Skocz do zawartości

Obowiązkowe szczepienia


Szczery Człowiek

Rekomendowane odpowiedzi

@manygguh

Mam nadzieję że do tego nie dojdzie, podejrzewam, że zacznie się handel wpisami i dokumentami o zaszczepieniu albo trzeba będzie pokombinować i dać dotacje... żeby się zgadzało wszystko. Ja już mam zdrowie zszargane i nikt nie da mi gwarancji, że mój stan przez taki specyfik się nie pogorszy. Pozostaje unikanie ludzi, ograniczanie ryzyka, mam nadzieję że ludzie pójdą po rozum do głowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.10.2020 o 15:40, Revolt napisał:

Mam w rodzinie lekarzy i dziwnym trafem oni jakoś dzieci nie szczepią

Masz na myśli, że ich dzieci nie są zaszczepione na nic? Szczerze powiem, że powątpiewam.

 

Czy może tak jak sprawa wygląda ze mną - termin szczepienia przeciwko ospie prawdziwej przypadał w ostatnim roku egzystencji tego szczepienia w kalendarzu szczepień. W owym czasie ta choroba praktycznie już nie istniała. Wiedząc o tym moi rodzice (lekarze) zdecydowali się pominąć tę szczepionkę, bo w miarę często wkłucie po tym preparacie kiepsko się goiło i prowadziło do powstania szpecącej blizny. Kalendarz szczepień aktualizowany jest z pewnym opóźnieniem w odniesieniu do sytuacji epidemiologicznej kraju, dlatego śmiało można przyjąć, że ryzyko było zerowe.

 

Czy takie przypadki dowodzą, że lekarze swoich dzieci nie szczepią? Czy raczej, że nie szczepią bez potrzeby? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 10/23/2020 at 2:14 PM, Szczery Człowiek said:

Jak sądzicie, jaki wpływ na nasze zdrowie  mogą mieć na nas te obowiązkowe szczepienia?

Bolesny. Zaraz mnie tu jeden co najmniej brat, a może i dwóch zwyzywa od antyszczepów ale się wypowiem. I podeprę swoje zdanie danymi.

Pominę zerową sensowność szczepień przeciw infekcji której okres rozwoju w społeczeństwie trwa 10 tygodni (przykład Szwecji, tłumaczył to Pan Klimczewski w swoim wykładzie "Liczby nie kłamią!"). Do rzeczy.

 

Dzisiejsze szczepionki i ich bezpieczeństwo mają się nijak do szczepionek, nazwijmy je, "klasycznych", przeciwko gruźlicy, ospie (prawdziwej), błonicy, tych kilku, które kiedyś były w kalendarzu szczepień. Teraz ich są bodaj dziesiątki, ale to temat na osobną dyskusję.

Dzisiejsze szczepionki, zwłaszcza na grypę, nie są zbyt bezpieczne, mimo, że mają już co paręnaście lat "tradycji" a covid, niezależnie jaka by nie była, będzie testowana przez tygodnie/miesiące, beż żadnej możliwości weryfikacji długotrwałych skutków a nawet krótkotrwałych. Już władza o to zadba. Przykład z Korei Południowej, kraju bogatego, wysoko zaawansowanego technologicznie, bynajmniej nie totalitarnego jak Chiny, czy Korea Północna. Właśnie przeprowadzają program szczepień przeciwko grypie. Skutki?
21 października - 9 osób zmarłych.

23 października - 25 osób zmarłych.

25 października - 48 osób zmarłych.

Lekarze apelują o przerwanie programu szczepień. Władze deklarują, że nie przerwą programu.

 

Niby światły naród i rozsądni przywódcy (rozsądniejsi niż w Polsce).

 

Tak, że jedyne rozwiązanie jakie widzę, to banknot z Jagiełłą (Kazimierz Wielki może być mało) w przychodni w ramach zachęty dla pielęgniarki.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, wrotycz napisał:

W tym materiale są pewne dane:

Do piątku zaszczepiono 9,4 miliona osób w ramach programu, który rozpoczął się we wrześniu. Wykryto 1154 przypadków działań niepożądanych.

1154 / 9400000 = 0.00012276595 = 0.012276595% = 0.12276595 promila 

 

0,1 promila niepożądanych działań to raczej nie jest dowód na szkodliwość preparatu czy egzekwowanie planu masowej eksterminacji. Zwłaszcza, że ogromna większość tych działań mija szybko i samoistnie. To jest dowód, że preparat jest OK i nie powoduje istotnych problemów.

 

Ale zgony to co innego.

48 / 9400000 = 0.00000510638 = 0.000510638% = 0.00510638 promila = 5.10638 ppm 

 

Czyli umieralność 5 na milion. Łatwo zrozumieć, że rząd nie sra po gaciach przy takiej statystyce. Ich jest 54 miliony, czyli kipnie im max 270 osób, o ile to faktycznie szczepionka ma na to wpływ. Tymczasem wykonane sekcje wskazują, że ok 1/3 zgonów to jednak nie szczepionka - czyli od szczepień kipnie max 200 osób (kolejne sekcje tę liczbę mogą obniżyć). No cóż, lord Farkquaad jest gotów na takie poświęcenie ;)

 

Swoją drogą, 5 ppm to jest tak mało, że uwzględniając takie parametry ja stan zdrowia, odporność, nietypowe reakcje osobnicze, rozpoczynający się sezon grypowy itp. poruszamy się na granicy błędu statystycznego. Miesięczna śmiertelność w wypadkach drogowych jest w Polsce nieco wyższa (2019 rok: 2905/12/38 = 6,37). Porównanie z dupy, ale daje realny obraz zagrożenia, bo każdy może ocenić, jak często w jego otoczeniu ktoś ginie w wypadku komunikacyjnym.

 

Podsumowując, trudno z tych danych wnioskować, że szczepionka przeciwko grypie jest niebezpieczna. Wsiadając do samochodu ryzykujemy bardziej, także nie ma potrzeby srać po gaciach i jak ktoś ma wskazania, żeby się zaszczepić, to jest to krok warty wykonania. Przy czym nie każdy te wskazania ma i szczepić się bo taka jest moda, to nie zachęcam.

 

Natomiast obawy, że szczepionka na covid będzie niedopracowana, nieskuteczna i ogólnie mało warta - podzielam. Przy czym ona przecież może już dawno istnieć, a cały ten szum o trwających nad nią pracach to zasłona dymna, żeby nie demaskować plandemii, co nie? ;) 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Producent szczepionki na covid co ma dostarczyć 400 mln dawek do UE zwolniony z ewentualnej odpowiedzialności https://www.politykazdrowotna.com/62459,astrazeneca-zwolniona-z-odpowiedzialnosci-za-dzialanie-szczepionki-covid-19

 

a ci antyszczepionkowcy dalej są przeciwko jak zwolniony z ewentualnych roszczeń to nie ma się co bać , nie ? :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 hours ago, manygguh said:

Co jak zapukają do drzwi? Albo będzie wezwanie do stawienia się do szpitala? Jeśli no to groźba a,b,c itp?

U mnie będą musieli wyważyć drzwi i wziąć mnie siłą na szczepienie. I zaszczepią jak psa. Jak tak zrobią z milionami Polaków będą mieli ludzi którzy to zapamiętają. Żeby utrzymać władzę będzie tylko jedna droga, przejście do modelu totalitarnego, policyjnego państwa. Wtedy będą trzy drogi uległość, ucieczka lub walka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Miner Nie porównuj dzisiejszego obowiązku szczepień z tym, że do mieszkania przyjdzie ci lekarz z obstawą z wojska i jak się dobrowolnie nie poddasz to cię złapią, a gość w białym fartuchu wstrzyknie ci substancję o której tak naprawde nic nie wiesz. 

Nie jestem żadnym płaskoziemncem, czy anty to, anty tamto, ale potrafię myśleć. W mojej miejscowości w promiemieniu 200m są dwie rodziny, których dzieci mają powikłania poszczepienne. Do tej pory proszą o przekazanie 1% podatku na ich chore dzieci. 

Słuchaj jeden z drugim, chcesz się kuć, kuj się, nic mi do tego, ale ode mnie wara.

Mam alergie na wszystko co ktoś zaczyna mi coś wciskać pod przymusem. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku tego szczepienia zalecam za Sałtykowem-Szczedrinem, by w trudnych sytuacjach dać trzy ruble feldfeblowi i zdobyć "pieczątkę" uprawniającą do życia na planecie Ziemia. Wiem, że można się stawiać ale jest art. 36. ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, który mówi:

1. Wobec osoby, która nie poddaje się obowiązkowi szczepienia, badaniom sanitarno-epidemiologicznym, zabiegom sanitarnym, kwarantannie lub izolacji, obowiązkowej hospitalizacji, a u której podejrzewa się lub rozpoznano chorobę szczególnie niebezpieczną i wysoce zakaźną, stanowiącą bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia innych osób, może być zastosowany środek przymusu bezpośredniego polegający na przytrzymywaniu, unieruchomieniu lub przymusowym podaniu leków.

2. O zastosowaniu środka przymusu bezpośredniego decyduje lekarz lub felczer, który określa rodzaj zastosowanego środka przymusu bezpośredniego oraz osobiście nadzoruje jego wykonanie przez osoby wykonujące zawody medyczne. Każdy przypadek zastosowania środka przymusu bezpośredniego odnotowuje się w dokumentacji medycznej.

 

Ten zapis nie powstał teraz, był tam w chwili ogłoszenia (Tekst ogłoszony:D20081570.pdf @ ISAP) tak, że nie ma się jak przed tym "siłowo" bronić.

2 hours ago, Orybazy said:

U mnie będą musieli wyważyć drzwi i wziąć mnie siłą na szczepienie. I zaszczepią jak psa.

Może warto użyć inteligencji i być nieco elastycznym, bo dać się złamać jest stosunkowo łatwo.

Przy okazji nagrać feldfebla np. telefonem, np. umieszczonym w kieszonce tak by wystawała kamera, bądź innym sprzętem, tak by feldfeblowi nie przyszło do głowy się skarżyć, bo łapówkę przyjął/ęła a na to jest paragraf.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, bulletproof napisał:

Słuchaj jeden z drugim, chcesz się kuć, kuj się, nic mi do tego, ale ode mnie wara.

Mam alergie na wszystko co ktoś zaczyna mi coś wciskać pod przymusem. 

Ja też jestem alergikiem pod tym względem, oby nie kierowali na przymusowe odczulanie przeciw tej alergii.

 

Przy okazji poprawnie jest:  Kłuć, kłuj się

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.10.2020 o 16:13, Personal Best napisał:

Szczepie się/jestem szczepiony  od urodzenia (rocznik 1971) kiedyś takie szczepienia były OBOWIĄZKOWE, później nie wiem bo w dorosłym życiu nie byłem u państwowego lekarza- szczepiłem się prywatnie. To samo moje dziecko, moi rodzice.
Poza okresem 1971-1989 kiedy faktycznie była ograniczana moja wolność nie zauważyłem żadnych negatywnych skutków wynikających z faktu szczepień. Traktuje to jak coś normalnego.
Znajduję zabawnym, że jest tu tylu przeciwników szczepień a jednocześnie fanów pracy zdalnej i szukania kobiet w Tajlandii. Tam szczepienia są też obowiązkowe.

Bo chcesz traktować człowieka jak robota produkowanego od sztancy, i posługujesz się argumentem "dziwne, u mnie działa".

 

Szczepienie to normalna procedura medyczna, a każda, absolutnie każda procedura medyczna i lek, ma określone ryzyko skutków ubocznych.

Im badania nad daną procedurą są dłuższe i solidniejsze, także badania w trakcie użytkowania - tym większa szansa na dopracowanie receptury i procedury.

 

Starsze, sprawdzone szczepionki, także w PRL miały spore szanse na skutki uboczne, także ciężkie. Potem je dopracowywano, skutki uboczne się zmniejszały.

Ja, po kilku szczepionkach odchorowałem ponad tydzień, albo miałem łagodne objawy odry.

Tak trafiło - byłem w tych kilkunastu % ludzi, którzy mieli lekkie-średnie skutki uboczne.

 

Efekt skali robi swoje. Jak masz ciężkie skutki uboczne dajmy na to 1% - a to bardzo mało w medycynie - to jeśli robisz 100 procedur, to umrze tylko 1 osoba.

Ale jeśli robisz kilka miliardów procedur, z ciężkimi powikłaniami tylko u 1-2%, to ile będziesz miał jednostkowych przypadków ? Miliony.

 

A to dla starych szczepionek, gdzie poziom etyczny przemysłu medycznego i badaczy był jednak wyższy, no i do tego długi czas stosowania daje dodatkowe dane do badań.

 

Co innego nowe wynalazki. Dla przemysłu farmaceutycznego szczepionki to inwestycja o potencjalnie bardzo wysokim ROI.

O ile przeprowadzi się właściwą akcję propagandową.

Łapówki na przymus szczepień wychodzą taniej, niż 5-10 lat uczciwych, otwartych badan i testów na solidnej grupie testowej.

 

W wyniku czego współczesne leki - i szczepionki - są wypuszczane niedopracowane, niedokładnie przebadane, na szybko, byle się zwróciło i managerowie dostali premie.

Zanim wyjdzie, że fałszowano wyniki.

Wtedy to managerowie już się opalają na swoich prywatnych plażach, a koncern na odszkodowania dostaje dopłaty z budżetu, bo jest "too big to fall".

 

To jest zupełnie normalne, że kilka-kilkanaście % ludzi będzie źle reagować na jakiś lek czy szczepionkę.

Dla nich trzeba coś innego, inne formy leczenia czy zapobiegania.

Bo zdrowie każdy ma inne, inne predyspozycje genetyczne, dziedziczne, itp.

 

Natomiast pseduo-racjonalna nagonka "antyszczepionkowa" działa dokładnie tylko na korzyść leniwych grubasów z koncernów farmaceutycznych - bo nie muszą już wydawać kasy na solidne badania, tylko wystarczy że pokrzyczą coś o antyszczepionkowcach, a tym samym całkowicie mogą uciszyć te kilka-kilkanaście % ludzi, którzy faktycznie są narażeni na powikłania.

A tępy plebs będzie darł ryje o foliarzach, myśląc, że jest strasznie mundry, bo przecież wadza i duże firmy zawsze mówią prawdę.

  • Like 4
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minutes ago, wrotycz said:

Przy okazji nagrać feldfebla np. telefonem, np. umieszczonym w kieszonce tak by wystawała kamera, bądź innym sprzętem, tak by feldfeblowi nie przyszło do głowy się skarżyć, bo łapówkę przyjął/ęła a na to jest paragraf.

Zakładając że przyjdą do domu to kamera + upload live. Wiem że mnie zaszczepią. Jeśli tak ma być to ma być siłowo, żeby było jasne jaka to relacja. Gdyby każdy stawiał opór, nawet ten pasywny i pozywał potem o odszkodowanie za skopane drzwi cierpienia fizyczne i psychiczne taka akcja zajęła by lata. Zalew filmów z takich "interwencji" miała by jakąś siłę medialną. W praktyce uzależni się szczepionkę od 500+ i wszyscy sami polecą się szczepić. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustawa o przymusowych szczepieniach obowiązuje od 2008 roku. Teraz, ponieważ mamy samych prawników, wirusologów i epidemiologów w społeczeństwie to nagłaśnia się temat.
A żyjemy z tym 12 lat.

PS. szczepionki na COvid-19 nie będzie jeszcze dłuugo.

Edytowane przez GurneyHalleck
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, GurneyHalleck said:

A żyjemy z tym 12 lat.

Wcześniej nie było takich cyrków. Ludzie umierali na grypę ale nikt nie zmuszał do szczepień skoro szczepionki miały wątpliwą skuteczność. Teraz będzie się szczepić bez odpowiednich badań. Jeśli placebo to będą to po prostu kolejne miliardy ukradzione przez polityków, gorzej jeśli będą skutki uboczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, Adams said:

W tym materiale są pewne dane:

Do piątku zaszczepiono 9,4 miliona osób w ramach programu, który rozpoczął się we wrześniu. Wykryto 1154 przypadków działań niepożądanych.

1154 / 9400000 = 0.00012276595 = 0.012276595% = 0.12276595 promila 

 

0,1 promila niepożądanych działań to raczej nie jest dowód na szkodliwość preparatu czy egzekwowanie planu masowej eksterminacji. Zwłaszcza, że ogromna większość tych działań mija szybko i samoistnie. To jest dowód, że preparat jest OK i nie powoduje istotnych problemów.

Wszystko to prawda ale jednego nie uwzględniasz. Dynamika tych wypadków (tu: zgonów):

21: 5

23: 29 (to 7/dzień; między 21-23)

25: 48 (9,5/dzień; między 23-25)

To nie jest 5ppm, i to jest więcej niż COVID w szycie (daily deaths in Korea @worldometer).

 

Twój sposób liczenia niczym się nie różni od sposobu liczenia mitycznej luki płacowej, średniej krajowej itp.

 

20 minutes ago, Orybazy said:

Zakładając że przyjdą do domu to kamera + upload live. Wiem że mnie zaszczepią. Jeśli tak ma być to ma być siłowo, żeby było jasne jaka to relacja. Gdyby każdy stawiał opór, nawet ten pasywny i pozywał potem o odszkodowanie za skopane drzwi cierpienia fizyczne i psychiczne taka akcja zajęła by lata. Zalew filmów z takich "interwencji" miała by jakąś siłę medialną.

Jest to sposób.

Problem w tym, że większość nie jest wolnościowa, większość jest socjalistyczna. Przykre to ale prawdziwe.

 

 

21 minutes ago, Orybazy said:

W praktyce uzależni się szczepionkę od 500+ i wszyscy sami polecą się szczepić.

W praktyce 500+ bierze znakomita mniejszość społeczeństwa, nawet w porównaniu z pracującymi to jest mniejszość.

 

Raczej większość, albo znacząca część popiera ten program, ale samo 500+ nie dotyczy większości więc argument chwytliwy ale liczbowo nie wytrzymuje krytyki.

Ja, na przykład mam w tylnej części ciała czy mi zabiorą 500+ czy nie. I takich ludzi wbrew pozorom jest wielu, może nie większość (jeszcze) ale wielu.

 

 

On 10/23/2020 at 3:13 PM, Personal Best said:

nie zauważyłem żadnych negatywnych skutków wynikających z faktu szczepień

 

Ot SOA #1.

 

Ja też tak mogę powiedzieć tylko dokładnie na odwrót. Dwa razy się szczepiłem na grypę i taki chory na grypę jak wtedy to w życiu nie byłem. Przez 3 dni nie byłem w stanie się podnieść z łóżka, do kibla się czołgałem. Dziękuję, postoję.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Orybazy napisał:

Wcześniej nie było takich cyrków. Ludzie umierali na grypę ale nikt nie zmuszał do szczepień skoro szczepionki miały wątpliwą skuteczność. Teraz będzie się szczepić bez odpowiednich badań.

Oczywiście, że były, tylko nie były aż tak nakręcane przez media.
Danych nie sprawdziłem, ale RAZ podaje, że liczba zarażonych w 2007 roku tzw. świńską grypą w PL sięgnęła 650 tys, a liczba śmierci to 6500.
Czyli nawet teraz jeszcze brakuje do tego rekordu. Wtedy zresztą pani Kopacz jako minister zdrowia odmówiła zakupu szczepionek o wątpliwej skuteczności - chyba jedyna dobra decyzja tej pani.

Ta ustawa zresztą to był bezpośredni skutek epidemii w 2007 roku i wprowadzono wtedy do ustawy termin "stan epidemii" z czego PiS korzysta teraz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, GurneyHalleck said:

Danych nie sprawdziłem, ale RAZ podaje, że liczba zarażonych w 2007 roku tzw. świńską grypą w PL sięgnęła 650 tys, a liczba śmierci to 6500.

Mogli wtedy wprowadzić stan klęski żywiołowej ale nie zrobili tego. Nie było niszczenia gospodarki, przywożenia największym samolotem świata śmiecia z Chin czy prób wprowadzania bezkarności dla siebie i lekarzy.  

Patrzę co wtedy mówiła Kopacz i szacunek:

"Ja zadaję pytanie: czy rząd ma zawierać umowy korzystne dla obywateli, czy dla interesów firm farmaceutycznych? — mówiła Kopacz."

https://www.newsweek.pl/polska/ewa-kopacz-nie-bedzie-szczepionek-na-ah1n1-az-nie-uznam-ze-sa-bezpieczne/249qq03

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dam się zaszczepić i będę czynny opór dawał.

Poza tym pracuje zdalnie z domu więc w pracy nikogo nie zararze.

Ciekawe jak to będzie w innych krajach?, czy tam też będą siłą zmuszać do szczepień.

Bo jak patrzę na Białoruś to wątpie żeby tam zmuszali do szczepień.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej opinii (ale to tylko moja prywatna opinia)

- zanim pojawi się szczepionka przechoruje to ok. 60% społeczeństwa, co wystarczy, aby nabyć częściową odporność stadną i ograniczyć epidemię;

- szczepionka, nawet jeśli się pojawi, będzie w rodzaju szczepionki na grypę czyli nie będzie zapewniać 100% odporności, a będzie osłabiać skutki i obniżać potrzebę hospitalizacji;

- nie będzie żadnego zmuszania siłą do szczepienia;

- będą kampanie w mediach propagujące szczepienia dla osób powyżej 65 roku życia;

- i tyle ...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wrotycz napisał:

To tak średnio.

 

I co to jest RAZ? Nawet wikipedia togo nie wie...

 

A przepraszam - Rafał A. Ziemkiewicz ..

wyraźnie napisałem, że nie weryfikowałem tych danych

Edytowane przez GurneyHalleck
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię go słuchać ale jego podskórna miłość do Jarosława i Partii jest nieprawdopodobna. Na to trzeba zawsze brać poprawkę.

 

 

Takie dane (6500/650000) to byłby doskonały argument przeciwko Covidianom. Bo jak to, wtedy taka straszna śmiertelność była a pandemii nie ogłosili, pełzającego stanu wojennego nie było. To co teraz się stało się, że nagle, przy mniejszej epidemii jest pandemia?

 

Edytowane przez wrotycz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.