donatello Opublikowano 1 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2020 Co wzbudziło w Tobie poczucie bezpieczeństwa w związku? Jeśli nie byłaś w związku, to co sobie wyobrażasz, że mogłoby Ci przynieść poczucie bezpieczeństwa? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser150 Opublikowano 1 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2020 Świadomość, że facet nie jest "psem na baby" i generalnie zna pojęcie wierności. Pracuje, jest gospodarny nie jest pasożytem, który ciągnie zasiłki albo bierze pożyczki, ma realne plany na siebie i dąży do nich. Ja w zależności na jakim jest etapie z chęcią wspieram jak się da. Jest zdrowy psychicznie i nie ma śmietnika w głowie. Nie ma ciągot do alkoholu, narkotyków. Gdy facet jest ogarnięty, ma przerobione dzieciństwo, nie ciągnie się za nim przeszłość, komplesy etc i najważniejsze... jest optymistą, nie widzi samych przeszkód na drodze i pułapki (a jak już są to je omija z podniesioną głową) to przy takim osobniku zdecydowanie czuję się bezpiecznie 3 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
donatello Opublikowano 1 Września 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Września 2020 Dzięki za odpowiedź. Doprecyzowując, jakie zdarzenie (cecha lub cokolwiek) przekonało Cię lub dało Ci tę świadomość, że facet nie "jest psem na baby". Chodzi mi o przykład z życia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser150 Opublikowano 1 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2020 A i świadomość, że facet rozumie mój optymizm bo sam jest optymistą. I że wzajemnie się akceptujemy. Tak, to też daje dużo poczucia bezpieczeństwa w związku. Przynajmniej mnie. 1 minute ago, donatello said: Doprecyzowując, jakie zdarzenie (cecha lub cokolwiek) przekonało Cię lub dało Ci tę świadomość, że facet nie "jest psem na baby". Chodzi mi o przykład z życia. Myślę, że facet, który nie jest jakoś bardzo zaangażowany w życie społeczne, nie buja się po imprezach i jest raczej introwertykiem, daje mi wystarczająco mocny sygnał, że nie rucha na boku wszystkiego co na drzewo nie sp... No ale generalnie jest dość problematyczna kwestia i z tym trochę walczyłam w poprzednim związku by mieć całkowitą pewność. Miałam srogą próbę zaufania w poprzednim związku z tego powodu. Rozpisywać się nie będę bardziej na ten temat. Jednak ta sprawa mimo, że sobie to wyjaśniliśmy, z tyłu głowy siedziała głęboko i nie dawała spokoju. Kolejna sprawa to to jak się zachowuje w stosunku do mnie. Jeśli czuję od niego szacunek do mojej osoby, czuję się przy nim atrakcyjna, mamy udane życie seksualne to też jest mocny znak, że on nie patrzy pod kieckę innym, obcym paniom Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crystal Opublikowano 1 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2020 1 godzinę temu, donatello napisał: Co wzbudziło w Tobie poczucie bezpieczeństwa w związku? Jeśli nie byłaś w związku, to co sobie wyobrażasz, że mogłoby Ci przynieść poczucie bezpieczeństwa? Życie weryfikuje to, czy facet zapewnia bezpieczeństwo czy też nie - pewność przychodziła w momentach kryzysu, wtedy gdy potrzebowałam pomocy i mogłam na nią liczyć. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser150 Opublikowano 1 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2020 Dla przykładu. Mam w pracy kolegę totalnego ekstrawertyka, mega socjalny typ, który z każdym musi zamienić słówko, do każdej kobiety podchodzi zagaduje, przytuli, skomplementuje. Ja z nim często gadałam, rzucał komplementami na lewo i prawo nawet przy innych. Do mnie cisnął coś w stylu : you're my favourite Hippie", " mogłabyś być dobrą matką", "masz zajebiste cycki" etc. Do innych lasek podobnie...choć słyszałam też od znajomej z pracy, że ponoć wpadłam mu w oko bo powiedział, że gdyby nie był w związku to by się za mnie zabrał. Powiedział to tak otwarcie, jej, a jak ona mi to przekazała to aż mnie obrzydziło. Ma dziewczynę, powtarza, że ją kocha... nawet planują ponoć dziecko od niedawna, jednak nie ma oporów z podchodzeniem do innych kobiet, ciśnieniu im bajery etc. Tacy u mnie na starcie są skreśleni. Generalnie też typ który dużo gada a mało robi... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
donatello Opublikowano 1 Września 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Września 2020 12 minutes ago, crystal said: Życie weryfikuje to, czy facet zapewnia bezpieczeństwo czy też nie - pewność przychodziła w momentach kryzysu, wtedy gdy potrzebowałam pomocy i mogłam na nią liczyć. Super, że odpowiedziałaś. Czy pamiętasz i podzielisz się jakimś przykładem? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gladia Opublikowano 1 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2020 2 godziny temu, donatello napisał: Co wzbudziło w Tobie poczucie bezpieczeństwa w związku? Mam nadzieję, że nie pomyliłam Cię z kimś kolego i nie piszę znowu z 58 odsłoną tego samego użytkownika... Charakter. Spokojny, opanowany, odpowiedzialny, stabilny emocjonalnie i silny psychicznie facet to jest to. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
donatello Opublikowano 1 Września 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Września 2020 1 minute ago, gladia said: Mam nadzieję, że nie pomyliłam Cię z kimś kolego Nie jesteśmy kolegami, zołzo. Niemniej jednak, dzięki za odpowiedź. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser150 Opublikowano 1 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2020 28 minutes ago, donatello said: Nie jesteśmy kolegami, zołzo. Kulturalniej się nie da ? Można bez wycieczek personalnych? Nie czyta się tego przyjemnie. Nie rozumiem dlaczego określenie "kolego" Cię sprowokowało by użyć mocniejszego wyrażenia względem koleżanki. Kolega/koleżanka w sieci brzmi neutralnie. "Zołzo" z takim wydźwiękiem jest już przegięciem... Nie zapominajmy o dobrym wychowaniu nawet w sieci, gdy jesteśmy anonimowi. Ok? 3 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crystal Opublikowano 1 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2020 25 minut temu, donatello napisał: Super, że odpowiedziałaś. Czy pamiętasz i podzielisz się jakimś przykładem? Tak, pamiętam wiele takich sytuacji. Na przykład w momencie gdy zepsuł mi się samochód, a byłam kilkadziesiąt kilometrów od domu - wziął wolne w pracy i przyjechał na ratunek. Kiedy chorowałam - opiekował się. Kiedy ktoś mnie obgadywał lub obrażał moje dobre imię, stawał w mojej obronie. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
donatello Opublikowano 1 Września 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Września 2020 4 minutes ago, Hippie said: Kulturalniej się nie da ? Można bez wycieczek personalnych? Nie czyta się tego przyjemnie. Nie rozumiem dlaczego określenie "kolego" Cię sprowokowało by użyć mocniejszego wyrażenia względem koleżanki. Kolega/koleżanka w sieci brzmi neutralnie. "Zołzo" z takim wydźwiękiem jest już przegięciem... Czy przypadkiem nie zapomniałaś przelogować się z powrotem na tamto konto, nadęta lamo? 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser150 Opublikowano 1 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2020 10 minutes ago, donatello said: Czy przypadkiem nie zapomniałaś przelogować się z powrotem na tamto konto, nadęta lamo? Nie uważasz, że przeginasz? Uważałabym z takimi oskarżeniami. Mam tu jedne jedyne konto już prawie 3 lata. Jak nie jesteś pewien, to zgłoś się z tym do moderacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lawendowa Opublikowano 1 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2020 1 godzinę temu, crystal napisał: Życie weryfikuje to, czy facet zapewnia bezpieczeństwo czy też nie - pewność przychodziła w momentach kryzysu, wtedy gdy potrzebowałam pomocy i mogłam na nią liczyć. Dokładnie też tak uważam, jeśli facet w momencie pojawienia się pierwszych kryzysów, problemów czy dużej różnicy zdań nie zabiera swoich zabawek i nie idzie do innej piaskownicy. Jeśli daje mi wtedy wsparcie,buduje się wtedy we mnie poczucie bezpieczeństwa i zaufanie. Dodatkowo jeśli czuję od Niego akceptację, zrozumienie, chęć rozmowy to wszystko składa się wtedy na moje poczucie bezpieczeństwa w związku. 3 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser85 Opublikowano 1 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2020 U mnie poczucie bezpieczeństwa równa się z wieloma rzeczami. Tym co napisała między innymi @Hippie, czyli praca mężczyzny, mój mąż pracuje. Jest odpowiedzialny i w razie czego wiem ze jakby w przyszłości stało się coś takiego, że ja bym nie pracowała czy coś innego, to on stanie na wysokości zadania (to działa w obie strony ale mówimy tu o moim poczuciu bezpieczeństwa). Kolejna rzeczą jest to, że zawsze mogę uzyskać od niego wsparcie. Chodzi mi o rozmowę, pocieszenie, przytulenie. Jestem osobą, która się nie poddaje i dąży do danego celu ale czasami zdarza się, że mnie coś załamie. Mój mąż wtedy staje jak mezczyna na wysokości zadania i mówi poradzimy sobie. Dasz radę. Razem damy radę. To „razem” daje mi bardzo dużo. Oznacza, ze w danym problemie nie jestem sama. Nawet gdy jego coś boli to jak ja płacze on tego nie okazuje. Uwaza ze on jest głowa rodziny i musi być silny wtedy dla nas oboje. Czuje się wtedy bezpiecznie i doceniam to, że tak robi. Jednocześnie gdy on mi mówi „mam już dość”, widać ze coś go meczy, daje mu to samo co on mi wtedy gdy miałam taki okres podłamania. Aczkolwiek to jest człowiek, który jest bardzo rozsądny, silny, ma zasadę nie kierować się emocjami i jest silniejszy psychicznie niż ja. Zaraz mu przechodzi i idzie dalej. Ostatnio usłyszałam od niego, że on nie może się załamywać bo nie ma na to czasu ?. Ma na głowie rodzinę. To że naszą dwójkę nazywa naszą rodziną tez powoduje, że również czuje się bezpiecznie. Mój mąż jest taką osobą, która w większości działa a nie mówi. W jego czynach widzę ile jest w stanie zrobić dla nas i dla mnie oraz co jest w stanie zdobić dla nas i dla mnie. Jego czyny świadczą o tym, że mnie kocha. Nie słowa. Owszem powie czasami sam od siebie „kocham cię”, ale ja go o to nie męczę. Z takich bardziej „przyziemnych”. Lubię jak mnie tak obejmie, że się chowam w jego ramionach ?. Wtedy zamykam oczy i czuje się również cudnie i bezpiecznie. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lalka Opublikowano 1 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2020 @donatello Więcej kultury i mniej agresji w stronę kobiet z rezerwatu. Proponuję przeprosić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deomi Opublikowano 1 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2020 - stabilność emocjonalna - ciągłość finansowa - siła psychiczna - zapewnienia o empatii, wiernosci i inne tego typu kłamstwa 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wincenty Opublikowano 1 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2020 11 minut temu, Lalka napisał: @donatello Więcej kultury i mniej agresji w stronę kobiet z rezerwatu. Proponuję przeprosić. @donatello Koleżanka ma rację, ogar Bracie 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maroon Opublikowano 1 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2020 Fajnie się to czyta, jak bajki takie Andersena 7 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Libertyn Opublikowano 1 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2020 10 minut temu, maroon napisał: Fajnie się to czyta, jak bajki takie Andersena Dziewczynka z zapałkami to wyciskacz łez. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Amperka Opublikowano 1 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2020 (edytowane) Ja nie mam poczucia bezpieczeństwa w związku. Mam dobrego męża, nic nie można mu zarzucić, ale jakiś chomik biega w głowie ciągle i nie daje mi spokoju, że to wszystko nie jest dane raz na zawsze. Nie wiem skąd to się bierze. Może to sprawia, że się ciągle staram. Może to jakieś moje kompleksy, trudno powiedzieć. Edytowane 1 Września 2020 przez Amperka 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cagliostro Opublikowano 1 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2020 6 godzin temu, Hippie napisał: Pracuje, jest gospodarny nie jest pasożytem, który ciągnie zasiłki albo bierze pożyczki, ma realne plany na siebie i dąży do nich. No tak, wtedy beneficjentki pińcest plus mogą spać spokojnie. Przecież to kobieta bierze kasę z MOPS i od państwa, bo jej się "należy" i to już pasożytnictwo nie jest. Moralność Kalego . 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BlacKnight Opublikowano 1 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2020 33 minuty temu, maroon napisał: Fajnie się to czyta, jak bajki takie Andersena Dokładnie, bajdurzenie po całości. Ale możesz za to dowiedzieć się o wspaniałych partnerach.? 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Meg4tron Opublikowano 1 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2020 55 minut temu, maroon napisał: Fajnie się to czyta, jak bajki takie Andersena Haha, ja mam tak z większością tematów na forum ostatnio. W internetach każdy jest ogarnięty, świadomy, wyrozumiały... szkoda tylko, że w realnym życiu często jest inaczej :D 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maroon Opublikowano 1 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2020 4 minutes ago, Meg4tron said: W internetach każdy jest ogarnięty, świadomy, wyrozumiały... szkoda tylko, że w realnym życiu często jest inaczej No co się dziwić. Przecież nie napisze, że Habibiego by chciała, a tu z Krzysiem trzeba kredyt na chałupę spłacać jeszcze 20 lat. 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi