Jump to content

Nie wierz nigdy kobiecie...


Recommended Posts

Witajcie.
Coś Wam opowiem w "Świeżakowni" Nie dlatego, że świeżak jestem, swoją historię już opowiedziałem kiedyś.
Opowiem coś dla świeżaków.

Otóz - kiedyś analizowaliśmy wspólnie z Braćmi jaki utwór literacki, muzyczny najlepiej obrazuje zagadnienie relacji damsko-męskich.
Bezapelacyjnie wygrała piosenka "Nie wierz nigdy kobiecie" Budki Suflera.

Na tym świecie tak już jest, że częstokroć artyści (rockmani, filmowcy, piosenkarze, poeci, pisarze) - przemycają w swych dziełach treści znacznie głębsze aniżeli na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło. Czyli stosują - jak to powtarza p. dr Krzysztof Pasierbiewicz z AGH w Krakowie - "trudny przekaz, tylko dla kumatych"

Swego czasu dokładnie przeanalizowałem słowa "Nie wierz nigdy kobiecie" i tam ukrytych jest wiecej treści niż wynika wprost z tekstu.

Niech dla świeżaków (i nie tylko) będzie to lektura obowiązkowa:

 

Człowiek ten miał niepewny dość wzrok

Kiedy masz niepewny wzrok ? Ano zawsze wtedy kiedy dostaniesz w dupę.

 

Prosił o żar wpatrzony gdzieś w mrok

Sprawa była poważna. Ten człowiek nie palił. Ale zapalić musiał dla uspokojenia po tym co go spotkało. Papierosa dostał i gdyby palił - to by po prostu zapalił go własną zapalniczką (gaz w zapalniczce wystarcza na dłużej niż fajki). Zapalniczki nie miał, wiec prosił o żar co wskazuje, że nie palił przynajmniej regularnie.
Wpatrzony w mrok był zaś dlatego, że odeszła cała, do zera męska duma. Poniżony facet nie patrzy w oczy. Najchętniej patrzy w mrok.

 

Wciągnął dym i nim skryła go noc, tak powiedział

Nie wierz nigdy kobiecie, dobrą radę ci dam

Nic gorszego na świecie nie przytrafia się nam

Nie wierz nigdy kobiecie, nie ustępuj na krok

Bo przepadłeś z kretesem nim zrozumiesz swój błąd

Ledwo nim dobrze pojmiesz swój błąd, już po tobie

 

Dookoła miasto całe właśnie kładło się spać

Tyle z tego zrozumiałem, że coś z nim jest nie tak

 

I tu jest bardzo ważne zdanie tego przekazu. "Tyle z tego zrozumiałem, że coś z nim jest nie tak". Czyli - ten facet, ktory został poinformowany o tym by nie wierzyć nigdy kobiecie (taka osoba nazywana jest fachowo "podmiotem lirycznym") - uznał, że to jakieś bzdury. Że to coś nie tak jak zawsze mu wpajano, jak matrix nakazywał mu rozumieć świat.

 

Ulice dwie był dalej mój blok
Chciałem już spać, lecz opornie to szło
Było coś, co sprawiało że głos wciąż słyszałem

 

A jednak. Utkwiło w pamięci przesłanie człowieka z niepewnym wzrokiem. Jednak zaczęło coś w mózgu kiełkować i otwierać oczy !


Nie wierz nigdy kobiecie, dobrą radę ci dam
Nic gorszego na świecie nie przytrafia się nam
Nie wierz nigdy kobiecie, nie ustępuj na krok
Bo przepadłeś z kretesem nim zrozumiesz swój błąd

Ledwo nim dobrze pojmiesz swój błąd, już po tobie

 

Światła wtedy było mało, i pewności mi brak

Czy w dzienniku dziś widziałem jego, czy inną twarz


I tu jest clou przekazu. Zapewne najwazniejsze !
Czy w "dzienniku" dziś widziałem jego czy inną twarz ?

 

Kto miał szansę za komuny być w dzienniku ? Ano albo sam spiker (czyli osoba znana) albo jakiś dygnitarz - zapewne człowiek władzy.
Co to oznacza ? Że nawet najmocniejszym, nawet możnym tego świata trafia się moment, że dostaną w dupę i zostaną nauczeni zbyt późno właściwego postępowania wobec kobiet.
To właśnie najmocniej boli - oberwać od kobiety kiedy masz pozycję, kasę, majątek.
Bo spada się z wysokiego pieca


Tyle dedykuję Braciom świeżakom i nie tylko.

 

Edited by Bonzo
  • Like 20
Link to comment
Share on other sites

@Bonzo lubie twoje posty, zawsze mają jakiś przekaz. W tym przypadku również, wprawdzie to twoja subiektywna interpretacja i w dwóch miejscach odbieram tekst trochę inaczej, jednak z ogółem się zgadzam.

 

Godzinę temu, Bonzo napisał:

Dookoła miasto całe właśnie kładło się spać

Tyle z tego zrozumiałem, że coś z nim jest nie tak

Moim zdaniem w tym zdaniu można by to potraktować dosłownie. Facet zakumał że z jego rozmówcą jest coś nie tak, skoro gada takie (w jego mniemaniu) bzdury. Można by się pokusić o interpretacje że chce wyprzeć sens tego co usłyszał.

 

Godzinę temu, Bonzo napisał:

Światła wtedy było mało, i pewności mi brak

Czy w dzienniku dziś widziałem jego, czy inną twarz


I tu jest clou przekazu. Zapewne najwazniejsze !
Czy w "dzienniku" dziś widziałem jego czy inną twarz ?

 

Kto miał szansę za komuny być w dzienniku ? Ano albo sam spiker (czyli osoba znana) albo jakiś dygnitarz - zapewne człowiek władzy.
Co to oznacza ? Że nawet najmocniejszym, nawet możnym tego świata trafia się moment, że dostaną w dupę i zostaną nauczeni zbyt późno właściwego postępowania wobec kobiet.
To właśnie najmocniej boli - oberwać od kobiety kiedy masz pozycję, kasę, majątek.

Bardzo "głęboka" interpretacja. 

Ja bym to spłycił. To w tym zdaniu dociera do gościa sens rozmowy i następuje przebudzenie. Powracająca wizja twarzy jest na to dowodem.

 

Jak by nie interpretował, przekaz jest jasny.

Nie wierz nigdy kobiecie!

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Odnośnie prawdy o życiu w tekstach literackich nie może tutaj zabraknąć o twórczości Walaszka. Jak byłem młodym blue pillowcem nie zwracałem uwagi na teksty piosenek, myślałem że to wszystko taki żart, chodziłem na koncerty braci Figo Fagot, oglądałem kapitana bombę itd. no myślałem że to takie śmieszne żarciki szowinistyczne.

 

Nic bardziej mylnego, tak naprawdę tak jest cały redpill, hipokryzja kobiet, prawdy o braku seksu po ślubie, pantoflarstwie, zdradach, również inne ważne życiowe zagadnienia w formie satyry. Ale jako dorosły człowiek znajdziesz tam drugie dno, które pod przykrywką głupiej piosenki czy odcinka pokazuję brudną prawdę o rzeczywistości.

Edited by Zbychu
  • Like 6
Link to comment
Share on other sites

@Zbychu u mnie było to samo, LO, Lalka, Prusa - czytać umiałem - nie rozumiałem. Polecam wszystkm co czytać nie umieją - serial Lalka -  np epizod 6. Forum w małej pigułce. To wszytko już było, sto razy się powtórzyło... a ja byłem ślepy i guchy. Dalej. Niemiecki Kraftwerk i piosenka DAS MODEL 1978 rok - kurwa oni tam przewidzeli instagrama (atencję itd), cały tekst (najlepiej z niemieckego) jest tak mocno dissujący kobiece zachowania, że spadłem z krzesła - takie rzeczy biorą się z własnego doświadczenia (czyt. tekst piosenki) ale ja jarałem się synezatorami.

 

Bożenka, co z Cyganem - u mnie nawet imię jej się zgadza. Amen.

  • Like 1
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

No to jedziemy a to tylko 4 które wpadły tak od niechcenia

Dżem - Whiskey 

Mówią o mnie w mieście: "Co z niego za typ? Wciąż chodzi pijany, pewno nie wie co to wstyd. Brudny, niedomytek, w stajni ciągle śpi! Czego szuka w naszym mieście? Idź do diabła" - mówią ludzie pełni cnót. Chciałem kiedyś zmądrzeć, po ich stronie być, Spać w czystej pościeli, świeże mleko pić. Naprawdę chciałem zmądrzeć i po ich stronie być. Pomyślałem więc o żonie, aby stać się jednym z nich, Stać się jednym z nich, stać się jednym z nich... Już miałem na oku hacjendę, wspaniałą, mówię wam, Lecz nie chciała tam zamieszkać żadna z pięknych dam. Wszystkie śmiały się, wołając, wołając za mną wciąż: "Bardzo ładny Frak masz, Billy, Ale kiepski byłby z Ciebie mąż, kiepski byłby z Ciebie mąż". Ouuu, yeah, yeah, yeah. Kiepski byłby mąż. Yeah. Whisky, moja żono, jednak Tyś najlepszą z dam. Już mnie nie opuścisz, nie, nie będę sam. Mówią: whisky to nie wszystko, można bez niej żyć, Lecz nie wiedzą o tym, Że najgorzej w życiu to, To samotnym być, to samotnym być O nie! Lecz nie wiedzą o tym, że Najgorzej to, To samotnym być. Nie, o nie! Nie chcę już samotnym być, nie! O nie! Nie chcę już, nie chcę już samotnym być, nie! Nie chcę już, nie chcę już samotnym być, nie! Nie!

Zalewski - Polsk 
Minął rok, pięć lat
Ty znów się pojawiasz
Jak gdyby nigdy nic
Znowu masz ten sam
Wzrok i makijaż
Tylko opadły Ci brwi
Do dziesięciu policzę
Nie dam, nie dam złapać się na złość
Nasze ulice
Nie dam, nie dam, nie dam Cię monstrom
Mija rok, pięć lat
I nagle mi mówisz
Co mogę i z kim
Wciskasz mi miłość
Bo w Twojej sypialni

Od dawna nie był nikt
Do dziesięciu policzę
Nie dam, nie dam złapać się na złość
Dopóki nasze ulice
Nie dam, nie dam, nie dam Cię monstrom
Musisz bardzo kochać mnie
Skoro mówisz mi
Co mam robić i z kim
Do dziesięciu policzę
Nie dam, nie dam złapać się na złość
Nasze ulice
Nie dam, nie dam, nie dam Cię monstrom
Do dziesięciu policzę
Nie dam, nie dam, nie dam Cię monstrom

Organek - Głupi Ja 

Głupi ja, głupi ja, jej chłop Niegłupia ona, nie, niegłupia, diabli miot, niegłupia Ojciec dał pieniędzy, dał, co miał Pomiędzy niebem, piekłem, ziemią ojciec dał W śmiertelnej pościeli leżał do niedzieli Aż na łóżko wstał i kazał przyjść, i mówi Masz tu, synku, masz, co mam, ci dam, do miasta jedź, tam żonę znajdź i nie bądź sam, i dobrze Dobrze mówił, zaraz potem zmówił ksiądz pacierze Niechaj pokój będzie z nim, niech będzie Niech już będzie, co ma być, to będzie I kapotę wziąłem, i splunąłem w tył na szczęście O, nieszczęście, o, nieszczęście miałem, gdy spotkałem Ją nareszcie, najpiękniejszą w mieście Głupi ja, głupi ja, jej chłop Niegłupia ona, nie, niegłupia, diabli miot Pókim miał pieniędzy, to nie było nędzy Tylko wino, baba, diabli miot z tej jędzy Tych pieniędzy było mało jędzy Miłość cała się skończyła, poszła w czort Miłość cała warta tych pieniędzy Co mój ojciec z nędzy, z ciała, z potu, z łez Takie życie, ile włożysz, tyle potem masz położysz to na wadze i wiesz Głupi ja, głupi ja, jej chłop Niegłupia ona, nie, niegłupia, diabli miot, niegłupia Głupi ja, głupi ja, jej chłop Niegłupia ona, nie, niegłupia, diabli miot


Organek - Nie lubię 

Nie lubię kobiet, które pachną mydłem

Ich trumny są czyste, a ich serca są zimne
Tych kobiet nogi nigdy się nie rozkładają
Tych kobiet ręce zastygłe czekają
Nie lubię kobiet, które pachną mydłem
Ich sumienia są czyste, a ich nogi są zimne
Tych kobiet trumny są jasne najchętniej w kolorze écru
Bo jasne kolory powiększają optycznie

 
  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

@zuckerfrei lalkę serial oglądałem, bo nie chciało mi się czytać książki :) Prawdą jest to co mówisz, również oglądałem i wtedy wydawało mi się, że to jest fikcja literacka rodem SF, przecież kobiety takie nie są. Zresztą cała klasa tak uważała, nawet nauczycielka polskiego. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Romuald Lipko szukał natchnienia do muzyki w różnych miejscach. Kiedyś wybrał się w lecie na Mazury. Tam się nieźle działo. Piosenka Malinowy król jest sprytną opowiastką zwykłego rżnięcia przy ognisku. Opowiedziane przez panienkę, ale tak bardziej literacko i metaforycznie. Panienka jest zafascynowana posuwnikiem i chwilą zapomnienia. Trochę odjeżdża w marzeniach. :)  

To tak odnośnie wątku, nie wierz nigdy kobiecie. Opowiadają różne często wzniosłe historyjki o zwykłych rzeczach, jak przygodny seks w lecie na Mazurach. 

 

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Tutaj akurat mówi otwarcie, że nie chce ślubu, tylko "polecieć raz tam i z powrotem, z ramion wprost do nieba".
Szczera dziewczyna - a może jednak udaje i chce złapać na bąbelka ?
Kiedyś to było ! :)

Link to comment
Share on other sites

  • 3 years later...

Z grupy MGTOW na Fb, warto przeczytać, zwłaszcza jeżeli ktoś jest nowy na forum:

 

U mnie było tak, że po szesnastu latach małżeństwa dowiedziałem się, że największą miłością mojej żony był taki Niemiec, o 30 lat starszy. Był w latach dziewięćdziesiątych w Polsce, zwiedzając posiadłość, która była przed wojną własnością jego rodziców, a która jest do dziś zamieszkiwana przez rodziców mojej żony. Wtedy 19-letnia moja żona wpadła Niemcowi w oko i zaproponował jej pracę. Praca ta polegała na opiekowaniu się jego starą matką. Moja żona (oczywiście będąc wtedy panną) pojechała do niego, niczego się nie domyślając. Niemiec od początku wzbudził w niej uczucie i tak posuwał ją przez 5 lat. Podobno ten Niemiec pokazał jej wszystkie techniki Kamasutry i moja żona się w nim zakochała. Po pięciu latach ten gość powiedział, że ma sobie młodszego znaleźć, bo on nie chce, aby ona na starość pchała go na wózku. Nie dziwię się, że tak postąpił, ponieważ był po dwóch rozwodach i miał czwórkę dzieci, także majątek, który posiadał, miał już komu przekazać. Moja żona, powiedzmy, że nadam jej imię Anna, wpadła wtedy w depresję, bo jak to ona powiedziała, to była taka miłość, jakiej nigdy nie przeżyła ani wcześniej, ani później, czyli ja też nie byłem jej miłością, jak mnie wiele razy zapewniała.

 

Zapytacie się, jak się o tym dowiedziałem? Nie wiem, jak to możliwe, ale przeczuwałem to, bo ja go poznałem jako jej znajomego. Zapytałem się, czy ona z nim kiedyś była w relacji. Oczywiście zaprzeczyła i opuściła wzrok. Domyśliłem się, że to kłamstwo, ale byłem zakochany, głupi i olałem to – była to bardzo czerwona flaga. Po szesnastu latach burzliwego związku zacząłem szukać przyczyn tego, że relacja jest tak fatalna między nami i trafiłem na Redpill. Przypomniał mi się wtedy ten Niemiec i swoimi sposobami dowiedziałem się o ich relacji, bo ona, mieszkając u niego, zamieszkiwała ze swoim kuzynem, który nakrył ich, gdy oni bara-bara w ogrodzie. Udało się pozyskać niezbędne informacje i ją wziąłem w dwa ognie. Jaka wtedy była awantura – szok. Nasz wtedy trzynastoletni syn zapytał, dlaczego się tak kłócimy, a moja "Anna" odpowiedziała mu, że dlatego, że mama bzykała się ze starszym facetem, a z tatą nie chce. Taka głupia idiotka. Syn, jak to usłyszał, wyszedł z pokoju do kuchni i uderzył w stojącą szklankę na stole, aż rozbiła się o ścianę.

 

Od tamtej pory wszystko się zmieniło. To był taki cios dla mnie dla syna. Poczułem się taki oszukany. Zapytałem, czy ta przysięga małżeńska, "ślubuję ci miłość", nic nie znaczyła dla niej? Odpowiedziała, że to tylko tak się mówi przy ołtarzu. Dziewczyna pochodzi z konserwatywnej, wierzącej rodziny, dodam tylko. To tak w wielkim skrócie. Często, jak ta sytuacja mi się przypomina, to równocześnie przypomina mi się utwór "Nie wierz nigdy kobiecie" Budki Suflera.

facebook.com/groups/1917078315325554

  • Like 10
  • Sad 2
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Morfeusz napisał(a):
  1. Kobiety mają emocje zamiast głębszych uczuć
  2. Dla kobiet mężczyzna zawsze jest tylko dostarczycielem dóbr i usług (wypłata, zasiłki, alimenty, 500+, dopłacanie do kobiecych emerytur, przysługi, atencja, itd.). Najważniejsze dla kobiet jest wygodne przetrwanie i własne potomstwo, bo system i tak ściągnie z mężczyzn pieniądze. 
  3. Za każdym sukcesem kobiety stoją wykorzystani mężczyźni, którzy jej ten sukces umożliwili i często sfinansowali.

 

Dlatego - podstawa to nauczyć się z kobiet korzystać UMIEJĘTNIE !

Kalkulować opłacalność mając przed oczyma zagrożenia.

Od zawsze na tym forum wpajam Braciom - WSZELKIE relacje z kobietami to nic innego jak poker.

A skoro poker - to jedyne dobre rady pochodzą od Wielkiego Szu.

 

Szu. Szu to jest myślenie. Myślenie wykraczające i wyprzedzające. O ruch, o gest, o posunięcie.

 

Jeśli facet zrozumie o co w tej grze chodzi - to zawsze będzie w niej o krok do przodu. I wtedy wygra.

Szu powiedział - przy dłuzszej grze wystarczy przewaga na 51%.

 

Aby zawsze być krok do przodu - trzeba też pamiętać o drugiej stronie tej zabawy.

NIGDY nie dać poznać kobiecie, że wie się o co w tej grze chodzi.

Tu też Szu doradza:
Jurek tasuje karty coraz szybciej, coraz sprawniej.
A Szu na to - no, no, no, no dobreeeee, dobreee..... tylko po co ?
I dodaje:
- całe życie uczyłem moje ręce niezdarności w kontakcie z kartami.

Po czym pokazał Jurkowi wręcz cyrkową sztuczkę - na którą Jurek zareagował "ooo kurwa"
I zapytał:
- tylko kto po takim popisie siądzie z tobą do gry ?

  • Like 4
  • Thanks 2
Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Morfeusz napisał(a):

dowiedziałem się, że największą miłością mojej żony był taki Niemiec, o 30 lat starszy. Był w latach dziewięćdziesiątych w Polsce, zwiedzając posiadłość, która była przed wojną własnością jego rodziców, a która jest do dziś zamieszkiwana przez rodziców mojej żony. Wtedy 19-letnia moja żona wpadła Niemcowi w oko i zaproponował jej pracę. Praca ta polegała na opiekowaniu się jego starą matką.

Kuurła, to się nazywa zarządzanie zasobami ludzkimi.😂😂😂

 

9 godzin temu, Morfeusz napisał(a):

Moja żona, powiedzmy, że nadam jej imię Anna, wpadła wtedy w depresję, bo jak to ona powiedziała, to była taka miłość, jakiej nigdy nie przeżyła ani wcześniej, ani później, czyli ja też nie byłem jej miłością, jak mnie wiele razy zapewniała.

Typowy schemat kariery p0lki za granicą a po ścianie " miękkie lądowanie" w postaci beciaka.

 

 

9 godzin temu, Morfeusz napisał(a):

warto przeczytać, zwłaszcza jeżeli ktoś jest nowy na forum:

Owszem, warto.

 

We wklejonym fragmencie nie było wspomniane, że ten gebels mógł sobie na niej w międzyczasie SW trenować, co dodatkowo wzmacnia efekt Alpha widow.

Beciak nie " oszuka przeznaczenia" próbując w tej sytuacji stawać na rzęsach czy tańcząc na benku bachatę nomen omen.

 

9 godzin temu, Morfeusz napisał(a):

arzu. Dziewczyna pochodzi z konserwatywnej, wierzącej rodziny, dodam tylko

https://youtu.be/SzLEINIivmg?si=Q00AM9W08bRdJM6z

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Obecnie zaczynam czytać Lalkę Bolesława Prusa, po latach spodziewam się dużej dawki redpillu oraz przychodzą do mnie wspomnienia o młodzieńczej infantylności, która nie raz popełniałem chcąc zaimponować białogłowej niczym Wokulski z metalem lżejszym od powietrza.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Redpill po Polsku
 
Gdy wszystko w sierpniu się rozmywa
Nawet curry ma pomarańczowe tło
Coś się kończy, nic nie czeka
Idę sama, leci już trzydziesty rok
Patrz jak kapią mi na palce Twoje słowa
W mieście ich za dużo gra
Mówisz, że wyglądam ładnie i zapomniałam
Mógłbyś zacząć jeszcze raz?
Mieszkałam w telefonie, stojąc na balkonie
Mijał czas, tak mijał czas
Chcę już mieć dom i Ciebie na chacie (z Tobą na chacie)
Nie chcę pić, nie dzwońcie dziś, bo nie
Chcę już mieć dom i lato na chacie (z Tobą na chacie)
Byłeś tu, byłeś tu od zawsze
Link to comment
Share on other sites

W dniu 2.01.2025 o 19:21, Perun napisał(a):

Obecnie zaczynam czytać Lalkę Bolesława Prusa

Jak przeczytam obecne lektury, też się za nią wezmę.

 

" chcę już mieć dom i Ciebie na chacie" u Pań to jest tendencja ty miej dom itp. Chociaz znam też pary, małżeństwa gdzie ona ma więcej niż on, jednak tutaj jest rozbieżność moim zdaniem smv. Pani jest przeciętna natomiast pan prezentuje sie lepiej w skali punktowej 

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Dzingolo napisał(a):

Jak przeczytam obecne lektury, też się za nią wezmę.

 

" chcę już mieć dom i Ciebie na chacie" u Pań to jest tendencja ty miej dom itp. Chociaz znam też pary, małżeństwa gdzie ona ma więcej niż on, jednak tutaj jest rozbieżność moim zdaniem smv. Pani jest przeciętna natomiast pan prezentuje sie lepiej w skali punktowej 

 

Ale po co? @Perun wziął na siebie jarzmo czytania tego dzieła, więc może zawsze wrzucić w jednym zdaniu podsumowanie. Po co się programować na kukolda? Lepiej Rockiego IV se obejrzyj albo Grand Torino. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.