiesz się, że masz raka i tyle Ci zostanie z życia. Jedni wydają tak inni tak ich sprawa. 

No właśnie to jest to - oszczędzasz całe życie na dom i nagle rak albo wypadek. Nie mówię o tym by każdy miał szmal na wille i mercedesy ale by każdy mógł kupić nowe rzeczy.

 

A nie - ostatnio jadę do tyry rowerem a jakiś szczyl 20'pare lat w Bentleyu + oczywiście samica co leci tylko na hajs. Tatuś kupił :)

 

6 minut temu, Carl93m napisał:

@Analconda dobrze mówisz, większość ludzi żyje w formie nowoczesnych niewolników.

Z tym, że mam wrażenie, że strasznie wylewasz tu frustrację i obrażasz się na fakty jak lewicowi aktywiści.

Nic z tym nie robisz, a jedynie się żalisz. 

Nie wylewam - czytaj wyżej o szczylu w Bentleyu za hajs tatusia. Do roboty dwie lewe łapy ale od urodzenia uprzywilejowany.

Ja robie uczciwie - nie znaczy, że fizyczna robota uczciwa a za biurkiem nie - tylko skoro pracuje to powinienem coś z tego mieć.

 

6 minut temu, Libertyn napisał:

@Analconda jak ja bym miał 1100 na rozrywke to bym wydał najwyżej sto. 

Wkurwiają mnie ludzie narzekający na efekty własnych ponawianych wyborów

Zależy co komu daje rozrywkę.

Edytowane przez Analconda
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Quo Vadis? napisał:

Mogę wiedzieć co Ty jesz? 

Dużo by opowiadać, bo mam bardzo zróżnicowaną dietę, ale to już historia na inny odcinek.

 

12 minut temu, Analconda napisał:

A tu chodzi o to by i mieć kasę na wóz i mieszkanie i jeszcze do tego jakaś rozrywka.

Ale ty się opieprzasz w robocie, więc dlaczego miałbyś mieć takie zarobki? Zrób studia w konkretnym zawodzie, pracuj potem przez 5 lat zdobywając doświadczenie to przy odrobinie szczęścia i zdolności dojdziesz do pensji wystarczającej na to, co opisałeś.

 

Kasę na wóz, mieszkanie i rozrywkę za nicnierobienie to może miałbyś w simsach, i to na kodach.

Edytowane przez kali
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Analconda napisał:

A nie - ostatnio jadę do tyry rowerem a jakiś szczyl 20'pare lat w Bentleyu + oczywiście samica co leci tylko na hajs. Tatuś kupił

No i co z tego? :) Zawsię się trafi ktoś bogatszy. Jak i biedniejszy. Zawsze. A tego typu zazdrość robi mózgowi głupie rzeczy, wygrywając mu szkodliwy metaprogram. Co innego zazdrość pozytywna, motywująca.

 

3/4 mojego bananowego liceum była taka. Dumna, butna i przekonana o własnej wyjątkowości z powodu dużych pieniędzy swoich rodziców.

 

I to mnie miało złamać? :) Jedynie motywowało.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Quo Vadis? napisał:

Wal śmiało, bo kwota jest dosyć niska.

Mam nadzieję, że nie wylecisz z listą żarcia podobną do tej, która kiedyś latała po necie i bazowała na chocoszokach :D

Potrafię zrobić smaczną pizzę, zdrowe kebaby, różne style makaronów, zup, sałatek itd. Do tego inne klasyczne dania, jak placki ziemniaczane, frytki, omlety, jajecznice, potrawy oparte na ryżu, czy kaszy i wiele, wiele innych. Produkty są bardzo tanie - zobacz sobie w sklepie ceny makaronów, ziemniaków, mąki, jajek, warzyw, przypraw, oliwek, ryżu, kaszy i innych. To są najtańsze rzeczy, a można z nich zrobić większość pozycji z klasycznego jadłospisu.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, kali napisał:

Ale ty się opieprzasz w robocie, więc dlaczego miałbyś mieć takie zarobki?

Nie ma znaczenia co robię w robocie. Są ludzie co pracują o wiele ciężej niż ja i zarabiają podobnie a nawet mniej - znam takie przypadki osobiście.

Liczy się to, że dostaję zbyt mało bym godnie żył. Szef dojeżdża do gułagu Mercedesem glc(?) a drugim jeździ po zakładzie e220(?) bo nie chce mu się przejść 2min. W tym czasie pracownicy jeżdżą starymi samochodami najczęściej.

 

8 minut temu, Quo Vadis? napisał:

Wal śmiało, bo kwota jest dosyć niska.

Mam nadzieję, że nie wylecisz z listą żarcia podobną do tej, która kiedyś latała po necie i bazowała na chocoszokach :D

Też mnie to zastanawia, 6,60/dzień? Za dychę można przeżyć bez problemu ale 6,60 to już zbyt mało moim zdaniem.

 

6 minut temu, Obliteraror napisał:

3/4 mojego bananowego liceum była taka. Dumna, butna i przekonana o własnej wyjątkowości z powodu dużych pieniędzy swoich rodziców.

6 minut temu, Obliteraror napisał:

I to mnie miało złamać? :) Jedynie motywowało.

Na pewno jest to poniżające.

Mijając takich ludzi dopiero se człowiek uświadamia jakim jest gównem. Na szczęście bananekw Bentleyu tatusia ryj miał jak flep dzięki temu wiem, że laska była z nim dla kasy a na prawdę nim gardzi. 

Edytowane przez Analconda
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Analconda napisał:

Szef dojeżdża do gułagu Mercedesem glc(?) a drugim jeździ po zakładzie e220(?) bo nie chce mu się przejść 2min. W tym czasie pracownicy jeżdżą starymi samochodami najczęściej.

To stwórz taką firmę jak szef, zarządzaj nią i trzep kasiorę. Co stoi na przeszkodzie? 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek sukcesu to dla mnie ktoś, kto w wieku 35 lat jest wolny finansowo. Jeśli ktoś jest wolny finansowo jako starszy Pan, czyli w wieku gdzieś 45 lat, to już przestaje być dla mnie człowiekiem sukcesu. Może być co najwyżej człowiekiem, któremu coś tam się udało. Nie ma nic cenniejszego w życiu niż relaks, odpoczynek i cieszenie się życiem. Praca i wstawanie nad ranem do roboty nie ma nic wspólnego z cieszeniem się życiem. 

Obecnie posiadam jedno lokum pod wynajem, przy dobrych wiatrach za 2-3 lata, w wieku 32-33 lat, będę miał 2 lokum. Jeśli ktoś zada mi pytanie, co wolę:

 

1. Pracować do 50-tki aby być w tym wieku wolnym finansowo, rozkręcać firmę, itd. i zarabiać 15 tys+

2. W wieku 35 lat  nie musieć pracować i żyć z samego wynajmu 2 mieszkań, co da mi spokojną średnią krajową, a jakby miała być kobieta - to zarabiałaby sama na siebie.

 

Zawsze wybiorę punkt numer 2. Życia Ci nikt nie wróci. Względnej młodości czyli okresu 35-45 też nikt Ci nie wróci. Nie warto swoje życie oddawać marmurom i biurom których za 20 czy tam 30 lat i tak nie będzie. Mało która firma ostała się ponad 100 lat. W efekcie, taki  biznes i tak za 20-30 lat zniknie z tego świata i pojawią się nowe.

Dlatego właśnie tracenie lat swojego życia na to, aby coś osiągnąć w oczach innych to zmarnowanie życia.

 

Zadajmy sobie pytanie, kto będzie pamiętał o takim Zuckerbergu za np. 100 lat? O ile jeszcze o Musku tak, bo robi duże technologiczne innowacje, o tyle Zuckerberga wszyscy zapomną już za 50 lat. I co, warto było trwonić te lata na pracę aby "coś osiągnąć" skoro i tak świat ma to w dupie?

Dlatego pieniądze są po to, aby spędzić to życie jak najprzyjemniej, nie po to, aby się nikim przed kimś pokazać czy "coś osiągnąć". Nie żyjesz 1000 lat tylko z 70 - mało czasu na trwonienie go na "coś osiąganie".

 

21 minut temu, Obliteraror napisał:

I to mnie miało złamać? :) Jedynie motywowało.

Skoro lubisz tracić swoje jedno życie na pracę, to Twoja sprawa.

Edytowane przez zihuatanejo
  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.