Skocz do zawartości

Dla mężczyzny ślub to inwestycja coraz mniej opłacalna


Rekomendowane odpowiedzi

41 minut temu, parafianin napisał:

Także każdy rodzaj relacji z kobietą to jest wykorzystywanie mężczyzny - przedmiotowe totalnie.

Zdarzyło mi się to nawet usłyszeć od mojej matki. Na prawdę szczerze powiedziała mi:

 

Drizzt, KAŻDA kobieta będzie chciała Cię wykorzystać tak bardzo jak tylko jej na to pozwolisz. Nie ma znaczenia czy będziesz z tą czy z inną. One takie po prostu są. Będzie tak bez wyjątku. Dlatego musisz być świadomy i jasno stawiać granice. To zależy tylko od Ciebie, bo one wycisną z Ciebie ile mogą.

 

Wtedy jeszcze wierzyłem, że moja laska jest inna (głupi ja!) Ale teraz jak sobie o tym przypominam... Szacun dla niej, że chciała mnie naprowadzić.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety grają takie jakie chcesz by były, mówią to co chcesz usłyszeć - ale wszystko robią interesownie. Uśpić czujność, a potem wykorzystać. I zrobić tak, byś miał jak najmniej szans na obronę, m.in
- dając jej ślub
- dając punktować swoje wady (także w towarzystwie by wykreowała cię na tego złego - uwaga! dzieciom także to robią)
- czcząc ją, jej fochy, byle tylko seks był i w miarę spokojnie

Niewolnik na usługach pani, który daje, ona bierze. Trudno sie kapnąć kiedy kobieta jest prawdziwa. Po czynach poznacie - ale te też są bardzo często tylko po to, by ci udowodnić że jest "inna". Niestety nie jest i to wszystko się kończy, prędzej czy później. Prawdziwa kobieta jaka jest wychodzi po latach gdy czuje że nie musi sie starać. A to przychodzi zawsze, gdy ludzie się do siebie przyzwyczają i łączy ich zobowiązanie - w postaci ślubu głównie. Haj minie, więc kobieta nie cierpi z tęsknoty, z braku rżnięcia z "tym jedynym", więc i brak jej motywacji by się starała. Zdobyła co chciała i jest sobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

W jakiś sposób uległem i ja myśleniu zakodowanym przez społeczeństwo rodzinę i znajomych i dałem się nazwijmy rzeczy po imieniu zmanipulować. Deklaracje rzucane przez kobiety z reguły są bez pokrycia chyba że tak jest jej w danym momencie wygodniej. Schematy postępowań w różnych sytuacjach przez Was opisywanych sprawdzają się prawie w każdej sytuacji. Tylko praca nad sobą jednak pozwala na to aby nie uzależnić się od tego co daje nam kobieta. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, maVen napisał:

Tylko praca nad sobą jednak pozwala na to aby nie uzależnić się od tego co daje nam kobieta

Kobieta tak naprawdę nic nie daje, ona po prostu jest

Chcesz mieć to stworzenie w domu , to musisz się liczyć z konsekwencjami

Jak masz psa to też  są tego konsekwencje, ale pies jest wierny i szczery naprawdę, czasem buty pogryzie, coś zniszczy ,ale podstępnie nie ograbi cie z majątku, i nie zniszczy psychicznie

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie jeszcze jedno bo w żaden sposób nie mogę sobie tego wytłumaczyć. Skąd tyle niechęci i nienawiści, zachowań bardzo nerwowych po zakończeniu związku ze strony kobiety mimo że rozwiązanie związku nastąpiło z jej inicjatywy (po prostu przestała kochać). Wydawało mi się że po wszystkim będziemy zachowywać się jak cywilizowani ludzi, czasami będzie jakiś kontakt typu cześć co słychać a tu w momencie jak mnie nie daj Boże zobaczy dostaje ataku szału. W żaden sposób nie daje się z nią porozmawiać. Najpierw deklaracje że znajomość będzie istniała i tego typu pierdoluty a później cisza w eterze i słyszy się że ... wystarczy kontakt raz na rok może na pół roku. Wiem co powiedzie abym miał to w dupie ale parę lat wspólnego pożycia nie da się tak po prostu zapomnieć.

 

Vincent: Avatar!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, maVen napisał:

Zastanawia mnie jeszcze jedno bo w żaden sposób nie mogę sobie tego wytłumaczyć. Skąd tyle niechęci i nienawiści, zachowań bardzo nerwowych po zakończeniu związku ze strony kobiety mimo że rozwiązanie związku nastąpiło z jej inicjatywy (po prostu przestała kochać). Wydawało mi się że po wszystkim będziemy zachowywać się jak cywilizowani ludzi, czasami będzie jakiś kontakt typu cześć co słychać a tu w momencie jak mnie nie daj Boże zobaczy dostaje ataku szału. W żaden sposób nie daje się z nią porozmawiać. Najpierw deklaracje że znajomość będzie istniała i tego typu pierdoluty a później cisza w eterze i słyszy się że ... wystarczy kontakt raz na rok może na pół roku. Wiem co powiedzie abym miał to w dupie ale parę lat wspólnego pożycia nie da się tak po prostu zapomnieć.

Nie jesteś jej już do niczego potrzebny, bo wiesz na co ją stać i poznałeś się na niej. Żadne deklaracje z jej strony nie mają już znaczenia. Przecież kobieta nie zna czegoś tak wirtualnego jak przyjaźń, nie zna pojęcia bezinteresowność.

 

"Modliszka zjada samca chwilę po stosunku. Kobieta na strawienie mężczyzny potrzebuje nawet całe życie".

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, TPakal1 napisał:

Nie jesteś jej już do niczego potrzebny, bo wiesz na co ją stać i poznałeś się na niej. Żadne deklaracje z jej strony nie mają już znaczenia. Przecież kobieta nie zna czegoś tak wirtualnego jak przyjaźń, nie zna pojęcia bezinteresowność.

 

trafna diagnoza ... bolesna ale trafna ... 3 lata kontrolowałem ten zwiazek, jednak w 4 roku zamieszkała na stancji z koleżanką która prowadzi dość luźne życie i raczej rajcuje ją zaliczanie kolesi szczególnie zajętych, po paru miesiącach wspólnego z nią mieszkania zmieniła się nie do poznania, w ciągu 2 tygodni mojej nieobecności w jej życiu usłyszałem chłodne ... przestałam cię kochać, nie dam Ci tego co ode mnie oczekujesz, nie sprzeciwie się swoim rodzicom ( niestety nie przepadali za mną) chce się realizować, chce być silną i niezależna kobietą, masakra .... pierwszy raz coś takiego przerabiam, oczywiście od tego faktu już trochę czasu upłynęło wiec wiele rzeczy już zaakceptowałem i wytłumaczyłem sobie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Brat Jan napisał:

Wy patrzycie na ślub jedynie pod kątem sexu, a co z sytuacją gdy facet chce mieć  potomstwo ?

Baba wystawi pipę i jako samotna matka będzie miała wsparcie państwa,

Facet żeby mieć dzieci musi mieć i babę

 

Hmmm z moich obserwacji wynika, że to samica ma instynkt macierzyński tylko, że on załącza się w określonym wieku. Dla niektórych samic tak po 20stce dla innym nawet sporo po 30stce. Jak to z babami nie wiadomo dlaczego ale jedno jest pewne na 100%, że każda to ma. To instynkt coś bardzo silnego.  Wcześniej ten instynkt jest ale  w uśpieniu czyli nie wpływa na samice, jest ale jakby go nie było.

 

Zatem młode samiczki szukają wrażeń i emocji, a takie dostają od bad boyów, więc za takimi latają jak szalone, gotowe na każde skinienie. Kobiety są ciekawskie, żądne wrażeń, gotowe naturalnie na wiele eksperymentów, lubią łamać zasady i tabu jak nikt nie widzi bo z natury są fałszywe. Jak biblijna Ewa, która zerwała zakazany owoc, nie licząc się ale będąc świadomą konsekwencji. Taka ich natura wystarczy trochę zbajerować, zbudować odpowiedni aranż.

 

Ale natura aby przetrwał ten gatunek, aż strach pomyśleć jakby zachowywały się kobiety gdyby nie ten mechanizm, wyposażyła kobiety w instynkt macierzyński. Pomijam wszystkie aspekty społeczne, statusu itp. Pisze tylko o instynkcie, mocnym pragnieniem dziecka. Bardzo mocnym. I owszem, tutaj niby kobieta może nastawić pipę ale dzisiaj nie jest to takie łatwe. Samce coraz bardziej uświadomieni konsekwencjami, antykoncepcja dostępna i powszechna powoduje, że złapanie jelenia nie jest łatwe. Może nawet graniczy z cudem.

 

I sedno sprawy. Jak facet zachce dziecka to wystarczy poszukać samicy. Znajdzie. Na 100%. Może wybierać.

 

Jak samica zapragnie dziecka to wystarczy poszukać i co? Nie ma, nie ma samców. Złapać na dziecko coraz ciężej. Oczywiście to nie reguła ale powiedzmy samiec po 30stce jak zechce dziecka czy po 40stce może poszukać sobie kobiety koło 25 może 30 roku życia, która da mu potomstwo i będą wszyscy szczęśliwi. Może sobie wziąć 20stke. I nadal wszystko gra.

 

Samica po 30stce kogo może poszukać? Wolnego singla po 30stce? taki bierze 20stki a one lecą na niego. Wolnego po 40stce? Patrz wcześniej. Zostają rozwodnicy, którzy raczej mają już dzieci z poprzednich związków więc nie chcą kolejnych. Wiec gdzie nawet ładna i ogarnięta ;) samica po 30stce, sama, pragnąca dziecko może znaleźć faceta? Kto ją weźmie? Jak samica nie usidli samca tak moim zdaniem do 25 roku życia później to już jest bardzo ciężko......

 

Edytowane przez SennaRot
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, SennaRot napisał:

Samica po 30stce kogo może poszukać? Wolnego singla po 30stce? taki bierze 20stki a one lecą na niego. Wolnego po 40stce? Patrz wcześniej. Zostają rozwodnicy, którzy raczej mają już dzieci z poprzednich związków więc nie chcą kolejnych. Wiec gdzie nawet ładna i ogarnięta ;) samica po 30stce, sama, pragnąca dziecko może znaleźć faceta? Kto ją weźmie? Jak samica nie usidli samca tak moim zdaniem do 25 roku życia później to już jest bardzo ciężko......

 


Jakaś żółć ze mnie wypływa, ale Cholernie wielką satysfakcje sprawia mi oglądanie swoich znajomych, tych lekko starszych i tych rówieśniczek będących obecnie samych i usilnie starających się kogoś złapać.
To wieczorne wstawianie jakiś cytatów, sentencji, myśli na fejsbuszka; to takie słodkie. a nóż widelec jakiś przejeżdzający na białym koniu książe zwróci na księżną uwage. 
Pochodze z niewielkiej miejscowości gdzie każdy każdego nawet z sąsiednich miasteczek zna. Jako, że od dawna lubie poobserwować sobie otoczenie, relacje międzyludzkie czy to na imprezach czy to pod kościółkiem co rusz rzucało mi się w oczy jak to wywyższona pod niebiosa jedna z drugą córeczka przez swoje mamusie, olewała lokalnych, ale porządnych młodych mężczyzn. Kilka razy byłem świadkiem, jak to dziewczyna ze stażem związkowym z porządnym chłopakiem, puszczała wodze fantazji na lokalnych dyskotekach z nowopoznanym banderasem. W ogóle mi tych kobiet nie szkoda.
Niewielkie miasta to niewielkie perspektywy, także jeśli któraś nie rzuciła się na studiowanie/bądź w ogóle wyjazd do większego miasta, by spróbować "szansy" 8===D  :D, zostawała z przysłowiową ręką w nocniku.  Wiele jest w moich okolicach 25tek,30stek, które mieszkają kątem u rodziców i tak jak wspomniałem na początku, siedzą wieczorami wypatrując magicznego białego rumaka.  Nie ma już tej atencji, nie ma już 100 lajków pod focią, tylko 20-30 i to w głównej mierze takich samych koleżanek.   To wywołuje mój uśmieszek ponieważ spodziewam się co może się dziać w tej główce, jaka panika, jakie rozgoryczenie w takiej niewiaście, którą wiek i niejeden rumak posunął. 
Są oczywiście i takie, których duma nie pozwala na takie zniewieścienie, a które postanowiły bez znajomości języka pokazać, że zachodni świat wciąż leży u ich stóp. Jedna taka znajoma, sobie poradziła - poznała brytyjczyka i od roku wstawia słodkie zdjęcia na pejsbuczka. Z serduszkami. Ale to kropla w morzu. O reszcie słuch zaginął, lub rodzina nie chce się wypowiadać.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla rodziców to smutna sprawa. Córka koło 30stk i sama. Dziewczyna na swój sposób cierpi, jest niespełniona a rodzice cierpią bardziej. Oni też chcieliby aby ułożyła sobie życie.

 

Do tego niewidzialna presja społeczeństwa. Oczywiście koleżanki są, ale gwarantuje, że przychodzą tylko powbijać przysłowiowe szpilki samotnej singielce. Czerpiąc oczywiście z tego dziką satysfakcję. Przecież kobieta mająca męża czy faceta jest sporo wyżej w hierarchii społecznej niż jakaś singielka. I nie dotyczy to tylko małych miejscowości, w dużym mieście taka samica potrafi się ukryć gdzieś ale cierpi tak samo.

 

Oczywiście na zewnątrz samice przyjmują doskonale różne maski i udają te szczęśliwe, realizujące się zawodowo, księżniczki, których wymagań nie spełnia żaden facet. Prawdziwych facetów już nie ma. I miliony innych wytłumaczeń.  Mogą sobie grac kogo chcą i jak chcą. My tutaj doskonale wiemy jaka jest prawda.

 

I teraz najlepsze Bracia. jak się pozna taką samice, która być może już straciła nawet nadzieję, że pozna kogoś.... nie liczcie, że doceni Was. Nie liczcie, że nabrała przez czas samotności pokory. Nic z tych rzeczy. Będzie taka sama tzn taka jak One wszystkie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłop to siła. Chłop to spokój, rozsądek, możliwości. Cieszę się, że urodziłem się tym, kim się urodziłem.

 

Wszystkie chłopaki, które boją się kobiet powinny uświadomić sobie, że ich strach dotyczy małego, bezradnego zwierzątka, które jedyne co może, to zakrzyczeć całe otoczenie, pokąsać łydki i podrapać pazurami (może też więcej, gdy im się na to pozwoli i dopuści do spraw, do których dopuszczone być nie powinny - ale to już inna para butów). Kobiety to tak naprawdę niewolnice swoich instynktów i cwane są, dopóki biologiczne skrzypce grają, ale gdy osiądzie na nich kurz, a walory frontalne zaczną zmierzać ku podłodze, cwaniactwo jakoś ulatuje. Owszem, wyrachowanie i negatywne cechy charakteru zostają, ale już nie są podpierane myślą ,,taka jestem zajebista, że wszystko mi się należy'', a raczej ,,co się stało? gdzie to się wszystko podziało? co ja mam biedna zrobić?''. 

 

Cytat

I teraz najlepsze Bracia. jak się pozna taką samice, która być może już straciła nawet nadzieję, że pozna kogoś.... nie liczcie, że doceni Was. Nie liczcie, że nabrała przez czas samotności pokory. Nic z tych rzeczy. Będzie taka sama tzn taka jak One wszystkie.

 

Dokładnie. A będzie nawet jeszcze gorzej. Kiedyś myślałem, że te ''mniej lubiane'' i ''mniej ładne'' dziewczyny mają więcej pokory, doceniają bardziej innych ludzi itp. - nic z tych rzeczy. Są jeszcze bardziej cwane, sfrustrowane i ordynarne. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, SennaRot napisał:

Do tego niewidzialna presja społeczeństwa. Oczywiście koleżanki są, ale gwarantuje, że przychodzą tylko powbijać przysłowiowe szpilki samotnej singielce. Czerpiąc oczywiście z tego dziką satysfakcję. Przecież kobieta mająca męża czy faceta jest sporo wyżej w hierarchii społecznej niż jakaś singielka. I nie dotyczy to tylko małych miejscowości, w dużym mieście taka samica potrafi się ukryć gdzieś ale cierpi tak samo.

Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem?

 

Ale, ja nie żałuję tego, co dzieje się z kobietą po przejściu przez ŚCIANĘ-WALL.


Traktuję to, jako zdarzenie wbrew ewolucjii, genów.

Która mówi: Masz złe: zachowanie, nawyki, geny, to ich nie przekażesz.

Rodzice, uważali, że dobrze jest mieć księżniczkę, to ich geny zaginą.

Przykład: muzułmanie, co krótko trzymają swoje samice, a które rodzą

niemożliwe, do osiągnięcia w zachodnim stylu życia, ilości dzieci.

Odpowiedź na to:

Małżeństwo w takim układzie prawa jak obecnie, robi z ciebie niewolnika.

Nie masz żadnych praw decyzji, bo podpisując taką umowę w UC, masz obowiązek pracować, nic więcej. Tracisz zasoby, jesteś wymieniany, na innego, lub zasiłek od państwa.

 

To pokolenie bab, niezależnych, przebojowych musi wyginąć.

A czy, to się stanie przez przemoc muzułmanów, czy przez menopauzę, nieistotne.

 

Mając trochę wiedzy, jedynie można się temu przyglądać.

I ograniczać straty, nie dając się wciągnąć w walkę za ten zepsuty system.

 

 

 

 

 

 

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 6.03.2016 at 00:36, Mnemonic napisał:

W mojej opinii warto przeczytać, tym bardziej że autorem jest kobieta :D :

link

 

Widać, że wie o czym pisze :). Rzekłbym małżeństwo w pigułce.

Co do tematu wątku to małżeństwo przestało być opłacalną inwestycją dla mężczyzny już dawno temu. Z mojej strony mogę polecić artykuł na który trafiłem też lata temu i według mnie dobrze przedstawia główne problemy i wyczerpuje temat współczesnego małżeństwa:

dontmarry.wordpress.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla zamożnych i naprawdę zdesperowanych pozostaje jeszcze bank nasienia. I np. korzystanie z wypożyczalni facetów na iwenty typu ślub koleżanki czy komunię u siostrzenicy, co by ludziska nie gadali a nawet pozazdraszczali przystojniaczka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Endeg napisał:

Dla zamożnych i naprawdę zdesperowanych pozostaje jeszcze bank nasienia. I np. korzystanie z wypożyczalni facetów na iwenty typu ślub koleżanki czy komunię u siostrzenicy, co by ludziska nie gadali a nawet pozazdraszczali przystojniaczka.

 

Teoretycznie tak. Ale to tylko pogłębi psychiczne problemy samicy. One jak są same zaczyna im się odklejać coś w mózgu. Samica to stworzenie stadne.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, SennaRot napisał:

I teraz najlepsze Bracia. jak się pozna taką samice, która być może już straciła nawet nadzieję, że pozna kogoś.... nie liczcie, że doceni Was. Nie liczcie, że nabrała przez czas samotności pokory. Nic z tych rzeczy. Będzie taka sama tzn taka jak One wszystkie.

 

I to właśnie jest to na czym też się przejechałem myśląc że nabrały pokory że będzie inaczej. One już chyba do końca swych dni będą niewolnikami swoich emocji i raczej nie ma co liczyć że sytuacja ulegnie zmianie. Ewolucja tak je stworzyła wiec zdrową logikę czy też rozsądek tu nie ma nic do powiedzenia. 

Niestety cywilizacja równouprawnienia i inne bzdury wyniosły kobietę na wyżyny no własnie ale czego. Bardziej mi to przypomina wypuszczenie latawca na silny wiatr niż lot samolotem. 

Spotykam też kobiety które znalazły pośrednie rozwiązanie swoich problemów związanych z byciem z kimś. Chcą dziecka, nieważne z kim. Facet ma być dawca nasienia a później niech zniknie. Nawet nie chce alimentów LOL. Ona później w jakiś sposób jest nazwijmy to spełniona i gra gitara. 

Ja jak z byłego związku mam dziecko i jak było mi ciężko słyszałem od koleżanek teksty typu ... oj nie jest źle masz dziecko skup się na nim kochaj je będziesz szczęśliwy ..... ok ale .... dziecko nie da mi tego co kobieta .... ale to takie typowe dla kobiet 

Co do islamu to czasami żartujemy sobie że to może lek na całe zamieszanie z kobietami, oczywiście pomijam fakty związane z barbarzyństwem i gwałtami które potępiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.