Skocz do zawartości

Jak nie dać się zaskoczyć werbalnie i odpowiedzieć trafiając najbliżej punktu?


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.

Pewnie zdarzyło się wam, że ni stąd, ni zowąd ktoś wysyła wam pocisk słowny.

Oczywiście z zaskoczenia.

Czy udaje Wam się zachować trzeźwość umysłu i odpowiedzieć adekwatnie? Czy raczej muruje was as a potem myślicie, jak mogliście odpowiedzieć? 

Czy raczej jest to kwestia po prostu... praktyki? I pewnego dystansu do siebie (bufora)? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bernevek napisał(a):

Czy udaje Wam się zachować trzeźwość umysłu i odpowiedzieć adekwatnie? Czy raczej muruje was as a potem myślicie, jak mogliście odpowiedzieć? 

 

Jaki ma być cel odpowiedzi? Nie zawsze warto silić się na wejście w dialog.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, bernevek napisał(a):

Czy udaje Wam się zachować trzeźwość umysłu i odpowiedzieć adekwatnie? Czy raczej muruje was as a potem myślicie, jak mogliście odpowiedzieć? 

Raczej to drugie.

Rzadko kiedy potrafię na szybko wyprowadzić wgniatającego  punch' a.

 

Często gruby pocisk przychodzi mi do głowy po jakimś czasie.

Zazwyczaj zdarza się, że ten sam osobnik wyskakuje z tym samym tekstem po jakimś czasie i jest wyjaśniany.😎

 

18 minut temu, alphachad napisał(a):

się mózg zakleja

 

18 minut temu, alphachad napisał(a):

Ma ktoś do polecenia

Tu chyba rozpuszczalnik jakiś by się przydał.😅

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, alphachad napisał(a):

 

Ma ktoś do polecenia jakieś książki, filmy, nawet kursy?

Nie traktuj przypadkowych osob jak przyjaciół tylko jak partnerow w interesie . Jedynie w kryzysie mozesz poznac sie na ludziach .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia pewności siebie w danym momencie. Nie sądze abyś nie mógł pocisnąć komuś na jakimś forum w necie. Jeżeli tam potrafisz to irl też. I jeszcze wchodzi pytanie co cię hamuje, czy to jest jakiś strach przed opinią innych, strach przed dostaniem w mordę, strach przed utratą znajomego czy bycie nice guyem który nie chce nikogo urazić 

2 godziny temu, Atanda napisał(a):

Jaki ma być cel odpowiedzi? Nie zawsze warto silić się na wejście w dialog.

Absolutnie zawsze ale to KURWA ZAWSZE trzeba się bronić i nie dać wejść chamowi na głowę. Trenować nawyk aby nawet menelowi co coś tam bełkota odpowiedzieć. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Standardowo to 'nie zesraj się'

Poza tym, z bliskimi ziomkami jak to z ziomkami można to zawsze dla beki ćwiczyć na jakimś whatsappie czy innym messengerze na grupie i trzymać jakieś uniwersalne asy w rękawie w zależności od kontekstu i okoliczności. Kreatywność tu nie zna granic. Można polecieć chamsko do ludzi, których nieco lepiej znasz typu: 'z jajami w gardle nie byłeś taki wygadany' albo łagodniej typu 'to było zbyt wysublimowane jak na kandydata na prezesa nigeryjskiego tęczowego bractwa'. Tekst jak ten drugi jest o tyle skuteczny, że zajmuje chwilę czasu żeby rozkodować go po czym delikwent może nie chcieć kontynuować 😀

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś bawiłem się w takie rzeczy - a najlepszą szkołą była fizolska robota z ekipą zrobolałych studenciaków. Tam to szły prywaty (z przymrużeniem oka) - a jaki mięsisty język, bajka! Potem już nie było komu cisnąć, i dałem sobie spokój. Nawet roasty przy piwie przestały mnie bawić. 

A teraz widzę to tak: nie ma sensu użerać się z dzieciarnią i osobnikami szympansopodobnymi. Po prostu dopuszczam możliwość, że gdy ktoś wyskoczy do mnie z wiązanką,  to mnie na chwilę przytępi. Mój męski prestiż zapewne przez to osłabnie... ;) 

Pytanie tylko - i co z tego? Czy naprawdę warto zniżać się do poziomu takiego kmiota? Czy obszczekujesz się z kundlem, który drze na ciebie japę zza płotu?

Edytowane przez zychu
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, bernevek napisał(a):

Czy udaje Wam się zachować trzeźwość umysłu i odpowiedzieć adekwatnie? Czy raczej muruje was as a potem myślicie, jak mogliście odpowiedzieć? 

 

 

Jest kilka nawyków, które warto sobie wyrobić w ogóle-  nie tylko w takich sytuacjach ale w konfrontacjach z innymi ludźmi w ogóle. 

Niech będzie, że to na przykładzie pocisku jak w temacie:

 

1. Nigdy nie odpowiadaj od razu. To błąd. Człowieka można zgasić bardzo skutecznie kamienną miną i zimnym spojrzeniem przez kulka sekund. 

 

2. Poza tym masz mieć pewność, że zostaniesz usłyszany. Nawet najlepsza, inteligentna kontra wypada słabo jeśli wypowiesz ją w momencie kiedy otoczenie rechocze jeszcze po „pocisku”.

 

3. W obecnych czasach rzadko zdarza się, żeby taka przysrywa była czymś z polotem i wykraczała poza chamską prymitywną odzywkę. Dlatego kontra nie jest niczym trudnym. Musisz tylko być inteligentniejszy od oponenta. Tylko tyle i aż tyle. Czytaj dużo książek- to pomaga. 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Ćwiczyć. Zawsze przed odpowiedzią zastanawiaj się dokładnie co chcesz powiedzieć. Nawet pani w sklepie. Po jakimś czasie nawykowo będziesz wchodził w stan skupienia przed wypowiedzeniem zdania. Na początku te kilka sekund może wydawać się wiecznością (czas będzie się skracał jak będziesz ćwiczył) dlatego ważne jest by ćwiczyć zawsze, również w mało stresujących sytuacjach. 

 

2. Pogodzić się z tym, że nie trzeba wygrywać każdej pyskówki. Być mentalnie ponad to - bo w dłuższej perspektywie liczy się czy dowozisz to co obiecujesz, a nie jak ładnie potrafisz brylować w towarzystwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej jest posiadać jednocześnie siłę argumentu i argument siły. Nie możesz żadnego pocisku brać tak bardzo do siebie żeby ciebie to mocno dotknęło, tutaj chodzi właśnie o zbicie czy stropu i zmniejszenia poczucia twojej wartości. Oponentowi trzeba dać do zrozumienia w sposób werbalny i niewerbalny że jest po prostu od ciebie głupszy i słabszy, to wymaga sporej praktyki i żadnego poradnika na to nie znajdziesz moim zdaniem. Poradnika w tym konkretnym celu.

 

Najważniejsze żeby ciebie właśnie nie zamurowało, żebyś nie stracił kontroli nad sytuacją i zachował trzeźwy umysł, sporo dystansu i pewien luz, a nawet zareagował na tę sytuację z humorem i wręcz wyśmiał oponenta rzucając ripostę. Za tym wszystkim musi iść mowa ciała przejawiająca pewność siebie. 

 

To jest bardzo podobne do odbijania shit testów od kobiet. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim trzeba się nie przejąć, zachować spokój. Nie podnosić głosu, odpowiadać konkretnie i po zastanowieniu. Co konkretnie powiedzieć zależy od sytuacji, ale generalnie jeśli masz szacunek do siebie to odpowiesz godnie i wstydu nie będzie. To, co napisał @Albert Neri jest w punkt.

 

Parę schematów, które generalnie działają (po pauzie, razem z godną mową ciała):

Przyjęcie "OK" i pójście dalej.

Przyjęcie pocisku i pójście w absurd lub rozwinięcie pocisku.

Brak reakcji. Spojrzenie w oczy, pauza, powrót do tego co się wcześniej robiło.

Gdy delikwent się prosi, np. stosuje oczywistą projekcję własnych wad, odbicie piłeczki, nie na siłę.

 

Ogólnie podejście typu psy szczekają karawana jedzie dalej.

 

Jeśli sytuacja ma miejsce w gronie przyjaciół/dobrych znajomych, to w dobrym tonie jest się pozaczepiać, popodgryzać się trochę, ale to chyba nie o to chodzi OPowi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.