Skocz do zawartości

Jak przestać być przyjaciółką


Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo proszę o pomoc panów samców.

Problem jest taki, że kocham mojego przyjaciela, a on mnie traktuje jak siostrę. Znamy sie ponad 10 lat, od gimnazjum. Mówimy sobie o wszystkim, ale tego mu powiedzieć nie mogę, bo kiedyś wspomniał, że jestem ostatnią osobą na tej planecie z którą mógłby być. Bo za dużo o nim wiem. No, niby tak. Wiem, że to w żartach było, ale w sumie zabolało. 

Rozmawiamy codziennie, jesteśmy dla siebie wsparciem. Z nikim się tyle nie śmieję co z nim. Mamy wspólne hobby, któremu się oddajemy całą duszą (gramy w kapeli). Problem jest we mnie. Czasem sie zapominam i wyobrażam sobie ze jesteśmy parą. Jego była narzeczona mnie nienawidziła i w sumie stanął w mojej obronie gdy mnie gnoiła no i przez to się rozstali. Chyba. Teraz jest sam i ja też. 

Nie uważam się za brzydulę, za piękność też nie, ale obiektywnie to jego dziewczyny były zawsze trochę brzydsze ode mnie. A jednak woli takie niż mnie. Wiem, że może z jego strony nie ma chemii? Ale czy jest takie coś naprawdę możliwe? Żeby on nie czuł tego napięcia? Pragnienia? Proszę o uczciwe odpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Upij go i zerżnij. Jak zacznie trzeźwieć, to ponownie, żeby nie miał wątpliwości, że może to tylko sen.

 

To jest jedna z tych sytuacji, kiedy rycerz po Ciebie nie przyjedzie na białym rumaku. Musisz wykazać inicjatywę. Tu nie pomoże żadne 'dawanie do zrozumienia', 'wysyłanie sygnałów' i inne, równie żałosne określenia bierności. Albo zadziałasz, albo przejdzie Ci koło nosa. I znowu będziesz się zadręczać, dlaczego wybrał brzydszą od Ciebie. A pewnie dlatego, że nie była bierną mimozą.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że gdyby przyjaciel chciał od Ciebie czegoś więcej to już dawno byś się o tym przekonała. Przyjacielowi wychowanemu we współczesnych czasach z pewnością wpojono, że to facet ma zabiegać o dziewczynę, a nie odwrotnie - on jednak od ponad 10 lat trzyma Cię we friendzone, co z pewnością coś oznacza. Inicjatywa z Twojej strony może zepsuć Waszą przyjaźń.

Jest pewien typ kobiet, które spełniają się idealnie w roli kumpeli, ale faceci nie chcą z nimi być. Sam mam taką koleżankę - obiektywnie nic jej nie brakuje, ale dla mnie zawsze była aseksualna, nie mam pojęcia dlaczego. Możliwe, że tak właśnie postrzega Cię Twój przyjaciel.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie było tak, że robił do ciebie podejścia a ty mu zaproponowałaś, że zostaniecie przyjaciółmi?

Niektórzy, zwłaszcza młodzi, traktują poważnie to co dziewczyny powiedzą.

 

Obawiam się, że za późno na zmiany, on już sobie zakodował taką sytuację.

To co zwykle zmienia punkt widzenia to wprowadzony nowy element, który zakłoca stary porządek.

Załóż kiedyś na imprezę gdzie będziecie oboje spódnicę do połowy pośladków, niech się do ciebie klei jakiś gość a ty udawaj, że udajesz, że się bronisz itp.

Tego gościa trzeba wybić z równowagi, a to można zrobić wkurwiając go.

To pierwszy sposób, co mi przyszedł na myśl a wiemy, że "pierwsza myśl jest najlepsza".

 

Bycie miłą i patrzenie w oczy pomoże ci tak samo jak pomaga tym wszystkim chłopakom, co siedzą we friendzone.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Analconda napisał:

Może jesteś po prostu brzydka no i sorry ale on nie ma ochoty bolcować Cię.

Może. Choć nie wydaje mi się. Pięknością nie jestem, ale na na pewno nie brzydka.

 

1 minutę temu, Adrianoob napisał:

Nie martw się,  on na Ciebie nie zasługuje. Zasługujesz na lepszego i znajdziesz go :)

Wiem, że pisałeś to ironicznie, ale mam podejrzenie, że on może tak myśleć o sobie. Że nie zasługuje... Ma problemy z samooceną. Mimo, że wie, że go uwielbiam i w ogóle. To nie wierzy wcale w siebie. Ukrywa to pod żarcikami. Ale na 100% to pewna nie jestem.

Teraz, Libertyn napisał:

Norma jak jest romantykiem i ona jest sacrum

Co to oznacza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, Libertyn said:

Norma jak jest romantykiem i ona jest sacrum

Niekoniecznie. Może go po prostu nie pociągać seksualnie i tyle. Nie każda dupa z którą się utrzymuje znajomość powoduje napływ chuci. Ja mam dwa takie tampony - bardzo dobre koleżanki, wiem doskonale, że mają przypływy mięty do mnie, ale musiałbym być ostro napruty, żeby coś z nimi chcieć działać, mimo że obiektywnie brzydkie nie są. Po prostu brak pociągu. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Analconda napisał:

Z ciekawości - ruchaliście się już?

Nie. Przeciez pisalam ze nic nie było. 

2 minuty temu, RENGERS napisał:

Wyjdź z inicjatywą  i zrób mu loda gulgając przy tym gardełkiem jak  indyk.

 

Zakochuję się w każdej dziewczynie, która mi tak robi.

 

Natychmiastowo.

 

Chciałabym, ale mógłby się przestraszyć ?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lina

Jest jedna opcja, która była wyżej przedstawiona. Idźcie razem na imprezę, ubierz się mega ostro jak masz nie najgorsza figurę oczywiście i niech do Ciebie podbija jakiś facet na jego oczach, wtedy powiedz niby w żartach: dobrze, że mnie uwolniłeś od tego palanta bo mało jest facetów takich jak ty z którymi mogłabym się przespać. Nawet jak nie załapie w ciągu pierwszych 15 minut bo jest takim beciakiem to jak już będzie się kładł spać to męskie hormony w niego uderzą i może się obudzi. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, maroon napisał:

Ja mam dwa takie tampony - bardzo dobre koleżanki, wiem doskonale, że mają przypływy mięty do mnie, ale musiałbym być ostro napruty, żeby coś z nimi chcieć działać, mimo że obiektywnie brzydkie nie są. Po prostu brak pociągu. 

Otóż to i sam do końca nie wiem z czego to wynika. Może świadomość tego, że taka przyjaciółka (średnio wierzę w to, że facet nie wyczuł, że Ci się podoba) jest dostępna na skinienie palcem i w ogóle nie trzeba byłoby się o nic starać (większość z nas ma takie oprogramowanie - które trudno zmienić - że kobietę trzeba "zdobyć"), a może to, że przez te wszystkie lata już nam się opatrzyła i zwyczajnie nas nie kręci? 

Możesz oczywiście przy sprzyjającej okazji zapytać go o pewne rzeczy wprost, ale ze świadomością, że odpowiedź może zaboleć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może spróbuj odłożyc emocje na bok, wygoogluj sobie co to idealizacja i dlaczego konkretnie ciągnie Cię do tego osobnika. Spróbuj "rozłożyć go" na czynniki pierwsze i wyodrębnić cechy charakteru/osobowosci/wyglądu, które Cię w nim najbardziej kręcą. Jakie ma zajawki, temperament, w jakiej grupie osób się obraca i.... Poszukaj sobie drugiego takiego, tylko z czystą kartą i jak wyżej koledzy wspomnieli nie bądź bierna. ;)

Najwyżej "skusisz", później wcisniesz "new game" i tak do skutku. 

Z tym gostkiem, do którego teraz wzdychasz nic już nie wskórasz, juz jakieś 9 lat było po ptakach. 

Żeby to "pyknęło", to musiałabyś mieć kilka lat przerwy w znajomosci, zmienić się w diametralny sposób, wywołując w nim nowe wrażenia i emocje. Ale... Czy jest tego wart? :) Po wspólnym zamieszkaniu i zbieraniu po nim gaci, przekonałabyś się, że może jest fajny, ale nie tak jak Ci się wcześniej wydawało.

 

Ps. Ogólnie zaleciłbym porzucić tą znajomość, bo każdego kogo teraz poznasz, wbrew woli będziesz do niego porównywać. 

Edytowane przez prod1gybmx
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.