Skocz do zawartości

Dla pokrzepienia serc dla tych co nie mieli brania na baletach :D


Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, SzatanK napisał:

To wam pokrzepi serca a nie śmianie się z lasek. One się śmieją z was tak naprawdę, że musicie do tak niskiego poziomu schodzić i porównywać laskę, która mogła mieć 95% facetów z wami włącznie z jej aktualną wersją/babcią dawno po swoim szczycie atrakcyjności fizycznej.

 

Pozdro.

Tutaj zapewne chodzi o narrację kobiet, dość częstą, w stylu: "on do mnie? Taki (...) [wstaw absolutnie wszystko np. niski,gruby, biedak, smierdziel, staruch itd.]"

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, antyrefleks napisał:
39 minut temu, SzatanK napisał:

To wam pokrzepi serca a nie śmianie się z lasek. One się śmieją z was tak naprawdę, że musicie do tak niskiego poziomu schodzić i porównywać laskę, która mogła mieć 95% facetów z wami włącznie z jej aktualną wersją/babcią dawno po swoim szczycie atrakcyjności fizycznej.

 

Pozdro.

Tutaj zapewne chodzi o narrację kobiet, dość częstą, w stylu: "on do mnie? Taki (...) [wstaw absolutnie wszystko np. niski,gruby, biedak, smierdziel, staruch itd.]"

Oczywiście, że jest taka narracja szczególnie młodej kobiety - ja nie mówię, że nie bo doskonale wiem, że tak jest. Kobiety są okrutne dla facetów, którzy nie są w ich prywatnym czy ogólnym mniemaniu pociągający ale faceci również tacy są, co widać chociażby na powyższych przykładach czy tam nazywaniu kobiet pasztetami 😉Zresztą kobiety w ogóle są okrutne w swojej masie jakby nie patrzeć, choć to maskują bo przecież nie powiedzą z grubej rury "spadaj nie jesteś dla mnie atrakcyjny" tylko rzekną "potrzebuję pomyśleć, czasu, miesiąca dla siebie" :D 

 

Jednak apeluję by być mądrzejszym i nie cieszyć się z czyjegoś nieszczęścia, czy że "karma ich spotkała i teraz też przynajmniej nikt wartościowy ich nie chce". 

Im należy współczuć bo mieć koronę i ją tracić i tylko patrzysz jak atrakcyjność przelatuje Ci przez palce nie jest niczym cudownym. Tym bardziej, że nic co nie zrobisz wydaje się nie działać tylko opóźnia to co musi nadejść. Wiele z tych kobiet jest później w zasadzie ukrytymi alkoholiczkami i piją by zagłuszyć smutki.

No ale mniejsza o to, kwestia jest taka że podświadomie ból bycia odrzucanym za młodu istnieje i ja go w pełni rozumiem tylko tu nie ma co się podniecać, że te super laski zamieniają się w raszple moim zdaniem. Lepiej się podniecać, kiedy nimi nie są i mieć je w swoim skromnym towarzystwie, czyż nie? 🙂 

 

Pamiętajcie my się nie rodzimy z wartością jak kobiety, my ją zyskujemy więc zyskujcie i spędzajcie miło czas z paniami kiedy wyglądają jak z fotki nr 1 a nie 3 😉 

A jak się nie uda? Cóż, mam w tym doświadczenie i pozostaje im życzyć szczęścia i określić to krótkim zdaniem - "Ich/Jej strata".

Polecam.

 

Pozdrawiam i wszystkiego dobrego.

Edytowane przez SzatanK
  • Like 1
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanK no muszę powiedzieć że często piszesz dużo i szczerze nie chce mi się wszystkiego czytać, ale tutaj w samo serduszko szczeliłeś dobrym podsumowaniem ;) 

 

47 minut temu, Iceman84PL napisał:

Osobiście Bad Boyem nie jestem, mam 180 cm wzrostu, SMV 5-6/10

często jako mężczyźni mamy tendencję do zaniżania sobie skali atrakcyjności, myślę że zespokojem możesz podjechać do 6.1 ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja korzystając z okazji muszę się wam pochwalić i podziękować za to ze przez te dwa lata forum mnie dużo nauczyło  i mnie zmieniło . A czego nauczyło? A No tego , ze właśnie dziś jedzie

do mnie Julcia lat 23 ( zajebista) ja 32 )  około 400 km , na miły sexowny weekend ,😁 malo tego jako iż widzę ze lubi ten sport bo tydzień temu sie z nią widziałem w Warszawie i uprawialiśmy sex na 1 randce a udaje cnotkę nie wydymke . A ze ja czyścioch jestem i dbam o to z kim sypiam zarzyczylem sobie aby zrobiła test na hiv i jakieś tam choroby weneryczne - No i grzecznie posluchala

sie i zrobiła 😎 także od dziś do niedzieli ogiennnnn bez zachamowań 🔥🔥🔥🔥 , najgorsze jest tylko to ze ”Julcia” myśli ze ja chce LTR , jakoś grzecznie muszę jej to

wytłumaczyć w ten weekend ze mi chodzi o przyjemne spędzanie czasu , ale

poczekam z tym do niedzieli ( dnia wyjazdu) bo mi

jeszcze spierdoli

😅😅

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Wruźka Zębuszka napisał:

taaaaaa to ona. Autentyk. Pomimo posiadanych milionów doprowadziła się do takiego stanu. Mąż na pewno jest szczęśliwy,

Nie wiem, może lubi tak. Zobacz na żonę Spielberga - też niegdysiejsza piękność. Może niektórym faktycznie to tak nie przeszkadza. Wraz z wiekiem tracisz zainteresowanie tymi sprawami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Iceman84PL napisał:

Osobiście Bad Boyem nie jestem, mam 180 cm wzrostu, SMV 5-6/10 i na dyskotekach udało mi się poderwać może ze trzy kobiety 7 SMV. 

 

Kiedyś 180 cm to było coś , teraz przy tym gwiazdorzeniu, byle świnia 1/10 twierdzi że jej się należy facet co najmniej 187 cm wzrostu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, I1ariusz napisał:

Może niektórym faktycznie to tak nie przeszkadza. Wraz z wiekiem tracisz zainteresowanie tymi sprawami.

Po prostu mężczyzna się przywiązuje i uświadamia sobie, że oprócz w jego wypadku bycia znanym, jedyne co masz to relacje z innymi ludźmi/żoną, stąd nawet jak Twoja żona wygląda po 40 latach jak rodzynka czy stara kiełbasa to mimo wszystko to z nią spędziłeś X lat na tej ziemi. Stąd młoda fajna ale oprócz ciała, które jest słodkie dzieli takich ludzi przepaść plus podejrzewam, że mały może już nie działać. I jedyne co zostaje to nieatrakcyjna żona ale atrakcyjna pod względem inwestycji o ile nadal ze sobą normalnie funkcjonują a nie jak pies z kotem. 

 

Po prostu często jest tak, że mając 75 lat i gdy jeszcze nie ma dzieci to w tej relacji pozostaje tak naprawdę żona, stąd wielu mężczyzn umiera krótko po tym jak odchodzi ich kobieta. Bo po prostu mężczyźni to płeć romantyczna i często nie widzą sensu dalej funkcjonować, gdy ich druga połówka klikneła wyloguj. No tak jest we wielu przypadkach, co ciekawe kobiety żyją znacznie dłużej i rzadziej się zdarza by umierały z tęsknoty w zasadzie z tego co wywnioskowałem.

Edytowane przez SzatanK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, I1ariusz napisał:

Nie wiem, może lubi tak. Zobacz na żonę Spielberga - też niegdysiejsza piękność. Może niektórym faktycznie to tak nie przeszkadza. Wraz z wiekiem tracisz zainteresowanie tymi sprawami.

Tu nie chodzi nawet o seks tylko tyle żeby własnemu mężowi nie robić wstydu w towarzystwie i na ulicy. Ktoś słusznie zauważył że J.Lo. pomimo wieku trzyma się świetnie. Jest to o tyle proste w świecie holyłóda że mając siano może utrzymać się w formie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, SzatanK napisał:

To nie jest pokrzepienie serc, tylko typowa narracja mężczyzn, którzy są wkurwieni na panie i pocieszają się tym, że kobiety szybciej tracą SMV i jako lachon ich nie chciała, to przynajmniej zbrzydła i teraz też jej nikt już nie chce włącznie z wkurwionym typem.

 

 

Bardzo dobrze napisane. Poleciał pucharek za oba posty z super podsumowaniem.

 

Też nie chcę psuć nastroju, ale warto spojrzeć na to w ten sposób. Panna z obrazka (czy ta pierwsza czy ta od Toma Cruize) pewnie wybawiła się tak, że można by tym obdzielić pewnie z 10 "szaraków" takich jak my. Nawet jeśli teraz będzie siedziała i bawiła wnuki (jeśli ma) i popijała butelkę wina to i tak ma co wspominać. Finansowo pewnie też jest już ustawiona.

 

9 minut temu, SzatanK napisał:

Po prostu mężczyzna się przywiązuje

 

Tutaj jednak się nie zgodzę.

To po części kwestia możliwości. Zobacz na Di Caprio, na Nicholsona. Oni wybierają jak w ulęgałkach, żyją pełnią życia i jakoś się "nie przywiązali" za bardzo do jednej.

Co innego gdy jesteś "średniakiem" masz 40+ i jeśli się rozstaniesz to możesz wybierać między równolatkami -także 40+ które dodatkowo mają stadko gówniaków z poprzednich związków, którym możesz robić za ojczyma. Wtedy jakoś łatwiej sobie to "osładzać" w ten sposób że mężczyźni się "przywiązują", ale to gucio prawda.

 

Trochę inna pokusa jest gdy jesteś celebrytą i rozwodząc się z żoną po X latach małżeństwa nagle masz do wyboru laski po 20 lat, które chętnie by się "wypromowały" w towarzystwie przy Tobie.

Trochę inaczej wygania się z łóżka laskę ze zdjęcia nr 3, a trochę inaczej kuszącą modelkę Victoria's Secret

Edytowane przez Zdzichu_Wawa
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Wruźka Zębuszka napisał:

Tu nie chodzi nawet o seks tylko tyle żeby własnemu mężowi nie robić wstydu w towarzystwie i na ulicy. Ktoś słusznie zauważył że J.Lo. pomimo wieku trzyma się świetnie. Jest to o tyle proste w świecie holyłóda że mając siano może utrzymać się w formie. 

Moim zdaniem te rzeczy mogą nie mieć takiego znaczenia. Jej mąż jest wziętym muzykiem, może realizuje się w swojej robocie na full i mu bara bara nie jest potrzebne, a kobitka może siedzieć w domu. Ale widać, że nie pokazuje się z nią już od 2009 roku.

11 minut temu, SzatanK napisał:

Po prostu mężczyzna się przywiązuje i uświadamia sobie, że oprócz w jego wypadku bycia znanym, jedyne co masz to relacje z innymi ludźmi/żoną, stąd nawet jak Twoja żona wygląda po 40 latach jak rodzynka czy stara kiełbasa to mimo wszystko to z nią spędziłeś X lat na tej ziemi. Stąd młoda fajna ale oprócz ciała, które jest słodkie dzieli takich ludzi przepaść plus podejrzewam, że mały może już nie działać. I jedyne co zostaje to nieatrakcyjna żona ale atrakcyjna pod względem inwestycji o ile nadal ze sobą normalnie funkcjonują a nie jak pies z kotem. 

 

Po prostu często jest tak, że mając 75 lat i gdy jeszcze nie ma dzieci to w tej relacji pozostaje tak naprawdę żona, stąd wielu mężczyzn umiera krótko po tym jak odchodzi ich kobieta. Bo po prostu mężczyźni to płeć romantyczna i często nie widzą sensu dalej funkcjonować, gdy ich druga połówka klikneła wyloguj. 

Ej, myślę że kobita też może odczuwać coś takiego jak przywiązanie ;). Niestety, ale wygląda na to, że związek to nieustanna praca - można napierdzielać swoją starą, żeby trzymała formę. Pamiętam jak raz powiedziałem dziewczynie, że gdy przytyje to rzucę ją na ćwiczenia i bieżnię. Oburzyła się co nie miara. Myślę, że to jest legit wymaganie - masz być dla mnie, jako swojego męża, atrakcyjna. Trzeba zacząć ten trening jeszcze przed zawarciem traktatu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Zdzichu_Wawa napisał:
46 minut temu, SzatanK napisał:

Po prostu mężczyzna się przywiązuje

 

Tutaj jednak się nie zgodzę.

To po części kwestia możliwości. Zobacz na Di Caprio, na Nicholsona. Oni wybierają jak w ulęgałkach, żyją pełnią życia i jakoś się "nie przywiązali" za bardzo do jednej.

Co innego gdy jesteś "średniakiem" masz 40+ i jeśli się rozstaniesz to możesz wybierać między równolatkami -także 40+ które dodatkowo mają stadko gówniaków z poprzednich związków, którym możesz robić za ojczyma. Wtedy jakoś łatwiej sobie to "osładzać" w ten sposób że mężczyźni się "przywiązują", ale to gucio prawda.

To znaczy wiesz ja zrobiłem generalizację czy tam uogólnienie bo oczywiście są wyjątki i tak kobiety też się potrafią przywiązywać @I1ariusz szczególnie do pierwszego partnera seksualnego - tu jest miazga ale wiele z nich do tego nigdy się nie przyzna, bo to wrażliwy punkt jeśli pierwszy był fatalny w sensie wyrządził wiele szkód a kobiety bardzo mocno się przywiązują do typa. Są kobiety, które nigdy się z tego nie podnoszą w 100%, a najczęściej tak właśnie jest bo kobieta sama praktycznie zawsze wybierze najgorsze co może być, stąd dawniej to do ojca się przyprowadzało na ocenę w tych bardziej tradycyjnych rodzinach. My faceci doskonale wiemy, kto byłby dobry dla naszej córki a kto ruchacz. Tylko pamiętaj, że kobiety muszą być gotowe do zmienienia gałęzi z punktu widzenia biologicznego, więc siłą rzeczy nie mogą być aż tak romantyczne i aż tak mocno kochać swoich mężczyzn aczkolwiek, kobieta która kocha zrobi wszystko lub prawie wszystko dla swojego faceta nawet pokona smoka, dla swojego "alfy". jeśli wie, że ten o to panicz jest tym czego szukała.

 

Zdecydowana większość  panów jednak kocha swoje żony śmiem twierdzić i jest niebywale do nich przywiązana, stąd widzimy jak dają się pomiatać w imię tej jakby całej inwestycji jąką jest związek i żona. Zwróć uwagę na starszych facetów i starsze kobiety. Mężczyźni z tego co zauważyłem, znacznie bardziej przeżywają stratę kobiety czy nawet rozstania, ponieważ z naszego punktu widzenia my po prostu inwestowaliśmy w uczucie, relację, no dajesz wszystko, co idzie i jeśli trzeba wielu by z nas zginęło w ich obronie. No ale przejdźmy teraz do red pilla i postawy red pillowskiej

 

Nicolson czy DiCaprio to jest jakby inna liga to ludzie "red pilla" przynajmniej związkowego, gdzie przestali wierzyć w "jedyną" a uwierzyli w "jedyne".

Chociaż Jack sprawdziłem miał narzeczoną przez 6 lat dawno temu, kiedy jeszcze nie było telewizorów na świecie. Oni już nie wierzą "w tą jedyną" bo przerobili tyle towaru, że oni nawet nie szukają takiej, bo po doświadczeniach przykrych lub mniej przykrych po prostu zrezygnowali z tego, tym bardziej że laski idą na ich popularność i kasę oraz puste wyobrażenie a nie ich samych. Bo dla kobiet Dicaprio to nie Leonardo, tylko jack (chyba tak się nazywał facet z tej roli) który się utopił w lodowatej wodzie i wpierdoliły go pingwiny. 

Wyobraź sobie, że jesteś Di Caprio, który umarł dla swojej kobiety, no baby to rozpala do czerwoności taka pamiętna rola i niczego nad to nie idzie wymyśleć - stąd gdzie by nie poszedł kobiety mu się oferowały na złotej tacy, ten koleś miał codziennie 1 lub dwa wytryski nasienia praktycznie dzień w dzień. Niech miał 1 wytrysk co drugi dzień. To daje 150 kobiet na rok, koleś w zasadzie przerobił z 1.000 kobiet (uważam, że tego jest więcej ale dam liczbę zaniżoną bo nawet Rockmani mówią o praktycznie liczbach z ponad ósemką z przodu w sensie 8.000....) więc mu się po prostu nie opłaca, żyje hedonistycznym życiem. Od filmu do seksów i ciepłych plaż i tak w kółko. To jest po prostu koleś, który postawił krzyżyk na "jedyną" stąd "bawi się życiem". Pytanie tylko czy realnie taki Leonardo by nie chciał mieć kogoś na stałe, kogoś komu mógłby zaufać? To już pytanie retoryczne.

Zresztą jakaś jego laska, którą grzmocił mówiła w mediach ostatnimi czasy, że mu nie bardzo chciał stanąć - no cóż, gdyby wiedziała ile on przerobił towaru i widział wszystko, to oczywiście że już go " nie jara" nic ani nikt.

Ale odpowiadając moim zdaniem taki DiCaprio raczej nie jest w stanie się nawet już przywiązać, podobnie jak kobiety które miały więcej jak kilku partnerów a może nawet więcej niż jednego trudno mi powiedzieć. A mam tu na myśli realnie się przywiązać i również chcieć inwestować i się poświęcać dla swojego mężczyzny, związku i relacji. Jak kobieta jest idealistycznie nastawiona to jeszcze coś się pociągnie ale jeśli jest tylko pragmatyzm, to jesteś tylko obiektem do wykonania celu a nie celem samym w sobie. 

 

No ale mogę się mylić.

 

Edytowane przez SzatanK
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast liczyć na czyjś upadek, lepiej samemu dążyć do wielkości. Taką maksymę przyswoiłem w czasach sportowych, i teraz przekazuję ją wam, zacni padawanowie. Nie podążajcie ścieżką zawiści i zgorzknienia, bo zmarszczek dostaniecie (albo wam pypeć wyskoczy). :P

Edytowane przez zychu
  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, powerade napisał:

ze ”Julcia” myśli ze ja chce LTR , jakoś grzecznie muszę jej to

wytłumaczyć

Zapodaj gadkę o tym, że czas funkcjonuje różnie u różnych ludzi i jeden dzień z tobą w związku jest lepszy niż 30 lat z frajerem xD Wkręć jeszcze, że należy wykorzystać każdą chwilę, każdą sekundkę uczucia, które was łączy, bo Sidney Polak śpiewał, że nic nie trwa wiecznie. Niebezpiecznie jest wierzyć w to, że coś trwa wiecznie xD

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, manygguh napisał:

Ale skąd wiadomo, że to ta sama kobieta na zdjęciach jest?

Tak okrutne i straszne, że aż trudno uwierzyć co. Wiadomo. Od hulia tego jest w wiadomościach, m.in https://pagesix.com/2022/01/27/bridget-fonda-seen-for-first-time-in-12-years-on-58th-birthday/ 

wpisz sobie w google Bridget Fonda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, mac napisał:

Zapodaj gadkę o tym, że czas funkcjonuje różnie u różnych ludzi i jeden dzień z tobą w związku jest lepszy niż 30 lat z frajerem xD Wkręć jeszcze, że należy wykorzystać każdą chwilę, każdą sekundkę uczucia, które was łączy, bo Sidney Polak śpiewał, że nic nie trwa wiecznie. Niebezpiecznie jest wierzyć w to, że coś trwa wiecznie xD

 Hahaha dobre 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykład Fondy chybiony jak kulą w płot, bo ona już ponad 20 lat temu porzuciła aktorstwo, a ponadto miała wypadek samochodowy, po którym z jej kręgosłupa zrobił się akordeon. Więc raz, że ma wyjebane na atencję, a dwa, że prawdopodobnie jest w jakimś stopniu upośledzona ruchowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.