Skocz do zawartości

Wiek emerytalny


Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem dlaczego mogę stworzyć wątek np. w sekcji "broń  i narzędzia", a nie mogę w "Polska i świat". Jakby co, proszę przenieść tam gdzie należy. @Mosze Red

 

Tak na kanwie "pytania referendalnego" o podwyższanie wieku emerytalnego nasunęło mi się dość oczywiste pytanie. Dlaczego powszechnie akceptowana jest sytuacja, gdzie w myśl aktualnych regulacji dokonuje się jawnej dyskryminacji za względu na płeć? 

Zróżnicowanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn nie jest przecież niczym innym, niż taką właśnie dyskryminacją. Regulacja ta soi przy tym w jawnej sprzeczności z art. 32 Konstytucji, gdzie stoi jasno, że:

  1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
  2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.

 

Różny wiek emerytalny dla K i M to jest przecież jawny gwałt na tych zapisach. I jakoś nikt nie złożył na to skargi do TK - a prawo do jej złożenia ma każdy (wymóg jest jedynie taki, że pismo musi sporządzić zawodowy prawnik)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, slusa napisał(a):

Upraszczasz. Takie jest prawo odnośnie wieku emerytalnego, i jest ono tak samo egzekwowane wobec kobiet jak i mężczyzn. Odnośnie dyskryminacji, jak to dokładnie byś chciał uzasadnić? 

No co ty? Prawo dot. wieku emerytalnego po prostu ewidentnie dyskryminuje mężczyzn, nakazując im tyranie do 65 rż, podczas gdy kobietom tylko do 60 rż.

I tym samym jest ono ewidentnie sprzeczne z konstytucją, zabraniającą jakiejkolwiek dyskryminacji.

Nie rozumiem, jak można tego nie rozumieć;) :huh:, zwłaszcza na tym forum

Edytowane przez aceiro
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wynika to z tego, że mężczyźni są głównymi podatnikami, utrzymują, organizują, naprawiają cywilizacje dlatego pracują dłużej. 

Statystyczny mężczyzna wnosi do systemu emerytalnego o 150 tyś. zł więcej niż kobieta a krócej żyje i pobiera świadczenia. 

 

Gloryfikuje się kobiety bo mają wąskie gardło reprodukcyjne, prawo za nimi stoi, instytucje i organy bo żyjemy w matriarchacie gdzie kobieta jest Bogiem. 

 

Oczywiście swoje trzy grosze dołożyli rządzący bo bez kobiet nie wygrają wyborów i nie dostaną się do koryta.

Więc wymyślają takie prawa i przepisy by kobiety zadowolić a mężczyznom jeszcze dołożyć. 

 

Mężczyzna zawsze był traktowany gorzej, była mniejsza wrażliwość na jego problemy bo mężczyźni zawsze się poświęcali dla ogółu by reszta mogła żyć i konsumować wszelkie dobra. 

 

Bez mężczyzn cywilizacja by się złożyła jak domek z kart. 

 

Nie tylko na tym polu jest dyskryminacja mężczyzn bo według przepisów dotyczących norm dźwigania kg w wykonywanej pracy uwaga kobieta przy pracy stałej może dźwigać 12 kg przy dorywczej 20 kg natomiast mężczyzna przy stałej pracy 30 kg a przy dorywczej nawet 50 kg.

 

Zauważ, że kobietom zmniejszono normę z 25 kg na 20 i z 15 kg na 12 natomiast normy dla mężczyzn zostały nie zmienione. 

 

Ludzie sprawujący władzę nie przestrzegają praw, konstytucji i te wszystkie przepisy mają w głębokim poważaniu co udowodnili podczas pandemii wirusa celebryty czy poprzednich rządów gdy w bezczelny sposób robili ze społeczeństwem co chcieli. 

 

Natomiast kiedy im to jest na rękę to nawet zwykła uchwała jest ważniejsza w mocy prawnej niż ustawa czy przepis by egzekwować od społeczeństwa ich przestrzegania i wytycznych. 

 

W wieku produkcyjnym mężczyzn jest więcej niż kobiet do tego masy imigrantow w postaci większości mężczyzn podbija jeszcze tą statystykę. 

 

Dlatego kobiety mają coraz więcej przywileji a mężczyźni obowiązków. 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 12
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie w kwestii wieku emerytalnego dostosowałbym widełki do aktualnie panującej sytuacji reprodukcyjnej.

 

Wiek przejścia na emeryturę domyślny

mężczyźni 65

kobiety 65

 

Teraz za pierwsze dziecko -2 lata i za każde kolejne 1-2 lata szybsze przejście na emeryturę. Jak kobieta będzie obrotna to nawet w wieku 50 lat może przejść 🙂 Jest to korzystne pokoleniowo i względnie sprawiedliwie emerytalnie

 

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej opinii, obecny system przypomina to:

 

jH1ORh3WvkNnyyjG_fb.jpg?t=1691623633

 

czego efektem będzie:  

 

andrzej-to-jebnie-1.jpg

 

ale zanim nastąpi to co powyżej, największe szumowiny będą kraść, grabić co jest tylko możliwe a zwykli ludzie (czyli właśnie r****i w d...e mężczyźni) będą jak zapie.......ć do upadłego nie dożywając wieku emerytalnego....

.... i cykl się zamknie.

 

Cykl:

 

DmcTJs-XcAAq6pp.jpg

 

I tak do zaj......a!

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Brat Jan napisał(a):

@hatejoo skoro mowa o "sytuacji reprodukcyjnej" to ja jako ojciec utrzymujący dzieci też chcę mieć możliwość przechodzenia na wcześniejszą.:)

Chodzi o to, że kobieta nie może wejść na rynek pracy przez określony czas(w trakcie ciąży) oraz w 99+% wychowuje to dziecko w jego początkowym okresie. W ostateczności żeby "zmusić" kobiety do zwiększania dzietności można tymi widełkami korygować np startowo 65 mężczyzna a kobieta 67/68 i po pierwszym dziecku -2/3 lata. Tak żeby zachować ciągłość dzietności w tym kraju. Bo jednak jakiś % młodych kobiet mam wrażenie, że będzie w dłuższej perspektywie odchodzić od posiadania dziecka. Albo inaczej czuć, że nastąpi tu pewne zachwianie w perspektywie najbliższych 30-40 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, slusa napisał(a):

Takie jest prawo odnośnie wieku emerytalnego, i jest ono tak samo egzekwowane wobec kobiet jak i mężczyzn. Odnośnie dyskryminacji, jak to dokładnie byś chciał uzasadnić?

Ktoś kiedyś to prawo jednak wprowadził i ciekawe co przyświecało temu wprowadzającemu i jak uzasadniał fakt, aby tak zdyskryminować nasze biedne kobiecinki, ażeby nie mogły przechodzić na emeryturę w tym samym wieku co mężczyżni? Przecież to jest podłe wobec kobiet, aby musiały pracować całe pięć lat krócej niż ich męscy rówieśnicy, dzięki czemu biedactwa mają mniejsze emerytury niż panowie. Pal licho już to, że statystyczna kobieta żyje kilka lat dłużej od mężczyzny, więcej mężczyzn niż kobiet nie dożywa wieku emerytalnego oraz, że kobiety sumarycznie otrzymują więcej pieniążków z systemu emerytalnego niż mężczyźni, a statystyczny mężczyzna dopłaca w naszym kraju do systemu emerytalnego oraz kobiecych świadczeń emerytalnych kwotę sporo wyższą.

 

Jesteśmy także jednym z ostatnich bastionów "antykobiecego, średniowiecznego zaścianka" w tej jakże postępowej i tolerancyjnej UE, w którym wiek emerytalny kobiet i mężczyzn jest nierówny i tym samym dyskryminuje nasze wspaniałe waginonosicielki:

 

Wraca temat wieku emerytalnego. Rząd strzela sobie w stopę

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Krugerrand napisał(a):

dzięki czemu biedactwa mają mniejsze emerytury niż panowie

Nie powiedziałbym. Moja mama zastanawiała się czy przejść na emeryturę czy nie i jak jej policzyli, że jeśli nie przejdzie i będzie pracowała i odprowadzała składki dłużej, to rocznie dostanie tyle więcej emerytury ile teraz dostaje więcej kasy z racji braku składek w ciągu dwóch miesięcy. O 13-stkach i 14-stkach nie wspominając.

 

Cała dyskusja o wieku emerytalnym ma zastosowanie wyłącznie do osób, które teraz lub w niedługim czasie będą miały możliwość przejść na emeryturę. Np. jesteś facetem, masz 64 lata i za moment ci podwyższą wiek emerytalny do 67 a Twoje rówieśniczki śmieją ci się w twarz bo one już od 4 lat na emeryturze i wyjebane jajca.

 

Dla 30-40 latków korzystny jest jak najwyższy wiek emerytalny już teraz, ponieważ te osoby nie dostaną żadnej emerytury "z ZUSu" więc dla nich liczą się jak najniższe obciążenia podatkowe i jak najniższa inflacja będąca skutkiem programów socjalnych (w tym emerytalnych).

 

Tak więc jeśli jesteście 30-40 latkami i czujecie się dyskryminowani ze względu na płeć jeśli chodzi o wiek emerytalny to zapewniam was, że do czasu waszych emerytur będzie już "wszystkim równo, wszystkim gówno".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minimalny wiek emerytalny w Polsce trzeba podnieść, szczególnie dla kobiet, jeśli chcemy uniknąć głodowych emerytur – uważa większość ekonomistów. Ale sensowną reformę trudno sobie dzisiaj wyobrazić. Klik - artykuł z tego roku. 

 

Wyliczenie sprzed 5 lat:

Różnica wynika głównie z innego dla obu płci wieku emerytalnego. Podsumowując - panowie opłacają składki przez 37 lat, a pobierają emerytury przez 11, a kobiety wpłacają do systemu pieniądze przez 33 lata, a pobierają przez 21 lat.

 

Gdzie sens i logika? Wiadomo że w państwie z dykty i kartonu to nie przejdzie, ale powoli musimy mówić głośniej o równouprawnieniu, także w tej kwestii. Kobiety będą musiały się opowiedzieć czy jednak pasuje im równouprawnienie, bo okaże się mają jednak dużo do stracenia. Równouprawnienie w wersji lewackiej typu my możemy, a wy nie to wiaodmo że trzeba torpedować. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Shark napisał(a):

Nie powiedziałbym.

Chcesz powiedzieć, że obecnie mężczyzna pracujący dłużej o 5 lat od swojej rówieśniczki, w dodatku nie będący w ciąży na zwonieniu lekarskim, nie będący na urlopie wychowawczym lub macieżyńskim, który w tym czasie pracował i odkładał składki w systemie emerytalnym ma niższą emeryturę niż kobieta? Jeśli tak jest, to mamy dyskryminację mężczyzn do potęgi N. Nie dość, że pracują dłużej, nie zachodzą w ciążę i raczej nie korzystają z urlopów macieżyńskich czy wychowawczych, to jeszcze otrzymują niższe świadczenia emerytalne.

 

Chociaż oficjalne dane temu powyżej przeczą:

https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/8429487,uscinska-zus-przecietna-emerytura-mezczyzna-wyzsza-niz-kobiet.html

 

33 minuty temu, Shark napisał(a):

Tak więc jeśli jesteście 30-40 latkami i czujecie się dyskryminowani ze względu na płeć jeśli chodzi o wiek emerytalny to zapewniam was, że do czasu waszych emerytur będzie już "wszystkim równo, wszystkim gówno".

Mam 41 lat i ja to wiem nie od dziś. Od lat zachowuję się tak jakby ZUSu w ogóle nie było. Sam sobie odkładam na czarną godzinę, nieprzewidziane wydatki lub też jak kto woli na emeryturę. Odkładam miesięcznie minimum 30% swoich zarobków netto i to od lat. Część sobie leży w banku na oszczędnościowych, na lokacie, część na kontach brokerskich, część w walutach obcych, część nam w przysłowiowej skarpecie i w metalach szachetnych w formie fizycznej. Dodatkowo mam ubezpieczenie na życie ze składką inwestycyjną.

 

Polecam każdemu edukowanie się z zakresu ekonomii, finansów i funkcjonowania współczesnej gospodarki, aby samemu podjąć odpowiednie dla siebie decyzje zanim będzie za późno. W gwarancje państwowe nie wierzę, ponieważ historia pokazała, że są one nic nie warte, a państwo w ramach obowiązującego aktualnie prawa może być największym usankcjonowanym złodziejem w dziejach. Dla mnie takim kamieniem milowym była kradzież środków w OFE kilkanaście lat temu. Najpierw ówczesny trybunał konstytucyjny uznał, że środki zgromadzone w OFE nie należą do mnie tylko do państwa, a potem w noc zniknęło z mojego rachunku jakieś 17tyś zł. Wtedy była to dla mnie kwota znacząca.

 

Doskonale wiem, że jeśli dożyję wieku emerytalnego i otrzymam emeryturę, to w najlepiszym razie starczy mi na przysłowiowe waciki.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie 1/3 mężczyzn nie dożywa wieku emerytalnego. I to jest najbardziej przerażająca statystyka. Najczęściej o wiele bardziej ciężka, trudna i stresująca praca i dziesiątki innych czynników mają na to wpływ. Również systemowych.

 

I co z tego mamy? :)

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, hatejoo napisał(a):

Ogólnie w kwestii wieku emerytalnego dostosowałbym widełki do aktualnie panującej sytuacji reprodukcyjnej.

(...)

Teraz za pierwsze dziecko -2 lata i za każde kolejne 1-2 lata szybsze przejście na emeryturę. Jak kobieta będzie obrotna to nawet w wieku 50 lat może przejść 🙂 Jest to korzystne pokoleniowo i względnie sprawiedliwie emerytalnie

No niezbyt.

 

1. Nie ignoruję, ale chwilowo pominę fakt, że w trakcie całego cyklu aktywności zawodowej człowieka współczynnik dzietności w społeczeństwie może kilkukrotnie się odmienić.

2. W mikroskali nikt z empatią większą niż 0 nie będzie chciał, żeby rodziły się dzieci ledwo chciane, tylko do zbicia wieku emerytalnego matki.

3. W makroskali więcej populacji na pierwszy rzut oka wydaje się korzystne dla społeczeństwa/państwa (więcej rąk do generowania PKB, dup do ściągania podatków i mięsa pod armaty), ale w krótkiej i średniej perspektywie skokowy wzrost urodzeń to różne problemy:

a) niewystarczająca jakość i przepustowość publicznego systemu żłobkowego, przedszkolnego, szkolnego. Zwróć uwagę na zarobki nauczycieli, a następnie sprawdź, ilu jest w kraju psychiatrów dziecięcych.

b) wyżej wymienione dzieci ledwo chciane, wychowywane w różnym spektrum zaniedbania, w napiętych warunkach bytowych bądź przez samotnych rodziców

c) moja prywatna opinia, że większość ludzi raczej nie nadaje się/nie ma warunków, niż nadaje się/ma warunki, do wychowania drugiego człowieka od zera: zdrowego fizycznie, psychicznie i relatywnie gotowego do samodzielnego życia

d) skokowe pojawienie się puli ~55 letnich emerytek, gdzie "ich" dzieci nie zaczęły jeszcze generować konkretniejszych podatków do sfinansowania tych świadczeń

e) rynek mieszkaniowy miałby ~25 lat na ogarnięcie się, bo nowe pokolenie gdzieś musi mieszkać. Biorąc pod uwagę realizm ekonomiczny oraz postępującą centralizację, nie jestem tu optymistą.

f) i pewnie mnóstwo innych, podałem kilka przykładów z wierzchu

 

W rezultacie będziemy mieć pokolenie większe liczebnie niż obecne, ale w gorszym stanie ogólnym, co odczuje całe społeczeństwo. Zdaję sobie sprawę, że ja chcę "grać w SimCity jako perfekcjonista", a w tym kartonie takie sprawy załatwia się poprawką do ustawy przepchniętą o 3 w nocy, ale serio, "poprawa" demografii przez skokowy wzrost urodzeń w zamian za przywileje emerytalne to nie ten kierunek.

 

1 godzinę temu, hatejoo napisał(a):

W ostateczności żeby "zmusić" kobiety do zwiększania dzietności (...). Bo jednak jakiś % młodych kobiet mam wrażenie, że będzie w dłuższej perspektywie odchodzić od posiadania dziecka. Albo inaczej czuć, że nastąpi tu pewne zachwianie w perspektywie najbliższych 30-40 lat.

Znowu - zdaję sobie sprawę jakie są realia, ale dzietność nie powinna zależeć, tak jak piszesz, wyłącznie od kobiety.

Edytowane przez Foxtrot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Krugerrand napisał(a):

Chociaż oficjalne dane temu powyżej przeczą

Pytanie co te dane pokazują? Ja twierdzę (i taką sytuację opisałem na rzeczywistym przykładzie), że kobieta na emeryturze od 60-tego roku życia, pracując przez kolejne 5 lat (tak jak mężczyzna nie będący na emeryturze) dostanie przez 5 lat pensję zwolnioną ze składek emerytalnych, emeryturę, 13-stki, 14-stki. W moim konkretnym przykładzie, osoba w ciągu 2 miesięcy pracy, zyska na zwolnieniu ze składek emerytalnych tyle ile by miała potem więcej emerytury rocznie. Więc nawet gdy po 5 latach nie będzie miała wyższej emerytury to i tak przez 5 lat dostanie tyle kasy więcej jak za 30 lat "wyższej emerytury", tylko teraz, jak to jeszcze jest coś warte.

Poza tym obecni emeryci zarabiali znacznie więcej niż obecne emerytki więc nic dziwnego, że dostają wyższą emeryturę. Powiedzmy sobie też wprost, wiele obecnych babć to nie przepracowało nawet 10 lat w ciągu swojego życia a emerytury dostają. Sam mam takie w rodzinie.

Więc tak, to jest epicka dyskryminacja i do tego plucie zdrowemu rozsądkowi w twarz, gdzie się podaje nieznormalizowane dane i porównuje wynik nie bacząc na przyczynę.

 

26 minut temu, Krugerrand napisał(a):

Mam 41 lat i ja to wiem nie od dziś. Od lat zachowuję się tak jakby ZUSu w ogóle nie było.

+100. Ja mam dokładnie takie samo podejście. Najgorsze, że podobnie jak OFE te PPK to może być kolejne oszustwo. Niedawno miałem żarliwą dyskusję z kolegą, który chciał zwiększyć sobie wpłaty do odpowiednika PPK w kraju, w którym pracujemy. Był wręcz oburzony jak mu powiedziałem, że skąd ma pewność, że te pieniądze mu nie znikną pewnego pięknego dnia albo, że skąd wie, że ten bonus, który dostaje od pracodawcy to nie jest mu odbierany od bonusu rocznego, itp. Dla mnie każdy taki program rządowy, gdzie wpłać dzisiaj a my ci oddamy za 30 lat to jest z dużym prawdopodobieństwem oszustwo. Jeśli już to wolę mieć aktywa i pasywa pod swoim imieniem, gdzie mogę to zbyć bez proszenia i błagania, pisania pism, chodzenia do urzędu, banku itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Shark napisał(a):

że kobieta na emeryturze od 60-tego roku życia, pracując przez kolejne 5 lat (tak jak mężczyzna nie będący na emeryturze) dostanie przez 5 lat pensję zwolnioną ze składek emerytalnych, emeryturę, 13-stki, 14-stki.

Ależ w naszym nieszczęśliwym kraju to tak nie wygląda. Opowiadał mi o tym całkiem niedawno jeden stały bywalec sauny, na którą ja również uczęszczam. On sam jest już w wieku emerytalnym, zawodowo prowadził jakąś firmę, którą zostawił synowi, ale na emeryturze trochę mu się nudziło i czegoś brakowało, więc pogadał z synem, żeby go zatrudnił na jakąś częsć etatu, pomoże mu w prowadzeniu firmy, pomoże swoimi kontaktami, znajomościami, doświadczeniem, a przy okazji on sam dorobi sobie do emerytury. W księgowości powstał problem: jak rozliczać jego pensję? Bardzo szybko okazało się, że jego pensja nawet na część etatu, mimo, ze jest emerytem podlega pełnemu opodatkowaniu oraz oskładkowaniu jak pensja jego syna. Nawet dostali oficjalne stanowisko ZUSu w tej sprawie na piśmie i firma była zmuszona odprowadzać pełne składki, mimo że gość był oficjalnie na emeryturze. Logika urzędnicza. 

Edytowane przez Krugerrand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Krugerrand napisał(a):

Ależ w naszym nieszczęsliwym kraju to tak nie wygląda.

Emeryt prowadzący własną działalność gospodarczą nie podlega już obowiązkowi opłacania składek społecznych – emerytalnej, rentowej i wypadkowej.
Taka różnica między Twoim a moim przypadkiem ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Krugerrand niby tak ale mimo wszystko, trudno mi sobie wyobrazić przypadek, w którym przechodząc na emeryturę w wieku 60-ciu lat i kontynuując zatrudnienie, będzie się stratnym względem osoby, która pracuje nie pobierając emerytury do 65-tego roku życia, bez względu na formę zatrudnienia. Na pewno istnieją jakieś przypadki krańcowe (np. ktoś zarabia super mało albo super dużo), stąd warto sobie sprawdzić indywidualnie co się bardziej komu opłaca.

 

Szczególnie przypadek, który opisałeś, gdzie gość pobiera emeryturę i rozpoczął pracę na etacie. Czyli zarabia z etatu tyle ile miałby netto nie będąc emerytem + emerytura. Tutaj nie ma straty lecz mniejszy zysk, względem osoby prowadzącej działalność na emeryturze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, aceiro napisał(a):

Prawo dot. wieku emerytalnego po prostu ewidentnie dyskryminuje mężczyzn, nakazując im tyranie do 65 rż, podczas gdy kobietom tylko do 60 rż.

I tym samym jest ono ewidentnie sprzeczne z konstytucją, zabraniającą jakiejkolwiek dyskryminacji.

W praktyce wygląda to jeszcze inaczej, większość kobiet zaczyna późnej karierę zawodową średnio o 3 lata gdyż się "kształcą". 3+5 dłużej do emerytury daje ok 8 lat życia zawodowego mężczyzny dłużej niż kobiety, plus średnia wieku życia ok 73 vs 81. 

10 godzin temu, Iceman84PL napisał(a):

Gloryfikuje się kobiety bo mają wąskie gardło reprodukcyjne, prawo za nimi stoi, instytucje i organy bo żyjemy w matriarchacie gdzie kobieta jest Bogiem

Jaka będzie teraz średnia dzietność, 1.2 lub 1.3?

10 godzin temu, Iceman84PL napisał(a):

Mężczyzna zawsze był traktowany gorzej, była mniejsza wrażliwość na jego problemy bo mężczyźni zawsze się poświęcali dla ogółu by reszta mogła żyć i konsumować wszelkie dobra. 

 

Dlatego świat potrzebuje silnych mężczyzn. A jak kobiety płaczą że mało zarabiają - zapraszamy na budowę, do pracy na oceanie zdała od cywilizacji, na wysokościach itd.

Miałem kiedyś współlokatorkę która przeżywała, że ktoś tam ma 30e netto pracując przy chemikaliach (przy ówczesnym kursie prawie 150zł/h) a ona około 1/3 tej sumy. Wspomniała też że zdarzył się wypadek śmiertelny, no ale to nic bo kasa.

 

A co do wieku emerytalnego powinien być równy lub wyższy u kobiet z racji ich uprzywilejowania w długości życia.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, DOHC napisał(a):

W praktyce wygląda to jeszcze inaczej, większość kobiet zaczyna późnej karierę zawodową średnio o 3 lata gdyż się "kształcą". 3+5 dłużej do emerytury daje ok 8 lat życia zawodowego mężczyzny dłużej niż kobiety, plus średnia wieku życia ok 73 vs 81. 

Tego się już nie czepiajmy, bo to nie leży w kwestii regulacji formalnych. Każdy ma prawo kształcić się ile chce i umrzeć kiedy chce:D

Ale prawo nie może dyskryminować kogokolwiek - i tu jedyną kwestią jest wiek, w którym można przejść na emeryturę.

Zgodnie z konstytucją powinien być taki sam dla wszystkich obywateli i obywatelek ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.