Skocz do zawartości

Pół roku po 4 letnim związku :)


Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Przyjaciół mam, znajomych mam, rodzinę mam, to jednak o pewnych sprawach lubię dzielić się anonimowo. Padło na to forum. Szefa słucham na yt od dłuższego czasu, ale dopiero jak pękło 6 miesięcy od ostatniego rozstania postanowiłem się zarejestrować i podzielić się moją historią. 
 

W wielkim skrócie. Przez 3 lata układało nam się dobrze, więc nie będę o tym pisać ;)

 

Zaczęło się srać rok przed rozstaniem. Dziewczyna porywcza, nerwowa, z historia ojca alkoholika pracującego za granica, rodzicie po rozwodzie. U mnie ojciec tez ex alkoholik. Lubiła sobie w ostatnim czasie popić, mi to nie leżało, ciągłe kłótnie o to, ze przesadza. Często zaczęliśmy się nie zgadzać w wielu sprawach, mimo, ze się kochaliśmy, to był kwas. Raz tak, raz tak. Po pół roku dochodzę do wniosku, ze oboje jesteśmy chyba borderami. Ona z kochanego kociaczka, wybuchała i stawała się nie do wytrzymania natarczywym gowniarzem. Ja zaś z happy gościa potrafiłem w sekundę zamulić i wpaść w stan smutnego fiuta. Częste zgrzyty.

 

Alko z jej strony spowodowało niechęć do wychodzenia z nią gdziekolwiek, jak i czasem jej samej. Wolałem zamulać w domu i mieć akcje na chacie niż wśród znajomych. 50/50 wyjść kończyło się albo spina albo kłótnia. Wiele razy mnie najebana męczyła do 2 czy nawet 3 w nocy. Mimo, ze 6:30 pobudka do pracy...
 

Zamieszkalismy razem. Dbała o chatę, gotowała, robiła zakupy. Była dla mnie dobra, ale często emocje > ona. Nie potrafiła sobie z nimi zupełnie radzić. Ja się wkurwiałem. Co raz mniej ochoty żeby razem coś porobić, wyjść gdzieś, w końcu problemy z seksem. Przez te akcje czułem praktycznie zerowy pociąg do niej, przestała mnie tak podniecać jak kiedyś. Mimo, ze ciałko eleganckie i wszystko na miejscu. 
 

W międzyczasie z tego wszystkiego zapomniałem o sobie. Zapuściłem się, ubierałem się jak bezdomny, na łyso golenie, dla wygody, mimo, ze wyglądam jak kretyn, było mi wszystko jedno jak wyglądam i co będzie z nami dalej. 
 

Wciąż się kochaliśmy, ale kwas częściej i częściej. 
 

Zaczęliśmy się od siebie nieco oddalać, nie było nikogo trzeciego ani z jej, ani z mojej strony. 
 

Kwas, kwas, kwas. 

Oboje nie byliśmy swieci, oboje napędzaliśmy się przeciw sobie. 
 

Przyszli znajomi. Impreza. Zwinąłem się wcześniej, rano praca. Ona foch, często fochy były po %%%. 
 

Przyszla do mnie jak już leżałem i zasypiałem. Od słowa do słowa powiedziała kilka słów za dużo, ja się uśmiechałem i milczałem. 
 

Rano się obudziłem wkurwiony, przesadziła. Od dawna myślałem o rozstaniu, za małe jajka żeby pierdolnąć tym. 
 

Zamknąłem się w sobie, nie odezwałem się do niej ani słowem przez niespełna 2 tygodnie. Ona próbowała to naprawiać... raz łagodniej, raz bardziej hardkorowo. Ja twardo przy swoim. Miałem pozorny spokój i miałem wyjebane. 
 

Albo zrozumie swoj błąd i się ogarnie albo odejdzie. Wszystko mi jedno. 
 

Po 2 tygodniach ciszy i kwasu w czystej postaci zastałem puste mieszkanie z karteczka pożegnalna. Napisała kilka miłych słów i przeprosiła za swoje zachowanie. 
 

Ja oczywiście olałem.

 

Zero skamlania, zero kontaktu, off instagram, off facebook. Usunięty numer, usunięte wszelkie wiadomości i zdjęcia.

Nic się przecież nie stało, przecież sobie bez niej poradzę :). 

 

Dzis.

 

Schudłem, ogarnąłem się, powrót do starej, zajebistej fryzury. Nowe ciuchy, ogar życiowy. Nowa zajawka. Nic się nie stało. Zero kontaktu z mojej strony, dobrze sobie radzę. 
 

Nie widziałem się z nią od zerwania. 
 

Ona...

 

Miesiąc olewki mojej osoby. Zero lajkow, komentarzy, totalna olewa. 
 

Po miesiącu zaczęła lajkowac moje nowe zdjęcia na facebooku i instagramie. Co drugie, trzecie. Dziś lajkuje mi wszystkie, bez wyjątku. Wszystkie. Ostatnio wrzuciłem swoją pierwsza „prace” z nowej zajawki. 
 

Komentarz.

”Wow! Naprawdę sztos! Gratulacje ?

 

Ja.

Dzieki ?

 

Ona.

Serduszka dla komentarza.

Cisza.

 

Zaczęła dawać reakcje na moje wrzutki na instastories. Początkowo raz na 5-6 wrzutek. Potem co 2-3. Ostatnio dzień po dniu. ND reakcja, PN reakcja, WT reakcja. Potem cisza dwa dni. Reakcja PT. 
 

Wszystko olewałem. Zero reakcji z mojej strony. Odczytywałem. 
 

Potem jedna reakcja i druga reakcja z jej strony. 
Nie odczytałem, usuwałem od razu konwersacje. Zbyt natarczywa się zrobiła. 
 

Dziś jest dobrze, brakuje mi jej, moglibyśmy to pewnie od ręki naprawić. Po jej zachowaniu wnioskuję, że:

 

a) testuje mnie

b) czeka na ruch z mojej strony

c) chce wrócić

d) chce wrócić, ale chce żebym to ja się pierwszy odezwał
e) chuj wie

 

Ja się nie odezwę. Jestem facet, radzę sobie bez kobiety. 
Jeśli ona czegoś ode mnie chce, to będzie musiała otworzyć buźkę :)

 

Pozdrawiam wszystkich. 

 


 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, trek napisał:

Regulamin, avatar. Proszę się przedstawić w osobnym wątku?

Wtedy podzielimy się opinią na Twój wpis ?

Poszło :)

3 minuty temu, avceutyhh14 napisał:

Gratuluje. Czego teraz oczekujesz ?

Niczego nie oczekuje. Żyje i obserwuje rzeczywistość ;)

 

Moglbym to naprawić, ale na mój ruch nie ma co czekać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanuje za postawe. Generalnie mam wrazenie ze temat z powodu wyduszenia z siebie tego co tam w glowie czasami sie kotłuje.

 

Pewnie inni bracia Ci tutaj lepiej doradza, ale mam wrazenie, ze do tej samej rzeki nie warto wchodzic. Wymagało by to wielkiej przemiany tej drugiej osoby skoro Ty sam zaczales sie ogarniac. A z tym ciezko. Nie wpadlo jej nic pewnie na orbite dlatego te próby kontaktu.

 

Gratuluje i spokojnosci, trzymaj sie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, sleepwalking napisał:

Szanuje za postawe. Generalnie mam wrazenie ze temat z powodu wyduszenia z siebie tego co tam w glowie czasami sie kotłuje.

 

Pewnie inni bracia Ci tutaj lepiej doradza, ale mam wrazenie, ze do tej samej rzeki nie warto wchodzic. Wymagało by to wielkiej przemiany tej drugiej osoby skoro Ty sam zaczales sie ogarniac. A z tym ciezko. Nie wpadlo jej nic pewnie na orbite dlatego te próby kontaktu.

 

Gratuluje i spokojnosci, trzymaj sie.

Dokładnie jest tak jak mówisz :)

Czas pokaże!

Dziekuje, Ty tez się trzymaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, nplm3000 napisał:

 

Jeśli ona czegoś ode mnie chce, to będzie musiała otworzyć buźkę :)

 

Martwia mnie te slowa bracie .Twoja ex juz nigdy nie bedzie taka jak przedtem , moze byc juz tylko gorzej .Wbij to sobie do glowy .Znajdz na forum jak to inni bracia wracali i co o tym aktualnie sadza .Raz stracisz szacunek u laski , znaczy po naszemu jestes f i n i t o dla niej Pozdr.

Edytowane przez thyr
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okłamujesz nas i okłamujesz siebie. Ludzie nie rozstają się tak łatwo, po kilkuletnim związku. Sam piszesz głupotki, że można by to było naprawić ot tak. Dziewczyna robiła Ci akcje jak małe dziecko, które kompletnie nie rozumie życia. Najlepszy przykład, to stawianie imprezy ponad pracą i fochy, że chcesz się przed robotą wyspać. Taka dziewczyna kompletnie nie nadaje się o związku.

Niby o tym wiesz, a jednak ta nieracjonalna część ciebie, ciągnie cię do niej. Powoduje, że założyłeś wątek o niej i chcesz o niej rozmawiać. A jak pokazuje praktyka (wiele przykładów nawet na tym forum), tą dziewczynę trzeba poblokować i się od niej odciąć., bo ciągnie w dół. A u ciebie niby pokasowane, niby nie czytasz, niby ...

Edytowane przez balin
  • Like 7
  • Dzięki 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, balin napisał:

Okłamujesz nas i okłamujesz siebie. Ludzie nie rozstają się tak łatwo, po kilkuletnim związku. Sam piszesz głupotki, że można by to było naprawić ot tak. Dziewczyna robiła Ci akcje jak małe dziecko, które kompletnie nie rozumie życia. Najlepszy przykład, to stawianie imprezy ponad pracą i fochy, że chcesz się przed robotą wyspać. Taka dziewczyna kompletnie nie nadaje się o związku.

Niby o tym wiesz, a jednak ta nieracjonalna część ciebie, ciągnie cię do niej. Powoduje, że założyłeś wątek o niej i chcesz o niej rozmawiać. A jak pokazuje praktyka (wiele przykładów nawet na tym forum), tą dziewczynę trzeba poblokować i się od niej odciąć., bo ciągnie w dół. A u ciebie niby pokasowane, niby nie czytasz, niby ...

Dokładnie. RAcjonalizuje sobie wszystko, byle zakutasić. 100% racji.

 

 Kobietyy zwykle wracają, bo nie udało się z innym. Albo po prostu gorzej jej bez Ciebie (koniec kasy), niż z Tobą. Wiesz koronawirus ;)

 

Flag czerwonych tu więcej niż na chińskiej paradzie. Rozwód, alkohol, ojciec alkoholi, wahania nastrojów. Chłopie... sam to przechodziłem. Chcesz być dobry i myślisz sobie co za pokrzywdzona dziewczynka...a to jajo węża a nie kury.

Kobieta NIGDY NIE WRACA, BO TY TEGO CHCESZ, ONA WRACA TYLKO GDY ONA TEGO CHCE. Ona tego chce bo jej się to opłaca. Jeszcze nigdy żadna kobieta nie powiedziała - Jak straciłeś wszystko to się do siebie zbliżyliśmy. Za to facet jak widzi ładną dupę w potrzebie to zasuwa tak szybko aby ją ratować, że mu strój super bohatera niepotrzebny.
Kobieta sprawdza swoją wartość i na ile jesteś skłonny do tego aby ona wróciła. Sonduje po prostu, bo jakby chciała to by po prostu zadzwoniła, odwiedziła Cię. Tu masz filmik jak laska chciała ślubu to wbiła w sukni ślubnej z  pastorem do pracy gościa i tam wzięli ślub. I nie ma że koronawirus, że ja się nie spotkam, że ja się boję, bo obostrzenia.

 

A ona? Spierdoliła jak szczur z tonącego okrętu i co kurwa?
Po 4ch latach związku co dostałeś? Jebaną karteczkę. Dobrze, że chociaż tyle!

Ja to widzę tak... będę brutalny dlatego jak łatwo się obrażasz to nie czytaj. Oczywiście chciałbym się mylić.


Laska po prostu ma mniejsze korzyści (DZIS, bo jak napisz do niej gość z kasą to skończą się lajki, bo się "zakocha") z bycia solo i skakania po kutasach. Jakby naprawdę chciała wrócić to by nie odeszła. Brzmi nielogicznie? Pomyśl. Piszę to ze swojego doświadczenia bo parę razy w życiu dałem się nabrać na to ich pierdolenie, ale bardziej dlatego, że ja chciałem wierzyć że widzę coś innego niż jest.

Czy zrobiłeś coś takiego podczas związku co wymagałoby tak drastycznego ruchu jak rozstanie się bez słowa? Skończyłeś imprezę wcześniej? Laski biorą śluby z mordercami seryjnymi, który poznają pisząc z nimi listy ...a goście siedzą po  200 lat w więzieniach. Ona będzie Ci pierdolić, że nie wiedziała czy może, nie wiedziała jak to zrobić. Wstydziła się. Sranie w banie. 


Najpierw laski same prowokują sytuacje, aby odejść, a jak najlepiej odejść? To być rzuconym! Stąd te dramaty, a jak Ty olałeś sprawę to sama stwierdziła, że to ona się niestety musi wynieść, bo nie przejdzie. Bo wtedy dostajesz współczucie, atencję, zrozumienie, pocieszenie (a ilu kolegów już myło chuja na wieść o Waszym rozstaniu, to nawet nie wiesz) na jej telefonie to był ruch większy niż na teleporadach w sprawach covid19. Gwarantuję Ci to! One chcą, abyśmy myśleli, że one odchodzą bo cierpią, a jak odejdą to płaczą... ta płaczą dławiąc się kutasem.  Nie Twoim.

Może i życie ogarnałeś, ale chyba z dupeczkami to tak średnio poszło. Stąd chyba rozważasz jej powrót, bo już zaczynasz analizować. Sytuacja skłoniłą Cię do tego, aby założyć post na forum, choc miałeś je tyle czasu w dupie. Mózg został zainfekowany. Ona go zainfekowała. Oczywiście Wiem co wtedy się czuje... sentyment, myślisz, że już przemyślała, że będzie lepiej, że może to był czas potrzebny aby coś tam coś tam... Pierdolenie... tu nie chodzi o miłość, ale o rachunek zysków i strat. Jakby tu chodziło o miłość to by odezwała się i powiedziała. Słuchaj - Spierdoliłam sprawę, przepraszam i zaproponowała spotkanie i dopiero z czasem gdzieś tam po którejś z kolei rozmowie wróciła... JA to przerabiałem. Tylko dużo gorzej, ale ogarnąłem się, ona wróciła. Cud nastąpił, gdy tydzień wcześniej widziała mnie odjebanego jak szczur na otwarcie kanału i w momencie gdy podeszła do mnie zajebista dupa i sprzedała mi całusa z językiem. Sam byłem zaskoczony, bo tego nie planowałem. Kobiety kalkulują BARDZO dokładnie. Ja wiem, ze ona wróci to seks będzie jak z pornola. Zawsze jest, ale czy ten związek rokuje na cokolwiek... nie wiem ... Twoja karma, Twoje wybory.

Pamiętaj, nie ma sytuacji, z której kobieta nie wykręci się płaczem, dupą, czy obciąganiem. To nie znaczy, że to miłość, albo jej zależy.
Kobiety bardzo chłodno, logicznie i kalkulują jeśli chodzi o swój interes, a to gadania o tym jak to one są emocjonalne to tylko wymówka do tłumaczenia wpadek dziecinnej, roszczeniowej postawy. Myślisz, że jakbyś był Massimo to ona by traciła czas na lajkowanie? W życiu. W 15 minut byłaby w samym płaszczu nago pod Twoimi drzwiami. Powaga! Bo kobiety, jak widzą, że facet ma wartość i kasę i dobre geny to się nie bawią w żadne randkowanie i to one zrobią absolutnie wszystko aby zaklepać najlepszego chuja tak jak dzieci w przedszkolu wsadzają palec w kompot. Jak Typ jest frajerem to biorą go na "nie jestem taka łatwa" a jak jest dużo do ugrania to dupa idzie od razu w robotę.

https://www.youtube.com/watch?v=xAUfJuLRMVo

Edytowane przez Red exPUA
  • Like 6
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, naskoczyliście na mnie trochę, a ja nigdzie nie napisałem, że jestem zdecydowany do niej wrócić kiedykolwiek. 
 

Tak, wiem, ze nie ma nikogo, ale to dla mnie nie ma żadnego znaczenia. De facto nie wiem co u niej, bo nikogo o to nie pytam, nie stalkuje i nie sprawdzam. Czasem ktoś mi z dupy coś powie, gdy coś o niej usłyszy. 
 

Moze i faktycznie czasem do tego tematu podchodzę zbyt emocjonalnie, ale gdyby kiedykolwiek doszło do rozmowy, wiem (i tu mam pewność), ze zachowam zimna krew i zachowam się jak facet. 
 

Nie jestem zainteresowany. 
 

Tak, czasem pomyśle o tym jakby to było. I czasem, ze chce wrócić. Wiem, ze to idiotyczny pomysł i będzie jeszcze więcej chujnia. No cóż, emocje...

Ale myśląc na chłodno zawsze ta kobieta jest dla mnie na off.
 

Chcialbym żeby to wszystko wyglądało inaczej, ale nie chce jej. To już minęło.

 

Chodzilo mi bardziej o czysta kalkulacje o chuj jej chodzi. Po co, czemu, na chuj.

 

Czas pokaże.

Nie chce jej.

Chciałem się po prostu tym wszystkim z Wami podzielić.

 

Póki co, mam wrażenie, ze to tylko kwestia czasu zanim się odezwie. 
Zero kontaktu, zachowuje się tak, jakby jej nie było nigdy. Jak duch.

 

Dzięki za chłodna analizę i pozdrawiam.

Bardzo dużo racji macie :).

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, nplm3000 napisał:

Czas pokaże.

Nie chce jej.

Chciałem się po prostu tym wszystkim z Wami podzielić.

Gorzej niż baba... ta nie chce jej dlatego wątki zakłada na forum i ludziom czas marnuje. Za takie coś to powinien być BAN.

A jak chcesz się wygadać to kup sobie kaktusa i do niego gadaj. Atencjusz p...

Edytowane przez Red exPUA
  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miał długi związek zerwany przez kartkę (dobrze, że nie sms, "uszanowała "na tyle, żeby odręcznie napisać) ----> Śledzi historię jej lajków na swoich profilach społecznościowych---> Zakłada temat na forum---> Może ją mieć na pstryknięcie palcem (xD) ---> "Nie chcę jej"--->???

 

Zgadzam się z przedmówcami. Chyba coś wypierasz przed samym sobą.  

 

10 godzin temu, nplm3000 napisał:

Jeśli ona czegoś ode mnie chce, to będzie musiała otworzyć buźkę :)

Jestem przekonany, że będzie chciała twoją wielką i obojętną maczugę w tej buźce. A wyłączając ironię, obstawiam, że na to właśnie liczysz. 

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, nplm3000 napisał:

Niczego nie oczekuje. Żyje i obserwuje rzeczywistość ;)

Napawasz się uwagą, cieszy Cię to. Zobaczysz co się będzie działo, jak zmieni obiekt swojego zainteresowania i wejdzie w związek z kimś innym. To będzie próba charakteru i tego, czy rzeczywiście Ci wszystko jedno. ?

 

10 godzin temu, nplm3000 napisał:

Moglbym to naprawić, ale na mój ruch nie ma co czekać. 

Chcesz żeby była bardziej konkretna, żebyś nie miał podejrzeń, że chce wrócić, żeby powiedziała to wprost. Wtedy uznasz, że "wygrałeś". Paradoksalnie to sprawi, że bardzo szybko stracisz nią zainteresowanie. ? 

Parafrazując tekst z dragami. Nie igraj z emocjami, bo Cię zmiotą z planszy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Red exPUA napisał:

Gorzej niż baba... ta nie chce jej dlatego wątki zakłada na forum i ludziom czas marnuje. Za takie coś to powinien być BAN.

A jak chcesz się wygadać to kup sobie kaktusa i do niego gadaj. Atencjusz p...

Skąd ty się urwałeś człowieku? Jak czytam twoje posty to w sumie sam zacząłem się zastanawiać co tu robisz. Chociaż właściwie wiem co - zgarniasz atencje swoimi podbojami :D

 

@nplm3000

tak czytam to przypomniał mi się jeden mój związek tylko to wszystko trwało może z pół roku a nie 4 lata. Dzięki Bogu. Korzenie dziewczyny podobne, one chyba tak mają i nie ma co zmieniać świata. Tylko u mnie była różnica bo jej ojciec mimo, że alkoholik i zaburzony to był niezłym biznesmenem i $$$ nie brakowało. Wieczne porównywanie mnie do niego, w towarzystwie byłem traktowany jak jakiś potulny misio włącznie z głaskaniem mnie po głowie. No generalnie z dnia na dzień spierdoliłem i to była najlepsza decyzja. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Maciek Jan Wielki napisał:

Skąd ty się urwałeś człowieku? Jak czytam twoje posty to w sumie sam zacząłem się zastanawiać co tu robisz. Chociaż właściwie wiem co - zgarniasz atencje swoimi podbojami :D

No ba... uwielbiam jak goście walą sobie konia myśląc, że są mną :) 

 

17 minut temu, JAL napisał:

Miał długi związek zerwany przez kartkę (dobrze, że nie sms, "uszanowała "na tyle, żeby odręcznie napisać) ----> Śledzi historię jej lajków na swoich profilach społecznościowych---> Zakłada temat na forum---> Może ją mieć na pstryknięcie palcem (xD) ---> "Nie chcę jej"--->???

 

Zgadzam się z przedmówcami. Chyba coś wypierasz przed samym sobą.  

 

Jestem przekonany, że będzie chciała twoją wielką i obojętną maczugę w tej buźce. A wyłączając ironię, obstawiam, że na to właśnie liczysz. 

 

Dokładnie, oboje siebie warci. Skoro jak nie mają dzieci tyle lat z nią siedziała to charaktery podobne. Dobrze to rozpykałeś. Szacun

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, nplm3000 napisał:

Chodzilo mi bardziej o czysta kalkulacje o chuj jej chodzi. Po co, czemu, na chuj.

Skręca ją w środku fakt, że bez niej radzisz sobie dobrze, odżyłeś, wyglądasz lepiej.

 

Nie chodzi tu o naprawę tego co było nie tak, tylko o chorą satyswakcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, prod1gybmx napisał:

Parafrazując tekst z dragami. Nie igraj z emocjami, bo Cię zmiotą z planszy. 

Tu ktoś nawet namawiał do machnięcia jej przed oczami, zdjęciem z inną panienką. Fajna sprawa karmić się jej atencją. Ale za takie zabawy, trzeba w końcu zapłacić gorzki rachunek. Wstępem może być informacja o jakimś boyu, który będzie ją bolcował. Może też słodka focia na fejsie do zalajkowania.    

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@nplm3000 Dobra alvaro, rady które jak chcesz to wcielisz w życie jak nie to twój wybór.

 

1.Zero kontaktu bo już jej nie znasz choćby była ostatnią dziurą na świecie.

 

2.Zajmij się wszystkim tylko nie obserwowaniem jej w sieci, kiedyś trafisz na to że jest z nowym bolcem i skończy się stalkowanie łzami.

 

3.Nie udawaj że masz już w dupie i wogle bo to ty założyłeś temat o niej a nie na odwrót.

 

4.Punkt numer 1.

 

Nie ma za co.

  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic dziwnego że już Cię nie pociąga po 4 latach. Moja dziewczyna chociaż nie pije i nie robi awantur praktycznie, to też już mnie nie pociąga. Jest xs, figura fajna ale normalnie już nie podnieca mnie tak jak 2 lata temu.... również myślę o rozstaniu co kilka dni i mi obojętne czy będziemy razem czy nie.

 

To normalne, nie daj jej wrócić, niech szuka innego. Niech wie co straciła i niech się zastanawia co u Ciebie. Zero kontaktu, na instastories też bym ją zablokował( jeśli się tak da)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś miesiąc czy dwa temu był tu inny kozak, co to ot tak sobie wpadł na pomysł z dupy, żeby chyba po dwóch latach odblokować byłą

pod jakimś tam debilnym pretekstem oczywiście zaklinając się na oczy własnej matki, że nie po to chce ją odblokować, żeby do niego pisała...

Chyba nie muszę dopisywać zakończenia tej błazenady, a tu mamy kolejnego miszcza kamuflażu i taktyki, któremu się wydaje że jest sprytny i przebiegły ?

 

Powiem tak, z własnego doświadczenia wiem, że wszystko da się zrobić jak się chce, każdą jedną można zmusić do chęci powrotu z własnej woli,

to jest akurat najmniejszy problem, a jedynie kwestia czasu i wytrwałości w dążeniu do celu. Prawdziwe problemy pojawią się dopiero wtedy jak już wróci.

Dlatego ja osobiście nie polecam, bo gorycz porażki i żal bezpowrotnie zmarnowanego czasu, nie są warte najlepszego nawet ruchania przez tydzień czy miesiąc.

Ale z drugiej strony zdaję sobie doskonale sprawę, że to całe pierdolenie jest i tak psu w dupę i krew w piach, bo każdy z nas, nim zrozumie, sam się musi przekonać ? 

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cztery lata, to kupa czasu to musi boleć. Nie wracaj. Nie wracaj bo każda dupa taka sama. Serio. One różnią się tylko twarzą i cyckami.  Jak będziesz chciał idź poznaj kogoś nowego. Wiadomo samotność po długim związku wkurwia boli. Nie wracaj do byłej bo to pomyłka totalna pomyłka. Szkoda czasu energii wszystkiego. Eks blokuj wywal ją z mediów społecznościowych. To podstawa. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, nplm3000 napisał:

Niczego nie oczekuje. Żyje i obserwuje rzeczywistość ;)

 

Moglbym to naprawić, ale na mój ruch nie ma co czekać. 

Chodziło mi o nią. Inni ci napisali jak będzie i to jest pewne. Moja rada - zablokuj ją wszędzie i usuń wszystko z nią związane. Uwolnisz się :) No chyba, że nie wierzysz to przynajmniej będziesz się uczył na swoich błedach, a nie cudzych :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracia mają rację przestań ją obserwować zajmij się swoim życiem. Jak pozna nowego to będzie dla Ciebie próba charakteru. 

 

Nie traktuj jej też jak powietrze. Jak Ci któregoś dnia wyśle wiadomość z życzeniami to oczywiście podziękuj. Te lajkowanie fot to nic takiego ja też czasem dam like pod zdjęciem mojej byłem i odwrotnie już nie doszukujmy się wszędzie jakiś spisków. Myślę że to całkiem normalne jest. 

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.