Skocz do zawartości

Kurs po którym dostanę pracę?


verde

Rekomendowane odpowiedzi

15 godzin temu, JoeBlue napisał(a):

Nie siedź na dupie czekając aż ktoś przyjdzie i zaproponuje ci robotę.

 

Czekając na mapę zeee skarbem.

Gdzie kupić łopatę?!

Tatka latka.

 

Najwincyyyj  zarobili Ci którzy sprzedawali łopaty podczas goràczki złota.

To samo jest z kursami.

Edit: kurs operatora łopaty w gorączce złota. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Nie wiem co powinieneś wybrać, ale mogę opowiedzieć jak wyglądałoby to ze strony elektryka, jeśli byś się zdecydował.

 

 Jeśli miałbym 35 lat, to jak nie masz nawet technikum elektrycznego przydałoby się skończyć jakieś technikum 1-roczne uzupełniające. Można to zrobić online. W międzyczasie możesz poszukać firm, gdzie przyjdziesz na przyuczenie, bo szukają wszędzie. W rok się nauczysz zawodu w jakimś stopniu, a później możesz robić nawet kurs SEP. Polecam również uczyć się języka szczególnie angielskiego i niemieckiego, który otwiera ci furtkę na Europę, choć ostatnio na stronach widzę oferty również z Francji i Kanady. Piszę to na przykładzie mojego kolegi który latem zeszłego roku tak zrobił, a z zawodu był technikiem hotelarstwa. On pracuje teraz jako elektryk pod Berlinem i deklarował się, że za 8k PLN do Polski by nie wrócił pracować.

 

 Pamiętaj, że zawód jak każdy techniczny i wymaga dużo cierpliwości, elastyczności oraz dokładności z twojej strony !!! 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym wszystkim są jeszcze predyspozycje.

Czasem fizyczne, czasem umysłowe.

Ktoś ma talent do mechaniki, rozbierze i złoży analogowy zegarek z zamkniętymi oczami.

Z kolei w IT każdy ma swój pułap przyswajania i choćby się uczył 100 lat to pewnego poziomu nie przeskoczy.

Ciekawa rzecz, że inni wyczuwają po zapachu (?), że ktoś jest od nich lepszy.

Kiedyś w jednej z firm w jakich pracowałem szefowie bali się wyrzucić chłopaka, co się opieprzał, bo był na tak dobry, że mógły wysłać tę firmę do aniołków i nikt by nie potrafił nic mu udowodnić.

Tak, że gra się kartami jakie się dostało.

Drugiego rozdania nie będzie, ale licytacji pokera nie wygrywa ten, co ma karetę asów czy pokera, tylko ten co naklepiej gra.

A życie to poker w czystym wydaniu.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz już dość pracy na wózku widłowym? Dlaczego nie skorzystasz z jednej ze złotych rad @Piter_1982 jakie dał mi w temacie ,,Co ma zrobić były paroletni NEET bezskutecznie szukający pracy, którego pytają czy poza ostatnią (a zarazem jedyną) pracą pracował gdzieś wcześniej?''

Zacytuję je:



2. Możesz założyć firmę jeśli masz jakaś poduszka finansowa, albo pion w AiP i pracować nawet po kilka h. Jeśli to duże miasto to jest spora szansa, że szybko wyrobisz sobie markę. Roznieś ulotki/wizytówki , że ty chętnie nawet na 2, 3 h przyjedziesz w razie jakby mieli awarię, ale masz stawkę razy 2. Masz prawo jazdy? Jakikolwiek samochód, żeby podjechać? Z doświadczenia wiem, że zawsze coś się dzieje. Kup osobny numer i wykorzystuj tylko do tego, nawet późnym wieczorem lub w nocy jeśli zdrowie ci pozwala (choć tu nie polecam 6-21 to jednak jak najbardziej godziny, w których możesz być dostępny).

 

3. Idź do pracy sezonowej. Często kasa jest niezła tylko, że środowisko nieciekawe. Czep się wszystkiego co pomoże ci zdobyć kasę, nawet zbieranie runa leśnego. Nie piszesz czy możesz pracować fizycznie, jeśli tak nie powinno być problemu. Na początku to problemem jest nauczyć się punktualnie wstawać i tego, że do pracy trzeba przychodzić. 

 

4. Zacznij pracę zdalną lub stacjonarnie na "własny rachunek". To nie musi być od razu opieka nad serwerem.
  • Często to jest wprowadzanie produktów w sklepach internetowych. Tu liczy się cierpliwość i rzetelność. Te przecinki, wcięcia formatowanie, to żadna filozofia i często raczej trzeba myślenie wyłączyć. Przy czym takie useme ogarniesz bez kosztowo, AiP to coś koło 300 PLN miesięcznie.  Plus jest taki, że zlecając to firmie pracodawca nie ryzykuje zawarcia umowy z osobą nierzetelną, wywinie.
  • Jeśli masz dość samozaparcia możesz nauczyć się czegoś nowego. Wbrew pozorom ciągle jest zapotrzebowania dla odpowiedzialnych, rzetelnych ludzi, którzy za kilkaset zł postawią prostą w pełni funkcjonalną stronę www. Tu już zależy od predyspozycji i chęci. 
  • rzemiosło, powoli do przodu. Jest coś co mógłbyś robić? Można pracować w tej chwil bez rejestrowania działalności. Jak podejdziesz uczciwie z czasem twoje zarobki będą rosły, wejście w robienie np. produktów ze skóry to wbrew pozorom niski koszt. Robisz jedna rzecz sprzedajesz i następna. Nawet portfel ze skóry itd.

 

5. Handel. Zdecydowanie polecam, w twojej sytuacji, jeśli potrafisz przepracować w głowie i zacząć sprzedawać.

Możesz iść do kogoś na prowizję, moim zdaniem nigdzie nie zarobisz tak szybko, jeśli jesteś gotów ciężko pracować i uczyć się(!). Tak to ciężka i trudna praca, niewielu chce podjąć ten trud. 

Tu nie ma filozofii i ponownie raczej myślenie trzeba wyłączyć. Szukasz różnic w cenach. Od złomowiska, po targ staroci. Od zagranicznych sklepów po allegro. Często konfekcjonowanie robi różnice. Ostatnio widziałem na jednej z grup na fb gościa co sprzedawał skrzynki plastikowe. Sprzedawał w cenie złomu praktycznie plastikowego bo likwidował hurtownie za nic nie chciał zgodzić się na wysyłkę, tylko odbiór osobisty. Pewnie nie chciało mu się ogarniać. Podjeżdżasz do takiego delikwenta. Płacisz za część/reszt dopłacasz sukcesywnie i umawiasz się, że w 2 tygodnie zabierzesz. Wystawiasz ogłoszenie, pakujesz, zamawiasz kuriera itd. To nie tak, że on zobaczy i ci zabierze twoją fuchę. Po prostu te kilka set zł za tydzień pracy to dla niego grosze, po które nie chce się schylać jak ma na głowie likwidację interesu. A takich sytuacji będzie więcej, patrząc na to co się dzieje w kraju. Ogólnie patrzyłbym za asortymentem i okazjami przy likwidacji różnych lokalnych biznesów i tu nie trzeba na początek milionów wystarczy budżet <1000 zł.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 25.07.2023 o 15:03, Trevor napisał(a):

A co sądzicie na przykład o kursie operatora drona. Słyszałem że można na tym robić kasę. Jeśli chodzi o dorabianie sobie na boku to słyszałem że to może być ciekawa opcją: https://www.youtube.com/c/dominikmaluje

Kumpel w mojej pracy opowiadał, że zrobił porządny biznesplan, zrobił uprawnienia na drona oraz napisał ładne podanie do europejskiego czegoś tam przedsiębiorczości i dostał 25-30 tys. na rozwinięcie swojej działalności. Kupił porządnego drona i robi nagrania lub zlecenia związane z tym. Ma 28 lat.

Zawsze to jakiś pomysł na biznes. Do pracy w tym co robimy dołączył się dla stabilności i bo zakolegował się z szefem (ale ma dobre wykształcenie, inżynier automatyki)

Edytowane przez Strusprawa1
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat dostawanie kasy to moim zdaniem nie jest dobra droga.

Nigdy nie dostaje się za nic a oddać trzeba w najmniej sprzyjającym momencie.

Dochodzi do tego też fakt, że jesli ktoś dał ci kasę ma prawo się wpieprzać w twoje decyzje, torpedować je itp.

Swoje to swoje.

Jednak ja jestem nie z tej epoki, nie mam zwyczaju żyć za pożyczone.

Może dlatego nie jestem wielkim biznesmenem, ale dlatego żyję spokojnie, śpię spokojnie i zawsze mam trochę w portfelu.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, JoeBlue napisał(a):

Jednak ja jestem nie z tej epoki, nie mam zwyczaju żyć za pożyczone.

Może dlatego nie jestem wielkim biznesmenem, ale dlatego żyję spokojnie, śpię spokojnie i zawsze mam trochę w portfelu.

Zdrowe podejście dla mnie pod kątem psychicznym

👍

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.